Tankując dziś na Orlenie wydano mi o 10 zł mniej... Wydano mi resztę co powinno być 50 zł a jak przeliczyłem w samochodzie czy kwota się zgadza to okazało się, że dyszki brakuje. Wróciłem się i powiedziałem sprzedawcy, że o dychę mi wydał mniej to mi odpowiedział, że pewnie to ja kłamię, bo on wydał mi prawidłowo i jakby coś było nie tak to od razu bym mu to powiedział przy wydawaniu mi reszty. Niby racja, bo wziąłem resztę i dopiero będąc w samochodzie zacząłem liczyć czy reszta się zgadza. Powiedziałem mu ok, bo jak niby mógłbym mu udowodnić, że nie dał mi całej reszty? Sprzedawca też pewnie pomyślał, że chciałem go oszukać o dychę... Też tak pomyślałem. Taki z tego morał, że teraz będę liczył resztę przy kasie. Pytanie tylko czy na pewno mogło tak być i sprzedawca się pomylił przy wydawaniu a czy zrobił to specjalnie oczekując, że się nie gapnę? Wiele jest takich ludzi co biorą resztę i nawet nie przeliczają reszty od razu tylko jak odejdą od okienka/kasy to wtedy to robią. Ja tak robię jak jest za mną kolejka, bo nie chcę, aby ktoś przeze mnie się denerwował, że liczę resztę a inni czekają. Stresuje mnie to. Tak było i dziś.
Na stacji powinna być kamera skierowana na płacącego i kasjera także mogłeś poprosić o kierownika i obejrzenie taśmy.
Mój kumpel tak kiedyś odzyskał kasę w identycznej sytuacji jak twoja, tylko że tam chodziło o 100zł, a nie o 10zł.
Kamery są skierowane na samochody tankujące ale czy na kasjera? Wtedy nawet o tym nie myślałem.
dlatego place karta za wszystko...
pewnie ze mogl sie pomylic. Moze tez byc zlodziejem. Byl rudy?
Polak, brunet.
Ktory dostajesz dopiero po daniu kasy "miszczu"
Dlatego ja staram się płacić kartą.
Mogłeś iść w zaparte i powiedzieć, że dopiero w aucie sprawdziłeś dokładnie.
Ja miałem sytuacje, że notorycznie w jednym miejscu kasjerka źle wydawała resztę. Mówię nie będę się targował o te parę złotych, aż pewnego dnia zamiast 70 wydała mi 120. Ogólnie w 99% przypadkach powiedziałbym, że wydała za dużo, ale w tej sytuacji pomyślałem, że karma zadziałała.
Takie miejsca jak CPN zazwyczaj płacę kartą tylko dziś jej nie miałem, bo zostawiłem w domu. 50 zł zysku. Nieźle. :)
Trzeba było jej to oddać i powiedzieć, że oszukiwanie ludzi ma krótkie nogi:P Na pewno by jej się głupio zrobiło...
Daleko mi do osadzania kogokolwiek, bo sam czlowiek swiety nie jest i napisze tylko informacyjnie, ze zataienie takiej pomylki to wykroczenie/kradziez. Podobnie np. jak znalezienia portfela i nie oddanie go/wziecie sobie pieniazkow z niego. To dziala w obie strony.
Ale ja za tą dychą nie płaczę tylko pytam czy to na banknocie można się pomylić w wydawaniu a czy to było celowe, że nie zauważę. Pewnie taki sprzedawca ma doświadczenie i widzi ilu klientów odchodzi od kasy nie licząc reszty a jak ktoś policzył i było za mało to powie, że przeprasza i doda do pełnej reszty. Po prostu cenię sobie uczciwość.
wzywasz kierownika i prosisz o przeliczenie pieniedzy w kasie i sprawdzenie monitoringu
Tak tylko pewnie by to potrwało i też nie wiadomo czy kierownik był na miejscu.
Przepraszam bardzo a myśleć i dbać o swoją pupcie to się nie potrafi jak mamusia za rączkę nie prowadzi?
spoiler start
Jeszcze się pyta w internecie czy został oszukany. Co za pokolenie
spoiler stop
.
Czytaj ze zrozumieniem, bo też napisałem, że mogła to być pomyłka sprzedawcy.
No też moja, bo mogłem przeliczyć przy kasie, ale już wspomniałem czemu tego nie zrobiłem, poza tym nigdy mi się nie zdarzyło, aby wydano mi o mniej w banknocie. Czasem a raczej rzadko mi się zdarzyło, że mi wydano mniej a czy więcej w drobniakach.
