Hej
Tak jak w temacie. Chodzi mi miesiecznie.
Jak dla mnie najwiecej to rachunki, a po tym jedzenie. Dopiero na trzecim miejscu sa gry.
A jak jest z wami?
PS: Ile miesiecznie wydajecie na jedzenie?
Najwięcej to chyba wydałem na zegarki.
Jak się samemu człowiek utrzymuje to prawie zawsze najpierw są opłaty a na drugim miejscu jedzenie.
To tak jak ja. Mógł bym się obejść bez tego ale jakoś nie idzie.
Na przeżycie?
Na kobiety. Żadna nie chce dać za darmo.
Najwięcej na rachunki i jedzenie chyba, potem ubrania..aha na imprezki oj to się wydawało i laski....ale teraz to już mniej na to wydaję kasy.
Na abonament na GOL'u ;)
Na hobby i piwo.
Gry, leki i papierosy. Rachunki to chyba oczywiste.
Ja to najwiecej wydaje na pieniądze
U mnie ranking wygląda następująco (bez wdawania się w szczegóły)
W zeszłym roku: mieszkanie, prezenty, wakacje, alkohol (jeśli rozbić jedzenie w domu i jedzenie w pracy osobno :D), później jedzenie, transport, ubrania
W tym roku (do sierpnia włącznie): wakacje (w tym roku dwa grubsze wyjazdy były), mieszkanie, jedzenie, alkohol, transport.
Jedzenie mam podzielone na spożywkę do domu, owoce, przekąski, napoje, jedzenie w pracy, przekąski i napoje w pracy oraz jedzenie na mieście. Wiec zasadniczo nie wiem o które wydatki na jedzenie Ci chodzi. Czy sumaryczne czy faktyczne jedzenie ;)
w tym roku średniomiesięcznie wychodzi mi, że wydaję 41% zarobków. Było 34% i chciałem się trzymać 35%, ale człowiek zaszalał z drugimi wakacjami. W ubiegłym wyszło bodaj 49% wydanych zarobków.
No i w zeszłym Arksiu zrobił kilka złych inwestycji i też trochę stracił.
Kto robi takie wyliczenia? Tylko inteligenci. Nie dziwne, że masz dwie gwiazdki.
z tego co kojarzę "nowy134" to jakiś stary wyjadacz, więc pewnie szydera z Alexa, której nie rozumiem ;) ale tak serio mówiąc, takie wyliczenia są całkiem przydatne, pozwalają łatwiej okiełznać budżet.
Jak przez kilka miesięcy spisywałem KAŻDY wydatek to sam się nieźle zaskoczyłem. Pomogło mi to zlokalizować kilka potencjalnych zagrożeń i możliwości oszczędzenia. Teraz widziałem, że jest masa aplikacji od tego, ale wtedy to kartka, Excel i do przodu :)
Rachunki i samochód
Opłaty a potem żarcie, a potem piwo, bo trzeba czasem się zrelaksować aby nie zwariować po pracy na produkcji...
Na balet mongolski. A ty gaming-man?
Na panienki.
Ja powiem ci gejming men tylko, że do obiadu piję sok pomarańczowy. Pasuje Ci?