Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać. Zewsząd wylewająca się nienawiść, ludzie popierający neonazistów z Białegostoku. Z drugiej strony jest lgbtq, za którym ja się opowiadam, jednakże atakujące kościół co NIE ZAWSZE ma rację bytu. Obie strony wzajemnie się nakręcają tworząc swoistą wojnę. Jeszcze z trzeciej strony jest rząd wspierający wcześniej wspomnianych damskich bokserów, "obrońców polskiej rodziny". Wchodząc na jakiekolwiek Socialmedia odechciewa się żyć w tym pseudo-państwie, wiedząc, że nie można być sobą bo grupa ulicznych wojowników tego nie toleruje.
Mnie najbardziej rozwala narracja, że „ideologia LGBT” zagraża i próbuje zniszczyć „normalne rodziny”. To coś ma grząskie podwaliny ta „tradycyjna polska rodzina” mająca tak mocną opokę jaką jest Kościół Katolicki, skoro ludzie z tęczowymi flagami walczący o swoją godność są w stanie jej zagrozić. Co, tatuś zobaczy w telewizji ładnego pana na paradzie i ucieknie od mamusi?
Rozwala mnie też argumentacja „mnie homoseksualiści nie przeszkadzają, ALE niech tam siedzą cicho, bo ja się ze swoją seksualnością nie afiszuję”. Ale my w tym kołtuniarskim społeczeństwie nawet nie przekroczyliśmy granicy otwartego rozmawiania o swojej seksualności. Przy takiej eskalacji nienawiści w tym chorym kraju jakiekolwiek uzewnętrznienie swojej orientacji będzie wiązało się z coraz większym strachem i wykluczeniem. Rozmawiałem wczoraj z kolegą, którego żona jest lekarką. Miała czarnoskórego pacjenta, ofiarę pobicia… za kolor skóry. W XXI wieku, w Krakowie. To się nie mieści w głowie.
Eskalacja skrajności liberałów i konserwatystów to temat na osobną dyskusję. Ale nie można tutaj postawić zwykłego znaku równości „że obydwie strony przesadzają”. Tak jest, ale tylko w bardziej niewinnym, popkulturowym dyskursie gdzie lewa strona hejtuje casting Scarlett Johansson w Ghost in The Shell, a przyklaskując czarnoskórej Arielce używa argumentu, że to nie jest postać historyczna. Ale to jest naprawdę niewinne, napędzane pogonią współczesnych mediów za tanimi w pozyskaniu clickbaitami i pogonią ludzi za poklaskiem w social mediach. Get a life, poza tym twoje dziecko ma to gdzieś jakiego koloru skóry jest Arielka i ty też powinieneś. Mamy wolność artystyczną, a ja się nie podoba to głosuj portfelem a nie rzucaj pomyjami.
Gdy jednak przyjrzymy się skrajnej prawicy to tu mamy cholerne white power, nazioli z ONR i masę patologii walczącej w obronie jakichś wyimaginowanych wartości, które skutkują w przemocy, hejcie, wykluczeniu i tak dalej... Jak można nie dostrzegać różnicy?
Jest mi przykro, jestem zły i zdruzgotany.
Niby niezwiązane z LGBT, ale dla mnie znamienne dla działań w obecnym "klimacie".
Bo martwi mnie powrót hurranarodowego nauczania historii i popularyzacji skrajnych historycznych manipulacji i uproszczeń, nie tyle potwierdzonych przez badania historyczne co pasujących do mitycznej wizji losów Polski i polskiej prawicy:
1) Hitler to wiecie, lewak; prawica nie ma z nazizmem nic wspólnego
2) Kościół zawsze bronił wolności
3) antysemityzm w Polsce? nie było, no a jak był to i tak mniejszy niż w III Rzeszy, więc o co chodzi
4) II RP to był raj na ziemi, no aż dziw, że chłopi nie płakali po sanacji, zdrajcy a Żydzi to w ogóle, jak mogli nie lubić systemu, który wyrzucał ich z uczelni
5) w ogóle co to są naziści? mówmy Niemcy (ale o Polakach z UB i SB mówmy już komuniści)
itd itd
Zmierzam do tego, że uproszczenie komunikatów jest bardzo skuteczne, goebbelsowskie - prosta (choć nieraz sprzeczna) wizja świata powtarzana jest na okrętkę.
Do dziś nie mogę uwierzyć, jak wygodnie łykano jeden skrajnie sprzeczny komunikat w antysemickiej propagandzie:
1) jak Żyd bogaty to wiadomo, złodziej, krwiopijca, dorobił się na krzywdzie ludzkiej
2) jak Żyd biedny to wiadomo, leniwy, sam sobie winien, no niemal wesz ludzka i tyfus
Totalitaryzmy zmierzają do swoistego "prostowania" takich sprzecznych komunikatów albo tworzenia odpowiedniej atmosfery, żeby się sprawdziły. Niemcy odwiedzający żydowskie getta utworzone przez okupanta w polskich miastach widzieli nędzę, choroby, apatię. I to było dla nich dowodem, że Żydzi są dokładnie tacy, jak przypuszczali, czyli brudni, roznoszący choroby i leniwi. (!)
Ale przecież sami stworzyli takie warunki - odbierając Żydom domy, pieniądze, kosztowności i wolność.
A żeby wrócić do tematu:
Te antysemickie bzdury pasują jak ulał do dzisiejszych antyLGBT argumentów - no jakby nie wychodził na ulice, to by nie oberwał; jak jest gejem, to Bóg go nie kocha (więc zasłużył na bęcki) itd itd
A żeby nie było, nie znam kraju, który potrafił łatwo przetrawić swoją trudną historię.
No do dziś w Stanach ma się dobrze wizja pięknego Południa, gdzie Pan był dobry a Murzyn szczęśliwy;
Japonia ładnie umyła rączki od zbrodni w czasie II wojny;
Rumunia, Węgry, Finlandia jakoś nie odnoszą się za często do swojej historii sojuszu z Hitlerem (a Niemcy mocno doceniali wkład zarówno Finów jak i Rumunów. Na Węgrów narzekali)
Kotwica na tęczowej fladze? A czemu nie? Od kiedy to neonaziści, pisowcy czy inna ekstrema ma monopol na zawłaszczanie polskich symboli narodowych? Wycierają sobie gęby słowem "patriotyzm" a nawet obok czegoś takiego nie stali. Krótko ostrzyżeni maszerują w równym szeregu ulicami mojego miasta w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, zakładając na ręce biało-czerwone opaski, a prywatnie zamawiają pięć piw i wieszają portrety fuehrera na ścianie. Dobrze ich skwitował jeden z Powstańców, który bez ogródek stwierdził, że przeciwko ludziom o tym światopoglądzie w lecie 1944 roku walczył.
Ta degrengolada pisowska, oparta na prymitywizmie, zwyrodnieniu, kompletnej degeneracji moralnej, doprowadziła także do zjawiska fałszowania historii. Doszło do tego, że niejednego podatnego na ten przekaz obywatela polskiego mogłaby oburzyć biało-czerwona flaga, z gwiazdą Dawida na białym tle, która jest kompilacją dwóch flag wywieszonych 19 kwietnia 1943 roku przez Powstańców. Oznaczały one, że jest to zryw polski i żydowski zarazem, że obywatele polscy wyznania innego niż katolickie, też mają prawo posługiwać się polskimi symbolami narodowymi.
Tymczasem pisowski relatywizm historyczny i moralny doprowadza do jakiegoś chaosu pojęciowego.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/andrzej-duda-patronuje-rocznicy-powstania-brygady-swietokrzyskiej/946hsfq
Duda postanowił objąć patronatem rocznicę powstania kolaboracyjnej z niemieckim okupantem Brygady Świętokrzyskiej. Po jednej stronie kotwica a po drugiej stronie falanga. Czy to jest przejaw totalnego zidiocenia władzy pisowskiej czy świadome działanie, obliczone na określony efekt społeczny i kulturowy?
Tak. Gej, jak każdy obywatel Rzeczypospolitej, może posługiwać się polskimi symbolami. Są nawet bardziej jego niż polskiego neonazisty. Należą bardziej do niego niż do pisowca. O ile mi wiadomo, organizacje gejowskie nie nawołują do waśni etnicznych, nie straszą imigrantami o innym kolorze skóry, nie dzielą Polaków na lepszy (ubermenschen) i gorszy (untermenschen) sort. Nie robią niczego faszystowskiego, co robi obecna władza. Walczą o swoje prawa? Spocco. Chcą mi odebrać moje? Nie.
