BioWare: „jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect”
jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect
Po tym co widziałem w Andromedzie? NIE STRASZCIE.
Andromeda tak jak Inkwizycja miała swoje problemy ale to nie były w żadnym razie złe gry. Świetne też nie ale można było miło spędzić z nimi trochę czasu. Wiadomo że starego BioWare już nie ma, że ĘĄ ale Mass Effect zawsze w moim serduszku będzie i jeżeli nowa gra nie będzie jakimś online syfem battle royale czy inny diabeł to chęcią się zainteresuję.
Mów za siebie. ;)
Dlaczego? Przecież Andromeda była bardzo dobrą grą i jedną z niewielu od EA, których zakupu nie żałowałem. Rozumiem zawiedzenie fanów oryginalnej trylogii Mass Effect, ale wystarczy potraktować nową część jako spin-off i nie oceniać przez pryzmat wcześniejszych. Może i była wpadka z animacjami na premierze, ale dość szybko to załatali więc nie ma co rozpamiętywać.
Twórcy postawili na coś innego, ale nie oznacza to od razu, że gorszego. Mnie osobiście w Andromedę grało się lepiej niż w ME1 i ME2. Jedynie trójka moim zdaniem przewyższa wszystkie. Wprawdzie nowa część miała dość słaby wątek fabularny i średnio ciekawe postaci, ale mnie urzekła otwartość świata, a przede wszystkim walka. Gdybym miał oceniać to ME1: 8/10, ME2: 7.5/10, ME3:9/10, MEA: 8/10.
@up
Andromeda NIE była "bardzo dobrą grą". Przy maksymalnym natężeniu dobrej woli ledwo ocierała się o przeciętność. Sztampowa fabuła pełna słabych chwytów, nudne zadania (z kilkoma wyjątkami), drętwi towarzysze (z jednym wyjątkiem), nieciekawe planety, powtarzalne krypty, powtarzalni przeciwnicy, mocne uproszczenia, upierdliwe wędrówki planetarne... Tylko oprawa audiowizualna trzymała wysoki poziom - z wyjątkiem, oczywiście, tego nieszczęsnego paraliżu mięśni mimicznych.
Po podsumowaniu - Andromeda nie ma startu choćby do Mass Effect 1, gdzie klimat można było kroić nożem, wiele questów stawiało wszystkie włosy na ciele i na długo zapadały w pamięć. Eksploracja bazy na Noverii, akcja na Virmirze... Psiakrew, nawet zwykła rozmowa z proteańską WI (Vigil) albo z Suwerenem - to było coś niesamowitego!
Gracze na metacritic sądzą to samo: oceny dla pierwszych dwóch części to 8.5-9.0 - trzecia mocno ucierpiała przez skopane zakończenie ("trzy kolorki"), a Andromeda ma ocenę 4.9 (recenzenci dają średnio 7.2 - o 2 mniej niż poprzednim częściom).
Wielu ludzi (w tym ja) po zagraniu w Andromedę zastanawia się do dziś - jak można było to tak SPARTOLIĆ?! Deklaracja BioWare budzi we mnie silny, uzasadniony strach - co oni tym razem wymodzą?
Kolejny Mass Effect będzie multi z kampanią na 2h. Przecież gracze nie chcą już gier single.
Gorzej , będzie multi, battle royal, mobile, z pierdylionem płatnych skórek na karabiny.
Nieee, to pewnie kolejna mobilka na chiński rynek.
Wiem! Battle Royale w uniwersum Mass Effect! To by było coś! W sam raz dla BioWare... ;)
Będzie Mass Effect Online :) Obowiązkowo z trybem battle royale.
A tak poważne to BioWare skończyło się na ME3.
BioWare: „jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect”
EA : Mass Effect skończyło z wami.
jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect
Po tym co widziałem w Andromedzie? NIE STRASZCIE.
