Pierwszy gameplay z moda Skywind - Morrowind po liftingu
Ciekawe czy to kiedyś wyjdzie tak samo jak Skyblivion
Jedno i drugie jest w zaawansowanej fazie prac(mniej więcej na tym samym poziomie).
Czekam. Oryginalny Morrowind - mimo że posiada intrygujący świat, to dzisiaj nie da się w niego grać. Więc chętnie zwiedzę wyspę Vvardenfell na nowym silniku :)
Dawno większej głupoty nie czytałem odnośnie tego, że dziś nie da się w niego grać.
Oryginalny Morrowind - mimo że posiada intrygujący świat, to dzisiaj nie da się w niego grać.
Brednie. Grałem nie tak dawno w Morrowinda na 100 modach (prawie wszystkie graficzne mody), Obliviona na 80 modach i Skyrim na ponad 500 modach.
Morrowind jest zdecydowanie najlepszy z nich i najbardziej grywalny.
Morrowind na modach nie wygląda dużo gorzej pod względem efektów niż Skywind i przynajmniej mamy 100% Morrowinda, a Skywind przypomina dodatek do Skyrima, a nie prawdziwego Morrowinda.
Poza tym na tym gameplayu Balmora i tereny górzyste prezentują się niezbyt dobrze. Moim zdaniem ładniej jst w Morku na modach. W Skywind jest zbyt szaro i buro.
Tu masz Morka na modach graficznych:
https://www.youtube.com/watch?v=VeTS7xt1WRA
Na żywo to wygląda jeszcze lepiej. Zwłaszcza w słoneczny dzień np: na bagnach lub w początkowej wiosce, gdzie zaczynamy.
Mam ponad 200 gier zmodowanych i ok 50 z nich ma wyraźnie większą poprawę wizualną od czystej wersji niż w ponad 50 posiadanych remasterów, gdzie poprawa jest zawsze nikła poza 4 przypadkami, gdzie mocno się przyłożyli.
To tylko pokazuje jak przy remasterach w ogóle się nie przykładają, a doją ludzi, gdzie często tylko podbijają wyższą rozdzielczość, która i tak często idzie wymusić modami, a tekstur już nie ruszają nawet lub delikatnie, gdy modderzy skupiają się na teksturach i efektach, a rozdzielczości wyższe to taki dodatek, bo nie w tym siła poprawy wyglądu.
Zgadza się. Jego archaiczność, monotonność i pustka biły po oczach już w 2002 roku. Więc dobrze że powstaje mod przenoszący ten tytuł na silnik Skyrima, do tej pory moim zdaniem najlepszej i najbardziej przystępnej gry z serii.
Morrowind jest w bardzo ścisłej czołówce najlepszych gier rpg w historii gier, a Skyrim z pewnością nie. To casual samograjek i bez modów nie istnieje, bo szybko traci urok.
Morrowind bez modów to świetna gra.
Skyrim bez modów jest przereklamowany.
Morrowind na modach zyskuje graficznie i modderzy nie musieli poprawiać innych rzeczy. Skyrim na modach zyskuje na wszystkich płaszczyznach, bo tyle było rzeczy do poprawiania. Wersja zmodowana Skyrim na 500-600 modach zyskuje b.mocno, ale nadal przegrywa z Morrowindem.
Nawet Oblivion ma kilka rzeczy lepszych niż Skyrim np: kampanie gildii złodziei, zabójców i magów ma ciekawszą.
Piękniejszą roślinność i lepszą oprawę graficzną na rok premiery. Mniej okrojone umiejętności. Dopiero w Skyrim uprościli to względem Morka i Obka.
Morrowind >>> Skyrim > Oblivion
Morrowind ma modach > Skyrim na modach >> Oblivion na modach
@kaczmarek35 Udało Ci się odpalić morrowinda pod win10? Ostatnio próbowałem, ale po 3 dniach kombinowania dałem sobie spokój. Szukałem jakiś rad w internecie, ale jedyne co ludzie polecali to ściągnięcia openMV. Jednak tam jest problem z modami, a na tym mi zależy najbardziej, bo w oryginalnym morku przeszkadza mi zasięg rysowania :(
@Kaczmarek35 Grafiki nie hejtuję, jest ładna. Ale no proszę cię...
