Witam wszystkich w wątku poświęconym grze Fallout 76
-----
Postanowiłem nie kontynuować póki co wątku o Fallout 4. Jednak jeśli ktokolwiek ma pytania lub ciekawe informacje odnośnie Fallout 4, proszę pisać tutaj lub w wątku poświęconym Fallout 4. Na pytania odpowiem a nowościami o F4 nie pogardzę. Zapewne jak i garstka zapaleńców którzy wciąż w F4 grają ;)
Tymczasem zaczynamy nowe rozdanie... Nowy początek tułacze ... Jesteście gotowi?
Czy wątek ten będzie też poradnikiem. Trochę tak, na początku trochę. W miarę zdobywania wiedzy i umiejętności pomoc będzię większa. Sam jeszcze niewiele wiem i gry się uczę. Wspólnymi siłami z Flyby i Ryokosha mamy nadzieje pomóc każdemu kto tu zajrzy. Ci dwaj tułacze są bardziej doświadczeni niż ja ;)
Oficjalny GOL' owy poradnik do F76 mamy tutaj:
https://www.gry-online.pl/poradniki/fallout-76/
Sam z niego korzystałem i przeżyłem. No dobrze, kilka razy skończyłem jako gustowna torebka, ale to jest wliczone w ryzko...tułaczowe ;)
-----
Dodam jeszcze, że przeprowadziłem kilka modyfikacji w plikach .ini gry tak by chodziła płynniej na słabszych komputerach. Poprawiają też wydajność na mocniejszych maszynach. Są to jednak zmiany które nie każdemu mogą być potrzebne. Ponadto sam jeszcze przestawiam pewne wartości i testuję. Jednak gdyby ktoś był ciekawy jak i co zrobić to napiszcie. Postaram się wyjaśnić.
-----
No dobrze. Zaczynajmy już nową dyskusję panie(mam nadzieję) i panowie :)
Nie wiem czy dużo dziś napiszę. Ale zaczynam :)
Ach mogli by cos zrobic z tymi lvlami przeciwnikow w story questach, mam lvl 15 wykonuje zadania dla rose ( przedluzaja sie niemiłosiernie) a tam ghule na poziomie 30, zmieniam serwer i juz jest ok 14, bo pewnie ktos z wysokim lvl byl w okolicy wcześniej.
Swoja droga 1 raz gralem w nowym patchu (ps4) nic sie nie tnie gralem godzine 0 rozlaczen nic, moglo byc tak od poczatku,podejrzewam ze hejty byly by mniejsze
Ach mogli by cos zrobic z tymi lvlami przeciwnikow w story questach,
Mogliby ;) Mam 45 level i właśnie wróciłem kompletnie rozbity po kilkakrotnym "torebkowaniu" w jednym z zadań Rose ..miałem za przeciwników super mutantów na 68 levelu .. Czyli gra wystawiała mi przeciwników niemal o połowę silniejszych. W dodatku jeżeli jest ich co najmniej dziesieciu, plus jakieś świecące mutogary, to żadna taktyka nie pomoże, zabraknie amunicji, skończą się lekarstwa i Fly wraca do chałupy na tarczy ;)
Nie wiem czy to mi w przyszłości pomoże, ale ja nie spieszę się z questami :) Często po kilka razy wracam do znanych lokacji i przeczesuje je ponownie, dobijając poziomy. Często włóczę się po terenach wokół zaznaczonych na mapie lokacji wpadając co i raz na małe chatki czy inne małe mini lokacje których na mapie nie ma(skakaliście po linach w parku linowym?). Po prostu maksuję okolice.
Z tego co piszecie gra nie skaluje questów do Waszych poziomów(i bardzo dobrze), to może i do mnie nie doskaluje? :) Czyli ghule w zadaniach Rose zostaną na poziomach takich jakich przewidzieli twórcy gry? Może Flyby poszedłeś na ten quest za wcześnie? Czyli w zasadzie możesz go wykonać,ale namęczysz się przy tym.To jest istota sandboxów.Zrobisz z trudem quest z wyższego poziomu mając dużo niższy. Wrócisz wyczerpany,ale jaka satysfakcja :)
Swoją droga themiz66 ma 15 poziom i robi questy Rose mając ghule na 30 poziomie.Ja mam 11 poziom(zacząłem od nowa i jestem na lotnisku Morgantown) i zdaje się,że do wzięcia zadań Rose mam jeszcze dużo czasu. Ciekawe na którym poziomie będą ghule gdy będę miał poziom 15sty :)
Nie wiem Kayac czy doskaluje, choć czasem się tak zdarza. Tak czy owak, muszę i ja na wstrzymanie wziąć ;) Osobiste pancerze marines rozbite do 0, do pancerza wspomaganego nie mam rdzeni, brak amunicji kilku rodzajów.. Nie ma czym naprawiać bo śmieci zostały w torebkach.. Klęska.
Fly pewnie się upije, ja też mam ochotę ;(
No ja właśnie popijam whiskey. Na zdrowie :)
Śmieci nie ma Fly ? Wróć w okolice Flatwood , Krypty 76 to śmiecie się znajdą i ponaprawiasz wszystko. W F76 chyba nie da się grać idąc tylko do przodu.Tak wynika z moich obserwacji :)
..whiskey popijasz? Nawet miałem kupić a ze względu na Fly, kupiłem "Krupnik". Paniom trzeba trochę słodzić ;)
Zdaje się że Flatwood będzie najlepsze ze względu na komplet warsztatów.. Znowu łatanina, ech
Krupnikiem(ale czystym) się kiedyś strułem okrutnie..Hmmm, w zasadzie to najłatwiej zrzucić cała winę na alko. Sytuacja była wtedy taka, rzygałem bigosem..Tylko,że ja kurka wodna nie lubię bigosu i zazwyczaj go nie jadam :) Wmawiali mi,że jadłem, jednak ja wolę zwalić winę na "Krupnik" jeśli nawet żem ten bigos zeżarł , tak bezpieczniej :) To było wiele lat temu, a do dziś nie wiem czy jadłem bigos czy nie....No taka sytuacja....
Nie je się bigosu, pijąc Krupnik ..wtedy jakaś ekskluzywna czysta, schłodzona, wchodzi najlepiej
Moze dla tego ze robie tylko glowne questy omijam wszystkie poboczne a teraz powoli sie zastanawiam czy predzej czy pozniej nie bede musial do nich wrocic aby poziomy nabic, na trudniejszych przeciwnikach typu lvl 25 uzywam miny,granaty i jakos daje rade
Ha, wiedziałem Flyby. Nie mogłem zjeść tego bigosu. Podświadomie czułem, że mi nie wolno bo "Krupnik" łoję. Clu tego jest takie, że zapewne to nie ja rzygałem... :) Jutro idę do Darka się do rozmówić w tym temacie :) ... Jak odpocznę to pójdę w sensie .....
To tak na skołatane nerwy zapodam muzyczkę :) Można sobie zapuścić grając w F76. Pasuje pięknie :)
https://www.youtube.com/watch?v=-1QofQKfsHU
https://www.youtube.com/watch?v=sDH1LyCIrAE
Pasuje..
..dobra Kayac, do jutra, na dziś zamykamy kramik..
