Mass Effect 3 otrzymało potężnego moda Project Variety
Do Garruk_Wildspeaker:
ME1 - https://www.nexusmods.com/masseffect?tab=popular+(all+time)
MEUITM, ALOT (pamiętaj by instalować jako ostatnie), ENB and SweetFx, Faster Elevators, Alien Aliens, Gameplay Overhaul, Alternate Casual Outfits, Asari Remastered.
Niedawno wyszło ME1 Recalibrated (niestety bez spolszczenia) którego nie miałem okazji sprawdzić, ale ogólnie mody tego autora są świetne.
ME2 - https://www.nexusmods.com/masseffect2
ALOT (pamiętaj by instalować jako ostatnie), Shorter Loadings, No Minigames (dla mnie to zapychacz więc korzystam), ENB and SweetFx, ME2 Recalibrated (po angielsku), Arrival Triggering Mod.
ME3 - no tutaj to chyba by trzeba cały artykuł zrobić:
https://www.nexusmods.com/masseffect3
EGM (kosmos co robi ten mod z CAŁĄ grą), ALOT (instalować jako ostatnie), ENB and SweetFx i ME3 Recalibrated (po angielsku) to absolutna podstawa.
Do tego zalecam: Priority Earth Overhaul MOD (kompletnie zmienia całą misję odbicia Ziemi, dosłownie każdy jej element począwszy od grafiki, animacji - dodaje mnóstwo nowych, zasobów, misji, dialogów (zarówno mówionych jak i pisanych) - faza 1-sza jest już dostępna, faza druga będzie dostępna w tym miesiącu - grałem w to miesiąc temu i naprawdę wielki szacun dla moderów za ten mod;
Ark MOD - nowe misja N7, pierwsza na Palavenie już dostępna. Nieco gorsze wykonanie od Priority Earth, ale zabawa przednia a misja bardzo trudna - kolejne w drodze;
Tali Romance MOD - jeśli jesteś TaliMancerem, to ten MOD naprawdę Cię uszczęśliwi. Jeśli romansujesz z kimś innym - nie instaluj;
Omega HUB - w końcu możesz wrócić na Omegę, iść do baru gdzie jest nie tylko większość Twojej załogi ale też postacie z CAŁEJ trylogii (oczywiście jeśli ich wcześniej nie ukatrupiłeś) - mod z miesiąca na miesiąc jest rozszerzany, wróżę mu duży sukces.
Teraz zależnie od tego czy lubisz zakończenie ME3 - jeśli tak to nie mam dla Ciebie nic, ale jeśli nie - bądź - jak ja - chcesz po prostu zobaczyć co moderzy wymyślili - A ZROBILI TO R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E - to zainstaluj JohnP's Alternate MEHEM i Citadel Epilogue MOD.
Te dwa mody tworzą nowe zamknięte zakończenie, gdzie impreza odbywa się PO pokonaniu Żniwiarzy (pod warunkiem że Shep wybrał ZNISZCZENIE). Jest to zrobione z klasą, z jakością i z wielkim szacunkiem. Wszystkie dialogi a nawet animacje zostały zmienione tak by nie było jakichś niedociągnięć względem fabuły, a zakończenie Cytadeli kończy grę - i nawet tu na koniec tak pozmieniano że miałem wypieki na twarzy jak weszły napisy końcowe...
Są też dostępne świetne mody w zależności od tego z kim romansujesz i z kim chcesz mieć więcej contentu - szczególnie dla Ashley i Thane'a. Jak grasz kobietą jest sporo modów z ciuchami, fryzurami itp itd ale to raczej popierdółki które mnie osobiście nie interesowały ale kogoś mogą.
Są pewnie inne które pominąłem, ale z tymi które Ci opisałem będziesz bawił się znakomicie, szczególnie w ME3 gdzie moderzy po prostu odmienili grę. Ten Variety to kolejny świetny MOD i co cieszy, wielu moderów planuje kolejne. Jeszcze ze 2-3 lata a nikt nie będzie pamiętał co było w ME3 z 2012 r. :)
Dziękuję za info. :)
Ogranie ME1-3 ze wszystkimi DLC w polskiej wersji jest strasznie trudne.
Zastanawia mnie, czemu nie wyszła wersja zbiorcza ze wszystkimi DLC, tylko trzeba kombinować.
Ogranie ME1-3 ze wszystkimi DLC w polskiej wersji jest strasznie trudne.
Co jest w tym trudnego?
Zastanawia mnie, czemu nie wyszła wersja zbiorcza ze wszystkimi DLC, tylko trzeba kombinować.
Dla $$$. Zanim wprowadzili całe paczki dlc do ME, DLC za bioware-kasę kosztowały więcej niż nowe gry.
Wzięte z grupki na FB, wszystkie DLC do ME2. Znalezienie spolszczenia na internecie nie jest trudne.
Trudne jest to, że trzeba kupić DLC, które jest droższe od samej gry. do tego trzeba instalować spolszczenia.
Jak ktoś chce oryginalny dubbing, to musi podmieniać pliki.
Do 1 były chyba tylko 2 DLC, ale w ME2 było już ich sporo.
Granie z dubbingiem w tę serie nie ma sensu, bo w ME1 i 2 są różne głosy, a 3 w ogóle nie ma.
I co z tego że różne głosy.W Dwójce Shepardównie zmienił sie głos po operacji Łazarz a w Trójce postanowiła przejść na bardziej kosmiczny międzynarodowy i międzyrasowy angielski.W czym problem ?
bo to sie im nie opłaca :P skończyłem akurat trylogie ze wszystkimi dlc tydzień temu więc dla mnie mod odpada :P ale za rok, dwa na pewno zagram jeszcze raz.
