Za zabójstwo.
Oj nie...za pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Dla odrobiny kontrastu, wyrok za zabicie psa.
Jak to ogarnąć ?
Tak, że za zwierzaki to śmiech, a nie kara. W takich przypadkach powinna być taka, jak za człowieka. Co onnego potrącić nieumyślnie sarnę, a co innego znecać się nad zwierzakiem.
Przyrównanie człowieka do zwierzęcia to patologia, przy czym zaznaczam, że niskie kary za znęcani się to kolejna patologia.
Człowiek jest zwierzęciem.
A że boi się, że ta prawda zachwiałaby porządkiem społecznym, to samej prawdy się boi. Do tego dochodzi miłość własna, która każe mu myśleć, że jest czymś lepszym.
Tak, z biologicznego punktu widzenia tak, w dodatku jest najsłabiej przystosowany do przetrwania i uwaga można u niego rozwinąć cechy i umiejętności, których nie można rozwinąć u najwyżej rozwiniętych zwierząt. Ewidentnie różni się od reszty zwierząt i tylko ignoranci tego nie dostrzegają.
Jest różnica między dostrzeganiem różnicy, a wywyższaniem się z tego powodu.
Kierują nami te same instynkty, nasze organizmy funkcjonują na takich samych zasadach i podlegamy takim samym zależnościom w ramach ekosystemu, jak reszta zwierząt. Arogancją jest przekonanie, że jesteśmy lepsi, czy ważniejsi.
W takich przypadkach powinna być taka, jak za człowieka.
Czyli za zwierzaka zamiast czterech i pół roku, powinno być dwa lata i cztery miesiące ?
Jak za człowieka w przypadku normalnej kary za zabójstwo, którą najczęściej się dostaje.
W polskich sądach jest jedna zasada nie ważne co zrobiłeś ważne kogo znasz.
Jak sprawa nie jest medialna to można dziwne wyroki przepchać.
Skąd bierzesz wiedzę o polskich sądach? Z własnego doświadczenia czy z telewizji i internetu?
Wiele takich przypadków zobacz ile dzieci adwokatów i sędziów może grandzie i nic ich za to nie spotka, a z drugiej strony biedak za kradzież batonika pójdzie siedzieć.
Sędzia kradnący przez roztargnienie.
W mojej okolicy był syn adwokata co zabił samochodem gościa na przejściu i nic nie siedział, później go ścigali za mobing gwałty itp, jak sprawa zrobiła się medialna to dopiero coś się zaczęło dziać a tak to ciągłe motanie kręcenie wykorzystywanie procedur itp.
Znajomości się liczą i nie ma co udawać że jest inaczej, dlaczego pis zmienia ustawy o sądach, wymienia znajomych po na swoich.
Zobacz sprawę Szydło czy jej podobnie dowody znikają lub dzieją się inne cuda, błędy proceduralne.
Naprawdę trzeba być głupim i naiwnym by wierzyć w niezawistny i niezależny wymiar sprawiedliwości.
Nawet jak odetną od polityki to i tak będzie ręką rękę myła, bo zawszę będą od czegoś zależni choćby sami od siebie i nie ma co udawać że sędziowie to ludzie honoru nie te czasy teraz co innego sie liczy.
Wiadomo że to jest promil ale samo to że jest i ciągnie się latami dowodzi iż nikomu nie zależy by było inaczej, wyjątek potwierdza regułę.
A ja powiem odwrotnie - dziwne wyroki to są właśnie wtedy, gdy sprawa jest medialna.
a stwierdzenie
Zobacz sprawę Szydło czy jej podobnie dowody znikają lub dzieją się inne cuda, błędy proceduralne.
jest całkowitym zaprzeczeniem drugiego zdania w poście.
Jak to ogarnąć?
Stare pryki w prokuraturze i sądach nie wiedzą co to zamiar ewentualny.
Teoria winy to jest ogóle w cholerę skomplikowana sprawa, a jeszcze te nowe wynalazki szkoły krakowskiej, do tego to by się magister filozofii przydał.