Do jutra. Ja też idę odpocząć. Mam czyste łóżko (Monika o to niezłomnie dba) , wiec świądu nie złapię :)
Uno Flyby nie wiem co robisz nie tak, ale supermutanci na 68lvl nawet legendarni to nie problem dla Asatsuki a co dopiero dobiła do 39lvl. Myślę że jednak ten tzw "pistolet maszynowy 0,50" by ci pomógł" A jaki masz special i perki?
Due Themiz przeczytaj w poprzednim wątku to co napisałem o broniach może ci pomoże.
P.S. Asatsuki utknęła obok miejsca gdzie można znaleźć drugą część klucza bo przyszedł największy możliwy Boss... Żona;)
nie wiem co robisz nie tak
Ja też nie wiem, Fly jest winna.. Właśnie przy "drugiej części klucza" Fly dostała manto..
Dobrze jej to zrobi.
największy możliwy Boss... Żona;) I dlatego nie mam już żony na szczęście ;)
Wrócę jeszcze do tego doskalowywania poziomu przeciwników.Nic takiego nie ma miejsca w w F76. Podejrzewam ,ze są widełki poziomowe albo coś bo na szczeście level scallingu totalnego nie ma. Mam teraz poziom 11 a wracając w okolice krypty 76, chaty bimbrownika czy tartaku przeciwnicy są na pierwszym poziomie.
No i 40lvl. T60 i lekki km na 0.308. I został ostatni element klucza do znalezienia
Jeśli ktoś potrzebuje na gwałt plastiku to znajdzie go w następującej lokacji: Na północ od Bolton Greens blisko Morgantown znajduje się metalowa szopa a w pobliżu dom. W tym domu na ścianach zobaczycie kocie trofea (kocie głowy) ale przede wszystkim znajdziecie około dwudziestu misek dla kotów każda taka miska to 2 plastiki
Cenna wskazówka. Dzięki Ci Asatsuki :) Na 11 poziomie mnie tam nie zjedzą niemilce ?
Lekki karabin maszynowy na pociski 0,308 nie sprawdził się. Ma niezłe obrażenia ale dwie wady: żre pestki jak dziki i na dodatek, choć Asatsuki to krzepka baba, to przy dłuższej serii karabin strasznie schodzi na bok i marnuje się amunicja.
Czyli nadal na wysokolevelowe ścierwo najlepszy jest pistolet maszynowy (zaliczany do broni ciężkich wyglądający jak ckm "pistolet maszynowy") kalibru 0,50.
Flyby lepiej się wyposaż w broń ciężka, miny i granaty plus zapas rdzeni jak będziesz szedł po fragment klucza smakoszy. Trafisz do jakże uroczego miejsca zwanego jaskinią wendingo. Załaduj w siebie rad-x i medx i inne prochy, bo w środku czeka na ciebie: kupa wysoko levelowych ghuli, kretoszczury, błotniaki, królowie błotniaków a na koniec protoplasta wendingo. W połowie "zabawy" skończyły mi się rdzenie, więc zginąłem dwa razy. Zużyłem ponad 1000 pocisków 0.50, 11 granatów plazmowych.
..dobra, kupiłem jakieś plany na "dzieło" co strzela amunicją 0.50 ;)
Lecz czy zauważyłeś ile ta amunicja potrzebuje ołowiu? Lepiej powiedz gdzie są rdzenie.
Ostatnio omal mnie pancerz nie wywalił z braku napędu, tuż pod okiem super mutantów.
Skąd ty wziąłeś 1000 pocisków tego kalibru i 11 granatów plazmowych? Skąd rdzenie? Wygrałeś na loterii Appalachów?
Szybko mnie w tej jaskini z protoplastą Wendigo, nie zobaczą, wiem zresztą gdzie to jest..Wszedłem tam kiedyś aby wyjść, "po angielsku" ;)
Ołów: wszystkie zabawki typu rakieta samochodzik zawierają ołów, puszki z farba, puszki z pokrywką
Rdzenie: tam gdzie pancerze, logujesz się zabijasz co lezie, szukasz pancerza i wyjmujesz rdzeń i przelogowujesz się. A, jak się zalogujesz to zobacz czy ktoś jest w pobliżu. Jeśli jest to nie ma co szukać. Wiele osób tak robi więc często nic nie znajdziesz ale średnio cztery pięć rdzeni w pół godziny góra trzy kwadranse powinieneś mieć
A i jeszcze mam perki do wytwarzania więcej amunicji. Aktualnie robię o 80% więcej
..strasznie trzeba się napracować, Ryokosha z tymi logowaniami ;)
Odnośnie broni ciężkiej. Zrobiłem sobie moją ulubioną broń z Fallouta 2 - karabin Gaussa ;) W F76 ma siłę rażenia jednego strzału 146 przy szybkostrzelności 78.
W dodatku ma ciężar karabinu bojowego, czyli jest lekki ;) I amunicja potrzebuje mniej składników do produkcji.
Zasięg 200 m czyli od razu snajperka ;)
I wpadasz na 68lvl ghule albo grupę super mutantów i robisz k...pe Nooo chyba Ty ;) Przy szybkostrzelności 78?? To może być najbardziej optymalna broń ten karabin gaussa. Na ghule wystarczy na pewno. Na mutanty nie wiem, bo mi daleko do takich walk :) Ale jak się ładnie granatem pierdyknie to potem już tylko dobijać, więc i mutanty będą się kłaść. Zwłaszcza jak kucniemy, zasięg 200 zrobi robotę :)
Liceum Morgantown to miejsce w którym można znaleźć sporo plastiku. Wszędzie porozrzucane są plastikowe dynie. Każda daje dwie jednostki plastiku. Trzeba szukać uważnie, bo w szafkach są tez zabawki :)
Generalnie morgantown to królestwo grindingu problem w tym że często uczęszczane. Ja mam zachomikowane 300 plastiku więc specjalnie nie grinduje
..jak sobie na momnt w grindingu popuścisz, to nagle się okazuje że choć masz ołów i kleje, to zbrakło stali, co się wszędzie wala ;(
To nie jest życie dla kobiety.
Ale przecież te surowce nie są potrzebne cały czas :) Wszak ulepszanie sprzętu ma swoje ograniczenia perkowe i planowe. Jakoś można przeczekać aż "samo się znajdzie". Przejmowanie się brakami w śmieciach odbiera sporo radości z gry. Jest to wada F76. Trzeba chyba sobie jakoś zrównoważyć szukanie złomu z poznawaniem świata i pomniejszych historii wszelkich lokacji:) Oczywiście powroty do znanych i lubianych lokacji by znaleźć surowce są wskazane, ale nie za wszelką cenę . Bo zgłupieć można. Tak myślę :)
powroty do znanych i lubianych lokacji są wskazane,
W samych majtkach? Powiedz to Fly ;(
Nie używam póki co pancerzy wspomaganych więc nie mam problemu "majtek" ;) Mam szkielet w schowku, ale za cholerę nie chce mi się w tym łazić. No nie i już :)
Dobrze, że chociaż Fly ma co zjeść i się napić...Bo ma prawda? ;)
Tylko że są takie lokacje że bez pancerza wspomaganego jest ciężko. No chyba że masz ten pancerz marines. Gdzie znalazłeś tego Gaussa Flyby?
