Czy Elder Scrolls Online może nam zastąpić Elder Scrolls 6?
Ktoś wie jak tam sprawa wygląda z dodatkami w konsolowej wersji? Powiedzmy, że kupuję podstawkę na płycie i jak to wygląda dalej, jakie są koszty?
Jeżeli chodzi o wsparcie dla polskiej wersji językowej, warto jest zwrócić uwagę na nieoficjalną pracę fanów ,,Skrybowie Tamriel'', którzy od prawie dwóch lat pracują nad spolszczeniem, więc jeśli ktoś jest zainteresowany tytułem, ale nie spróbował ze względu na język to taka forma pomocy może mu pomóc w podjęciu decyzji.
Czy Elder Scrolls Online może nam zastąpić Elder Scrolls 6?
ESO jest już teraz lepsze niż ES6 mogło by być kiedykolwiek, gdyż miliony dolarów jakie poszły w developing ESO nie mają szans trafić do gry singleplayer.
ES6 będzie zapewne ładniejsze niż ESO, będzie miało dobrze dopracowaną fabułę, ciekawsze dialogi, ale rozmachem, różnorodnością świata i jego wielkością nigdy nie dorówna ESO.
ES6 będzie zapewne ładniejsze niż ESO, będzie miało dobrze dopracowaną fabułę, ciekawsze dialogi,... No to się uśmiałem. W sumie dalej się śmieje.
TES Online jest tak drewniane i jednowymiarowe, że pełnoprawne części TES na jej tle wydają się mieć ciekawą fabułę czy dialogi :) Największe wady serii przechodzą w zalety.
To klepanie wrogów bez końca w TES Online nudzi bardzo szybko.
U mnie:
Morek z dodatkami - 9,5
Morek z dodatkami + 90 modów - 10
Obek z dodatkami - 8
Obek z dodatkami + 80 modów - 8,5
Skyrim z dodatkami - 8,5
Skyrim z dodatkami + 500 modów - 9,5
TES Online - 6
Jak nie wymienią silnika to z tym ładniejsza to może być problem. A co do fabuły, gdyby singiel miał gorszą fabułę i dialogi od nawet najlepszego MMO znaczyło by to, że osiągnięto nowy poziom dna.
Zresztą, jeżeli becia się nie ogarnie, to po TES 6 oczekuje tylko platformy do modów w swojej podstawowej wersji niegrywalnej inaczej.
Zrozpaczony próbowałem w to grać i nie poszło... szkoda czasu.
Oczywiście że nie, ale coś trzeba było napisać na stronę.
Po co komu recenzje. xD
W TESO miałem nieodparte wrażenie, że wszystko nie ma sensu. Drewniane klepanie mobów, o ile do przeżycia w tytule singlowym, w połączeniu z okrojoną mechaniką mmo jest niestrawne.
Tes on-Line to jest dno. Wszystko co najgorsze: lagi, tłumy graczy, respawn przeciwników niemalże przed końcem walki. Mmorpg i tyle w temacie.
Nie da rady, to kompletnie co innego. Może gdyby system walki był taki sam.
również chciałbym się podpiąć pod pytanie jak to wygląda na konsoli. mam okazję dorwać na ps4 za 20zł na płycie, mam ps+. rozumiem, że dostaję tylko podstawkę w którą mogę grać bez ograniczeń dopóki mam opłacone ps+ czy jeszcze są jakieś dodatki oprócz najnowszego?
Na tę chwilę najtańsze, standardowe wydanie zawiera podstawkę i dodatek Morrowind. Kolejne duże rozszerzenia dokupuje się jako osobne produkty w PS Store, natomiast pomniejsze DLC odblokowuje się za pośrednictwem sklepu wbudowanego w grę - służy do tego waluta Crowns, w którą też można zaopatrywać się z poziomu PS Store. W przeliczeniu cena za jeden dodatek wynosi w takim wypadku ok. 50-90 zł (zależnie od wybranego pakietu). Ewentualnie można uzyskać dostęp do wszystkich DLC (za wyjątkiem największych rozszerzeń: Morrowind, Summerset, Elsweyr), wykupując abonament ESO Plus - koszt to 54 zł, płacąc za jeden miesiąc.
