Właśnie. Czy macie takie potrawy które dają wam czystą przyjemność z jedzenia? Ale nie chodzi o nazarcie się i sytość, tylko o wrażenia smakowe, wręcz ekstatyczne wrażenia ? Ja mam:
- ziemniaki z sosem tzatziki
- sałatki na zimno z kurczakiem
- fasola po bretońsku
- kaszanka z cebulą + piwo na grillu i świecące słońce
- lasagne
- zupa szczawiowa z jajkiem
- dobrze doprawiony ziołami rosół z maggi
- pieczony schab z cebulką
Mniam, mniam panowie.
No jak . Schaboszczak z kapuchą i ziemniarami. Nikt nie wymyslił nic lepszego. Ileż orgazmów kulinarnych przy tym miałem.
Schabowy i mielony z ziemniakami.
Kluski z gulaszem.
Pierogi ruskie.
Mogę wsysac na kilogramy to wszystko.
Kluski z rosołem. Po prostu uwielbiam.
A drugie danie to mielone z ziemniakami i z sałatką z buraków czerwonych. Pychota.
Dałbyś przepis?
Prawdziwa chinska kuchnia nie mylic z chinczykiem no ale raz ze u mnie w miescie jest malo tego no a w polsce nadal trzeba sie liczyc ze wyda sie ok 50 zl
No ale od czasu do czasu lubie wejscc do tego typu miejsca
Pierogi z mięsem kapustą i grzybami coś cudownego. Dobrze zrobiona lasagne, jajecznica z kaszanka i kiełbasa, smazona kiełbasa z cebula z frytkami, pomidorowa z makaronem, mielony z odgrzewnymi ziemniakami z bigosem, swojski chleb z skwarkami / smarowaniem, i owy chleb odpiekany z masłem na tak zwanym grocholoku.
Kurde aż się głodny zrobiłem.
Jajecznica z kaszanką i skwarki. Nigdy to mi nie smakowało. Fuj.
Ja nawet nie słyszałem o takim wariancie jajecznicy. Smaży się kaszankę (w plasterkach?) i potem w to jajka?
I o to chodzi. A nie jak niektórzy "sportowcy". Liczą kalorię na wadze.
barszcz czerwony + pierogi z soczewicą. Niektorzy nie slyszeli nawet o takich pierogach ;)
Tak jak wiele ludzi nie wie co to są zrazy.
Dodam jeszcze żeberka w miodzie i wątróbka, poezja po prostu. nie wiem jak mozna nie lubic wątróbki ;)
oddaj mi, zamienie sie na kluski z mlekiem ;D
Panie, zapomniałem o tym, sos boloński + makaron + mięso mielone przyprawione....
Curry
Kurczak w sosie śmietanowo-ziołowym
Spaghetti Bolognese i Carbonara
Chilli Corn Carne
Lazania
Pizza
Dobry burger
Spaghetti
Gotowane ziemniaczki z jajkiem sadzonym i mizeria /fasolka szparagowa z bułeczka tarta z maselkiem
Sushi
Jak wy możecie jeść kaszankę, gotowana krew, jak o tym pomyśle to nawet nie chce mi sie rzygać, to moim rzygom chce się rzygać
nie zrozumiesz, nie jesteś fanem Vampire Mascarade Bloodlines :P Krew ze świnki to rarytas, w grze to sie szczury i dziwki z aids spija :P
p....sz pan , kaszanka z mikrofali/ piecyka + keczup , chleb i wyżera jak się patrzy
Kiszony, musztarda albo chrzan.
Weź bo się spawiam, ja kaszanki nie zjem z niczym innym jak kechup, najlepiej ostry
Krupnioka nie lubisz ? Krew Ci przeszkadza ? Zapytaj się Drakuli czy krew jest niedobra.
Ale gotowane miesko jest OK?
A miesiączka kury (jajeczko) na miekko wchodzi? :)
PS. Ale czerniny to do gęby nie wezmę za skarby :)
Mięso i jajko jest OK, ale żaden organ wewnętrzny nie jest, brzydzę się nimi.
ale żaden organ wewnętrzny nie jest, brzydzę się nimi.
cienias, spróbuj wątróbki ze smażoną ze smażoną cebulą, niebo w gębie
Nieironicznie zwróciłbym taki posiłek. Chyba dwie najohydniejsze dla mnie rzeczy, zwłaszcza cebula
Martadela, na niej pomidor pod roztopionym żółtym serem i keczup.
Bigos w wykonaniu moich rodziców.
Pomidorowa w wykonaniu mojej żony.
Pizza "prościutko" z pomidorami i rukolą.