Wczoraj, jak Gaussa plany znalazłem u siebie, właśnie się nad tym zastanawiałem, Ryokosha ;) Pewne jest że nie kupiłem. Musiałem je znaleźć w walkach i lokacjach wokół Szczytu Świata, kończąc zadania Rose.
Fly musiała być wtedy z racji trudności zadań, lekko nieprzytomna. ;) Otwiera schowki i kasy niemal automatycznie (na poziomie 2) i specjalnie nie zastanawia się bo nie ma czasu, co tam jej wpadnie z tej okazji. Gra jest tak ustawiona że często po otwarciu jakiegoś węzłowego komputera lub kasy, ma się na karku dodatkowych przeciwników.
To paskudny chwyt, skądinąd znany i dlatego nie jestem w stanie dać namiarów na te plany. Mogły to okolice miejscowego Red Rocket w lokacji "Małe chaty", czy jakoś tak, musiałbym nazwę na mapie sprawdzić.
Ja mam kriolator ale mało amunicji bo tylko 11 sztuk więc nie sprawdzałem go.
Kriolator też miałem..ale ;) On był taką wunder waffe F76 i został przywrócony patchem do stanu normalności. Próbowałem go, szkoda w niego "inwestować".
To tak jak z "cudownym" strzykostrzałem Rose - Fly może go sobie o chudy tyłek rozbić ;)
Nie używałem dotąd karabinu Gaussa i nie używam dalej bo Fly przywraca do stanu używalności pancerze osobiste, szuka rdzeni i materiałów w spokojniejszych okolicach Grafton ;) Wtedy ma pod dwa lekkie wymienne pistolety - jeden na roboty (pistolet Seta) - drugi, (takiego samego typu na amunicję 44) na "spalonych" (30% większej skuteczności) Ten drugi znalazła na stacji Whispering ;)
Ja na spalonych używam też seta. Znam te stacje mam tam domek rozstawiony^^ Co prawda muszę co jakiś czas działka rozstawiać ale mam bliżej do różnych lokacji
Czy nad mount blair zawsze latają te lotoboty?
pierwszy raz wywaliło mnie całkowicie z gry, a nie z serwera. temperatury procka i grafy w porządku
I po zalogowaniu oczywiście zaatakowały mnie dwa spalacze. Log off i koniec grania na teraz
Fly musiała być wtedy z racji trudności zadań, lekko nieprzytomna. ;) Poisz ze zgryzoty biedną dziewczynę bimbrem to i nieprzytomna jest ;) Osiedliłem się tuż za stacją kolejową Morgantown. Spokojna polana jest i wszędzie blisko :)
I nadal nie widzę Cię na mapie Fly :) Odwiedziłbym Cię w Twojej posiadłości. Przynióslbym pyszne świeżo upieczone kretoszczury i psy oraz butelkę whiskey :)
..na razie, Kayac, do chaty Fly zagląda regularnie zmutowana drobnica plus chińska metalowa propaganda ;)
Taki ghul, zniszczył działko, otworzył sobie okiennice, wlazł od tyłu do domku i wyskoczył na Fly, mimo podwójnych drzwi ;) Trochę biedna kobieta zwątpiła w sens posiadania jakiejkolwiek siedziby. Najlepiej byłoby zamieszkać w sejfie ;)
Od jej chatki najbliżej jest do stacji Grafton (trzy kapsle ;)) i właśnie Morgantown (7 kapsli) ;)
Już wędrówka do jej ulubionego Flatwood, kosztuje kilkanaście kapsli..
To mamy do siebie blisko :) Tam gdzie jest mój obóz chyba nic nie atakuje. Działka jednak postawiłem na wszelki wypadek. Przytargałem sobie dziś korpus i hełm od T45. Była jeszcze noga ale już nie dźwignąłem więcej :)
Kayac, ostatnio odkryłem że do T-45 można kupić plany co podkręcają ten pancerz jak w F4 - wzmocnienia, stabilizatory i inne takie.. Tylko dlaczego jest to niemal niemożliwe do znalezienia i wykorzystania w tych 50 poziomach dla samotnego gracza? Niezbyt to wyszło Bethesdzie ;(
Tak nie wyszło jak siedziby które niczego nie gwarantują graczom na niskich poziomach. Teraz spostrzegłem plany jakiegoś "zamka" oraz inne pewnie domków dotyczące. Teraz, na 45 poziomie - do d... z taką dystrybucją "planów", na które nie mam zresztą kapsli..
Tak swoją drogą jednego spalacza bym pokonał bo zacząłem walić do niego ale drugi przyleciał i wylogowałem się.
Ryokosha ;) Jeszcze trochę i wstąpisz do klubu atomowców, co latają w pancerzach wspomaganych, prosto z pokoju dystrybutorów Bethesdy ;)
Będziesz mógł nam podrzucać lepszy sprzęt i lizaki ;)
Uciekleś niehonorowo. Ale ok, kobiecie można wybaczyć :)
Uciekłem jak dama. Schowałem się w blaszanym baraku i zacząłem walić w drzwiach z km 0,50 i o dziwo spalaczowi zaczęły spadać PW a on walił do mnie tymi swoimi falami a moje wskaźniki życia i rada ani drgną. Zużyłbym może całe ammo i rdzeń ale gad by padł. Tylko że po chwili wylądował drugi i dwóch fal g...na bym nie wytrzymał więc w desperacyjy Asatsuki pokazała im wała i jutro sprawdzi co dalej. Mountain Blair a dokładniej ta wielgachna machina górnicza to fajna lokacja. Co prawda były stada grzebokretów ale tych Asatsuki zjada na śniadanie.
Małe szanse, Ryokosha ;) To bydlę nękało mnie kiedyś daleko, w okolicach Welch i dalej. Wystrzelałem amunicję a kiedy wylądowało obok mnie rzuciłem się na nie z nożem czy inną bronią ręczną. Fly walczyła do końca (była na niższym poziomie) ale straty były potem trudne do odrobienia. Zwyczajnie się nie opłaca ;)
To gdzie są te plany warsztatu pancerza bo w Welch też nie ma?
O, widzę Ryokosha że tęsknisz za daleką wyprawa ;) Podobno te plany ma dwóch kupców na sprzedaż. Jeden z nich jest podobno w Watodze, gdzie dotarłem.
Watoga, wielkie miasto w samym sercu tej czerwonej plamy na mapie. Składa się z kilku ośrodków. Centrum, Osiedla, jakiejś Stacji Ratunkowej i jeszcze dwóch albo trzech. Kiedy wkroczysz do miasta i zaczniesz szukać kupca, sypią się "wydarzenia" i misje dodatkowe. Jest tutaj wszystko, nabite ghule i inne ścierwa, zbuntowane roboty, spaleni i spalacze. Nie muszę chyba cie przekonywać że wszyscy twoi wrogowie, lącznie z Wyzwolicielami, mają wysokie poziomy ;) Lecz za to możesz zostać burmistrzem tego miasta w ramach testamentu ostatniego burmistrza ;) Ambitne zadanie ;)
Jakiś czas w ramach tych zadań, szukałem tego cholernego kupca. Nie znalazłem (być może dostęp do niego warunkowany jest zadaniami.) Spróbuj ty ;)
..dodam, aby tam dotrzeć będziesz musiał zaliczyć po drodze kilka innych interesujących lokacji, wiele zależy od tego jaką trasę obierzesz. Najlepiej jest zaczynać od wszelkich czatowni a jest ich kilka, one otwierają mapę, dają wybór..
kurczę chciałem przenieść się do campa a tu ktoś odpalił atomówkę i jest w strefie rażenia
Co to jest, Ryokosha, te inta?
