Często zastanawia mnie czym kierują się rodzice wymyślając dzieciom dziwne, niespotykane imiona? Jest duży wybór wśród tych normalnych, po co dawać komuś imię, które dla wielu rówieśników będzie powodem do żartów?
Dzisiaj w artykule na Onecie zobaczyłem takie oto imię i nazwisko: Temistokles Brodowski z CBA
Celowo nie podaję więcej przykładów, żeby nie zrobić komuś przykrości.
Jak to "czym się kierują"? Po prostu im się podobają. Lub chcą wyróżnić dziecko, nadając im imię inne od "nudnej" reszty.
Temistokles brzmi spoko. Gorsze są te hamerykańskie bradleje itd. A najlepsze są imiona typu Oscar, Nicole, Alexandra itd Jakby nie można było dać Oskar, Nikola, Aleksandra.
Wszystkie zagadki ludzkosci moj ojciec rozwiazywal odpowiedzia "Po to zebys sie glupio pytal". Pasuje tutaj idealnie.
Weź pod uwagę, że całkiem spora liczba współczesnych "normalnych" imion jeszcze z 60 lat temu byłaby odbierana tak samo jak dzisiaj wszelkie Brajanki i Dzesiki.
Grażynacore lvl89
Mi nie chodzi o jakieś dziwne, wymyślone imiona tylko o te dziwne ale klasyczne.
Podam może przykład Estera, Gracjan nie są to raczej normalne imiona.
A dlaczego nie są? Dzisiaj nie są popularne. Czytałem poradnik sprzed ponad 100 lat o tym jakie imiona nadawać i też było ciekawie. bo np. "jacek" oraz "Klara" to są imiona "ekstrawaganckie", a Paweł, czy Franciszek to były imiona dla "gminu" a nie porządnych ludzi.
A gdy chodziłem do podstawówki, w I klasie (dodam że było tak dawno, że na ścianach wisiały jeszcze portrety I sekretarza i premiera PRL), to pani wyczytując nazwiska, rzekła do mego kolegi ze współczuciem w głosie:
- Przemysław?! A to ci rodzice dziwne imię dali...
No i faktycznie, bo przez kolejne 25 lat żadnego innego Przemka nie spotkałem.
No cóż najwyraźniej rodzice uwielbiali historię starożytnej Grecji. A Estera jest imieniem biblijnym jeszcze przed wojną spotykanym. Gracjan to raczej ma pochodzenie z historii Rzymu.
Kolego, ale jest różnica pomiędzy "rzadko spotykane" a "nienormalne". Bardzo ograniczony sposób myślenia prezentujesz.
"rzadko spotykane" ---> Temistokles, Jaromir...
"nienormalne" --->....hmmm...Cradox?
....hmmm...Cradox?
Crudox Cruo!
Kompo masz rację. Jestem ograniczony. Ale też mam na to papiery. Oprócz tych imion rzadko spotykanych muszę doliczyć takie popularne w czasach wojny jak Wiesław, Mieczysław, Stanisław. Te imiona pasują do ludzi starszych. Czasy się zmieniły.
To akurat przykład bardzo fajnego imienia. Jak ktoś w Polsce nazywa dziecko Christopher zamiast Krzysztof to jest głupota.
tak, chłopiec imieniem Nicholas albo dziewczynka imieniem Vivian...
ja znam Ziemowita, zwalismy go Ziomek
A corka ma wlasnie Alexandra. Urodzila sie i wychowuje w UK i pewnie tutaj dorosnie. Majac polska wersje pisana trzeba by bylo non stop poprawiac pisownie imienia, bo domyslnie kazdy Anglik zapisywalby to i tak przez X. Na drugie imie ma za to Chidimma ;)
Jeśli wychowuje się w UK to masz usprawiedliwienie. Ale jak się wychowuje w Polsce to powinna mieć Aleksandra a nie jakieś dziwactwa. A to że trzeba poprawiać to co za problem. Nazwisko też trzeba zmieniać, bo może być trudne? Niektóre nazwiska nawet w Polsce mogą być źle zapisane itd. Nie rozumiem problemu.
