Oprócz tego naszło mnie, że ten program fabularny (jedyny jaki widziałem w swoim zyciu, bo....wiecej programów z fabułą nie stworzono) pokazuje, jakie gowno pokazują dzisiaj, a jakie perelki pełne magii (jeszcze ta muzyczka <3) były kiedyś. To samo tyczy się podejścia do nauki kiedyś, a dziś. Dziękuję za uwagę :)
Tylko czekałem aż ktoś to wklei. Otóż nie: nie bylo to trafne. Chyba, że jako próba zatarcia prawdy o tym, co napisałem, to inna sprawa :) Zamiast zmuszać dzieci do nauki, powinmo się je zachęcać np przez takie programy. Wówczas poziom bylby zupełnie inny, podobnie jak odbiór edukacji.
Kolejny taki program perełka. Podawajcie wiecej :)
Nie ma to jak negatywna ocena czegoś, co bylo kiedyś przez pryzmat tego, co się puszcza dzisiaj. Kiedy to oglądałeś, bo jesli pierwszy raz jako dorosły, to Twoje zdanie jest nie na miejscu i mało tego, udowadnia dlaczego tak jest.
Poka
Obecnie nie robi się programów dla dzieciaków i młodzieży a co dopiero edukacyjnych programów dla nich. Nie inwestuje się w przyszłego widza, nie daje się dla niego kontentu który by go przywiązał do stacji TV. Telewizja widocznie całkowicie poddała się i żyje tylko dziadkami.
(kwant dawał i daje radę)
No właśnie nie, bo gdyby żyła dziadkami takimi jak my (zakładam, że też jesteś po 30-stce), reaktywowała by odpowiednie dla nas treści. A Kwant to perełka. Jest jednak jeden reaktywowany program z tamtych lat. Jego oryginalni założyciele zginęli w wypadku samochodowym. Pamieta ktoś nazwę?
Masz niżej wklejony. Dzisiejsza Sonda to padaka robiona przez towarzysza pisowskiego z Gościa Niedzielnego.
Nikt nie robi nowych programów dla dzieciaków. Dzieciaki nie oglądają tv tylko yt. Kto za te 10-20 lat będzie oglądał telewizję?
Jak widzę "Ziarno" w tytule to mnie odrzuca :( najgorsze wspomnienia z dzieciństwa gdy czekało się na 5-10-15 a tam ksiądz nawija...
Ogólnie nawet gdy teraz ogląda się Sondę to czuje się ten klimat nadziei i patrzenia odważnie w przyszłość. Nauka ciekawiła i poruszała wyobraźnię.
Teraz? Nauka co najwyżej przeraża a media straszą najczarniejszą wizją przyszłości. GMO nas zeżre a Chińczycy sklonują
najgorsze wspomnienia z dzieciństwa gdy czekało się na 5-10-15 a tam ksiądz nawija... Rzeczywiście trauma że hej :)
"Ogólnie nawet gdy teraz ogląda się Sondę to czuje się ten klimat nadziei i patrzenia odważnie w przyszłość. Nauka ciekawiła i poruszała wyobraźnię."
Zgadzam się. W dużej mierze wynikało to z osobowości prowadzących, prawdziwych fascynatów nauki.
Danielak ma troche racji.
Niestety.
Był kiedyś program "Klub Pana Rysia", o polskiej przyrodzie. Ależ bym sobie to na chillu puścił i przypomniał dzieciństwo. Niestety, w necie znalazłem zaledwie jeden odcinek...
https://www.youtube.com/watch?v=RJ3zBUrORwg
Nie wiem co ja biedny bym zrobił bez tych wszystkich mega ciekawych programów na TVP 1 i 2. Więcej kanałów za gówniarza nie miałem a byłem telemaniakiem. Miliard w rozumie na wakacjach dla dzieci, W krainie władców smoków, WOW, serial o machinie która zmieniała przedmioty, ludzi i sytuacje. Była też taka gra terenowa w której brały udział dzieci i były eliminowane przez postać w kapturze. 5 10 15 i tik tak
[link]
Większość programów w tym cyklu było spoko
----------------------------------------------------------->
Przybysze z Matplanety pamiętam jak przez mgłę. Uwielbiałem czołówkę. Dobry bit i wpadał w ucho.
Sonda była rewelacyjna. Mimo że mało co rozumiałem to do dziś pamiętam wiele szczegółów o których się dowiedziałem z tego programu.
Pamiętam jeszcze taki program o nauce angielskiego. Muzzy
https://youtu.be/8Lng1p0nog8?list=PLa_oAYd3xDShGtFJy606kKE1InItjN0rI&t=549
jakie gowno pokazują dzisiaj, a jakie perelki pełne magii (jeszcze ta muzyczka <3) były kiedyś. To samo tyczy się podejścia do nauki kiedyś, a dziś.
Jest Galileo.
Może nie edukacyjne, ale jednak walor sentymentalny dla każdego 30+ będzie miało
https://www.youtube.com/watch?v=cUrgcWF1gHU
Zaiste, toporny PRL-owski program popularnonaukowy dla młodzieży wczesnoszkolnej to świetny kontrprzykład dla obecnego "padła".
Tak, przyznaję, nie moje to były czasy, ale pamiętam taką samą toporność z podręczników z pierwszych klas podstawówki, mocno jeszcze zakorzenionych w PRL i ogólnie z początków lat 90.
Oczywiście, wiele takich programów miało sporą wartość i wiele było naprawdę w porządku (w tym jak widzę ten o muzyce, którego nie znałem) - fenomenu mat planety nie rozumiem jednak do dzisiaj...
Proszę Szanownych,
pamiętacie może nawet Pana Słodowego, kto bardziej wiekowy :)
https://www.youtube.com/watch?v=N1hjpZhKNzE
To był fajny program. Pytają dziennikarze, odpowiada gość, wszystko w skromnej scenerii. Nie ma tutaj budowania czegoś pod publikę, zachwycania się jakie to nowe dzieło reżysera jest wspaniałe, jakich to pompatycznych zaproszeń na premiery nie poczyniono.
https://www.youtube.com/watch?v=6vBAiQClEoQ