Ohoho, czyżby "hit" Anthem nie sprzedawał się tak jak trzeba i już robi się cieplutko koło dupy? I trzeba ludziom przypomnieć o innej hitowej serii? :D
No no. :D
EA ma Apex Legends i jednocześnie pretekst do zamknięcia BioWare w razie (całkiem prawdopodobnej) klęski Anthem.
Witamy w takim razie na pokładzie Mass Effect: Mobile.
ME:mobile...
fajnie
Wiadomo ze teraz robią coś ze świata Dragon Age, może pojawi się jeszcze w tym roku, lub na wiosnę 2020.
Czyli wygląda na to że kolejnym krokiem będzie coś ze świata ME, tyle że pewnie nie wcześniej niż 2021
Dragon Age będzie najwcześniej w 2021 i to pod koniec tego roku. Natomiast Mass Effect to bym obstawiał 2025-6 najwcześniej (no chyba żeby zrobili go na odpiernicz, ale tego nikt nie chyba chce).
Ja tam czekam na kontynuacje Andromedy, bo mi się ta gra mimo wielu niedoróbek bardzo podoba. I na pewno nie zasłużyła na taką falę negatywnych opinii jaka się przelała po premierze. Chętnie zobaczę jak rozwiąże się wątek Dobroczyńczy, Porzuconych i Plagi czy Quarian.
Wątek Sheparda i Drogi Mlecznej jest dla mnie zamknięty i grzebanie w nim mogłoby go jedynie popsuć. Mają całą nową galaktykę do pokazania, bo na razie widzieliśmy tylko jedną gromadę. Niech się tylko postarają.
Wierzę, że Bioware nauczyło się na swoich błędach i da nam solidną, nieco dojrzalszą historię w 100% godną ME, żeby zamknąć gęby wszystkim malkontentom.
Chyba, że EA wpadnie na kolejny genialny pomysł, czego się boję.
Wątek Quarian zawarty jest w książce Masz Effect: Annihilation. I lepiej by nie dobijali już tego trupa.
Osobiście trzymam kciuki za sukces (przede wszystkim komercyjny) Anthem i Apex Legends. Im wcześniej EA uda się stworzyć swoją własną maszynkę do zarabiana pieniędzy (może nawet dwie), tym szybciej będą mogli znów pozwolić swoim studiom na tworzenie "normalnych" gier. Póki to nie nastąpi, prawdopodobnie będą pompować "usługowość" i mikro transakcje do każdej swojej produkcji, więc na porządne przygody dla jednego gracza raczej nie ma co liczyć.
żadnych kontynuacji Andromedy tylko niech stara ekipa (bo Andromedę zrobiły świerzaki w bioware) zrobi od zera kolejna cześć na bazie poprzedniej trylogii (jakaś inna postać, nie wiem garuss jak walczył na omedze, ponad 2 lata przerwy miedzy ME1 a ME2).
Jeśli nawet Anthem i Apex zostaną maszynką do robienia pieniędzy (w co osobiście wątpię jeśli idzie o Anthem), to dla EA będzie wystarczający dowód na słuszność ich podejścia.
W rezultacie usług i mikropłatności będzie w ich grach jeszcze więcej - o ile to jeszcze możliwe.
Próbuję dać szansę andromedzie przynajmniej raz w miesiącu ale nic a nic nie może mnie zatrzymać na dłużej. Mam nadzieję że jeśli powstanie następna cześć to będzie równie dobra jak oryginalna trylogia.
Andromeda tak jak Inkwizycja miała swoje problemy ale to nie były w żadnym razie złe gry. Świetne też nie ale można było miło spędzić z nimi trochę czasu. Wiadomo że starego BioWare już nie ma, że ĘĄ ale Mass Effect zawsze w moim serduszku będzie i jeżeli nowa gra nie będzie jakimś online syfem battle royale czy inny diabeł to chęcią się zainteresuję.