W Powstaniu na pewno byli jacyś geje, ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że istnieją płaszczyzny wspólnotowe, do których prawo ma każde środowisko respektujące podstawowe normy, zasady i wartości. Flaga tęczowa nie nosi ze sobą negatywnego przekazu, jest symbolem tolerancji czyli przeciwieństwem tego co głosiły reżimy faszystowskie (w tym niemiecki nazizm). Pozytywne symbole można a nawet należy ze sobą łączyć, w różnych kontekstach i konfiguracjach społecznych, politycznych czy historycznych. Tak jak wielki polski ruch społeczny Solidarność wkomponował do swojego logo polską flagę i tak jak Polacy wyznania mojżeszowego mogli na białym tle polskiej flagi domalować gwiazdę Dawida.
To są ich barwy i przywileje, i żaden neonazista czy pisowiec, nie może im odmówić prawa do ich używania.
A sąsiad jak się powiedzie zrobi wszystko aby uprzykrzyć życie a jak w młodym wieku lub jako streamer czy youtuber online to ci powie żebyś wziął się za uczciwa robotę lata 90 dawno za nami a niektórzy mentalnie zostali w tych smutnych czasach
A w Niedziele wzorowa rodzina na 7 do kościoła
A tym myślisz, że gdzie jest pod tym względem lepiej?
W UE raczej ciężko będzie znaleźć, bo przez Europę przelewa się teraz fala konfliktów. Mam rodzinę w Niemczech, znajomych w UK, służbowo regularnie latam po Europie (głównie kraje Beneluxu) i wszędzie są problemy. Albo imigranci, albo nacjonaliści, albo skrajnie agresywna lewica (tutaj akurat nie tyle przemoc fizyczna co psychiczna i próba zaszczucia wszystkich). Ogólnie kryzys kulturowy dotyczy całego zachodniego świata. Od znajomych z USA słyszę takie historie, że ta nasza lokalna wojenka to wymięka.
A ja należę do najbardziej prześladowanej i znienawidzonej grupy ze wszystkich, mianowicie osób unikających skrajności. Nienawidzi nas każda strona barykady uważając za wroga.
Nienawidzą nacjonaliści, bo jestem przeciwny agresji i dyskryminacji ludzi ze względu na narodowość, religię, orientację itd.
Nienawidzą lewicowcy bo jestem przeciwny bezrefleksyjnemu przyjmowaniu imigrantów oraz sceptycznie nastawiony jestem choćby do adopcji przez pary homoseksualne oraz uznania związków homoseksualnych za rodzinę (nie mam nic przeciwko ułatwieniom dla takich związków formalnym ale z racji, iż nie są w stanie technicznie spełnić społecznej roli rodziny to dla mnie rozróżnienie jest tutaj ważne)
Nienawidzą wojujący ateiści bo jestem praktykującym Katolikiem
Nienawidzą fanatycy religijni bo jestem tolerancyjnie nastawiony do innych (ponad połowa moich znajomych to ateiści i agnostycy, kumplowałem się z homoseksualistami, kontakt się urwał po zmianie pracy, tyle, że to nie byli fanatycy) oraz jestem zwolennikiem wewnętrznej reformy Kościoła (dla jego własnego dobra)
Nienawidzą socjaliści, bo uważam rozdawanie kasy za głupotę
Nienawidzą skrajni kapitaliści bo uważam, że jednak rodzina i osoby niepełnosprawne zasługują na wsparcie (tylko nie przez rozdawanie gotówki a zwolnienia podatkowe, przejęcie ciężki obciążeń jak ubezpieczania zdrowotne i emerytalne przez państwo itd. by dalej jednak zachęcać do pracy)
Itd.
I to jest właśnie najstraszniejsze, gdy człowiek pragnie od tego uciec i nie ma gdzie.
Cały świat się pomału sypie.
(Małymi krokami nadciąga wielki koniec)
Ale tu nie chodzi o to aby od tego uciec, tylko jasno wyrazic swoje stanowisko. Ucieczka to ciche przyzwolenie na dzialania tych wlasnie skrajnosci.
elathir - troche brzmi to jak robienie z igly widel. To co wymieniles to nic innego niz wlasne stanowsko na przedstwione tematy. A jesli ktos moze w tym przypadku nienawidzic, to bedzie to skrajna mniejszosc. To co napisales to w moim rozumieniu bardzo liberalne podejscie a z tego co zaobserwowalem to na forum jest sporo ludzi, ktorzy beda mieli podobne zdanie
Nie przesadzaj, 90% społeczeństwa jest gdzieś "pomiędzy". Skrajni prawicowcy i skrajni lewicowcy to margines, wydaje się że jest ich więcej bo głośno drą mordy ale nie są żadną siłą co udowadniają każde kolejne wybory.
Nienawidzą wojujący ateiści bo jestem praktykującym Katolikiem
Wojujący czy nie wojujący ateiści nikogo nie nienawidzą. Jako ateista mogę uważać twoje postępowanie i twoje wierzenia za nielogiczne i bezsensowne ale to nie jest tożsame z nienawiścią.
Podzielam Twoje poglądy, elathir.
Jakbyś kiedyś kandydował, to oddam na Ciebie głos.
Sama wypowiedź jest oczywista hiperbolą i bardziej opisuje nastawienie innych osób w dyskusji niż faktyczne akty nienawiści. Prześladowany to je się nie czuję w żadnym wypadku, jedynie zirytowany ciągłym szufladkowaniem i trudnością przeprowadzanie wartościowej debaty choćby w środowisku lokalnym (poziom-miasto) nie mówiąc już o krajowym.
Wojujący czy nie wojujący ateiści nikogo nie nienawidzą.
Nie zgodzę się. Ateiści, jak praktycznie każda grupa, mają w swoich szeregach ludzi rozsądnych jak i ziejących nienawiścią fanatyków. Pośród moich znajomych są ci z pierwszego typu ale poznałem też takich drugiego.
ło kurka wodna nauczyłem się nowego słowa agnostyk
i przy okazji odkryłem ze mam z nim wiele wspólnego
Ateiści, jak praktycznie każda grupa, mają w swoich szeregach ludzi rozsądnych jak i ziejących nienawiścią fanatyków.
Ciężko mi jednoznacznie zaprzeczyć bo najzwyczajniej nie znam 7 miliardów ludzi na świecie więc wszystko możliwe.
Ja jednak na takich nigdy nie trafiłem, a przynajmniej nie na takich których fanatyzm i nienawiść byłyby w jakikolwiek sposób związane z jego brakiem wiary w bóstwa.
Ateiści nie mają "szeregów", nie jesteśmy żadną grupą, tak dla ścisłości.
Zależy od tego jak zdefiniujemy grupę. Czy ludzie się organizujących, działających razem, to wtedy sam światopogląd tego nie narzuca i część się organizuje a część nie, czy po prostu jako ludzi dzielących wspólne zainteresowanie/światopogląd, to wtedy tak. Ale to tylko semantyka. Ale wiem, że większość ateistów nie organizuje się razem. Przynajmniej w Polsce, w UK się to zmienia na przykład.
A co do fanatyków, to miałem okazję na takich trafić i to nie tylko w internecie ale też w życiu prawdziwym. Ale jestem świadomy, że podobnie jak w każdej grupie (czy to wyznawcy tej samej religii co moja, czy ludzie kibicujący temu samemu klubowi co ja itd.) to mniejszość robi najwięcej smrodu. Zresztą przy tych samych akcjach związanych z odnową w Duchu św. prowadzonych dla młodzieży to byliśmy atakowani i przez wojujących ateistów i przez Mochery. Naprawdę czułem wtedy, że robię coś ważnego i dobrego skoro wkurzyło to obie skrajne i przeciwstawne sobie grupy fanatyków :)
Znam to, elathir. Według lewicy jestem faszystą, homofobem, pisowcem, sługą Kościoła i Rydzyka. Według pisowców jestem liberałem, platfusem, ateistą, lewakiem, a jeden się mnie spytał: "Jesteś Żydem czy UBekiem ?". Ot, bycie w centrum xD
Może dla ciebie jestem "pocieszny". Ja tu jestem o wiele łagodniejszy niż na fejsbuku (gdzie mnie co chwila blokują). Nie przesadzam. Lewactwo mnie niecierpi, pisowcy też nie przepadają.
Nie chcę być złym prorokiem, ale w końcu będziesz się musiał opowiedzieć po którejś ze stron...