Żeby lepiej rozeznać się w tej całej ofercie, polecam zerknąć tutaj:
https://store.playstation.com/pl-pl/grid/search-gra/1?query=the%20elder%20scrolls%20online
Morrowind został oficjalnie już dodany do DLC "pomniejszych" ze względu na lata i jest też w abonamencie.
Gra MMO nigdy nie zastąpi singleplayer, to inne twory skierowane do zupełnie innej grupy odbiorców. Mam z tysiąc godzin w Skyrim, a do tej pory odbijam się od ESO. Wolę wrócić kolejny raz do Skyrim niż marnować czas w MMO.
Oczywiście nie neguje tego, że ESO jest dobre, ale na pewno nie jako odpowiednik Elder Scrolls 6.
Grałem w TESO przez 3 lata.
Biorąc pod uwagę content jaki regularnie dodają to jest to na pewno gratka dla każdego kto lubi lore Scrollsów. (pomijając fakt, że w odkrywaniu świata będą co chwilę przeszkadzać inni gracze)
Smutny jest niestety fakt, że Zenimax zaniedbało techniczne swoją produkcję, pozwalając na występowanie absurdalnych błędów w działaniu podstawowych funkcji jakie oferuje gra. (group finder, zacinające się na grupowaniu drużyny battlegroundy, lagi..., zbugowane questy)
Niestety, ale jak na taki staż produkcji takie błędy to niestety minus, który w moim przypadku poskutkował porzuceniem gry.
TESO jest fajne, ale to nie znaczy że na TESVI nie czekam, ale po tym co Beztesta robi i zapowiada to się boję coraz bardziej o tą grę...
już f 76 jest online niech dalej kombinują online na pewno producent na tym wyjdzie ale na minusie
Ciekawe czy i kiedy będzie prawdziwy Gothic 4 bo ja obstawiam że jak będzie to w przyszłym stuleciu.
W Skyrimie mam niemalże 400h. Fajnie się grało i potrafiło wciągnąć jak bagno, ale gra do dziś potrafi mieć sporo problemów technicznych, albo wadliwych skryptów.
I to pomimo, że w Skyrima zagrałem dopiero 2 lata po premierze Dragonborn.
TESVI pewnie będzie kolejną grą zrobioną przez zbyt małe studio co poskutkuje kolejną niedopracowaną, a być może niedoszlifowaną produkcją. I tak będzie trzeba czekać kilka miesięcy/lat po premierze aż społeczność załata produkt, dojdą dodatki, a w F3 i Skyrimie mi się podobały, i jeszcze trzeba poczekać na przeceny, bo nie ma co płacić za sito kiedy próbuje się łowić złoto. Ups. Wyszło mi dlaczego nie czekam na The Elder Scrolls VI, a nie to jest tematem. Ale skoro nie czekam, to nie mam po co pchać się do MMO.
A jak naprawdę zatęsknię za Tamriel, to sobie nadrobię pozostałe 4 odsłony, a i do tego mogę jeszcze poinstalować sobie mody, bo możesz wierzyć lub nie, ale cały czas spędzony w Skyrimie odbył się bez ingerencji nawet Najmniejszego moda.
Nie, nie zastąpi... Ja uznaję TES wyłącznie jako grę single player, żadne mmo z innymi graczami. Mam awersję do takich tytułów, lubię sam sobie kreować świat w wyobraźni - dopowiadać coś do niego, dokładać historię, a inni gracze by to dla mnie psuli. Nie miałbym możliwości immersji na takim poziomie gdy gram sam.
