Tak zauważyłem ostatnimi czasy że grać to bardzo nieliczni potrafią a jeśli nawet jest garstka potrafiących grać to bardzo szybko rezygnują z tej zabawy bo serwery niestety są regularnie obsiadane przez bandę wciąż tych samych oszustów.Większość to jacyś goście lub dzieci z przypadku.Nie mają ani skilla ani chęci do gry czy raczej żeby się nauczyć grać.Jak trafią na lepszego to natychmiast wychodzą z sesji.Słabiutcy gośćie jak barszcz czerwony na wodzie przegotowanej.
Jedyne co potrafią to pięknie oszukiwać,,,tego się ponauczali.A pograć tak na zdrowych zasadach z gośćmi którzy coś potrafią,mają jakieś umiejętności,pojęcie o grze...nie ma z kim.Jak to tak teraz wygląda gra sieciowa że z jednej strony masz lamerów a z drugiej masz oszustów + wysokie ceny gier + coraz to wyższe wymagania tychże gier + abonament w przypadku konsol to w sumie można śmiało powiedzieć że gra przez sieć sięgnęła dna.Niżej jest już tylko szambo.
Póki w ten sposób nie grałem nie wiedziałem jak to wygląda.Teraz wiem i raczej prędko mnie na otwartych serwerach nie zobaczą.Bo to nie da się w to grać.Ponauczali cymbałów do coraz to prostszych gier i łby im rozsadza jak przegrywają.Zmieniają wartości przez najprawdopodobniej Cheat Engine i oszukują na potęgę.Wręcz jest to niespotykany poziom oszukiwania w grach sieciowych.Nie spotkałem się wcześniej z czymś takim.Przykre.
A po jakiej to grze taki niesmak Ci pozostał?
Ponauczali cymbałów do coraz to prostszych gier i łby im rozsadza jak przegrywają.
Coś w tym jest. Znajomi przestali grać w Apex'a po kilku razach bo przegrywaliśmy po czym stwierdzili, że gra jest nudna (jak wygrywaliśmy to było spoko, tylko nie mogli pogodzić się z tym, że po 6 godzinach nikt w to wymiatał nie będzie).
Widocznie tylko Ty masz tyle czasu na granie. No, jeszcze Alex, ale on nie grywa w multi.
A po jakiej to grze taki niesmak Ci pozostał?
Zgadnij.
Wiesz,to nie chodzi nawet o niesmak.Ja przeskanowałem dobrze ten temat przez blisko 2500 tysiąca godzin jakie spędziłem w tej grze i to co widze nie napawa optymizmem.Tragedia.Toż to banda debili jakaś siedzi na tych serwerach,szkoda gadać nawet.
(jak wygrywaliśmy to było spoko, tylko nie mogli pogodzić się z tym, że po 6 godzinach nikt w to wymiatał nie będzie).
Kwintesencja dzisiejszych "graczy".Świetnie to napisałeś! Jak przegrywają to natychmiast wychodzą z sesji,,,wręcz jeden po drugim jakby się zmówili.Jedynie te matołki na zmodowanych przez Cheat Engine wersjach mogą tam siedzieć choćby całymi dniami i nocami!!! I wtedy im nie nudno,nie trudno,nie szkoda czasu na bezproduktywne siedzenie jak czapa i patrzenie jak skrypt robi robote.Bo wiedzą że wygrają (w sumie bez ich ingerencji).Bo w kwestii ich "umiejętności" nic się nie zmieniło czyli oni jak nie potrafili grać tak nie potrafią nadal.To jest bardzo przykre zjawisko to co tam się dzieje na tych serwerach.
Świetnie to napisałeś.Masz plusa a nawet dałbym dwa gdybym mógł.
2,5 k h w grze need for speed ,jest to casualowa gra ,nie żadna e sportowa typu cs go , gdzie są tacy którzy grają regularnie bo wysoka ranga tego wymaga , tak czy siak
może gdzieś na esl czy Game Battles , znajdziesz podobnych graczy
Problem jest taki w grach takich jak need for speed mało kto gra powyżej 500 h
Nie jest to gra nastawiona pod multi typu choćby FIFA
Kiedyś też były n00bki w grach (wtedy to się nazywało ich „lamerami") i też zdarzało się, że grę rzucali w kąt. Dzisiaj jak i wtedy więc niewiele się w tej kwestii zmieniło.
