Wiadomość Metro Exodus na Steamie zdążyło kupić prawie 200 tys. osób

Nie mam nic do metro, ale kupowanie preorderów to właśnie objaw braku rigczu

Zwykły owczy pęd na informację że Metro znika jutro ze Steama. Co chyba jeszcze gorzej o nich świadczy... no ale gra jest podobno fajna więc w minimalnym stopniu się obronili :)

DanuelX
Hejt na epic pokazał, że ludzie mają w d... to czy mogą grę odsprzedać czy nie i czy jest tańsza, a to pokazuje, że mają tyle kasy, że ileś tam dolarów w tą czy w tą nie robi różnicy, więc kupują preordery, jak stracą to ich to specjalnie nie zaboli.

Dlaczego mają nie kupować preorderów? Bo ty tak powiedziałeś?

Dlatego że jest to szkodliwe zjawisko zachęcające deweloperów to opowiadania cudów na kiju lub co gorsza zwiększania ceny pełnej gry. Kiedy na przykład część gry jest dostępna tylko dla preorderowców i ewentualnie przy zakupie DLC, tak jak było z TW Warhammer i chaosem. Gdyby to była kwestia czysto indywidualna że ktoś zamówił preorder i się na tym przejechał to w porządku ale z uwagi na rzeczy które wymieniłem wpływa to negatywnie w zasadzie na wszystkich za wyjątkiem osób które leżą na kasie i kupują absolutnie wszytko co im się podrzuci.

Dla tego samego co nie powinni brać heroiny.

Nie no, może po prostu dlatego, że zwykle gry wychodzą z masą bugów, mają czasami problemy optymalizacyjne albo po prostu mogą ssać i lepiej zaczekać na recenzję. Albo żeby zobaczyć, czy deweloper nie okaże się zwykłym chamem, który nagle po recenzjach władował do gry czerwone kropki do kupienia za prawdziwe dolary.

Ja tam nikomu nie bronię, w końcu każdy wydaje kasę na to, co uważa że jest dla niego najlepsze, ale ja nauczony np. Arkham Knightem wolę zaczekać choćby te kilka dni (w przypadku jak jestem napalony na grę jestem gotów nawet olać kupkę wstydu) żeby zobaczyć, jak sobie radzi gra i czy zaszczycić ją miejscem na dysku w swoim rydwanie czy konsoli.

siera97 -> bez preorderów tez mogą opowiadać cuda na kiju
12dura -> z dupy porównanie

Oczywiście że twórcy mogą wciskać kit nawet bez preorderów, te jednak ich do tego zachęcają, otrzymują kasę z góry, często za niewiele więcej niż obietnice bez pokrycia. Wiem ze jest funkcja refund ale nie każdy o niej pamięta lub zdąży jej użyć, przez to twórcy crapów tak czy siak dostają kasę, znacznie więcej niż gdyby nie było preorderów.

Dalej trzeba wbijać do zakutych łbów, żeby nie kupowali preorderów.

A może byś tak wziął się za lepiej płatną pracę?

^Oho, z nory wyszedł troll z wysokim rankingiem, co ostatnio z podkulonym ogonem uciekał z wątku o kartach graficznych, gdzie wyszedł na kłamcę.

Jeżeli będą narzekać na sprzedaż na PC albo zaczną przepraszać i mówić że definitywnie ktoś gdzieś popełnił błąd to będzie znaczyło ze raczej kiepsko.

Division 2 pewnie wcale się nie sprzedaje, bo kupno gry na tej platformie nie ma żadnego sensu. Nie dość że jest droższa to i tak wymaga Uplaya, poza tym w Ubishopie dają darmową grę dla preorderowców.

siera97
Czyli gdybyś Ty był szefem firmy to uznałbyś, że pracownik, który zdecydował się przenieść produkt na platformę, która pobiera zdecydowanie mniejszy procent od sprzedaży gry, za błąd tego pracownika?