To skutek braku reform wymiaru sprawiedliwości. Te patologie mają korzenie w PRL-u i będzie się to ciągnąć jeszcze przez kilka pokoleń.
https://www.portel.pl/zbrodnia-i-kara/tragedia-w-parku-kajki-michal-g-uslyszal-wyrok/109709
Tu troche wiecej informacji, wyrok tak maly bo to potraktowano jako nieumyslne spowodowanie smierci.
Tu jeden z komentarzy. Bije w sedno.
Byłem policjantem przez 30 lat . Dorobiłem się stopni oficerskich i stanowisk kierowniczych. Uznawano mnie za dobrego fachowca i myślącego logicznie człowieka. Coś jednak ze mną nie tak, bo do dziś nie potrafię zrozumieć (pod względem moralnym) takiej kwalifikacji karnej jak pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Po co ten przepis istnieje ? To powinno być poprostu zabójstwo. Każdy człowiek bijąc inną osobę musi ze liczyć ze skutkiem tego co robi. A zatem zabójstwo z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. I niech się gonią profesorowie prawa karnego.
W sedno czego? Braku wyobraźni?
Jeśli uderzysz kogoś, to robisz to z zamiarem zabicia? Godzisz się na to?
Wczoraj nad basenem (jestem na wakacjach) chłopcy usiłowali się nawzajem zabić za pomocą takich piankowych wałków do pływania. Naprawdę mocno.
A tak serio gość ma trochę racji. No i po to właśnie mamy sądy, żeby rozważały okoliczności każdej zbrodni. I powiem szczerze, że mnie takie proste porównania kar nie ruszają. Cieszę się, że nie muszę się babrać w tym ludzkim ścieku, czytać akt i słuchać zeznań, a potem orzekać tylko po to, żeby potem słuchać, że mój wyrok jest błędny.
Tu jeden z komentarzy. Bije w sedno.
Kto z nas nigdy się nie bił niechaj pierwszy rzuci kamien. A teraz wyobraź sobie że wdałeś się w bójkę (powód niewazny), dałeś komuś strzała w twarz, koleś się przewrócił na krawężnik i zabił. Odpowiadasz za morderstwo. Fajnie? Sprawiedliwie?
Każdy przypadek trzeba indywidualnie rozstrzygać bo czym innym jest jak banda dresów leje kogoś do nieprzytomności i ten ktoś umiera a czym innym przypadek który opisałem powyżej.
Panowie ekstrapolujecie w niewłaściwym kierunku, przecież tu nie chodzi o to, żeby odpowiadał za morderstwo ktoś, kto sprzeda liścia Kowalskiemu, który na wskutek owego zdarzenia zejdzie śmiertelnie. Tylko o to, żeby ktoś kto spuszcza srogi wpierdol innej osobie, kopiąc ją po całym ciele, skacząc jej po głowie itp. nie odpowiadał za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, tylko za zabójstwo. A wy już pognaliście na obrzeża absurdu.
Mężczyzna zadał kobiecie ciosy w głowę, bił ją i kopał po całym ciele. Monika wpadła do pobliskiej rzeczki. Uderzyła w drewniane paliki i straciła przytomność.
To dla mnie zabójstwo. Nie pobicie.
to dla ciebie. Zresztą nie analizuję tej jednej konkretnej sprawy tylko milion innych możliwości. Jeśli ktoś przewróci się po jednym ciosie i uderzy w krawężnik to jest też zabójstwo? Jeśli po dwóch ciosach urwie się kawałek skrzepu żylnego i spowoduje śmierć to co to jest? Zabójstwo?
Ja nawiązywałem do tej jednej konkretnej. Pisałem o tym wcześniej. Na milion innych możliwości, nie mam już dziś siły.
po co takie pieprzenie
Bije w sedno.
Coś jednak ze mną nie tak, bo do dziś nie potrafię zrozumieć (pod względem moralnym) takiej kwalifikacji karnej jak pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Po co ten przepis istnieje ? To powinno być poprostu zabójstwo. Każdy człowiek bijąc inną osobę musi ze liczyć ze skutkiem tego co robi. A zatem zabójstwo z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. I niech się gonią profesorowie prawa karnego.