USA
https://www.youtube.com/watch?v=-pvf8ftpRWg
To samo. Jedne miasta tęczowe inne rejony konserwatywne.
Patrząc na nich i na naszych, to u nas partyzantka i amatorstwo totalne.
7:30 mocny fragment, padł jak Szpilka :D
Ale jak napiszesz ze Antifa to takie same gowno jak bojowki nsdap to cie zaraz lewactwo zjedzie :P Rodzime kibolstwo w porownaniu do Antify to przeczkole :P
Pff dzisiaj to nawet do pięt starej lewicy nie dorastają te wypierdki z Portland.
Zobacz jak w Japonii lewica była zorganizowana zanim nie została zdelegalizowana i zlikwidowana przez tamtejszy rząd:
https://www.youtube.com/watch?v=eXjd7GkHKfU
Kanada, Australia, Nowa Zelandia, Islandia... Są jeszcze "normalne" miejsca na świecie.
Z tą Kanadą to bym polemizował. Robi się tam druga Skandynawia pod względem wtrącania się ludziom w życie.
@Tlaocetl
Australia? Przeciez tam skrajna prawica od lat rzadzi.
Excuse me mate?
https://www.youtube.com/watch?v=LqY4Z1fTrMc
Fakt kobita z Rebel News, ale pojechała tam i na miejscu to relacjonowała i nie była to ustawka.
Remember mate: breach of the peace.
Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać. ...
a, tak na serio, dlaczego chcesz wyjechać? ..bo dlatego że w naszym kraju to czy to? przepraszam ja nie uwierzę..:/ tylko dlatego że opierasz się na jakiejś manifestacji, tu akurat wspomniałeś Białystok, a social media na których też się opierasz, to dla mnie powinno to być nienormalne, [ dinozaur w śród Was jestem ], czasami mam wrażenie że ja tu się w tym kraju "pogubiłem", ale przecież tak się teraz "rozmawia" w taki sposób teraz wymienia się poglądy, nawet tu ---> GOL ..
Mnie najbardziej rozwala narracja, że „ideologia LGBT” zagraża i próbuje zniszczyć „normalne rodziny”. To coś ma grząskie podwaliny ta „tradycyjna polska rodzina” mająca tak mocną opokę jaką jest Kościół Katolicki, skoro ludzie z tęczowymi flagami walczący o swoją godność są w stanie jej zagrozić. Co, tatuś zobaczy w telewizji ładnego pana na paradzie i ucieknie od mamusi?
Rozwala mnie też argumentacja „mnie homoseksualiści nie przeszkadzają, ALE niech tam siedzą cicho, bo ja się ze swoją seksualnością nie afiszuję”. Ale my w tym kołtuniarskim społeczeństwie nawet nie przekroczyliśmy granicy otwartego rozmawiania o swojej seksualności. Przy takiej eskalacji nienawiści w tym chorym kraju jakiekolwiek uzewnętrznienie swojej orientacji będzie wiązało się z coraz większym strachem i wykluczeniem. Rozmawiałem wczoraj z kolegą, którego żona jest lekarką. Miała czarnoskórego pacjenta, ofiarę pobicia… za kolor skóry. W XXI wieku, w Krakowie. To się nie mieści w głowie.
Eskalacja skrajności liberałów i konserwatystów to temat na osobną dyskusję. Ale nie można tutaj postawić zwykłego znaku równości „że obydwie strony przesadzają”. Tak jest, ale tylko w bardziej niewinnym, popkulturowym dyskursie gdzie lewa strona hejtuje casting Scarlett Johansson w Ghost in The Shell, a przyklaskując czarnoskórej Arielce używa argumentu, że to nie jest postać historyczna. Ale to jest naprawdę niewinne, napędzane pogonią współczesnych mediów za tanimi w pozyskaniu clickbaitami i pogonią ludzi za poklaskiem w social mediach. Get a life, poza tym twoje dziecko ma to gdzieś jakiego koloru skóry jest Arielka i ty też powinieneś. Mamy wolność artystyczną, a ja się nie podoba to głosuj portfelem a nie rzucaj pomyjami.
Gdy jednak przyjrzymy się skrajnej prawicy to tu mamy cholerne white power, nazioli z ONR i masę patologii walczącej w obronie jakichś wyimaginowanych wartości, które skutkują w przemocy, hejcie, wykluczeniu i tak dalej... Jak można nie dostrzegać różnicy?
Jest mi przykro, jestem zły i zdruzgotany.
kolor 'skóry" coś tam wspomniałeś, mnie mieści się w głowie, a dlaczego? dlatego że minie wieeeele lat zanim w Polsce, o ile będzie rzeczywiście wolna, zrozumieją tzw. demokrację tolerancję i wszystko z tym związane, etc. etc. jeśli dobrze obserwuję, ..? za mojego życia Polskę , to my tego wszystkiego dopiero się uczymy, i to pokolenie i podejrzewam kolejne ma wiele do nauczenia.. i wielu w tym kraju jest pod wpływem kogoś/czegoś, niż swojego małoskowego rozumu, przynajmniej na razie ...
Miała czarnoskórego pacjenta, ofiarę pobicia… za kolor skóry. W XXI wieku, w Krakowie. To się nie mieści w głowie.
Bo za kolor skóry czy nawet za narodowość biją tylko w "tym chorym kraju". Nigdzie indziej.
Mnie najbardziej rozwala narracja, że „ideologia LGBT” zagraża i próbuje zniszczyć „normalne rodziny”.
Albo nie wiesz o co chodzi albo udajesz głupiego. Chodzi o promocję LGBT w szkołach którą chce uskuteczniać ten ruch.
Mi się najbardziej podobają fakty TVN. Codziennie wałkowany temat agresywnego zachowania prawicowców w Białymstoku którzy bili pokojowych LGBTowców i kontrastowanie tego z "agresywnym nazistowskim pochodem w święto niepodległości" podcas którego Warszawa w zasadzie płonie i musi być odbudowywana na nowo z gruzów (zapewne przez ruch LGBT).
Bo za kolor skóry czy nawet za narodowość biją tylko w "tym chorym kraju". Nigdzie indziej.
To spoko, uspokoiłeś mnie. To nic się nie dzieje w takim razie, ważne że 90% miłujących bliźniego Katolików mamy, statsy się zgadzają. Tylko jakieś zgniłe jabłuszka w takim razie bijo.
Albo nie wiesz o co chodzi albo udajesz głupiego. Chodzi o promocję LGBT w szkołach którą chce uskuteczniać ten ruch.
No tak, zapomniałem, że wy wierzycie w terapie konwersyjną, więc pewnie myślisz, że magiczna tęcza zmieni dziecko w lesbijkę lub geja tak samo jak Biblia wyprostuje homoseksualistę.
Albo nie wiesz o co chodzi albo udajesz głupiego. Chodzi o promocję LGBT w szkołach którą chce uskuteczniać ten ruch.
I co w tym jest takiego przerażającego? Boli Cię, że dziecko dowie się że nie każdy tak samo definiuje miłość? Takie teksty pokazują, że traktujecie osoby homoseksualne tak jakby te były chore na Tyfus i można się było zarazić od nich poważną chorobą o nazwie "LGBT".
Tu chyba nie idzie o tolerancje dla osób o odmiennej orientacji a bardziej o elementy, które według części środowisk (nie tylko Kościelnych czy narodowych ale też sporą część psychologów dziecięcych) noszę silne nacechowanie pedofilią. Ogólnie o edukację seksualną na wzór Brytyjski z dodatkami budzącymi jeszcze większe wątpliwości, który to jak wiemy z praktyki (nastoletnie ciąże, wzrost liczby przypadków pedofilii itd.) okazał się być całkowitą porażką.
Inna sprawa, nie mam nic do gejów i lesbijek, ale denerwują mnie, i tutaj jednak chciałbym to systemowo ograniczyć, wszelkie identyfikacje płciowe zmieniające się jak w kalendarzu. O ile jeszcze rozumiem osoby, które mają zaburzenia i lekarz stwierdzi, że tak operacja zmiany płci pomoże, to tutaj mówimy o kontrowersyjnej ale jednak formie pomocy osobie potrzebującej, tak nie rozumiem:
1) czasowej zmiany identyfikacji płciowej/orientacji seksualnej (bo jeżeli można orientację dowolnie zmienić to byłaby to kwestia wyboru, a to stawia postulaty homoseksualistów pod znakiem zapytania)
2) wymyślania pseudo-płci. I tak wiem, o skrajnych przypadkach chorobowych, ale to przypadek bardzo rzadki a do tego takie osoby są jawnie chore i jako takim należy im się wsparcie. O ile orientacji seksualnych mamy kilka (dopuszczam aseksualizm, bi, hetero, homo) tak płeć determinuje stricte biologia.