Przecież ten system walki jest najgorszy jaki kiedykolwiek powstał w grach FPP.
O ślamazarnym tempie poruszania i dialogach rodem z wikipedii nie wspomnę.
Gra odtrąciła mnie po 2h.
Co do kultowości obu gier: Skyrim pojawia się w czołówce w każdym rankingu RPG wszech czasów (jak choćby ten na golu), a Morek niekoniecznie
michaloxs
Przechodziłem Morrowinda na Win10 na Overhaul 3.0 w PL.
Ale czysta wersja jaką mam też działa na najnowszej windzie.
Morrowind ma bardzo unikalny i tajemniczy świat oraz najlepszy wątek głowny, bardziej niż Skyrimm i o wiele bardziej niż Oblivion.
Ale największą wadą są jednak dialogi, udźwiękowienie nie jeszcze nie taki problem ale odejście od klasycznego drzewka dialogów na rzecz czegoś na kształt strony html z linkami działa słabo.
No i walka jest taka sobie, niby zręcznościowa ale mechanika turowego RPG z kośćmi
Na modach pod względem graficznym wygląda dalej świetnie!
Morrowind zestarzał się tragicznie, i dzisiaj jest praktycznie niegrywalny, a to bynajmniej nie z powodu grafiki.
@Kaczmarek35 Czytając Twoje komentarze widzę że nostalgia przesłania Ci oczy.
Grać spokojnie się da. Tym bardziej na modach.
Powiem więcej: dla mnie był niegrywalny nawet nas premierę. Był głupi, nudny i bezpłciowy - jak to gra Bethesdy.
No, ale ja akurat ogólnie nie cierpię gier tego studia.
Morrowind to do dzisiaj jedyna gra, która odrzuciła mnie swoją topornością. Próbowałem grać w niego ładnych parę lat temu, ale nie dałem rady.
System dialogów to jakiś nieśmieszny żart. Jest nieczytelny, nie wiadomo na jakie tematy porozmawialiśmy z postaciami, przez co w oknie dialogowym panuje chaos. Sama 'jakość" dialogów też jest tragiczna. Już ciekawsze jest wielogodzinne czytanie wikiopedii, na bazie której zbudowali ten system.
System walki to katastrofa. Postać macha bronią jak cepem, przez co trafienie przeciwnika często graniczy z cudem. Najgorsze jest to, że samo trafienie przeciwnika nie gwarantuje zadnia mu obrażeń, bo "genialni" programiści wpadli na pomysł, żeby oprzeć ten system o statystyki, zamiast animacji. Gorszego systemu nie było i nie będzie. Mam wrażenie, że był robiony przez przedszkolaków, którym dano do ręki program do tworzenia animacji.
Nie pomaga też niedziałający dziennik i brak dubbingu. Ich brak/niedopracowanie, to najzwyczajniejsza kpina z graczy. Generalnie jakby nie liczyć przyjemnego soundtracku i całkiem fajnego klimatu, to Morrowind jest strasznym crapiszczem.
Oprawa wizualna nie jest zła. Najbardziej brakuje mi w oryginale większego zasięgu widzenia.
Na modach w Morku, Obku i Skyrim masz dużo większe zasięgi widzenia niż w czystych wersjach.
Masz różnice zasięgów widzenia choćby tu:
https://www.gry-online.pl/download/the-elder-scrolls-iii-morrowind-morrowind-overhaul-v30-mod/z1ed5c
Przy szukaniu czegokolwiek to bardzo ułatwia.
Akurat problem krótkiego zasięgu widzenia jest najłatwiejszy do naprawienia. Wystarczy pobrać MGE XE które jest absolutnym must-have'em przy ogrywaniu Morrowinda.
https://www.nexusmods.com/morrowind/mods/41102
Mam nadzieję, że to wyjdzie. Czekam bardziej niż na Skyblivion.
Tylko pierwsze co zrobię to zainstaluje moda na podmianę ost na oryginał.
Aż dziw bierze że Bethesda jeszcze nie zablokowała Skywinda i Skybliviona. W końcu oba mody korzystają z silnika Skyrima który jest własnością intelektualną Bethesdy. W przeszłości kasowali i banowali za mniejsze rzeczy, nawet non-profit.
