Wiadomość Twórcy cyklu Metro pracują już nad kolejną odsłoną

Niby skończył, ale zawsze mogą coś jeszcze wymyślić.

To zależy, które zakończenie zostanie uznane za kanoniczne. W Last Light Artem w jednym z zakończeń

Artyom na końcu mówi, że ten dom jest za duży dla nich wszystkich, więc przydałoby się sprowadzić tam ludzi.
Więc kolejna część fabularnie może startować z tego punktu, jest to wielce prawdopodobne, że fabuła skupiałaby się na nowej społeczności.

Co do kanonu, nie wiem jak twórcy postąpią, ale najbezpieczniej byłoby uznanie dobrego zakończenia, które otwiera większą ilość możliwości.
(Zresztą w mojej mini recenzji podjąłem temat, czemu moim zdaniem dobre zakończenie jest kanoniczne)

Żaden wątek nie został zakończony, ale dobrze by było, aby bohaterem był już ktoś inny.

Spin-off z corkami Artema?

Po pierwsze - w jaki sposób przy dwóch zakończeniach to "złe" miało by być kanoniczne i obliguje do zakończenia serii? To chyba był by precedens wśród gier, zwłaszcza, że we wcześniejszej części tak się nie stało.
Po drugie - wątki fabularne (też w wariancie dobrze/źle) zostawiają pewne pole do powrotu. Zarówno na Morzu Kaspijskim jak i tajdze, gdzie wręcz zapowiadają "o ten zbiornik co wodę gromadzi i na dnie ma promieniotwórcze coś tam, to za jakiś czas j***e Andrzeju".

Po pierwsze - w jaki sposób przy dwóch zakończeniach to "złe" miało by być kanoniczne i obliguje do zakończenia serii? To chyba był by precedens wśród gier, zwłaszcza, że we wcześniejszej części tak się nie stało.

W 2033 złe zakończenie było kanoniczne. Mało kto wie, że było też "dobre", bo mało komu się je udało uzyskać...

W 2033 złe zakończenie było kanoniczne. Mało kto wie, że było też "dobre", bo mało komu się je udało uzyskać...
A zamknęło serię? :)

Mogli by też zrobić o tych, którzy zostali w Moskwie, chociaż obstawiam że zobaczymy sequel kilka/kilkanaście lat później

Tak na prawdę to wątek Artema jest już zamknięty.
Zamknięty jest tylko w "złym zakończeniu" i nie ma żadnego powodu, aby takowe było kanoniczne.

Dokładnie tak, Exodus nie strasznie wymeczyl. Głównie przez nacisk na fabule przy jednoczesnym utrzymaniu konwencji bohatera opoznionego w rozwoju. Strasznie mnie to razilo. Do tego dosc drewniana i przeciagnieta rozgrywka. Stalkera bym ograł w sumie :p

Fallout 76 niczego nie nauczył?

Skoro tak bardzo chcesz grę multi w takich klimatach to polecam zainteresować się Stalker: Ray of Hope.
Co prawda to Stalker, ale zapowiada się ciekawie (a i klimaty podobne). Niestety projekt nie miał jeszcze premiery (o ile w ogóle go skończą, ale widać, że prace cały czas trwają jak również postępy), lecz warto mieć na uwadze, że coś takiego powstaje.
https://www.youtube.com/watch?v=V2hZfk30qi0
Najnowszy gameplay jaki udostępnili twórcy, co prawda skupia się głównie na walce, ale nie ma co się martwić misje i eksploracja też będą.

To prawda, niemy bohater to był błąd - szczególnie, że postacie często domagały się odpowiedzi. I zachowywały się też czasami, jakby faktycznie ją otrzymywały. Ale jak ktoś go wzywał przez krótkofalówkę, to już siedział cicho jak trusia. Najlepsze jest to, że podczas wczytywania normalnie opowiadał, co się wydarzyło.

Przesadzili z tymi monologami. Sluchajac kazdego do konca mozna sie zanudzic i odnosi sie wrazenie ze wiecej tu tego niz samej akcji. Niemy bohater mogl sobie byc w Doomie ale nie w grze gdzie jest tyle klapania dziobem.

System moralności i tak jest lepszy niż w poprzednich częściach, bo tam "dobre punkty" (wymagane do dobrego zakończenia) zdobywało się również za słuchanie dialogów i zwiedzanie.
Mnie aż tak to nie przeszkadzało, ale wielu graczy nie miało o tym pojęcia i widzieli tylko jedno zakończenie.
W Exodus jest to zrobione już bardziej jasno i głównie opiera się na tym kogo się zabija, a kogo oszczędza+okazjonalna pomoc innym postaciom.

Jeden sfrustrowany twórca mówił "Jak gra się słabo sprzeda na PC, to nie robimy już gier na PC". Mocno przeinaczyłeś te słowa.

Re 2 remake jest trochę słabszy niż Re 1998. Robi mniejsze wrażenie na 2019 rok niż Re 2 z na 1998/1999.

Ale też raczej dałbym ją na razie na 1 miejscu w tym roku.
A za nią DMC V, Metro Exodus, Sekiro, A Plague Tale: Innocence. Rok się jeszcze nie skończył, ale zapowiada się, że 2018 miał większe rodzynki jak Kingdom Come:Deliverance, RDR 2, PIllars of Eternity 2, God of war.

Przy Re 2 remake obowiązkowo moim zdaniem trzeba wybierać soundtrack z oryginału, bo muzyka z remaku jest znaczne słabsza i jest je mało oraz dograć Reshade, bo bez tego gra wygląda o wiele słabiej - szarość, nijakość.
Tu jest przykład - wystarczy przejechać myszką lewo i prawo, by zobaczyć jaka różnica.
https://sfx.thelazy.net/games/screenshot/71787/

Mi exodus się podobał, ale o wiele bardziej wolałem takiego last lighta, którego przeszedłem kilka razy, a po exodusie miałem dość. Według mnie otwarty świat nie do końca pasuje do metra, i za najlepszy fragment uważam Nowo sybirsk oraz tajgę (ta też była o wiele bardziej zamknięta od pozostałych map).

Właśnie te otwarte lokacje były świetne, szukanie nowych miejsc do sprawdzenia za pomocą lornetki, a na miejscu zawsze znajdowało się coś ciekawego i unikalnego - inni wydawcy mogliby się uczyć, jak się to robi. W dodatku każda z tych lokacji różniła się znacznie od każdej poprzedniej. Jedyny etap, który mi się nie podobał to Tajga.

No właśnie ta zmiana formuły całkowicie mnie odrzuciła. Byłem sceptycznie nastawiony już przed premierą i moje obawy się sprawdziły. Pewnie to dobra gra, ale mnie odrzuciła.

Wiadomo, że nie każdemu się spodoba taka konwencja. Twórcy znali to ryzyko, ale dla mnie gra zyskała. Można powiedzieć, że to po prostu świetna gra, ale mniej w niej Metra niż w poprzednich częściach.

Według mnie za to Tajga spodobała zdecydowanie bardziej od poprzednich map, w szczególności Morza Kaspijksiego, które (przynajmniej dla mnie) było troche nudne i puste (poza misjami głównymi nie czułem chęci do zwiedzania terenu).

@kajpero