Elethir
Ale co konkretnie chciałbyś ograniczać?
Skoro prawicowcy co chwila wyją nt. zasadności prawa rodziców w zakresie wyboru sposobu wychowania dzieci i skoro nie można osiągnąć w tej sprawie kompromisu zróbmy fakultatywne zajęcia w szkole tak jak religia (tylko bez takich jaj jak teraz - przymusowe okienko etc) i po sprawie. Kto chce, aby jego dziecko chodziło, niech chodzi, kto nie chce nie. I po sprawie.
Bo za kolor skóry czy nawet za narodowość biją tylko w "tym chorym kraju". Nigdzie indziej.
No to UK na bank jest chorym krajem, w birmingham bodajze w 2005 byly dwudniowe zamieszki jak czarnoskorzy prali sie z zoltoskorymi.
Wiesz, mogłeś też rzucić masakrą plemienia Tutsi w Rwandzie, miałbyś jeszcze mocniejszy przykład. Nie chodzi mi o przerzucanie się gdzie jest gorzej, znam statystyki przestępstw na ulicach np. Londynu. Skupmy się na sobie, bo wydarzenia w Białymstoku pokazują jak wiele jest jeszcze do zrobienia.
Od dziecka wpajane mi były te puste hasła o polskiej gościnności, polskiej rodzinie. Do tego dochodzi ta martyrologiczna narracja narodu wybranego, zgnojonego i przeoranego przez zachód i wschód. Zawsze winne były czynniki zewnętrzne.
Dzisiaj mamy silną władzę, podsycającą narrację jacy to nie jesteśmy wspaniali, wierzący, tolerancyjni i jak to u nas nie jest bezpiecznie. Polacy mają ogromną tendencję do pudrowania problemów i kultywowania dulszczyzny. Znam ogromną liczbę „normalnych rodzin”, w których przemoc domowa czy alkoholizm to po prostu coś, co dostajesz w pakiecie. Ale rodzina idzie razem w niedzielę do Kościoła, sąsiedzi widzą, że wszystko jest cacy. Nie jest.
Popadam w generalizację, więc chciałem jedno podkreślić – oczywiście to nie jest tak, że w innych krajach tych problemów nie ma. Są. Jednak hipokryzja obecnej władzy i środowisk prawicowych jest porażająca. Mamy zewnętrznych wrogów – multi culti, LGBT, laicyzację społeczeństwa. PiS odcina nas od zgniłego, amoralnego zachodu a jednak problemy nie znikają.
Cały świat w każdym momencie musi zdawać egzamin z człowieczeństwa – wyzwania będą większe, a nie mniejsze. Nas ten sprawdzian też dotyczy.
Teraz wcale nie jest najgorzej - pocieszę Was, że jeśli spojrzeć w tył, to zawsze było źle. Praktycznie cały XX wiek to przepychanki, zbrojenia, w końcu dwie wielkie wojny, a potem? Chwila odpoczynku i zaczęły się Wietnamy, Zatoki Perskie, Bliski Wschód i teraz cała współczesność z terroryzmem na czele. A ile było niedobra przed XX wiekiem? Hoho, panie. Są momenty wytchnienia jak dwudziestolecie międzywojenne i zawsze chciałem poczuć taki klimat, gdy z ludzi zeszłoby ciśnienie i spróbowali po prostu razem żyć. Teraz jest za dużo krzyku, wszyscy wrzeszczą, każdego racje są najmojsze i każda strona jest tak naprawdę *uja warta w tym wszystkim. Pozostaje się tylko cieszyć, że nie ma jawnego rozlewu krwi, ale ile to potrwa?
Dwudziestolecie międzywojenne momentem wytchnienia? To chyba jakiś żart.
Jeżeli chcemy mówić o momencie wytchnienia w aspekcie europejskim za taki okres należałoby przyjąć czas od kongresu wiedeńskiego lub węziej od wiosny ludów do pierwszej wojny światowej.
problemem jest nakręcanie się jednych na drugich,
jak widać ludzie to tylko zwierzęta znający jedynie argument siły.
Jeszcze nie tak dawno nie było ani jednych ani drugich bynajmniej na pierwszym planie wiadomo, że jakiś tam margines zajmowali ale nie tyle co teraz.
Moza by też powiedzieć że to zwykłe prawo fizyki, każdej akcji towarzyszy reakcja.
Ale wiesz Verminus, że już w latach '80 za Łabą frakcja LGBT (SchwuP) młodej partii Zielonych domagała się depenalizacji pedofilii? Żądano, by odnoszące się to tych kwestii paragrafy 174 i 176 niemieckiego k. k. złagodzono tak, aby tylko „zastosowanie bądź groźba zastosowania przemocy lub nadużycie stosunku zależności podczas czynności seksualnych” były karalne.
Bundesarbeitsgemeinschaft Schwule, Transsexuelle und Päderasten (Federalna Grupa Robocza Homoseksualistów, Transseksualistów i Pederastów) była na tyle aktywna, aby ów element programu partii forsować wielokrotnie: 1979 – w Kolonii, w Nadrenii - Westfalii w latach 1980 i 1985, w Getyndze w 1981 r., w Berlinie 1981 r. i 1985 r., w Bremie w 1983 i w Nadrenii-Palatynacie 1983, w Hanowerze 1981 i Hamburgu w 1982 r. Za którymś razem sprawę podchwyciły gazety (ale refleks), wybuchł tak zwany Kindersex-Skandal i Zieloni pożegnali się z kadencją.
Rozstanie niemieckiej partii ze SchwuP nastapiło w 1987, aczkolwiek źli ludzzir mówią że ostatnie ich postulaty zniknęły z wokandy Zielonyr dwa lata później.
https://de.m.wikipedia.org/wiki/P%C3%A4dophilie-Debatte_(B%C3%BCndnis_90/Die_Gr%C3%BCnen)
Nie mamy gwarancji, że na jakimś etapie walki o przywileje działacze LGBT nie poczują się na tyle pewnie, aby sięgnąć do starych postulatów.
spoiler start
Ciekawe czy post poleci.
spoiler stop
Zanim ktoś zapragnie użyć wobec mnie whataboutyzmu, uprzedzam że nie jest to jedyny przykład jakim mogę się posłużyć.
To sa skrajnosci. W Polsce sa tez tacy, co by "homosiom" kamienie mlynskie na szyje na szunerze i do wody, jak Biblia prawi (*). Ale ja nie uzyje tego jako argumenty, ze to powszechny poglad i jak katole poczuja sie pewnie i pedofilie wsrod ksiezy zamiota pod dywnan, to zaczna wyznawac takie zasady.
Obym mial racje.
(*) W zaleznosci od okolicznosci "oto slowo Boze, Bog tego chce i wyraznie to mowi" albo "ej no, ale to tylko przypowiesc, metafora taka i w Starym Testamcie do tego, a przeciez mamy Nowy".
Zabawna sprawa. Żywcem przepisujesz fragmenty artykułu z internetowego bloga (http://margot.szkolanawigatorow.pl/grzechy-modosci-czyli-romans-zielonych-z-pedofilia),
ale dziwnym trafem pomijasz jedno zdanie znajdujące się między stwierdzeniem o wypieprzeniu SchwuPu w 1987 r. i ostatecznym porzuceniu jego postulatów w 1989 r.
Brzmi ono:
Dwa lata później partia rozstała się grupą roboczą SchuP. Przyczyną zmiany frontu był fakt, że wewnętrzne środowiska partii, między innymi feministki z bardzo aktywną Alice Schwarzer oraz homoseksualiści głośno opowiedzieli się przeciw pedofilii. Ostateczne porzucenie przez Zielonych idei legalizacji pedofilii czekało jednak jeszcze dwa kolejne lata, do 1989 r.
Tylko to już trochę nie pasuje do postawionej niżej tezy, że środowiska LGBT = pedofile, c'nie? :)
Nie tylko przepisuj i pomijam, ale jeszcze wkleiłem link do Wiki, żeby kazdy sobie przetłumaczył z oryginału (ja nie umiem, muszę ściągać)
Szczególnie, ze to nie pierwszy raz Cain wysnuwa na forum ten argument i dostaje jasna odpowiedz, ze to skrajna manipulacja.
