Producent Apex Legends zwyzywał graczy
"Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi"
Ja to chciałbym cofnąć się do czasów gdzie gry nie były pełne toksycznych społeczności i mikrotransakcji.
A ja pamiętam czasy, kiedy gry wydawane było jako pełnowartościowe, skończone produkty bez mikrotransakcji, była jedna opłata przy ladzie w sklepie, konsument posiadał grę na własność i mógł odsprzedać swoją kopię oraz w przypadku gier multiplayer mógł tworzyć swoje serwery i nie być skazanym na kaprys wydawcy kiedy zgaszą światło. Konsument dostaje po dupie ograniczeniem praw własności do swojej kopii, DRM które karze osoby, które kupiły produkt legalnie, wprowadzanie "gier jako usługi" pełnych mikrotransakcji, zaprojektowanych ze sztabem psychologów w sposób, który pozwoli na wyciągnięcie jak największej ilości pieniędzy od graczy, śledzone są zachowania graczy w menu gry i interakcje ze skinami, sklepem w grze itd. w celu analizy co zrobić, żeby gracz jak najwięcej czasu spędzał w sklepiku i przebieraniu lalki w grze. Od tego momentu to producenci gier wypowiedzieli wojnę swoim konsumentom i nie mają prawa mówić o tym, że gracze są toksyczni. Powinni przeprosić i wrócić do stanu rzeczy z lat 90 i początku 00, wtedy możemy zacząć mówić o odbudowywaniu zaufania graczy do twórców.
Tutaj trzeba przywołać niedawny felieton GOLa kończący się puentą: Więc, graczu, proszę Cię, opanuj emocje Zapomniano tylko dalej dopisać żeby gracz w spokoju dawał się dymać devom i nie krytykował.
Gdzie jest news o grze DARQ, nad twórcą której już zleciały się hieny i growe media bo deweloper raczył odrzucić pieniążki Epica aby przypodobać się toksycznym graczom którym obiecał premierę na Steamie?
Jestem w branży wystarczająco długo by pamiętać czasy, gdy gracze nie byli kompletnymi dupkami i było to całkiem przyjemne. Zawiązałem wtedy kilka długotrwałych przyjaźni. Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi - stwierdził producent Drew McCoy.
Źródło: https://www.gry-online.pl/
Ja również pamiętam czasy kiedy twórcy nie byli tak toksyczni i nie atakowali graczy oraz nie wpychali na siłę do gier rzeczy, których gracze sobie nie życzą.
Tęsknie za tamtymi czasami.
Podobnie było z Metro jak straszyli graczy PC. Wydaje mi się, że osoby co reprezentują grę powinni zachować zimną krew i łagodzić mimo, że ktoś na nich pluje. Jakbym jeździł po ludziach robiąc usługi i zwyzywałbym każdego klienta, że jest idiotą bo sam tego nie zrobił albo zrobił to źle to już mógłbym iść na bezrobocie.
Podręcznikowy przykład na to jak zniechęcić do siebie potencjalnych klientów. Dobrze, że są jeszcze studia, które nie traktują każdej swojej gry jako gry-usługi do wyciągania z nas grubej kasy na kosmetyczne duperele.
Jestem w branży wystarczająco długo by pamiętać czasy, gdy gracze nie byli kompletnymi dupkami i było to całkiem przyjemne. Zawiązałem wtedy kilka długotrwałych przyjaźni. Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi - stwierdził producent Drew McCoy.
To było wtedy, gdy gracz jeszcze nie był dojony z kasy na każdym kroku.
Tutaj trzeba przywołać niedawny felieton GOLa kończący się puentą: Więc, graczu, proszę Cię, opanuj emocje Zapomniano tylko dalej dopisać żeby gracz w spokoju dawał się dymać devom i nie krytykował.
Gdzie jest news o grze DARQ, nad twórcą której już zleciały się hieny i growe media bo deweloper raczył odrzucić pieniążki Epica aby przypodobać się toksycznym graczom którym obiecał premierę na Steamie?
Rozumiem że te 8 stów to graczom siłą wyciągano z kieszeni. Bo to chyba logiczne że każdy MUSI mieć te parę wirtualnych skórek, żyć się bez tego nie da.
Maskra. Zamiast nie barć udziału w takich eventach, olać tytuł dać mu umrzeć w spokoju żeby może to dało devom czy wydawcy do myślenia, to lezą, wydają kasę na jakieś duperele a potem płaczą że wydali dużo kasy na duperele. Logika level HARD.
Jeśli ktoś zrozumiał ten artykuł tak, że gracze powinni kupować słabe gry i nie krytykować, to... nic mu już nie pomoże. ;-)
Skoro już przywołujesz mój felieton, który owszem, dobrze wpisał się w sytuację, ale przy tym zdradzasz też jego całkowite niezrozumienie (bo tekst był o tym żeby ogarnąć emocje i zamiast odpalać tryb oblężonej twierdzy przy byle okazji, spróbować zrozumieć drugą stronę i wrócić do dialogu z nią), to ja może zacytuję jego konkretne odnoszące się do tej sytuacji fragmenty.
Specjaliści od marketingu starają się, żeby pracownicy studiów nie wdawali się z fanami w sieciowe pyskówki, ale nie zawsze udaje im się temu zapobiec. W tych rzadkich sytuacjach gracze odkrywają, że deweloperzy również są ludźmi potrafiącymi odpłacić pięknym za nadobne. Co z kolei powoduje jeszcze większą falę nienawiści, bo jak ci nędzni twórcy mogą ośmielać się nie szanować graczy, konsumentów kupujących ich gry, którym bezwzględne poważanie się przecież należy. Dwie grupy, które teoretycznie istnieją dla siebie nawzajem, coraz częściej funkcjonują na przekór sobie.
