Recenzja gry The Surge 2 – najłatwiejszych Dark Soulsów w jakie grałem
"Zabawę zaczynamy prawie goli i niezbyt wesoli w więziennym szpitalu." - chyba raczej "weseli"
30 godzin to całkiem solidny wynik i to bez opcjonalnych bossów szczególnie że gra jest w niezłym klimacie / na ten moment nie zabieram się jeszcze za nią ale jak z lore i fabułą - bo np. ganionej przez wszystkich Immortal : Inchained lore i otoczka dark sf była kapitalna !
Zagram z dwóch powodow. Po 1 - minus jest dla mnie największym plusem (i to onnie do tego sklonił), a po 2 - kompletnie nie jest powiazana z jedynką poza nazwą, a przynajmniej tak słyszałem.
Chyba też spróbuje skoro to łatwiejsza wersja soulsów. O ile sam świat jest bardzo fascynujący to nie mam czasu i cierpliwości żeby męczyć pierdyliard razy jednego bossa aby go w końcu pokonać.
Nawiązania te nie są jednak tak istotne, by gracze zaczynający swoją przygodę z serią od „dwójki” mieli się pogubić, ale „weterani” powinni być usatysfakcjonowani – twórcy o nich nie zapomnieli.
Tyle mi wystarczy :) Wszyscy sa zadowoleni.
Czyli kolejna porządna pozycja, skąd ja wezme kase bo jeszcze greedfala kupić musze xD
Ten pierwszy minus to chyba największy plus tej gry.
Cześć!
Jeśli kogoś interesuje, jak wygląda rozgrywka w The Surge 2, serdecznie zapraszam do obejrzenia zapisu z gameplay'u w moim wykonaniu.
Na razie jest jeszcze za wcześnie, aby wystawiać jakiekolwiek oceny, ponieważ przeszedłem tylko pierwszą lokację, jednak już śmiało mogę stwierdzić, że to udana kontynuacja, gra mi się po prostu lepiej i sam fakt, że już na początku gry spotkałem dwóch bossow, świadczy o tym, że będzie ich więcej, a przecież wszyscy uwielbiamy starcia z Szefami. ;)
Po przejściu gry, wystawię swoją ocenę, a za jakiś czas napiszę wstępne wrażenia.
Tymczasem tak jak mówiłem wcześniej, serdecznie zapraszam do oglądania. :)
Pozdrawiam
Dzięki.
Link do pierwszej części serii:
https://m.youtube.com/watch?v=awhQvArP_AQ
Link do playlisty:
https://m.youtube.com/playlist?list=PL7AjUQsQMemFrmLyIW0YRduHyHuqtmi7i
A czemu nie ma dotad recki Remnanta? To tez soulslike z tym ze poziomy trudnosci ma zrobione jak nalezy co tlumaczy brak oceny w okolicach premiery ale mysle ze do tej pory chyba daliscie rade to juz przejsc w calosci.
Pewnie na NG+ poziom trudności idzie mocno w górę. Przynajmniej w jedynce tak było. Jak taka sama sytuacja jest w dwójce, to zawsze będzie można zrobić drugie podejście i podwyższyć tym samym poziom trudności. Mi jedynka się mocno podobała a i tak nie była dla mnie za trudna. Ba, podobały mi się nawet te rzadko rozmieszczone stacje medyczne na które autor narzeka w recenzji.
NG+ tylko liznąłem, zrobiłem pierwszą lokację i dwóch bossów. Wrogowie są silniejsi, pojawia się też kilku endgame'owych przeciwników w miejscach w których wcześniej ich nie było. I na samym początku, jak zaczynamy bez żadnego ekwipunku, faktycznie robi się przez to trudno.