Ale wiesz że oni zarabiają tyle samo na tych tytułach? Steam czy Epic bez różnicy, gra ma przynieść im na przykład 200 złotych dochodu, więc zostanie wystawiona w takiej cenie plus marża. Ich nie obchodzi czy sklep ma 10% czy 20% marży, bo w obu wypadkach zarobią tyle samo. Natomiast sam pomysł z ekskluzywnym wydaniem tytułu na jeden sklep i poinformowanie o tym klientów na dwa tygodnie (czy ile to tam było już nie pamiętam) przed premierą to strzał w kolano dla sprzedaży na tej platformie i co gorsza dla reputacji obu stron.

^Nie jest to strzał w kolano, jeśli Deep Silver miał zapis w umowie podając minimalną kwotę jaką chcą zarobić na grze i obowiązek Epica do wyrównania różnicy przy mniejszych wpływach. Jeśli np. gra nie zarobi tyle, ile założyło Deep, to wówczas Epic ma wypłacić rekompensatę dla studia czy ewentualną różnicę. Twórca Satisfactory miał chyba taki zapis jak przenosił grę na Epic.

siera97
Wiem, że ma przynieść określony dochód, ale chyba rozumiesz, że mniejsza prowizja sprawia, że przy mniejszej sprzedaży można osiągnąć oczekiwany dochód?

@Heinrich
Może tak być, chociaż wydaje mi się że zapłacili im z góry jakąś sumę, uważam tak dlatego że decyzja była podjęta nagle, coś dużego musiało ich skłonić do takiej a nie innej decyzji.

@Mevico
Chodzi o dochód na sztukę, zawsze zarabiają tyle samo na sztuce, mniejsza marża może ewentualnie zachęcić więcej osób do kupienia gry. tyle ze już w zasadzie wiadomo że sprzedaż będzie mniejsza niż mogłaby być ze Steamem i o ile finansowo może im się to wyrównać bo Epic pewnie im sypnął groszem a i wiele osób kupiło preorder na Steamie na chwilę przed wycofaniem, to wizerunkowo na tym stracili i to bardzo.

siera97
Chodzi o dochód na sztukę, zawsze zarabiają tyle samo na sztuce,
Czyli na jednej platformie masz większą prowizję a na drugiej mniejszą, ale mimo tego zarabia się tyle samo na sztuce :-D Niezły matematyk z Ciebie ;-)

Jak będą narzekać na sprzedaż to nie będą winić siebie tylko piratów.

^Jak zawsze, tak samo jak za wyniki finansowe spółki nie obwinia się dyrektorów, tylko szeregowych pracowników. W większości firm tak jest. Możesz mieć taką miernotę na stanowisku kierowniczym, co nie potrafi nawet zmotywować pracownika czy udzielić rad, ale on będzie nietykalny, bo jest wyżej od ciebie i może mieć plecy w wyższych strukturach firmy. Niestety.

W branży growej też tak jest, spółka może odnotować wysoki przychód, ale będzie on mniejszy niż założony, więc robi się restrukturyzację i lecą głowy małych rybek, a rekiny zostają na stanowiskach.

@Mevico
Nie mówimy o prowizji tylko o marży.
Popatrz, ze sprzedaży swojej gry twórca chce mieć 200 złotych za sztukę. Jeden ze sklepów pobiera 10% marży a drugi 20% marży. Wychodzi więc że w tym pierwszym gra będzie oferowana za 220 złotych a w tym drugim za 240 złotych. Łącznie sprzedało się 100 sztuk w sklepie pierwszym, po 220 złotych i 99 sztuk ze sklepu drugiego, po 240 złotych. Pytanie: w którym sklepie twórca gry zarobił więcej?

siera97
Jeśli gra jest sprzedawana na steamie za 60 euro, a na epic za 60 euro, przy czym steam pobiera 30% prowizji a epic 5%, to gdzie wydawca więcej zarobi?