A agresja rodzi agresję. Jak wspomniałem, działy PR-u robią, co mogą, by stanowić barierę między deweloperami a hejtem graczy. Siatka nie zawsze jest jednak szczelna i czasem zdarza się, że jako gracze usłyszymy coś bolesnego.
Tylko czy naprawdę dziwić można się takiej wypowiedzi kogoś, kto tygodniami atakowany był tysiącami obraźliwych i prostackich tekstów, sprowokowanych tylko tym, że przy produkcji gry podjęto taką, a nie inną decyzję artystyczną?
Generalnie scenariusz jest z reguły taki sam:
1. Developerzy odwalają jakiś lipny ruch
2. Garść toksycznych graczy: Developerzy, jesteście debilami, idiotami i gnojkami i w ogóle to idźcie się zabić!
3. Jeden developer któremu puściły nerwy: Sami jesteście debilami
4. Internetowy hivemind: O NIE, TO JAWNY ATAK NA NAS, WSZYSTKICH GRACZY, WSZYSCY DEVELOPERZY TO GNOJKI, NALEŻY ICH WSZYSTKICH ZBOJKOTOWAĆ, JAK ONI W OGÓLE ŚMIĄ TAK O NAS MÓWIĆ!!!!!1111jeden
To że gość z Respawnu przesadził i schrzanił sprawę nie ulega wątpliwości i nie zamierzam go bronić. Ale nie wzięło się to z niczego. I takich akcji będzie tym więcej, im częściej gracze zamiast wykazać minimum empatii i pamiętać, że po drugiej stronie też są gracze a nie mityczni wrogowie, będą jechać po devach jak po najgorszych za byle drobiazgi. Na razie syndrom oblężonej twierdzy i antagonizowanie drugiej strony jest tylko po jednej stronie. W końcu tama puści i będziemy mieć to samo po drugiej. Akcja z Respawnem równie dobrze może być pierwszą jaskółką zwiastująca taką przyszłość.
Wiem, że do większości to co napisałem i tak nie dotrze, dla nich to będzie kolejny atak na święte gamingowe krowy, które mogą wszystkich dookoła obrażać i wyzywać, bo im się wszystko należy. Odbiór ostatniego felietonu pozbawił mnie resztek złudzeń, że ci ludzie potrafią przyjąć cokolwiek poza tym co chcą usłyszeć.
Ale wierzę, że są jeszcze osoby, które się całkiem nie okopały i potrafią spojrzeć na sprawę szerzej. I że one zrozumieją, że antagonizując tych, którzy robią nam gry, sami sobie kreujemy beznadziejną gamingową przyszłość.
I że one zrozumieją, że antagonizując tych, którzy robią nam gry, sami sobie kreujemy beznadziejną gamingową przyszłość
A kiedy ci którzy robią nam gry zrozumieją, że antagonizując tych dla których te gry robią, sami sobie kreują beznadziejną gamingową przyszłość?
A odbiór twojego felietonu był jak najbardziej właściwy. Świetnie się ten felieton wpisywał w obecnie panujący trend w którym growe media bronią biednych, uczciwych deweloperów przed wściekłymi toksycznymi graczami. Ale jak któryś deweloper stanie po stronie swoich konsumentów to na stos z nim. Growe media są po części winne temu co się teraz dzieje.
@Czarny Wilk. Zjednej strony masz trochę racjii. Tylko dlaczego uważasz że ten lipny ruch w strone portwela graczy, bo nie oszukujmy sie to jest jakiś niesamowity zbieg okoliczności że to jakoś tak zawsze w tym kierunku, jest mniej obraźliwy niż nazwanie kogoś debilem to nie rozumiem. Nie wiem czemu w dzisiejszych czasach uważa się, że jak ktoś nadużywa swojej pozycji ale robi to grzecznie to jest ok. Nie nie jest i na tego debila uczciwie zapracowal. Powiem więcej, jak ktoś pluje ci wtwarz to udawanie że pada jest posunięciem nietrafionym, najczęściej dziala tylko uświadomienie, że za plucie w twarz nie tylko ktoś ci napluje w odwecie ale jeszcze często obije ci mordę i będzie mial racje robiac to. Nie zapominajmy że ta dyskusja nie zaczęla sie od nazwania dewelopera debilem , a od niewybrdnego skoku na kasę gracza.
@Czarny Wilk
Akcja z Respawnem równie dobrze może być pierwszą jaskółką zwiastująca taką przyszłość.
Gdyby była tą pierwszą jaskółką to nie byłoby tak źle. Do miesięcy mamy objawy czystej nienawiści do Epic, i nie mówię o niechęci tylko o faktycznych objawach nienawiści. Niedawno twórcy jakiegoś indyka który normalnie nikogo by nie obszedł otrzymują groźby pozbawienia życia. Chwilę później czytam że z tego samego powodu Squere odwołuje jakieś turnieje w Japonii a teraz ta akcja.
To środowisko robi się naprawdę toksyczne a jego zachowania żenujące.
@Torquadon
Nie wiem czemu w dzisiejszych czasach uważa się, że jak ktoś nadużywa swojej pozycji ale robi to grzecznie to jest ok. Nie nie jest i na tego debila uczciwie zapracowal.
No przecież ci ludzie prowadzą biznes, czemu zarabianie pieniędzy to twoim zdaniem debilizm? Z przyjemnością przyjmę twoje dochody jeśli podtrzymujesz ten pogląd.
Gdyby gracze brakiem zakupów podczas eventu dali znać developerowi że "przestrzelił" z ceną to daliby jasny sygnał czego sobie nie życzą. Ale jeśli wydawali po kilkaset dolarów a potem marudzili to wybacz ale to mocno sprzeczne sygnały.
