Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14826430&N=1
dzisiaj i może na jutro jeszcze zostanie będą takie małe kuleczki mięsne z makaronem i sosem z przetartych pomidorów
sos teriyaki zakupiony, więc na środę kurczak w sosie teriaki z ryżem jaśminowym z nutą pomarańczową
na piątek cukinia i papryka stworzą leczo
może jakaś zupa na czwartek?
Bez kiełbasy ?
Jak zostaję sam to nie gotuję wcale. Ani, ani.
Gorące posiłki są stanowczo przereklamowane.
W ogóle jedzenie jest przereklamowane.
no ja dla siebie i żony swojej
nie wyobrażam sobie nie usiąść w ciągu dnia do stołu do posiłku razem
ale w sumie jak żona na wakacje pojechała z teściową to w sumie pizza i słoiki poszły w ruch
Nigdy nie jadłem szczawiowej . Nie wiem gdzie szczawiu nazbierać ?
Mam nagotowane do środy. Mogę zająć się spokojnie plumkaniem.
Nowy Young Gods... podgrzewają moje oczekiwania
https://www.youtube.com/watch?v=1RwdS-VfoFQ&start_radio=1&list=RD1RwdS-VfoFQ
Jak o obiadkach to dzisiaj na obiadek: żeberka (ekstra grube min 8 cm) duszone w zielonych jabłkach oraz suszonych i wędzonych śliwkach, sos wiązany, ryż biały z wody, sałatka z żółtych pomidorów i słodkiej strąkowej papryki.
A skąd ja wezmę dwa metry żeberek?
Na tygryska jeden metr, na Kanona pół metra, na resztę drugie pół metra.
Ło matko!
Lechu ma indukcję i piekarnik?
Nie chce mi się emaliować to napiszę tu. Za bardzo na siebie nie liczę. Wolę w ostatniej chwili dołączyć niż potem przepraszać. Za dużo niewiadomych na dzisiaj.
Widzący się potwierdził z żebrami chrystusowymi
Deser, daj radę. prawie dwie dekady Cię nie widziałem
breslau zgarnę ze stolicy podziemnej pomarańczy?
Żebra są Janosikowe i będą wydzielane.
Nie ma zatem że to czy tamto.
Podzielimy, może nie równo, ale za to sprawiedliwie.
Tigre w kwestii wyjazdu wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Zadzwonię do Ciebie.
Jak tygrysek hopa, siupa i łupie to wyobrażam sobie bez problemu, ale tym cupaniem to jestem zaciekawiony.
Nie powiem, że wygląda u mnie tak samo bo jednak jest zdecydowanie bardziej ubogo... ale to jest tak dobre, że wrzucę
https://www.youtube.com/watch?v=Ay4yKZAJbTo
Doła miałem, wiosennego. Takiego. Ale mi przechodzi chyba. I chyba dzięki mailom, m.in. Znak to, że wiosna idzie, ale coś chyba kuśtyka.
Nie mam piekarnika i nie mam indukcji. :(
No i dół się znów zaczął. ;(
Kanonu - bardzo blisko przyglądam się temu i to chyba będzie kolejny krok, zwłaszcza, że będzie pasować do rodziny :)
https://www.youtube.com/watch?v=se0sMiA7bYQ
To jest tak dobre, że musiałem się podzielić.
Zrozumiem jak nikt nie zrozumie ;)
Francuska minister ds. europejskich przyznała, że zdecydowała się nazwać kota Brexit z powodu jego niezdecydowania. - Każdego poranka budzi mnie miauczeniem, ponieważ chce wyjść. Gdy otwieram drzwi, jest niezdecydowany, wpatruje się we mnie, gdy go wypuszczam - powiedziała Nathalie Loiseau.
Kanon, pies trącał stronę, że się tak wyrażę. Obrazek widać? Widać. i o to chodzi :) Chyba, że chcesz powiedzieć, że to jakiś absolutny nietakt prezentować treści na niej znalezione...
Panie Rumian, czy wypada w towarzystwie mówić szachuje?
Szanowny Panie, lepiej powiedzieć "Ciszej Panowie".
AQA ja tam nie włażę, bo od razu dzwonią do mnie z onkologii, żebym brał szczoteczkę do zębów, piżamę i przyjeżdżał na oddział.