Niestety dzisiaj poza Soulsami nikt nie trudzi się w grach i nie podejmuje rękawicy rzuconej przez inne gry...
za dużo gier o zombie (multi i singiel) zrobiło z graczy zombiaków
Kiedy spoglądasz w otchłań ona również patrzy na ciebie.
ale jak przegrywa to wszyscy oszuści.
a to nie tylko problem młodego pokolenia :]
młode pokolenie tak ma
widzę po swoim synu jak wygrywa to ok,
ale jak przegrywa to wszyscy oszuści.
Trzeba grac późno w nocy albo wcześnie rano wtedy graj starsi gracze, gorzej jak połączy z jakimiś dzikimi regionami świata, ale w sumie to głównie chyba w europie mamy taką młodzież.
hmm nie no sorry ale raczej NFS to nie gra dla prosów. Każaulowa ścigałka przyciąga każaulowych graczy.
ITT gość gra w grę dla dzieci i płacze że nie ma tam prosów.
Ja mimo ponad 30 lat na karku swoje za dzieciaka wygrałem, w America's Army: Operations trackowalo mnie w pewnym momencie w TOP 200 World (wcale nie byłem taki mocny, po prostu tak dużo grałem), do tej pory jak siadam do jakiejkolwiek gry, czy to napieprzanka, czy Quake czy RTS - jestem w stanie po krótkim treningu łoić casualowych znajomych, jak ktoś dużo grał to zauważa mechaniki, skróty, refleks jest inny, podejście do rywalizacji itd. Potrafiłem ograć kumpla w FIFA kiedy on już całkiem sporo w nią grał a dla mnie to była pierwsza styczność z serią (wcześniej grałem tylko w 2000 na klawiaturze).
Dawno temu przez moment trafiłem na NFS, nie wiem nawet jak to się nazywało, jakaś darmowa massive multiplayer wersja, dla mnie NFS to taka sama seria jak Call of Duty - świeć panie nad tymi seriami. Wracając do meritum w tym NFSie na pierwsze 50 wyścigów wygrałem chyba z 40 w pozostałych 10 byłem zwykle drugi. Taki poziom ludzi w takie tytuły gra, przykro mi.
Swoją drogą jak Ty dałeś radę w taką durną ścigałkę tyle godzin narypać? Przecież to jest odmóżdżające tak że kapcie spadają. Jeszcze żeby tam jakaś fizyka była, coś co można przenieść na prawdziwe życie, ale przecież NFS to jest totalne gówno dla mas, w to się od dwudziestu lat nie da grać.
Od dłuższego czasu widzę ten problem grając w multi(fpsy, bijatyki, ścigałki i inne). Jednym z powodów takiego stanu jest przyrównywanie rang do dawnych warstw, klas w społeczeństwie. Lepiej uciec z walki niż zostać "pokonanym" przez osobę z np. niższą rangą. Dam tu przykład OV w którym nawet w meczach nie rankingowych ludzie po prostu uciekają jak szybko zostaną zabici. Jest to o tyle dziwne bo OV ma jeden z bardziej rygorystycznych systemów kar za ucieczkę z meczu (mocne zmniejszenie nabicia expa i grupowanie uciekających z uciekającymi).
Zauważam też coraz mniej osób grających tylko dla zabawy. Ja tam jestem zdania, że granie dla podbicia "rangi" - aka zwiększenia swojego ego członka jest głupie. Sam gram tylko w mecze nie rankingowe dla czystego funu.
Co do ucieczek w ścigałkach nie wiem czy w nfsie można zrobić tak jak robią ludzie w Forza Horizon 4. Mianowicie można w bardzo prosty sposób nabić szybko rangę rozpoczynając własny wyścig z własnymi checkpointami, które są nawet naliczane jak uciekniesz z gry (więc po co się męczyć jak można szybko wyjść z wyścigu i stworzyć następny i tak w nieskończoność)?