Znajomy dal na imie corce Alexandra mial spory problem z amazon echo :)
mialem duzy zgryz czy dac mojemu philip czy filip ale zwyciezyla husarska fantazja.
akurat w polskich papierach tez ma Alexandra. Poza tym wersja z "x" jest uzywana wersja w wiekszej ilosci krajow niz "ks", oraz jest blizsze greckiemu oryginalowi.
Punkt dla ciebie. Ale jeśli już to lepsze by było po włosku Alessandra. Ładniej brzmi.
jak się wychowuje w Polsce to powinna mieć Aleksandra a nie jakieś dziwactwa
Boże, co za ograniczone chłopy tu są. Tak, POWINNA! Bo tak ma być!
Co ty, człowieku, masz do tego jak ktoś nazywa swoje własne dzieci?
Niech nazywa jak chce. Ale to forum dyskusyjne, więc wyrażam swoje poglądy.
A może po prostu jego stara była greczynką? Coś mała wyobraźnia w narodzie - bo przecież wiadomo w Polsce to same Polaki muszo mieszkać.
DanuelX trochę szacunku dla jego matki, u siebie na wsi możesz tak mówić do kolegów ale nie tutaj.
Ja przez całe swoje życie spotkałem JEDNEGO imiennika osobiście a o dwóch słyszałem gdzieś w telewizji. Przy czym jak się przedstawił, to nie wiedziałem, czy się mnie pyta o imię, czy co. Zgłupiałem. Wspólny znajomy czuł, że będzie szok, bo widziałem, że bekę już w duszy miał.
Nawet nie wiecie, jakie to przerąbane. Prawie zawsze jedno z pierwszych pytań po poznaniu kogoś: a jak to jest zdrobniale?
Jako ciekawostka, tata chciał, żeby moje inicjały zawierały takie same litery, czyli np. EE, TT. No i tak wybrał, żeby pasowało i żeby oryginalnie było.
Dzięki tatku.
O ile imię nie jest śmieszne, żenujące, prowokujące lub po prostu głupie - nic komu do tego jak kto nazywa własne dzieci. Jeśli niedługo trafi mi się córka zamierzam dać jej na imię Aliza (jedni mówią że to germańskie imię, inni że żydowskie, choć popularne u Arabów), bo jak żona uprze się przy ślicznej Amelii, ostatnio megapopularnej, a tego nie lubię, to szkoda.....
O ile imię nie jest śmieszne, żenujące, prowokujące lub po prostu głupie - nic komu do tego jak kto nazywa własne dzieci.
A jak już jest śmieszne, żenujące, prowokujące lub głupie - to wtedy co komu do tego?
I kto na jakiej podstawie ma prawo klasyfikować imiona czy są głupie czy też nie?
Daj dziecku na imię Ananas - jakie będą reakcje?
Albo Alfons. Albo Adolf. Jakie będą skojarzenia?
Ale co jest dziwnego w imieniu Aliza? Bo nie jest popularne w Polsce tylko we Francji i w Izraelu?
Mam "normalnie" na imię, powiadają, że to ładne, staropolskie imię. Nie żadna Dżesika czy Brajan :) jestem jeszcze z tych czasów, kiedy nikt nie myślał nawet o takich.
Ale z racji kompleksów się nie podzielę informacją, jakie to imię.
Post jednak był w temacie, bo podałem anegdotkę, czym się kierował tata. To autentyczna historia.
I ci co mnie znają, wiedzą, że jest jak mówię :D
Serio, maviozo? Z racji kompleksów? Jesteś dorosłym facetem, zakładam, że spełnionym, i wciąż masz kompleksy z powodu niecodziennego imienia, czyli czegoś na co nie miałeś w żadnym stopniu wpływu? :) C'mon, man.