Inkwizycja, to nie była zła gra. Została słusznie nominowana do gry roku. Gameplay może i był trochę jak w mmo, ale czy w Wiedźminie był inny? Historia zgrabnie tworzyła wątki w bioware'owy sposób, rozwijając pewien drobny wątek z poprzedniej części (tak jak DA2 rozwinął wątek ducha z Przebudzenia, tak DA:I kontynuowała jego konsekwencje), jednocześnie nie zapominała że poprzednie części istnieją (w porównaniu do Wiedźmina 3) i rozwijała również ich historie (wątek klątwy Szarych Strażników <3, mam nadzieję że w kolejnym DA nareszcie się czegoś dowiemy o protagoniście z Początku), a co najważniejsze, położyła podwaliny pod następną część.
System rozwoju postaci był dość podobny do tego z Wiedźmina, po zdobyciu poziomu dostajemy punkt, ale umiejętności aktywnych możemy mieć ograniczoną ilość.
Co do Andromedy, to osobiście nie grałem, ale wygląda dość podobnie do Inkwizycji. Według mnie jej głównym problemem według graczy jest to, że nie była poprzednim Mass Effectem, tylko starała się wprowadzić coś innego (ok, było też parę bubli jak animacje twarzy). Z drugiej strony mamy także AC:Origins, które z poprzednimi asasynami nie ma zbyt wiele wspólnego, a mimo to została bardzo dobrze przyjęta przez graczy.
Co to za sztuczne podgrzewanie atmosfery? Casey Hudson mówił już o tym przy okazji '' N7 Day '' który odbył się 7 listopada.
Nie ufam już BioWare.. ale po cichu liczę na powrót dobrego singla.
https://www.youtube.com/watch?v=VjJcP-od8hw
1:42s
Nie ufam ale będę obserwował. Mimo hejtu jaki tu leci w stronę BioWare wciąż myślę, że mogą zrobić jeszcze fajną i dobrą grę. To, że ostatnio im nie idzie nie znaczy, że mam ich od razu kompletnie skreślać...
Najlepszym ruchem jaki Bioware może zrobić to opuścić EA z Marką ME (na przykład do THQ a oni pewnie przywitaliby z otwartymi ramionami)ale znając życie to EA zabezpieczyła sie takimi kruczkami prawnyumi i karami że głowa mała o nie słyszałem żeby ktokolwiek EA opuścił (zanim studio nie zostało zabite)
Może, gdzieś, kiedyś... biorąc pod uwagę Anthema, a potem DA4 - następny ME mógłby pojawić się za jakieś 7 do 8 lat, a za tyle lat to pewnie jakieś 70-80% ludzi grających w ME/MEA już dawno przejdzie na emeryturę.
Nowy Mass Effect na emeryturę? Biere.
Może Andromeda nie była całkiem tym, o czym marzyłem, ale obok Starlink, który jest ok, ale dla dzieci i No Mans Sky to kosmiczny openworld. A takich gier niestety jest jak na lekarstwo. Dlatego bardzo liczę, że nowy projekt Obsidian pozamiata.
Andromedę niech zostawią w cholerę i skupią się na Drodze Mlecznej, jedna galaktyka wystarczy. No i oby Casey dowodził ekipą to może coś z tego wyjdzie.
Jestem ciekawy czy tak samo zrobią, jak to było z DLC do Andromedy, gdzie po obrazie na graczy anulowano wszystkie planowane DLC pokazując wała wszystkim posiadaczom Season pass'a :P Dzięki temu bym nie liczył na przedsprzedaż nowego tytułu :P
BioWare: „jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect” a co tam jeszcze do zniszczenia zostało, że nie skończyli dobijać Mass Effecta?
Szczerze? Mnie to cieszy, mimo Andromedy. Ale obawiam się, że nie chodzi o nowy content, tylko remaster trylogii.
Który też kupię, he he.
Nooo remaster trylogii byłby bardzo ciekawy, sam chętnie bym szarpnął.
No pożyjemy zobaczymy, Andromeda mnie naprawdę rozczarowała, choć nie jest złą grą, poczekam sobie i zobaczymy co z tego wyjdzie.