Człowieku oni w obu wypadkach zarabiają tyle samo. To że na jednym sklepie jest taniej to co innego. To sklep zarabia mniej. Najpierw jest ustalana kwota jaką chce otrzymać wydawca, następnie jest dokładana dodatkowa kwota, tak zwana marża, nie prowizja.

siera97
Najpierw jest ustalana kwota jaką chce otrzymać wydawca, następnie jest dokładana dodatkowa kwota, tak zwana marża, nie prowizja.
Co przez to rozumiesz uwzględniając to, że na steamie każda gra AAA kosztuje tyle samo czyli 60 euro?

@mevico
Rozszerz myśl bo nie za bardzo wiem o co ci w tym momencie chodzi? Kosztują tyle samo i co z tego?

siera97
:-D
To z tego, że jak masz 60$-30% i 60$-12%, to chyba z 60$-12% masz więcej kasy, prawda? No chyba, że Ty masz jakiś inny kalkulator, w którym 12%=30%.

@Kaszanka
Myślę ze poszli tam dlatego że Epic im zapłacił, w przeciwnym razie nie było by sensu zamykać się dla Steama. I owszem zgodzę się że na Epicu mogą zarabiać więcej ale tylko jeśli sklep zgodzi się na to by pomimo mniejszego zarobku na sztukę dla sklepu, cena była taka jak u konkurencji.

@mevico
Po twoim ostatnim poście myślałem ze chodziło ci o 2 gry ze Steama które kosztują tyle samo.

Na ich miejscu zająłbym się pozostałymi książkami z uniwersum, ewentualnie wymyślił nowego bohatera samodzielnie. Z tym drugim nie powinno być problemu bo czują klimat a Last Light i Exodus są uzupełnieniami książek a nie ich adaptacją, Głuchowski tylko pomagał merytorycznie.

Bardzo się mylisz sądząc, że mniejsza prowizja Epica przełoży się na wyższe zyski wydawcy Metro.
Ale ja nie napisałem, że się przełoży na wyższe zyski, tylko, że zarobią więcej z jednej kopii gry.
A co do zasięgu to tego się już zmierzyć nie da wiec nic na ten temat nie wiadomo, niemniej, wydaje mi się, że graczy, którzy nie wiedzą o metro i kupiliby je tylko jeśli zobaczyliby reklamę na steamie jest garstka. Moim zdaniem zdecydowana większość wie gdzie szukać metro, a jak nie wie to się dowie z reklam, informacji prasowych, google itd.

Dobre gry za darmo... chyba jaja sobie robisz.

Subnautica ma swoich fanów. Super Meat Boy to klasyk, zapewne są tacy co nie mieli okazji dostać go w bundlu. What Remains of Edith Finch to również dobrze oceniana gra. Tak samo jak Axiom Verge czy nadchodzący Thimbleweed Park. Tylko The Jackbox Party pack wydaje się gorszą pozycją.

Nie kojarzę, by ktokolwiek inny rozdawał tak dobre gry w takiej ilości.

Platforma na której została wydana nie musi mieć wpływu na sprzedaż. Udowodnił do BO 4, który sprzedał się dobrze pomimo emigracji na Battlnet. Gdzie byłeś Kesik, gdy Activision UKRADŁO Coda że steama używając MONOPOLISTYCZNYCH praktyka, no gdzie? Ktoś powinien coś z tym zrobić.

Taa, oczywiście nie ma co porównywać, czyli jak acti przenosi swoją grę na swoją platformę

Kaszanka sam sobie odpowiedziałeś na pytanie...

Marian, jeżeli ja gram po 12h to 3 dni grania to jest 36h Mało? I chyba coś Ci się pomyliło z grami online, bo stwierdzenie "co później robić w takiej grze" jest po prostu nie na miejscu.

No tylko że oni nie chcieli na siłę wydłużać gry, ona ma być liniowa i w miarę kompaktowa. Część lokacji jest otwarta ale to nie znaczy ze gra jest sandboksem, to bardziej Crysis niż nowy Farcry.