Field of Glory: Empires | PC
Gra pewnie będzie lepsza od Imperator: Rome, ale niestety jest mniej popularna.
Też tak sądzę. Zdecydowanie lepiej odwzorowana jest tu walka i zależności poszczególnych jednostek. W grze Paradoxu ten element jest potraktowany dość luźno.
https://youtu.be/X8YRiu73AZE
Odpowiedziałem Ci w osobnym poście bo z jakiegos powodu Twój ostatni post nie posiada opcji "odpowiedz"
Nie, to jest total war dla inteligentnych. Brak graficznych wodotrysków i mechaniki dla dzieci ( tryb romantyczny w TW TK ) nadrabia głębią rozgrywki.
Ci co czekali na Imperator Rome powinni się zdecydowanie tym zainteresować. Ze zgodnych opinii wynika, że to jest to czego ludzie oczekiwali po Imperator Rome a się srogo zawiedli. Dodatkowo możliwość samodzielnego rozgrywania bitew poprzez inny tytuł - Field of Glory II, to naprawdę rewelacyjny pomysł.
Sam Field of Glory II to zresztą doskonała, taktyczna strategia, dla miłośników antyku.
Gra wyglada fajnie na poczatku ale efekt WOW szybko okazuje sie iluzja.
Polaczenie z taktyczna Field of Glory 2 byloby super gdyby nie to ze AI nie reaguje na zachowania gracza. Gra jest bardzo chaotyczna - rozpoczynajac wojne nie wiemy jakimi silami dysponuje jesli nie widzimy ich na granicach. AI pewnie tez nie widzi naszych sil wiec tez nie wie czym bedziemy prowadzili ofensywe.
Prowadzi to do absurdalnych sytuacji ze jak juz ogarniemy ekonomie i gospodarke naszego imperium mozemy jechac po kazdym przeciwniku wystawiajac death stacki zlozone z 30-40 jednostek (a jak chcemy byc zupelnie zabezpieczeni przed wszelkimi niespodziankami to np 50) ktore beda oraly kolejne armie przeciwnikow.
Jak armie na siebie wpadna to nie ma opcji wycofania. AI gra jakimis mizernymi armiami a cokolwiek wiekszego widzimy od wielkiego swieta.
Rozgrywka taktyczna przeksztalca sie w ciag idiotycznych bitew gdzie nasze armie masakruja albo malutkie kilkuoddzialowe armie wroga albo w najlepszym razie maja 2 krotna przewage.
Taktyka? A jaka moze byc taktyka jak przed bitwa (tutaj pisze o sytuacji w ktorej laczymy Empires z Field of Glory 2) nawet nie wiemy jak wrog ustawia swoja armie. Taktyka wyglada wiec pozniej identycznie w kazdej bitwie - atak linia ciezkiej piechoty przed ktora biegna miotajacy harcownicy.
Finezji w tym zadnej nie ma. Jedyna finezja jest sprawdzenie czy nie wladujemy sie na armie wroga na niesprzyjajacym terenie. Co dalej nie jest specjalnym problemem bo rozwiazujemy go tworzac zawsze totalna przewage liczebna a AI nie wpadnie na pomysl zeby ja skontrowac (w sumie jak ma to zrobic jesli nie ma opcji wycofania sie a my masakrujemy jego male armie jedna po drugiej).
Fajnie ze wzgledu na prostote rozwiazany jest handel i w ogole cala rozbudowa budynkow naszego imperium. Ciekawy jest rowniez koncept "dekadencji" ktory ma (i na poczatku to dziala) uniemozliwiac graczowi niekontrolowany rozwoj.
Ostatecznie w sferze taktycznej gra jest duzo slabsza od Total Warów a do Warhammera to w ogole nie ma podjazdu.
W warstwie calosciowej zas ostatecznie okazuje sie slabsza od konkurentki Imperator: Rome.
Dodatkowo uboga choc przyzwoita warstwa graficzna pozbawiona jest jakichkolwiek fajerwerkow w zwiazku z czym faktycznie to czy gramy Sarmatami, Kartagina czy Rzymem widzimy dopiero podczas bitew. W warstwie strategicznej po prostu ekspandujemy kolorowym blobem.
Ocena gry ktora widzimy na stronie (aktualnie to 7.1) bardzo adekwatna. Not great, not terrible.
Warstwy strategiczno-ekonomicznej nie znam bo jeszcze nie grałem. Znam za to bardzo dobrze warstwę taktyczną ponieważ walka (jeśli tego chcemy) przenosi nas do drugiej gry czyli Field of Glory 2. I tutaj nie mogę się zgodzić że w sferze taktycznej gra jest duzo slabsza od Total Warów a do Warhammera to w ogole nie ma podjazdu. Słabość owa wynika raczej z bardzo dużej dysproporcji sił na korzyść gracza. Gdybyś zmierzył się z armią o zbliżonej sile albo trochę większej szybko byś się przekonał że aby wygrać trzeba naprawdę bardzo dobrze znać wszystkie niuanse pola walki. W tym aspekcie to raczej Total War jawi się jako arkadowa gra dla niedzielnych graczy gdzie zasada "kupą mości panowie" często się sprawdza a dowodzenie nie wymaga dokładnej analizy każdego oddziału jego miejsca w szyku, rodzaju terenu i tempa w którym powinien wejść do walki.
