Witam.
Nigdy tego jeszcze nie robiłem, ale niestety nastał ten moment i po raz pierwszy w życiu muszę oddać swój telefon (Samsung Galaxy J7 (2017)) do serwisu na naprawę. Usterka nie jest na szczęście straszna - wyleciał przycisk ściszania (przyciski głośności w tym modelu funkcjonują jako dwa osobne). Na początku zauważyłem że przycisk nie trzymał się na swoim miejscu i "latał" jednak nie specjalnie mi to przeszkadzało i postanowiłem używać telefon nadal. Jednak tydzień temu gdy wziąłem telefon do ręki zauważyłem dziurę z lewej strony a sam przycisk z wyłamanym zaczepem leżał na podłodze. Teraz postanowiłem oddać telefon do naprawy w ramach przysługującej mi jeszcze gwarancji. Jednak mam przed tym trzy pytania:
1. Smartfon zamawiany był w sklepie Euro przez internet. Gdy do mnie przyszedł nie było w środku żadnego dowodu zakupu. Jak ja w takim razie udowodnię im że urządzenie zostało zakupione w ich sklepie?
2. Na telefonie mam mnóstwo prywatnych i bardzo ważnych danych, dlatego oddaję go z blokadą PIN + odcisk palca. Czy pracownik serwisu nie zdejmie mi blokady i nie odczyta moich danych, tak z czystej ciekawości? Nie chcę również aby telefon mi zresetowali do ustawień fabrycznych (backup danych nie przenosi wielu rzeczy). Problem nie leży przecież w oprogramowaniu. Sam przycisk działa, tylko że klawisz nie trzyma się w obudowie więc teoretycznie telefonu nie muszą nawet uruchamiać. A jak jest w praktyce?
3. Jak teraz wygląda serwis telefonu - jak długo to trwa, czy nie zepsują go jeszcze bardziej, czy nie robią problemów etc. W sieci są komentarze ale z przed kilku lat a podejrzewam że w tym czasie coś się w tej kwestii zmieniło.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
A nie mozesz zadzwonic/napisac do Euro z tymi pytaniami ?
https://www.samsung.com/pl/support/service-center/ masz tam link z email do zadawania pytan serwisowi. Backup danych bym zrobil. Skopiowal zdjecia / kontakty na kompa/ konto google/. Poza tym watpie, ze wezma ci to na gwarancje, a nie stwierdza, ze wylamany od niewlasciwego uzywania.
Ps. Serwis trwa standardowo 14 dni roboczych. No, ale wszsytko zalezy od zapisow gwarancji.
Ja na telefonie masz jakieś dane to zrób sobie kopie (niektóre firmy nie bawią się w naprawę tylko wymieniają na nowy).
Jak zamówiłeś przez neta to na mailu powinieneś mieć fakturę i numer zamówienia.
Tak samo jak @maciell napisał najlepiej będzie jak zadzwonisz lub napiszesz do sklepu.
Więcej możesz sobie poczytać tutaj: https://forum.interia.pl/jak-wyglada-reklamacja-w-rtv-euro-agd-tematy,dId,2926857,strona,5
Na początku zauważyłem że przycisk nie trzymał się na swoim miejscu i "latał" jednak nie specjalnie mi to przeszkadzało i postanowiłem używać telefon nadal.
Powiedz im to samo i zostaniesz odeslany z kwitkiem. Z reszta i tak moga uznac uszkodzenie za mechaniczne.
Zawsze sie robi backup, bo najczesciej wszystko czyszcza
W takim razie co mam powiedzieć? Przycisk się ruszał po czym całkowicie wypadł?
No i po co mieliby cokolwiek resetować jak sprawa nie ma absolutnie nic wspólnego z software? Nie ma możliwości powiedzieć pracownikowi przy składaniu reklamacji że nie zgadzam się na to?
Jak pisałem wcześniej, backup nie zapisuje wszystkich rzeczy. Zresztą nie mam zamiaru godzinami konfigurować i instalować wszystkiego w telefonie bo ktoś wszystko w telefonie wyczyści "bo tak i ch*j".
Po prostu powiedzieć, że wypadł. I tyle. Normalnie używałeś a on wypadł.
W karcie gwarancyjnej jest na pewno zapis : "Informujemy, że naprawa lub wymiana produktu wiąże się z istotnym ryzykiem utraty danych
przechowywanych w danym produkcie. W związku z tym, Klient zobowiązany jest do sporządzenia
kopii zapasowej wszelkich treści i danych przechowywanych w produkcie, ponieważ podczas
naprawy lub wymiany produktu, treści i dane mogą ulec zniszczeniu ". Po prostu serwis nie będzie się zastanawiał czy przypadkiem czegoś Ci nie usunie. Jak Ci szkoda danych to oddajesz telefonu.
