Od kilku dni śledzę narastającą gównoburzę wokół EGS. O co właściwie chodzi? Czemu wyłączność na Metro jest tak kontrowersyjna?
Hopkins
Tego nie kumam. Ja nie widzę różnicy. Jak coś jest na Steamie to kupuję tam. Jak jest gdzie indziej - to kupuję gdzie indziej. W czym problem?
Problem jest w braku roboty i za dużo wolnego czasu, więc się szuka " problemów ".
No właśnie tak to wyglada. Jak gdyby banda licealistów biła się i wolność nasza i wasza.
Ja nawet tego nie czytam cos jak pohejtujmy Fife robiac przy okazji pre order na kolejna czesc
o ile rozne serwisy typu steam gog czy epic nie sa wielkiem problemem, to bardziej irytujace jest ze niemal kazde z nich wymaga wlasnego instalatora do zainstalowania... to bywa uciazliwe
Ale wiesz, że każda inna aplikacja na PC również wymaga instalacji.
Nom faktycznie uciążliwe. Chodzą słuchy, że gościu po takiej instalacji dwa dni na oiomie leżał, tak mu dała w kość.
Bo Epic stosuje antykonsumenckie praktyki, kupuje gry na wyłączność, ogranicza konkurencję i psuje rynek.
Kesik
Czyli PS4 jest antykonsumencki? Poza tym jakie ograniczanie rynku? O czym Ty mówisz?
Czyli PS4 jest antykonsumencki?
Jest różnica pomiędzy robieniem swoich gier i wydawaniem ich tylko na swojej platformie a kupowaniem cudzych gier i wydawaniem ich tylko na swojej platformie.
Poza tym jakie ograniczanie rynku?
Skoro jesteśmy w temacie Metro, przed ogłoszeniem dealu z Epiciem można było tę grę kupić w autoryzowanym sklepie z kluczami dajmy na to za 45€. Po tym jak grę przejął na wyłączność Epic grę możesz kupić tylko i wyłącznie w ich sklepie w cenie 60€. Żaden inny oficjalny sklep tej gry już nie sprzedaje. Dopóki gra była na Steamie inne legalne sklepy z kluczami mogły ze sobą rywalizować cenowo o klienta. Teraz jest to niemożliwe. Teraz grę poza Epiciem możesz kupić tylko w nie do końca legalnych sklepach z kluczami.
Obrazek obok pokazuje jak wygląda słynny "monopol" Steama a jak konkurencja Epica.
gra jest twórców/wydawców - i jak oni będą chcieli to zrobią z grą co tylko im się podoba,a tobie nic do tego, co najwyżej możesz nie kupić i tyle, tylko proszę nie usprawiedliwiaj piractwa tym
czy słusznie zrobił wydawca? nie mi to oceniać ale nie cierpię jak firmy się uginają bo ktoś tam marudzi czy bojkotuje.
Kesik
To jest sprawa wydawcy. Jeśli nie podoba Ci się cena to nie kupuj. Szczerze to dla mnie Metro nie jest warte nawet 45 EUR wiec po prostu mi to wisi :)
Kęsik
Czyli wolno mieć swoje studio, ewentualnie podpisać umowę na wyłączność przed produkcją, ale nie w jej trakcie?
Bo?
A co z insomniac? Ratcheta i Clanka wydali na ps, Fuse tylko na konsole, Sunset Overdrive na x1 i pc, Spidermana znowu na ps. Jak oni mogą tak ograniczać rynek !?
Jakoś nie było wrzasku o dodatkowy launcher przy darmowym Destiny 2. A jestem pewien, że nie tylko ja wcześniej nie używałem battlenetu.
Śmieszni jesteście z tym swoim oburzeniem. Jak w 2004, przy premierze HL2 byłem wśród krytyków steama, to przynajmniej mieliśmy jeszcze szansę na coś wpłynąć. Nie udało się. Gaben zmonopolizował granie na pc i zabił rynek wtórny. Pierwszy raz pojawia się ktoś, kto być może wyprowadził celny cios w monopolistę. I co? I pada ofiarą hejtu. Tak samo jak z "ACTA 2". Skretyniali internauci, którzy pracują na korzyść korporacji, które trzymają ich za jaja i myślą, że bronią wolności. Oburza was Epic z umową na wyłączność na jedną grę AAA, ale biblioteka setek gier, którą Gaben może wam skasować nawet w ramach kaprysu jest w porządku.