Odpowiedzi są dwie. Czekają aż wszystko będzie gotowe i wtedy zabawią się w trolla blokując projekt lub zechcą wykupić to i sami sprzedać.
Skoro twórcy tych modów mogą prezentować je nawet na gamescom to widocznie Bethesda dała im od dawna zielone światło. Zobacz jak ładnie valve dogadało się z twórcami Black Mesa, którzy tworzyli odświeżoną wersję Half Life 1. Kiedyś za darmo, a potem płatna na Steam, gdzie valve pewnie ma większość zysków.
Wiem, że w przypadku modów do Tomb raider 2-5 wygląda to tak, że na Level Editor można sobie tworzyć co się chce. Ale zmiana tekstur oryginalnych gry grozi już blokadą i bawią się w wtryskiwanie ich przez narzędzie Peixoto.
A przykładowo z teksturami HD do TR1 nie było tego problemu, bo były platne pod Glidos przez kilkanaście lat, a dopiero od 2017 roku udostępniony sposób za darmo z http://www.glidos.net/tombati.html i http://www.tombraiderxtra.com/.
Przy Capcom znów też są stosowane podwójne standarty.
TeksturyHD do Re4 ( HD Project), gdzie nie zablokowali go mimo, że brali darowizny za swój projekt.
A zablokowali RE 2 Reborn i RE 2 na Unreal Engine 4.
Nie przeszkadza im znów, że do Re 2 i Re 3 w wersji Gamecube odpalanej emulatorem Dolphine powstał Seamless HD Project, który podmienia tekstury modeli postaci i tła na znacznie łądniejsze.
Tym bardziej śmieszy zablokowanie Re 2 wersji Pc na Unreal Engine 4.
Aż dziw bierze że Bethesda jeszcze nie zablokowała Skywinda i Skybliviona. W końcu oba mody korzystają z silnika Skyrima który jest własnością intelektualną Bethesdy. W przeszłości kasowali i banowali za mniejsze rzeczy, nawet non-profit.
Oni się dogadali z Bethesdą już dawno temu. Warunkiem było, że nic z oryginalnej wersji gier nie mogło zostać wykorzystane. Pewnie Bethesda wyda Skybliviona i Skywinda przez tą swoją platformę i będą to płatne mody. Ja tam mogę za takie konwersje zapłacić.
Nic nie będzie zablokowane, ekipa TES Renewal dogadała się z Bethesdą już dawno temu.
Nie po to wspierają mody, sami udostępniają narzędzia. Chyba żadna inna firma tak bardzo nie wspierała modów jak Bethesda.
@Blackthorn Nic nie będzie płatne, skąd w ogóle taki pomysł?
Przez zwyczajnie zdrowy rozsądek. Skywind i Skyblivion są zbyt dużymi projektami (i na dodatek są to konwersje poprzednich gier Bethesdy). To i tak wszystko wróżenie z fusów.
Wygląda naprawdę dobrze. Z jednej strony niby to nie oryginalny Morrowind, bo silnik Skyrima. Ale z drugiej ma więcej klimatu niż oryginał po wgraniu tych wszystkich modów graficznych, które np. dowalają masę wściekle zielonej roślinności.
No i animacje, wygląd postaci sporo lepsze niż w nawet mocno zmodowanym Morrowindzie.
Kiedyś byłbym sceptyczny, bo większość dużych modyfikacji przerasta ich twórców i kończy z marnym efektem. Ale Enderal udowodnił mi, że warto dawać szansę dużym projektom moderskim. Swoja drogą polecam - nie spotkałem drugiej tak profesjonalnie zrobionej i tak imponujacej modyfikacji w jakiejkolwiek grze. Enderal pod wieloma względami właściwie przebija oryginalnego Skyrima i mógłby być pełnoprawną grą na jego silniku.
Ja mam inne spojrzenie, bo jednak preferuję mody graficzne lub remastery ulubionych gier niż takie projekty lub remaki ze względu na to, że to nie są już ulubione gry po liftingu tylko osobne twory. Skywind to bardziej Skyrim niż Morrowind.