Sam gram tylko w mecze nie rankingowe dla czystego funu.\
W takim trybie gra sie po to zeby wygrac i wspinac sie po drabince. Najgorszy rak gier multiplayer to unskilled boby grajace gry rankigowe for fun. Najbardziej m,nie wkur.... podejscie tworcow gdzie system match making dobiera ci graczy tak zebyc mial w/l ratio ~50%. Konczy sie to na tym ze im wiecej gier wygrywasz tym wiekszych januszy dostajesz. Wszystko po to zeby nawet najwieksza kaleka pare gier wygrala, bo jak nie bedzie wygrywac to gre oleje i kasa sie skonczy :P
Systemy Elo są sprawiedliwe, więcej wygrywasz to dostajesz trudniejszych przeciwników. Radzę pograć w coś gdzie grasz solo, no ale wtedy nie będzie teammate'ów których się będzie obwiniać za porażki ;)
Bezi2598 -> tak sa sprawiedliwe :P, gralem jakis czas temu ranked duo z ziomkiem w lola. Z 20 gier wygralismy 18 i nagle zaczelismy dostawac typow z wr ~45% i duza iloscia gier, takie typowe unskilled boby :P 2-3 takich w teamie w kazdej grze i lose streak 10 pod rzad niemozliwych do wygrania :P
Nie podoba mi się aimbot, bo założenie programu jest głupie, nadal wymaga aktywności gracza. Po co taki program, przy którym i tak trzeba siedzieć? Niech całkowicie sam gra (ten program)!
Drugie rzecz: gracze w drużynie z dużą przewagą nie zasilą słabszej drużyny, żeby się szanse wyrównały, później olśniewająca diagnoza, że im się nudzi i za łatwo jest.
Grasz w jakąś gównianą ścigałkę, w której na multik nawet twórcy mają wywalone i się dziwisz, że jest kijowo. XD
Pograj w coś normalnego dla odmiany.
Grasz w jakąś gównianą ścigałkę, w której na multik nawet twórcy mają wywalone i się dziwisz, że jest kijowo. XD
W gównianą?Dlaczego,wyjaśnij.Podejrzewasz że bym wytrzymał 2,5 tysiąca godzin przy gównianej grze? To jest jedna z lepszych gier ostatnich lat jeśli chodzi o NFS a tryb sieciowy jest nie do zajeżdżenia ale nie w tym układzie że jakiś leszcz jeden z drugim odpala cheata i ja mam z nim grać i choć jestem lepszy od niego będę przegrywał bo nie mam programu.To uważasz że to jest w porządku?
Z kolei jak ja zainstaluje cheata albo zmodyfikuje gre i zaczne oszukiwać co za tym idzie mu dokładać (bo żeby z nim wygrać trzeba mieć to co on ma) to on natychmiast wyjdzie z sesji bo im tylko o to chodzi żeby za wszelką cene wygrywać i mieć wysoką rangę.Nie o rywalizacje,nie o emocje na pewno gdyż powtarzam-te łebki ani nie umią grać ani nie lubią.Im zupełnie nie chodzi o gre.Bo gra to jest też przegrana a oni z tego co widze nie umią również przegrywać.
Poza tym ja nie upadłem jeszcze tak nisko żeby instalować jakieś cheaty i oszukiwać i zaręczam cię że nagrany człowiek który ma z tym doczynienia nieco dłużej (z grami jako takimi) nie będzie grał na takim programie bo on nie będzie czuł że on gra.Natomiast te asiory co tam siedzą i co wydaje im się że są PRO mają odwrotnie.Czyli na czystej wersji on nie czuje że gra bo on nie wie o co chodzi,nie wie co się dzieje (wkur... się tylko że przegrywa).Bo jak sądze nie tylko w tej ale w każdej grze sieciowej trzeba mieć nie tylko umiejętności,czucie ale i mocną psychikę.Bo to jest psychologia w dużej mierze.I jeszcze trochę szczęścia bo w grze jest zawarty pewien element hazardu a na to już sam grający wpływu nie ma.Rozumiesz?