@JohnDoe666 ja nigdzie nie napisałem że debilizmem jest zarabianie pieniędzy. Bardzo proszę nie wmawiaj mi czegoś czego w moim tekście nie ma. Tłumaczenia w stylu to jest biznes i musi zarabiać zostaw dla dzieci, urągasz ludziom dorosłym tłumacząc im oczywiste rzeczy. Nikt sie nie kloci z deweloperami o darmowa zawartosc a o rozsadne ceny. Jezeli uwazasz ze takie ceny za taki content sa OK, mniemam ze tak poniewaz nie masz problemu z tym ze takie byly, to obawiam sie ze mamy tak rozna wizje etyki biznesu ze nie ma tu płaszczyzny do porozumienia, dla mnie sam fakt ze takie ceny sie pojawily jest dla graczy obrazliwy, i to ile osob to kupilo jest kompletnie nieistotne. Pza wszystkim innym bardziej odnosilem się do listy Czarnego Wilka a nie do samego sporu w grze Apex. Jego tekst dotyczy znacznie szerszego problemu niz smiesznej klotni w darmowej grze.
@JohnDoe666
Chwilę później czytam że z tego samego powodu Squere odwołuje jakieś turnieje w Japonii a teraz ta akcja.
Akurat Square odwołało turniej bo jakiś kretyn groził, że stanie się z nimi to samo co z Kyoto Animation(w wyniku podpalenia zginęło ponad 30 osób) więc istniało realne zagrożenie o życie pracowników. Facet był sfrustrowany, że po wyłożeniu prawie $2k nie dostał z lootboxa swojego wymarzonego itemka.
Inna sprawa, że zachowanie jednego osobnika nijak nie powinno rzutować na wielomilionowej społeczności graczy.
Taka mała dygresja z mojej strony.
@Torquadon
Jezeli uwazasz ze takie ceny za taki content sa OK, mniemam ze tak poniewaz nie masz problemu z tym ze takie byly,
Absolutnie uważam te ceny za znacznie zbyt wysokie. I wiesz co zrobiłem? NIC NIE KUPIŁEM.
Jeśli twoim zdaniem developerzy ustalający takie ceny traktują graczy jak idiotów to nawet jestem w stanie się z tym zgodzić. Tylko że moim zdaniem każdy kto te pieniądze zapłacił potwierdził ich domniemania.
"Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi"
Ja to chciałbym cofnąć się do czasów gdzie gry nie były pełne toksycznych społeczności i mikrotransakcji.
czasy kiedy nie było mikrotransakcji tak ? czyli to te czasy kiedy nie było mega grywalnych i dopracowanych gier typu free2play albo w ogóle żadnych tego typu :D no brawo gratuluje myślenia.
nie kolego, to czasy gdzie wydawano w pełni pełne wersje gry a nie w kawałkach w DLC równe wartości pełnej wersji gry a łatki bugów i bugów w myśleniu graczy XXI w. na próżno szukać, gdzie standardowy gracz jest napier*alany przez gold tanka zaraz po respawnie a nie czasy niegrywalnych gier bo w przeciwieństwie do dziś to morden warfare był wspierany dłużej gdy dziś max 3 miesiące i skupiają się tylko na DLC
PS byłoby miło jakby działali jak SCS spoftware by wspierać od ponad kilku lat i od czasu do czasu dodawać DLC za grosze
Uwielbiam gierkę ale żadnej skrzynki nie kupię i już nie chodzi o to że producenci to dzbany ale za cenę jednej skrzynki w apexie miałem chyba minimum 5 w lolu
Jestem w branży wystarczająco długo by pamiętać czasy, gdy gracze nie byli kompletnymi dupkami i było to całkiem przyjemne. Zawiązałem wtedy kilka długotrwałych przyjaźni. Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi - stwierdził producent Drew McCoy.
Źródło: https://www.gry-online.pl/
Ja również pamiętam czasy kiedy twórcy nie byli tak toksyczni i nie atakowali graczy oraz nie wpychali na siłę do gier rzeczy, których gracze sobie nie życzą.
Tęsknie za tamtymi czasami.
A ja pamiętam czasy, gdy gracze nie byli idiotami i nie wydawali tysięcy na skórki i lootboxy.
Nawet gdyby chcieli to nie mogli bo twórcy mieli więcej godności i nie dawali możliwości żeby cokolwiek kupić :)
Wystarczy przestać kupować ich produkcje i odejść z gry, proste . To będzie przykładna lekcja dla producentów.
Nie rozumiem o co ten cały raban. Coś wprowadzili okropnie drogiego to niech tego nie kupują i tyle. To że gracze w oczach korporacji to konsumenci i nic po za tym to raczej oczywiste, nikt nic nowego nie odkrył.
Podręcznikowy przykład na to jak zniechęcić do siebie potencjalnych klientów. Dobrze, że są jeszcze studia, które nie traktują każdej swojej gry jako gry-usługi do wyciągania z nas grubej kasy na kosmetyczne duperele.
Jak dzieci. Ludzi nie stać na cywilizowaną dyskusję tylko muszą się wyzywać od najgorszych ścierw?
Podobnie było z Metro jak straszyli graczy PC. Wydaje mi się, że osoby co reprezentują grę powinni zachować zimną krew i łagodzić mimo, że ktoś na nich pluje. Jakbym jeździł po ludziach robiąc usługi i zwyzywałbym każdego klienta, że jest idiotą bo sam tego nie zrobił albo zrobił to źle to już mógłbym iść na bezrobocie.
dokładnie, ja juz by wylądował dywanik szefa i po kilku minutach słuchania basu byłby za drzwiami w skarpetkach
myślę (i mam nadzieje) ze to skończy sie tak samo jak po sławnym "zaakceptujcie to albo nie kupujcie"
jedni chcą zarobić drugim się wszystko nie podoba eh... jak dla mnie to McCoy ma trochę racji no bo przecież ta gra jest ZA DARMO!!! a serwery się same nie utrzymają do **** NĘDZY oczywiście że 800 zł to za dużo ale ludzie też już narzekają na byle co za 2 zł ze sklepiku w grze darmowej
Serwery kosztują? Nie przesadzaj, są pod batem EA.
nie wazne czyje sa serwery, ktos za nie musi zaplacic, nie dzialaja "na powietrze" i nie teleportuja sie z prozni na zyczenie.
