Trochę fazkę mam, jestem aktualnie na obczyźnie, więc myślę sobie - włączę aktualne "trendy rap" na spotify, zobaczymy o czym dzisiaj śpiewa młodzież :) Ja rapsów przestałem słuchać na Kodex 2: Proces (2004) i już wtedy wydawało mi się że śpiewają o byle czym. Słuchałem też WWO i Zipera, ale tylko dlatego że koledzy z mieszkania słuchali - ja tam zawsze metale wolałem, choć nie powiem, niektóre teksty były bardzo dobre :).
Nie chodzi mi o to żeby wywołać jakąś wielkopomną wojnę, że "kiedyś to się rapowało" a teraz nie, bo jak ja zaczynałem słuchać rapu to już słyszałem że "rap się skończył na Paktofonice bo o wszystkim co można już zaśpiewali". Więc koniec rapu był bliski już w 2005 roku.
Dziś, prawie 15 lat później, słucham sobie tego spotify i mam pytanie w sumie chyba do młodszej części forum - czy serio takie są teraz wasze największe obawy w życiu, największe problemy? To znaczy: co kto zrobi na insta (ładni smutni ludzie), jaka dobra impreza gdy zarobiłem 100 tys. (meow), konsupcjonizm (wordlwide), gra w tibie hehe (toy story) i długo by wymieniać.
Nie odnoszę się w sumie tylko do rapu, bo w muzyce/sztuce można obserwować to zjawisko - jakie problemy młodego pokolenia takie teksty: beztroskie życie (w naszej przynajmniej opinii), życie w sieci, konsumpcjonizm, relacje społeczne...
W głowach ludzi (takich jak ja), którzy słuchali piosenek o Murze (nie, nie tym z Winterfell, takim w Berlinie), wydają się to mrzonki, ale może po prostu nastały szczęśliwe czasy, że nie ma większych problemów? Może największym bólem młodych ludzi jest instagram, wygląd i tym podobne rzeczy?
Nie chcę oceniać, po prostu pytam, staram się być mega otwarty, bo na przykład, gdy moje dzieci będą nastolatkami (jakieś 10 lat mi zostało), to chciałbym nadal za nimi nadążać i wiedzieć, czego pragną, czego potrzebują, co uważają za ważne, jakie mają priorytety, co motywuje ich do działania, co ich odpręża, co bawi, co smuci, co przeraża?
Tyle pytań, tak mało odpowiedzi...
Dla mnie aktualna polska rap scena to totalne dno, z malutkimi wyjątkami. Większość twórczości jest asłuchalna. Wystarczy uruchomić kartę "na czasie" na YT i się zaczyna wylew.
Oczywiście zdarzają się czasami wartościowi twórcy, którzy nie nawijają tylko o hajsie, ćpaniu i rucha...
Jestem z rocznika '93 i jak widzę jak wygląda dzisiejsza młodzież.. jakieś peda.. znaczy się dziwne stylówki, te wszystkie instagramy, snapchaty i facebooki, zdjęcia dziewczyn co drugie takie same, cycki na wierzchu albo dupa wypięta, jakieś głupie przykuce i zakrywanie twarzy ręką - esencja młodzieży. Mówi się jak wychowasz tak masz, ale patrząc na dzisiejsze czasy strach płodzić dziecko. Nie wiem dokąd to wszystko zmierza i zaraz może wpaść ktoś starszy i stwierdzić, że co ja w ogóle mogę wiedzieć w tym wieku itd, ale naprawdę widać różnicę w pokoleniach i dla mnie jest to nieporozumienie.
Też jestem z '93 i czasami jak na to wszystko patrzę, to się czuję zacofany. Chociaż jak widzę niektórych ludzi z mojego rocznika czy też starszych, dochodzę do wniosku, że po prostu portale społecznościowe zrobiły im z mózgu papkę. Wychodzi na to, że nie ma reguły, chociaż młodsze pokolenia są podatniejsze na te pierdoły. Najbardziej śmieszą mnie chłopcy, którzy się pindrzą i cykają sobie zdjęcia, oznaczając wszystkich swoich "psiapsi", wszyscy wyglądają tak samo, te same fryzury, zachowania, sami już nie wiedzą kogo są klonami. Dobrze, że jak chodziłem do szkoły to nie było takiego poziomu spier***enia jeśli chodzi o relacjonowanie swojego życia w sieci.
którzy nie nawijają tylko o hajsie, ćpaniu i rucha...
Raz- ci emancypowani uliczni badboye z Facebooka zbyt wiele z tym nie mają wspólnego.
Dwa- dla mnie mogli by o tym nawijać, jakby oprócz tego w tekstach było coś głębszego i pewne przesłanie, ORAZ gdyby same utory pod względem muzycznym i poziomu samego tekstu były by zdecydowanie lepsze.
Ogólnie się zgadzam- w tej chwili to wszystko to okropny syf z nielicznymi wyjątkami. A im młodsi, tym wyjątków mniej. Z nowości właściwie prawie niczego nie słucham bo w żaden sposób taka twórczość do mnie nie przemawia.
thomas Zgadzam się z tym co napisałeś.
Albo ten cały autotune.