Akurat Vivien jest fajne
Na szczęście żyjemy w czasach, że zmiana imienia nie jest żadnym problemem. Zawsze można utrzeć nosa rodzicom i nazwać jak się Pan Bóg przykazał.
ktos tu dzisiaj przypomnial pana January Brunova. myslalem ze to angielskie imie ale jednak z laciny ;D
eee... Mszczuj? Zadne inne imie nie ma w sobie tyle sily;)
Jakbyście szukali natchnienia:)
https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/imiona
Nurtuje mnie, czy pracownik USC był taki wredny i nie poprawił rodzica pod wpływem, czy to kwestia wypełniania elektronicznych formularzy, że np. komuś w bazie wpisano imię w formie zdrobniałej. Potem jest 13 Olków zamiast Aleksandrów, albo 2 Zbyszków zamiast Zbigniewów. A może ktoś tak wolał... I potem gdy dziecko będzie 60 letkiem to dalej będzie np Jagódką.
EDIT:
O rany ktoś nazwał dziecko "Itan"
znam zioma co ma najmie Natalian.... matka chyba chciała dziewczynke i chciała dac jej imie natalia, czy co
, albo SONIA, jak mozna nazwac córke jak psa.... co 3 suka pies na polu jak ją wołają to jest sonia
Widzisz, a ja bym chciał dać córce Sonia. Jak słysze psa o imieniu Sonia to mam ochotę właściciela powiesić. To jest śliczne imię, popularne w Rosji (Sonia Marmieładow!), Skandynawii, USA (a Sonia Blade z Mortal Kombat?). Każdego kto daje psu imię Sonia należy walić wałkiem po łbie.
Moje suczki miały na imię Zuzia i Julka. Piękne imiona dla dziewczynek, swoją drogą.
a ja mam czasem sare w portfelu ;D
20 lat temu jak na podwórku krzyknąłeś Maks to się wszystkie psy zlatywały. Teraz robisz to samo z Antek i możesz przebierać w bachorach.
Chyba wolę durne imiona, niż 90% płci męskiej pod postacią Jaśków i Antków. Może ludzie kierują się podobną logiką wymyślając te wszystkie Kleopatry ;)
Sam osobiście bym jednak celował w Adolfa, piękne imię, swego czasu bardzo w Polsce popularne, zupełnie nie rozumiem z jakiego powodu wracają te wszystkie Antki i Józefy (hehe Stalin) a Adolfów zero.
Niecodzienne imiona dla dzieci są bardzo przydatne. Jak nazwiesz dziecko bożydar to szanse że jak go zawołasz to przyjdzie ktoś inny są prawie równe zeru. Ale jak na placu zabaw krzykniesz Jaś czy antek to masz już przedszkole przed sobą.
Nie mam dzieci, ale jak będę miał to postaram się nazwać tak, żeby imię było ładne i w żaden sposób go nie stygmatyzowało. Raczej nie odważyłbym się dziecku dac na imię Temistokles, poza tym mi się nie podoba. Myśle, ze na 90% nazwę dziecko jednym z imion, które będą aktualnie na topie, powiedzmy coś z top 20 najczęściej nadawanych w danym roczniku.
Z dziewczynka nie będę miał problemow, bo dużo imion mi się podoba. Gorzej z chłopcem, ale tez się coś wymyśli. Jeśli chodzi o imię dla psa to ściągnę od Yoghurta.
Niepopularne imiona, takie ktore uwaza sie za dziwne, sa fajne, ale patola w spoleczenstwie moze sprawić, ze dziecko z takim imieniem moze zostac wykluczone z grupy na jej margines.
Taka Aliza, ktora tutaj byla wyżej wymieniona, niech bedzie sredniej urody i nieco przy tuszy, to przecież nie bedzie Aliza tylko waliza. Rodzice zadowoleni, dziecko z trauma i zmarnowanym dziecinstwem.
