Anthem - BioWare przedstawia plan aktualizacji gry na kolejne 90 dni
gra ma solidne fundamenty, ale zdecydowanie nie jest wybitna.
Gra ma tak solidne fundamenty, że korzysta chyba z technologii z zeszłej dekady, bo ekrany ładowania po każdej czynności i po każdym wejściu do jaskini to jest jakiś żart. Przecierałem oczy ze zdumienia, że to serio jest tytuł dużego wydawcy.
Nawet broni nie można zmieniać podczas misji, trzeba wchodzić do osobnego ekranu, gdzie jest kolejne ładowanie xD
gra ma solidne fundamenty, ale zdecydowanie nie jest wybitna.
Gra ma tak solidne fundamenty, że korzysta chyba z technologii z zeszłej dekady, bo ekrany ładowania po każdej czynności i po każdym wejściu do jaskini to jest jakiś żart. Przecierałem oczy ze zdumienia, że to serio jest tytuł dużego wydawcy.
Nawet broni nie można zmieniać podczas misji, trzeba wchodzić do osobnego ekranu, gdzie jest kolejne ładowanie xD
Długie ekrany ładowania to bolączka prawie każdej gry na Frostbite. Battlefield 3 na HDD potrafił ładować mapę półtorej minuty.
Na poprawę tego aspektu raczej bym nie liczył. Po fiasku zwanym Andromedą developerzy jawnie mówili, że Frostbite po prostu nie radzi sobie z dużymi światami.
Sam jak Anthem próbowałem to miałem go zainstalowany na dysku M.2 gdzie aż takiej tragedii nie było.
Ekran ładowania to główny problem tej gry, który nie motywuje do dalszej gry - z czasem będzie to nuda, bo prócz wielkiego świata, tak naprawdę nie ma co w nim robić.
Muszą zatrudnić ludzi z R* by zaprojektowali im jeden wielki teren jak w GTA V, wtedy możliwości rozwoju samej gry będą / są nieograniczone.
Gdyby pozostałe aspekty gry funkcjonowały jak trzeba to ekrany ładowania można przeboleć. No ale niestety nie funkcjonują...
Akurat błędy można załatać, a nową zawartość stopniowo dodawać z czasem, ale kiepskie dialogi i fabuła? Może to z czasem też poprawią, ale z tym już mniejsza szansa.
Silnika gry, który kompletnie nie nadaje się do tego typu gier nie da się wymienić...
...post opublikowany przez Chada Robertsona, szefa wsparcia studia, który podkreśla, że wypuszczenie gry na rynek to tylko początek, a jego zespół zamierza konsekwentnie rozwijać i łatać produkcję.
Mam nadzieje że ich motywacja by rozwijać grę, łatać ją nie będzie taka sama jak przy Mass Effect Andromeda.
Dzielenie się informacjami czego w grze nie ma, bo czasu zabrakło (a powinno być), określanie tego w czasie (dobrze wiemy że będą problemy i poślizgi z tym), a sam rozwój gry będzie znikomy - nowe misje, nowe wydarzenia, nowe przedmioty, zapewne w znikomej ilości.
Gracze szybko zapomną o tej grze.
@Heinrich_2.0 Nie napisali z czego te solidne fundamenty :)
Oni naprawdę myślą że utrzymają ludzi przy tej grze dokładając "wydarzenia"...
Wiesz co utrzymało ludzi przy ich SWTOR'ze przez wiele lat ? Dodawanie nie tylko wydarzeń, eventów czy innych popierdółek, ale przede wszystkim konsekwentne rozwijanie FABUŁY GŁÓWNEJ.
A tu widzę plan a w nim... wydarzenia... skórki.. funkcje społecznościowe...
To nie jest żaden plan rozwoju tylko doprowadzenie gry do stanu w którym powinna zostać wydana tydzień temu...
To nie jest żaden plan rozwoju tylko doprowadzenie gry do stanu w którym powinna zostać wydana tydzień temu...