No ma to jednak znaczenie. Respawn należy do EA, a oni są samowystarczalną firmą, która może się pozbyć Respawnu ot tak, niczym pstryknięcie palców. Argumentacja o utrzymywaniu serwerów miałaby sens przy małych niezależnych studiach produkujące gry pokroju LoLa.
Niech utworzą wpis z przeprosinami, w komentarzu zwyzywają graczy, potem wpis z przeprosinami za to, potem w komentarzach do niego wyzywanie graczy i tak w kółko aż graczom się znudzi krytykowanie Apex Legends
No cóż w sumie nazwał swoich klientów po imieniu, teraz oni zdecydują co z tym zrobią. Jak ludzie będą dalej w to grać tzn. że utożsamiają się z tą przypinką. xD
A ja pamiętam czasy, kiedy gry wydawane było jako pełnowartościowe, skończone produkty bez mikrotransakcji, była jedna opłata przy ladzie w sklepie, konsument posiadał grę na własność i mógł odsprzedać swoją kopię oraz w przypadku gier multiplayer mógł tworzyć swoje serwery i nie być skazanym na kaprys wydawcy kiedy zgaszą światło. Konsument dostaje po dupie ograniczeniem praw własności do swojej kopii, DRM które karze osoby, które kupiły produkt legalnie, wprowadzanie "gier jako usługi" pełnych mikrotransakcji, zaprojektowanych ze sztabem psychologów w sposób, który pozwoli na wyciągnięcie jak największej ilości pieniędzy od graczy, śledzone są zachowania graczy w menu gry i interakcje ze skinami, sklepem w grze itd. w celu analizy co zrobić, żeby gracz jak najwięcej czasu spędzał w sklepiku i przebieraniu lalki w grze. Od tego momentu to producenci gier wypowiedzieli wojnę swoim konsumentom i nie mają prawa mówić o tym, że gracze są toksyczni. Powinni przeprosić i wrócić do stanu rzeczy z lat 90 i początku 00, wtedy możemy zacząć mówić o odbudowywaniu zaufania graczy do twórców.
Paradoksalnie, nikt nie ka że nikomu kupować lootboxów, to gracze w swym Zdziecinniałym podejściu " A kolega ma takiego skina to ja też muszę mieć nieważne co" i nie potrafią odpuścić z ciągłym kupowaniem owych lootboxów, sam do pubg'a, CS'a kupiłem parę skrzynek ale jak zaczynałem zauważać fakt że wypadają często common skiny to przerwałem zabawę.
Nie trzeba, ale mechanika gier jest zmodyfikowana tak, żeby do tego zachęcać. Szkoda, że pominąłeś resztę argumentów, które przytoczyłem. Według mnie produkcja gier wideo zeszła na dno, gracze stracili kontrolę i wolność, wyciska się ostatnie soki z portfela zamiast martwić się o żywotność produktu. W stare gry gra się po dziś dzień, w obecne produkcje za kilka lat nikt nie będzie grał, bo w wielu wypadkach nie będzie nawet takiej technicznej możliwości w dobie online DRM itp.
@Rogue Observer
A co powiesz na mikrotransakcje które są wymuszane przez niemiłosierny grind w takim Shadow of War, Battlefront 2 albo NFS Payback. Sam nie mam nic przeciwko skinom choć w grze za pełną cenę nigdy nie powinny się pojawić :/
@Rogue Observer
Developerzy potrafią balansować grę i stosować sztuczki psychologiczne by "zachęcać" graczy do wydawania gotówki na wszelkiej maści za przeproszeniem duperele.
Nawet coś takiego jak skórki do postaci czy broni są wynikiem badań i analiz behawioralnych graczy. W wielkim skrócie: skórki się sprzedają bo wydają się opcjonalnym/mało istotnym elementem, który w rzeczywistości pozwala na wyróżnienie/popisanie się pośród innych.
Kupujcie te tytuły, które takich rzeczy nie zawierają. Kupujcie od wydawców, którzy nie wspierają takich rozwiązań. To nie jest tak, że nie mamy możliwości wyboru...
Tak się czasami zastanawiam, czy ci wszyscy "producenci" i "devi" po prostu nie mogą zamknąć twittera i się nie wypowiadać? Ile by to rozwiązało problemów?
Dramy pierwszego świata, A czy ktoś kazał ludziom kupować te skrzynki ?, z resztą Apex jest grą F2P więc lootboxy to i BP to główne źródła zarobku gry, ale jak ktoś masowo bóldupi na tweeterze gry że nie wypadł z lootboxa mu taki przedmiot jakby chciał, to nic dziwnego że robi się shitstorm.
Wszyscy tutaj piszą że wina devów że bluzgają, a gracze co święci ? też pewnie nie lepsi.
Niestety Grupoa społeczna jaką są gracze po prostu dziczeje i myśli że wszystko dla niej powinno być darmowe.
Niestety Grupoa społeczna jaką są gracze po prostu dziczeje
i nie daje się już tak spokojnie strzyc jak barany na hali.
Cieszy mnie niezwykle coraz większe wrw graczy i nie kto inny jak wielcy wydawcy są temu winni.