Kanonie, wyczuwam drugie dno w Twoim poście, ale może to tylko odblask powierzchni. Jeśli miałabym obrócić Twój post w żart, to onkologię zamieniłabym na wariatkowo :)
Kanonie, to może się kiedyś tam nawet spotkamy :))
Na dobranoc ja dorzucę:
https://www.youtube.com/watch?v=BAxwRPbDw3k
https://katodmusic.bandcamp.com/album/inwazja-robot-w-z-kosmosu-robots-from-outer-space-invasion
nowa płyta KATOD'a
polecam
Pięknie słoneczko daje po oczach, to lubię.
Co do KATOD'a, mam dziwne wrażenie, że gdzieś to już słyszałem, "ale skąd wziąć dziś nowy tekst".
Z pomocą KATOD'a podróżuję w lata 80te. Z pomocą słoneczka uśmiecham się serdecznie.
Wstaaawaaać śpiochy !!!! . I żeby było sympatycznie bo to już srartek .https://www.youtube.com/watch?v=2TMw92_q8Ac
Nie rycz. Są tacy co się jeszcze nie położyli. Dopiero skończyłem potyczkę z Germanami.
Dobry:)
Nasze rodzime "czipmunki" :) Bo ja już o wakacjach marzę. Szczególnie po dzisiejszym dniu...
https://www.youtube.com/watch?v=guubcvBQ7q8
Kanonie, tak, wszyscyśmy w jakimś wariatkowie. True, true, jakby to rzekł Pijus :))
Zapraszam na....
[EDIT] JackieR3 nie wiem co odpisałeś, bo jesteś u mnie od dawna w ignorowanych. Najlepiej będzie jak mnie u siebie, też dodasz do ignorowanych.
Dzięki za zaproszenie . Nie pytam co stawiasz bo mało wymagający jestem. Może być https://www.youtube.com/watch?v=m-WF9fskEvk
Panowie, a co to - dancing w sanatorium w Ciechocinku ? :P
Może chociaż takie coś na piątunio ?:)
https://www.youtube.com/watch?v=PjutJJd6tA8
A, o stąd: https://www.youtube.com/watch?v=Va1UpS0Eiag
I stąd: https://www.youtube.com/watch?v=YeEuvelfkgY
Tak, słychać tam trochę basów :)))
Nie wiem, Widzący, jakich Ty masz w domu nastolatków, ale u mnie żaden Czesław nie przejdzie. Chyba, że dla tzw. beki. Niestety. Ubolewam nad gustami dzisiejszej młodzieży. Mój syn, chociaż wychowany, że się tak wyrażę - w Kulturze przez duże K (wiecie, że nie mówi się już "wielkie"?:)), przyjął barwy muzyczne współczesnych "różnych-dziwnych". Czasem mnie próbuje uraczyć takowymi, ale ja nie wiem, co oni grają i o co chodzi, bo wszystko brzmi tak samo i ot właśnie to...
Wiesz, może trafić się taki okres mesjanistyczny czy narodowy czy cóś.
Wtedy Niemen jak znalazł.
https://www.youtube.com/watch?v=rQuo3Popn9Y
Widzący, pal sześć gusta nastolatków! Cudo zapodałeś :))
Obawiam się, że mój najstarszy jednak raczej poszedłby w takie klymaty: https://www.youtube.com/watch?v=c4zJQLQ_VTs
Ekstremalne.
Widzący, bardzo dobry kawałek. Trochę Joe Cocker, trochę Chris Rea, ale nie do końca.
Dziś atakujemy nasze ulubione https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274812-d13875699-Reviews-Dim_Sum_Garden-Wroclaw_Lower_Silesia_Province_Southern_Poland.html
więc dziś nie gotuję :D
Wszystkim kotom, najlepsze życzenia imieninowe.
https://www.youtube.com/watch?v=CNWiGKdRebs
A dla Hani jest miejsce ?:))) Również a propos kotów jest :)
https://www.youtube.com/watch?v=3OHsDHVSTYc
O! O! i to :))
https://www.youtube.com/watch?v=Y5lM39tJPUw
I zaraz jeszcze zapodam Zauchą Andrzejem :))
I jeszcze Krysia, bo nie mogłam jej nie zaprosić :))
https://www.youtube.com/watch?v=BJhRUzwhOe0
I już nie spamuję ;)
Nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. Jak relacjonuje, dziś w okolicach godz. 14:50 policja po krótkim pościgu zatrzymała dwóch nastolatków, którzy pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego i ofiar smoleńskich jeździli na hulajnogach.