O, czy to ta słynna, jakże niewinna sugestia jakoby homoseksualizm = pedofilia?
https://slwstr.net/blog/2019/40-homoseksualistw-to-pedofile
Nie popieram przemocy wobec kogokolwiek, ale kto sieję nienawiść to zbiera żniwa
A gdzie tu widzisz nienawisc tak z ciekawosci? Wagina - raczej niesmaczne, teczowa madonna to dla mnie zadna obraza a prawo do artystycznej interpretacji w granicach rozsadku. N
Jednak mi się wydaje że to bardziej chodzi o celowe prowokacje, a nie jakiś wyraz artystyczny.
Tak samo strefa wolna od lgbt to też może być wyraz artystyczny to w czym problem?
chyba ze jest za mało prowokacyjny?
w sumie "zakaz pedałowanie" maił w sobie więcej "artyzmu"
ja nie jestem a ni za ani przeciw
po prostu nie podoba mi się sposób w jaki to wszystko jest promowane
przez to obie strony są same siebie warte
@Sneaky Snake
głodnemu chleb na myśłi
strefa wolna od hałasu też przypomina żydów??
Tylko że tęczowa matka boska jest wyśmianiem, a ,,strefa wolna od lgbt'' przypomina strefy wolne od żydów i polaków.
Widzę że próbujesz na siłę zachować neutralność, ale niestety prawda nigdy nie leży idealnie po środku, wtedy życie byłoby zbyt proste. Czasami jedna a czasami druga strona ma więcej racji. W tym przypadku po stokroć wolę tęczową Miriam która uraża ,,uczucia religijne'' przewrażliwionych katolików, niż strefy wolne od LGBT które mają na celu dehumanizację i separację ,,tęczowych'' od społeczeństwa.
neutralność? ja tam nie lubię wszystkich po równo :)
ale w sumie narodowców bardziej
bo oni to jak już uporają się z jednymi za cel obiorą następnych.
Czyli zbyt szybko oceniłem twój światopogląg, u mnie tak samo :)
To jedź na zachód tam będziesz miał to samo + tarcia na tle rasowym, kulturowym, religijnym, ataki terrorystyczne i kryzys tożsamościowy a bonusowo dużo hipokryzji "pomagajmy biednym bo mieli ciężką historię" oczywiście to nie o nas :)
Ja już się w innym wątku rozpisałem. Uważam się za człowieka centrum, choć w jakimś teście politycznym w necie wyszło że jestem...socjaldemokratą (co jest bzdurą), a niektórzy i na tym forum przypięli by mi łatkę faszysty (co jest jeszcze większą bzdurą). Jedna skrajność zawsze jest odpowiedzią na drugą skrajność: obie strony jednak uważają że nie są skrajne, bo przecież "obrona tradycyjnych wartości" (czytaj: rzucamy cegłą w twarz 15 letniej dziewczyny) nie może być skrajna, inni uważają że "żądanie równych praw" (czytaj: żądamy małżeństw dla dwóch Panów, nie wiadomo po co, skoro wystarczy związki partnerskie lub podpisanie papierów u notariusza) też nie jest elementem skrajności. I się spirala nakręca. Problem w tym że większość ludzi na świecie ma problem z myśleniem, mówieniem i słuchaniem więc o jakikolwiek racjonalny dialog na jakikolwiek temat, ciężko liczyć.
Wiem. To wystarczy żeby był spokój.
Patrząc na to co się dzieje w tym kraju ostatnio, nie zostaje nic tylko wyjechać.
O ile masz na mysli haslo "panstwo przyjazne obywatelowi" (przede wszystkim kwestie administracyjne), to tak. Jesli mowa o wymienionych w watku problemach spolecznych, to czesto sa one duzo wieksze, niz w "zasciankowej" Polsce, tylko nie mowi sie o tym glosno i nawet lokalne media nabieraja wody w usta.
No jak to strefy no-go w tych zaawansowanych ciwilizacyjnie krajach to fake news :D
„Wchodząc na jakiekolwiek Socialmedia odechciewa się żyć w tym pseudo-państwie, wiedząc, że nie można być sobą bo grupa ulicznych wojowników tego nie toleruje.”
Może na początek spróbuj mniej odwiedzać te wszystkie Socialmedia? Może pomoże, może nie. Ale raczej powinno dać efekty. Poza tym zauważyłem, że nie tylko u nas narzekają na polityków. No i co to znaczy być sobą? Żyjesz naprawdę jako „Ty”? Według własnych przekonań i tego, w co głęboko wierzysz?
Widzę że szykuje się podobny wątek o czarnej syrence, nie chce wiedzieć co by było gdyby zalegalizowali śluby homo , stan wyjątkowy , samobójstwa , petycje.
Wystarczy zrobić cokolwiek co nie podoba się ,,obrońcom tradycji wielkiej polski'' i już można się szykować na zamieszki napaście i protesty.
Brakuje jeszcze Lutza wśród innych "uchodźców" pouczających tych którzy zostali w ojczyźnie, że tu jest super i powinni dalej trwać w "sercu europy".
@DanuelX Jakie zakazane mordy
Tak wygladaja lewackie bojowki "anty faszystowskie", pelne pr0 nie to co cebulackie kibole :P
To chyba jakies zdjecie z urodzin i chyba beda robijac pinate :D bo po co im te kije....
Prawoskrętni jak zwykle przejmują się całym światem a nigdy Polską. Prawdziwi patrioci?
Najlepiej udawac ze sie nie wie ze istnieje polska filia tych ze zdjec :P Cale lewactwo i ich podejscie do rzeczywistosci :P jak nie po mojej mysli to fake lub nie istnieje :P Typowy lewak nigdy nie przyjmie do wiadomosci rzeczy sprzecznych z jego swiatopogladem :P To ze to co sie dzieje w kraju kwitnocej cebuli to slabe echa tego co sie dzieje w swiece tez nie dociera :P
Ale wiesz co ci kilgur powiem. Mimo, że antifa to teraz kilku kolesi na krzyż w Polsce to dzięki kwiatowi młodzieży z Białegostoku za kilka lat będziesz miał to co chcesz. Jestem na tyle stary, żeby pamiętać napierdalankę skinów z punkami w latach 80/90 i niewiele trzeba, żeby wkrwić drugą stronę.
DanuelX -> skrajene bojowki lewackie i prawackie to margines spoleczenstwa, a to ze w cebulandi jeszcze antifa nie napierd.... coz w bajki wierzysz :P material z 2011 roku wiec dosc wiekowy :P
https://www_sadistic_pl/antifa-atakuje-przechodnia-z-flaga-vt92636.htm
To ze u nast tego jeszcze malo to raczej wina tego ze kiboli od zawsze bylo pelno. Zawsze mam beke ze media ukazuja typowych karkow z braindeadem i przeladowanych testosteronem jakich pelno w kazdym kraju jako kwiat polskiego skrajnie prawicowego ruchu. Gdzie 80% tych ludzi szuka poprostu zadymy zeby sie pobic z kims w przerwach pomiedzy ustawkami. :P
Prawdziwy z ciebie symetrysta Kilgur. Jeszcze chwila i uwierzę w te bojówki lewackie bijące porządnych katolików.
DanuelX -> ostateczny argument wyciagniety symetrysta haha, wiesz ze unikanie rzeczywistoci wcale nie sprawi ze ona zniknie :P W waszym skrajnie lewackim ogrodku smierdzi nawozem tak samo jak w prawackim :D
Kilgur proszę nie rozmawiajmy o argumentach gdy cytujesz mi tu sadistika. Co następne wykop? 4chan? redit? max kolonko?
Kilgur proszę nie rozmawiajmy o argumentach gdy cytujesz mi tu sadistika. Co następne wykop? 4chan? redit? max kolonko?
Przepraszam że się wtrącę w waszą piękną dysputę, ale skoro on cytuje takie portale to nic złego, ja tu co chwilę widzę szmatławca Wyborczego czy inne oko pressy....Jedyne co osobiście jestem w stanie czytać to Wprost, bo trzyma sie centrum w miarę, no i Rzepa. Reszta to wymiociny albo lewackie albo nacjonalistyczno - pisowskie.