@DanuelX A co ma tu "strzyżenie" do rzeczy ?, Kupisz lootboxa albo nie twoja wola, to chorobliwie żądni skinów gracze są problemem. Devsi nie przykładają nikomu broni do głowy i nie rozkazują aby kupić lootboxa be skinów też można grać, osoba grająca bez skinów w CS,pubga,apexa i inne gry na tym nie traci bo Skiny nie są żadnymi Game changerami.
@Rogue Observer, gracze mają wybór, ale ograniczony. Coś jak między dżumą a malarią. Są mamieni kłamstwami, obietnicami. Na reklamę i największych tytułów wydaje się dziesiątki, a nawet setki milonów dolców. Budżet przekraczający zasoby na samo stworzenie gry. Wielu z nich nie zna branży. Nie wie nawet czego się spodziewać po kupionej grze. Nie wiedzą niejednokrotnie jak powinna wyglądać normalna gra. Wychowują się w tym systemie behawioralnych trików, zagrań poniżej pasa, wychwalanego konsumpcjonizmu. Lootboxy oraz oficjalne stanowiska korporacji pokazują ewidentnie jak postrzegani są gracze.
Jestem w branży wystarczająco długo by pamiętać czasy, gdy gracze nie byli kompletnymi dupkami i było to całkiem przyjemne. Zawiązałem wtedy kilka długotrwałych przyjaźni. Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z toksycznymi ludźmi - stwierdził producent Drew McCoy.
To było wtedy, gdy gracz jeszcze nie był dojony z kasy na każdym kroku.
No cóż to częściowo pokazuje stosunek wielkich chciwych korporacji do społeczności graczy.
powiedzmy że prowadzisz sklep wszystko jak trzeba i odpicowane wchodzi mnóstwo klientów pobrudzą ci wszystko i jeszcze 95% nie zapłaci za produkty które wzięli było by ci do śmiechu ?
Jeśli decydujesz się na taki model biznesowy i w witrynie sklepowej masz szyld lub wielki napis, że dajesz te produkty za darmo, to nie wiem, czemu miałoby być smutno.
To już nawet nie chodzi o kiepskie, mocno chybione porównanie, czy o zachowanie niektórych ludzi (bo tacy znajdą się zawsze), ale o brak profesjonalizmu. Nie bez powodu kontaktem z konsumentami zajmują się wyznaczeni do tego pracownicy lub dział PR.
Cóż...
Obserwuję branżę wystarczająco długo by pamiętać czasy, gdy producenci i wydawcy nie byli chciwymi, cwanymi dupkami i było to całkiem przyjemne. (...) Dobrze byłoby cofnąć się do tego czasu i nie mieć do czynienia z patobranżą - stwierdził gracz Przemek.
"Twórcy gry Apex Legends postanowili w weekend przeprosić fanów gry za kontrowersje związane z lootboxami podczas wydarzenia Iron Crown."
Źródło: https://www.gry-online.pl/
Ja jestem bardzo ciekawy z czego wynika przeświadczenie, że twórcy chcieli kogokolwiek przeprosić. Przecież w całym tym poście nie pada ani razu słowo przepraszam. To raczej wygląda na ich jakieś stanowisko w zaistniałej sytuacji. DODATKOWO jeżeli ktoś skorzysta z opcji którą Respawn zaproponowało w tym poście wyda zdecydowanie więcej niż $200 więc gdzie te przeprosiny i skrucha ja się pytam? Z resztą jak widać po "chaosie" który zapanował w wątku wielu "toksycznych" graczy również nie doszukało się tych przeprosin.
Wiem, dziękuję. Też to po jakimś czasie zauważyłem Chętnie bym poprawił ale edycja postów jest ukryta za paywallem albo w lootboxie czy tam innym płatnym DLC.
Płoną stosy, chrzęszczą widły, więc nie psuj atmosfery niepotrzebnymi pytaniami ;].
Oczywiście, że większość nie grała - przecież to jest normalne, najwięcej do powiedzenia mają zawsze Ci których sprawa zupełnie nie dotyczy ale przecież zawsze warto dorzucić swój patyk do płonącego stosu.
radas_b - ja nie grałem. jestem tylko ciekaw kto grał i ile mniej więcej godzin?
Łosiu, a w jakim celu to pytanie?
Nazgrel jak ktoś nie grał, to nie może skomentować wprowadzonych mikro i zachowania devow, które jest gowniarskie?
hopkins - jak nie przegrałeś 200h i nie wydałeś $583 na mikrotransakcje, to niestety nie masz głosu w dyskusji na temat tego, że deweloper obraża graczy. Mam nadzieję, że pomogłem.
@Łosiu
A szkoda, że nie zagrałeś bo to bardzo dobra gra.
A więc ja przegrałem może około 10 godzin (Origin pokazuje 15 ale nie wierzę w ten licznik) . I to jest najwięcej ile spędziłem w grze z gatunku BR. To jest po prostu nie mój gatunek. Zaznaczam też, że nie wydałem ani złotówki na mikrotransakcje w tej grze. Jak masz jeszcze jakieś pytania to służę pomocą.
radas_b - spoko, możemy uznać, ze grałeś w demo. Ktoś jeszcze? Czy to jakaś wiedza tajemna?
hopkins - nic takiego nie mówię. Interesują mnie osoby ze sporym bagażem godzin. O ile są tu takie.
blood - sorki, ale chyba grafika AMD za mocno ci grzeje...
Ktoś jeszcze? Czy to jakaś wiedza tajemna?
Przybywam na wezwanie.
Dawko062 - ok, czyli zagrałeś 500h, a grę dostałeś za free. Czy w jakikolwiek sposób wynagrodziłeś twórców?
Ta, kupiłem Battle Pass'a w sezonie 2.