My to wiemy, lecz jest masa osób które są nie kumate pod tym względem.
My to wiemy, lecz jest masa osób które są nie kumate pod tym względem.
"Nie wiem o co wam chodzi, mi siem tam grało dobrze, nie wiem skąd te hejty, gra dobra do popykania i w ogóle..."
Tak, wiem coś o tym...
Najsmutniejsze w tych ekranach ładowania jest to, że ktoś ten projekt w takiej formie wypuścił. Zrobili to w pełni intencjonalnie, wszystko musiało wyjść w trakcie testów etc. Pomijam bete chodzi tu o testy i odbiory Dev. To nigdy nie powinno trafić w takiej formie produkcyjnej.
Typowy projekt z cyklu "musimy oddać w termin bez względu na wszystko". Gonitwa za słupkami, nic oczywiście nowego i odkrywczego. Niemniej to kolejny element, który pokazuje, że powinniśmy dmuchać i chuchac na takie studia jak cdpr.
wiesz, testerzy niekoniecznie musieli odebrać problem z ekranami ładowania tak jak ludzie grający na starych laptopach. Testowali na szybkich komputerach i powiedzieli "długo to trwa, ale jets do zaakceptowania" bo u nich wcale nie trwało to długo.
z drugiej strony nie zdziwiłbym się gdyby "ładowanie" tak naprawdę wymagało sprawdzenia pewnych rzeczy przez internet. Oni testując mieli to lokalnie na pustym serwerze, a my musimy się łączyć drugą częścią świata na zatłoczonych serwerach
Soulcatcher o ile ta druga opcja jest możliwa, o tyle świadczyła by o dość słabym podejściu do tematu, bo zapotrzebowanie na ruch sieciowy per klienta idzie wyszacować, gorzej zawsze oczywiście z szacowaniem ilości osób, które naprawdę zagrają.
Natomiast ta pierwsza opcja nie wchodzi w grę, testy przeprowadza się na sprzęcie nawet poniżej minimalnych wymagań sprzętowych gry. Gdyby podejście, które opisałeś miało miejsce to oznaczałoby to skrajną niekompetencję a w to wątpię.
Osobiście obstawiam po części kwestię ruchu sieciowego i skąpstwo. Wielu wydawców boi się przeinwestować w infrastrukturę i w rezultacie na premierę dostajemy ją wyliczona nie w początkową a spodziewaną docelową liczbę graczy. Z czasem nie ma żadnych poprawek wydajności wbrew zapewnieniom twórców tylko spadek ruchu sprawia, że serwery wreszcie zaczynają dawać radę.
Niestety jest to poważny problem, bo gry mają bardzo duże zróżnicowanie w liczbie graczy w dzień po i w miesiąc po premierze. Pół biedy jeżeli soft świetnie się skaluje i starczy dokupić na jakiś czas zasobów w chmurze, w tych wypadkach otrzymujemy gry, które na premierę dają radę. Gorzej gdy tak nie jest. A z tego co wiemy od byłych pracowników bioware i nie tylko, frostbite sprawia duże problemy. Dice daje sobie radę, ale oni mają grę będącą do tego stopnia hitem sprzedażowym (nawet jak się słabo sprzedaje to dalej top 5), że EA może sobie pozwolić na rzucenie kasą na infrastrukturę z zapasem.
Jeśli ma się do dyspozycji garaż z częściami do tira Iveco i zadanie, by zrobić z tego samochód sportowy, to i tak za Chiny nie wyjdzie z tego nic szybkiego.
Loadingów nie wyeliminuje żaden patch, bo tak działa frostbite i tyle. EA musi zacząć robić gry na innych silnikach, jak ma gonić konkurencje.