Oczywiście zobaczyć sobie kiedyś zobaczę jak to rzeczywiście się prezentuje na żywo.
Gothic 1 powstaje na CryEngine od podstaw, ale zamierzają zachować całkowicie klimat, a i tak jestem ostrożny czy nawet tu klimat czasem nie wyparuje. Sam zobacz. Oczywiście nie będzie tak dużej przewagi wizualnej nad zmodowaną wersją o dx11 i Texture pack jak nad czystą wersją.
https://www.youtube.com/watch?v=kWr65oxi5Vc
Kwestia gustu. Najwyżej ty nie zagrasz. Jest masa osób, która Skyrima kupiła, lubi i do niego wraca. Dla nich odtworzenie Morrowinda na jego silniku może być dużo bardziej atrakcyjne niż modowanie graficzne oryginału. Morrowind choć rewelacyjny, to kilka rzeczy miał naprawdę kiepskich - system dialogów, walki. To wszystko może odrzucać sporą ilość graczy od oryginału. Przystępniejszy i bardziej przejrzysty system ze Skyrima będzie dla nich atutem.
Tym bardziej, że nie każdy ma czas i chęci siedzieć i wgrywać pierdyliardy modów do każdej gry.
Za Gothica podziękuję, projekt znam ale kompletnie na niego nie czekam. Poziom większości modyfikacji do Gothica uważam za słaby. Jest kilka porządnych modyfikacji graficznych, które warto zainstalować (bez nich Gothic I/II wyglądają dziś tragicznie). Ale w sumie nie trudno poprawiać coś, co jest tak brzydkie :)
Reszta to popłuczyny, albo projekty, których końca nie widać. Taka specyfika wschodnio-europejskiej społeczności modderskiej. Do Enderala nawet nie ma czego z tej sceny porównywać.
Tu się jak najbardziej zgadzam.
Fani oryginalnych gier czyli fani w tym przypadku Morka zawsze wybiorą chętniej powrót do tej gry na modach graficznych niż Skywind.
Natomiast fani Skyrim, a tym bardziej osoby, które nie grały nigdy w Morrowinda przyciągnie Skywind dużo bardziej.
Co do modowania to się kompletnie nie zgadzam. Mody do G1 i G2 zarówno graficzne i fabularne są dobre i sprawiły, że te gry dostały drugie życie. Bez nich w życiu wiele osób nie grałoby w te gry do dziś tak chętnie.
Poza mam zmodowane ponad 200 gier i jedyne co może równać się z dograniem Returning 2.0+dx11 do G2NK to dogranie z 500-600 modów do Skyrim pod względem jaka następuje poprawa w danych grach, a i tak pierwszeństwo dałbym tu G2NK.
Moim zdaniem poza tym nie doceniasz Morrowinda, a przeceniasz Skyrim, które bez modów praktycznie nie istnieje i jest przereklamowaną grą.
Oczywiście ja preferuje wizjonerstwo i sztukę więc najlepsze starsze gry wygrywają z najlepszymi nowszymi grami u mnie ze względu na przełomowość oraz większą pomysłowość, różnorodność, a także lepszy klimat, o wiele większą grywalność i wyzwania. Stąd gry z lat 1988-2007 miażdżą nowsze odpowiedniki.
Poza tym G1 i G2 brzydkie ? W momencie premiery wiele nie różniły się od Morowinda, który był uznawany za najładniejszą tego typu grę. A zarówno Morrowind, G1, G2 są grami w czołówce tych, które idzie najmocniej poprawić graficznie.
Z ponad 200 gier jakie mam zmodowane wiele starszych gier ma bardzo mocno poprawioną grafikę dzięki modom, a z tej dekady jedynie idzie poprawić mocniej Skyrim, gdy wpakujemy z 150-200 modów graficznych. Nowe gry poza grafiką bardzo często niewiele mają do zaoferowania. Stąd większość gatunków cały ścisły Top najlepszych gier ma z lat 1988-2005 jak np: strategie, przygodówki point and click, rpg z rzutem izometrycznym, platformowe, a w innych gatunkach też idzie zauważyć, że jest lekka przewaga starszych tytułów lub remis. Nowe produkty tworzy się zbyt bezpiecznie pod jak największe grono i są kalkami pomysłów ze starszych gier, ale z bardzo uproszczoną formą, by przeszła nawet ameba.