Ale po kilku chwilach dochodzimy do punktu w którym odzyskujemy sprzęt z końca zabawy, znowu możemy sobie wpakować implanty regenerujące w locie życie podczas walki i robi się łatwo. Bossowie nie wydawali mi się trudniejsi niż przy pierwszym podejściu, a w zasadzie to było mi nawet łatwiej, bo za pierwszym razem na tym etapie nie miałem jeszcze tak dobrze dobranych pod swój styl gry implantów i broni.
Może to tylko taki łagodny początek, potem robi się trudniej. Ale patrząc po całokształcie gry, nie liczyłbym za bardzo na to.
Fajną niespodzianką był natomiast mocno rozbudowany prolog na NG+ - dostajemy kilka dodatkowych scenek fabularnych, więc warto choćby dla nich odpalić jeszcze rozgrywkę po pobiciu finalnego złola :)
o właśnie jak wygląda NG+/++ czy są nowe unikalne zbroje / bronie jak w serii Dead Space ?
Na tyle na ile pograłem w NG+, a nie grałem w niego zbyt wiele, to nowych broni i zbroi nie zauważyłem. Są za to wyższe generacje tych wcześniejszych, więc można się dalej bawić w upgradowanie tego co wcześniej zdobyliśmy. No i za samo skończenie gry dostajemy wypasiony sprzęt, więc NG+ to okazja żeby go w ogóle wypróbować :)
Wstrzymam sie, "jedyneczke" ukonczylem pare razy ale patrzac na gameplaye i recenzje, to poczekam az ja połataja bo narazie kiepsko z optymalizajca portu PC, albo przejde to na PS4 :D
Serio?
Mi gra chodzi na full bez zgrzytanie na stałych 60 zablokowanych klatkach. Nie patrzyłem jakby śmigało bez blokady, ale sprawdzę.
Taki GreedFall często chrupie do 40.
Jaki masz sprzęt ?
i7-7700HQ 3,20ghz turboboost
16 gb ram
Geforce 1060 6gb
Co najepsze Greedfall smiga az milo patrzec na full, gre mam zakupiona ale serio zastanawiam sie aby poczekac az ja połataja, nie wiem moj komp to lapek do gier, ale od kupna nie mialem wiekszych problemow z odpalaniem gier na full.
Jedynka miała frustrujący projekt poziomów? :o Łatwe do zapamiętania, kilka sekretów i sporo skrótów, więc nie trzeba było biegać pół mapy do bossa. Z grami From mam porównanie tylko do Demon's Soulsów i w porównaniu z Surge tam były one gorzej przemyślane.
O ile z reguły lubię recenzje na gry-online to tutaj srogi minus dla recenzenta za zbyt subiektywne podejście do gry. Jak można minusować grę za to, że ma poziom trudności inny, niż podobne tytuły??? "Po dzieła tego typu sięgają specyficzni gracze, mający bardzo konkretne oczekiwania" - a G prawda. To, że w redakcji wszyscy jesteście wyjadaczami którzy dużo grają i z tego powodu lubią wyzwania, nie znaczy że wszyscy tacy są. To, że trochę autora oderwało od rzeczywistości to trudno - wiem, że nie sposób być zawsze w 100% obiektywnym, ale być w pełni świadomym, że grę ocenia się niesprawiedliwie na podstawie własnych preferencji to już trochę nieprofesjonalne. Moim zdaniem w tym tytule poziom trudności jest bardzo konkretnym zabiegiem twórców i po prostu cechą tej gry - jak można uważać za wadę gry to, że jest skierowana do trochę innego odbiorcy? Autorze, przemyśl to, co napisałeś.
Poza tym - gra ma w podsumowaniu jeden sensowny minus - mało ciekawe starcia z bossami - a ocena to 7,5? Albo ktoś tu się uprzedził do gry i mimo wszystko chciał dać słabą ocenę, albo był bardzo leniwy i nie chciało mu się robić rzetelnego podsumowania...
