Zainspirowany wątkiem o Ahmedzie i postem użytkownika KUBA1550 chciałbym zapytać czy realna jest taka możliwość jaką opiszę poniżej.
Są pewne osoby, bogate osoby... np. szejkowie arabscy. Mają oni pewnie po kilkaset milionów dolarów a niektórzy po kilka miliardów. Są też polscy milionerzy. Czy nie jest to sposób na bogactwo? Nawiązać z taką osobą kontakt i wytłumaczyć mu na spokojnie, że dla niego milion czy dwa to grosze, a dla mnie wielkie bogactwo. Zrobiłby taką darowiznę i spokojnie żyłoby się z procentu :) jak myślicie, znalazłby się taki co da? Wiem, że to tylko pieniądze, ale trochę ułatwią funkcjonowanie. Tu chodzi o to, że niektórzy potrzebują naprawdę takiej pomocy.
Jak pokazuje historia tak zwanych "Dziewczyn z Dubaju", wystarczy zrobić karierę na Instagramie i szejkowie sami zaproszą cię do swoich pałaców. Co prawda ładne panie mają większe szanse, ale statystycznie rzecz biorąc znajdzie się kilku pustynnych krezusów, którzy mogą być zainteresowani również chłopakami.
Nie ma nic za darmo, ale nawet na parę milionów da się zapracować.
Z tego co pamiętam to tamta sytuacja okazała się prowokacją więc jak widać nawet "fachowcem od brudnej roboty" nie tak łatwo zostać :).
Prowokacją były tylko plotki rozsiewane o niektórych instagramerkach i innych celebrytkach, które w wyjazdach do Dubaju nie brały udziału i zostały oczernione w ramach wrzucania wszystkich influencerów do jednego wora z napisem "prostytucja". Natomiast wyjazdy kilku głównych bohaterek "skandalu" (choc nie wiem, co w tym skandalicznego, każdy orze ja może i to, jak zarabia mnie nie obchodzi, o ile robi to uczciwie i z własnej nieprzymuszonej woli) są faktem.
Oczywiście nie jest to łatwy zarobek i wymaga poświęceń, ja pewnie nie dałbym rady, ale skoro autor wątku szuka możliwości dość szybkiego poprawienia sytuacji życiowej za pieniądze szejków, jest to z pewnością jeden z najlepszych sposobów.
Zostań artystą, to może cię któryś zaprosi żebyś malował dla niego obrazy, rzeźbił itp. Po prostu bądź w jakiś sposób przydatny. Nikt nikomu za nic nie da pieniędzy.
I autor wątku jest głupi, wszyscy jesteście wobec tego zgodni.
Ale program Partii Razem i teksty na Krytyce Politycznej już niektórym z was się podobają.
Wyjaśnijcie mi ten fenomen.
Lotto panie.
zanim tę konkretną sumę wygrasz w lotto, to zapewniam cię że do tej pory ją już zarobisz.
Ja chce tylko na całkowity remont mieszkania (choc na nie nie narzekam, ale fajnie by bylo zainwestować w ekskluzywne meble, łóżko i klimatyzację etc), trochę kasy dla mojej i dla mnie na Mazde 6 2019 Sedan w automacie w kolorze cherry soul red crystal (śnie o niej min raz na tydzień). Idzie ja kupic juz za 100 pare tys, choć w sumie wystarczy mi 2018 za 99 tysi (w cenę wliczona antykorozja w profesjonalnym studiu detailowym, wiec o jakiejkolwiek rdzy przez min 10 lat moge zapomnieć) , czy nawet 2016 (w najgorszym wypadku) za 53 tysie :D. Do tego wystrczy mi wygrana w mini lotto, czyli mam na ro szanse zaledwie 1 na 858240. Nie duza wzgledem 1 do 14000000 :p Mając to uznam sie za bogatego :P
@Hydro2
Polecam czytankę.
Nie chcę brzmieć złośliwie ale pasujesz mi na pretendenta na gościa który rozwalił wygraną na bzdety - zakładając że dostajesz nagle te 300000zł z mini lotto - 1/3 przeznaczasz na wypas remont a połowę na samochód - zostajesz więc gościem który żyje w trochę ładniejszym mieszkaniu z 50000zł na koncie, które w skali 5 lat zeżre maintenance i ubezpieczenia Mazdy. Z bogaczem nie ma to nic wspólnego.
To samo z "dużym lotto", rozwalić 3 miliony to moment, tutaj jakiś domek + fajne mebelki, tutaj jakieś BMW X6, tutaj dam ciotce bo ją lubię - 3 inwestycje i o 75% wygranej można zapomnieć.
Ludzie niesamowicie przeszacowują wartość milionów złotych na koncie, teraz małe mieszkanie w fajnym miejscu potrafi kosztować grubo ponad milion.
Inwestować? Po co, przecież jestem bogaty ;) I nagle ponad 70% milionerów z loterii ląduje na bruku, ciekawe jakim cudem.
Inna sprawa jest taka że brak fajnych mebli i klimatyzacji to nie kwestia biedy tylko priorytetów, na kompie za 3000zł też się da pograć na wysokich detalach, to że musisz mieć kartę graficzną za 6 kafli to czysta zachcianka.
Przecież jestem gotowy się założyć, że Hydro nawet milion by przepieprzyl w ciągu roku na elektronikę, samochód i inne pierdoły.
