Cześć, mam problem z nowymi okularami, ponieważ chodzę w nich dopiero pierwszy dzień, nie chcę robić dramy w salonie optycznym, tylko podpytać się najpierw Was, może ktoś miał podobną sytuację. 2 tygodnie temu kupiłem nowe okulary w popularnej sieci optycznej, przy zakupie miałem wykonane badanie, okulista zmienił mi oś (mam astygmatyzm) w prawym oku z 90 na 180 stopni, reszta pozostała bez zmian. Po odebraniu okularów okazało się, że widzę nie wyraźne, boli mnie głowa. Przy zamkniętym prawym oku, lewe jest jak najbardziej ok, widzę wszystko wyraźnie, po zamknięciu lewego, obraz w prawym jest rozmazany. Czy tak duża zmiana osi w prawym oku jest możliwa? Czy mam dalej przyzwyczajać oczy, czy od razu udać się do optyka z reklamacją?
Ja bym reklamował.
A najlepiej idź wcześniej do innego salonu na badanie. Albo jeszcze lepiej do dobrego okulisty (wiem, ze w salonach też czasem fuchy odwalają lekarze, ale teraz są też słynni optometryści, w teorii lepsi niż okuliści do mierzenia tych wszystkich wad, a w praktyce?...)
Swoją drogą teraz pewnie wszystko mierzą automatycznie, prawda? Nie wiem jak z astygmatyzmem, ale aparaty do pomiaru wad refrakcji często się mylą...
Tak jak napisal Herr Pietrus. Na optyce guzik sie znam, ale juz nieraz zepsuto mi okulary. Okazalo sie, ze w moich ostatnich, os ostrosci byla poza srodkiem... niby daloby sie to wyregulowac noskami, ale ostatecznie musieli mi wymienic. Tez tak mialem: chodzilem z tydzien i probowalem sie przyzwyczaic. Glowa bolala, widzialem niewyraznie. Pozniej, oprocz badania, poswiecili mi z godzine, przymierzajac rozne szkla “probne”, az dobrali na nowo. Okazalo sie, ze nowe okulary mialy zupelnie inne parametry optyczne. Przyzwyczailem sie do nich w ciagu 30 minut!
Jak wiec po dwoch tygodniach ciagle masz problemy, od razu do nich wracaj. Pomylki zdarzaja sie czesto, a oczy masz jedne. Wiem tylko, ze jesli bylem w stanie przyzwyczaic sie do szkiel w ciagu 30 minut (dobrze dobranych), to w przyszlosci nie zamierzam czekac nawet dwoch dni, gdy uznam, ze cos jest nie tak.
Dla mnie to brzmi jak jakaś abstrakcja. Wszystkie badania opierają się na opinii badanego.
Czyli co szkła przy 180 st Ci pasowały, ale nagle przestały? To nie jest minimalna różnica tylko dość znaczna, więc nie bardzo ogarniam jak w o ogóle mogło dojść do takiej pomyłki.
Mamie zamiast +2, dali +5, przez pomylke.
W moim przypadku też okazało się, że optyk coś wyliczył, moja opinia byla ok, a zrobili szmelc, ktorego nie dalo sie nosic, w sumie zdarzylo sie to 3x w moim zyciu. Ostatnio byl to zaklad z dobra renoma, a nie producent okien. Na szczescie uznali pomylke. Po tym, jak poswiecili mi godzine, okazalo sie nagle, ze nigdy nie mialem lepszych okularow. Optyk tlumaczyl mi, ze ten sam efekt mozna osiagnac kombinacja roznych parametrow. U mnie zrobiono tak, ze nieco poszerzono te pole najwiekszej ostrosci.
Jejku, nienawidze pisac w ogolnikach :D
Nie rozumiem.
Nosiłem okulary przez 30 lat. Miałem wadę wzroku + astygmatyzm i nigdy nie dobrali mi złych szkieł, a zmieniałem okulary pewnie z 10 razy jak i nie więcej.
Dwa lata temu zdecydowałem się na zabieg i od tamtego czasu okularów nosić nie muszę i cieszę się z tego powodu niezmiernie, mimo że moje prawe oko jest praktycznie bezużyteczne, ale na to niestety dzisiejsza medycyna nic nie poradzi.
Jak masz pecha, to Ci sie nawet cegła zepsuje :D.
Ja tez w ciagu zycia zmienialem okulary z 10x. I po prostu dobrali mi źle 3x. Za pierwszym razem byla to moja wina, za drugim i trzecim dostalem cos innego, niz to, co mi przymierzono. Po prostu mielismy inne doswiadczenia. Jest tu taki wątek kogoś, kto nie wierzył, że telefon Samsung może się zepsuć.