Tip: 10/10 to nie jest ocena wyjściowa od której lecimy w dół w zależności od liczby i klasy wad. Gra może nie mieć żadnej istotnej wady, a mimo to nie wychodzić ponad poziom 7/10 - bo nic nie jest w niej również zrobionego na tyle dobrze, by wyróżniało ją na plus.
Surge 2 nie ma wielu poważnych wad, ale też jej zalety rzadko kiedy wynoszą ją ponad poziom bardzo dobrze wykonanej rzemieślniczej roboty. Albo osłabiają je drobne niedoróbki, które uznałem za zbyt mało istotne by wypisywać je na liście wad i zamiast tego wspominałem o nich w tekście.
Co do kwestii poziomu trudności to konkretne gatunki tworzą konkretne oczekiwania i tak jak po realistycznym symulatorze wyścigowym oczekujesz, że pojazdy nie będą się w nim zachowywały jak w Crash Team Racing czy Burnoucie, tak po soulslike oczekujesz że nie będzie to łatwa gra. ZWŁASZCZA gdy nie jest to nowa marka, a kolejna odsłona serii której poprzedniczka wpisywała się w schemat trudnych gier. Wystarczy sobie przypomnieć, jakie oburzenie wśród graczy wywołało ledwie zasugerowanie przez jednego z zagranicznych dziennikarzy, że fajnie by było jakby Sekiro oferowało też niski poziom trudności. Dlatego wyraźnie zaznaczam to w tekście, bo uważam że dla wielu osób interesujących się grą może być to kluczowa informacja, dzięki której mogą później uniknąć ewentualnego rozczarowania. A z kolei dla innej grupy odbiorców, co nawet widać w komentarzach wyżej, może być to sygnał że warto dać temu tytułowi szansę nawet jeśli odrzuciły ich wcześniejsze produkcje tego typu.
PS. 7.5 to NIE jest słaba ocena. Wmawiacie sobie nawzajem, że recenzenci nie stosują pełnej skali ocen, gdzie tak naprawdę sami próbujecie na nich wymuszać ograniczanie skali, pisząc właśnie takie komentarze.
Widzę czyjeś ego srogo ucierpiało skoro zaczynają się "p.s.-y" do komentarzy i pseudo personalne wycieczki :) profesjonalizm, profesjonalizm... :)
ALE, do rzeczy.
Co to za pomysł z tym gatunkiem "soulslike"? Każde Action-RPG TTP to teraz "soulslike" i musi być super-trudny, bo jak nie to "fe"? Ktoś się chyba zagalopował z tym szufladkowaniem. Więcej otwartości na różnorodność Panie Dziennikarzu :)
Fajnie, że podkreślasz w recenzji informację o tym poziomie trudność - szkoda żeby ktoś miał się faktycznie rozczarować, ale litości - gdzie tu wada? Którą w dodatku uznałeś za tak istotną, że w przeciwieństwie do wielu innych drobnych niedoróbek umieściłeś jako jeden z dwóch największych minusów gry.
Właśnie po to tworzy się podgatunki typu souslike żeby nie każde Action-RPG TPP było w jednej szufladzie. Bo ta konkretna szuflada jest dla gier z większym poziomem trudności i wymagających większego skupienia i zaangażowania w mechanikę gry niż regularny Action-RPG. Gdy grałem w AC Odyssey nie zastanawiałem się głębiej nad tym jaki ruch wykona przeciwnik i jak powinienem na niego zareagować. Tak samo miałem przy Greedfall'u i Wiedźminie 3. Dlatego taka szufladka ma sens bo komunikuje czego się możesz spodziewać po grze. Gdy widzisz że gra jest klasyfikowana do Metroidvanii to nie oczekujesz przecież że będzie to platformówka w stylu Mario.
"niski jak na ten typ gier poziom trudności nie każdemu się spodoba"
a czy przypadkiem w pierwszej części nie narzekali na zbyt trudny poziom? (być moze chodziło o coś innego...o ciagle pojawiające sie kreatury itd. Nie pamiętam).