Widzisz? Po raz kolejny generalizujesz i wyciagasz bezpodstawne wnioski.
Osobiście dużo wyżej stawiam Morrowinda niż Skyrim. To przy tym pierwszym masę czasu. W Construcion Set pewnie znacznie więcej niż w samej grze. To pierwsza produkcja do której tworzyłem własne mody, dopiero stamtąd przenosząc się na Gothicową scenę. Która po pracy dla dwóch grup moderskich wyleczyła mnie skutecznie z uczestnictwa w takich projektach.
Masz więc fana oryginalnego Morrowinda, który bardzo chętnie zagra w Skywind. Bo czas nie jest z gumy i nie mam ochoty po raz kolejny poświęcać godzin na dogrywanie setek modyfikacji, optymalizowanie ich pod współczesne systemy i poprawianie skryptów. Zwyczajnie dziś bardziej cenię swój prywatny czas niż kilkanaście lat temu. Do tego tak jak pisałem, są elementy które Skyrim robil lepiej i znacznie przystępniej od Morrowinda.
Dlatego chętnie zagram w taką totalną konwersję.
Do tego to wieczne "kurła, kiedyś to było..."
Gram od ponad dwudziestu lat i dziś rocznie wychodzi mnóstwo interesujących produkcji skierowanych do najróżniejszych odbiorców. Jedyny istotny dla mnie gatunek jaki przeżywa obecnie dołek to RTSy. Ale to nie wynika z mniejszej pomysłowości deweloperów tylko z braku większego zainteresowania nimi.
Bawi mnie to całe idealizowanie poprzednich dekad.
Wiedźmin 2/3, PoE 1/2, Tyrrany, Mass Effect 2/3, seria Dark Souls , Bloodborne, Nier: Automata, Kingdome Come, Undertale, Pathfinder, Persona, Divinity: OS, South Park, Risen, Elex, Bastion, Wasteland, Skyrim, Legend of Grimrock, Bard's Tale, Transistor, Zelda, Monster Hunter, Dragon Quest itd itd.
W ostatniej dekadzie w samym tylko segmencie około-rpg wychodziło tyle interesujących produkcji, że o ile ktoś ma jakiekolwiek życie poza komputerem, to ciężko znaleźć czas żeby ograć je wszystkie. Ale ciągle słyszę te same narzekania, że kiedyś to było...
Tak... bo kiedyś twórcom gier nie zależało na jak największym gronie odbiorców i pieniądzach. Kurde, skąd w ogóle biorą się ludzie piszący takie głupoty?
Po prostu rynek gier ewoluuje i na tym także polega postęp - że rozwija się elementy, które ktoś wprowadził jako pierwszy. To nie jest żadne kalkowanie.
Żyjesz we własnym świecie, którym każdy powinien na nowo wymyślać koło. Ignorując oczywistości, że gry - tak jak każde inne medium miały swoje czasy pionierskie, kiedy łatwo było być nowatorskim. I mają okres dojrzałości, kiedy postęp osiąga się usprawniając stare systemy i wynosząc je na kolejny poziom, bez potrzeby rewolucjonizowania wszystkiego na nowo.
Gothic 1/2 wyglądają brzydko. Koniec kropka. Morrowind też wygląda brzydko. Ale moim zdaniem mniej niż one. Koniec kropka.
I nie mówię tutaj o stanie na rok 2001/2002, bo dziś mamy 2019 i nie widzę powodu udawać, że przez ostatnie kilkanaście lat nie było żadnego postępu. Dlatego szanuję modyfikacje poprawiające te elementy, bo łatwiej dzięki nim wrócić do starszych gier. Nie interesują mnie za to żadne dodatkowe questy/historie tworzone przez fanów - bo ich poziom jest w mojej opinii zazwyczaj kiepski. Wyjątkiem dla mnie jest tutaj Enderal - którego wykonanie, pomysł historia stoi na poziomie dużo wyższym od czegokolwiek innego.
