ZAO - popularna chińska alternatywa dla FaceApp może być niebezpieczna
No i koleja apka, której celem jest jedynie dawka narcyzmu i egoizmu.
Mam nadzieję, że ludzie, którzy tworzą takie badziewia w końcu pomyślą o konsekwencjach...no ale po co, hajs się zgadza.
A mi się wydaje, że większość użytkowników po prostu dobrze się bawi używając jej.
@hopkins
Ciekawe, jaki będziesz miał ubaw, gdy filmik poświadczający przestępstwo z osobą o Twojej twarzy wyląduje w sądzie jako dowód.
Mordechal ile znasz osób ze swojego otoczenia, które miały problem przez faceapp albo zao?
Acckid chyba sobie żartujesz :-)
@hopkins
Zao jest na rynku dopiero od 4 dni. Wykorzystywanie tej apki do złych celów to tylko kwestia czasu.
Bo twórcy ZAO i FaceApp są lekkomyślni, którzy nie pomyśleli o konsekwencji i nadużycie ze strony społeczności. Tak jak niektórzy naukowcy zwykle najpierw coś tworzą, a potem pomyślą.
ZAO i FaceApp nie powinno w ogóle istnieć.
Czemu obwiniasz twórców? Przecież to użytkownicy wykorzystują Apke do niecnych czynów.
@hopkins
Bo każdy, kto nie jest tępakiem wie, że ludzie wszystko prędzej czy później wykorzystają do czegoś złego. Ta aplikacja to nie jest broń palna, którą można też wykorzystać w dobrym celu. Ile masz lat, że trzeba Ci to tłumaczyć? 12?
To nie znaczy, że takie aplikacje nie powinny istnieć, ale powinniśmy mieć narzędzia, by się bronić przed jej zastosowaniem w złym celu.
Ta aplikacja to nie jest broń palna, którą można też wykorzystać w dobrym celu.
Ale ludzie jej właśnie używają do czegoś dobrego. Wymieniają się ze znajomymi śmiesznymi przeróbkami zdjec, czy filmów. Jestem pewien, że tylko mały odsetek uzywa tej aplikacji do niecnych celów.
ale powinniśmy mieć narzędzia, by się bronić przed jej zastosowaniem w złym celu
Dokładnie. Tak powinno być. Mogli tego przewidzieć.
Sir Xan jak? Ja zalecam nie umieszczanie swoich zdjęć w necie w miejscach ogólnie dostępnych.
@hopkins
Gościu, na jakim świecie ty żyjesz? Przecież nie musisz nawet wysyłać swojego zdjęcia. Wystarczy zrobić ci zdjęcie na ulicy, czy wejść na twojego facebooka i można już robić filmiki z twoim udziałem.
Już widzę jak mi zdjęcia pstrykają, żeby podłożyć moja twarz do pornusa. Konto prywatne na FB coś Ci mówi? Tak się boicie utraty prywatności, a sami na to przyzwalacie.
Kto się zdradził? Gdzie się zdradził? Co zdradził? Węszę kolejny spisek.
@hopkins
Wrzucenie facjaty do pornola, to akurat najmniejszy problem. Dużo większym zagorzeniem będzie użycie tej apki do spraw karnych. Jak tu udowodnić swoją niewinność w sądzie, skoro widać filmik z twoim udziałem? Jesteś naiwny, skoro nie widzisz żadnego zagrożenia w takich aplikacjach.
Masz jakieś dane o takich podrobionych dowodach? Jestem bardzo ciekaw ile taśm zostało spreparowanych w ZAO albo FaceApp ;-)
Nie mam, bo apka działa dopiero od 4 dni. To kwestia czasu, kiedy takie coś się wydarzy.
Ale żadna z nich nie pozwala na tak prostą i niemal idealną podmianę twarzy.
Był wysyp, ale nie były one idealne. Wystarczyło się przyjrzeć i można było łatwo zauważyć, że twarz została podmieniona. Poza tym stworzenie takiego deep fake'a było wtedy trudniejsze niż teraz.
Na te obecne nie, ale filmiki zrobione przez Zao są dokładniejsze i na to już mogą się nabrać. Na dodatek takich aplikacji z pewnością będzie pojawiało się coraz więcej, co spowoduje, że niedługo będzie możliwe niemal perfekcyjne podrobienie filmu.
Jesteś kompletnie odcięty od rzeczywistości. Na razie nie ma takiej opcji, żeby wykiwać organy ścigania spreparowanym filmikiem z darmowej aplikacji na telefon. Chyba, że mówimy o 13 posterunku.
Nie zdarzyło, się bo jeszcze nikt nie zrobił tego perfekcyjnie, ale to może się zmienić.