No na tym filmie to co bylo? chor koscielny? za kazdym razem przy okazji marszu niepodleglosci dzieja sie podobne sceny :P To ze wyborcza tego nie pokazuje to nie znaczy ze tego nie ma :P
wiemy iselor ze ty stoisz po srodku, tak w rozkroku, pomiedzy lewymi a prawymi. I niby nic charakterystycznego w tym nie bylo jakbys tak ta szbelka pisowska nie wywijal
Gdzie ja wywijam pisowską szabelką? PiSowców mam w większości za kretynów, całą ich politykę gospodarczą mam za cyrk, podobnie jak polityke międzynarodową i klekanie przez księżmi. Więc o co chodzi?
Pan P. -> o tym caly czas pisalem, to sa dwie skrajnie zidiociale grupy ludzi dla ktorych hasla to tylko pretekst do robienia zadymy.
ta "polska antifa" to spokojne chłopaczki, nie to co zagraniczne .... towarzystwo ;)
Amen.
Według kogo?
Chcesz taką strefę to postaw domek w lesie 20 km od cywilizacji i od sąsiadów. Nie używaj telewizora, smartfonów i innych szatańskich przedmiotów na prąd. Zostań tylko ty i las. Dokarmiaj sarny, głaskaj dziki, uprawiaj warzywa jak w średniowieczu.
Szkoda, ze nadal dochodzi do takich pobić.
https://oko.press/napasc-na-wspolpracownika-oko-press-przemyslawa-witkowskiego-oburzyly-homofobiczne-napisy-zostal-pobity/
A niech walnie jakiś porządny meteoryt i będzie święty spokój.
Cainoor, logika dziejow wskazuje że potrzebna jest ofiara jaką rewolucja będzie mogła wznieść na sztandary. Najlepiej ambitny aktywista z niewielkim stażem, którego nikt poza najbliższą rodziną nie będzie żałował. Pytanie czy uda się wzbudzić weń niezbędne wzmożenie, czy towarzysze będą musieli pomóc w całopaleniu.
Co do artykułu - poczekajmy na oświadczenie Policji.
Swoją drogą, ten ze złamanym noskiem to niezły dowcipniś jest:
https://www.wprost.pl/kraj/10121764/alfiego-evansa-nazwal-biednym-bezmozgiem-polakow-nekromaniakami-burza-po-slowach-publicysty.html
Kulturka, europa, ironia- no no no.
Cainoor czego oczekujesz od czlowieka, ktory rzada dowodow, a gdy je dostaje milczy, albo zbywa "smiesznym" obrazkiem?
Moze skokemtuj to, ze ktos mu morde obil?
Ja skomentuje - należało mu się za te teksty które wypisuje.
Następnym razem może dostać ktoś, komu się nie należało. Nie zniżaj się do poziomu antify.
Mam nadzieję, że Policja szybko przymknie sprawcę.
Nie wydaje mi sie, nawet kobieta, z ktora koles wybral sie na przejazdzke sprawcy nie widziala.
Jedyna nadzieja w monitoringu.
A ja należę do najbardziej prześladowanej i znienawidzonej grupy ze wszystkich, mianowicie osób unikających skrajności. Nienawidzi nas każda strona barykady uważając za wroga.
Elathir, to co napisałeś brzmi trochę tak, jakbyś ze swoim umiarkowaniem należał do jakieś małej, nieliczącej się grupy. Tu na forum była kiedyś zabawa we wklejanie wyników testu na preferencje polityczne, zaskakująco dużo osób byłoby
trudno zakwalifikować jednoznacznie na osi lewica/prawica, tradycja/postęp itp.:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14493444
To niedoszacowanie ludzi o zniuansowanych poglądach bierze się pewnie stąd, że większość ludzi uważa właśnie swoje poglądy za umiarkowane, a odstępstwo w tę czy inną stronę za radykalizm. Ten efekt ulega wzmocnieniu w takich momentach jak teraz, silnej polaryzacji politycznej, kiedy ludzie stają się przewrażliwieni na każde oznaki odmiennych poglądów, i szufladkują je.
Prawda, ale niestety z gatunku nieprzydatnych, wróg jest potrzebny, wróg.
Głos rozsądny nad wyraz, ciekawe czyje alter ego.
Tak to mniej więcej wygląda.
Każdy twierdzi, że opiera swoje poglądy na zdrowym rozsądku.
Swoją drogą uważam, że słowo "nienawiść" mocno się zdewaluowało. Mogę powiedzieć o sobie, że nie znam tego uczucia. Nikomu nie życzę źle, a już na pewno nie mam w sobie chęci szkodzenia komukolwiek, zwłaszcza z tak głupiego powodu, jak niezgodność poglądów.
No wiesz? A jeżeli niezgodność poglądów dotyczy mojego zdania na temat Twojego prawa do życia?
No i masz, wystarczy osobista opinia aby uznać innych za idiotów.
A potem już leci.
up A to miała być strefa wolna od nienalwiści. Facet pisze, że jest pokojowo nastawiony a tu masz ;)
A ja twierdzę, że takich ludzi jest mało jak ja? Pewnie lekką ręką z 1/3 społeczeństwa lub więcej. Zresztą w wypowiedzi niżej tłumaczyłem, że ta wypowiedź była jedną wielką hiperbolą. Bardziej miała na celu zwrócenie uwagi, że w ogólnie przyjętym dyskursie jaki teraz mamy czy to w mediach czy w życiu politycznym rządzą skrajności. Głosy nawołujące do kompromisu, do merytorycznej dyskusji są ignorowane a osoby je wznoszące są marginalizowane przez obie strony barykady.
Tylko, że o ile poglądy wyważone wśród ludzi to nie rzadkość tak znajdź takie w mediach. Są bardzo nieliczne. Każda ze stron próbuje właśnie skrajnościami przekonać do siebie ludzi i im się to udaje. Znam masę ludzi radykalizujących się po którejś ze stron w ostatnich paru latach. Jedni po jednej, drudzy po drugiej. Trudno oczekiwać by obecne działania miały inny efekt. Oczywiście jeszcze daleko nam do USA, gdzie próba stanięcia po środku w ogóle jest skazana na porażkę, ale dążymy w tym kierunku.
A mi się to nie podoba. Nie podoba mi się bo coraz ciężej znaleźć mi kogoś na kogo mógłbym zagłosować w nadchodzących wyborach. W mediach w zasadzie ograniczyłem się do regionalnych, bo w tych jeszcze jest jakaś rzetelność w przeciwieństwie do ogólnokrajowych. Temu zresztą jestem za decentralizacją o ile nie nawet federalizacją. Bo w społecznościach lokalnych ta radykalizacja (przynajmniej na Pomorzu) nie jest tak widoczna i polityka nie jest tak agresywna jak ta na szczeblu krajowym. Zresztą dochodzą do tego też powody administracyjne i ekonomiczne ale to inny temat.
Bo dobry obcy to martwy obcy.
Przykre, ale nasza plemienność ma głębokie korzenie.
Walka o zasoby, zasoby się zmieniają a walka pozostaje.
Nie mam już złudzeń co do kondycji ludzkości i właściwie już mi to zwisa.
Takie nawoływanie do powstrzymania nienawiści ile jest warte?
Funt kłaków to za dużo.
Państwo stoi na straży praworządności, państwo nie przestrzegające ducha praworządności, a już nieprzestrzegające litery prawa to gównopaństwo.
Żyjemy zatem w gównopaństwie gdzie wszystko jest możliwe, jeżeli jeszcze nie teraz to za jakiś czas.
A w pewnym sensie zaczęło się od Falandysza.
Niby niezwiązane z LGBT, ale dla mnie znamienne dla działań w obecnym "klimacie".
Bo martwi mnie powrót hurranarodowego nauczania historii i popularyzacji skrajnych historycznych manipulacji i uproszczeń, nie tyle potwierdzonych przez badania historyczne co pasujących do mitycznej wizji losów Polski i polskiej prawicy:
1) Hitler to wiecie, lewak; prawica nie ma z nazizmem nic wspólnego
2) Kościół zawsze bronił wolności
3) antysemityzm w Polsce? nie było, no a jak był to i tak mniejszy niż w III Rzeszy, więc o co chodzi
4) II RP to był raj na ziemi, no aż dziw, że chłopi nie płakali po sanacji, zdrajcy a Żydzi to w ogóle, jak mogli nie lubić systemu, który wyrzucał ich z uczelni
5) w ogóle co to są naziści? mówmy Niemcy (ale o Polakach z UB i SB mówmy już komuniści)
itd itd
Zmierzam do tego, że uproszczenie komunikatów jest bardzo skuteczne, goebbelsowskie - prosta (choć nieraz sprzeczna) wizja świata powtarzana jest na okrętkę.