Mój syn widząc materiał w TV od razu rzucił "to nie ja!", chociaż rzeczywiście gdzieś tam się z hulaszką bujał :)) A i wiek "delikwentów" podobny :))
Najbardziej podobał mi się tekst, że "doszło do styku hulajnóg z pomnikiem smoleńskim". No masakra, po prostu :)))
https://www.youtube.com/watch?v=QVrlTIiNT-U
i po tej zapowiedzi dostałem butelką po jabolu i nic nie pamiętam więcej z tego dnia
Kto jak kto ale Morrison i JackieR3 rozumiom ten song Brechta najlepiej. https://www.youtube.com/watch?v=DX42_3ZKv8c
Pani się dowiedziała, że nie jest taka czarna jakby chciała https://www.youtube.com/watch?v=0FnZOGB4C-c
nie patrząc w definicje to uważacie że żurek i barszcz biały to dwie różne zupy? żurek ma oczywisty przepis ale barszcz biały to zagadka, bo porządnego przepisu nie mam a różnicę pamietam w smaku
kurczak w sosie teriyaki zgniótł system choć te przepisy trzeba traktować jako informację co dodać a nie ile
w sobotę będę się zmagał z orange chicken (kurczak pomarańczowy?). ktoś jadł?
a teraz gulaszowa. po dwóch tygodniach gotowania podziwiam moją kobietę za inwencję :)
Żurek jest na zakwasie a barszcz biały to taka ziemniaczanka ze śmietaną i podkwaszona octem.
No ba . Żur to żur a barszcz biały to zupełnie inna bajka.
Ja do obu zup daję zakwas, z tym że tylko do białego barszczu śmietanę. Do żurku za to dużo majeranku. Obie zupy na kiełbasie białej, ale z jajkiem żurek raczej.
Generalnie żurek ma być kwaśny, a biały barszcz trochę mniej :)
Może być :)
Jednakowoż do auta polecam toto:
https://www.youtube.com/watch?v=uEWmmHdKPT4&list=PLD00EF84F6A3D9E94
Kurczę, ja na trzeźwo nie dałabym rady "as fast as I can" wypowiedzieć nawet polskiego alfabetu :)
Ale pani policjantka daje radę. Zblefowałą pana i się przyznał :))
Wszystko se vrati, bo wszystko już było :) W muzyce, w koszulach, we fryzurach :)) Zaczekajmy po prostu. Albo trendsetterujmy :)))
I wrzucę jeszcze znajomego dentystę :))
https://www.youtube.com/watch?v=4zHm_6AQ7CY
Stomatolog w aucie, jak znalazł :)
Wtorek sie kończy dla niektórych srorek i trza go pożegnać. https://www.youtube.com/watch?v=fvp6gseKJS8
Pieczona karkówka w plastrach, z sosem z czerwonej cebuli i żurawiną. Podlać czerwonym winem... czy wypić?. Zastanawiam się.
https://www.youtube.com/watch?v=icpZhwe4EyQ
Swego czasu byłem przekonany że to niemiecka kapela.
Czy to z filmu " Lot nad kaczym gniazdem " ?
W [124] była zapowiedź, już po niej było widać że będą nacierać, ciekawe ile kosztowała produkcja.
Na koncerta bym poszedł .
Ciekawe.
Podczas nauki języka ludzie gromadzą (aż) 1,5 megabajta informacji, a myślałby człek że jakieś gigantyczne ilości.
https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rsos.181393
po połówce mam wrażenie, że przechodzę na gigabajty
ale po innych rzeczach to na kilobajty
Dobry :)
Moje dziecki przy takim oto tańcują (te młodsze:))
https://www.youtube.com/watch?v=CdLhdrNgGu4
Co do poetów, to:
https://memy.pl/mem_864373_jaki_jest_twoj_ulubiony_poeta
Witania
Sobota, pogoda pijękna, jedziemy na wieś, nie na wewieś ale do przyjaciół.
