Overwatch na stałe z obniżoną ceną
Blizzard zdecydował się na stałe obniżyć cenę pecetowej wersji gry Overwatch.
Może zachęci to sceptycznych do tej pory graczy.
To ma zachęcić do jej kupna?
Coś im chyba nie idzie że nagle po tylu latach (co zabawne) obniżyli cenę gry o połowę - nie spieszyli się z tym. Ta gra powinna już dawno być wypuszczona w cenie 50zł.
Chyba w końcu zauważyli że na rynku gier jest więcej strzelanek, lepszych do grania...
Ja wolę stałe ceny i te promocje na święta -70% od 250 zł, a po promocji dalej 250 zł.
Czasem przeglądam sklep Blizza i stwierdzam, że ma chyba najdrożej ze wszystkich dostępnych sklepów bo potrafią małe pierdólki sprzedawać za 10-15 euro, a same gry nie tanieją mimo, że na dzisiejsze standardy już są w tyle.
Kupiłem za 40 w humblu i nie żałuję :) Ale 80 zł bym nie dał
Wielu graczy narzeka na tę grę, zresztą podobnie jak na pozostałe gry Blizzarda. Ta firma w ostatnich latach zaczęła się staczać i nie prezentuje już poziomu z czasów Diablo 2, Warcrafta 3, czy początków WoWa.
Warcraft III poszło do zamrażarki przez WoWa. SC2 e-sportowe wiec ruszać jak najmniej żeby nie popsuć. D3 zbytnia pewność siebie do tego kiepski rozwój skutecznie stracił ich z pozycji lidera na rzecz PoE. Na D4 ciągle nie maja pomysłu, a konkurencja szlifuje swój produkt. HotS tez widać nie sprostał oczekiwaniom finansowym. Karcianki to nie moja bajka ale chyba w tym segmencie im dobrze idzie. Byli na szczycie sukces za sukcesem trochę ich to rozleniwiło. Teraz widać ze nie maja pomysłu na co postawić. W zasadzie mogli by stworzyć nowa markę tylko czy stać ich na ryzyko.
No to rzeczywiście wielką łaskę zrobili przy grze, która swoją premiera miała prawie 3 lata temu.
Na stałe to niech obniżą cenę do za darmo.
I tak bym nie grał, bo kto w to gra? Chyba tylko hejterzy Fortnite.
Blizz pliss. Idźcie róbcie giereczki na komóreczki.
Być może kupię jak będzie promocja do 50 zł. Na ten moment wystarczą mi darmowe weekendy.
@|13| komentarz nie trzyma się kupy czy logiki żadnej. Nie idzie im, więc nie robili promocji.. mhm. Wcale rynek nie pokazał, że robią promocję ci, którym nie idzie: Tomb Raider, Fallout 76, BFV.. a Overwatch non stop wysoka cena - dokładnie dlatego że im nie idzie. KE?
Dla mnie to wygląda na to, że PO 3 LATACH (!!!) zrobili obniżkę stałą, bo kto miał kupić ten kupił.. BF1 też rozdawali za friko prawie, i to trochę po 2 lata. Przecież ludzie nie kupią teraz w pełnej cenie 3 letniej gry lel, to obniżają.
Overwatch imho to bardzo fajna strzelanka, taka do pogrania spokojnie na 50h-100h.
@|13| komentarz nie trzyma się kupy czy logiki żadnej. Nie idzie im, więc nie robili promocji.. mhm.
Zabawne, zbierz więcej informacji na ten temat (zwłaszcza samej gry), przeanalizuj je dokładnie a za parę lat może zrozumiesz to co piszę.
Przecena gry po 3 latach, utrzymując stale najwyższą cenę, robiąc po drodze kolejne edycje tej samej gry w innych formach by w dalszym ciągu podtrzymać cenę itp. rzeczy jakie się dzieją z tą grą (jej otoczeniu) - jaka w tym logika? szukaj.
Hmm, cieszę że się bawisz ;) "jak do sera"? Za pare lat, kek.
Kolejne edycje, czyli że eventy, nowe postacie robią w grze? Nowe mapy itp itd? Zawartych w podstawowy zakup gry. Źle że to robią, bo nie kumam zupełnie do czego ty pijesz w tej grze serio.
Ile można sprzedawać kopii tej samej gry w wysokiej cenie? Kto miał kupić kupił.. więc cenę trzeba obniżać za jakiś czas.. Valve też idzie źle, że dali CSa za darmo? Tak mam rozumieć, ten tok myślowy?