Ja bym dodal do tego jeszcze kasowe filmy. Kiedys Predatory, Terminatory, Obcy, dzisiaj Avengersi ;)
Ty pamietasz czasy kiedy 1000 zl bylo cos a milka byla rarytasem
Teraz ludzie maja dostep do wszystkiego co jak co zycie sie poprawilo kiedys nie pomyslenia bylo ze grajac w gierki ktos za to sie utrzymuje lub krecac fotki na instagramie
Ja pamietam czasy ze na gwiazdke dostawalo sie gre za 150 zl i bylo sie happy teraz dzieciaki dostaja prezenty po 500+ niektorzy np iphony czy ps4 kiedys nie do pomyslenia zycie latwiejsze to i poglady inne
W takiej uk nie ma takiej przepasci miedzy 30 latkiem jak 16 latkiem
Polskiego rapu nie słucham od dobrych 15 lat, same gnioty, obecna kinematografia to dno kompletne, choćby komedie lat 90 miażdżą te obecne, młodzież niestety co pokolenie coraz bardziej leniwa i wygodna, największym problemem młodego człowieka jest rozładowany telefon, albo mała ilość znajomych na fejsie. A ostatnimi laty nastała straszna moda na pod-pierdalactwo.
Założę się, że takie rzeczy by ktoś pisał jakby Internet był we wcześniejszych latach, to ktoś by narzekał na wykonawców pokroju Taylor Dane czy Modern Talking - że to już nie takie jak jazz, stary pop itd.
To są po prostu inne czasy, inna muzyka. Nie można winić młodych, że mają dostęp do takich a nie innych rzeczy na rynku. Ja też nie jestem into snapchat, instagrama mam, po prostu przechodzę obok tego obojętnie. Drażni mnie to, ale nie mogę winić młodzieży za korzystanie z tego, bo to idąca do przodu technologia i widocznie tak dzisiaj wygląda rozrywka czy spędzanie czasu.
Wiadomo, kurła kiedyś było lepiej, ale za kilkadziesiąt lat te dzieciaki będą zakładać podobne tematy i też narzekać na muzykę i obecną popkulturę.
A rap to czasem nie miała być Muzyka z przesłaniem?
"Tylko pić, jeść, chlać (i srać, a potem spać) i Tamagoczi"
Do dzisiaj się głowię o co tam chodzi. Już łatwiej przetłumaczyć Rammsteina śpiewającego po chorwacku
Za rapu tylko to kojarzę. https://www.youtube.com/watch?v=4B_UYYPb-Gk
no i to https://www.youtube.com/watch?v=eBShN8qT4lk
Od początku tekstowo to zawsze była wysoka półka.
Ale muzycznie z nowych rzeczy nie wszystko czuję.
https://www.youtube.com/watch?v=8s_LnU8mH-Q
Odwrotnie z OSTRym- muzycznie (przynajmniej w techniczno-rzemieślniczym aspekcie) coraz lepiej a przynajmniej tak samo dobrze jak wcześniej, a tekstowo to się trochę dla mnie rozmyło miejscami.
pfff, tego np slucham od 2:05
youtu.be/0z2lsre98ek?t=121
a jak chcesz czegos oldschoolowego od mlodych ludzi to
www.youtube.com/watch?v=bNOh-hQfbvw
trzeba umiec szukac
www.youtube.com/watch?v=5dTHyiOO_yI
i chyba podstawa dla starych, ktorym trudno sie odnalezc w nowoszkolnym rapie
www.youtube.com/watch?v=xtERaf6aMmc
Niedawno odkryłem Ak47. Płyta Pierwszy dzień w piekle wbija w ziemię:)
https://www.youtube.com/playlist?list=PLnBH5HDPzROLcJfJqjbpeG0cTIfTeUxE1
koled byście jakiś posłuchali czy coś a nie takie badziewie....
https://www.youtube.com/watch?v=CcddhcuyywQ
zmienilo sie postrzeganie "fajnosci"
peja 15 lat temu rapowal o reprezentowaniu biedy a teraz slucha sie typów obieszonych złotymi łancuchami na tle willi z basenem i auta za pare baniek. muzyka jest ta sama
Polski rap jest, w większości, słaby. To trzeba przyznać. Jednak...
A rap to czasem nie miała być Muzyka z przesłaniem?
"Tylko pić, jeść, chlać (i srać, a potem spać) i Tamagoczi"
Do dzisiaj się głowię o co tam chodzi. Już łatwiej przetłumaczyć Rammsteina śpiewającego po chorwacku
Przeczytaj ten tekst na jakimś tekstowo, geniusie i powiedz jeszcze raz to samo. Co jak co, ale akurat ten tekst ma wiele "przesłania" i po części odpowiada na pytania autora.
Odnosząc się do tematu. Niemożliwym jest zrozumienie młodszego pokolenia. Nawet nie próbuj. To jest całkowicie odmienne myślenie wykreowane przez lata egzystencji w określonym środowisku. Przykład trochę wyolbrzymiony, ale spróbuj wyjechać teraz do jakiegoś państwa Afryki i spróbuj się z nimi utożsamić. Pewne jest, że napatoczą się myśli w głowie typu - po co, dlaczego? Podobnie jest w tym przypadku. Żyjesz od urodzenia w towarzystwie swoich rówieśników i od urodzenia kreujesz z nimi pewien sposób komunikacji, czy spędzania czasu, a uwarunkowane jest to narzędziami obecnie dostępnymi do wykorzystania. Ponadto młody człowiek lepiej adaptuje się do nowości, zaś stereotypowy "dorosły" woli ostać się przy swoim, pasującym mu sposobie życia. Jak bardzo nie chciałbyś tego zrozumieć, to nie przeskoczysz bariery czasowej. Chcesz zrozumieć coś co kreowane jest latami, przez obecnie panujące "młode pokolenie" w jednym poście. I mówię to, jako reprezentant tejże, jeszcze, młodzieży. :P Poczekam parę lat i będę, za pewne, krzywił twarz tak samo, jak i ty. :D
I mówię to, jako reprezentant tejże, jeszcze, młodzieży. :P Poczekam parę lat i będę, za pewne, krzywił twarz tak samo, jak i ty. :D
Słuchasz tego czegoś?