Witajcie, jestem w 8 klasie podstawowej, za miesiąc mam testy ósmoklasisty i nadal nwm co chcę robić dalej. Chodzę do szkoły prywatnej bgdzie miały być fakultety w liceum ale zmieniło się trochę i jednak będą profile i to już od 1 klasy interesuje się głównie matematyką i geografią ale nie ma takiego profilu. Jedyny,który wchodzi w grę to mat-inf i teraz mam kilka opcji: albo zostanę na mat-inf (lubię informatykę ale nwm czy chcę z nią wiązać przyszłość, pójść do jakiegoś technikum ale ni jestem zdecydowany co chce robić w przyszłości albo iść do liceum gdzie jest profil mat-geo. Proszę doradźcie mi co mam robić?
ps. nie jestem jakimś wybitnym uczniem, moja średnia to 3,75. Jeszce do tego 8 lat trenuję zawodowo piłkę nożną i chciałbym w przyszłości zostać piłkarzem ale mam na uwadze to, że moja kariera może z jakiegoś przypadku nie wypalić. Rozpisałem się, bo chcę żebyście mnie zrozumieli:)
Po co w wieku 8 lat stresować się przyszłością. Wyluzuj. Masz jeszcze dużo czasu.
Chyba powrócili do starego systemu 8 klas podstawówki. Pamiętam te czasy. Klasyka.
Powrócili ;) pozdrowienia z 8klasy
Załapałem się na 8klasę
mam już 15 lat i nie są to przelewki chciałbym zostać piłkarzem ale z moim poziomem angielskiego za granicy nie zrobię kariery dlatego szukam alterrnatywy. Myślałem nad pracą geodety ale rzeczywiście może kartograf może będzie lepszym pomysłem. moi rodzice mówią że nie ważne co wybiore bo kazdy z nich nie pracuje w zawodzie który studiował xD mówią że najważniejsze to miec znajomości
Jako geodeta tym bardziej nie zrobisz kariery. Nie znam osoby po geodezji która osiągnęłaby sukces.
Niezależnie od tego, do jakiej szkoły pójdziesz, to będziesz mógł w przyszłości zdecydować co chcesz robić :)
czyli kim mógłbym zostać z tym co mam teraz matma, informatyka(w małym stopniu), geografia, hobby piłka żeby zrobić jakąś kariere?
mam już 15 lat i nie są to przelewki
W tym tempie to na 18 będziesz pytać o przewidywaną wysokość emerytury. :D
chciałbym zostać piłkarzem ale z moim poziomem angielskiego za granicy nie zrobię kariery
No jak angielski jest wg Ciebie problemem w robieniu zagranicznej kariery piłkarskiej w tym wieku to... no gratuluję. :D
----
Ale starczy śmiania się z dzieciarni. Daruj sobie zastanawianie się, czy interesuje Cię informatyka, czy nie. I tak na poziomie liceum/technikum niczego przydatnego Cię nie nauczą (mógłbyś sam ale sam mówisz, że nie bardzo się w tym widzisz). Będziesz miał jeszcze mnóstwo okazji na zmianę zdania przed zakończeniem edukacji...
Na pewno warto za to skupić się na matmie i co najmniej jednym języku obcym: nieważne, czy mowa o karierze w sporcie, biznesie czy jako kelner, w kraju czy za granicą - język obcy to konieczność. I dodam, że angielskiego bym w sumie nawet za obcy tak do końca nie uważał, bo to absolutna konieczność. Matma się przyda w wielu dziedzinach, więc dobra znajomość na pewno nie zaszkodzi. A takie rozkminy to sobie daruj do matury i wyboru studiów (a i tam się nadmiernie nie przejmuj bo jeszcze dużo czasu na zmiany będziesz miał).
Ma 15 (jak ja) i on tez się zastanowia nad zawodem bo to może być najważniejsza decyzja w jego życiu.
Ale to już twoja decyzja kim będziesz. Poczytaj o zawodach i zobacz które ci odpowiadają.
Do LO raczej nie idź. Bez studiów, nie będziesz miał dobrej pracy. Po dobrym technikum będziesz miał dobra pracę, o ile dobrze będziesz ja wykonywał to będziesz dobrze zarabiał.
Po dobrym technikum będziesz miał dobra pracę, o ile dobrze będziesz ja wykonywał to będziesz dobrze zarabiał.