Do dziś nie mogę uwierzyć, jak wygodnie łykano jeden skrajnie sprzeczny komunikat w antysemickiej propagandzie:
1) jak Żyd bogaty to wiadomo, złodziej, krwiopijca, dorobił się na krzywdzie ludzkiej
2) jak Żyd biedny to wiadomo, leniwy, sam sobie winien, no niemal wesz ludzka i tyfus
Totalitaryzmy zmierzają do swoistego "prostowania" takich sprzecznych komunikatów albo tworzenia odpowiedniej atmosfery, żeby się sprawdziły. Niemcy odwiedzający żydowskie getta utworzone przez okupanta w polskich miastach widzieli nędzę, choroby, apatię. I to było dla nich dowodem, że Żydzi są dokładnie tacy, jak przypuszczali, czyli brudni, roznoszący choroby i leniwi. (!)
Ale przecież sami stworzyli takie warunki - odbierając Żydom domy, pieniądze, kosztowności i wolność.
A żeby wrócić do tematu:
Te antysemickie bzdury pasują jak ulał do dzisiejszych antyLGBT argumentów - no jakby nie wychodził na ulice, to by nie oberwał; jak jest gejem, to Bóg go nie kocha (więc zasłużył na bęcki) itd itd
A żeby nie było, nie znam kraju, który potrafił łatwo przetrawić swoją trudną historię.
No do dziś w Stanach ma się dobrze wizja pięknego Południa, gdzie Pan był dobry a Murzyn szczęśliwy;
Japonia ładnie umyła rączki od zbrodni w czasie II wojny;
Rumunia, Węgry, Finlandia jakoś nie odnoszą się za często do swojej historii sojuszu z Hitlerem (a Niemcy mocno doceniali wkład zarówno Finów jak i Rumunów. Na Węgrów narzekali)
2) Kościół zawsze bronił wolności
Aż mi się przypomniał jakiś mem z internetu...
Te antysemickie bzdury pasują jak ulał do dzisiejszych antyLGBT argumentów - no jakby nie wychodził na ulice, to by nie oberwał; jak jest gejem, to Bóg go nie kocha (więc zasłużył na bęcki) itd itd
Sam upraszczasz dzisiejszą sytuację.
Na tych marszach pojawiają się różne prowokacje jak ta zamieszczona na obrazku i ma to duże znaczenie. Gdyby narodowcy zrobili coś takiego z islamem to byli by atakowani przez środowiska lewicowe za urażanie uczuć religijnych i islamofobię.
Poparcie dla LGBT mocno spada na całym świecie.
W meksyku nie robią tego żeby prowokować, wywoływać kontrowersje lub obrażać uczucia religijne tylko religia została przystosowana do inne kultury.
W meksyku nie robią tego żeby prowokować, wywoływać kontrowersje lub obrażać uczucia religijne tylko religia została przystosowana do inne kultury.
Nikt nie twierdzi inaczej...
Porownanie "cipkomaryjki" (bo tak ten sheiss jakas odmozdzona shiksa nazwala i jeszcze chce geszeft na tym zrobic) do Madonny z Guadelupe swiadczy o niebywalym wyrafinowaniu intelektualnym. Ot yntelygencja co sie zowie, z glowa pelna scinkow wyborczej.
Symptomatyczne: fikcyjna/dawno martwa postać w cipce - obraza. Gej z pękniętym obojczykiem - dobrze mu tak za bycie gejem.
Bukary ta tabelka zawsze wprawia mnie w zdziwienie. Kościoła nie obchodziło to czy Polska jest wolna czy nie - tylko czy aktualnie rządzący dają mu wolną rękę czy nie.
W Kordianie scena kończyła się "tyś... carem"?
Symptomatyczne: fikcyjna/dawno martwa postać w cipce - obraza. Gej z pękniętym obojczykiem - dobrze mu tak za bycie gejem.
A dlaczego z wzajemnego szacunku i poszanowania wolności nie możemy uznać, że oba przypadki są godne pożałowania i nie powinny mieć miejsca?
Czemu ludzie wpadacie w takie skrajności?
Bo w jednym przypadku mamy do czynienia z ludźmi żywymi a w drugim z postacią historyczną.
Ot yntelygencja co sie zowie, z glowa pelna scinkow wyborczej.
Wonski, nie spinaj się tak strasznie, bo oczko było w poście.
Na poważnie: śmieszą mnie obie strony barykady. O ile środowisko LGBT jest żenujące pod pewnymi względami, a upodabnianie wizerunku Matki Boskiej do narządów płciowych uważam za, delikatnie rzecz ujmując, godne pożałowania, o tyle środowisko tzw. "prawicowe" budzi nie tylko zażenowanie, ale też znaczący niepokój: wykrzywione nienawiścią twarze młodych ludzi, którzy wykrzykują hasła podobne do tych wypisanych na brunatnych sztandarach i posuwają się do fizycznej przemocy, powinny nam jednak dać do myślenia.
Zresztą Gambrinus właśnie o tym pisał.
Bo w jednym przypadku mamy do czynienia z ludźmi żywymi a w drugim z postacią historyczną.
I co to zmienia? To znaczy, że możemy się obrażać, wyzywać i szkalować i jest ok dopóki ktoś nie dostanie w mordę? No nie jest to świat dla mnie.
Czemu ludzie po prostu nie chcą spróbować się porozumieć i wzajemnie szanować? Najlepsze w tym jest to, że obie strony mają się za inteligentnych, mądrych i walczących w słusznej sprawie...
Tymczasem jak ktoś już wyciągnie rękę do dogadania się to albo jakiś kibol kogoś obije, albo sytuacja jak w Gdańsku gdzie wszystko szło w dobrą stronę, udało się prawie przekonać zdecydowaną większość Gdańszczan, że homo to nic złego, normalni ludzie chcący w spokoju żyć i stru, części członków MR zachciało się ponabijać z religii dla zabawy. Po co?
Coraz bardziej odnoszę wrażenie, że obie strony chcą się ze sobą żreć, i jakby jednej zabrakło to druga z nudów by się zanikła.
No pośmiejmy się, porównując przy okazji poziom humoru z twojego filmiku z poziomem humoru z powyższych obrazków.
Masz racje, to z twoich obrazków strasznie suche.
Niestety, masz rację. Twój filmik jest znacznie bardziej soczysty. Jeszcze mocniej uderza w sedno i obnaża obłudę środowiska LGBT.
Cieszę się, że znalazłeś takie źródło dowcipów, które odpowiada twoim intelektualnym potrzebom. A znasz dowcip o panu Bułce? Jeśli nie, koniecznie sprawdź. Coś dla ciebie.
Bukary co Ci się nie podoba w kawale o Bułce? Może wujka Staszka mistrza ciętej riposty też nie lubisz?
Tymczasem w Poznaniu kwitnie miłość spod znaku lbgt.
Mam nadzieje że sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury. Nie możemy pozwolić na akty terroru i prowokacje w wykonaniu hucpiarzy z lbgt. Jeśli ci ludzie uprawiają swoją politykę na ulicy, muszą się liczyć z różnymi reakcjami, też na ulicy.
Ale pewnie o to tu chodzi, prowokowanie to ich znak rozpoznawczy. I stawianie się w roli ofiar oczywiście.
Nie możemy pozwolić na akty terroru i prowokacje w wykonaniu hucpiarzy z lbgt.
A faszystowskie naklejki stref dla rasy panów to nie prowokacja i terror co?
Swoja drogą to zagranica musi ciężko pracować na skłócenie Polaków za pomocą garstki opłacanych aktywistów i grupy otumanionych "pożytecznych idiotów", którym się wydaje że o jakąś wolność walczą.
DanuelX---> nie słyszę jakoś z Twojej strony głosów potępienia. To dziwne, bo w przeciwnym kierunku to w spazmy wpadałeś z oburzenia...
zagadka, zgadnij co przedstawia zdjęcie :)
spoiler start
podpowiem że to sztuka nowoczesna
spoiler stop
Oburzające! Po zobaczeniu starej kuciapy, chłopaki mogą mieć uraz do końca zycia.
Takie rzeczy powinny byc karalne, a nie byc sztuka, zeby za mlodu zobaczyc stare, grube pudlo nago, jak nic uraz do konca zycia :P
Kilgur, ta sztuka ma "szokować"
uwaga, zdjęcia nie cenzurowane, drastyczne
https://twitter.com/robbystarbuck/status/1154410492938661889?s=19
No niestety, lewackość tez potrafi wyprać mózgi.