No właśnie, taki paradoks. Ja się bawiłem całkiem dobrze, skończyłem bez zmuszania się, ale potem odświeżyłem sobie trylogię no i nie jest to ta sama klasa. Przynajmniej jeśli chodzi o dialogi i postacie.
Jak stwierdził mój znakomity przedmówca.NIC nowego !!!! Trza bylo na Trylogii skończyć i odejść w Glorii Chwały.A oni jeszcze coś kombinują coby parę srebrnników zarobić.
„jeszcze nie skończyliśmy z Mass Effect” - to groźba czy ostrzeżenie?
W dobie świetności ME wszyscy ćwierkali, że to narodziny kolejnego wielkiego kosmicznego uniwersum zaraz po Gwiezdnych Wojnach i Star Treku. Dla mnie byłaby to wielka szkoda gdyby go porzucono. Nie rozumiem dlaczego z MEA robi się taką katastrofę. To jest poprostu dobra gra, ale nie fenomenalna jak ME2. To nie była klęska na miarę Fallout 76. Grafika po za (na początku) mimiką twarzy była świetna, system walki również przyjemny, fabuła spójna z trylogią, nawet kompani pasują do młodej/go Ryder/a i nie są tacy ślepo lojalni jak załoga Normandii. Na koniec powiem, że gdyby wszyscy co krytykują Andromedę ją kupili i w nią zagrali to byłby to hit sprzedażowy na miarę RDR2.
Problem jest taki, zę gra jest jedynie przeciętna/OK, a do tego najgorsza, najgłupsza i najbardziej żenująca jest na samym początku. Dlatego tylko ci co mieli ochotę na s-f i fajną grafikę się od niej nie odbili i ostatecznie brnęli dalej.
Kolejny problem jest taki, że o ile tło fabularnej Drogi Mlecznej jest kapitalnie pomyślane, zwłaszcza tło technologii (spójne i logiczne oparcie jej na pierwiastku zero - zasada działania silników tarcz, broni, biotyki) - to o technologii Gethów nie wiemy w sumie nic, o porzuconych nie wspominając...
U zarania serii trafiamy do zorganizowanego wszechświata, którego jesteśmy częścią, w którym ludzkość usiłuje awansować w hierarchii Cytadeli. W Andromedzie trafiamy do obcej galaktyki, zwiedzamy raptem jej ułamek i natrafiamy na dziwne zjawisko w postaci plagi oraz dożynanie jednej rasy przez drugą. To chyba oczywiste, że te rasy nie zdradzą obcym wszystkich swoich tajemnic, a technologii Porzuconych nie rozumieją także Angarowie i Ketty. Andromeda jest od strony technologicznej poświęcona głównie terraformowaniu, tak jak trylogia sztucznej inteligencji i efektowi masy. Warto dodać, że rasy Drogi Mlecznej również nie rozumiały funkcjonowania Cytadeli i przekaźników masy, nie potrafiły np. budować nowych. Andromeda nie jest więc mniej logiczna technologicznie od trylogii.
Zacytuje po prostu swój post z innego portalu.
Fakt Andromeda była niewypałem. Grą z potencjałem ale podziurawiona jak ser szwajcarski. Dziur fabularnych/głupostek ligicznych tam więcej niż w kosmosie dziur czarnych i właśnie dlatego chciałbym, aby powstała Andromeda 2 i dała odpowiedzi na wiele, wiele pytań. Bo nie oszukujmy się, część wątków była pod DLC, ale lwia część została niedokończona właśnie ze względu na kolejną część. A że stało się jak się stało i teraz trzeba będzie pewnie sporo poczekać. Mimo iż byłem cholernie mocno zawiedziony nowym Mass Effectem to dałbym marce drugą szansę. Mass Effect na zawsze pozostanie w moim sercu i czekam na kontynuacje w stylu trylogii, a przede wszystkim z takim niesamowitym klimatem.