Łosiu 500 godzin spędzonych w grze, nie jest samo w sobie nagroda dla twórców?
@Łosiu
Spoko, możemy uznać, że nie rozumiesz co oznacza słowo demo... Ja tam grałem w pełną wersję gry F2P ale skoro wiesz lepiej...
I w sumie co za różnica czy ktoś kto grał 10 czy 500 godzin i czy wsparł developera czy nie?
@hopkins
Nagroda jak nagroda, ale taki gracz to wymierny zysk. Dzięki takim jak Dawko a nie takim jak ja ta gra żyje a co za tym idzie ma możliwość dalszego rozwoju i zarabiania. Nie ważna czy coś kupił czy nie.
Gry, jak każde dobro luksusowe, robi się po to, żeby zarobić, choćby po to żeby wyżywić rodzinę i opłacić pracowników. Więc sorry hopkins, ale granie w grę to nie nagroda dla twórców. To miłe, ale tylko jak wiąże się z zarobkiem, dokładnie jak każda inna praca - lubimy wypłaty, nie?
Dawko062 - szacun, że coś kupiłeś i właśnie o to chodzi. Chcesz to kupujesz i pokazujesz devom, że to co robią jest na tyle dobre, że wsparłeś ich finansowo. Natomiast, jeżeli przegrałeś 500h i nie wydałeś ani grosza, to sorki, ale używając argumentów całej powyższej gromadki - gdzie honor, godność, przyzwoitość i takie tam...
radas_b - tia 10h w sieciówce to demo. Jesteś typowym noobkiem, który może zobaczył jak wyglądają wszystkie menusy.
Łosiu nie dla każdego pieniądze są wszystkim. Trochę przykro się robi, czytając ostatnio Wasze wypowiedzi.
hopkins - Studio, które zatrudnia kilkaset osób ma robić za darmo i dla idei. No proszę, przejrzyjmy deko na oczy. Nikt w tym wątku nie pracuje za darmo. Co więcej na pewno chce więcej niż zarabia i uważa że mu się należy.
@ Łosiu
Czy jestem noobem w Apex? Oczywiście, że tak. Ale grałem demo? Może nie używaj już lepiej słów, których nie rozumiesz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wersja_demonstracyjna
Poza tym wybacz, ale 10 godzin w zupełności wystarczy, żeby wystarczająco zorientować się w mechanice takiej gry. Jeżeli ty potrzebujesz więcej to widać wolniej przyswajasz wiedzę. Ale to nic złego. Są ludzie którzy łapią szybciej i tacy, którzy ogarniają wolniej. Tak działa świat.
Śmiesznie też wygląda atakowanie ludzi za to że nie płacą w grze F2P. Rozumiesz co oznacza ten skrót? I czy gracze wymuszali na EA wypuszczenie gry w takim modelu? To była decyzja EA ze wszystkimi jej pozytywnymi i negatywnymi skutkami. Jak siejesz wiatr w postaci 800 zł za parę skórek (bez możliwości zdobycia ich w inny sposób), wyzywasz graczy od penisów i okazujesz, że ci którzy nie płacą są gorsi od wielorybów to zbierasz burzę. Tak się tworzy "Gry, jak każde dobro luksusowe, robi się po to, żeby zarobić, choćby po to żeby wyżywić rodzinę i opłacić pracowników." ? (pytanie mało składne i retoryczne)
Ja dość długo, łącznie z drugim sezonem. Obecnie przez brak czasu i skupienie się na innych tytułach lekko przystopowałem.
radas_b - smieszny to jest bulwers o to, że masz opcje dokupienia se pierdół do gry, które nie zmieniają jej balansu czy rozgrywki. Nie musisz kupować, nic nie tracisz, nikt cie nie zmusza. Masz 100% pełny gameplayowo produkt, bez żadnych rzeczy gwarantujących przewagę. Do tego masz go za darmo. Jeżeli nie skumałeś tego grając przez 10h, to na prawdę nie za dobrze świadczy o IQ.
I całkowicie rozumiem, to że ten dev stracił zimną krew.
Łosiu już mówiłem, że nie wszyscy tak wartościują świat. Pieniądze są potrzebne do życia, ale nie wolno być pazernym.
Edit: I całkowicie rozumiem, to że ten dev stracił zimną krew
Ja też i pewnie sam bym tak pomyślał, ale nigdy nie napisał publicznie.
hopkins - a granie w 500h w grę, za którą zapłaciłeś ZERO i czepianie się, tego, że dev śmiał nie dać Ci skórki to jak nazwiesz? Czy to nie pazerność czasem :)
Człowieku ogarnij się. Nikt nie podważa tego, że w tej grze jest (i powinna być) monetyzacja. Tak jak pisałem F2P z wszystkimi tego pozytywnymi i negatywnymi skutkami. Porblemem jest sposób w jaki została zmonetyzowana i jak developerzy zareagowali na krytykę. Jakoś inne studia produkujące gry usługi (dla przykładu Warframe czy Path of Exile w których już przepuściłem łącznie kilkaset zł) potrafią to zrobić dobrze, z szacunkiem dla portfela gracza i unikają tak wielkich wpadek. Jeżeli tego nie rozumiesz to dalsza dyskusja nie ma sensu.
radas_b - Aż dziwne, że nie rozumiesz tego, że on zareagował jak zareagował na agresję z jaką reagują tzw. fani, a nie samą krytykę. Faktycznie nie ma o czym dyskutować.