Gram w ESO od dwóch lat albo lepiej. Zacząłem grać gdy kupiłem gierkę synowi i pomyślałem - super, będę grał razem z synem i też kupię. Wyszło na to, że mam wykupiony abonament, przeważnie czas poświęcony na granie, to 80% ESO. Tak mnie ta gra wciągnęła. Mam 9 postaci, pare milionów w banku dzięki craftingowi. Nie zrobiłem nawet połowy questów dla każdej z postaci. Należę do polskiej Gildii Lost Heaven w której jest wielu aktywnych członków powyżej 300-stu, wielu to 810 CP z dużym doświadczeniem w PvP i w trialach. A to jest jedna z wielu polskich gildii. Ta gra się rozwija cały czas, polecam. Można samemu questy robić albo z innymi chodzić na np triale itp. Zapraszam do LH :-)
Żeby nie było - grałem we wszystkie gry z tej serii. W Skyrimie miałem ponad 120 modów, nad którymi zapanowałem - jest taki wątek na GOL-u :-)
Mi łatwiej było wsiąknąć w poprzednie części po setki godzin, niż w TESO na 10-20 godzin... Gra robi świetne pierwsze wrażenie i to tyle. Gra jest nudna, walka jest nudna, eksploracja jest jeszcze nudniejsza... Zamiast Gildii są grindie...
Mam w co grać. Tego gniota nie tkne nawet pawiem<puke>. A co do TES VI, czekam na niego z wypiekami na twarzy, ale.. Ostatnimi czasy Bethesda z developera idealnego zrobiła sie odrażająca jak EA. Zaczynam wątpić w przyszłość tej marki (TES) pod takimi rządami. W najgorszym razie wyjdzie dobra ale zabugowana gra bo dla kasy zechcą ją wypchnąć niedorobioną wcześniej.
Oj źle sie dzieje, źle.
Próbowałem pograć w TES'a Online (dorwałem gdzieś na wyprzedaży za 20zł) i nie dałem rady. Totalnie nie moja bajka. W takim Skyrim licząc pirata, Legendary Edition i Special mam ok.400h, ale TESO to totalnie co innego i gra nastawiona na moduł sieciowy nigdy nie zastąpi pełnoprawnej gry single player.
Po za tym czekam, aż Bethesda zmieni archaiczny już silnik ale tego mogę się nie doczekać.
szczerze piszac TESO ma bardzo malo wspolnych cech z TES:
swiat i ogolnie dzieje tego swiata. nic wiecej. TESO to po prostu mmo wzorujacy sie na TES i tyle. jak mozna bylo grac za darmo przez jakis czas to skorzystalem z tego i wyprobowalem. nawet nie przegralem w to 3h a juz odrzucilem te gre. za bardzo MMO, brak swobody eksploracji (drewniany skok nie pozwalajacy prawie wskoczyc na niemal zadna wyzsza powierznie o 0,5m wyzszej niz z powierzchni z ktorej sie skacze no i duzo rzeczy blokuje ci przejscie czy cos np kamienie itp.), a walka drewniana i dialogi jakies typowe dla MMO.
Gra ktoś na bieżąco? Jak wygląda sytuacja z graczami? Puchy czy całkiem sporo osób się teraz znajdzie? Głównie chodzi mi o PS4.
Jak najbardziej nie może. Ogrom i różnorodność świata robią wrażenie ale wiele mechanik w tym system walki pozostawia wiele do życzenia. W Skyrimie był dość drętwy, byle jaki a tutaj jest jakby przez pół tego co tam. Grafika jak na MMO całkiem spoko na najwyższych ustawieniach i wysokiej rozdzielczości. Fajnie że dodawana jest nowa zawartość w postaci nowych prowincji i zadań ale mogli by gameplay ulepszyć. 6,5 / 10
Grałem, ale przestałem. Nie da się grać bez subskrypcji, która daje nieskończoną torbę na itemy, bo tyle się tego zbiera. Walka na początku jest przyjemna, ale później robi się bardzo męcząca - prawie wysiadły mi nadgarstki od ciągłego odświeżania buffów, bugowania animacji żeby osiągać optymalny dps i tak dalej. Fabuła może i fajna, ale oprócz tego to bardziej praca niż gra. No i po jakimś czasie wszystko wydaje się jakieś takie bezcelowe.
TESO był kiedyś w promocji z kontem Xbox Gold za 40 zł. Kupiłem - zagrałem godzinę i usunąłem w diabli. Raczej przeznaczony dla młodszych graczy.