Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ile czasu siedzicie w kiblu i czy potraficie to robić bez telefonu?

23.03.2019 18:52
1
zanonimizowany146624
131
Legend

Ile czasu siedzicie w kiblu i czy potraficie to robić bez telefonu?

Ja średnio 45 min i nie potrafię bez telefonu.

Ps - każdy moze zakladac głupie wątki, mogę i ja, choć ten nie jest taki głupi, na jaki wygląda :)

post wyedytowany przez zanonimizowany146624 2019-03-23 18:58:12
23.03.2019 19:27
13
17
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1191507
24
Legend

Moja rodzina dużo się załatwia. Może to geny, może to nasza dieta, ale każdy robi duże kupy. Każdemu kiedyś się zdarzyło zrobić wielkie kupsko i czasami nie da się tego spuścić. Kręci się tylko w wodzie popychane przez strumień. Gdy dorastałem, moja rodzina miała nóż do kupy. Był to stary, zardzewiały nóż kuchenny, który wisiał w pralni tylko i wyłącznie po to. Normalnym było, że idąc po korytarzu słyszało się, jak ktoś woła ‘Czy możesz mi podać nóż do kupy? Myślałem, że to standardowe wyposażenie domu. Masz szczotkę i nóż do kupy.” Myślałem tak do czasu aż ukończyłem 22 lata i byłem u znajomego na domówce. Poszedłem do toalety, aby się załatwić. Zobaczyłem, że kupa ustawiła się bokiem, więc otworzyłem drzwi i zawołałem znajomego. Gdy przyszedł, zapytałem, czy mogę pożyczyć jego nóż do kupy. "Mój co?" zapytał kolega. "Twój nóż do kupy," odpowiedziałem i dodałem: "Muszę go pożyczyć.". "Czym do cholery jest nóż do kupy?" Oczywistym było dla mnie, że ma taki nóż, ale pomyślałem, że może inaczej to nazywa. Wyjaśniłem więc, co to jest i dlaczego go potrzebuję. Najpierw zaczął chichotać. Potem śmiać się. Potem wszyscy obecni zaczęli się śmiać, bo okazało się, że ktoś wyłączył muzykę i wszyscy słyszeli naszą rozmowę. Okazało się też, że nikt z nich nie miał noża do kupy, tylko moja popieprzona rodzina i nasze popieprzone jelita. Gdy wczoraj powiedziałem o tym mojej żonie, była jednocześnie rozbawiona i zszokowana. Okazało się, że też nie wiedziała, czym jest nóż do kupy i korzystała ze starego noża w schowku tak, jak z innych. Na szczęście nie gotowała przy jego użyciu, ale często wykorzystywała go do otwierania paczek. Teraz kupi sobie nowy.

Wiele osób zastanawia się, dlaczego nóż nie był w toalecie, tylko w pralni. To proste, mieliśmy tylko jeden nóż, ale trzy toalety, a pralnia była w środku. Nie wiem, czemu nie mieliśmy trzech noży. Wiem tylko, że był jeden. Może przez to, że mój tata bywał bardzo oszczędny więc dzieliliśmy się nożem.

23.03.2019 18:54
Ppaweł
2
odpowiedz
Ppaweł
63
Senator

kiblu i czy potraficie to robić bez telefonu?

to teraz do kibla się idzie na coś innego niż jedynka i dwójka?

23.03.2019 18:55
Mutant z Krainy OZ
3
odpowiedz
1 odpowiedź
Mutant z Krainy OZ
256
Farben

Chyba srasz czasem skoro tyle go marnujesz w latrynie.

