Firmy Tommy Hilfiger, pozłacany, rzekomo z diamentami, widoczny na zdjęciu. Może ktoś się orientuje i widzi coś czego ja nie widzę, czy ten zegarek jest oryginalny. Czy jednak powinienem udać się z tym do zegarmistrza.
wygląda podobnie do tego poszukaj takiego modelu o czarnej tarczy
https://www.jomashop.com/tommy-hilfiger-watch-1781610.html
ale za niecałe 90 dolcow to bym się diamentów nie spodziewał ;D
plus ta seria to chyba z stali nie pozłacana ;)
Yup, obok diamentów to to nawet nie stało :)
Oryginalny to może i jest, ale jest to typowy "designer watch" (jak Armani czy Calvin Klein) - jedzie na znanej marce, zaś w środku bebechy gorsze niż w Seiko za 300zł.
Kokosów na tym nie zbijesz niestety.
Jakosciowo to to jest kupa, lepiej kup sobie za ta kase jakiegos Citizena czy Seiko.
Hmm, taki sam model znalazłem za 180 euro na przecenie. Ja mogę mieć takie za 50. Zegarek jest ładny, ale sam nie noszę ani się nie znam.
Jak wszystkie wskazówki chodzą to podróbka.
Dobry artykuł!
Co nie zmienia faktu że można wywołać "wow" (na kimś kto się zna) przeznaczając nawet to rozsądne 2000zł, jak się widzi kogoś z Alpinistem, SARB033 czy Hamiltonem (Khaki z silver dial i jakiś fikuśny pasek - yummy) to wiadomo że mamy do czynienia z entuzjastą i kimś kto ma pojęcie co nosi i dlaczego akurat ten :)
Inna sprawa jest taka że u nas "wow" robi Armani (w końcu jak Armani to wiadomo że luksusowy!), w średniej półce np. TAG Heuer (a jak rzuciłem hasło "Tudor" to nie bardzo wiedzieli o co mi chodzi) zaś w wysokiej półce wiadomo - króluje Rolex, chociaż Grand Seiko to arcymistrzostwo świata i absolutna elita w kwestii jakości wykończenia i precyzji (Spring drive niszczy system).
Pierwsze primo markowe ubrania i akcesoria droższych Marek kupuje się w oficjalnym sklepie lub pewnej stronie typu Zalando
2 primo Tommy H to dobra marka odzieżowa , zegarki to inni producenci
No chyba że zależy nam tylko na znaczku
A co do markowych ubrań , widzę różnice gdy wychodzę w koszulce za 200 zł a za 20 ,
Dziewczyny nieraz same zagadują gdy wyjdę w markowych ubraniach ,smutna prawda naszych czasów , ale to na oddzielny temat
Nawet zwierzęta wiedza co dobre - mimo, ze ze stali, bez diamentów i nie od Armaniego. Cieszy już dobre 5 lat. Latam na zmianę z tym i jeszcze czymś innym.
Marki praktycznie nikt nie kojarzy i dobrze mi z tym :). Marzy mi się ostatnio porządny in house, im bardziej niepozorny, tym lepiej. Niestety trochę się to nie spina z innymi planami, więc musi poczekać. Kocham fajne, klasyczne automaty, w dowolnych półkach cenowych i zupełnie nie drażni mnie to, że modówki i majtkowce i krzykliwe patelnie mają większe uznanie. Tym większa przyjemność, jak się trafi na kogoś kumatego, z kim można wymienić wiedzę. Taka dodana wartość :). Sam też zawsze z uznaniem patrzę na wszelakie Orienty i zazwyczaj, nie wiedzieć czemu, ich właściciele doskonale zdają sobie sprawę z tego, co noszą i wiedzą, co kupili.
Mohen - propsy za Glicynkę. Piękne sikorki.
Dzięki! A dodam jeszcze, że w fajnej promocji dałem za niego ok. 1000 zł, co jest chyba arcymistrzostwem w stosunku cena/jakość ;-)
Natomiast z pewną dozą samokrytyki muszę przyznać, że choć zegarki lubię, to raczej nie widzę się w roli osoby z rotomatami i kolekcją dwunastu zegarków na różne okazje. Jeden mi wystarczy aż nadto i w najbliższym czasie nie planuję tego zmieniać.
A co do markowych ubrań , widzę różnice gdy wychodzę w koszulce za 200 zł a za 20 ,
Mnie coś odbiło i sobie kupiłem t-shirt Lagerfelda w TK-u przeceniony z 300 na 100. Jakościowo jeden z gorszych t-shirtów w mojej szafie, półeczkę niżej od jack&jones (polecam, dobra wypadkowa cena/jakość) i darmowych, dodawanych do Huela...
Świetny
Gratuluję okazji! Mnie się udało wyrwać wymarzoną Omegę na dwa miesiące przed tym, jak kurs Franka szlag jasny trafił i ceny nagle oderwały się zupełnie od ziemi.
P.s. Co do markowych butów z przeceny, to tez przejechałem się kilka razy, tak jak Ty z tym podkoszulkiem. Jedne mi się rozwaliły podczas pierwszego spaceru. Uznali mi na szczęście reklamację. Nie twierdze, ze tam kaszana jest na porządku dziennym i ze lepiej kupić pepegi na bazarze, ale po prostu trzeba zaakceptować, ze logo to jednak duży składnik ceny i że ich „dolna półka”, cenowo wypada wyżej. I ze mają coś takiego jak dolna półka.