W tym przypadku bylbym za kara wbicia na pal
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/morderstwo-10-latki-prokuratura-o-wynikach-sekcji-zwlok/dys7dcq
Biedne dziecko... Swoje przeżywają teraz rodzice a co też ta dziewczynka musiała przejść to się w głowie nie mieści...
25 lat
ten sąd to jakiś cyrk
Też nie rozumiem pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Niby różnica taka, że chciał zabić albo chciał pobić ale zabił przy okazji. Dla mnie każdy bandyta, który bije innego bez względu na zamiar powinien ponosić surową karę. Oczywiście, że istotna jest nieuchronność kary, ale to mrzonka. Natomiast jak już się uda bandytę złapać, to karać. W przypadku takich rzeczy jak opisał Cainoor jestem za karą śmierci. Nie jest to kara ale zabieg o charakterze sanitarnym - takie jednostki należy usuwać, bo w najgorszym wypadku po 25 latach (a często wcześniej) wyjdzie z więzienia. A nie powinien wyjść nigdy. Nie wierzę w żadną resocjalizację młodocianych bandytów jak te gnojki z Krakowa ostatnio, oni już teraz są tak zdemoralizowani, że korzystniej dla społeczeństwa byłoby ich fizycznie wyeliminować niż zakładać, że się zresocjalizują. Resocjalizacja to może działać na kogoś, kto ukradł batonik.
20 lat to dużo czasu na przemyślenia o życiu. Niejeden znajdzie Boga bo ma dostęp do książek. Problem leży w samych więzieniach, gdzie trzeba się postawić żeby przetrwać. Więzienia nie resocjalizują tylko bardziej deprawują. Nie rozumiem, że we wspólczesnych czasach zamknięcie najgorszych ludzi(przestępców) w jednym miejscu nazywa się resocjalizacją. Tacy ludzie gdy wychodzą na wolność mają idealne warunki żeby stać się recydywą albo alkoholikami. Nie należy też zapominać o ludziach omyłkowo skazanych jak T. Komenda.
Ale dlaczego morderca, który zabił dziecko ma mieć 20 lat na przemyślenia o życiu? Dziecku nie dał żadnych szans a sam ma sobie 20 lat czytać książki na koszt społeczeństwa? Omyłkowe skazania jak Komenda to promil spraw, w zdecydowanej większości spraw o najcięższe przestępstwa nie ma cienia wątpliwości co do sprawstwa.
Dlatego, że mordercą wg. ustaleń prokuratora i temidy może być Komenda bis.
To jest promil sytuacji, gdzie skazuje się niewinnego. Komenda to stara sprawa, przy dzisiejszej technice badań i rzetelnie prowadzonym postępowaniu praktycznie niemożliwa.
Po pierwsze to nie jest tylko promil. Wystarczy sobie poczytać statystyki z USA w tym zakresie.
Ale to nie jest tylko aspekt skazania niewinnego człowieka, ale też tego, że kara śmierci tworzy pewne patologie w samym systemie. Jeżeli śledztwo jest trudne, sprawa skomplikowana i głośna, nacisk społeczny ogromny łatwiej jest dać człowiekowi czapę i odtrąbić medialnie sukces. Nie ma człowieka, zazwyczaj nie ma problemu, jeśli bliscy nie mają dość siły i determinacji. A że daliśmy czapę nie temu, who cares.
A co nas obchodzą statystki w USA, one nie mają żadnego przełożenia na nasz system. U nas to promil. Wiele śledztw nie jest trudnych, wykrywalność w sprawach o morderstwa jest bardzo wysoka. Można system tak ustawić, że ryzyko pomyłki będzie zminimalizowane. Jak nie chcesz wieszać to zamykaj ale tak, żeby nigdy z pierdla nie wylazł. Pojedyncza cela, z małym okienkiem. Stołek przytwierdzony do podłoża i prycza, miska wsuwana pod drzwi. Prysznic raz na tydzień, spacer raz na miesiąc. Tylko to generuje znacznie wyższe koszty, niż sznur.