23.03.2019 18:57
3.1
zanonimizowany146624
131
Legend

Walnę dwójkę od razu po wejściu i potem gdzieś po 20 minutach drugi raz :)

23.03.2019 18:55
DanuelX
4
1
odpowiedz
DanuelX
82
Kopalny
Image

Przerost prostaty - do zoperowania.

post wyedytowany przez DanuelX 2019-03-23 18:56:07
23.03.2019 18:55
5
1
odpowiedz
niewiedzący
18
czar prysł

liczę kafelki :) bądź włącza się we mnie filozof, myślę na wszystkie tematy ostatnio o astronomii , nie używam telefonu i jakoś nigdy nie był mi w kibelku potrzebny

post wyedytowany przez niewiedzący 2019-03-23 18:57:39
23.03.2019 18:55
6
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

A kiedyś szlo się do kibla na samą dwójkę? Kiedyś braliscie cdaction, teraz telefon :p

23.03.2019 18:56
laczekgg
7
odpowiedz
laczekgg
27
Centurion

Zawsze z telefonem a średni czas przebywania w kiblu to jakieś 15 minut

23.03.2019 18:58
8
odpowiedz
kriskow11
2
Generał

Trudne pytanie czasem tylko poranna toaleta a innym dniem z 20 minut

23.03.2019 18:59
😂
9
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Mam kumpla, ktory obejrzał w kiblu całego....Shreka

23.03.2019 19:00
Lukdirt
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Lukdirt
132
Senator

Głupi wątek i w ciągu kilkunastu sekund już 10 odpowiedzi. Nieźle...

spoiler start

No dobra, nie kilkanaście sekund, tylko 7 minut, przedobrzyłem :P

spoiler stop

post wyedytowany przez Lukdirt 2019-03-23 19:01:26
23.03.2019 19:04
10.1
zanonimizowany146624
131
Legend

Załóż taki, w którym odpowiedzi bedzie więcej :)

23.03.2019 19:08
😐
11
odpowiedz
garett123#2
26
Przemytnik

W Kiepskich był odcinek o tym, ze każdy dostał po kiblu nowoczesnym i Ferdek cały czas spędzał w kiblu.
Ja w akademiku miałem kumpla co potrafił ponad godzinę na kiblu siedzieć. Niby grał w gierkę, ale jest też teoria, że oglądał pociaracza. Śmieszyło nas to i dziwiło zarazem. W tych kiblach strasznie śmierdziało, więc raczej instynkt podpowiadał, żeby zrobić swoje i uciekać. Dziwne, że ktoś potrafił delektować, rozkoszować się chwilą w takich nieciekawych warunkach aromatycznych.

23.03.2019 19:12
12
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Ja za to nie umiem korzystać z obcego kibla. Tylko w domu, ew u rodziny.

23.03.2019 19:27
13
17
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany1191507
24
Legend

Moja rodzina dużo się załatwia. Może to geny, może to nasza dieta, ale każdy robi duże kupy. Każdemu kiedyś się zdarzyło zrobić wielkie kupsko i czasami nie da się tego spuścić. Kręci się tylko w wodzie popychane przez strumień. Gdy dorastałem, moja rodzina miała nóż do kupy. Był to stary, zardzewiały nóż kuchenny, który wisiał w pralni tylko i wyłącznie po to. Normalnym było, że idąc po korytarzu słyszało się, jak ktoś woła ‘Czy możesz mi podać nóż do kupy? Myślałem, że to standardowe wyposażenie domu. Masz szczotkę i nóż do kupy.” Myślałem tak do czasu aż ukończyłem 22 lata i byłem u znajomego na domówce. Poszedłem do toalety, aby się załatwić. Zobaczyłem, że kupa ustawiła się bokiem, więc otworzyłem drzwi i zawołałem znajomego. Gdy przyszedł, zapytałem, czy mogę pożyczyć jego nóż do kupy. "Mój co?" zapytał kolega. "Twój nóż do kupy," odpowiedziałem i dodałem: "Muszę go pożyczyć.". "Czym do cholery jest nóż do kupy?" Oczywistym było dla mnie, że ma taki nóż, ale pomyślałem, że może inaczej to nazywa. Wyjaśniłem więc, co to jest i dlaczego go potrzebuję. Najpierw zaczął chichotać. Potem śmiać się. Potem wszyscy obecni zaczęli się śmiać, bo okazało się, że ktoś wyłączył muzykę i wszyscy słyszeli naszą rozmowę. Okazało się też, że nikt z nich nie miał noża do kupy, tylko moja popieprzona rodzina i nasze popieprzone jelita. Gdy wczoraj powiedziałem o tym mojej żonie, była jednocześnie rozbawiona i zszokowana. Okazało się, że też nie wiedziała, czym jest nóż do kupy i korzystała ze starego noża w schowku tak, jak z innych. Na szczęście nie gotowała przy jego użyciu, ale często wykorzystywała go do otwierania paczek. Teraz kupi sobie nowy.