..a Fly ..ech muszę to opisać. Jaskinia Wendigo. Zaczynam walkę z jakimiś ghulami, serwer się zawiesza. Więc ląduję przed jaskinią drugi raz, likwiduję jakiegoś ghula i Wendigo, wchodzę do jaskini - jakies ghule, cholerne błotniaki wraz z ich królem, wreszcie jest, "protoplasta Wendigo"!..Fly walczy ale zaczyna wymiękać.
I wtedy zjawia się jakiś gracz na 68 poziomie z młotem rakietowym, jakby z nieba spadł (nie widziałem go na mapie) wali Wendigo dwa razy i znika..Uff, Fly zgłupiała, ja też ;)
Inteligencja skrót graczy RPG.
Skończyłem zadania dla Rose teraz bunkier wolnych stanów tylko że rdzenie są na wyczerpaniu.
Czy jeśli ktoś zostawi pancerz to można z niego ukraść element za nim trafi automatycznie do bagażu?
Bo gramy o różnych porach? Zresztą każdy z nas to samotny wilk?
Może jak zaimplementują coś na kształt gildii będzie to miało sens.
Jak go znajdziesz to możesz postrzelać ale jeśli ci nie odpowie to obrażenia będzie miał minimalne a za twoją głowę będzie nagroda. Jak chcesz prawdziwego trybu pvp to mają uruchomić w ciągu kilku miesięcy specjalne serwery
Czy jeśli ktoś zostawi pancerz to można z niego ukraść element
Nie mam pojęcia bo choć często zostawiałem pancerz tu i ówdzie, to nic mi z niego nie zginęło. Inna sprawą jest że części tego mojego pancerza nie musiały budzić swoim stanem, czyjegoś pożądania ;)
O kupcu w Watodze co ma na sprzedaż stanowisko pancerza wspomaganego pisało na Wiki, Ryokosha.
Czy w ogóle znalazłeś tam jakiegoś kupca? Bo jednak powinien być.
Oooo, Drackula chce wbić swoje zęby w szyjkę Fly (albo w co innego) ;)
Niedoczekanie..
Zresztą każdy z nas to samotny wilk?
Ja mam nawet taki perk.
Teraz i tak nie stać mnie na kupno bo kupiłem w watanodze plany karabinu radowego za tysiaka i na 44 poziomie podbiłem inta do 14 i mam 5 poziom rusznikarstwa
5 poziom rusznikarstwa?! Inteligencja Asatsuki budzi u Fly zawrót głowy i zżera ją kobieca zazdrość ;)
Tak, karabin radowy to była dobra rzecz w F4, zabrakło mi na niego kapsli ;) Ostatnio Fly i z kapslami cienko przędzie, chudzinka ;(
I co tam słychać w bunkrze, jak jej tam, Ally?
Zwiedzam sobie grzecznie kurort i zabijam wysoko levelowe ghule a tu napatoczył się 11lvl koleś i próbuje pomóc w walce. Oczywiście właził mi pod serie broni. Wyznaczono nagrodę w wysokości 10 kapsli. Oczywiście zginął zaraz ale tak mnie zeźlił że zabrałem mu wszystkie śmieci z torebki. O!
ej co jest grane?
Wchodze na Bathesda net - cena 50 funciakow
Wchodze na Amazona - cena 50 funciakow
A takie halo bylo ze wielkie obnizki gry :0
Hmm, ja kupiłem na rtv euro za 89 zł. Teraz widzę, że kosztuje tam 179 zł... Dziwne rzeczy się dzieją.
Popatrz na Ceneo Dracula. Są sklepy w których kosztuje 85 zł :)
no widze ze w UK oszaleli, jakiegos udaru dostali chyba, Kazdy normalny sklep ma wersje normalna za 50 funciakow (Amazon, GMG, Humble, Bathesda) Jedynie GAME ma cene 25 funciakow.
EDIT: Nawet GAME ma wersje digital za 50, wtf.
A na X-Comie za 85 zyli, szkoda tylko ze to nie wersja digital.
Może rzeczywiście powinniśmy razem czasem zagrać bo Asatsuki może wam nie tylko bronie zrobić ale i naprawia pancerze wspomagane na bodajże 150%. A jak będziecie mieli składniki to i o 80% więcej amunicji
Ale jak się spotkać? To czy trafimy na ten sam świat jest niezależne od nas. Ja już na Was poluje długo. Co się zaloguje to patrzę na zalogowanie osoby i ani razu nie widziałem Fly czy Asatsuki :(
W menu wybierasz społeczność i dodajesz kogoś do znajomych i tworzysz drużynę?
Nie da się Ryokosha. Nie dodasz osoby której w danym momencie nie ma na serwerze :( Próbowałem zrobić wyszukaj wpisując Wasze nicki. Ja nie wiem. Czy tak trudno zrobić listę serwerów z osobami zalogowanymi? Zwłaszcza, że na serwerze nie jest po kilkaset osób. Ile jest? Po 24 maks tak?
Tak? To te kropki na mapie które widzimy to też nie są nicki wymyślone przy tworzeniu postaci tylko loginy z Bethesdy?
Bo jeśli wyszukujemy się po loginie, kropki na mapie to loginy to po cholerne by były nazwy postaci podczas tworzenia? A powiem Wam, ze cos z tymi nazwami jest nie tak. Zająłem warsztat na wysypiska i pojawiło się, że warsztat należy do Kanean(to mój login), a nie do John Wolf(nick z gry)
Dziś nie ma mnie w domu.Jutro przyjmę zaproszenie :) Na Kanean słałeś? Ciekawe jak się spotkamy w grze to jak będziesz się nazywał, Asatsuki czy Ryokosha :)
..myślisz że w grach MMO, nie trzeba logina chronić? Nie grywałem w MMO.
Fly, loginy są widoczne dla wszystkich choćby wtedy gdy zajmiesz warsztat :) Podejrzewam też, że w zakładce "społeczne" też są nawy kont :) Zajęty warsztat nie będzie się nazywał Fly tylko tak jaki masz login czyli nazwę konta na Bethesda.net. Zastanawiam się kiedy widzimy nasze imiona nadane podczas tworzenia postaci. Nie przekonamy się póki się nie spotkamy :)
Flyby a penetrowałeś już strefę zrzutu bomby atomowej? Zużyłem ponad 1000 pocisków, 15 antyradów, 12 stimpaków ale zebrałem sporo fukulentów
to opisz te fukulenty ..nie wiem co to? Było coś takiego w strefie Watogi ale tego nie ruszałem, tak jak kup Spalaczy ;)
..ale chłopcy walą śladami zadań Rose i bunkrów, sami nowicjusze aż miło popatrzeć.