Destiny na PS4 ładuje etapy przez kilka minut, ale nikt nigdy nie zwrócił na to uwagi, bo można wtedy grzebać w menu ekwipunku - w Anthem nie można :/
To jest problem kierownictwa EA, które ubzdurało sobie, że dzięki Frostbite zoptymalizują sobie koszty tworzenia gry. Strasznie się to na nich mści, bo prócz sportówek i strzelanek Frostbite polega praktycznie wszędzie indziej.
bo można wtedy grzebać w menu ekwipunku
To jest właśnie świetny, wręcz genialny sposób w loot shooterach. Człowiek nie traci czasu na patrzenie w loadingi, a może zarządzać ekwipunkiem, który przecież jest mega ważny w takich grach.
No ale Anthem widzę pod prąd leci. :D
Po tych 90 dniach zamknięcie serwerów :P
Nigdy za cholerę nie zrozumiem logiki EA. "Stanie z batem" nad studiem żeby jak najszybciej zrobiło grę, bo trzeba się trzymać terminów i żeby rok fiskalny "się zgadzał" po czym wydają niedopracowane i puste guano. Ciągnie to za sobą smród, hejt i tragiczne recenzje w internecie, co z kolei pewnie odbije się na sprzedaży i znowu będą mówić po kilku miesiącach o niezadowalających wynikach, tak jak przy BF5. Z tego co widać to chyba nawet BF5 nie został aż tak zjechany przez ludzi za content, a raczej jego brak i ogólny stan techniczny. Ja rozumiem, że EA to największa zmora branży i najbardziej łasy potwór na kasę ale czy na prawdę nie mogą wziąć przykładu z innych deweloperów? Taki Rockstar - ma kupę kasy (EA też raczej na fundusze nie narzeka i byłoby ich stać na przedłużenie produkcji, dodatkowe pieniądze dla BioWare i na konkretne dopracowanie Anthem) siedzą sobie po cichu te 8 lat i wydają twór bliski ideałom, który w cholernie krótkim czasie przynosi im prawie miliard dolarów zysku. A tak EA pogoniło BW i mamy to co mamy. Piękną wydmuszkę, która wygląda miejscami gorzej niż niektóre gry F2P, a szkoda bo koncept jest cholernie dobry.
Ale jakie stanie z batem? Z tego co mi wiadomo to Anthem był w produkcji 6/7lat
No jeśli to prawda, to nie wiem co zapewne kilkaset(?) osób robiło przy tej grze tyle lat.
Może 3 lata z tych 7 zajęło im stworzenie pamiętnego prerenderowanego dema na E3 2017 żeby nakręcić hajp grafiką, albo na koniec kastrowanie gry pod względem wizualnym.
Nigdy za cholerę nie zrozumiem logiki EA.
Ich logika jest prosta, robić gry w taki sposób by maksymalnie zarabiać $ (wydoić gracza ile się tylko da) przy minimum wysiłku i wkładu własnego.
EA przestało tworzyć gry, oni tworzą automaty do zarabiania pieniędzy w otoczce gry.
EA niestety to nie Rockstar - choć na pewno chcieliby stworzyć takiego własnego GTA V (grę na kształt), gdzie gracze latami graliby w nią, a zysk z tej gry byłby ogromny.
Tylko że oni nie uczą się... chcą tylko $, i to jak najszybciej, wypuszczając niedopracowane gry na rynek.
Ech gdyby Anthem było początkiem nowej marki tak jak lata temu Mass Effect to byłoby cudo. Wybieralibyśmy jeden z tych egzoszkieletów jako klasę postaci, z czego sama postać mogłaby być odpowiednio nakreślona jak Shepard, tak żeby nie był to zwykły "random hero". Do tego system dialogów mógłby być taki jak w ME, istotne dla fabuły decyzje. No i więcej miejscówek które odwiedzalibyśmy w cywilu, a tak to świat do zwiedzania w tym javelinie, jakieś losowe zdarzenia itd... no mogłoby się to udać. A mamy kolejny lootshooter.
No ale to miał być lootshooter. Gra tego gatunku, też mogła być naprawdę dobra To czego chcesz, to kolejny ME (w którego sam bym zagrał, o ile nie okazałby się kolejną Andromedą)
Nic by to nie dało. Gra jest po prostu źle skonstruowana i tyle.