Nad zabiegiem się zastanawiałem, ale mam ostatnio bardzo fajnego, zaufanego optyka i nigdy wcześniej tak dobrze nie czułem się w okularach. Wystarczyło trochę czasu.
Po tylu latach noszenia okularów, żadna opinia mnie nie przekona, że okulary to fajna sprawa.
To jest po prostu pewnego rodzaju "mniejsze zło"
Widzisz, 2 lata temu poszedlem zrobic badania, bo ostatnie szkla nosilem z 8 lat i juz zaczely nie wystarczac. Zaplacilem pani okulistce 120 zl, badanie trwalo z 30 minut. Zmartwilem sie, bo wada mocno sie poglebila na prawym oku. :/
Z recepta poszedlem do optyka, zrobili szkla, po paru dniach wkladam okulary... i mam wrazenie, ze jestem w srodku akwarium, tak "plywam". I nie jest to kwestia przyzwyczajenia sie do nowych szkiel ale odczuwalny duzy i staly dyskomfort. Reklamuje.
Sprawdzaja - szkla zgodne ze specyfikacja. Pani sadza mnie na fotelu, bo na zapleczu maja gabinet do badania oczu. I co? Ich zdaniem na wiodacym oku mam niemal 2 dioptrie za duzo! Robia mi nowe szkla, wedle swoich badan, odbieram wkladam... idealnie. Do dzis nosze.
Nie wiem jak ta lekarka badala, czy moze cos sie jej pomylilo przy wypisywaniu recepety - ale zdaza sie.
Panowie dzięki za dobre rady. Sprostuję coś, bo może nie jasno to sprecyzowałem. W okularach chodzę jeden dzień, dwa tygodnie temu miałem robione badania i tyle musiałem czekać na ich wykonanie. Mi również wada nie zmienia się od wielu lat, nigdy nie miałem podobnego problemu, do nowych okularów (mimo iż nic się w nich nie zmieniało, ale wiadomo zawsze są to nowsze, bardziej przejrzyste szkła) przyzwyczajałem się bardzo szybko, w ciągu kilku godzin. Całe szczęście, że znalazłem papiery z poprzedniego badania, które miało miejsce w lutym 2018 roku. Tam wyszło, że oś prawa ma 90 stopni, a lewa 80, teraz mam prawą 180 (sic!) a lewą 77 stopni. Ewidentnie okulista (swoją droga bardzo młody człowiek, podejrzewam, że przed 30stką) coś spieprzył przy analizie badania/parametrów. Wolałem jednak zapytać na forum, osobiście nie chce mi się wierzyć, że nagle po tylu latach (i w półtora roku od ostatniego badania) zmieniła się oś w jednym oku o 90 stopni...
P.S. Teraz się dopatrzyłem czegoś.. Wrzucam zdjęcie skierowania oraz zlecenia sprzed półtora roku i tego nowego..
i to nowe... Ładnie mnie laska od sprzedaży, która wprowadza zlecenie zrobiła... Będzie reklamacja.
Masz minusy. Minusy się łatwiej koryguje niż plusy.
Jeśli masz trochę kasy to zainteresuj się zabiegiem korygującym.
Ja sam żałuję, że zdecydowałem się na niego tak późno, ale wcześniej w ogóle nie wiedziałem, że mam taką możliwość.
No chyba, że lubisz nosić okulary :)
Odradzam zabieg korygujacy, bo to w sumie medycyna estetyczna, a ryzyko powiklan to 2-3%. Jesli dla kogos okulary to dramat albo przeszkadzaja mu w pracy, to rozumiem, ale ryzykowac slepote zeby pozbyc sie okularow... Tak, wiem 2-3% to nieduzo. Ale tym niemniej sie 2-3 osobom na 100 przydaza.
2-3%? Skąd masz takie dane i o jakich metodach mówimy? Bo wydaje mi się, że o jakichś sprzed 30 lat.
Tutaj pierwszy lepszy link o bezpieczeństwie. Ja robiłem sobie femtolasik, ale na starszą metodę mimo że tańsza bym się nie zdecydował, bo za dużo bólu i za długi proces gojenia jak na zabieg estetyczny.
https://blikpol.pl/bezpieczenstwo
Przy minusach można skorzystać jeszcze z nowocześniejszej metody, niestety ja miałem plusy, także nie było opcji.
Oczywiście najpierw przechodzi się kompleksowe badania, po których lekarz decyduje czy do zabiegu w ogóle może dojść.
Jeśli będzie jakiekolwiek ryzyko to po prostu powiedzą, że się nie da i tyle.