Szukaj se sam swoją drogą, albo załatw se psa do takich komend ;) Ja jestem leniwy, widzę że komentarz z bredniami to się wpisałem, nic nie będę Ci szukał. Kiedyś widziałem wyniki tej gry finansowe i były bardzo dobre dla Blizzarda, to że teraz spadają to raczej mnie nie dziwi, jak wszystko po czasie, bo są nowe rzeczy.. ale populacja jeszcze tam jest spora, i skórki ludzie tam dalej kupują, mniej ale dalej.
Że cene trzeba zbić to chyba normalne? Jak z każdą rzeczą, nie kumam tylko tego że jak późno dają promocję to znaczy że im słabo idzie, według Ciebie, bo tka zazwyczaj jest na rynku, mhm.. jak coś się nie sprzedaje to się trzyma cene.
Gdyby ktoś był chętny, to tu jest moja opinia jak obecnie wygląda gra. Jestem z tą grą od bety, więc myślę, że zdanie mogę wyrazić, czemu odpalam ją obecnie raz na ruski rok.
Jak zagrałem w betę bardzo mi się podobało. Wtedy na rynku to był powiew świeżości, jak to Blizzard wzięli mechaniki z innej gry (w tym przypadku z TF 2) i je uprościli + dodali masę klas postaci. Ta strzelanka jak na obecne trendy wycinania zawartości górowała w tym, ile miała bohaterów do ogrywania w dzień premiery. Każdy inny, z innym zestawem umiejętności. Dawała mi sporo frajdy. Zakupiłem więc pre-order i mogłem grać.
No ale jak to bywa w grach i patrząc, co wyprawia ostatnio Blizzard, to już mówię - Blizzard nie umie into balans herosów. Co wejdzie nowy bohater, zaraz musi dostać nerfa. Chyba tylko Ashe i Orisa nie potrzebowali w dzień wyjścia nerfa. Najlepsza była sytuacja, kiedy do gry wprowadzili Briggite - postać w założeniach support. W praktyce, całkowicie OP i to przez długi czas. Przez kilka miesięcy to było must have do kompozycji, bo robiła wszystko - leczyła i potrafi zniszczyć każdego innego bohatera. Jest nawet filmik na yt, gdzie gość udowadnia, jak z niższych rang jadąc na samej Briggite doszedł do diamentu i chyba jeszcze dalej. Ta postać była prawie nie do skontrowania, kosiłem nią wszystko. Nawet obecnie mimo nerfów jest to wciąż silna postać.
Balans starych bohaterów w wielu przypadkach nietrafiony. Mercy jest obecnie kompletnie bezużyteczna, jak nie była OP, to po reworku była jeszcze bardziej OP, a teraz jest nieprzydatna dzięki nerfom. Symmetra - postać reworkowana już 2 razy (kompletnie zmieniali 2 razy zestawy umiejętności), nadal mało jest graczy nią grających. Torb - rework, mało kto nim gra, no chyba że chce się potrollować albo naprawdę dobrze się opanowało postać (z naciskiem na dobrze, zwykle jak ktoś bierze Torba to obecnie żeby trollować). Ostatnio Reaper dostał bezsensownego buffa, który topi tanki TAK SAMO JAK ROBIŁ TO MCCREE W DZIEŃ PREMIERY (dlatego on i Widow to były pierwsze nerfy). I tak mogę wymieniać przykłady postaci, gdzie Blizz coś zepsuł. Z Aną udało im się zbalansować postać, ale większośc nerfów i buffów to niewypały.
Gra potrafi szybko znudzić, nie ma zbyt wielu trybów od typowego przejęcia terenu i przepchnięcia payloadu. Jest jeszcze king of the hill + multum trybow typu 1v1 albo deathmatch, ale chyba nie muszę mówić, że przy takiej grze jak Overwatch, gdzie każdy bohater ma kontrę, jest to tryb równie sensowny co danie BR do RPG.
No i oczywiście wisienka na torcie, czyli community, które jak dla mnie jest legendarne. Z całkowicie negatywnych powodów. W dzień premiery grało sporo dzieci, to wiecie jak to jest. Ale najgorsi są (tak, serio) dorośli. Dorosłe chłopy, co drą ryja do mikrofonu, że nie pasuje im to i tamto i nawet jak masz 4 złote medale to potrafią napisać, że to TY nic nie robisz, bo on przecież wziął mercy i stoi z tyłu żeby cię leczyć, no ale jest wielkim strategiem i wie, że powinieneś z buta wchodzić w choke point, gdzie junkrat z padaczką spamuje lewy klawisz myszy. Prosisz kogoś o zmianę postaci, bo obecna kompozycja nie działa, a ten nie zmieni albo w końcu się wkurza i bierze Torb albo Mei i trolluje oczywiście drużynę. Teamwork jest szczątkowy, zamiast we dwóch lecieć na tanka, to cały team leci ubić jednego herosa, a w międzyczasie reszta drużyny przeciwnej wbija nam na punkt i go przejmuje. I potem zdziwienia, że straciliśmy punkt. 3 gości weźmie dps, bo czemu nie, nikt nie chce brać tanka, latanie żeby nabijać fragi, nikt nie stoi przy payload żeby pchać szybciej. Community jest masakrycznie toksyczne.