I nie chodzi nawet o walory tej pani, wielu malarzy podobne świństwa malowało, nawet ci renesansowi, bo kanon kobiecego piękna był wtedy jednak cokolwiek inny... ;)
Z komentarzy pod twittem:
Sounds like you’re trying to police women’s bodies by saying they can’t use them to do Art Exhibits. Why can’t you allow one of the LAST SAFE SPACES women have? BTW, what’s wrong w/ exposing our students to the concepts of courage & freedom? They’re important concepts to learn.
Nagle obnażanie się to artystyczna manifestacja odwagi i wolności.
Nie wiedziałem, że PornHub zawiera tak silny feministyczny przekaz! (nie no, wiadomo, że ta część z lesbijami, bez obrzydliwych męskich szowinistów)
ale napad! a kredkami nic nie namalowali? powinni mu nz czole teczowe LGBT wytatuowac :)
Mogło być tak jak Sakiewicz napisał. Ta banda z lbgt się bardzo rozpanoszyła w Polsce.
Sam już nie wiem co mam o tym myśleć. Gdzie się podziali nasi strażnicy moralności? Dlaczego nie reagują i nie prostestują przed ambasadą. Co to za seksualizacja dzieci. Jak tak można.
Wara od naszych dzieci tam!
Cudowne, jak wątek o tym, że koleś ma dość politycznej napierdzielanki zamienił się w polityczną napierdalankę.
Ale za to mecz Polska-Francja w siatkówce nas wszystkich połączy i to będzie strefa wolna od nienawiści, chyba, że Poloki przegrają, wtedy posypie się hejt.
Przykład mowy nienawiści. W rocznice Powstania Warszawskiego. Słowa arcybiskupa Kościoła Katolickiego. Przykro słuchać.
http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,25050358,abp-jedraszewski-w-rocznice-wybuchu-powstania-warszawskiego.html
Lutz, to wrzutka w stylu: odpowiedzią na oburzenie związane z nazwaniem Kościoła zarazą i zagrożeniem jest link do dziesiątek stron podobnych do tej:
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Philip_Wilson_(bishop)
Innymi słowy, każde środowisko można ukazać w krzywym zwierciadle. I my sobie możemy w naszych pogawędkach na to pozwolić. W końcu jesteśmy tacy dowcipni i w ogóle debeściaki... Ale duchowny (i to wysoki rangą) w czasie kazania nie powinien takich uogólnień stosować. Jakoś tak nie przystoi mu siać ziarna nienawiści do wielu niewinnych ludzi. Bo owoce, które z tego wyrosną, niewiele mają wspólnego z oficjalnym nauczaniem Kościoła.
bukary, ale wiesz, ze harry hay to ikona ruchu lgbt, jeden z jego glownych zalozycieli, marksista i komunista ktorego nazwisko jest znane kazdemu wojujacemu dzialaczowi lgbt.
nie wiem jak sie toma do linka ktory podales.
Nie wiesz, jak ważną postacią wśród określonej grupy księży (i nie tylko) był Wilson? Czy muszę wrzucać np. jakiś link o papieżu i jego roli w przymykaniu oka na pedofilię?
Zdajesz sobie sprawę, że nazwisko papieża znane jest każdemu wojującemu katolikowi? Ble. Ble. Ble.
Nie udawaj, że nie wiesz, o co chodzi. Jak stawiasz znak równości między każdym przedstawicielem LGBT i zwolennikiem zalegalizowania pedofilii, to postaw też znak równości między księdzem i osobą tuszującą pedofilię. I jedno, i drugie - to bzdura.
Chyba że źle zrozumiałem twoje intencje i nie miałeś zamiaru ukazać tęczowej ideologii jako takiej, która ma charakter przestępczy i zasługuje na miano "zarazy", a działaczy homo jako nowego wcielenia komunistów... Ale sądzę, że jednak się zgadzasz z naszym arcybiskupem.
Powtarzam: my sobie możemy jechać stereotypami, uogólniać i szufladkować. Ale arcybiskupowi, czyli osobie posiadającej ogromny wpływ na kształtowanie światopoglądu wiernych, nie przystoją pewne rzeczy, a zwłaszcza myślowe uproszczenia, które są dla wielu ludzi krzywdzące.
lgbt ma marksistowsko lewackie korzenie i jest to fakt ktoremu trudno zaprzeczyc.
lgbt ma marksistowsko lewackie korzenie i jest to fakt ktoremu trudno zaprzeczyc
Podobnie jak większość ideologii czy systemów filozoficznych XX wieku. Wyrastają albo z Marksa, albo z Nietzschego. Nawet to, że pracujesz 8 godzin, a nie 18, zawdzięczasz w pewnym sensie marksistom. Związki zawodowe (wyprodukowane przez marksistów w oparciu o republikańską recepturę) to też organizacje przestępcze? Nie dajmy się może zwariować, bo niedługo trzeba będzie zakazać czytania marksistowskich fragmentów Ewangelii, np. przypowieści o robotnikach w winnicy...
I co to ma wspólnego z sianiem nienawisci przez arcybiskupa?
lgbt ma marksistowsko lewackie korzenie i jest to fakt ktoremu trudno zaprzeczyc.
Kto by pomyślał, że Marks wymyślił homoseksualizm.
Cainoor, marksizm to marksizm - czerwony, różowy, tęczowy. Marsze, demonstracje, tworzenie atmosfery zaszczucia - przymus działania bez refleksji, jak określa nasz proboszcz.
Jesteś pewien, że aktywiści oburzyliby się na takie porównanie? Z zasłyszanych wypowiedzi wyszło mi, że dla tęczowej społeczeności kocopały Zandberga i Żiżka są lekturą obowiązkową.
Tak, geje czytają z wypiekami na twarzy "Kapitał" Marksa. A w nocy mają mokre sny o patriotach wyklętych, którzy dostają z kolei ślinotoku, czytając zawzięcie listy Eichmanna.
Ty masz jednak łeb, Caine.
Cainoor - na jednego porządnego księdza przypada 3 którzy nawet nie powinni nazywać się chrześcijanami mowa nienawiści w wierze katolickiej tego nikt normalny nie zrozumie. Wyjeżdżasz do krajów uważanych za abstrakcyjne spotykasz tam księży nawet z Polski radosnych, miłych sympatycznych, pomocnych, a w Polsce co drugi obrażony na cały świat i w ciężkiej depresji. Musiałem znaleźć oddaloną parafię w której ochrzcili moje córki i gdzie czasami chodzą jak są w PL (a sporo się naszukałem) aby znaleźć taką gdzie ludzie wychodzą z uśmiechem na twarzy i nie słuchają bzdur o politycy czy innych zupełnie nieistotnych dla wiary rzeczach.
Mnie się to też nie podoba. Nawet jeśli w geście dobrej woli uznamy, że to była jakaś forma złożenia hołdu powstańcom przez przedstawicieli LGBT - brak w tym wszystkim elementarnego wyczucia chwili i poczucia dobrego smaku. A jeśli to tylko i wyłącznie ideologiczna manifestacja - godne pożałowania.
Karny jeżyk dla pomysłodawców, którzy tak naprawdę stawiają w niezręcznej sytuacji całe swoje środowisko i dostarczają mediom wyklętym kolejnych powodów do nagonki.
Pierwszy chyba Misiło to opublikował na TT.
Nie podoba mi się to tak samo, ja te c***komaryjki. Jestem tolerancyjny, ale tutaj niestety granice tolerancji się kończą.
Wg mnie to bardziej szkodzi, niż pomaga calej społeczności LGBT. Ale to tylko moje zdanie.
Szczują się wszyscy nawzajem, to nie dla mnie.
Niekoniecznie jest to wybitnie inteligentne, ale dziwicie się? Jak rząd, wszystkie jego szczujnie i czarna zaraza plują na tych ludzi 24/7, to takie reakcje i odreagowanie jest zupełnie naturalne, nawet jeśli może przynieść więcej szkody, niż pożytku.
To prowodyrów tego szczucia należy piętnować, a nie ludzi, którzy czasem bronią się jak mogą przed przemysłową już dehumanizacją.
Wychodzi na to, że powstańcom bardziej przeszkadza kotwica gdzie indziej.
Warto też zapoznać się z tym:
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Testament_Polski_Walcz%C4%85cej_(1_lipca_1945)
Mam dziwne wrażenie, że chłopcy w ciuchach od Red is bad znaleźliby tu sporo lewactwa.