Dzień dobry wszystkim. Zaczęły się wakacje, a nie mogę przestać myśleć o szkole. Czy zna ktoś jakiś sposób, aby przestać myśleć o szkole?
Może warto się zastanowić dlaczego myślisz cały czas o szkole? Coś Cię niepokoi, zostawiłeś gdzieś niedokończone sprawy i się o nie martwisz? Jak nie umiesz sobie sam z tym poradzić, może warto odwiedzić specjalistę/terapeutę.
Oczywiście, najlepiej byłoby jakbyś przestał myśleć o szkole i zaczął żyć tu i teraz wakacjami.
Złapać jakąś dorywczą pracę.
Może miłość szkolna Cię przytłacza
Zająć się czymś, czym nie miałeś czssu wtrakcie roku szkolnego lub poprostu jakąś rozrywką