Tak było 15-20 lat temu ale teraz nie liczylbym na to. Wszystko zależy od poziomu szkół, generalnie wybiera się taka szkole która jak najlepiej przygotuje cię do matury, dla jednych będzie to technikum dla innych liceum ale ten śmieszny egzamin zawodowy w technikum nie daje ci obecnie NIC bo korpo/prywaciarze zawsze wezmę kogoś po studiach, na konkursach CV w którym wykształcenie kończy się na technikum będzie odrzucane w przedbiegach.
Praktycznie wszyscy moi znajomi którzy skończyli edukację na szkole średniej zarabia nieźle - owszem. Bo 95% z nich wyjechało na zachód i robią na budowach. Jak kogoś interesuje takie życie to elo.
@BartekTenMagik: No to uwierz mi, że rozkminy w tym wieku naprawdę niewiele znaczą. Technikum tak jak powiedział Yarpen nic Ci nie da tak naprawdę, bo zwyczajnie liczą się dopiero studia. I tu akurat powiedziałbym, że dobre liceum jest więcej warte niż technikum. Jasne, że jeśli na tym zakończysz edukację to da to jeszcze mniej niż technikum (ale do pracy szeregowej na budowie też starczy) ale za to daje lepsze podstawy teoretyczne do kontynuacji... I co nawet ważniejsze: daje podstawy OGÓLNOKSZTAŁCĄCE, co oznacza, że łatwiej się przestawić z biol-chem na geografię albo z mat-fiz na językoznawstwo niż po technikum, które udaje że w jakimś konkretnym kierunku czegoś uczy... A szanse, że w wieku 15 lat wiesz co będziesz chciał robić za lat 10 albo 20 są wręcz zerowe.
Ale liceum ogólnokształcące nie uczy w konkluzji niczego. Trochę się liże nic nie wartych informacji z każdego tematu. Matura jest tak ważna, że na najbardziej oblegane kierunki na technicznych uczelniach wyższych w 4 rekrutacji dostają się debile którzy podostawali 30 procent z matury podstawowej z matematyki. W 1 naborze wymagane 300 punktów rekrutacyjnych, w ostatnim 70.
Technikum, jeśli dobrze wybierzesz, będzie świetnym przygotowaniem do studiów. Poza tym, w większości przypadków dojdzie do tego również praktyczna wiedza.
No i jakby autor stwierdził, że to co wybrał to jednak nie jego broszka, zawsze można się przepisać do innej szkoły. Nawet, jeśli będzie to oznaczało rok nauki w plecy.
Poza tym, w technikum nie uczy się tylko spraw związanych z profilem danej szkoły. To nadal są solidne podstawy z wielu przedmiotów.
Powiem tak: ja kończyłem liceum, mój brat technikum. Obydwaj najlepsze w promieniu co najmniej 50km. Obydwaj wylądowaliśmy na tej samej uczelni technicznej na drugim końcu Polski - zgodnej z profilem jego technikum. I zgadnij kto z nas dwóch lepiej sobie radził zwłaszcza na pierwszych dwóch latach, kiedy matma i fizyka naprawdę ruszyły z kopyta... :>
Dodam, że wiedzy z technikum w sumie nigdy w życiu zawodowym nie wykorzystał, bo już w czasie studiów okazało się, że ta "praktyczna wiedza" była o kant dupy potłuc. Niby wiedział coś z przedmiotów technicznych ale łatwiej to nadrobić z mocną matmą niż odwrotnie.
Tyle tylko, że nie mówię o zdaniu matematyki na 30% tylko blisko kompletu, bo akurat obydwaj skończyliśmy maturę ze średnią powyżej 5 (to była jeszcze skala ocen a nie procenty). Z tym, że jak chcesz mówić o wielkich planach na przyszłość w tym wieku to nie pogrążaj się wspominając o wynikach, które średnio rozgarnięty szympans może zrobić. :P
Ja osobiście naukę w technikum rozpoczynałem w bodajże 1999 i było to technikum chemiczne i dało mi ogromną ilość umiejętności które mogłem od razu wykorzystać w pracy zawodowej.
Potem rozpocząłem dzienne studia na które mnie nie było stać, a i wydział nie do końca dla mnie. Więc zmieniłem "model biznesowy" i rozpocząłem pracę, najpierw jako ochrona w sklepie, a potem już w zawodzie chemika. Przy okazji pracy zawodowej uzbierałem kasę na czesne i rozpocząłem studia zaoczne z dziedziny chemii.