Wiele osób zastanawia się, dlaczego nóż nie był w toalecie, tylko w pralni. To proste, mieliśmy tylko jeden nóż, ale trzy toalety, a pralnia była w środku. Nie wiem, czemu nie mieliśmy trzech noży. Wiem tylko, że był jeden. Może przez to, że mój tata bywał bardzo oszczędny więc dzieliliśmy się nożem.

23.03.2019 19:30
13.1
niewiedzący
18
czar prysł
Image

.

23.03.2019 19:31
😂
13.2
zanonimizowany932226
101
Senator

Wrócił mój mistrz.

23.03.2019 22:42
WolfDale
😜
13.3
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Co za historia... Normalnie czytając ją co chwilę kurzyło mi się pod nosem aż zaczynałem rechotać.

Mam tylko jeden problem, bo teraz nie da mi to spokoju czy to prawdziwa Twoja historia?

24.03.2019 00:54
Burakos
😂
13.4
Burakos
59
Konsul

Albo genialny bajt (czy jak to się dziś to nazywa), albo najbardziej pokręcona historia, jaką słyszałem od dawna.

24.03.2019 12:05
13.5
zanonimizowany146624
131
Legend

I właśnie po to powstał ten temat. Plus 1 ode mnie :D

24.03.2019 18:00
BartekTenMagik
13.6
BartekTenMagik
72
Opiekun Przestrzeni

Jak to czytałem to miałem tak samo jak ,,ci koledzy na tej imprezie” hahha

23.03.2019 19:28
14
1
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Kibel to oaza wytchnienia, zarówno od szarej rzeczywistości jak i tej cyfrowej (przerwa od wpatrywania się w ekran).
Nadal kupuję jedno czasopismo muzyczne do poczytania, recenzje płyt na porcelanowym tronie to jest to.

Ale siedzieć więcej niż 15minut? Za jakiś czas zdrętwieją ci nogi od siedzenia...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2019-03-23 19:33:37
23.03.2019 19:31
PanSmok
15
2
odpowiedz
PanSmok
253
Legend

W kiblu spedzam srednio 5 minut przy grubszej sprawie. Srednio - 2-3 minuty. Dlugie siedzenie na muszli nie jest zdrowe. Moze tez swiadczyc o problemach zdrowotnych. Na pewno nie jest to miejsce na czytanie.

23.03.2019 19:39
jarekao
16
odpowiedz
1 odpowiedź
jarekao
160
PAX

Nie bierz telefonu do kibelka. Ostatnio w radiu mówili ile to się bakterii gromadzi na takich telefonach jak je się bierze do toalety.

23.03.2019 19:51
Lukdirt
16.1
Lukdirt
132
Senator

Na klawiaturach jest podobna ilość bakterii oraz innych świństw.

23.03.2019 19:48
17
odpowiedz
niewiedzący
18
czar prysł

kiedyś słyszałem że promieniowanie jakie emitują telefony szkodzą plemnikom. Nie wiem czy to do końca prawda ale jeśli tak to noszenie telefonu w kieszeni spodni albo używanie w kibelku jest niebezpieczne

23.03.2019 19:51
😂
18
odpowiedz
Malaga
142
ma laga

nóż do kupy wygrywa internet...

Yarpen skoro tak obrazowo przedstawiłeś całą historię to powiedz prosze bo nurtuje mnie jedno - czy po użyciu nóż był wycierany?

23.03.2019 19:56
twostupiddogs
😃
19
odpowiedz
1 odpowiedź
twostupiddogs
252
Legend

Dla młodszych pokoleń w przypadku pójścia do pierdla bardziej dotkliwe niż sama odsiadka będzie niedługo przymusowy cyfrowy detoks.
Może wprowadźmy do KK jakiś nowy rodzaj kary. Skazuję Pana/Panią na 10 lat niekorzystania z Internetu ;)

23.03.2019 20:21
Herr Pietrus
👍
19.1
Herr Pietrus
230
Ficyt

Niby humanitarne, a bardziej okrutne niż średniowieczne tortury!