Maluczko a zobaczymy tam Wielkiego Johna ..ee, Kayaca ;)
I być może wampirza Drackulę też zobaczymy ;)
Potrzebujesz różnych roślinnych fukulentów i z potworów zabitych (cholernie trudne) składników żeby robić czyste fukulenty a z nich rdzenie fuzyjne. Na razie na nieszczęście mam tylko 1/4 składników rdzenia ale byłem tam pierwszy raz i na dodatek biegało dużo konkurencji
..aaa, to już wiem, Ryokosha. Produkować rdzenie? Trzeba mieć cierpliwość. To już lepiej dentystą zostać ;)
Ale spróbowałem mojej pierwszej wyprawy. Świecące ghule zmutowane grzbietoki to dopiero jazda bez trzymanki
Nawet nie wiem o jakich Wy zadaniach Rose piszecie :) Obecnie w głównym zadaniu mam pozbierać próbki krwi. szukam tez jakiś dzienników nadzorczyni i robię też jakieś zadania ratowników :)
Ryokosha, przez ten twój "pistolet maszynowy" za 300 kapsli, Fly będzie miała ręce do samej ziemi ;( On waży 18kg. Takie coś można montować na pojazdach bojowych ale żeby to nosiły porządne dziewczyny zamiast torebek?! Okropność..
Asatsuki nosi w torebce automatyczny granatnik który waży 19,8kg
A mój pm 0,50 po przeróbkach waży 20,7kg
I być może wampirza Drackulę też zobaczymy ;)
mozliwe. Koncze kampanie w EU4 i mialem wziasc sie za ESO z nowym dodatkiem, ale chyba poczekam wiec wyniore cos innego, choc lista dluga i F76 nie jest wcale tak wysoko na niej, tym bardziej ze jeszcze nie zrobilem wszystkich achievek do F4, ktorego odstawilem poki co na polke.
Myslalem nad melee buildem ale ten pokazuje moc bez pancerzy wspomaganych. a z drugiej strony nie wiem, czy w pozniejszym etapie gry da wogole rade be pancerzy.
To też możesz zrobić meele z pancerzem wspomaganym. Widziałem kolesia w t60 z jakimś mieczem czy czymś który klepał wysokolevelowe stwory na jeden góra dwa ciosy.
pewnie mozna, tylko ze najlepsze perki do melee dzialaja tylko bez wspomaganego.
Drackula ale to nieprawda. Do klepania ręcznie/bronią białą perki nie mają ograniczenia power armor. Tylko te perki które dają ci większą odporność na ciosy i radiację są bez power armor.
https://fallout.fandom.com/wiki/Fallout_76_perks
Za krótko gram i rzadko melee ale już widzę że gra promuje na swój sposób walkę bez pancerzy wspomaganych. Są całe zestawy strojów, pancerzy i dodatków osobistych z cechami siły, skradania się, ostatniej szansy, zwiększonych krytyków broni ręcznej i tym podobne.. Także owa nowa zabawa z radioaktywnością promowaną, czyniąca z nas zmutowanych "nadludzi", skaczących jak żaby i odpornych jak świecące ghule, nie potrzebuje pancerzy wspomaganych ;)
Mozliwe ze masz racje, nie spieram sie tu bo nie mam gry aby sprawdzic to w praniu. W kazdym badz razie chodzilo o to, ze najefektywniejsze melee, tzn najwieksze obrazenia sa w buildzie bez wspomaganego.
Ma to zalety i wady, gdzie najwieksza jest chyba to ze bedac samotnym wilkiem gra sie znacznie trudniej.
bedac samotnym wilkiem gra sie znacznie trudniej.
To by się trochę zgadzało ;) Lecz gra, to gra. Ważne żeby dawała wybór ścieżek mniej więcej zrównoważonych.
No nie wiem. Na razie poza spalaczem mam już niezły katalog ubitych stworów. Nawet jak zginę to wracam jak świadek Jehowy i aż do skutku obijam wroga;)
a powiedzcie mi prosze cos o interakcji ze swiatem. Jako ze ze to jest bardziej MMO, jaki wplyw ma niska percepcja i niska inteligencja na gre, powiedzy, obie na poziomie 3. Duzo ciekawych rzeczy bede mial niedostepnych?
Standardowo w Falloucie mam zazwyczaj sporo Inteligencji ale tez nie gram klasa melee w te gry.
Edit. GRrr, miala byc odpowiedz do poprzedniego posta
Im mniejsza cecha special tym mniej w niej kart. W inteligencji generalnie masz karty dotyczące budowy różnych rzeczy. Jeśli chcesz rozwijać melee to moim zdaniem Siła, Wytrzymałość, Percepcja i Zręczność
Dajmy odpowiedzieć na to pytanie Drackula - paniom Fly i Asatsuki. Obie mają w umiejętnościach najwyżej punktowaną inteligencję, na chwilę obecną po 14 ;)
Dlaczego? Bo znajdują w inteligencji podstawowe karciane perki:
zbrojmistrza, rusznikarza, włamywacza, hakera, nauki i.t.p. łączące się z podstawami życia i trwania w świecie Appalachów. Ogromny wachlarz wymiennych zresztą perków, skutecznych lub mniej skutecznych. Czyli znowu wybory i dobory, sprawdzane w praktyce..
Co do melee - to pani Asatsuki dobrze prawi. Tyle że znowu można dostać zawrotu głowy od roszad karcianych perków ;) Wtedy najlepiej napić się rumu.
czyli wezme niska inteligencje i jak bede cos potrzebowal naprawic albo wykrafcic to zagwizdze na Fly ;)
Może trochę bezczelne to że zagwizdzesz, ale ja z chęcią w razie możliwości wam pomogę w graniu.
Cechy special i tak sam będziesz sobie ogarniał w miarę potrzeb Dracula. Po prostu po awansie stwierdzisz, że bez danych kart się nie da i podbijesz cechę by móc je mieć.Pod warunkiem, że Ci się karty z perłami trafia. Karty co kilka leveli są przydzielane losowo niestety. Inteligencja i siła to chyba najważniejsze cechy w F76. Wiadomo, przydadzą się i inne. Np. Percepcja i zwinnosc maja karty odpowiedzialne za używanie broni. Trzeba kombinować :) Źle nie jest, mnie przeszkadza nieco ta losowość kart, ale można się przyzwyczaić :)
oj, ale to gwizdanie to taki RPGowy element przecie jest, gwizdzesz i kon/towarzysz sie pojawia :)
Gwiżdżący wampirz ;) W Appalachach są różne odgłosy na które są zresztą perki.
Fly n.p. chrapie śpiąc (bez perka).
Na serwerze F76 powitała mnie właśnie informacja "Terror in the Night - do 18 stycznia będziesz miał w nocy, dodatkową regenerację zdrowia w nocy"
Przecież to są idealne warunki dla Drackuli ;)
Jakby tak się zastanowić, to gwizdanie w sumie zwiększy imersję :) Tyle, że Draculo, przez kłujące zęby wampirze ciężko Ci będzie gwizdnąć :)
Ryokosha, jak sobie dałeś radę ze Zbrojownią w Ferry? Wykończyła mnie gra, najpierw kłopoty z wczytaniem taśmy, potem z szukaniem drogi ;(
Chodzi ci o następne miejsce po bunkrze wolnych stanów?
Na razie nie gram więc nie mogę sprawdzić lokacji na mapie
Już w porządku, Ryokosha ;) Gra musi mnie podsłuchiwać ;) Kiedy wyczerpałem już resztki cierpliwości i żywota Fly, znowu zjawił się ktoś i poprowadził. Może pamiętał własne kłopoty z tym miejscem? Zanim drogę się znajdzie można pięć razy zginąć bo są działka 5 poziomu ;)
No właśnie dlatego się pytam bo jest na to metoda i nie należy tam szturmować na pałę
..na wszystko jest metoda ale gra w zależności od wejścia, ku mojemu zdumieniu, też zmienia metody, n.p. położenie działek ;) Samo przejście do celu (znalezienie drogi) to mylący majstersztyk ;) Jest zabawa.
