No elo. Używając komunikacji miejskiej czy robiąc zakupy w sklepie - nie raz zdarzyło mi się niuchnąć nieprzyjemny fetor od takiego Polaka. Z obserwacji wywnioskowałem, że jak to mówią w reklamach "przykry zapach" wydziela się częściej od osób dorosłych/starszych. Stojąc niedawno w kolejce w kolporterze po zdrapkę ze słoniem, z nadzieją, że czuje te grube tysiące - jedyne co poczułem to fetor od takiego grubszego ziomka (ten akurat był tak koło 30). No bez absolutnie żadnej przesady myślałem, że zemdleje.
No i tak czując te zapachy raz po raz, człowiek zaraz myśli co ile myje się statystyczny Polak? I pod pojęciem mycie rozumiem porządny prysznic a nie tylko wietrzenie czy spłukanie się w minute i elo. No muszę poszukać jakieś badania na ten temat...
A jak jest z Wami? Jak często się myjecie?
Ja przyznam się bez bicia, że kiedyś dawno temu w gimbazie, gdy byłem młody i głupi zdarzało mi się myć raz na tydzień z lenistwa. Na szczęście to przeszłość
Pozdrawiam cieplutko :*
zdarzało mi się myć raz na tydzień z lenistwa
Mocne.
"Częste mycie skraca życie".
Ale wiesz chyba jak to było za PRL-u?
O, dowcip jest nawet branżowy...
Nauczyciel pyta Jasia na lekcji języka polskiego:
- Jaki to czas: ja się myję, ty się myjesz, on, ona, ono się myje?
- Sobota wieczorem!
No i wielu osobom już tak zostało.
Tak naprawdę wszystko zależy, od wychowania przez rodziców niezależnie w jakich
czasach żyjemy.
W niedziele przed kościołem przy studni a w zimie śniegiem.
Po wstaniu i po pracy prysznic. Kąpiel w wannie tylko w soboty o ile wtedy jestem w domu.
Hitler też potracił ludzi przez mróz zdobywając Moskwę (której oj tak nie zdobył...) . :)
Odkąd w pełni poświęciłem się poszukiwaniom małego Wansy wcale się nie myje.
Nie myję się w ogóle. Jak najszlachetniejsi Francuzi pryskam się tylko perfumem z serii Omelette au fromage.
Codziennie prysznic, mycie rąk, zębów kilka razy ale tylko do końca miesiąca, potem ograniczam o jeden raz w tygodniu na początek^^ Dostałem podwyżkę wody i ścieków, dobra zmiana dosięgła nawet spłuczki w klozecie
Nie powiem bo aż tak mi się nie nudzi w życiu.
No przecież jak ktoś jest od rana na nogach i masz godzinę 16 w upalny dzień to jak by o higienę nie dbał to coś tam czuć będzie. Nie da się być świeżym cały czas jak po wyjściu z wanny.
W ogóle.
Zobaczyłem tytuł i byłem pewien ze to jakiś odkopany wątek sprzed dekady. Zobaczyłem autora i byłem tego pewien na 100%.
A potem spojrzałem na datę.
Oh yah, GOL jednak nadal żyje! Duch w narodzie nie zginął.
Częste mycie skraca życie!! Myje się codziennie, rano rozglądalem się za wygodną trumną a jutro może poszukam sobie jakiegoś garniaka. Znacie może jakiś sklep z ubraniami dla przyszłych truposzy???
Minimum raz dziennie. Zawsze do spania . Czasem też rano biorę prysznic.
We wtorki
Przynajmniej raz dziennie biorę szybki prysznic, zwykle przed snem.
Forum: Co ile się myjecie?
(...)
wlodzix®98 Zapach starca
Z innej beczki ostatnio miałem na chodniku Panią ok 50/55 lat. Była tak wyperfumowana że mi płuca zatkało...przypominam że to był chodnik świeże powietrze itd nie wyobrażam sobie co musi być w sklepie/kolejce/autobusie...
Zależy od temperatury i na ile się spocę - w zimie czasem co 2gi dzień, w czasie letnich upałów jak najczęściej - czasami co godzinę wchodzę pod lodowaty prysznic się schłodzić, a przy okazji umyć.
A ja mam pytanie natury prawnej. Czy zakład pracy powinien mieć prysznice ? Jeżeli fizycznie się pracuje przez 8 godzin.
Tu nie chodzi o to co ile się kto myje. Co da Ci takie umycie się? Świeżość na godzinę, dwie i koniec, tu chodzi o to jak kto o siebie dba.
Zacznijmy od zwykłych ubrań. Większość ubiera się w jakieś tanie ciuchy ze zwykłego plastiku z którego robi się butelki! Ciało w tym w ogóle nie oddycha, poci się, kiśnie. Zamiast coś lekkiego, przewiewnego, naturalne materiały to wszystko sztuczne byle taniej. Tyczy się to chyba każdej części garderoby, od butów i skarpetek, po kurtki, swetry i na zwykłych majtkach kończąc.
Druga sprawa to owłosienie i wstyd przed goleniem. Zarośnięte krocza i pachy to jakaś plaga facetów. Wszystko się poci, klei, bakterie tam gniją i to wszystko powoduje ten okropny zapach!
Trzeci aspekt to brak antyperspirantu kosztem perfum. Perfumy dają zapach ale nie zapobiegają powstawaniu nieprzyjemnego zapachu! Taka osoba zamiast ładnie pachnieć to ma na sobie mieszankę perfum (oczywiście tych najtańszych bo jakże inaczej) i własnego, śmierdzącego potu!
Ostatni aspekt to nie tyle pot co zapach z pupy. Ludzie zamiast umyć tyłki po kupie rozcierają swoje fekalia po odbycie papierem toaletowym i są szczęśliwi! A ten cały smród ich gówna nadal zostaje im na dupach i gaciach co też powoduje niezły smród. Albo jak facet nie wytrze wacka po laniu tylko wkłada takiego mokrego, osikanego do gaci i się robi taka okropna żółta plama! To niby nie wali?
Wystarczy o sobie zadbać i nie będzie żadnego kłopotu z nieprzyjemnym zapachem! wtedy jeden prysznic wieczorkiem w zupełności wystarczy!
Druga sprawa to owłosienie i wstyd przed goleniem. Zarośnięte krocza i pachy to jakaś plaga facetów. Wszystko się poci, klei, bakterie tam gniją i to wszystko powoduje ten okropny zapach!
by Długowłosy Metal.
Zawsze przed sexem
TAK JEST ! ponieważ dziewczyny lubią BRĄZ!
I SER SPOD KRASNOLUDA!
Jak nie uprawia seksu to jest od urodzenia czysty i nie musi się myć.