Mordhau z ponad milionem sprzedanych egzemplarzy i nowym patchem
Kupiłbym tą grę bo wydaje się ciekawa, ale też mam obawy, że to gra jednego sezonu i za rok mało kto będzie w to jeszcze grał. Podobnie było z Chivalry.
Dlatego kupujesz na premierę i grasz. Wszystko się kiedyś kończy, więc z takim podejściem to równie dobrze możesz nie wstawać z łóżka.
A jednak wiele gier do dzisiaj trzyma się bardzo dobrze, niektórzy (w tym i ja) wolą kupować gry multiplayer które kupować się opłaca, takie co to wytrzymają na rynku i będzie sobie można do nich wracać.
Mordhau jest taką grą, że po wielu latach ludzie wciąż będą w nią grać, bo nie ma dla niej nadchodzącej konkurencji. Co innego jakby zrobili osobny duży dodatek, tego by ludzie mogli nie kupić i już by na DLC-serwerze mało ludzi było, a większość na podstawowym, jak przy Chivarly.
Podobnie było z Chivalry? Ciekawe, bo kupiłem Chivalry kilka lat po premierze na przecenie i masa ludzi grała. Dopiero premiera Mordhau przyciągnęła ludzi z Chivalry. No ale "jak ja przestałem grać to inni też".
@Executioner
Rok temu w maju gralo w Chivalry 500 osob dziennie, wczesniej po 1500 jesli uwazasz ze to jest "masa ludzi" to nie masz pojecia co piszesz.
1500 graczy do gry multiplayer to wystarczająco dużo. Nie było problemy ze znalezieniem gry 5 lat po premierze. Serwery max 64 osoby.
@dorororo
a to jest mało?
mało to jest wtedy jak nie możesz znaleźć żadnego serwera z ludźmi.
Ta nowa mapa jest super, zupelnie inna niz pozostale, to byla mila niespodzianka na poczatku tego weekendu.