Jeżeli BioWare będą to łatać, naprawiać itp jak to robią w SWTOR to podziękuję. przykład z ostatniego patcha: wprowadzili nowego bossa w instancji a zniknął set bonus z gearu
Anthem- 6 lat w produkcji, jeden wielki zawód
Apex legends- gra wychodzi z dnia na dzień, gigantyczny sukces
EA się chyba nie nauczy
EA się chyba nie nauczy
Jak ma się nauczyć skoro cokolwiek nie wypuści na rynek to się sprzedaje, być może maja z tego zyski - a produkt jest niedokończony, wybrakowany. Każda gra jaką wydaja ostatnim czasie prezentuje to samo.
Ich ostatni myk z wypuszczaniem gry w 25%, po czym obwieszczanie wieloletni rozwój gry (co naprawdę jest pokazem czego nie zrobili do premiery), gracze aż klaszczą z radości jacy oni są ambitni i płacą pełną kwotę za 25% produktu - po czym po roku producent pisze że przerywa wsparcie gry, bo zamierza pracować nad innym tytułem.
6lat w produkcji, doświadczone studio, zakładam że budżet był spory na tą grę a wydaja na świat takie coś - Anthem.
Jak bardzo naiwnym trzeba być by wierzyć w ich bajki.
Przecież to nie EA obrywa w przypadku porażek tylko studia które idą pod topór.
Także jak mają się uczyć?
Na chwilę obecną jest to najniżej oceniana gra od Bioware...
No cóż, szkoda, że tak słabo wyszło. Ale tego typu gry mają szansę wyjść na prostą (Division, Siege, Destiny 1) więc jak EA nie spierniczy przyszłych update'ów i poprawi co trzeba to może coś jeszcze z tej gry będzie.
Po co sobie zawracać głowę tym tytułem ?
Za miesiąc nikt poza fanami BW nie będzie o nim pamiętał.
Wydarzenie w trybie gry swobodnej: Epicka Burza
Dziwne. W rozpisce nie ma zamknięcia serwerów.
To ewidentnie jakaś pomyłka.
Ta gra powinna mieć taki podtytuł:
Anthem - World of Loading
śmichy chichy ale takie ekrany ładowania po każdej czynności to miały gry dobre kilka lat temu.
Tak duży wydawca a taki fail...
za 90 dni to już nie będzie komu grać.
Spokojnie skończy jak Fallout 76. U niemca w Media Markt już jest w promocji 25% !
Pogralem pare godzin i powiem tak - Jak bedzie tak jak mowia i naprawde sie zabiora do roboty to Anthem moze byc dobra gra - poki co moge powiedziec ze grafika, fizyka oraz system walki jest bardzo przyjemny.Na loadingi nie bede narzekal - 10 sek loadingu co checkpoint ktory byl jaskinia to nie tragedia , a jak i to poprawia to bedzie super.
Na loadingi nie bede narzekal - 10 sek loadingu co checkpoint ktory byl jaskinia to nie tragedia
Loading przed wejściem do świata, loading przy wejściu do jaskini, loading przy teleportacji do party jak za daleko odejdą, loading przy wejsciu do miasta. Faktycznie, to nie tragedia w 2019 roku.
Niektórym serio mało wystarcza do szczęścia.
AngryJoe nagrał 10 minutowy zapis rozgrywki. 6 minut z tych 10 to był loading.
Ja tam cieszę się że Bioware postarało się i dało nam prawdziwy old school rodem z konsol starej generacji (PS2, PS1) z tymi ekranami wczytywania. Taki wyczyn w tej branży w dzisiejszych czasach? Szacuneczek!
Gra konkretna ,dialogi nie ważne mogą być byle jakie i tak je omija każdy kumaty gracz bo zajmują zbyt dużo czasu na pierdoły :) widzę że konkretniej jeszcze się zapowiada.Dobra robota.