Jeszcze nie byłem bo nie mam czasu na granie, ale z tego co czytałem na stronach po angielsku to jest tak że pomimo działek to gra zawsze daje jakaś beczkę czy ścianę za którą się można skryć. Ta zbrojownia to gdzie jest? To ten fort defiance?
Ja generalnie do tyłu jestem bo zwiedziłem tylko te dwa bunkry wolnych stanów. A i mam swoją nową ulubiona broń na większy dystans : autogranatnik. A ulubiona miejscówka na naprawę pancerza to kurort w winterspring
To Zbrojownia w lokacji, której nazwa kończy się na Ferry, Ryokosha. Dała mi popalić tymi swoimi zmianami w ustawieniach oraz zmyłkami wejść. Nawet kiedy już wie się jak iść do celu, nadal są niespodzianki. To było dobre..
Do "Fortu Defiance" mam zamiar dopiero iść. Znam teren ale to jak zwykle mało ;) Niby mam już ostrzeganie przed "Spalaczami". Teraz czas na więcej..
Nie mam ulubionego miejsca na naprawę pancerza wspomaganego. Wszystkie są za daleko. Chcę mieć własne stanowisko. I tak wciąż jestem bez rdzeni. To zaczyna być irytujące.
Zbierałem dziś te próbki krwi do zadania głównego. Szedłem sobie po krew ghula. Nie było daleko. Idę, patrzę ghul(oznaczyło mi go na mapie) ....Ale kuźwa, na 62 lvl !!! Jak to się stało, że na poziomie 15 stym gra rzuciła mi takiego byka? :) Dałem mu radę ale ile się musiałem naskakac i nabiegać to moje. W okolicy nie bo żadnych wysokopoziomowych graczy, nikogo nie było :)
@Drackula w atomowym sklepie za atomy możesz nabyć kostium wampira :)
To ghule cie próbują ile zniesiesz, Kayac ;)
Choć mam 48 poziom wcale nie jestem pewien czy jakieś tam grzbietoplujaki na 68 poziomie są dla mnie przeciwnikiem w sam raz ;) Zapakowały mnie do torebki. No, dobra, byłem bez pancerza bo nie mam rdzeni..
Ojejku, może Drackula ma własny kostium ;)
No panowie byłem w Watodze w siedzibie ratowników i obłowiłem się że ho, ho. Co prawda musiałem zabić protektony na 50lvl a w środku mutantów na 68lvl, ale zdobyłem poza dużej ilości potrzebnych śmieci, przede wszystkim 2 rdzenie i Plazmowy Gatling który jak się rozkręci jest wyk..sty!
Apropo rdzeni. Mam znowu chyba z 10 :) Nie używam dalej pancerza wspomaganego. Chętnie bym je Wam oddał. Ale to trzeba się spotkać. Fly wysyłałem Ci zaproszenie do znajomych.Jak przyjmiesz to możemy się spotkać i dostaniesz kilka rdzenia od Johna. Ryokosha ,Ciebie też zapraszam :)
Lepiej Ryokosha napisz jak to z tym szkoleniem u Bractwa jest, co by dostać się do windy w Defiance
Tak czytam o Waszych problemach w misjach... I tak trochę się pod nosem uśmiecham ;) Bedę je robił mając , myślę poziom 100+ ...Ciekawe czy wtedy będę miał jakieś rozterki i problemy. Wolę 30 razy odwiedzić te same lokacje niż potem się pocić .... Tak po mojemu to, uważam, że lecicie za bardzo do przodu i dlatego potem takie dziwne akcje... Ja poczekam, zwłaszcza , że pałam niechęcią do pancerzy wspomaganych...Zobaczymy jak będzie i co się wydarzy bez nich... )
Aaa, pamiętajcie, że mam rdzenie fuzyjne do rozdania :)
Myślałem Ryokosha że misja w Defiance wysłała cię także do Watogi, tak jak mnie.
Hmm, wziąłem nawet udział w jakiejś "obronie" Defiance przed "Spalaczami" - było na co patrzyć ..ale to mi nie wyjaśniło zagadki jak dostać się do windy.
Ej, Kayac, żaden poziom nie uchroni cię n.p. przed szukaniem drogi ;)
zainstalowalem ...i stracilem 2 godziny na "zabawe" z edytorem twarzy. O ile z profilu udalo mi sie osiagnac zadowalajacy efekt to " face on" jest takie jakies meh. Chce mody!!!!
Ale nic, wyszedlem z tej krypty gdzie nic ciekawego nie zrobili, pozbieralem smieci sprzed krypty, nawet ubilem na robaki w chatce bimbiarza i dostalem wiadomosc ze nuke z nieba leci, spanikowany, wieje gdzie pieprz popadnie, timer uplynal i ... no i nic. meh. strachy na lachy :/
Wlazlem do chatki ghula uprzednio ubijajac wsciekle psy (raz sierpem raz mlotem), nie przeczytalem jeszcze dobrze notatek na futrynie a wsciekle psy znow mnie atakuja. Czy w F76 wystepuje jekis wsciekly respawn? :o
Dotarlem do C.A.M.P.a zrobile sobie zbroje i polazlem do Floatsam (czy jak to sie tam zwie). Olalem Eventa, be te chyba periodycznie sie pojawiaja. Zapisalem sie do respondersow, ubielm jakiegos ghula, zbadalem wode, cos pojadlem popilem i gra mi sie skraszkowala. Wiec posedelm spac... w realu.
Dodatkowo zauwazylem, ze ta gra ma straszny problem z synchronizacja klient-serwer, te przycinki sa strasznie denerwujace.
chcialem was dodac do list fiendsow, ale albo musicie byc online, albo nawet na tym samym serwerze aby chyba sie to udalo :/
Narazie wrazenie dosc mieszane, na chwile obecna nie ocenilbym wyzej niz Conan Exiles.
Mody mają być dostępne, ale gdzieś za rok. Jak dostaniesz komunikat,że leci bomba to spójrz na mapę.Bedzie tam okrąg pokazujący pole rażenia bomby. Spieprzaj tylko wtedy gdy jesteś w tym okręgu. Jeśli jesteś poza, nic Ci nie grozi.
Ten event "Żyzna gleba" zrób. Jest prosty, a dostaniesz na początek trochę doświadczenia i nagród rzeczowych. Co ciekawe to wydarzenie można nawet ukończyć gdy nie tkniesz palcem(dziś mi się zdarzyło znowu) Fly i Ryokosha mówią,że tak ma być, Ja uważam to za bug. jakby nie patrzeć warto zaliczyć na początek :)
Zapisalem sie do respondersow, Ratowników ;)
Gra jest specyficzna Dracula.Ma fabułę i warto iść za questami. Jednak prawdziwy cel gry musisz wyznaczyć sobie sam. Miejscówek w grze jest masa.Wiele z nich ma swoje historie.Warto czytać i po prostu lubić tak grać. F76 to taki łazik i symulator złomiarza w jednym :)
No widzisz Kayac jak to się zmienia, bo na wyższym levelu jak bomba spadnie to lecisz do epicentrum^^
Cos potrzebujesz? chciałem ci dać plany
A Ja chciałem dać Ci rdzenie :) Wziąłeś dwa? Bo miałem trzy i został jeden :) Zastanawiam się czy zniknęły czy wziąłeś :) Musiałem uciekać bo jadę po córkę :) Szkoda, że nie ma czatu piśmiennego....