Oni mieszkają na wsi. Oni mają psa Paskala. Paskal nie ma budy. Buda nie dla psa Paskala.
My napijemy się wódki. Paskal nie pije.
To dobry pies.
Wódka też dobra jest albowiem, słuszna i sprawiedliwa oraz wielce współczująca.
Niestety, wieloletnie upodlanie organizmu nie pozwala cieszyć się obfitym wódki strumieniem, zadowoliłam się zatem małymi kieliszkami, za to pitymi z lubością.
Czego i Wam życzę z serca całego w tak piękny łykend.
Przyjemny koniec świata... dobre to :)
https://www.youtube.com/watch?v=UUxoDu4mV4w&list=RDUUxoDu4mV4w&start_radio=1
To ja tylko przypomnę, że za tydzień z lubością. Deseru może coś tam się u Ciebie zmieniło?
https://www.youtube.com/watch?v=pJfytQEqJ9Q
Zmieniło mi się dzisiaj na Variete, na które głosowałem w 84 roku w Jarocinie.
Niestety jestem w robocie i nijak się z tego nie urwę.
Jak się mam tłumaczyć to telefonicznie.
https://www.youtube.com/watch?v=OqKJIseGN7s
No kurde, dzisiaj cholerstwo ładnie daje. Ciepełko przyjemne. Oby się utrzymało lub przynajmniej tak samo zrobiło za tydzień. Noce tylko jeszcze zimne jak w lutym.
Graliśta w toto cosik?
Vampire: The Masquerade - Bloodlines
Vampire The Masquerade: Redemption
Jeśli tak, to wrażenia i ocenę i w ogóle poproszę, bo się zastanawiam nad tym. Już dawno temu chciałem zanabyć, ale jakoś nie wyszło, a teraz przy okazji 2 się mi przypomniało. Tyle, że teraz to ja chciałbym najpierw zweryfikować troszku.
https://www.youtube.com/watch?v=EM4vblG6BVQ
Lechu ---> Vampire the Masquerade: Redemption, to dla mnie woda na młyn:) Jest to jedna z moich najulubieńszych gier. Gramy z Puynnym co kilka lat i wciąż tak samo wciąga:) Klimat średniowiecznej Pragi, Wiednia jest po prostu wspaniały. Dalej, we współczesności (mam nadzieję, że nie walnęłam spoilerem...) też jest super. Bohaterowie, nie tylko główny Christof Romulad, były Krzyżowiec, ale też wszyscy inni zapadają w pamięć niesamowicie. W zasadzie wszystkich można nazwać głównymi, bo każdy ma swoją osobistą, wyraźną historię. Dialogi z elementami staroangielszczyzny są fantastyczne. Do tego wątek miłosny, wątki polityczne i klanowe. Niestety, gra jest liniowa do bólu, więc poza pracą na jedno z trzech zakończeń, miejsca na dużą inwencję niestety nie ma. Co z tego, skoro ja to nawet w pewnych momentach gry łzę nad losem którejś z postaci ronię do dzisiaj:) Nie mogę dać obiektywnej oceny, ale subiektywnie daję 11/10 :))
Jeśli chodzi o drugiego Vampira, to - choć przeszliśmy - nie bardzo zapadł w serce.
Kto nie widział i lubi Philipa K.Dicka, no to obowiązkowo. Zryło mi beret.
https://www.youtube.com/watch?v=sWmnAwVlGtA
Lechu - grałem w obie... ale w obie po trochu i przyznam, że nie skończyłem żadnej. Pewnie dlatego, że jako starego dziada wkurzali mnie młodsi gracze z manią na punkcie World of Darkness. Na wszystkich konwentach RPG top były największe pipy... co piszę z duża dozą dystansu. W sumie przyzwoite rpg ale wolę Tyranny.
Pamiętajcie Smoki, to już dzisiaj --->
No już . Wstawać . Dzisiaj handlowa niedziela . Zamiast do kościoła możem do marketu iść . https://www.youtube.com/watch?v=CKzHTql-NjA
Całe szczęście że to jeszcze tak daleko. Piątki są pechowe.