Wiem że to dziadostwo i niezdrowe, ale uwielbiam hot-dogi z Żabki. Po prostu kocham parówki z opiekacza rolkowego, im bardziej spieczona tym lepiej.
grochówka na bazie soczewicy i ciecierzycy z dodatkiem chorizo
czerwony barszcz z tłuczonymi ziemniorami
fasolowa
pomidorowa
pieczona ryba/kurczak/schab ale musowo z ziemniorami po bostońsku z piecczonymi plastrami cebuli i cukini
ruskie pierogi z przypieczonym serem żółtym na wieszku i śmietaną
pizze rodzaju wszelakiego
pieczone szparagi
zapiekanki ziemniaczane/makaronowe/naleśnikowe
naleśniki ze szpinakiem
kotlety sojowe
Rybka z parowaru <3
I makarony - w każdej postaci z czymkolwiek.
grochókwa, fasola... kotlety sojowe.... ale bedziecie po tym sadzić bąki.... a która potem laska bedzie chciała takiego nienazartego pierdziocha.>>>>
Kij z laskami .Będę miał orgazma z grochówy i swoich bąków.
Mielony z ziemniaczkami i mizerią(na słodko)
Zupa pomidorowa z makaronem
Makaron z smażonym boczkiem wędzonym, serem białym i cebulką prażoną
Przycieraki
I...
Whisky z colą i cytrynką :) - Ile orgazmów kulinarnych a w następstwie intelektualnych przy tym zaliczyłem to moje :)
Średnio wysmażony stek z polędwicy, ziemniaki Hasselback i do tego coleslaw. O Jezusie, aż się rozmarzyłem.
Zylion rzeczy tak mi smakuje, ale najwspanialej mi sie kojarzy to, co od lat jem na sniadanie w kazda sobote - swiezutki chrupiacy chleb z dobrej piekarni, z wiejskim maslem, a na to taka pasta: twarog z jougrtem/smietana + starta rzodkiewka + sól + pieprz(*). Kiedyś zjadłem 10 uczciwych kromek - nawet nie z głodu, a z przyjemności jaką mi daje konsumpcja tegoż (plus świadomość weekendu, a jak za oknem jeszcze pogodnie, to już całkiem). Zjadlbym pewnie więcej, ale juz nie bylo czego jesc :)
(*)w sezonie letnim wzbogacamy to świeżo posiekanymi ziołami , ale delikatnie, by nie zabiły smaku bazowego.
ha, za dziecka takie jadalem, z ta roznica ze, chleb byl pieczony w domu, rzodkiewka w plasterkach a calosc posypana posiekanym szczypiorkiem
Jesli im smakuje?
Sa potrawy, ktore u nas budza obrzydzenie a smakuja gdzie indziej, nie ma jakiegos wymiernego standardu "co smaczne, co nie". Np. Indianin z okolic jeziora Tititaca ma mdlosci na sama mysl o jajecznicy na masle ale chetnie wcina galaretke z jaj pewnej muchy, skladajacej je w owym jeziorze.
- Spaghetti po bolońsku (robione według oryginalnego przepisu)
- Placki ziemniaczane z cukrem
- Mielone, ziemniaki, mizeria (słodko-pieprzna)
- Schabowy, ziemniaki, cokolwiek
- Leczo przegryzane chlebem
- Fasola po bretońsku przegryzana chlebem
- Ryba smażona w panierce
- Frytki domowej roboty
- Grochówka
- Barszcz czerwony (pieprzny) z uszkami
- Kaszanka z grilla/patelni z musztardą i nutką ketchupu
- Czernina z łazankami
Placki ziemniaczane tak, ale nigdy z cukrem. Cieniutkie, mocno wysmazone, chrupkie (prawie jak chips) z duza iloscia majeranku i szczyptą kuminu, plus ew. kwasna smietana - ooo, tak.
Czernina - nigdy! :)
A zamiast grochowki wole zawiesista fasolowa na zeberkach.
Jak placki ziemniaczane to po węgiersku z gulaszem.
Ja się na takich plackach wychowałem, po węgiersku zjadłem po wielu, wielu latach... nie podeszło :P Miedzy kilkoma plackami z cukrem, jem jednego z ketchupem co by zrobić przerwę w przesładzaniu się. Preferuję te mniej chrupkie, lecz wspominając moje pierwsze smażenie ich (coś nie wyszło), robię od tamtej pory chrupkie by uniknąć podobnej porażki.
Czernina - poznałem ten smak dwa lata temu i od razu pokochałem. Co prawda została mi podana z zbyt dużą ilością suszonych owoców, lecz sama zupa, słodka, z makaronem... cudna.
U mnie grochówka też była zawiesista, lecz nie udało mi się jej w taki sposób odtworzyć własnoręcznie. Fasolowa... szczerze? Nigdy nie dane mi było kosztować (co musze naprawić!).
zielone banany smazone na glebokim oleju :)
Najgorsze że tyle fajnych potraw wymienionych przez przedmówców a człowiek i tak żre byle co z Biedry bo wygodniej , szybciej , taniej . Kurna , te banany z barszczem bym zjadł co Drackula zachwala.
Krokiety z nadzieniem jak do pierogów ruskich
Krokiety z nadzieniem grzybowym
Pierogi ruskie
Pierogi z kasza gryczaną i serem
Makrela wędzona
Ryby z Biedry smażone na patelni cytryną kropnięte
Solone migdały
"Warzywa na patelnię wiejskie" z gęstym sosem Teriyaki
Omlet z twarogiem i keczupem
Kaszanka z cebulką
Zupa fasolowa na boczku wędzonym
i wiele innych....