Czyli PS4 jest antykonsumencki?
Oczywiście, co to za pytanie? Anty-konsumenckie są wszystkie praktyki, które w jakiś sposób ograniczają/wymuszają cokolwiek na kliencie w związku z czym ponosi od dodatkowe koszty. Anty-konsumenckie są exy (czy to na PS4, XBox czy PC), anty-konsumenckie jest również wielokrotne płacenie za dostęp do usług (dodatkowo płatny multiplayer), anty-konsumencki jest brak możliwości odsprzedaży.
To, że środowisko graczy jest tak bierne i dające z siebie robić idiotów, skutkuje tym, że takie praktyki nie są krytykowane. Ba! Są nawet chwalone!
Poza tym jakie ograniczanie rynku? O czym Ty mówisz?
O tym, że Epic Games ma monopol na Metro Exodus. 90% komentujących w tej sprawie nie ma bladego pojęcia co znaczy konkurencja (produkt dostępny w kilku miejscach, kupujesz gdzie chcesz - no oko 90% gier na Steam, gdzie robi on tylko za DRM) a co znaczy monopol (gra dostępna tylko i wyłącznie u jednego sprzedawcy - Metro Exodus), i cieszy się że Epic łamie monopol de facto monopolizując nową odsłonę Metro.
Chodzi, jak zwykle o pieniądze. Jedni są w życiu zaradni i je mają a drudzy są miernotami, płaczą i chcą wszystkiego za darmo. Dokładnie o to chodzi i o nic innego.
Rozwiązanie tego problemu jest bardzo proste: nie kupujcie tej gry w Epic Games Store. Jak sobie odpuścicie jedną grę, to nic się wam nie stanie.
Cieszę się, że mogłem pomóc.
Gdyby od samej zapowiedzi gry Metro, byłaby informacja że będzie tylko na wyłaczność [rzez rok na platformie Epic to pewnie nie byłoby tej całej gównoburzy. Tak jak np. Rage, F76, CODIIII czy inne gry. Zmiana na 2 tyg przed premierą, to trochę słabe zagranie. Do tego ta gównoburza nie panuje tylko w naszym kraju.
Bo się onanizują tym Fortnifem (czy jak to się tam pisze) i jeszcze nie potrafią zrobić zapisu gier w chmurze.
Grałem jw jedną grę, Subnauticę i muszę po internetach szukać gdzie jest ukryty save z gry. Okazuje się że w jakimś kącie i katalog nazwany na dodatek "Unknown Worlds". Logiczne.
Zresztą Merto ma wyjść za rok.
Ale czego nie rozumiesz. Zmiana platformy 'na wyłączność' nastąpiła praktycznie tuż przed nadchodzącą premierą. Ludziska preorderowali na steamie, tam też gra była długo reklamowana. Epic machnął kasiorą i teraz, przez rok czasu, będą musieli korzystać z Epic launchera, który w porównaniu z konkurentem jest jeszcze właściwie w powijakach. Nie wszystkim się to musi podobać.
Ale jak gra jest tylko na Steamie to już się wszystkim musi podobać. Czy się mylę i przedtem można było to Metro kupić też na innej platformie niż steam?
Też kompletnie nie rozumiem o co to całe zamieszanie. Mam na pasku startu przypiętego steama, origin, gog, uplay i teraz doszedł epic i co z tego? Kupuję tam gdzie taniej i wszystko mi jedno którą platformę muszę odpalić aby zagrać w dany tytuł. Jasne że idealnie byłoby wszystko kupić w jednym miejscu ale tak się nie da. Na co dzień też kupujemy w różnych sklepach i raczej nikt guwnoburzy nie robi że jakieś ciastka czy ser jest tylko w biedronce a nie ma go w lidlu czy tesco. Po prostu chodzimy do różnych sklepów i tutaj chyba działa to podobnie.
Kupujesz tam gdzie taniej? No to informuje cię że z takimi zagrywkami jakie robi Epic to nie będziesz mieć tego wyboru. Nie będziesz kupować gdzie taniej tylko tam gdzie jest, a będzie tylko na Epic Store. Przynajmniej na razie. W przypadku Metro Exodus poczekasz rok zanim wybierzesz gdzie taniej...