Nawet jeśli nie wykiwa się policji, to taki proces weryfikacyjny może trwać. W tym czasie oskarżony będzie miał przerąbane, a skrajnych przypadkach może nawet zostać osadzonym w areszcie. Sam byłem kiedyś niesłusznie skarżony i choć sprawa zakończyła się w ciągu kilku dni, to stres był niemiłosierny.
Jeśli nie widzisz w tym zagrożenia, to jesteś zwyczajnie ślepy i naiwny.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że możemy tylko czekać.
Jak komuś stanie się krzywda lub kupa kasy się straci, to dopiero jakieś sensowne działania zostaną podjęte.
Tego już się nie da zatrzymać - technologia poszła do przodu.
Dokładnie, a to dopiero początek.
Sprawa jest prosta, muszą tego całkowicie zakazać albo niedługo żadne nagranie nie będzie mogło być już nigdy dowodem w sądzie czy jakiejkolwiek innej sprawie, ktoś z nawet nie odpowiednią kasą, a po prostu wiedzą, będzie w stanie pogrążyć każdego.
Na dzień dzisiejszy da się to wykryć, ale i to się zmieni, nawet jeżeli zostanie to zakazane, to nie wiem czy to cokolwiek da, bandytów prawo nie obchodzi.
Fantastyczne a jednocześnie przerażające.
Ludzie się tym bawią ale nie ogarniają że dostali narzędzie do destabilizacji państw, a nawet do wywoływania wojen, wystarczy walnięty generał USA sfałszowany podpis trumpa na deklaracji wojny i Faceapp do wywołania wojny c Chinami.
Ale co tak Ludzie typu Hopkinsa dostali zabaweczkę która " nikomu krzywdy nie zrobi" i nie są świadomi Ogromu terroru jaki można tą zabawką wywołać.
Myślę że Otto Hahn i Fritz Strassmann odkrywając możliwość uwolnienia wielkich dawek energii poprzez rozczepienie atomu, też się dobrze bawili i chcieli aby ich odkrycie służyło dobrym celom...
Nie no, bez jaj :D Uważacie, że wywołanie wojny to kwestia podpisania jakiegoś papierka i gotowe? A da się taki "wniosek o wojnę" z internetu pobrać? xD
Maddred - A to zjawisko rozszczepiania jąder atomowych nie służy również dobrym celom? No właśnie. Dodatkowo, ośmielę się założyć, że w historii ludzkości więcej osób zginęło wskutek zadźgania nożem kuchennym niż w wyniku wybuchu bomby atomowej. Zatem noże kuchenne również należy rozpatrywać w kategorii strasznego zagrożenia dla bezpieczeństwa ludności świata, tak? Zakazać produkcji noży kuchennych, natychmiast! Od jutra chleb kroimy łyżkami!
@Darkowski93m
A pakt Ribbentrop-Mołotow to co niby było? Podpis dwóch ministrów do spraw zagranicznych na jednym kawałku papieru i chwilę później rozpoczął się najazd na Polskę.
@Dharxen
No ta jasne, tow. Ribbentrop i tow. Mołotow spotkali się w Koziej Wólce i po cichu bez wiedzy przełożonych podpisali se pakt i rozpoczęli wojnę.
XD
Widzę czapeczka z aluifoli za mała chyba
Nie zmienia to faktu, że wojna wybuchła po podpisaniu paktu, a nie przed.
Nie zmienia to faktu że nadal "krzywisz logikę" wrzucając podpisanie paktu przez dwóch ministrów MSZ za pełną zgoda i poparciem swoich władz i porównując to do kwestii sfałszowania podpisu przez jakiegoś generała na jakimś papierze celem rozpoczęcia wojny - to tak jakby urządzać analogie porównując węgiel kamienny i kamień węgielny.
No dobra, trochę przesadziłem z tym porównaniem. Nie zmienia to faktu, że apka sama w sobie może być niebezpieczna.
@Darkowski93m
Tyle że pierwszym krokiem był projekt Manhattan i budowa bomby atomowej, a nie np. produkcja tańszej i wydajniejszej energii elektrycznej. No ale skąd masz takie rzeczy wiedzieć...
Poza tym to co napisałem, to był właśnie bardzo jaskrawy przykład na to, jak coś tworzone w dobrej wierze może zostać zmienione w coś całkiem innego i do tego szkodliwego. No ale że to przykład widzę też nie załapałeś, z resztą nie tylko ty. Cóż...