Kaczmarek35 - nie znam Cie gościu, ale szacun za wszystkie odpowiedzi i za ogromną wiedzę, która się z nami dzielisz :)
@UnluckyPage71
No że istnieje 100 modów do MOrrowinda i po ich zainstalowaniu gra wyglada prawie jak GTA albo Fortnajt:D
Bezi2598
Za to ty na 100 rzeczy o jakie się ciebie spytam zawsze powiesz "nie wiem" lub podasz błędną odpowiedź. Wracaj do swojej nory skąd wypełzłeś. Ukończ jakieś renomowane studia, a potem wypowiadaj się.
Bo żeby wypowiadać się na temat gier komputerowych, to trzeba renomowane studia ukończyć...
#HarłardGejming
Zawsze wszystko opiera się na wiedzy. Obojętnie czego to nie dotyczy. Inaczej błądzimy czy tracimy czas. Lubisz tracić czas ?
Zdecydowana większości ludzi zna się słabo/przeciętnie na każdej dziedzinie co szybko wychodzi w rozmowie realnej przy ludziach, gdzie nie ma ucieczki i pozerzy szybko zostają wyłapani. Powinieneś to doskonale wiedzieć. A ja nie lubię pozerów, którzy tylko mocni są w gębie. Liczą się czyny i wiarygodność.
Przykładowo niech będą gry. Skoro mam za sobą ponad 5600 ukończonych gier. Większość najlepszych z każdej platformy, każdej dekady i każdego gatunku z Amiga, C-64, Atari, automatów, SNES, Psx1, Psx 2, Dreamcast,Gamecube, Pc i wielu innych platform to sądzisz, że ktoś kto zna ledwie popularne gry z ostatnich 15 lat powiedzmy z 200-300 tytułów ma jakikolwiek punkt odniesienia skoro nawet nie wie, że to tylko klony.
Po co w takim razie ludzie realnie mi zawracają dupę o tutoriale dokładne do zmodowania gier, spolszczenia, uruchamianie tytułów starszych pod nowe systemy, emulowanie. I dlaczego także wirtualnie z tego korzystają na stronach z moddowaniem ? Nawet na tej stronie umieściłem do ok 20 gier rozpiski dokładne krok po kroku jak zmodować optymalnie pewne gry oraz do ok 10 gier jak je odpalić na Win 10, by odpaliły i poprawnie działały z rozpiską. I były podziękowania. Więc jednak jak widzisz ludzie wszędzie korzystają z porad. I nie tylko to dotyczy sąsiadki, która przychodzi bym zajrzał do jej auta czy ciotki, która pyta co polecam z dobrej muzyki i kina znając mnie dobrze, że warto mnie akurat posłuchać, by nie tracić czasu i nie zawieść się.
Czy chcemy tego czy nie wszystko opiera się na wiedzy.
I ja tak samo słucham od przynajmniej 20 lat jedynie mądrzejszych od siebie ludzi, bo wiem doskonale, że tylko tych warto słuchać i korzystać z ich doświadczenia.
Rozmowa z laikami prowadzi jedynie do tego, że stracisz czas i więcej wyciągniesz z jednej osoby, która rzeczywiście zna się na rzeczy. Jeśli ja na czymś słabo się znam lub przeciętnie jak każdy to szukam kogoś i słucham, bo wiem, że to zaoszczędzi mój czas.
To, że zeżarłeś 1000 kotletów nie sprawia, że dostaniesz gwiazdkę Michelin. A obejrzenie 1000 meczów przed telewizorem nie wygra Ligi Mistrzów.
Z połowy twoich postów przesiąka pogarda dla współczesnych ameb i gimbusów wypełzających z nory, a spędzasz całe dnie próbując im zaimponować na forum.
Po co ten cały emocjonalny ekshibicjonizm, skoro reszta się z niego tylko śmieje?
Nikomu nie próbuje imponować. Jak ty rozumujesz ? Zawsze byłem pomocny, a komplementami gardziłem, bo ich nie potrzebowałem w życiu.