Rzuciłem 3 rdzenie na ziemię, była torebka. Nie było jej widać? Kucalem przy niej, skakalem i robiłem z siebie idiotę :) Z trzech został 1, trudno :)
skakalem i robiłem z siebie idiotę :)
Nie ma to jak życie towarzyskie w F76.. Kobity lubią torebki ;) To kto rdzenie wziął?!
jak ten Falloutowy beton to tan am gatunek co w F4, to tez bym byl ostrozny w kladzeniu na nim przedmiotow. Ten z F4 lubil sobie cos wszamac od czasu do czasu :)
Pytanko, jak zostawie smieci w stashu, to podczas craftu kilka kilomtrow dalej, bede mial do smieci dostep, czy trzeba wszystko targac Przy 1 punkcie sily czyje sie "przybity" do ziemi caly czas.
Drackula - dźwignie śmieci i więcej. Na stacjach kolejowych i po stacjach Red Rocket, są "twoje" skrzynie. Tylko tam chowaj nadmiar rzeczy. Są też wszędzie dostępne gdzie są twoje skrzynie. Najlepiej śmieci przerobić na "drobne" na najbliższym warsztacie. Nie tylko śmiecie możesz przerabiać na drobne, przerobienie niepotrzebnej broni, daje dodatkowe bonusy, co przydają się z kolei, przy modyfikacji broni. Ze śmieci przerobionych robisz na chemicznym stole "pakiety" które sprzedajesz. To cała gospodarka obwoźna wraz z małą ekonomią, którą trzeba opanować. Postawienie Campu ma w tym pomóc.
Aha, no i stało się to czego się obawiałem.W grze nie widzimy naszych imion które wymyślaliśmy podczas tworzenia postaci.Widzimy się jak nazwy loginów do Bethesdy. Nie jesteś Asatsuki Ryokosha. Bez sensu.Po co te imiona są? Żeby na zdjęciu ładnie wyglądać?
Byłem ..nudno ;) Ale ..chcesz ciekawiej wejdź przez kanały ..przed bramą po lewej trochę w dole..
Ciekawe jest to że mieli przed wojną gotową broń meteorologiczną i w cofnięto granty przed samą wojną
Ze śmieci przerobionych robisz na chemicznym stole "pakiety" które sprzedajesz. A czemu sprzedawać Fly? Czy śmieci w pakietach nie wykorzystuje się do budowy, naprawy i modyfikacji? Wydaje mi sie,że lepiej je trzymać w pakietach niż porozwalane. Ale może źle robię?
A ja poza aluminium, ołowiem, plastikiem, stala, mat. promieniotwórczymi, sprężynami trzymam tylko po kilka pakietów a resztę sprzedaję
Tak jak pisze Ryokosha, masz w rezerwie pojedyncze pakiety surowców które w produkcji "schodzą" szybko. Robiąc pakiety orientujesz mniej więcej, ile masz w ogóle surowców Po kilku udanych wyprawach możesz mieć nadwyżki, ale ..decyduje twój cykl produkcyjny, naprawczy i modyfikacyjny - te cykle też podlegają zmianom w zależności od ilości posiadanych "planów".. I wielkość skrytki zaczyna mieć znaczenie i rozbudowana chałupa i ..
I coś narobił Kayac? Fly od tego wszystkiego rozbolała głowa ;(
A tutaj dodatkowo czekają ją egzaminy w Campie metalowych kaprali.. Ech, trzeba je zaliczyć, niestety ;(
Nie sprzedawać? Dobre sobie. Czasami sprzedawanie nie wystarczy. Fly do egzaminów wojskowych przystępuje ze znacznym obciążeniem. Skrytka zatkana, pancerze od zwykłych po wspomagany, naprawione i modyfikowane. Tak samo broń i amunicja. Tyle że rdzeni nadal nie ma ;( Były trzy to wyszły po jednym rajdzie bojowym w obszerniejszej lokacji..
Wczoraj pofarmilem rdzenie i mam jedenaście czy dwanaście, ale teraz mam problem z amunicją do pm 0,50. Gatling plazmowy ma jeszcze kupę amunicji ale szybko się psuje i musiałem trzy razy go naprawić więc też brak sprężyn.
Ja wczoraj zostałem połykaczem ognia. W Bekajacej Betty był rdzeń fuzyjny :) Wczoraj nie farmiąc znalazłem dwa. Ogólnie jak wiecie rdzenie mi nie potrzebne, a wszędzie na nie wpadam :) Tamte dwa co Ci dawałem Ryokosha przepadły. Dracula mówił, że w Fallout 4 skały połykały rzucone przedmioty. Wygląda, że w F76 rdzenie zeżarła ziemia :)
Na końcu tej kopalni kontrolerzy spalonych zamienili mnie w torebkę. Wróciłem by się zemścić i zabrać śmieci. Nażarlem się prochów wzmacniających (ja poziom 18, oni 54), ale już ich nie było, eh. A kac po prochach zostal :)
A kac po prochach zostal :)
Czyli zawsze coś ;) Kac potęgą jest i basta.
A Fly metalowe kaprale obracają. Złośliwi są. Myślałem że uda mi sie uchronić Fly, przed tą zaprawą wojskowych głupków (dobrze znaną z innych gier). Ale się nie da.
W początkach gry już tam byłem i ponieważ nie lubię musztry, wystrzelałem ich wszystkich w pierony. Teraz się mszczą.. ;)
Kurcze bidnie sie gra ze statami 1 od poczatku :/
Flyby - mechanike craftu i smieci znam bo przeciez to to samo co w F4, raczej o logistyke w zwiazku z byciem MMO sie potykam. Jeszcze za bardzo nie eksperymentowalem, ale duzo smeci zostawilem w skrzynce overseera, musze isc i sprawdzic czy jeszcze tam sa. CAMP to tez jakas taka wydmuszka, przenoszenie go kapsle kosztuje! Ale jak pomysle o przenoszeniu i stwianiu wszystkiego od nowa to az mnie .... brrr. Znacie jakas fajana uniwersalna miejscowke na baze tak aby jej za bardzo nie przenosic?
Z powodu permementnego przeciazenia szukalem co by tu wyzucic i znalazlem setki zgnilego miesa i warzyw w ekwipunku, zonk. A ja chcialem sie odciazac tym, ze nagotuje sobie na zapas, a to cholerstwo sie psuje w plecaku.
Na szczescie walki nie sa wymagajace i nawet maczeta jestem w stanie zabic kilku scorched na zblizonym poziomie.
Poki co biegam (albo raczej czolgam sie pod obciazeniem) z shotgunem i maczeta. Jeszcze nie zginalem ale bylko blisko przy spotkaniu ze 50 lvl scorched beast and 68 lvl grupy scorched ludzikow.
Mozna gdzies sprzedac rzeczy za wiecej niz 1 kapsel u tych protektorow. Mam mase broni ktorej szkoda mi niszczyc a z checia zamienilbym na kapsle.