ja grałem w apexa trochę i naprawdę mi się spodobał nie stety nie lubię battelroyali ale gdyby to był np mmo w stylu warframe czy destiny to pewnie miałbym nowego faworyta
@Łosiu
A żebyś wiedział, że nie rozumiem jak osoby inteligentne (bo za takich biorę deweloperów z Respawn) daje się sprowokować trollom w internecie. To nie świadczy o nich najlepiej i jakoś mi ich wcale nie żal. Za to doskonale rozumiem jakie było źródło tego hejtu/krytyki (wybierz sobie słowo które ci bardziej pasuje ale to i tak nie zmieni sedna sprawy) i że te pseudo przeprosiny z rzuconym betonowym kołem ratunkowym tylko pogorszyło ich sytuację. Nie trzeba być takim Einsteinem jak ty żeby się zorientować czym zaowocuje wrzucenie przedmiotów kosmetycznych za 800 zł a potem w ramach "przeprosin" zaprezentowanie rozwiązania, które wychodzi jeszcze drożej...
radas_b - Zdobyłeś chyba nowe osiągnięcie za ilość osobistych wycieczek do jednej osoby w jednym wątku - gratulacje.
@Łosiu
O proszę następny zaskoczony co sieje wiatr... Kolego, sam nie stronisz od takich wycieczek więc się nie dziw że dostosowałem "poziom" do rozmówcy.
radas_b - rozumiem, że w pytaniu "Hmmm takie pytanie. Grał ktoś z tutaj obecnych w Apexa?" doszukałeś się wycieczki osobistej? Słodkie....... :)
Ale jak chcesz w taki sposób, to nie ma problemu. Wytłumaczę ci, dlaczego rozumiem dewelopera od Apexa. Zareagować na ludzi takich jak ty, którzy atakują go w taki a nie inny sposób, można na trzy sposoby.
1. Olać i przejść obojętnie, bo po co wysilać się i starać do czegoś przekonać osobę, która nie stanowi żadnej wartości w rozumieniu biznesu czy produkcji gier. Bo taką jest student na garnuszku rodziców, przekonany o swojej zajebistości, albo też osoba już po studiach, zatrudniona w firmie X na najniższym szczeblu, która przez 8h musi znosić szefa i się uśmiechać, a potem wyładowuje swoje frustracje w necie. Jej siła zakupowa jest równa zeru. Ludzie bogaci i inteligentni nie marnują iluś tam godzin na forach plując na Apexa, bo: 1) mogą sobie kupić tyle skórek ile chcą bo mają za co; 2) ich czas jest zbyt cenny.
2. Napisać wprost co się o nich sądzi. Nie jest to zagranie dobre PR-owo, ale zdecydowanie polepsza humor. Potem rzecz jasna trzeba będzie przeprosić, ale żeby nie było. Nie ciebie, tylko innych ludzi, którzy mają odpowiednią siłę zakupową i reprezentują pewien poziom – czytaj rozumieją, że za pracę należy się płaca.
3. Wdać się w bezsensowną dyskusje, w nadziei, że ktoś zada sobie trud spojrzenia na problem z innej perspektywy. Zazwyczaj to bezcelowe i raczej mało komu się chce – może od czasu do czasu dla sportu w chwili słabości - ale czasem znajdzie się ktoś ogarnięty, kto zada sobie trud pomyślenia. W naszym przypadku kolega hopkins przywraca wiarę w ludzkość.
Pozdro :)
"Nie ciebie, tylko innych ludzi, którzy mają odpowiednią siłę zakupową i reprezentują pewien poziom – czytaj rozumieją, że za pracę należy się płaca."
No i dalej prezentujesz ograniczenie umysłowe wrzucając wszystkich, którzy krytykują Respawn do jednego worka z ludźmi którzy nic nie kupują. Widzisz tak się składa, że ja doskonale rozumiem że za ciężką pracę należy się wynagrodzenie.
10 razy wsparłem Digital Extremes na kwotę około 740 zł... Nie będę się przebijał przez gąszcz maili żeby sprawdzić ile wpadło twórcom PoE. Ale myślę że w będzie to około 300-400 zł. A dlaczego akurat te firmy to już pisałem powyżej. Nadal pokazujesz, że nie jesteś w stanie ogarnąć umysłem tego, że model który przyjął Respawn nie podoba się również ludziom z kasą którzy już w tę grę zainwestowali.
https://www.reddit.com/r/apexlegends/comments/cpwoqr/im_sorry_respawn_but_this_is_where_you_lost_me/
Moderacja: Prosimy o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego (czyli dotyczy to Was obu) się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Ale drama, a wystarczyło nie być pazernym, bo mówcie co chcecie, ale jak organizują event i 90% nagród w zasadzie trzeba kupić za kasę to tak średnio bym powiedział fajnie...
Właściwe to wręcz tragicznie i widać za co mają graczy.
Czy to jest ta sama gra, przy której komentujący tu na GOLu wieścili koniec Fortnite i nowego króla z twórcami którzy słuchają graczy i robią produkt dla dojrzałego odbiorcy? ;)
Patrząc na to, że gracze dają największemu bydłu wśród siebie przemawiać za wszystkich to jestem jak najbardziej po stronie twórców. Sorry ale sami sobie to zrobiliście, teraz szukacie winnych gdzie ich nie ma i jeszcze jesteście przy tym okropni.
Ale wiesz, że nie ważne w jakim temacie to zawsze jest tak, że jakieś 80%-90% postów to konstruktywna krytyka a reszta to tak zwane przez ciebie "bydło". Tylko jakimś dziwnym trafem biedni uciśnieni deweloperzy wydawcy i prasa "gamingowa" zawsze skupia się na tej mniejszości a konstruktywny głos większości jest ignorowany...
Co innego deweloper na stanowisku, który jakąś klasę powinien prezentować. Co innego, sfrustrowany random z internetu. I nie będę nawet zgłębiał tematu, kto ma rację, słusznie czy nie postąpił forumowicz czy twórca, chamstwo zawsze zasługuje na ostracyzm.