@up - Tak, ty wiesz lepiej, na co ja przeznaczę. Ręce opadają. Pomijam juz fakt, ze to, co napisalem jest arcy sprzeczne, bo nie wymienilem nic związanego z komputerami/elektroniką czy innym gadżetem, więc nie dość, że sam sobie wymyślasz, to jeszcze nie umiesz czytać (albo czytasz tylko wygodne dla siebie fragmenty, co masz w zwyczaju od lat i co nie tylko ja zauważyłem w twoich postach, czyli podwójnie ręce opadają. Pomijam nawet fakt, ze sam bys kupil przynajmniej auto, więc chociaż nie bądź hipokrytą wiekszym niż jesteś.
@Amadeusz - wystarczy, ze zostaje jeszcze grubo ponad 50 tysi, z których większość szła by na lokatę. A z pracy bym nie rezygnował, co daje mi wystarczający powód na to, by nie skonczyć jak te 70%, o ktorych mówisz w kontekscie późniejszych bankrutów, którzy popełniają ten najważniejszy błąd, ktory jest kluczowy do ich bankuctwa (a w zasadzie to dwa błędy, bo wiekszość nie dość, ze odchodzi z pracy, to jeszcze nie mysli o przyszłości mając w dupie lokatę, a ona jest podstawą każdych większych wygranych) ;)
Oczywiście że się da wystarczy spotkać takie osoby na swojej drodze życia jednak świat jest tak skonstruowany że najczęściej każdy obraca się w towarzystwie osób sobie podobnych. Są miejsca na ziemi głównie imprezownie gdzie każdy jest praktycznie milionerem tylko no właśnie w takim miejscu nikogo nie obchodzi że ty nim nie jesteś.
Nie od dzisiaj wiadomo że najkrótszą drogą do bycia bogatym jest poznanie bogatych ludzi.
Odnośnie wizji nowy123 raczej nie no chyba że jakiegoś totolotkarza lub głupka który odziedziczył spory majątek spotkasz. Można powiedzieć że przecetny bogacz to "żyd" oczywiście w przenośni bo często i dosłownie a mianowicie osoba chytra na kasę więc oddanie części odpada.
Słyszałem o przypadkach studentów, którzy napisali do jakichś szejków o wsparcie finansowe na naukę i dostali po 100tys+ dolców. Na ile to prawda to inna kwestia.
Taka szansa istnieje. Skontaktowałem się z osobami, które mają dużo pieniędzy a potrafią pozyskać jeszcze więcej. Przedstawiłem im propozycję biznesową. Zainteresowali się, przyjechali, zainwestowali testowo ok. 1 MLN Euro zobaczyli przez rok, że to działa i wszyscy zarabiamy. Teraz chcą inwestować milion euro ale nie rocznie, tylko miesięcznie. Więc zasadniczo uważam, że jest to droga do tego, żeby stać się bogatym.
Można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - zostać bogatym i zaprowadzić pokój na świecie. Wystarczy zaadoptować wszystkich Chińczyków, Chindusów, Pakistańczyków, Żydów, Palestyńczyków, itd. - masz ze 2 miliardy razy pincet +, a wszyscy stają się jedną wielką rodziną. Dla dobra światowego pokoju nikt im w metrykę patrzeć nie powinien. ;-P
Nowy134 wejdź na tę stronę i wymyśl sobie jakąś ładną historyjkę.
Ostatnio czytałem i jakaś kobita zbiera na operację zębów. Posiada dwa szybkie motory które mogła by sprzedać ale tego nie chce i mimo to ludzie wpłacają jej kasę i już nazbierała trochę. Ostatnio nawet zbierali na chore dziecko i nazbierali 50 tysięcy, a później się okazało że to była fikcja i dziecko nawet nie istnieje.
Wszystko zależy jaki sobie cel ustawisz, jak bardzo jesteś chciwy oraz jak przekonującą wymyślisz sobie historię. Bardziej kreatywne osoby zapewne już dorobiły się na ludzkich emocjach :) Jakieś 80% tych ogłoszeń są faktycznie prawdziwe ale te 20% to naciągacze. Sam się zastanawiam co wymyślić może nazbieram chociaż na upgrade komputera za symboliczną kwotę 3 tysiące :)
Myślisz, że jak to tylko na facebooku zamieścić to ludzie będą przelewać pieniądze? Cel oczywiście byłby prawdziwy, np. 1500zł na naprawę samochodu albo coś takiego. Uzbiera się?
Wystarczyło zainwestować rok temu w akcje CD Projekt SA po 150 zl za akcje by dziś miec je po 250
Jak ktoś miał niewiele to teraz by miał nie całe dwa razy tyle niewiela, słaby deal
Albo w bitcoiny 10 lat temu. Były bardzo tanie.
Czasem warto nie mieć za dużo pieniędzy, bo ludziom odwala.
Oczywiście, jeszcze mężczyźni się nie nauczyli jak się dochodzi do bogactwa poza uczciwą lub nielegalną pracą? Znajdujesz sobie dużo starszą bogatą kobietę i robisz wszystko, aby była Twoja razem z całym majątkiem. Po kilku latach wszystko jest Twoje, a w dzisiejszych czasach niektóre Panie wyglądają naprawdę fajnie więc nie jest to takie trudne.