Fallout 76 - kolejne bany w związku z aferą z pokojem deweloperskim
Zastanawia mnie ile jeszcze ten burdel będzie płonąć zanim spali się na popiół. Ta gra, zupełnie jak sama bugthesta to absolutna katastrofa i dowód że branża gier AAA może sobie pluć na swoich klientów myśląc że psy będą tylko szczekać (a karawana jedzie dalej). Tej gry nie uratowało by nawet jeśli bEtHeSdA sprzedała by prawa do Fallout'a komuś kompetentnemu a sama gra została by całkowicie zresetowana i naprawiona przez społeczność(zakładając że te przygłupy udostępniliby narzędzia do naprawy tego zardzewiałego kawałka radioaktywnego złomu).
Nie chce mi się wierzyć że ktoś mógł nie pomyśleć że zostawianie takich rzeczy w grze z nadzieją że nikt tego nie znajdzie - gracze w takich sprawach prześcigają najlepsze psy tropiące. Jak można mieć oczy tak głęboko w dupie żeby nie widzieć ze raz po raz gracze odkrywają nawet najgłębiej zakopane sekrety.
I nie jestem w stanie w żaden sposób zrozumieć że są ludzie którzy świadomie bronią tych patałachów. Teraz, jak i wcześniej - bo nie oszukujmy się, Skyrim był cholernie przehype'owany i nie zasługuje na tytuł gry roku. To gra gdzie wątek główny nie istnieje (albo jest tak beznadziejnie prowadzony że bardziej interesujące jest patrzenie jak farba na ścianie się łuszczy) a mechaniki zaprezentowane są w stanie zarodka - to dobre mechaniki w swoim zamyśle, ale wymagają OGROMNYCH szlifów. O błędach i beznadziejnej mechanice walki wraz z przechujałym systemem skalowania siły wrogów związanym z progresem gracza - co jest gwałtem na samą ideę postępu w grze i stawaniu się coraz potężniejszym - nie mam zamiaru wspominać.
Czasem się zastanawiam czy twórcy tych gier nie są zamknięci w bunkrze przeciwatomowym gdzieś na wypizdowie koło pustyni Mojave i robią gry odcięci od internetu - bo nikt mi nie wmówi że po tym jak wyszedł Wiedźmin 3 nikt z bughtesdy zastanowił się czy przypadkiem nie przydałoby się przesunąć nieco premierę i popracować nieco solidniej nad produktem w obliczu tak kolosalnej konkurencji - tak mówię o tym gównie jakim jest Fallout #4.
Zupełnie jakbyś chciał/a kupić kiełbasę w sklepie - a tu Todd Howard z mięsnego w Junktown daje ci surowe mięso, czosnek, nieco soli, pieprzu i mówi - make your own kiełbasa.
Zdania nie zmienię - a jeśli trzeba to zapuszczę cholerne korzenie ale przetrzymam tę, jak i kolejne burze.
Zastanawia mnie ile jeszcze ten burdel będzie płonąć zanim spali się na popiół. Ta gra, zupełnie jak sama bugthesta to absolutna katastrofa i dowód że branża gier AAA może sobie pluć na swoich klientów myśląc że psy będą tylko szczekać (a karawana jedzie dalej). Tej gry nie uratowało by nawet jeśli bEtHeSdA sprzedała by prawa do Fallout'a komuś kompetentnemu a sama gra została by całkowicie zresetowana i naprawiona przez społeczność(zakładając że te przygłupy udostępniliby narzędzia do naprawy tego zardzewiałego kawałka radioaktywnego złomu).
Nie chce mi się wierzyć że ktoś mógł nie pomyśleć że zostawianie takich rzeczy w grze z nadzieją że nikt tego nie znajdzie - gracze w takich sprawach prześcigają najlepsze psy tropiące. Jak można mieć oczy tak głęboko w dupie żeby nie widzieć ze raz po raz gracze odkrywają nawet najgłębiej zakopane sekrety.