Wszystko wskazuje na to, że pogoda łaskawa, nie prognozują opadów, 12-14 stopni na łykend w puszczy.
Trafić na takie cudo po powrocie z roboty...
https://www.youtube.com/watch?v=bs5ZOcU6Bnw
Jeśli to nie żart to jestem kupiony.
Grecjo piękna
Ile cię cenić trzeba
Ten tylko się dowie
Kto Demisa Roussosa posłuchał
https://www.youtube.com/watch?v=162szJ7ZaWE
U mnie w oddziale zła atmosfera była po grochówce.
U mnie Zaraza się przeziębiła, ja na razie trzymam fason i robię za dohtora. Niestety u mnie jak na złość, mój masarz odwalił sabotaż i nie mam słoniny. Jadę szukać gdzie indziej.
Wilcy mają się znakomicie i grasują, aż miło. Znów zeżarli coś blisko. :)
Pogodą się frapuję, no ale pewnie przesadzam. Nie powinno być źle.
https://www.youtube.com/watch?v=pStDVnp18Zk
Panowie, pogoda będzie piękna, niezależnie od pogody :) Macie wilków, macie żeberka i pewnie mnóstwo kulinarnych frykasów od Widzącego :) Będzie git :)
Kanon, a coś Ty się tak nacapierzył na JackieR3? Ciekawość mnie zżera...
A tutaj nut wieczorny. Jeśli Wam w weekend deszczem ma zapodać, to ino takim niech zapoda:
https://www.youtube.com/watch?v=TvnYmWpD_T8
AQA ja się nacapierzyłem ? Ja tylko chcę, żeby się ode mnie odpierdolił. Dwa razy prosiłem. Tylko tyle.
Śnieg też wypijemy.
ja tam grzecznie zapytałem dlaczego jest tutaj taki a nie inny a że odpowiedzieć nie chciał to został permanentnie zignorowany, więc nie ma co się wytrząsać tylko nie czytać. może sam pójdzie
ważne by śnieg był zimny
Kuźwa zaspałem, a miałem wstać normalnie. Budzik mi nie działa od czasów przestawienia do przodu na półce. Wkurwia to! :/
https://www.youtube.com/watch?v=kRVtfiSRjtA
a tam
pieprzyć wszystkich
https://www.youtube.com/watch?v=UvW8JEuIo58
muzyka jest najważniejsza a jeszcze tyle nieodkrytej
REGULAMIN RYCERZA CHRYSTUSA KRÓLA:
OBOWIĄZKI RYCERZA CHRYSTUSA KRÓLA
• Noszenie medalika Jezusa Chrystusa Króla;
• Raz w roku: nowenna do Chrystusa Króla;
• Raz w miesiącu: Droga Krzyżowa;
• Raz w tygodniu: część Różańca świętego;
• Codziennie: Koronka do Miłosierdzia Bożego;
• Modlitwa codzienna: O Trójco Przenajświętsza, przez mękę i krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa błagamy Cię, spraw, aby Królestwo jego zapanowało na całym świecie i we wszystkich duszach ludzkich. Amen.
RYCERZ CHRYSTUSA KRÓLA
• Broni i oddaje najwyższą cześć Królowi Eucharystycznemu;
• Broni bezwzględnie i cześć oddaje Królowej Nieba, Matce Boga, Najświętszej Maryi Pannie;
• Broni Kościoła katolickiego, Papieża i kapłanów;
• Nie jest tchórzem i publicznie przyznaje się do wiary: nie wstydzi się znaku krzyża, Anioł Pański odmawia na kolanach, w każdym miejscu na głos bicia dzwonów (od wigilii sobotniej i w niedzielę na stojąco);
• Modli się i ofiaruje swoje cierpienia w intencjach Intronizacji Pana Jezusa na Króla, czyli uznania jego panowania nad ludźmi i światem, w tym nad Polską i poszczególnymi narodami świata;
• Rozpoznawany jest po czerwonym płaszczu, rycerskim Różańcu świętym, medalikach Chrystusa Króla i Matki Bożej, modlitewniku zwanym Niezbędnik (polski i łaciński) oraz zgiętych kolanach, tylko przed Bogiem;
• Komunię świętą przyjmuje na kolanach i do ust;
• Podstawowym pozdrowieniem Rycerza są słowa: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!;
• Jego zawołanie do boju to: Król albo śmierć!;
• Ofiaruję Mszę św. i Komunię św., modlitwę oraz post o chlebie i wodzie w intencji Ojczyzny każdego 27-ego dnia miesiąca.