Nie sądzę. Jedyne co, to gra miała nagłe skoki trudności, ale to dosłownie w kilku miejscach. Wśród wad była raczej głównie konieczność chodzenia po tych samych planszach.
@czarny wilk - jakie opcje upiększania wyłączyłeś i na ile? Odpaliłem grę domyślnie, a potem dałem na min: blur ,flare i rozmycie, to gra wygląda całkiem inaczej, ale nie wiem czy lepiej.
Nigdy nie wiem co z tych opcji wyłączyć...
Hardkorowych graczy jest bardzo mało, może kilka procent. A co jeśli chcę zagrać w grę dla fabuły i świata, i w miarę dobrego gameplay'a, a nie mam skilla? Ja np. uwielbiam gry rpg, a od Dark Souls się odbiłem, bo nie jestem aż taki dobry w soulslike. Moim zdaniem takie gry powinny oferować łatwy poziom trudności dla graczy lubiących zagłębić się w fabułe i klimat, czyli dla zdecydowanej większości ludzi. A łatwy jak na soulslike poziom trudności (czyli w sumie średni) to dla wielu , w tym mnie jest duży plus.
Jeśli chcesz zagrać w grę dla fabuły (której akurat dobrej w TS2 nie uświadczysz) i świata, i w miarę dobrego gameplay'a, a nie masz skilla, to zostaje Ci raptem 99,9% innych dobrych gier niż soulslike. Nie każda gra musi i nie każda gra powinna być dla każdego. Jak ja nie umiem wystartować z lotniska w realistycznych symulatorch lotniczych, to nie narzekam pod Digital Combat Simulator że to za trudne i powinni zmienić dla takich jak ja całą grę tylko odpalam sobie Ace Combat :)
Racja, ale jak jest się fanem gatunku action rpg, to ciężko przejść obojętnie obok takich marek jak Dark Souls i Bloodborne. :)
@Arczi25 - Ale do kogo Ty masz w zasadzie pretensje, do twórców, że nie zrobili wystarczająco łatwej gry dla Ciebie? No bez przesady... Nie każdy musi grać we wszystko, nie każda gra jest dla wszystkich, proste. Ja tam się bardzo cieszę, że nadal są deweloperzy, którzy mają gdzieś zapewnienie sobie maksymalnie szerokiego grona odbiorców i po prostu tworzą produkt dla pewnej konkretnej grupy docelowej o konkretnych wymaganiach.
Po drugie, nie przesadzajmy znowu z tym poziomem trudności w soulslike'ach. Są to gry trudniejsze, zgadza się, ale chyba głównie dlatego, że wymagają od gracza większego skupienia, nieco większej cierpliwości i przede wszystkim chęci do "nauczenia" się gry. Gdy pozna się dobrze mechanikę i zachowania przeciwników to nagle okazuje się, że te arcytrudne lokacje z koszmarnymi przeciwnikami to tak naprawdę spacerki po parku ;) Potrzeba tylko trochę więcej samozaparcia niż w przypadku zdecydowanej większości gier.
A powinni Ci dać prawo jazdy jak nie potrafisz jeździć samochodem?
Seria Dark Souls - 25 mln sprzedanych egzemplarzy
Sekiro - 4 mln egzemplarzy
No faktycznie bardzo mało hardkorowych graczy. Jasne, że w porównaniu do Gta czy AC to wypada blado, ale na tle mniej "kultowych" gier to wciąż bardzo dobry wynik.
Wielu graczy po prostu już mdli od gier, w których prowadzą Cię za rączkę i trzeba się mocny wysilić aby umrzeć. Szczególnie Ci starsi pamiętają, że 15 lat temu, gry stawiały wyzwanie, którego ukończenie dawało niemałą satysfakcje i po prostu z sentymentu za tym tęsknią.