Zawsze mogłeś prosić o liczenie kasetki
masz do tego prawo nawet o 10 groszy
Najlogiczniejsza odpowiedzia dla mnie jest to ze kasjer, moze nawet nie zaj...l od razu (wlasciwie nie wykonalne przy kliencie.. no bo jak 40 dyszki tobie a jedna przy tobie do kieszeni?) ale widzac ze np. nie ma kierownika, wiedzial ze uja mozesz i sobie potem dyszke z kasy wzial a i tak utarg ma koniec zmiany sie zgadzal.
Ale oczywiscie ani ty ani ja zadnych dowodow na to nie mamy, ot takie gdybanie czlowieka ktory 'na kasie' przepracowal 1,5 roku i wie co sie da a co sie nie da. ;)
No właśnie dowodów na to nie ma, więc kasjera nie obczerniam. Ukradł to niech się z tego cieszy a jak pomyłka to po pracy saldo wyjdzie +10 zł. :)
Różnie z tym bywa. Raz babka wydała mi 50 złotych za dużo, wróciłem się i oddałem pieniądze. Była trochę przestraszona, bo straty pokrywają z własnej dniówki.
Zdarzało się też, że otrzymałem zbyt mało reszty, ale nigdy nie było problemów po zwróceniu uwagi.
Na stacjach paliw maja zawsze dlugie zmiany, a czlowiek zmeczony popelnia bledy. Nie sprawdzenie czy sie zgadza reszta, a przynajmniej ta papierowa jest hmm lekkomyslne :P sam jestes sobie winny.
Ale ja się wróciłem i mu powiedziałem o tym to mi powiedział, że mi nie wierzy co już pisałem w pierwszym poście. Po prostu wiedział, że ukradł albo po prostu pomyślał, że ja chcę go oszukać o dychę...
Dlatego jak ktos ci wydaje reszte to sie patrzy co sie bierze i unika takich sytuacji :P
W Bezdomce jest kamera skierowana na ręce. Miałem sytuacje, że brakowało pieniędzy to zwróciłem uwagę ale zaraz przy kasie (nie odchodziłem) powiedziałem, że możemy sprawdzić na kamerze to mi resztę brakującej kasy dołożyła.
Miałem też sytuacje, że zapłaciłem za kebaba i chyba miałem 10 zł mniej ale wróciłem się po jakimś czasie to miła kobicina mi oddała, a nie musiała. W sumie to zależy od ludzi i to jak ktoś cie postrzega.
Dlatego tak polubiłem płacenie telefonem, bo nie muszę się pałować z resztą to jeszcze od razu widzę ile zniknęło. I mogę bez problemu to udowodnić, gdy ktoś próbuje mnie robić w wała.
Ja tam bym poczekał na tego kasjera jak skończy zmianę i zrobił mu Stranger Things
Wszystko jest mozliwe. W jednym miejscu zauwazylem kiedys, ze zawsze kiedy obsluguje mnie jedna konkretna panienka, to brakuje albo artykulow w torebce, albo reszty. Za pierwszym razem machnalem reka (moze pomylka), za drugim zaczalem sie zastanawiac, za trzecim mialem pewnosc.
Przy kolejnej wizycie pani wrecza mi reszte oraz torebke, a ja mowie jej na glos, ze pozwole sobie sprawdzic jedno i drugie, bo ostatnimi czasy mam u niej kiepska passe. Od tamtej pory juz nigdy wiecej nie mialem zadnych brakow pieniedzy, czy towaru :>
Ale co to za pytanie?
Człowiek zawsze może się pomylić jak i zawsze może specjalnie to zrobić.
Tankujesz tam regularnie? Zawsze płacisz kartą, tylko dziś zapomniałeś tak? Napisałeś parę komentarzy wyżej. Więc obstawiam pomyłkę i tyle. Myślisz, że dla 10zł kasjer by próbował cię okraść? Jeśli cię kojarzył to wie, że płacisz kartą, jeśli nie kojarzył to by nie ryzykawał.
A pewności co się stało mieć nie będziesz, równie dobrze dycha ci wypadła z ręki w drodze do auta skoro tak boisz się stać przy kasie i liczyć.
Swoją drogą nie chcesz przy kasie reszty liczyć bo zajmujesz kolejkę, ale po chwili wracasz i pytasz się kasjera czy cię nie oszukał? To już kolejki się nie boisz zająć? A auto przy dystrybutorze dalej? W kulki sobie lecisz. Było pusto lub było mało osób i zwyczajnie sam nie przeliczyłeś kasy, może nawet rzeczywiście ci banknot wypadł w drodze do auta (kasa była w dłoni czy kieszeni z telefonem lub kluczami, prawda? Nie w portfelu) i teraz jeszcze zadajesz pytanie na które nikt nie udzieli 100% pewnej odpowiedzi.
Człowiek uczy się na błędach. Nie chcesz tracić kasy to licz przy kasie. Odsunąć się możesz metr i prosisz kolejną osobę by podeszła, a ty liczysz resztę. Proste?