Kupuję tam gdzie taniej
O to się właśnie rozchodzi. Nie kupisz gier na wyłączność poza Epic storem, podczas gdy klucze Steam można kupić od wielu sprzedawców.
Pomijając że ta gierka mnie nie interesuje to chyba na epicu jest tańsza niż była na steame.
Blood - to wytłumacz mi skąd są klucze w :
https://www.allkeyshop.com/blog/buy-metro-exodus-cd-key-compare-prices/
gdzie można sporo taniej wyrwać ;P
Nie licząc wersji pudełkowej która także będzie sprzedawana ;P
A ja akurat w tym wypadku stoję po stronie graczy. Znaczy samo Metro mnie średnio obchodzi. Poprzednie dwie części były przeciętne i jakoś nie czekam na kolejną. Nie mniej, jak kupujesz gry na ps4, ps vita czy ps3 to wszystkie przypisują się do Twojego konta w PS store. To samo dzieje się na xbox. A na PC? Gry są rozrzucone po dziesięciu różnych platformach, z czego wszystkie za wyjątkiem Steam działają tragicznie. Nic w tym dziwnego, że ludzie tak reagują.
Ludzie wolą mieć swoją bibliotekę gier w jednym miejscu. Często nawet wolą dopłacić, żeby dorwać grę na ulubionej platformie. Problemem są też ubogie funkcje klienta Epica. Pod względem elementów społecznościowych ze Steamem równać się póki co nie może. Gry na wyłączność zmuszają zatem do korzystania z gorszej, z punktu widzenia graczy, platformy. Dlatego jest to całe zamieszanie.
Trochę to rozumiem. Między innymi dlatego trzymam się konsoli. Wszystko w jednym miejscu a nie rozwalone gdzie się da.
Najlepiej byloby jakby ktos wymyslil jednego klienta na Steam, Origin, Uplay, GOG czy te nowe Epic Store i wtedy mamy z glowy instalacje 10 roznych programow.
Epic Store Launcher nie posiada też opcji robienia kopii zapasowej gry i przenoszenia gier do innych katologów (także lokalizacji folderu z grą). W skrócie, apka nie posiada jakiejkolwiek funkcji, która na świecie jest od lat w standardzie.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wcześniej pecetowy masterrace z rydwanami za kilkanaście tysięcy grający w 4k/60 fps, mógł sobie kupić grę z keyshopa od ukraińca za $40 zamiast $60 ew. wypożyczyć konto od Janusza za 1 PLN i ograć metro. Teraz masterrejs nie zrobi takich wałków więc boli i będą musieli kupić w normalnej cenie. Dodać też należy, że i ukraść nie będzie tak łatwo bo oprócz Denuvo dochodzi DRM od Epic a że tego akurat "obcykanego" nie mają, to i nie pochwalą się w swoim gimnazjum że już grają.
Warto też wspomnieć o naczelnym hejterze Epica, czyli użytkowniku kęsik. Każdy kto siedzi na tym forum dłużej dobrze pamięta jego konta na pirackich serwisach skąd pobierał gry, więc nic dziwnego że tak głośno krzyczy, teraz już tak łatwo nie ukradnie :D
Epic do badziewie powyższe zdjęcie przedstawia doskonale za i przeciw epic store'owi... Ja rozumiem że lubisz byc wiązany ale nie każdy takie praktyki ceni sobie... Pamiętaj platformy mają być "customer friendly" a i jeśli kogoś o złodziejskie praktyki oskarżasz to radzę przedstawić dowody bo za bezpodstawne oczernianie czy to przez internet czy w rzeczywistoci są artykuły KC.
To jest śmieszne. Aplikacja do uruchamiania innej aplikacji, zamiast jakiegoś normalnego Starforsa. I ta aplikacja, która zawiera okna, przyciski, kilka grafik zabiera więcej miejsca na dysku niż przeglądarka WWW.
Proszę mi nie mówić o zakupie nowego dysku – Miejsca mi dość, ale w programowaniu powinna być zachowana jakaś elegancja.
Ile razy widzimy, że inny program do wykonania tej samej funkcji pobiera więcej pamięci, bo np. GUI ma zrobione w innym środowisku zamiast skorzystać z API systemu operacyjnego.