To nie oznacza że gra w tej sferze taktycznej jest jakąś totalną tragedią. Ale to nie jest żaden super taktyczny symulator bitwy tylko prosta zabawka z bardzo umownie przyjętymi zasadami. Sciągnij sobie mega stare "prehistoryczne" symulatory taktyczne takie jak Waterloo albo Gettysburg z lat 90 tych. Tak wygląda symulator taktyczny a to co jest w Field of Glory 2 to jest przy tym jakaś popierdułka.
Total Wary - szczególnie takie jak Warhammer albo Shogun (ale nawet pierwszy Medieval) oferowały rozgrywkę na pewno nie gorszą a wg mnie nawet lepszą. Sytuacje że wynik bitwy zależał tam od jednego manewru wcale nie należały do rzadkości a w Shogunie raz miałem sytuację że wynik bitwy zależał od tego kto pierwszy odda odda strzał jednym oddziałem łuczników.
O tym że połączenie Empires z Field of Glory 2 prowadzi do absolutnie randomowych starć armii o totalnie nieporównywalnej sile to nawet nie chce mi się mówić.
Wszystkie te czynniki powodują że taktyczna warstwa jest uproszczona do minimum granicy umowności, nie posiada żadnej głębi a cały mechanizm połączenia tych dwóch gier prowadzi w kampanii w Empires do sytuacji totalnego chaosu i odbiera jakąkolwiek ochotę do powtórzenia kampanii.
Odnoszę wrażenie że grałeś w FoG2 dość pobieżnie. Pozycje obronne wynikają z właściwości terenu a nie budowania osobnych fortyfikacji czy umocnień. Lekka piechota dobrze będzie się bronić przed ciężką w lesie lub na skalistym terenie, a jednostki stojące na wzgórzach będą miały przewagę nad atakującymi od dołu. Jeśli chodzi o szyk to faktycznie większość jednostek nie ma jakiś dodatkowych komend. Są jednak wyjątki: Falanga może stworzyć formację obronną w postaci kwadratu. Niektóre rodzaje kawalerii można użyć jako spieszoną i walczy wtedy jak piechota. Co do słoni to już nie jedną walkę wygrałem dzięki silnym uderzeniom słoni. Przeciwnik dosłownie został rozbity a jego morale upadło. Miałem też odwrotne sytuacje. Pokonane słonie w panice zaczęły tratować własne jednostki co zaowocowało paniką w szeregach wrogów i bezwładną ucieczkę. Jeśli chodzi o jazdę to ich szarża z flanki lub od tyłu często powoduje spadek spójności lub nawet załamanie się wroga. Cała sztuka polega tylko na umiejętnym obejściu pozycji przeciwnika. W Empires faktycznie często brak jest balansu w bitwie ale to wynika z tego co dzieje się na mapie strategicznej. W samym czystym FoG2 nie ma takich sytuacji. Siły są bardzo dobrze zbalansowane i nie ma super armii. Każdą armią można wygrywać i każdą można przegrać. Mówię oczywiście o bitwach w multi bo z komputerem to raczej pozostają przygotowane scenariusze aby walka była wyrównana.
Tak ale to nie o to chodzi. Sama FoG2 jest dość prosta - nie ma nawet podejścia w warstwie wojskowej do jakiejkolwiek produkcji Total War. Mechanika użyta w zakresie wojskowości i starć bitewnych jest niesłychanie uproszczona. To nie jest gra w której można się poczuć choćby w minimalnym zakresie jak starożytny dowódca. Szkoda bo parę rzeczy nawet fajnie rozwiązali - ale wojskowość leży ze względu na jej skrajne uproszczenie.
Grę w tym zakresie mogłoby ratować właśnie zintegrowanie z czymś taktycznym i jak rozumiem tym dodatkiem miało być Empires. Tyle że ta integracja wyszła koszmarnie. Upadła cała mechanika obrony w terenie którego zaletą miał być wąski front. Nie ma mowy o żadnej możliwości zastosowania bardziej finezyjnej taktyki.
Gdyby się postarali i zrobili z tego coś lepszego w warstwie taktycznej to zasłużyłoby to na jakąś większą uwagę.
A tak - kolejna produkcja. Ani rewelacyjna ani skrajnie beznadziejna. Ot - kolejny wydany tytuł który można sobie włączyć na paręnaście godzin tylko po to żeby zapomnieć i nigdy nie wrócić.
Nienawidze gier w czasie rzeczywistym. Od serii Total War odbilem sie wiele razy. Rozgrywanie bitew poprzez gre "Field of Glory II" jest opcjonalne jak rozumiem, a nie obowiazkowe? Co prawda FoG2 mam opanowane dosc dobrze zarowno w wersji starozytnej, jak i sredniowiecznej - ale niedawno gralem w "Expeditions: Rome", gdzie spodobalo mi sie automatyczne rozstrzygania bitew, wybierajac tylko formacje i zagrania taktyczne. Tak wiec gdybym zdecydowal sie w to zagrac to pewnie bez wspomagania przez FoG2.
Tak, w FoG Empires bitwy są automatyczne, nie trzeba korzystać z FoG II.