Obchodzą nas, bo mechanizmy patologii u ludzi są uniwersalne. Droga na skróty, bo tak łatwiej, bo się nie ma kompetencji etc.
"Jak nie chcesz wieszać to zamykaj ale tak, żeby nigdy z pierdla nie wylazł. Pojedyncza cela, z małym okienkiem. Stołek przytwierdzony do podłoża i prycza, miska wsuwana pod drzwi. Prysznic raz na tydzień, spacer raz na miesiąc. Tylko to generuje znacznie wyższe koszty, niż sznur."
I tu zgoda, chociaż w Europie to niewykonalne tak samo jak kara śmierci. Ja byłbym raczej za dożywociem z pracami publicznymi, ale trzeba by najpierw dokładnie oszacować koszty takich rozwiązań, a jak wiadomo w Polsce projektuje się rozwiązania i przepisy nie wg wiedzy eksperckiej, danych i obliczeń, ale "widzi mi się".
Prace publiczne za pomocą więźniów będą zawsze droższe niż "normalne" bo musi być nadzór i to pewnie z bronią. Mnie się niedobrze robi, jak wychodzą autorytety i ubolewają, że taki pedofil-morderca miał ciężkie dzieciństwo. Nawet jeśli miał, to co z tego - nie naprawi się już, a bandyta jest zagrożeniem dla społeczeństwa.
Czyli co ten promil może sobie umrzeć? hehe
To za chodzenie z kijem (wykrywczem) grożą 2 lata a w skrajnych przypadkach 8 XD Piękne prawo
Kanon - a co ty chcesz ogarniać polski system sądownictwa a przede wszystkim zasądzania wyroków to czyta loteria a jak niektóre się słyszy to można co najwyżej otworzyć buzie ze zdziwienia. Odwróć pytanie co by było jakby takie coś spotkało kogoś bliskiego tobie przecież to powinno być oczywiste co będzie z nim po odsiedzeniu wyroku.
Inne absurdy:
https://www.tvn24.pl/pomorze,42/torun-poltora-roku-wiezienia-za-znecanie-sie-nad-psem-fijo,922379.html
Bartosz D. ma spędzić w więzieniu 1,5 roku, ma też zakaz posiadania zwierząt przez 10 lat i dodatkowo będzie musiał zapłacić 28 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz fundacji opiekującej się zwierzętami.
- W ocenie sądu kara jest adekwatna do społecznej szkodliwości czynu – podkreślała Zawulewska-Glonek. Uzasadniając 10-letni zakaz posiadania zwierząt, co jest maksymalnym wymiarem tej kary, skomentowała: "nie zasługuje na to, by miał prawo posiadania zwierząt".
https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wroclaw-przedszkolanki-skazane-za-znecanie-sie-nad-dziecmi,935743.html
7 lat czynności procesowych: Sąd uznał je za winne znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziećmi i wymierzył im kary po dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat próby... I dodał, że oskarżone mają także 10-letni zakaz pracy z dziećmi. (tak jak ten klecha od Sekielskich hehe).
A.l.e.X to było pytanie retoryczne, w obliczu takich kuriozalnych wyroków o których pojawiają się informacje w mediach, ręce opadają i człowiek zostaje tak z otwartą ze zdziwienia buzią. Tak było i teraz.
Za zabijanie much też powinno iść się do więzienia?
To i tak nic w porównaniu do wyroku na Sopockiego rajdowca z mola. Najpierw stwierdzono mu czasową niepoczytalność, więc nie trafił do więzienia. Potem po nieco ponad roku wypuszczono z zamkniętego zakładu psychiatrycznego, bo uznano, że nie ma podstaw do przetrzymywania go tam tak długo jak bierze leki.
Po prostu pic na wodę nasz wymiar sprawiedliwości, a deforma PiSu jeszcze pogarsza sprawę.