I nie jestem w stanie w żaden sposób zrozumieć że są ludzie którzy świadomie bronią tych patałachów. Teraz, jak i wcześniej - bo nie oszukujmy się, Skyrim był cholernie przehype'owany i nie zasługuje na tytuł gry roku. To gra gdzie wątek główny nie istnieje (albo jest tak beznadziejnie prowadzony że bardziej interesujące jest patrzenie jak farba na ścianie się łuszczy) a mechaniki zaprezentowane są w stanie zarodka - to dobre mechaniki w swoim zamyśle, ale wymagają OGROMNYCH szlifów. O błędach i beznadziejnej mechanice walki wraz z przechujałym systemem skalowania siły wrogów związanym z progresem gracza - co jest gwałtem na samą ideę postępu w grze i stawaniu się coraz potężniejszym - nie mam zamiaru wspominać.
Czasem się zastanawiam czy twórcy tych gier nie są zamknięci w bunkrze przeciwatomowym gdzieś na wypizdowie koło pustyni Mojave i robią gry odcięci od internetu - bo nikt mi nie wmówi że po tym jak wyszedł Wiedźmin 3 nikt z bughtesdy zastanowił się czy przypadkiem nie przydałoby się przesunąć nieco premierę i popracować nieco solidniej nad produktem w obliczu tak kolosalnej konkurencji - tak mówię o tym gównie jakim jest Fallout #4.
Zupełnie jakbyś chciał/a kupić kiełbasę w sklepie - a tu Todd Howard z mięsnego w Junktown daje ci surowe mięso, czosnek, nieco soli, pieprzu i mówi - make your own kiełbasa.
Zdania nie zmienię - a jeśli trzeba to zapuszczę cholerne korzenie ale przetrzymam tę, jak i kolejne burze.
Skyrim to subiektywna opinia i jest ich wiele. Co do Fallouta 76 to się zgodzę ale piszesz, że mechanika walki na przykład jest beznadziejna. To co powiesz o TES Online, którym zachwycają się gracze (większość grających) a ma gorsze animacje niż Skyrim. Jak już wspomniałem - TES 5 to subiektywna opinia. Dla Ciebie i innych wątek główny nie istnieje a dla innych wręcz przeciwnie. Nie widzę sensu przekonywania innych że dana gra jest do doopy (i vice versa) jeśli nie jest to zwykł mod za 200 zł w stylu najnowszego "dzieła" Bethesdy.
@Executioner tyle, że ESO to MMO a nie gra single. Porównywać należy gra na tym samym poletku.
I co z tego, że MMO. TES czy nie-TES. MMO RPG w świecie TES-a i psioczenie na grę z 2011, która wielu ludziom się spodobała a mniejszej grupie graczy już nie.
Execution - tylko że mechanika walki jest naprawdę ssąca - głównie dlatego że gry bethesdy posiadają wręcz mrowie niemilców którym musimy bezpardonowo przefasonować facjatę używając do tego różnego oręża. Walka jest ociężała, broń jakiej używasz nie różni się NICZYM poza szybkością ataku i obrażeniami - do diaska, nawet nie różni się RODZAJEM obrażeń, tylko tymi nędznymi cyferkami równie niewielkimi jak podwyżki dla pielęgniarek. Tylko stoisz jak żelbetonowy słup i walisz inne żelbetonowe słupy - wygrywa ten który jest mocniejszy/ ma więcej HP. Super zabawa
Tutaj przytoczę tytuł który pojawił się krótko po Skyrim -Dragon's Dogma. Tytuł porządny ze znakomicie zaprojektowaną, zręcznościową, widowiskową walką i równie ciekawymi potworami do upolowania, gdzie broń/magia jaką używasz może być albo potwornie skuteczna, albo całkiem bezużyteczna. Tylko że Dogma inne aspekty ma zrealizowane ... coż, tak se. Wątek główny to sztampa, twarze NPC to cringe śtaśliwy (wyglądają OK dopóki się nie poruszą bo wyglądają jak ogromne dziadki do orzechów), grafika idzie na ogromne uproszczenia - choć ma swoje momenty i jest stylistycznie spójna - zadania to idź, zabij, blablabla, poszukaj czegoś i potem zabij smoka bo jest zły - dopiero struktura całego świata robi się "nieco" ciekawsza. Postacie nawet nie próbują być interesujące i mówią z powagą wręcz teatralną, co w połączeniu z gestykulacją jaka zaniepokoiłaby nawet manekina, daje wręcz tragikomiczny efekt, no może poza Barrochem z Dark Arisen (jego cynizm i komentarze to doprawdy złoto w tej grze)
Tymczasem Skyrim chce zrobić WSZYSTKO NARAZ - w efekcie czego postacie można zamienić na kłody z doczepioną na gwoździe kartką papieru, walka jest baaardzo monotonna i nie istnieje w niej nic co jakkolwiek by ją urozmaicało - bo ja wiem, akcje specjalne jak obalająca szarża czy odbijanie ciosów wroga blokowaniem w odpowiednim czasie - i mówię tutaj o bazowej grze, gdyż wszelakie mody to praca społeczności a nie twórców.