Kontynuacje wątków z ME3? Przecież tam nie ma co kontynuować. Wiadomo jak zakończyła się wojna ze Żniwiarzami. To rozdział zamknięty i wolałbym aby tego nikt nie rozdrapywał. Niech legenda Sheparda trwa ;)
Znowu szantazuja...Kilka miechow temu juz jak ludzie pisali, ze Anthem to kupa...to mowili, aby kupowac bo inaczej nie powstanie nowy dragon age ani mass effect. Powtorka z rozrywki...Ja obstawiam, ze Anthem bedzie mega flopem zwlaszcza po ilosci kasy wpompowanej w marketing...A EA i tak napisze, ze sprzedaz ich niezadowala bal bal ble ble. Poza tym w tym studio nie ostala sie zadna osoba, ktora powolala do zycia poprzednie wielkie marki. To tylko nazwa wspanialego kiedys studia....
Według mnie to niesprawiedliwe, że ludzie porównują Andromedę do całej trylogii gdzie mieliśmy więcej czasu poznać historie i zżyć się z ekipą.
Zamiast tego powinno się spojrzeć na nią tylko w stosunku do pierwszej części i wtedy już tak źle nie wygląda.
G.w.o prawda panie kolego, Dragon Age miało 3 cześci, tak jak Mass Effect, ( to samo studio ) lecz wszyscy pamietają tylko DA Początek jeśli chodzi o bohaterów i ich niepowtarzalny charakter: w pierwszej cześci o Morighan, Lelianie, Stenie Alisterze, pamietają wszyscy, zaś w 2 i 3 cześci bohaterów nie pamieta nikt, lecz w Andromedzie nie tylko bohaterowie są słabi a przede wszystkim DIALOGI to jakaś masakra... Andromeda to co najwyżej średniak tylko walka i rozwój postaci są mocne w tej grze, reszta rzeczy również wypada słabo. W Andromedzie strasznie zmarnowano potencjał.
Nigdy nie dostałem tylku lajków za posta.
Dzięki ci BioWare!
Chyba muszę teraz w ramach podziękowania kupić tego Anthema w dniu premiery :O
Nie dostałeś tych zielonych łapek od EA albo BioWare, nic im nie wisisz.
"Mam genialny pomysł.
Spłyćmy trochę fabularnie tego nowego Masefekta, bo zbyt duże komplikacje po Andromedzie są, a te wszystkie wątki z trójki do pociągnięcia to można na później zostawić. Hm, mógłby to spin-off był, dać jakiegoś co-opa z mikropłatnościami coby zadowolić EA, DLC dajmy na to przez 10 lat, latanie może czy cuś... O, specjalne stroje do latania! Tylko musi być ich personalizacja, bo bez tego za mało zawartości będzie. Frostbajta wciąż nie ogarniamy, ale damy graczom jakieś VIP access demo, to potestują.
Zaraz, chwila..."
Jak odłączą się od EA to mogą zrobić coś fajnego, ale póki są od nich zależni raczej nic z tego nie będzie. :/
Bioware: "Ucieliśmy wszystkie ręce i nogi ME, ale jeszcze nie skończyliśmy! Jeszcze trzeba ME zarżnąć, poćwiartować i posypać solą! Nie wiemy jeszcze kiedy to zrobimy, bo póki co mordujemy inne tytuły, ale napewno się za ME zabierzemy"
Ja już w "bioware" nie wierze.. bo dawne bioware które nam maszynowo produkowało hity nie istnieje wraz z odejściem dużej części ludzi, szczególnie tych "wysoko postawionych"
teraz to jest jedynie Ware a nie Bioware.. choć w sumie ja bym zostawił samo "E" na końcu..przy dobrej pogodzie
Ja tam osobiście życzę ME, jak najlepiej i mam nadzieje, że kolejna gra (jeżeli powstanie) mnie nie rozczaruje. Chociaż Andromeda nie była dla mnie, aż tak strasznie złą grą.
Kolejnym newsem będzie "Bioware: my tu jeszcze wrócimy" :P
Chciałbym by zrobili kontynuację 3 oraz by okazało się, że Shepard przeżył... no ale na to nie ma szans. Raczej po zakończeniu części trzeciej nie wrócę już do uniwersum.