Nawet już nie loguję sprawdzić eventy, często dają to samo + nowe skórki do postaci. Są tak leniwi, że nie zmieniają motywów muzycznych, nawet tryby gry różnią się tylko tym, że mają jakieś inne fabularne pierdololo. Blizzard jest głuchy na fanów i to wielokrotnie, wielu mówiło, że nerfy Mercy są bez sensu albo buff dla Reapera jest niepotrzebny. Ludzie chcieli, żeby lucioball został na stałe. Też nie, bo trzeba mieć co wpakować do wydarzenia summer games, a po co robić coś nowego jak można odgrzać kotleta?
Także drogi graczu, rozważ zakup. Ja miałem masę frajdy w pierwszym roku, nawet jak McCree ciachał tanki i nawet kaleczny gracz potrafił Widow nabić sobie fragi. Bo pierwszy rok to była masa frajdy, świetnej gry, gdzie chodziło o zabawę. Potem przyszedł e-sport, słuchanie profesjonalistów i gra nie ma ani tego uroku z początku, a po prostu każda rozgrywka wkurza, zwłaszcza grając z takimi toksykami.
Yup, upvote
Symmetra po reworku ejst dla mnie gorsza niz przed. Przed była fajnym rakiem, ale wciaz trzeba bylo nia umiec grac zeby była ciezko kontrowalna, teraz jest... słaba.
Reaper wczoraj dostał takiego buffa, ze jest must-have dpsem i chyba tylko Ashe teraz staje z nim w szranki
Community w grze sie poprawilo po wprowadzeniu LFG i endorsmentów, niestety 2 lata za późno
A eventy to zart, tylko nowe skorki i ten sam content od pierwszego roku, jedyne co sie zmienia to Archive, ale to raz do roku, wiec przy stazu 3 lata to juz sie troche odechciewa
Ja zrobilem sobie polroczna przerwe i teraz... coz... no mam te gre od premiery, ale nikomu juz nie polece jej zakupu, bo powoli umiera. Zwyczajnie nie ma tam zmian, jest rutyna - nowa mapa, nowy bohater, nowa mapa, nowy bohater i tak 4 razy do roku
Zapominałeś tylko dopisać, że twoja ranga to Gold i próbujesz się wypowiadać na temat balansu, czyli czegoś czego nie rozumiesz, bo jakbyś rozumiał to byś nie siedział w Goldzie.
Najniższa ranga w jakiej byłem od początku to platyna, w tej grze rangi są tak czy siak niezbalansowane i w platynie czy diamencie spotyka się ludzi, co awansowali na garbie swojej drużyny i grają taką samą padakę, jak goście z niższych rang. O tym zapomniałem napisać, masz rację - jak beznadziejny i bezskillowy jest system rang.
Dzięki za przypomnienie.
Aha, i pewnie te wątki o buffach dla Mercy czy dlaczego nikt nie chce grać tankiem to pewnie same boty na forum zakładają.
@Heinrich_2.0
Po co się spinać żeby wygrać. Ja wejdę raz na jakiś czas zagram kilka meczy (solo) wybieram tryb z losowymi bohaterami nikt nie spina o nic tyłka jak w momencie gdy świadomie kogoś wybierzemy. Sezon pykam tylko 10 meczy (średnio zdobywam rangę 2700) i to mi wystarczy. Zagram każdym bohaterem i w sumie mi wisi czy postać została wzmocniona czy osłabiona.
Ja się nie spinam, nawet jak rankingowy gram. Powiedz to dorosłym chłopom, co po mnie jadą mimo, że swoje robię i mam złoto w leczeniu czy fragach.
Zagram każdym bohaterem i w sumie mi wisi czy postać została wzmocniona czy osłabiona.
Przy rankingowych balans ma ogromne znaczenie, bo jedna zmiana psuje całe kompozycje.
Rozumie po mnie też często ktoś jeździł gdzie grałem np soldierem 76 i mimo, że byłem prawie jedynym dpsem w drużynie to ktoś pluł żebym zmienił postać na inną, a on niby zagra i po zmianie wcale lepiej nie było.
Od dłuższego czasu ignoruje ludzi i gram najlepiej jak umie i staram się pomagać innym ale jak widzę, że mecz jest olewany to już bawię się w rambo i staram podnieść indywidualną statystykę.