23.03.2019 20:27
mohenjodaro
20
odpowiedz
mohenjodaro
115
na fundusz i prywatnie

Nogi drętwieją powyżej 10 minut, ale na pewno wole sobie chwile posiedziec, niz tak instrumentalnie zalatwiac sprawe w 30 sekund

23.03.2019 21:27
😢
21
odpowiedz
b212
131
Generał

Ja to siedziałem zawsze te bite 20-30 minut, aż pewnego razu mając lat może z 25 poczułem dziwne swędzenie rowa, wszystkie znaki na niebie i ziemi oraz w internecie potwierdzały - hemoroidy. Zanim się zaczęły to się skończyły bo od tamtego momentu prawie zawsze wpadam na 30-90 sekund czasem pozwalając sobie na luksus siedzenia ~10 minut, zupełnie inaczej dbam o higienę (tylko bidet i mydło + nóż do kupy, nie używam prawie papieru). Do tego błonnik, mega nawodnienie i jest klasa. Niestety wciąż płaczę za czasami kiedy człowiek był młody i potrafił pół dnia na kiblu przesiedzieć, to wspaniałe uczucie tak sobie srać bez żadnego pośpiechu, a w robocie to w ogóle marzenie - walisz klocka i pieniądze lecą.

post wyedytowany przez b212 2019-03-23 21:28:03
23.03.2019 21:40
papież Flo IV
😃
22
odpowiedz
papież Flo IV
90
Prymas Polski

Po prostu myślę o życiu i sprawach życiowych. Takie sytuacje zdarzają mi się tylko na kiblu, pod prysznicem, w pociągu i na nudnym kazaniu w niedzielę.
Na kiblu mogę siedzieć długo, ale niestety nie siedzę, bo zazwyczaj po 10 minutach ktoś ustawia się w kolejce i muszę wyjść.
Telefonu nigdy nie biorę, bo boję się, że do środka mi wpadnie, a najbardziej boję się, że wpadnie on przed spłuczeniem.

23.03.2019 22:40
WolfDale
😐
23
odpowiedz
WolfDale
79
~sv_cheats 1

Nie lubię kibla i najchętniej w ogóle bym tam nie chodził. Ale jesteśmy skonstruowani tak, a nie inaczej więc co poradzić. Telefonu tam nie biorę ze sobą, a nawet jak mam to nie wyciągam i staram się jak najszybciej stamtąd "wydostać". Choć niestety znam osobiście agentów, co po długim posiedzeniu w kiblu bez żadnych oporów wkładają łapy do lodówki...

23.03.2019 22:51
24
odpowiedz
-maddoxx-
113
Konsul

Dłuższe posiedzenie tylko rano ale to dlatego, że żółtko mi wtedy dochodzi. Telefon wtedy wskazany bo zadnych domesi ani innych butelek pod ręką. W ciągu dnia robię co muszę i wypad. :)

23.03.2019 23:03
25
odpowiedz
zanonimizowany664739
8
Senator
24.03.2019 01:40
Minas Morgul
26
1
odpowiedz
Minas Morgul
247
Szaman koboldów

Kibel to miejsce, w którym powstało najwięcej rozwiązań moich problemów naukowych, problemów praktycznych, dobrych rad, pomysłów na prezentacje i przemówienia, a także kilka scenariuszy zarządzania kryzysowego.

Jestem w stanie się założyć, że jestem jedynie skromnym przedstawicielem potężnej części ludzkości, która ma tak samo. Od tej pory będę to traktował jako fakt, dlatego przejdźmy od razu do przyczyn.