Należałoby też podkreślić, że jeżeli jesteś pracownikiem jakiejś firmy, wypowiadasz się publicznie, to twoje stanowisko nie będzie nigdy uważane za prywatne. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego?
Ale wiesz, że nie ważne w jakim temacie to zawsze jest tak, że jakieś 80%-90% postów to konstruktywna krytyka a reszta to tak zwane przez ciebie "bydło".
Po względnie sumiennym przejrzeniu tego wątku oraz odszukaniu w pamięci tego co widziałem we wszystkich wątkach związanych z EGS, Borderlands III, czy wątkach związanych z konsolami pozwolę sobie stwierdzić że delikatnie mówiąc, mocno mijasz się z prawdą.
Jakby ktoś jeszcze nie czytał...
Gracze kontra twórcy gier – wojna, w której przegrywamy wszyscy
https://www.gry-online.pl/opinie/gracze-kontra-tworcy-gier-wojna-w-ktorej-przegrywamy-wszyscy/zb81b
Czarnemu Wilkowi głównie zależało na poczytności, więc cóż, zwiększamy zasięgi.
szczerze, przy dzisiejszym z idioceniu społeczeństwa, twórcy mogli nawet wymazać ich g^wnem i tak znajdą się tacy co to kupią
oczywiście wszyscy cisną na twórce, nie mówię że nie jest winy bo faktycznie takie zachowanie nie przystoi ale dlaczego nie widzę tutaj wypowiedzi tego drugiego człowieka, co do ceny loot boxów nikt nie każe ich kupować wiec nie wiem o co ludziom chodzi zwłaszcza że sama gra jest darmowa, nie bawię się w adwokata ale pamiętam że są zawsze 2 strony i lubię patrzeć na nie jednocześnie niż stać po któreś ze stron, a poza tym nie bodźcie gracze taki świętymi bo dobrze wiecie że też potraficie zaleś za skórę nie jednemu :)
ja po proszę o wpisy tego gracza bez tego nie uwierzę że gościu tak pocisną bezpodstawnie nikt nie robi czegoś bez powodu tym bardziej nie wyobrażam sobie aby twórcy od tak chcieli zjadać rękę która ich karmi
Rozumiem, że cały ten 'Bloodhound' musi być ubóstwiany, a zestaw 'Heirloom' spędzający sen z powiek, że do czegoś takiego doszło o.O
Nie jest tak, że jak coś komuś się podoba, a nie stać go na to, to nie kupuje i olewa temat, ewentualnie odkłada na zakup?
Imponujący ten helikopter. 15 milionów? Nie stać mnie, z resztą szkoda mi tyle na kapkę metalu i elektroniki.
Potencjalnie można było nic nie robić, ani grosza nie wydać, aż w końcu spuściliby z ceny lub wg za darmo rozdali. W końcu to kilka pikseli, a nie fizyczna, sprawna, działająca i przydatna maszyna.
Popyt, podaż i takie tam. Stare dyrdymały. Tak archaiczne, że dziś na pewno już nie egzystują. Po co o nich myśleć.
Już się nie kompromituj. To, że Porsche kosztuje pół banki to nie znaczy, ze ktoś będzie stał w Stuttgarcie z transparentami. Proszę nie porównuj prawdziwych rzeczy, do wirtualnych pikseli, a jeśli już to robisz to z sensem. Masz piekarnię w mieście, i załóżmy, że partia ustala cene chleba na wysokość twoich miesięcznych przychodów. Możesz nie kupować pieczywa, tylko jeść ziemniaki. Co nie zmienia faktu, że chleb kosztuje 50gr, żeby go upiec, a ktoś kto ma monopol żąda za niego 5 koła. To wyobraź sobie erudyto, że każda gra ma mini monopol, bo każda gra jest inna. Stare dyrdymały? Popyt i podaż nie ma tutaj racji bytu, bo podaż jest nieskończona. Tak więc chyba nie wiesz co to jest podaż. Gdyby to była prawdziwa podaż, to skiny byłyby po 50gr.
Racja! Mój popyt tutaj nie istnieje ;]
Stąd niech sobie podaż będzie nieskończona, bo wali mnie to.
Ilość dobra oferowana w tym przypadku i tak jest najmniej, mierna.
Hmm, oba z nich w jakimś tam stopniu jednak zaistniały.
Piekarnia zaś powoli umiera.
O nie, od teraz gracze nie będą już rodziną z deweloperami o ochłodzą stosunki. No to musiała być to patologiczna rodzina a teraz devuw będą biczować. Jak gracze zaczną się przypieprzac o wszystko to nie ma problemu ale jak im dev odpowie w ich języku to od razu obrażeni że ktoś odpowiedział. Jestem graczem, ale w takich chwilach jestem zmuszony się tego wstydzić
No niestety są producenci którzy widzą w swojej grze dzieło sztuki i chcą zaoferować dobrą rozgrywkę i zapewnić sobie powód do dumy i są producenci tacy jak Drew McCoy
którzy widzą tylko zarobek :) Robią gre Free to play to czego oni się spodziewają ? Ja rozumiem nerwy itd ale producent powinien mieć minimum kultury i w takich sytuacjach się zwyczajnie zamknąć ale nie :) RB robi wszystko żeby zniechęcić do siebie graczy :) I tak jak wyżej zostało napisane RB nie jest już w traktowane jako rodzina i nie ma prawa mówić jacy są gracze i co lubią :) RB Gratulacje :)
Zwolnić za takie chamskie odzywki, już chyba dość się nakarmił przy paśniku za cudze.
Twórcy gier są przeciwko graczom ale robią dla nich gry a gracze są przeciwko twórcom ale kupują od nich gry, nastał czas pogardy...