Parę miesięcy temu zacząłem używać kartacza do brody. Z początku byłem sceptycznie nastawiony co do efektów, czasu itd. Ale jestem w szoku. Borykałem się z kiepskim zarostem, tzn. w niektórych miejscach był przerzedzony, lub wcale nie rósł tam zarost gdzie powinien. I dzisiaj stwierdzam, że warto było zaopatrzeć się w takie "cudo". Linia brody na policzkach zdecydowanie przeniosła mi się w górę i zagęściła, na podbródku w końcu zakorzeniły mi się włosy, a miałem tam 2-3cm "dziurę", jak i brodę mogę w końcu zrobić na podkowę a jeszcze do niedawna nie mogłem, bo w niektórych miejscach nic nie rosło. Dla mnie był to problem z nierównym, niechlujnym zarostem itd. Teraz jest już tak jak chciałem by było. Gdzie w dużej mierze główną role odgrywa genetyka, i można by rzec że ją trochę oszukałem, "przyśpieszyłem". Nie używałem żadnych olejków, specjalistycznych kremów, balsamów, szamponów do brody. Sam kartacz. Hmmm ale czy na pewno sam? I Tu rodzi się pytanie. Bo od pewnego czasu choruje dość poważnie, i biorę sporo "prochów". I jest możliwe że któryś z tych leków np. steryd, mógł przyczynić się do zwiększenia zarostu? W moim odczuciu chyba tak, jakiś z tych leków musiał wspomóc "owłosienie". Dla przykładu zauważyłem wzrost owłosienia w okolicach tricepsu, barków. Może też właściwa dieta się do tego przyczyniła, sam nie wiem :) Ale generalnie polecam każdemu kartaczyk do czesania zarostu, skóry na fejsie.
Linia brody na policzkach zdecydowanie przeniosła mi się w górę i zagęściła, na podbródku w końcu zakorzeniły mi się włosy
Ale po kiego wuja? Zamiast się cieszyć ze słabego zarostu po co go wzmacniać? Mam kumpla który rano się goli a wieczorem wygląda jak zarośnięty arab i żylety wymienia 2 razy w tygodniu - oddałby za twoje owłosienie swoją żonę.
Spokojnie :) Akurat ja miałem dość "poważny" problem ze swoim zarostem bo był jak zasadzony koper. Teraz sie zmieniło, choć nie mam jakiegoś "twardego" zarostu i nie rośnie mi właśnie tak że na drugi dzień wyglądał bym jak niedźwiedź. A znam takich ludzi co mają taki problem, tydzień niegolenia i mają pokaźną brodę. Co kto lubi. JA tam wole mieć brodę, tym bardziej że używam trymera.
Aż tak narzekasz na żone? :D
I macie jakiś klucz odpowiedź na takie zjawisko, jak ktoś jest brunetem lub blondynem a rośnie mu ruda broda? :D Pół człowiek półrudy? :D
Ale co, że czesanie czegoś czego nie mam szczotka z włosia dzika sprawi że mi wyrośnie?
Wydaje sie to może i nie realne, ale mnie pomogła. Też myślałem że to jakieś bajki itd. U mnie sie sprawdziło. Może nie u każdego zadziała, nie wiem. Szczotką pobudzasz skórę, cebulki itd. przez co może coś wyrosnąć :) Szkoda że niez robiłem foty przed i jaki mam teraz zarost. I to w krótkim czasie, 4 miesiące? Ja jestem w szoku, szczerze. Nie mam po co ściemniać.
Mój dziadek mówił, że wystarczy posmarować kurzym gównem i broda będzie rosła. Ja nie mam z tym problemu więc nie wiem czy ten sposób działa.
Nie chcę Ci psuć marzeń, ale jakim cudem szczotka miałaby spowodować zagęszczenie się włosów? Nie sądzisz, że gdyby tak to działało to nie byłoby łysych osób na świecie? Wydaje mi się, że to za sprawą tych leków, które bierzesz (w ogóle co się dzieje? Mam nadzieję, że nic poważnego).
To może zabrzmieć jak słaby troll, ale mój kolega zapytany o to jak to się stało, że z "azjatyckiego" zarostu stał się prawdziwym włochatym drwalem na przestrzeni kilku miesięcy odpowiedział mi, że każdego ranka o świcie zbierał świeże kacze bobki spod stawiku przy jego bloku. Wieczorem zawsze karmił je chleb razowym z rodzynkami. Potem to mieszał i ugniatał z cukrem, bodajże jedna łyżeczka na 5 bobków. Później smarował się tym po dolnej części twarzy, po czym wkładał w to zapałki i podpalał. Wiem brzmi głupio, ale chłopak jest po chemii i mi mówił, że wydzielane w ten sposób enzymy wysuszają odpowiednio skórę... czy cebulki, nie pamiętam już dokładnie, dzięki czemu słabsze włosy mogą z łatwością wychodzić na powierzchnię, przebijając się przez twardą skórę. Oczywiście, jeśli jesteś pechowcem i nie masz zbyt dużo takich "uśpionych" włosów na brodzie to raczej nie masz szans na poważny zarost, ale skoro po głupich lekach udało Ci się zaobserwować poprawę to co dopiero po takiej kuracji? Jeśli będziesz zainteresowany to daj znać i dopytam go o szczegóły.
pewnie wlazł na jakąś uber stronę dla brodaczy, znalazł jakąś uber szczotę, wtopił dużo hajsu i próbuje usprawiedliwić nietrafiony zakup
CZESANIE TAK NIE DZIAŁA