Kopie zapasową robisz zawsze. Wątpię żeby serwis będzie miał zamiar jakieś dane Ci kasować, skoro to nie wina software'u tylko ficzynie przycisk Ci siadł, ale moga Cie poprosić o dostęp (pin) żeby sprawdzić czy przycisk działa, już po jego wymianie, także jak masz jakies wrazliwe dane, to po prostu skopiuj gdzieś, pin sobie zmień przed oddaniem na 1234, żeby serwis miał łatwy dostęp i tyle. Po odebraniu telefonu, po prostu dane spowrotem skopiuj i zmień pin na ten którego używasz
Po prostu powiedzieć, że wypadł. I tyle. Normalnie używałeś a on wypadł.
Bo tak było. Telefon nigdy mi nie spadł, nie wpadł gdzieś do wody itp. :-)
W karcie gwarancyjnej jest na pewno zapis : "Informujemy, że naprawa lub wymiana produktu wiąże się z istotnym ryzykiem utraty danych
przechowywanych w danym produkcie. W związku z tym, Klient zobowiązany jest do sporządzenia
kopii zapasowej wszelkich treści i danych przechowywanych w produkcie, ponieważ podczas
naprawy lub wymiany produktu, treści i dane mogą ulec zniszczeniu ".
Jeśli telefon wpadałby w pętlę resetów, zacinał się działy by się inne rzeczy ze strony software'u to tak, ale wstawić fizyczny przycisk z powrotem na swoje miejsce (zaznaczam że sam przycisk normalnie funkcjonuje tylko nie mam czym go wciskać :-D) nie wymaga nawet uruchamiania telefonu żeby cokolwiek sprawdzać.
Kopie zapasową robisz zawsze.
Napiszę to po raz drugi czy trzeci. Mam backup danych. Tylko że nie wszystko w tej kopii jest i wiele rzeczy nie mogę "zabezpieczyć". Do tego nie uśmiecha mi się na nowo wszystkiego instalować/konfigurować tym bardziej że jakakolwiek ingerencja serwisanta w software przy moim problemie jest zbędna.
Czy przy oddawaniu telefonu na gwarancję nie podpisuje się jakiś zgód na ewentualne kasowanie danych prywatnych? Nie mogę sam poprosić pracownika sklepu aby ten w jakiś uwagach napisał że użytkownik nie wyraża zgody na usuwanie danych? Pytam bo nie wiem czy nie próbować naprawić tego na swoją rękę.
Dobra, znalazłem fajny program do robienia kopii zapasowych urządzeń Samsunga - Smart Switch. Z tego co widziałem porobił kopie nawet takich rzeczy jak tapety, ustawienia, rozmieszczenie ikon w menu etc. Mam nadzieję że ewentualnie przywracając dane telefon od razu przejdzie do stanu aktualnego.
Jeszcze takie pytanie. Telefon zamawiany był przez internet i dostałem go bez paragonu i faktury (ani elektronicznie ani papierowo). Czy numer zamówienia i data zakupu im wystarczy? Reklamował z Was ktoś kiedyś bez paragonu/faktury?
Tak się składa, że oddawałem jakieś 4 tygodnie temu Samsunga S7 na gwarancję bo pojawiła się biała kreska na wyświetlaczu i od razu w sklepie powiedziano mi, że (przynajmniej ten) serwis zawsze robi reset telefonu. Telefon został wysłany do serwisu w Piasecznie i rzeczywiście reset był, wyświetlacz wymieniony na nowy, update software przy okazji i śmiga jak nowy.
Kontakty i zdjęcia miałem na karcie SD, więc nie było żadnego problemu, a programy ze sklepu androida można w każdej chwili ściągnąć.
edycja
Telefon trzymali około 9 dni roboczych ale oddawałem w piątek wieczorem, więc pierwszy weekend był "stracony".
Chłopie zrozum, że nikt w korporacji nie będzie się pochylał akurat nad Twoim telefonem i Twoimi danymi. Jest procedura naprawy i serwis to robi. Może i bezmyślnie ale tak ma nakazane w umowach.
ATSD to już dawno byś się wszystkiego w tym Euro sam dowiedział.
Chłopie zrozum, że nikt w korporacji nie będzie się pochylał akurat nad Twoim telefonem i Twoimi danymi.
Dobrze że mnie w tym uświadomiłeś, myślałem że po przyjściu mojego telefonu do ich serwisu wszyscy z firmy się do niego zlecą i rozpocznie się "burza mózgów" aby jak najlepiej rozwiązać mój problem.
Chodziło mi aby nie resetować niepotrzebnie telefonu (napisać to w jakimś oświadczeniu z którym ten telefon do serwisu wędruje). I tyle...
ATSD to już dawno byś się wszystkiego w tym Euro sam dowiedział.
Byłem w Euro. Bez dokumentów nic nie poradzi. Muszę sobie je załatwić.