Neurony działają w ten sposób, że zmieniają swój potencjał elektryczny i przekazują bodźce dalej. Żeby neuron mógł przesłać kolejny sygnał, musi zmienić się ponownie jego polaryzacja i musi wejść w stan spoczynku. Paradoksalnie, im częściej odpoczywa, tym większą pracę jest w stanie wykonać. Bombardowanie go bodźcami doprowadza do zmniejszenia jego wydajności - zwłaszcza w dużej skali. Gdy działamy w stresie, próbując na siłę wykonać dane zadanie na czas, owszem, możemy to wykonać, częściowo dzięki adrenalinie, częściowo korzystając z wyuczonych ścieżek, ale zauważcie, że nie ma mowy o żadnej kreatywności. Ani tym bardziej o niestandardowym podejściu do problemu. Działa się maszynowo. Gorzej, jeśli zablokujemy się w jakimś punkcie, z którego nasze pokłady intelektu nie potrafią nas wyprowadzić. Wtedy, im bardziej próbujemy się koncentrować na problemie i im bardziej uruchamiamy mózgownicę, tym bardziej g* się dzieje i z perspektywy osoby trzeciej, wyglądamy jak ameba.

I tutaj właśnie z pomocą przychodzi kibel. Nic tak nie pomaga na odblokowanie potencjału układu nerwowego, jak jego chwilowe odciążenie. A cóż lepiej odciąża go w pracy, niż skupienie się (hehe) na czymś zupełnie innym, niż problem do rozwiązania. Niektórzy od razu zauważą, że nawet jeśli nie przyniosło to wymiernego efektu, przez ich głowę przetoczyło się kilka pomysłów, na które wcześniej by nie wpadli. I nie, żadne tam jadalnie, pokoje socjalne, kantyny i inne bzdety. Nie może być żadnych dystraktorów. Zakładając brak gili przyklejonych do drzwi i wyłączony telefon, sterylne i schludne otoczenie kibelka zapewni nam krótką namiastkę deprywacji sensorycznej.

Myślę, że w kontekście pracy, kibel jest w stanie rozwiązać z 80% problemów. Te 20% wymaga już nieco więcej, np. dobrze przespanej nocy lub wypoczynku w weekend (dlatego ważne decyzje życiowe i zawodowe podejmuję wyłącznie w weekendy, w kuchni), ale tu wkraczamy już na inne tory.

Dlatego jedzcie błonnik, pijcie wodę. To poprawi Waszą jakość życia na wielu płaszczyznach.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2019-03-24 01:57:35
24.03.2019 12:15
A.l.e.X
😂
27
1
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

haha, już teraz wiem czemu co druga reklama reklamuje lek na hemoroidy

24.03.2019 12:17
28
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Bardzo mi sie to spodobalo. Ja tak jak Ty mam w wannie.

24.03.2019 12:18
29
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1279050
5
Legionista

Ja 15 minut bez telefonu na kiblu.

24.03.2019 13:58
29.1
zanonimizowany146624
131
Legend

Szacun

24.03.2019 14:08
😐
30
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany664739
8
Senator

No próbowałem się podetrzeć telefonem ale jakoś mi nie wyszło. Wydaje mi się że telefon się do tego nie nadaje .

post wyedytowany przez zanonimizowany664739 2019-03-24 14:13:55
24.03.2019 18:04
BartekTenMagik
30.1
BartekTenMagik
72
Opiekun Przestrzeni

Bo nie masz odpowiedniej aplikacji. Nazywa się jak dobrze pamietam ,,Papier toaletowy” albo ,,stajtaśma”
Nie pamiętam, musisz poszukać.

17.06.2021 22:46
31
odpowiedz
darko90210
1
Junior

Gdy idę do toalety, nie biorę ze sobą niczego. Jedynie chusteczki higieniczne, i to poza domem - gdyby w publicznym WC nie było papieru. Staram się szybko załatwić, by mieć to z głowy. Długie wysiadywanie na kibelku powoduje hemoroidy, szczeliny odbytu i inne problemy z kupą - że tak to ogólnie nazwę.

17.06.2021 22:57
😂
32
odpowiedz
Tomasch20
35
Centurion
Image

:D

17.06.2021 23:10
Janczes
33
odpowiedz
Janczes
195
You'll never walk alone

bez telefonu jak najbardziej ale mam od cholery gazet które sobie czytam siedząc tam :)

Forum: Ile czasu siedzicie w kiblu i czy potraficie to robić bez telefonu?