Nie mam niskiego poczucia własnej wartości, by ktoś musiał mi podbijać ego. Uważam, że komplementy powinno dawać się ludziom z niskim poczuciem własnej wartości jak hydro, bo im to poprawi humor, a na mnie nie ma to żadnego wpływu. Zbyt twardo stąpam na ziemi i mało czego się boję. Potrafię przedstawić swoje zdanie niezależnie od okoliczności i ilości oponentów. Ale jak wiadomo nie ma sensu też przedobrzać, bo kosa może trafić na kamień np: Widzę, że ktoś jest agresywny w stosunku do kogoś to reaguje, by ktoś przestał, ale nie obrażam agresora, bo nie wiem co mógłby ktoś taki ewentualnie zrobić. Bardziej ze mnie dyplomata z dobrym gadanym i manipuluje by go przechytrzyć, a jeśli jest grono ludzi ośmieszyć jego intelekt, by go ukarać za krzywdzenie słabszych jednostek, a tym gardzę najbardziej.
99% że to nie zostanie ukończone. Za dużo z tym roboty. Szkoda zmarnowanego czasu i pracy w to włożonej. Ale niewątpliwie da to sporo doświadczenia twórcom.
Czemu tak uważasz? Jak na razie bardzo dobrze im idzie, najgorszą część pracy mają już za sobą, a TES VI jeszcze nie widać na horyzoncie.
Skywind i Skyblivion są tworzone jakieś 7-8 lat, jak nie dłużej. Gdyby to miało upaść, to już dawno by się to stało.
Balmora - moje ukochane miasto. Klimat zachowany.
Balmora miała coś w sobie, również bardzo miło wspominam Pelagiad który był po drodze.
PS Balmora kojarzy mi się z takim mitem, bo kiedyś od kogoś usłyszałem że Morrowind miał demo i było można tylko chodzić po Balmorze i kawałku okolicy poza nią. Nigdy nie zweryfikowałem tej informacji, ale też wiele wiele lat po premierze żyłem w błędzie bo dema nigdy nie było.
O taka historia z mojego nudnego życia.
Świetnie to wygląda! Najbardziej bym się śmiał jakby po wypuszczeniu pełnej wersji przez modderów Bethesda przez pól roku pracowała nad tym modem lekko go retuszując, a następnie zaczęła sprzedawać jako wersję oryginalną ;)
Chyba nareszcie gówniany skyrim do czegoś się przyda.
Ja tam bym bardzo chętnie zagrał jak by to wyszło bo oryginalny Morrowind jest dla mnie totalnie niegrywalny za sprawą "genialnego" systemu walki i równie "świetnego" systemu dialogów. Mówią, że gry PB są drewniane, a Morrek według mnie prowadzi w tej kategorii. Nigdy go nie ukończyłem za tą sprawą i jak by go w końcu przeportowali to skusiłbym się na pewno. I nie kaczmarek ak'a ewunia te twoje wyliczanie kretyńskich modów nie naprawiają gry do stopnia grywalności.
Jedna z najlepszych gier rpg w historii gier, a niegrywalna :)
Dla kogo ? Jedynie dla gimbusów. Pewnie większość najlepszych gier z lat 1980-2005 byłaby dla ciebie niegrywalna. Za to nowsze gry casualowe pod ameby już tak mimo, że pod względem grywalności są lata świetlne za starszymi grami.
Nostalgia zalała ci tak oczy, że nie widzisz już nic oprócz pikslowych kulek z lat 80...
Nie gry nie były wtedy lepsze. Dlaczego tak cie się wydaje? Bo były czymś nowym i niespotykanym, a ty byłeś gówniarzem, który widział coś pierwszy raz na swoje oczka i teraz mózg podświadomie ci wmawia jakie to było super, choć 90% tego to były zwyczajne crapy tworzone w garażu z niewieloma perełkami. Wywyższasz starocie tylko dlatego, ze zagrywałeś się w nie jak byłeś małym szczylem, a wtedy wszystko wydaje się takie super i nowatorskie.
Zgadujesz zamiast spytać.
Nostalgię mogę mieć jedynie do tytułów z lat 1980-1995 z C-64 i Amigi. Nigdy do żadnych gier Pc nie miałem przykładowo żadnych sentymentów. Przy nich już oceniałem od początku chłodną kalkulacją i nie kierowałem się sentymentami.
Przez ostatnie 3 lata przeszedłem ponad 150 tytułów.