Tak lekko offtopując - może zainteresuj się soczewkami? Mam astygmatyzm, z początku używałem okularów tylko do komputera i czytania, potem również do jazdy samochodem, a ostatecznie chodziłem w nich cały czas. W końcu poszedłem po soczewki, pierwsze 2 tygodnie to dramat z zakładaniem szczególnie jeżeli nie lubisz majstrować przy oczach. No ale do wszystkiego idzie się przyzwyczaić - od tego czasu minęło półtorej roku, dla mnie komfort płynący z przesiadki z okularów na soczewki jest porównywalny ze zdaniem prawa jazdy. Życie stało się prostsze.
moje prawe oko jest praktycznie bezużyteczne, ale na to niestety dzisiejsza medycyna nic nie poradzi.
Kyahn --> coś więcej?
Ja z prawego oka nie korzystam, pomimo tego, że jest całkiem zdrowe. Wytłumaczenie okulisty jest takie, że mózg, na etapie dzieciństwa przyzwyczaił się do korzystania z wyłącznie z lewego oka.
Dokładnie to samo. Była na nim mała wada i mózg jak byłem małolatem doszedł do wniosku, że woli lewe oko i tyle.
Jakby rodzice wcześniej robili mi badania to może by się jeszcze udało coś z tym zrobić, ale wiadomo jak to kiedyś było.
Zauważyli dopiero jak się pojawił zez. Akurat zez występuje bardzo często przy takich problemach.
Zeza udało się wyleczyć, ale sposobu używania oka przez mózg już nie.
Jak dwa lata temu korygowałem lewe to przy okazji zrobiłem i prawe, i teraz fizycznie nie różni się od lewego, ale mózg dalej nie potrafi go używać.
Lekarze poinformowali mnie, że tak będzie jeszcze przed zabiegiem, ale doszli do wniosku, że lepiej zrobić korekcję, bo ono jednak trochę pomaga lewemu, bo coś tam jednak przez nie widzę, tzn nie jest całkowicie ślepe.
Generalnie jest to problem mózgu i pewnie neurochirurgicznie kiedyś nauczą się takie wady naprawiać, ale to raczej nie za mojego życia :)
Nawet pytałem lekarza, czy jakbym stracił lewe oko to mój organizm nauczyłby się korzystania z prawego i mi powiedzieli, że nie ma szans.
czy jakbym stracił lewe oko to mój organizm nauczyłby się korzystania z prawego i mi powiedzieli, że nie ma szans
A widzisz, mój za to powiedział, że gdybym przez okres od pół roku do roku, zdecydował się korzystać wyłącznie <sic!> z oka prawego, to jest szansa, że coś by się poprzestawiało.
Kyahn --> a można wiedzieć ile płaciłeś za zabieg? W sumie jak od lat wada stoi w miejscu to może i by się opłacało zrobić, ale z drugiej strony, do tej pory żaden okulista sam z siebie mi tego nie polecił, poza tym zbliżam się powoli do 40stki i wada sama powinna zacząć się cofać na plus.
Ja robiłem w Warszawie w Optegrze i zapłaciłem coś ok 8 tys. Nie pamiętam dokładnie.
Do tego trzeba dodać pierwsze badanie za 300zł + kolejne wizyty + leki, czyli podejrzewam, że łącznie ok 9 tys.
Możliwe, że w innych miastach, czy innych klinikach jest taniej. Tego obecnie jest naprawdę bardzo dużo, bo wbrew pozorom
ten cały zabieg nie jest jakoś bardzo czasochłonny, a pacjentów to obsługuje się dosłownie taśmowo.
Z tego co widzę to w Optegrze cennik obecnie wygląda tak:
https://optegra.com.pl/Kliniki-Optegra/Warszawa/Cennik
Tylko że jak mówiłem ja miałem plusy, więc zabieg Lentivu (ponoć to nazwa własna Optegry i każda klinika ma swoją własną) u mnie odpadał.
W przypadku minusów jest szansa, że będziesz mógł z niego skorzystać.
Zawsze możesz pójść na badania, zobaczyć czy w ogóle się kwalifikujesz, porozmawiać z lekarzami i wtedy zdecydować.
Mi też okulista sam z siebie tego nie polecił, przypadkiem się dowiedziałem.
Ponieważ mnie okulary denerwowały to zacząłem się interesować tym tematem.
Uważam że to była bardzo dobra decyzja, aczkolwiek trzeba wiedzieć, że oko nie działa idealnie i są na pewno sytuacje, w których mając okulary widziałem lepiej, mimo że żadnej wady na oku obecnie nie mam.
Nie ma sprawy, ja polecam.
Poleciłem znajomemu i też jest bardzo zadowolony.
Koleżance również poleciłem, ale ona niestety się nie zakwalifikowała do zabiegu ze względu na jakąś wadę wrodzoną budowy oka.
BTW Oczywiście w trakcie zabiegu astygmatyzm też naprawiają.