Taka Aliza, ktora tutaj byla wyżej wymieniona, niech bedzie sredniej urody i nieco przy tuszy, to przecież nie bedzie Aliza tylko waliza.
nie wiesz chłopie co mówisz. Obecnie madki mają tak nasrane do głowy, że jak mój w szkole powiedział "Julka kulka" i to nie dlateog, że jest gruba, tylko był dumny, że wymyślił rym do imienia, to mnie podciągali pod mowę nienawiści i hejt.
A jak potem jeszcze jej powiedział, że jej nie lubi, to oooooooooo matko taka zniewaga. Pytałem mamuśki, czy to jakiś obowiązek lubić wszystkich, ale do niej żadne racjonalne argumenty nie docierają.
No ale cuuużżżż, madki 500+.
Ale generalnie to się zgadzam, dzieciaki przejawy inności zawsze wyśmiewały i będą wyśmiewać
Mam przyjaciela o imieniu Justyn. ;) stary kumpel z lawy szkolnej. Co ciekawsze w moim malym miescie, w moim roczniku bylo az dwoch Justynow. Bywalo, ze obaj mieli ciezko w okresie podstswowka-gimnazjum, a to, ze tata jednego z nich, jeszcze w przedszkolu, przekul synowi ucho i zalozyl kolczyk (!) wcale nie pomagalo. :D pozdro Dżoszi jezeli kiedys to przeczytasz.
Co do imion hmm ja chcialbym nazwac corke Ewa po babci albo Lech na czesc wielkiego panstwa lechitow! (...nie no, to po dziadku). ;)
Justyn w porządku imię - co więcej Justyna to imię wtórne (podobnie jak Aleksandra).
Jak najbardziej sie zgadzam. A jako, ze cale zycie tego Justyna znam, to nie rozumialem dlaczego za kazdym razem po przedstawieniu sie, rozmowca pytal go o imie i skad taka dziwna ksywa - Justyn.
Większość klasycznych łacińskich i właściwie wszystkie odcesarskie imiona są zajebiste i z automatu budzą respekt na dzielni.
Może pomijając Nerona i Kaligulę.
Mój syn też został nazwany na cześć ważnej historycznej postaci (a jednocześnie jest to całkiem lubiane i dobrze kojarzone imię w Polsce) i od razu ma +3 do szacunu w okolicy wśród tych wszystkich Brajanów i innych Vanessek.
Większość klasycznych łacińskich i właściwie wszystkie odcesarskie imiona są zajebiste i z automatu budzą respekt na dzielni.
Chciałem dać synowi Julian, na cześć Juliana Apostaty, ale obawiam się że dzieciakom raczej będzie się kojarzyć z Królem Julianem....
Zaraz zaraz czy to nie ty pisałeś kiedyś, że wyznajesz greckich bogów? Więc dlaczego nie Zeus?
Mój syn też został nazwany na cześć ważnej historycznej postaci (a jednocześnie jest to całkiem lubiane i dobrze kojarzone imię w Polsce)
Lech?
Yoghurt - tez bym strzelal, ze Julek ale od Juliusza, a nie Juliana. Poczekamy az podrosnie, zalozy konto na golu i wtedy potwierdzi lub zaprzeczy. ;)
[edit]
ale ze ktore? Julian, Juliusz czy Lech? :>
Jarpen -> Przecież mówię, że ma się dobrze kojarzyć.
Kleks -> Skojarzenie dobre, ale trochę w drugą stronę. W każdym razie przy kolejnym potomku, płci dowolnej, tez będę celował w rzymską klasykę, bo to dobrze brzmi w kronikach i podręcznikach historii, a wiadomo, że o moich dzieciach będzie się pisać.
Paudi -> Pudło. Ale warte rozważenia następnym razem.
Kleks -> Dobrze kombinujesz z Juliuszem.
No to w takim razie zostały tylko dwie opcje do rozważenia: Lysack i Erton
Julianusz? :)
niestety nie znam żadnego Justyna ani Justyniana, ale znam kilka Justyn i chyba już mam imie dla mojej przyszłej hipotetycznej córki :) fakt, jedna z nich jest strasznie sukowatą kobietą, ale reszta i ładne i zgrabne i sympatyczne laseczki :)
Eh, ale to proste: Cezary, tak nazwał swe dziecko Yoghurt.