Jak chodzi o budowanie Campa od podstaw, masz "schemat", Drackula. Raz zaznaczysz podstawowe wyposażenie i jest odtwarzane na nowym miejscu stawiania Campa. Tyle że ja nie stosowałem "schematu". Podstawowe ubogie wyposażenie, (śpiwór, kuchnia, pompa, warsztat majsterkowicza, działka) przenosiłem wielokrotnie z miejsca na miejsce (to dobra zabawa). Miejsc jest tyle że trzeba brać pod uwagę własne gusta i potrzeby ;) W końcu trafiłem na miejsce widokowe (bez uciązliwego sąsiedztwa) zabudowałem nieco i teraz nie chce mi się ruszać. Co nie znaczy że się nie przeniosę gdzieś znowu ;)
..khm, zgniłe żarcie przerabiasz na nawóz na warsztacie chemicznym, robisz pakiety, sprzedajesz. Tak w ogóle, na dalekiej wyprawie, kiedy zabraknie ci wszystkiego a przeciążenie lub sytuacja nie pozwoli skorzystać z mapy - będziesz je jadł, ryzykując żywotem i łapiąc choróbska ;)
Kiedy twój zawodnik zacznie wzdychać, zaczną mu spadać wskaźniki, będzie laksował i pił wodę z rzeki, survival będzie lepszy niż ten w F4. Radocha.. W końcu, zniecierpliwiony, dasz mu do wiwatu radioaktywnością a wtedy..
A wtedy będzie jak prawdziwy Drackula albo i lepiej ;) Zawsze mozesz spróbować..
Aha, jedzenie które sobie zrobisz, też się psuje, tylko wolniej. Teraz niezawodne żarcie konserwowe sprzed wojny docenisz a także odmiany Nuka Coli. Te trochę radioaktywności, cóż to jest.. ;)
Kupce metalowe na stacjach i w niektórych lokacjach, to podstawa handlu. Zdarza się i na drodze spotkać handlującego super mutanta..
To fajnie że nie ma na ciebie mocnych - jak dotrzesz do bardzo dziwnych stref, gdzie grasują przerośnięte paskudztwa i fruwają "Spalacze", nie będziesz się nudził ;)
Aby mieć jakaś busolę na trasie, idź tropem nadzorczyni - inne główne zadania i tak upomną sie o swoje w miarę jak będziesz zaliczał teren.
spalacze to te scorched tak? Bo te latajace juz widzialem,ale na 8 poziomie wolalem obejsc 50 poziom z daleka.
Wlasnie wczoraj szedlem tropen tej pani do tej szkoly, juz praie bylkem na miejscu kiedy na miasteczka spadla bombka, wiec polazilem troche po najblizszej okolicy. Dopiero po jakims czasie wpadlem na pomysl aby sie przelogowac. Co prawda radioaktywnosc znikla, ale wciaz mialem wszystko brudne, czerwone i jakies takie meh. :)
A jedzonka z radami jem, bo chce zlapac jakies mutacje (trzecia raczkem cycka na plcecach etc), tylko poki co bez powodzenia :p
ale wciaz mialem wszystko brudne, czerwone i jakies takie meh. :)
Tylko pozazdrościć doświadczenia.. Na razie trzymam się z daleka od stref wybuchu (podobno jak pisze Ryokosha można tam znaleźć interesujące artefakty) natomiast te latające ścierwa walące zestawem trucizn i ultradźwięków, rządzą w interesujących miejscach i już kilkakrotnie spakowały mnie do torebki. W związku z czym zacząłem szukać na nie lekarstwa ;) Droga w tym wypadku wiedzie przez dziedzictwo Bractwa Stali i nie tylko. Czyli najciekawsze przed tobą, Drackula.
te spetryfikowane ludziki to maja jaks cel czy maja mnie denerwowac tym ze sie rozwala kiedy akurat cos przywarsztacie robie i dawkowac mi rady?
btw. wczoraj autentycznie sie wkurzylem na bethesde, flashlight dostepny tylko w sklepie a nie jako standard pip-boya :O
Ale przecież jest latarka zwykła w pop boyu. Włączamy ja przytrzymując "Tab" :) Nic nie trzeba kupować ze sklepu :)
.."spetryfikowane ludziki" mają swoją historię i pewnie cel -- wnioskując z tego co o nich wiem. Natomiast "flashlightu" używam gdzie chcę i jak chcę, więc może to jakieś zacięcia gry bo nie bardzo wiem o co chodzi..
znaczy sie, twoj pipboy ma latarke? :o
Moj nie ma, jedynie w sklepie moge sobie dokupic za 400 atomow
Edit. Sprawdze z tym TAB, moze za krotko przytrzymalem.
Ale, ale ..
"Zacięcia" gry? Właśnie wpadłem na takie i jestem maksymalnie zirytowany.
Zadania w Campie Mc Clintock - zabierają czas i nie jestem w stanie ukończyć ich za jednym razem. Gra zapewnia że mogę je zaliczać po kolei w w stosownym czasie, więc zaliczam jedno, dwa, wylogowuję się nie ruszając się z miejsca i..
Po zalogowaniu sie ponownym muszę robić wszystko od początku. Ktoś nie pomyślał bo te zadania nie dość że zabierają czas, to jeszcze są nudne..
Niech to szlag.. W dodatku to jest klucz do kontynuowania questów. Złośliwe barany..
Ja tam mam gorzej bo robiłem zadanie z tymi wykrywaczami spalaczy zrobiłem 3/5 i poszedłem spać. Rano odpalam grę a zadania już nie mam. Muszę zacząć od początku. Przeczytałem we wczorajszych wieściach że w następnej aktualizacji naprawią ten błąd więc może poczekam na aktualizację.
Jak ktoś będzie potrzebował to mogę zrobić pm 0,50, plazmowy gatling czy miotacz ognia
..ech, kpiny sobie robią. Jak robiłem ostatnie zadanie w tym Campie, to serwer się zawiesił.. Wróciłem, to mam robić wszystkie zadania od początku.. Przecież tak można bez końca.. po raz pierwszy straciłem ochotę do grania.
No i znowu zadanie mi zniknęło. Tym razem 4/5 gotowe. Przełaczanie serwerów nie pomaga
Nie wiem Dracula co jest grane w moim wypadku z zadaniami w Camp McClintok.
Powinna gra odnotować zrobione zadania, ne robi tego. Jak zrobiłem od nowa wszystkie trzy zadania to pojawiło się czwarte, "ostre strzelanie" zresztą bez wskazówek co i jak, po czym serwer sie zawiesił. Zalogowałem się znowu, wszystkie zadania od początku. Wczoraj i dzisiaj, tyle godzin tam straciłem.. bez efektu.
Coś tam mają zrąbane.
Jak chodzi o zadania Ryokoshay to je zrobiłem, też z przygodami. Ale Ryokosha musi iść moją drogą i trafi do Camp MCClintok. Chyba że robił wcześniej te zadania.
Wychodzę sobie z mojego domku a tu nade mną lata spalacz 80lvl. Gong i kto wygrał???
mózg, skrzydełko i różne śmieci. Ze skrzydełka były kości i ultracyt a mózg usmażyłem i zjadłem +3 do inteligencji. A i cechy special jakby co mają maksimum 15