PASOWANIE NA RYCERZA CHRYSTUSA KRÓLA:
1. MIEJSCE PASOWANIA:
Pustelnia Niepokalanów – Grzechynia i wszystkie wyjazdy pielgrzymkowe.
2. CZAS:
Podczas każdej Mszy świętej w Grzechyni. ( Niedziela i święta – godz. 10.00; dni powszednie – godz. 18.00)
3. OSOBA PASUJĄCA:
Ks. Piotr Natanek lub inny kapłan.
4. NIEZBĘDNY ASORTYMENT DO PASOWANIA:
- płaszcz rycerski (do nabycia w Grzechynii); (legitymację, medalik Chrystusa Króla i Matki Bożej ofiaruje Ks. Piotr)
5. STRÓJ KANDYDATA PRZY PRZYJĘCIU DO RYCERSTWA:
PANOWIE – garnitur, ładna koszula, krawat, but wypastowany.
PANIE – niekusząca, bez dekoltu bluzka, zdecydowanie poniżej pępka, rękaw poniżej łokcia, spódnica lub sukienka poniżej kolan (czyli strój nieplażowy i niewietrzny).
6. STAN DUSZY:
Zezwalający przystąpić do Komunii świętej.
„UZBROJENIE” RYCERZA CHRYSTUSA KRÓLA:
• PŁASZCZ RYCERSKI
• POLSKI NIEZBĘDNIK - modlitewnik
• ŁACIŃSKI NIEZBĘDNIK - modlitewnik
• REGUŁA MARIAŃSKA - modlitewnik
• RÓŻANIEC RYCERSKI
• MEDALIK CHRYSTUSA KRÓLA
• MEDALIK NIEPOKALANEJ
• AMUNICJA – obrazki Chrystusa Króla, Medaliki Niepokalanej
Amunicja?
"Strój nieplażowy i niewietrzny" ?
Boże, widzisz i nie grzmisz...
ja bym napisał jakiegoś eRPeGa w świecie chrystusów polskich
jak skyrim albo wiedźmin
- specjalny regiment bojówek kibolskich
- nacjonalistyczna drużyna hejtu bożego
- większy bohater natanek
- mroczny rycerz herbu kaczego
Jakże tak?
Pominąć jednego z Rycerzy Głównych zwanych Mocarzami?
A Antoine Szalony?
Sam archanioł powierzył mu miecz gorejący i dwa worki cudów.
Oraz ryngraf.
O opiece nad młodziankami nawet nie warto wspominać.
Na ryngrafie w srebrze kute dwa skrzyżowane członki, dwie prawe ręce oczywiście, w geście zwycięstwa i mocy wszetecznych pognębienia.
Żaden eRPeG nie może się bez niego obyć, zwłaszcza pośród chrystusów polskich.
żywiołak: wodzianka święcona (duże cycki zauroczenia i kłaki zniszczenia na girach)
Lechu już tylko godziny od latania nas dzielą. Będzie git ! Widzący dalej się smarkasz ?
Podobno kobitka po dobrym stosunku to dętka.
A po stu stosunkach to stu-.....
Ech , pamiętam jak kolega puścił mi kasetę kupioną na bazarze " Never Mind The Bollocks , Here's The Sex Pistols " .Ja wychowany na klasycznym hard rocku i rocku progresywnym zbierałem szczękę z podłogi . Poczułem korzenie rocka .
Muszę siedzieć do 20 w robocie. Pisuary powymyślały jakieś oświadczenia sradczenia i generalnie lepiej mi siedzieć, niż się w to pakować. :/
Słusznie . Z pisuarami i platfusami żartów nie ma.
Czy lubicie Mozarta?
https://coub.com/view/3oq27
Dodaję "Ser prawdy", zajebisty, jest jak wyznaczanie liczby Pi przez rzucanie patyków. https://coub.com/view/160xbu
Niech Cię nekromanta berserker prowadzi!