Oczywiście z matematyki i fizyki było ciężko na studiach, ale z każdego innego przedmiotu było już sporo lepiej - nie mówiąc już o momencie w którym weszły laborki (w wielu wypadkach blok 3 godzinny byłem w stanie ukończyć w pełni w godzinę).
Zbytnio demonizujecie technika. Oczywiście jest sporo techników które nie da nic, tak samo jak jest sporo LO i zawodówek które kształcą tylko bezrobotnych, ale też jest sporo takich które dają odpowiednią ilość wiedzy i umiejętności aby kontynuować dalej naukę lub rozpocząć pracę zawodową.
mozesz zostac kim chcesz , bezrobotnym , bezdomnym , lulkiem z pod monopolowego z butelką piwa w rece , dlaczego odrazu kiariere chcecie wszyscy robić ,,, wezcie przykład z Ferdynanda Kiepskiego który się nie splamił pracą przez całe zycie i zyje jak w madrycie
Tudzież ze mnie.
Po moich doświadczeniach mogę powiedzieć jedno - idź do dobrego technikum o profilu pasującym do Twoich upodobań. To o wiele lepszy start do studiów, niż liceum ogólnokształcące. Uważam, że 3 lata które spędziłem w klasie mat-fiz-inf to lata stracone, pójście do LO było moim najgorszym błędem w doczesnej edukacji.
Idź do technikum, tylko wybierz najbardziej odpowiadający Ci kierunek. Przynajmniej będziesz miał zawód, no i załapiesz podstawy. A dopiero w trakcie technikum zdecydujesz sobie co chcesz robić w dalszym życiu.
dlaczego uważacie że technikum przygotuje lepiej do studiów niż liceum??? Mam kilku znajomych z technikum i ich szkoła nie wydaje się być wielkoformatową. Często przepadają im lekcje, na których zresztą niewiele robią, oceny mają beznadziejne ale to kwestia chęci 3 z nich chodzi do ekonomicznego 1 do obsługi turystycznej i 1 ziomek do informatycznego. Raczej nie sądzę żeby zdali maturę ba w poprzednim roku w jednym z technikum tylko 5 osób zdało. Te wszystkie egzaminy praktyczne no może i jest zawód ale różnica jest taka czy robi się to z zamiłowania czy ot tak żeby był świstek. Sam chodzę do LO klasa humanistyczna i wiem że czeka mnie świetlana przyszłość w Maku, nauczyciele u mnie są spoko dobrze uczą nie mam większych problemów a na jakieś studia na pewno sie wybiorę. Według mnie licea są bardziej pod osoby które chcą iść na studia ale to zależy od szkoły i chęci bo może być tak że ci z technikum się dostaną a ci z liceów nie. Myślałem nad zmianą klasy na mat-fiz ale przeraża mnie trochę rozszerzona fizyka lub matematyka =)
Według mnie licea są bardziej pod osoby które chcą iść na studia
Bzdura, którą każdy zdaje się powtarzać. Technikum są gorsze i lepsze, ale jak ktoś wie po co idzie do takiej szkoły, a ona trzyma jakiś poziom, to może nabyć bardzo dużo przydatnych informacji, które przydadzą się na studiach. Szczerze powiedziawszy, będąc obecnie na 3 roku studiów technicznych mogę śmiało stwierdzić, że korzystam może w 1% z wiedzy, którą zdobyłem w liceum.
no tak ale lepiej chyba iść do dobrego liceum niż do przeciętnego technikum. Inaczej ma się sprawa gdy i liceum i technikum są na podobnym poziomie, ale tak jak pisałem wcześniej najważniejsze są chęci. Sumienna nauka w przeciętnym liceum/technikum powinna pomóc w zdaniu matury tak samo w dobrym liceum bez własnego zaangażowania nie osiągnie się sukcesu. Taka osoba z maturą na którą sama pracowała mimo że uczęszczała do niezbyt dobrej szkoły równie dobrze może iść na studia a osoba z dobrego liceum jak sie nie przyłoży to na studia może się nie dostać. Denerwują mnie tylko ci którzy idą do słabego tech/lo ledwo zdają maturę na te 30% a potem studia zaoczne tam układzik świstek i bach nowy profesor. Dzisiaj to się jak widać opłaca gdy nawet ci po studiach i dodatkowych fakultetach nie mogą znaleźć dobrej pracy a np robią w budowlance. Zmarnowana nauka, ciężka praca a szkoda bo za granicą pewnie znaleźli by coś lepszego. Tak samo ma się sprawa z fachowcami z zawodówek jak cb to pociąga to możesz być najlepszym w fachu, jak nie to ważne że coś się umie i proste roboty da się wykonać. Dla młodego po studiach lepiej jest np zbierać truskawki za 2000 euro niż pracować w Polsce za 2000 brutto.