@Kościogrzmot
Wyjąłeś mi to z ust.
Rozumiem że tobie się nie podoba OK? A ty rozumiesz że komuś innemu może się podobać?
Nie ma to jak argument "mojego gustu". A ocena czytelników 8.4/10 jest bardzo dobra jeżeli chcesz być obiektywny.
hahaha że ludzie w to jeszcze grają po tych wszystkich cyrkach.
Tak z ciekawości popatrzyłem na ocenę jaką ta gra ma na GOL i widzę 2.9 pięknie pięknie.
O ile dobrze pamiętam nawet największe gnioty z ostatnich 5 lat tak słabych not nie miały.
Gimbusy z USA chcieli multi w świecie Fallout, no to mają.... Kiedyś nawet rozważałem kupno tego F76, bo jestem fanem tej serii, więc dlaczego nie spróbować ? tym bardziej, że takie klimaty mnie kręcą. Jednak to co sobą reprezentuje ten cały F76 to jakaś kpina, i do tego ta cena na starcie 179zł XD obecnie nawet jak będzie w CD-Action to płytę spalę. Zastanawiam się czy Ci wszyscy odpowiedzialni za tą serię wyciągną wnioski i następny fallout będzie taką grą jaką powinien być? Czy znowu zrobią symulator złomiarza, jaskiń i stacji metra ? Ktoś te gry kupuje, najczęściej są to rodzice dzieciaków, którzy muszą mieć tą grę, bo inni też ją mają, a jakość gry czy jej dopracowanie i grywalność nie mają już takiego znaczenia..... idąc tym tropem, można przypuszczać, że cała ta seria upadnie jeszcze niżej..... O ile to możliwe...
Obecnie F76 można wyrwać już za 80-90 zł, za pół roku będą dodawać do "Pani Domu"
Jak dobrze poszukasz to i za 43zł znajdziesz. Już widzę nowego TESa i tego Starfielda, też pewnie będą dopracowane i miliony ludzi będą przy nich pracowały jak przy F76 :/
Wszystko wskazuje na to że gracze w 2019 będą traktowani jeszcze gorzej niż w 2018.
Jestem fanem serii przy zapowiedzi Fallouta online i przy pierwszych newsach np. o modach w grze byłem podjarany ale im bliżej premiery po informacjach o braku ludzkich npc, jakiś kartach perków itp. tym bardzie obojętnie, aż końcu całkowicie wyje..ne. Uniwersum pod mocną fabułę z ewentualnym trybem kooperacji. Brakuje poważnego podejścia do tematu. Jakieś kolorowe Vault-boye na głową i głupie emotki ? Do czego to ma być podobne ? Najwięcej newsów o gnoju jaki to spowodowało.
Czekam aż gra przejdzie na F2P bo jak tak dalej będzie to w marcu nie będą same puste serwery.
Teraz jak wyszedł kolejny patch to poprawil calkiem sporo błędów (w końcu można na konsoli walić full auto i nie miec przy tym pokazu slajdów), ale mimo wszystko mogli chociaż na szybko wyłączyć ten dev room z gry (nawet nie usuwać. Tylko wyłączyć dostęp). Gra w swoim zamyśle zła nie była tylko wykonanie takowego zamysłu po prostu woła o pomstę do nieba, zupełnie jak z tymi kartami. Mieli dobry system perków nagle doszli do wniosku ze nie. To samo z walką i progresem. Jaki jest sens nabijać itemki skoro i tak pierwszy lepszy mobek na 60lvl (a bron mozna miec do max 50) nawet z perkami i wypełni zmodowaną bronią to po prostu czołg co w porównaniu z małą ilością amunicji to już wogóle lepiej nie walczyć z niczym co w sumie jest praktycznie niemożliwe. A więc morał tej psudo opinio-recenzji jest taki: jak deweloperzy maja jakiś sprawdzony system w swojej marce. To i tak go usuną i wstawią jakieś byle co i do tego utrudnia główną część gry do takiego stopnia że przyjemności z grania może wogóle nie być.
Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że tego pokoju wyłączyć się nie da, bo jest on w jakiś sposób wykorzystywany w samej grze. Takie pokoje istnieją w każdym erpegu Bethesdy od Morrowinda począwszy (ten z F76 jest zresztą żywcem skopiowany z Fallouta 4), więc to nie jest tak, że problem nie jest znany. Trudno powiedzieć coś więcej, ale logicznie rzecz biorąc, gra musi go w jakiś sposób wykorzystywać, skoro przez tyle lat uparcie nie usuwa się go z gry (jedynie przesuwa w inne miejsce, jak w tym przypadku), choć teoretycznie powinno.
Jak sprawa wypłynęła to mówiło się, że takie pokoje istnieją po to, żeby korzystali z nich deweloperzy na czas testów itd. Ciężko to zrozumieć w przypadku tytułu, w którym wszystko da się przywołać z konsoli na zawołanie.
no to chyba w skyrimie byl pokoj z martwymi npc ale pod ziemia. Dlaczego nie zrobili czegos takiego pod ziemia zeby utrudnic a wrecz uniemozliwic dostep? Dali mozliwosc zeby tam dojsc w otwartym swiecie - rownoznacznie korzystac z tego. Nie rozumiem kompletnie tych banow, bethesda sama powinna sie zbanowac.
A to nie tak, że w grach Beth to te wszystkie pokoje (do których można się przenosić za pomocą konsoli) to tak jakby "schowki"? To samo jest przecież z pokojami, co się zwą "Xcell". Trafiają tam np. martwe postacie. Występują też pokoje z unikatowymi przedmiotami (np. w F4 dla BoS), gdzie np. znajdujemy pełny power armor starszego, a gdy pewne zdarzenia nastąpią w fabule, to on stamtąd znika.
"Warto zaznaczyć, że podobny pokój był obecny także w dwóch poprzednich projektach Bethesdy, czyli Fallout 4 i Skyrimie. Do tamtych obszarów można było wejść po wpisaniu odpowiednich komend w konsoli poleceń. Tej ostatniej funkcji nie ma w sieciowym tytule, więc teoretycznie plansza nie powinna być dostępna."
to w koncu legalnie tam weszli czy nie?
Edit:
Na CDAction znalazlem ciekawy tekst. To wysylaja do graczy:
Witaj,
Kontaktujemy się z Tobą w sprawie konta w grze Fallout 76. Nasze źródła donoszą, że Twój bohater został „uszkodzony”. Uszkodzenie zwykle pojawia się po tym, gdy odwiedzisz obszar, którego nie da się zobaczyć poprzez normalną rozgrywkę. Aby zapewnić integralność Twojego konta i serwera, zdecydowaliśmy się zawiesić Twoje konto. Oczywiście nasi doradcy są cały czas do twojej dyspozycji.
Jeśli podejrzewasz, że podczas swojej rozgrywki dotarłeś do miejsca, do którego nie powinieneś mieć dostępu, prosimy o odpowiedź, w której dokładnie opiszesz, w jaki sposób się tam dostałeś. Pomoże to nam naprawić błąd i pozwoli przywrócić Twoje konto do rozgrywki. Jeśli jednak nie zdecydujesz się na odpowiedź na tego maila, Twoje konto pozostanie zbanowane i niedostępne do czasu, aż zakończymy postępowanie wyjaśniające.
To działa najprawdopodobniej tak, że skrypty, których używają są na tyle ograniczone, że potrafią tylko przenosić przedmioty z miejsca na miejsce a nie przywoływać z niczego (ewentualnie kopiować). Druga opcja jest taka, że w ten sposób umieszczają unikaty, po to by wykorzystując luki w skryptach nie dało się narobić duplikatów.
Fallout 76 osiągnął nową cenę na poziomie 41,41 zł. Jeszcze zejdą z 20 zł i będzie się opłacać to kupić.
https://lowcygier.pl/promocje-cyfrowe/fallout-76-za-4141-zl-w-cdkeys/
bedzie f2p i dozywotnie wsparcie? ciekawie ;D
Chyba idioci pracują w Bethesdzie. Zamiast wynagrodzić tych co znaleźli lukę w grze dzięki czemu mogą ją naprawić to jeszcze rozdają bany. Mogło by to polepszyć nieco PR ale po co?