Połowa z gier to były nowsze tytuły ostatnich 8-10 lat, a połowa z nich to starsze gry powroty do gier ulubionych lub pierwsze zderzenie się z cenionymi starszymi perełkami.
W starsze gry oczywiście grałem już w odświeżonej formie na modach graficznych lub na remasterach choć nie zawsze.
I co ? Starsze tytuły są lepsze. I to spora różnica. Grywalnością miażdżą. Niektórym grafika zżera mózg, bo nie widzą, że nowsze gry są oklepane i nudne, bezpieczne i podobne do siebie, niewiele często poza grafą wnoszą.
Spójrzmy Bioshock 2007 i Dead Space 2008 dobre gry nowsze, ale na tle System Shock 2 1999 są jak okrojone i uproszczone produkty, które tylko kopiują.
Deus Ex- Human Revolution 2011 niby dobry tytuł, a gdzie mu do Deus Ex 2000.
Przykład grywalności - znam wszystkie odsłony Fifa i Pro Evultion, ale zdecydowanie najlepsze pod względem grywalności są 4 starsze tytuły:
Microprose Soccer 1988
Sensible Soccer 1992
Sensible World of soccer 1994
World Cup 1998
Wystarczy je załączyć i od razu to czuć. I tak jest z bardzo wieloma starszymi tytułami z tych najlepszych gier w historii, a nie przypadkowych tytułów jak pewnie sugerujesz. Zwyczajnie trzeba wyłapać te zdecydowanie najlepsze tytuły każdego gatunku z gąszczu średnich i słabych.
Przykład - Amidze wyszło ok 5 tys. gier, a perełek było max 150-200. W latach 90' na Pc miałeś masę gier wydanych, ale tych najlepszych o jakich mówię był zawsze mały procent. A ja skupiam się tylko na Top najlepszych starszych gier vs Top najlepszych nowszych gier. Tylko tu robię porównania. A wiadomo, ze i kiedyś i teraz 90% tytułów to średnie/słabe produkty.
Owszem wśród nowych gier czasem zdarzają się też dobre tytuły, ale cała Topka strategii, przygodówek point and click, platformówek, rpg z rzutem izometrycznym to przecież starsze gry. W innych gatunkach jak rpg akcji z widokiem TPP, FPS, survival horror, zręcznościowo-przygodowe, inne gatunki jest powiedzmy na remis z lekką tylko przewagą starszych tytułów, ale dlatego, że od dawna trudno się czymkolwiek wyróżnić.
@Kaczmarek35
Ja grałem w wiele starszych gier od Morrowinda i nigdy żadna gra tak mnie nie odrzuciła swoją toporną mechaniką. Systemy walki i dialogów to nieśmieszny żart. Dziennik nie działa, nie ma dubbingu. Ta gra była technicznym crapem już w momencie premiery w 2002 roku.
Cudze chwalicie, swego nie znacie
youtube.com/watch?time_continue=133&v=dS0oRcNlU_E
forums.cdprojektred.com/index.php?threads/wiedzmin-1-w-redkit.11005051/
Lothers gdzie moje demo? Bardzo chciałbym zobaczyć taki mały wycinek całego świata i podejść do niewidzialnej ściany.
Akurat wersje w mniejszym stopniu ukończone były dostępne na internecie, można je znaleźć np. na torrentach. Niewidzialnych ścian nie było, ale było dużo nieukończonych pustek.
W tej chwili jak zbliżają się do końca, usunęli wszystkie niekompletne wersję aby zapobiec chaosowi spowodowanemu tysiącem różnych "prawie" ukończonych wersji.
Ciekawe czy mechanikę zostawia ze skyrima czy odwzorują mechanikę z morrowinda
Jak cala mechanika zostanie ze skyrima to szkoda czasu na taki projekt
Gdyby zostawili mechanikę z Morrowinda, to ten cały projekt nie maiłby najmniejszego sensu.
Choć nie jestem fanem gier z serii The Elder Scrolls, to przez kilka pierwszych minut oglądania tego filmiku nawet obudził się we mnie pewien sentyment w związku z Morrowindem i naszła mnie myśl, że nawet bym trochę pograł w tego moda. Natomiast, gdy zobaczyłem ten beznadziejny skyrimowy interfejs, to już mi się odechciało.