Nie jestem fanem gatunku, ale Surge 1 zrobił na mnie spore wrażenie. Dwójka wygląda jak spory krok do przodu, naprawdę imponujące dzieło! Jeden z ciekawszych nowszych IP.
Jedynka była jak dla mnie fana Soulsów strasznie słaba i dosyć szybko z niej wypadłem więc nie spodziewałem się specjalnie aby z dwójką był lepiej.
No taka gra na 7, mialem okazje pograc w zamknieta bete. Czuc ograniczony budzet, przez co lokacje sa mało ciekawe, podobnie jak projekty postaci. Do Soulsow temu daleko pod tym wzgledem. Na plus niezly system walki. Dobra gierka, ale nic wiecej, nie wroze sprzedazowego sukcesu.
Ng + z The Surge:
The New Game+ tiers can theoretically go on forever, with enemies that scale indefinitely. However, new equipment tiers stop being unlocked at New Game+++ (up to Mk. XX), so it'll be extremely tough (if not impossible) pass a certain point!
Jeżeli zastosowali ten sam trik w The Surge 2, to bym się tak z tym poziomem trudności nie rozpędzał. Być może pierwsze podejście to taki samouczek i możliwość zapoznania się ze światem, mechaniką gry, a wyzwanie zaczyna się później. Pozostaje pytanie, czy zastosowali ten sam trik?
jeśli nawet tak jest to sorry, ale kończyć grę 3 razy żeby doświadczyć wysokiego poziomu trudności?
Soulsy to moje ulubione gry, ale do żadnych soulslików spoza stajni From Software nie mogę się przekonać, przepaść jakościowa jest często gigantyczna. Może nowy star wars to zmieni choć wątpię
Ja dwójeczkę właśnie ogrywam na PC. Obecnie mam na liczniku 10h, więc nie chcę wystawiać oceny na kredyt, ale na chwilę obecną według mnie, fana części pierwszej, gra zdecydowanie warta grzechu. Poprawiony gameplay, projekty postaci, projekty lokacji, nowe, ciekawie wyglądające uzbrojenie. Gra wydaje się być też nieco łatwiejsza, ale nie wiem na ile jest to wynik tego, że pierwszą część solidnie ograłem i wiedziałem czego się spodziewać. Póki co największy problem jest z optymalizacją i ustawieniami grafiki, których nie ma zbyt wiele, a grafika ustawiona na maxa wręcz robi z gry wizualną, rozpaćkaną mielonkę i wygładzanie krawędzi niewiele tu zmienia. Gra lubi momentami mocno przyciąć. Na starcie polecam wyłączyć opcję Dynamic Resolution Mode, zmniejszyć jakość oświetlenia wolumetrycznego na wysokie lub średnie i włączyć opcję Adaptacyjnego Odświeżania Pionowego. Liczę że patche naprawią te problemy.
Nie wiem jak oni to wypuścili w takim stanie. Gra jest tak rozmyta, że po chwili grania krwawią mi oczy. Nie ważne co się zmieni w ustawieniach i tak się tego nie poprawi. Obraz jest rozmyty i solidnie rozpaćkany. Nie dość, że wygląda tragicznie to jeszcze gra potrafi bez powodu solidnie przyklatkować, co przy takiej jakości oferowanego obrazu i grafiki jest dla mnie nieporozumieniem i niedbałością ze strony twórców. Takie Gears 5 dla porównania jest jedną z najładniejszych gier w ostatnim czasie, a chodzi jak przecinak. Rzadko kiedy cokolwiek spada poniżej 60 klatek. Za taką chałturę odwaloną przy grze dostają ode mnie solidny minus. Wstrzymam się z grą dopóki tego nie naprawią, a szkoda bo w pierwszą część grało mi się przyjemnie.
optymalizacja w tej grze leży i kwiczy głównie przez te jak to nazwałeś "przyklatkowania". Najgorsze, że obniżanie jakości ef.graficznych nic tu nie daje. Wkurzające to niemożebnie!