jesteś na studiach technicznych ? Miałeś może rozszerzoną fizykę? nie chcę się wkopać zmieniając klasę
Zmieniły się zasady finansowania uczelni wyższych, dlatego matura trochę zyskała teraz na znaczeniu, w moich czasach każdy się mógł dostać na kierunek - ale takie osoby w większości kończyły swoją historię na semestrze po semestrze lub roku.
jesteś na studiach technicznych ? Miałeś może rozszerzoną fizykę? nie chcę się wkopać zmieniając klasę
Tak, miałem. A w czym rzecz?
z czym są największe problemy?? co jest niedorzeczne czyt nieprzydatne i ciężkie do nauki a najbardziej tego wymagają?
z czym są największe problemy?? co jest niedorzeczne czyt nieprzydatne i ciężkie do nauki a najbardziej tego wymagają?
To był akurat najbardziej przydatny przedmiot w mojej szkole patrząc przez pryzmat późniejszego pójścia na uczelnię techniczną. Nauczysz się tam podstaw zjawisk fizycznych, w moim wypadku szczególnie przydała się dynamika, kinematyka. Ty i tak nie masz wyboru. Jak chcesz iść na taki profil, to musisz wszystko pozaliczać niezależnie od tego, czy będzie Ci to odpowiadać czy nie. Poprzeglądaj sobie matury z poprzednich lat, będziesz wiedział, czego się spodziewać. Ja sam miałem tak nędznego nauczyciela przygotowującego do matury, że musiałem iść na korepetycje - a i tak zdobyłem nędzne ledwo ponad 50% z rozszerzonej fizyki.
podstawowa sprawa:
- technikum ekonomiczne
- technikum turystyczne
- technikum informatyczne
są tak samo warte czegokolwiek jak studia z zarządzania :)
Jeżeli iść do technikum to do takiego które daje Ci fach do ręki + ma na tyle dobry poziom nauczania reszty przedmiotów aby można było spokojnie zdać maturę i móc podjąć świadomą decyzję czy idziemy uczyć się dalej, czy zarabiać, a może oba.
Ale wracając do wyżej wymienionych techników:
- technikum ekonomiczne: po tym znajdziecie pracę w korpo taką samo jak po ogólniaku. Różnica, że będziecie znać co nieco prawo podatkowe w Polsce i jakieś zasady ekonomi... ale jako że korporacje nie są Polskie, to i tak prawo podatkowe RP nic wam nie da :P - chcesz być ekonomistą idź do LO do klasy z matematyką, a następnie na studia ekonomiczne - wtedy można coś znaczyć w świecie ekonomii i rachunkowości
- technikum turystyczne - tutaj ponownie lepiej LO, ale tym razem klasa językowa. Obie osoby znajdą pracę w tych samych miejscach, z tą różnicą, że osoba po LO z kilkoma językami znajdzie szybciej.
- technikum informatyczne - to chyba największa pomyłka. Lepiej LO z matematyką i fizyką + studia informatyczne. Lub jakakolwiek szkoła średnia + nauka programowania na własną rękę.
Co innego technika takie jak np. mechaniczne, chemiczne, elektronicznie, elektryczne itp. Tutaj jednak więcej fachu w rękach się otrzymuje wraz z ukończeniem szkoły.
wg mnie najlepiej jest ukończyć jakąkolwiek szkołę żeby tylko mieć maturkę potem ewentualnie studia a po nich pierwsza praca żeby trochę zarobić. Z własnych pieniążków kursy kto co lubi wózkowy, na koparkę, programowania, itd itp i jest się człowiekiem postępowym co żadnej pracy się nie boi i wszystko wykona jak potrafi (czasem niekoniecznie dobrze) ale wykona Grunt to nie stać w miejscu!!!!