EDIT: Wyjaśnienie: Juliusz Cezar, Cezary Pazura lub Żak też się dobrze kojarzy w Polsce, fajnie się też zdrabnia na Czarek, nie jest to też popularne imię. (Nie znam osobiście żadnego Cezarego)
nie tylko u nas są cyrki z imionami :) czy to znaczy że "patola" 500+ jest wszędzie na świecie?
Ciekawiej jest z nazwiskami
U nas numerem 2 było Leia, nawet mieliśmy o nie mały zakładzik. Na szczęście nie wyszło - po latającej księżniczce w The Last Jedi nie mógłbym spojrzeć dziecku w oczy. Ciekawe jednak były reakcje na tę propozycję.
Dziadkowie nie mieli zbytnio problemu, choć je przekręcali: że jak? Lena? Lejla?;p Lea?
Natomiast zadziwiająco wielu moich rówieśników z dziećmi mówiło, że to byłaby krzywda, bo się w przedszkolu będą śmieli. Chyba sobie nie zdają sobie sprawy z tego, że to m. in. ich wina, bo to dorośli inicjują naśmiewanie. Przecież dla dzieciaka Mieszko jest takim samym imieniem jak np. Łukasz.
A panie w USC na pytanie o najbardziej niecodzienne przypadki podały: Set, Ralf, Natalja.
Najgorzej mają Denisy . Dzieciaki w szkole mają ubaw - "Denis - Penis".
a moja córka miała mieć na imię Mercedes..;), to hiszpańskie imię, a w domku sprzeciw i skończyło się na Agnieszka:)
gdy jak już dorosła powiedziałem jej o tym, była za:) wtedy za moich czasów każdy kojarzył to tylko z jednym ---> samochód, dziś otwiera to, a przynajmniej jest świetnym punktem zaczepienia do rozmów kwalifikacyjnych.. i nie tylko, taki choćby jeden przykład,,, a Agnieszka:) też mi się podoba:))
Agnieszki to juz do konca zycia beda mi sie kojarzyc z wakacyjnymi "przygodami"
Oj Ty niegrzeczny Ty.
Autentyk --> Znajomy śmieszek (pozytywny gościu) swojemu synowi dał na drugie imię .... Chryzogon. Na szczęście pierwsze imię bardziej powszechne :)
Jakiś Kibol ? Tylko czekać jak Cainoor swoją córcię nazwie Legia.
U nas w przedszkolu: Nadia, Nela i Izbor. Ładne? Ładne :)
A ja mam Aleksandra, Jaśka i Zosię i rzeczywiście to pół placu zabaw :) Co z tego? :)) Czasem nawet wynikają z tego nowe znajomości :)
Izbor
Ke?
serio współczuje chłopcu imienia mimo iż to stare polskie imię
Z nazwiskami tez czasami jest jazda ;) Pamietam ze czytalem kiedys w necie ze dziewczyna zastanawiala sie czy po slubie nie wziasc dwuczlonowego nazwiska. Ona nazywala sie Agnieszka Ruchala, a on Filip Bosko :)
Panie, toć to jest starsze niż internet... :P
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego tak dużo góralskich nazwisk ma dodane Curuś albo Gąsienica?
Małysz Curuś i Stoch Gąsienica ?
Mówio że Drackula i Cainoor swoim dzieciakom dali Donald a Flyby, Grzechu.
A co niby jest złego w imieniu Paweł? Sam mam tak na imię i nie czuje z nim się gorzej, Zresztą i tak wiele moich kumpli zwraca się do mnie Pablo bo tak się składa że część z moich kumpli właśnie ma swoje ksywki od swoich imion dla przykładu
-Piter = Piotr
-Mati - Mateusz
-Dario - Darek
Michu - Michał