Co do przykładu z nożem, to przykład skrajnego populizmu i ignorancji, no ale doświadczenie jakie można nabyć przebywając na tym forum, pozwala mi się w ogóle takim zjawiskom nie dziwić :)
@up - Człowieku, kompromitujesz się. Projekt Manhattan ruszył o ile dobrze kojarzę na początku lat 40 XX wieku. Otto Hahn swoje prace nad rozszczepianiem jąder atomowych prowadził już w drugim dziesięcioleciu XX wieku. Pierwszy udany eksperyment przeprowadził kilka lat przed rozpoczęciem programu Manhattan, który notabene był amerykański, a Hahn był naukowcem niemieckim. Także Twój wywodzik nie trzyma się kupy ani odrobinę.
Pozwól teraz, że o coś zapytam. Skąd masz pewność że Hahn, Straßmann i inni swoje badania prowadzili przede wszystkim w celu stworzenia bomby atomowej?? Może chcesz mi też powiedzieć, że już na początku wieku XX mieli dokładnie taki plan, bo już wtedy prowadzili teoretyczne badania nad rozpadami jąder, tak? Szczerze wątpię, że tak właśnie było. Nauka nie funkcjonuje w ten sposób. Naukowcy prowadzą badania często po prostu dlatego, że mogą, że czują potrzebę poszerzania naszej wiedzy o świecie i zjawiskach przyrody. Wiedzą, że kiedyś ta wiedza będzie wiele warta, albo wręcz niezbędna dla ludzkości.
Wytykasz mi populizm i ignorancję, a przecież widzę wyraźnie, jak żenująco trywialne masz podejście do świata nauki i postępu technologicznego. A mój przykład z nożem jest wręcz idealny. Jednym służy do smarowania chleba masłem, innym do zabijania. Jedni używają noży kuchennych, inni maczet. No ale zapewne dobrze sobie zdajesz sprawę z trafności analogii, dlatego wytykasz mi "populizm i ignorancję" (ignorancję? chyba nie wiesz do końca co oznacza to słowo :D) bo po prostu nie masz argumentów na obronę swojego głupkowatego, dziecinnego sposobu pojmowania świata, nauki itd.
A to, że pewne odkrycia czy wynalazki mogą służyć zarówno dobrym jak i złym celom to trywializm na poziomie szkolnym. W zasadzie to nawet dzieci z przedszkola dobrze o tym wiedzą. Nie próbuj przekonywać o tym fakcie ludzi, błagam, wszyscy o tym wiemy ;)
"Fake newsy już nas zalewają - ponad 20 proc. źródeł z naszego Twittera" - to mało. Myślałem, że 95%.
Czego wy się obawiacie, jesli nie potraficie dostrzec że coś jest zmodyfikowane to nie oznacza, że nie da sie tego sprawdzić(podpowiadam-da sie).
A ilu z was chce fotorealistycznej grafiki w grach, to by dopiero było narzędzie do tworzenia fakeów.
Pewnie, że się da rozpoznać taką podróbkę. Ale w tym hipotetycznym przypadku, gdy ktoś cię chce udupić i przedstawi deepfake, jako dowód twojej winy w przestępstwie, wszystko będzie zależeć od szczęścia, tego jak biegli będą biegli, mający ustalić autentyczność zdjęcia/filmu i czy sędzia chce znaleźć winnego, czy po prostu kogoś skazać i iść do domu. Ludzi skazywano już na podstawie mniej przekonujących "dowodów".
Jest domniemanie o niewinności, wiem że u nas różnie z tym bywa, ale idąc tym tokiem rozumowania to zasada nadrzędna: na każdego coś się znajdzie.
Nie dramatyzujmy, takie czasy, kiedyś mogli życia pozbawic na podstawie mniej przekonujących dowodów. Jak chcesz się wybronić to musisz być sprytniejszy, wieksze plecy mieć, postawić się i tyle niestety.
ZAO jest tylko jedno -> https://www.youtube.com/watch?v=bcqEF6sJZ80
https://www.youtube.com/watch?v=1CHV6IQE5Uw
Chińczyki nawet nazwy kopiują ;)
Dzieciaki :)
A wiecie, że istnieje cos takiego jak Makeup i cosplay?
Nie wiele potrzeba, by upodobnić kogoś do danej osoby. Szczególnie, że elementy do makupu są dość mocno rozwinięte przez Hollywood.
https://www.youtube.com/watch?v=8dN4kXFH0iM
A teraz sobie wyobraźcie, że Robin Williams w przebraniu z filmu "Pani Doubtfire" napada na sklep. Policja będzie szukała osoby podobnej do p. Williamsa czy do gosposi? Zakładając że nie zostawi żadnego śladu DNA czy odcisków.
I nie widzę by ktoś napadał na sklepy, banki, podszywał się pod inne osoby mimo szeroko dostępnego asortymentu do "przebieranek".