Niech Was wszystkich zresztą. :)
Chyba dojechali i się raczą... albo palą wieś.
Pozdrowienia z germańskiego do rana.
Deserze, na razie pewnie się raczą. Potem przyjdzie czas na palenie wsi :))
Też coś spalę... Jakoś ogarnąłem germańskie rozbrykanie ale lekko nie było. Niech wreszcie idą w diabły to tylko dogaszę i też sobie pójdę.
Obudziłem się... w przeciwieństwie zapewne do birbantów i podpalaczy.
Z atrakcji planowane jest przekładanie węgla z miejsca jednego w inne. Co się będę nudził.
Myślisz, Deserze, że z uwagi na wspomnienia z nocy minionej, trunkami, dymem ze zgliszcz i mgłą poranną pokryte, birbanci zalegają jeszcze?
Może niebawem jakiś ożyje i coś nam zrelacjonuje.
Też bym sobie jakiś węgiel poprzekładała, drew narąbała albo chociaż pograbiła. Ino nie mam gdzie. Jako namiastkę mogę się narąbać, tylko że to nie to;)
Jak Wy się przewracaliście na drugi bok to Widzący już nurkował w Brdzie mięczaki.
Pamiętam jak Lechu nurkował, a ja pilnowałem zagrody i wypaliłem wszystkie fajki.
Sam jesteś owoc morza. Spróbuj przetrwać tydzień, przespać popołudnie w kajaku i wystraszyć zagranicznych turystów oddechem :P
Bawcie się grzecznie ;)
Dzień, czy też dwa temu, była kolejna rocznica samobójczej śmierci Kurta. Chyba wszyscy ten kawałek Nirvany słyszeli, nawet komercyjne radia go katowały.
No to pytanie z cyklu.... a czyj to cover?
https://www.youtube.com/watch?v=HSH--SJKVQQ
(Nic wykonaniu Nirvany nie ujmując, też jest zajebiste)
Jakiś tydzień temu w śniadaniówce tefałenowskiej gościł Sidney Polak z T-Love i opowiadał o swojej młodości szalonej określając się, z uwagi na młodych widzów, czytelnikiem zamiast - że tak powiem - konsumentem trunków mocarnych. Skomentował również wspólne "czytanie" z członkiem Lady Pank. Bardzo mnie to ujęło normalnie :))
Zatem zapodam również utworem :)
https://www.youtube.com/watch?v=6Vvj_JQoMgA
A to w temacie najbliższych dni i obietnic rządowych z doopy. Mam syna w klasie ósmej, czekającego na egzaminy za tydzień. Sama już jestem w ciągłym stanie przedzawałowym z uwagi na strajk (rozumiem i popieram, chociaż byłoby na pewno łatwiej popierać, gdyby mnie to nie dotyczyło aż dwukrotnie - podstawówka i przedszkole). Pozostaje tylko śmiać się i czekać.
Wrzucam dwa obrazki.
Jak ja się cieszę, że pierdolnąłem zawód nauczyciela lata temu. Wystarczy mi, że kształciłem jedną aktorkę, nic dobrego nie zagrała ale celebrytką jest. Oczywiście, że popieram (bo dzieci mam już dorosłe) ale przypominam sobie jak w czasie pomieszkiwania tymczasowego na Korsyce, kiedy ten kraj w żadnej Unii złej nie był i nawet mu się o tym nie śniło zapytali mnie jaki mam zawód. Nie umiałem powiedzieć, że mam kilka więc skończyło się na tym po studiach - nauczyciel. W tej zapadłej dziurze stwierdzili.... a to dlatego cię stać na pobyt tutaj.
Wstalimy i żyjemy jeszcze. Deseru jednogłośnie zostałeś organizatorem kolejnego latania. Cieszysz się?
Leszczyki!
PKP uruchomiło nową usługę. Podróże w czasie. Japońskie koleje to teraz są w epoce pary, w porównaniu do nas.
drzemło mi się
kocam Was
jesteście wspaniali na trzeźwo też
no i następna impreza u Desera
demokratycznie przegłosowaliśmy