A te łebki nic z tego co wymieniłem nie mają.Czyli zobaczy jeden z drugim że trafił na lepszego gościa który stawia mu opór to zaczyna bardzo szybko pękać,oni nie walczą nawet,ba-nie próbują.Poddają się w przedbiegach,wychodzą po prostu.Uciekają jak zające.I wielu z nich nie może tego znieść i wracają ale już z odpowiednio zmodowaną grą.Łeb rozsadza dzieciakom.Przykre że gra która w zamyśle ma dawać relaks,frajdę,rozrywkę w gruncie rzeczy powoduje u wielu tak negatywne emocje.
Tak więc wytłumacz mi dlaczego ja mam grać i przegrywać ze słabszym od siebie (a to do tego się sprowadzają te cheaty).Żebym był statystą i przyglądał się ich wyczynom?Natomiast ja grający na czystej w żaden sposób nie zmodowanej wersji wygrywam bo jestem nagrany w to po prostu i oni nie chcą ze mną grać bo przegrywają,natychmiast wychodzą z sesji.To ja mam grać z oszustami i przegrywać a ze mną grającym uczciwie nie chcą grać bo przegrywają?Kur.. pomieszanie z poplątaniem.
NFS 2015 to jest gra sieciowa jak sami twórcy wyraźnie ją określili.Ktoś tu napisał wyżej że casualowa.Nawet jeśli.To co za różnica jeśli w tych ponoć typowo e-sportowych jest z tego co czytam nawet gorzej gdyż są bardziej popularne.To jest dno powtarzam DNO przez duże D i mnie już więcej na żaden otwarty tryb nie namówią (nie nabiorą raczej).To jest zabójstwo bo wciąga a grać później nie możesz bo jak.
Mój taki osobisty cel w tej grze to dojście do rangi 1000 i jestem już bliski osiągnięcia tego tysiąca-w zasadzie na ostatniej prostej.I nigdy więcej gry na otwartych serwerach bo tego nikt nie kontroluje,smarki to wykorzystują i oszukują na potęge a ja nie będę grzał komputera 10 godzin żeby może przy dobrych wiatrach 1,5 godziny pograć w normalnych warunkach.A tu tak trzeba jeśli chcesz grać.To nie jest tak że wchodzisz i grasz!To tak nie działa bo niemal za każdym razem natykasz się na mine.
ps.Ta ranga 905 którą osiągnąłem i 5 miejsce jak rozumiem w całej społecznośći tej gry to tylko i wyłącznie dlatego że się zawziąłem i codzienną grą,uporem,przeskakiwaniem jak wariat z sesji do sesji,omijaniem chwastów ugrałem to co ugrałem.Czyli dość dobrze ugrałem.Ale wielu łebków którzy fajnie grali jeszcze jak ja zaczynałem (grudzień 2016 r.) już dawno nie gra bo zabrakło im siły na ciągłe skakanie po sesjach albo bycie w bezczelny sposób oszukiwanym przez gnojków z gilami pod nosem.Bo to są gnojki z gilami pod nosem którzy absolutnie nie mają prawa określać siebie graczami.
Ale z wiatrakami nie wygrasz.W ich mniemaniu fajnie sobie pograć = mieć dobrego cheata-inaczej nie ma dla nich gry.Tu potrzebne odpowiednie działanie samych twórców gry a nie bierność.A oni tego nie zrobią;nie zaczną właściwie działać bo jak już wielokrotnie pisałem.Jeśli zaczną to zaczną też tracić pieniądze a dla nich pieniądze właśnie są najważniejsze a nie jakieś wirtualne rozgrywki i dochodzenie czy dany gostek gra fair czy oszukuje.
Nie jest to gra nastawiona pod multi typu choćby FIFA
To jest gra głównie nastawiona na multi,NFS 2015 to gra sieciowa jak sami autorzy podają.Fifa to z kolei gra nastawiona na kupowanie paczek za rzeczywiste pieniądze.Trzeba dużo gotówki płacić dla panów z EA bo głównie o to chodzi w Fifie.