A Andromeda nie jest taka straszna jak ludzie piszą, polecam zagrać mimo wszystko
Andromeda to całkiem dobra gra, ale kiepski Mass Effect, ponieważ za bardzo różni się od trylogii.
Na dzień dzisiejszy Bioware odniosłoby ogromny sukces robiąc remastery MassEffect szczególnie 1-2 część wymaga gruntownych poprawek.
mnie w 2kę grało się przyjemnie, nie widzę potrzeby...ale jedynka to już trochę relikt graficzno-gejmingowy
szczególnie 1-2 część wymaga gruntownych poprawek
Jak dla mnie ME2 nadal wygląda solidnie. Na pewno lepiej niż Fallout 4 :P.
Przez jedynkę z trudem przebrnąłem, w dwójce dałem sobie spokój po dwóch godzinach. Zanim ją przejdę, to pewnie wyjdzie remaster Andromedy. :(
Po co masz się męczyć skoro gra nie podeszła?
Dla mnie osobiście to najlepsze RPG sf, ale ważne by w trójkę grać po wszystkich DLCkach.. i całe szczęście ominęło mnie to słabe ponoć zakończenie które było oryginalnie. Mimo to mogli inaczej zakończyć.. ale i tak, najlepiej świat stworzony w mojej opinii i też ładnie spartaczony potem :P ale cóż, tych trzech części nikt nie odbierze już.
Ale piszę bo co ważne, uważam że nei każdemu musi podejść, a skoro wymęczyłeś jedynkę a dwójkę podarowałeś, to po co w ogóle obiecywać że kiedyś się przejdzie :P Ja sam jedynkę przeszedłem prawie 3 razy (dwa i pół przejścia wymagało 100% achivów jak byłem achiv hore za liceum) jeszcze na starym klocku 360, a potem na PC ze dwa razy już dla przyjemności i modów.
Bo słyszałem komentarze, że trójka to jakiś ósmy cud świata, a jeżeli seria jest tylko trylogią, to zawsze przechodzę od początku. Dlatego miałem nadzieję, że dwójka bardziej mi się spodoba, ale pokonały mnie bugi (swoją drogą, jak można ich było nie naprawić prawię dekadę po premierze).
Oczywiście że działa - jak prawie każdy mod do ME3 - tyle że będziesz miał mix językowy tam gdzie wprowadzono zmiany.
Spodziewam się jednak że w bardzo niedługim czasie ktoś spolszczy ten mod, tak samo jaki miało to miejsce z EGM.
Trylogia to jedne z najlepszych gier w jakie w życiu grałem, nawet nie potrzebuję do nich modyfikacji, ale może kiedyś spróbuję tego moda.
@
Jakie mody do dwójki i trójki miałeś? Może kiedyś wypróbuję, ale ta gra i tak chyba nie może mieć w sobie więcej duszy niż ma :)
Niedawno ukończyłem całą trylogię na modach i uwierz kolego - NIESAMOWITE PRZEŻYCIE.
ME1 i ME2 poprawione graficznie i wiele wyeliminowanych błędów, ale ME3 to po prostu majstersztyk - poprawiono dosłownie WSZYSTKO co można było poprawić (i nie chodzi mi o żadne cheaty czy ułatwienia) i gra się wyśmienicie, a najlepsze że prawie wszystkie te modyfikacje są spolszczone - i co lepsze - nadchodzą kolejne. Mnóstwo dodatków, nowych misji, odzyskanego contentu, poprawiony timeline itd, większa immersja itd.
Moglbys napisac co trzeba sciagnac, odpowiednio do jedynki, dwojki, trojki zeby sie bawic tak jak ty?
Biore sie popoli do replayu przez serie i mody by sie przydaly. Zwlaszcza do trojki, ktora imho jest najslabsza i konczylem juz tak, ledwo, ledwo.
PS. NIe musza byc po polsku. Wystarcza same nazwy, choc bezposrednie linki oczywiscie zaoszczedza czasu.
Z gory dziekuje. ;)
stanowili w mniej mniejszość
poprzez oszerzenie bazy obrazów
Poprawcie to bo wygląda jakby ktoś to na szybko na kolanie pisał...
Przykładowo, w dodatku Leviathan nie pojawia się już stwierdzenie, że wszyscy Żniwiarze zostali stworzeni na podobieństwo tego znanego jako Zwiastun, gdyż w Mass Effect 2 wyraźnie pokazano, iż istnieje wiele typów tych maszyn.
Dużo rzekomych nieścisłości fabularnych jest spowodowana ignorancją albo brakiem woli dociekania.
Żniwiarz ludzki to była tylko larwa żniwiarza, concept arty zawierały cały proces przemiany z "embrionu" w pełni wykształcony statek (który wyglądał tak jak inne). W jakimś wywiadzie Patrick Weekes zapytany o (dosłownie) głupi wygląd ludzkiego żniwiarza odpowiedział, że początkowo misja miała pokazywać nam etapy przekształcania humanoidalnego jądra żniwiarza w gotową jednostkę, ale ostatecznie wycięto te elementy.
Napotykam mnóstwo "nieścisłości" które wypisują ludzie, niektóre można obalić z marszu, nad innymi trzeba trochę popracować ale zdecydowana większość jest wyssana z palca. Nie wiem czemu ludzie to robią, chyba taka moda.
Oczywiście wiele rzeczy jest niedopowiedziane, ale przy tak rozległym uniwersum to zrozumiałe, nie oznacza to jednak, że nie da się czegoś wytłumaczyć przy odrobinie chęci.
Z tą larwą to samo pomyślałem, jak cały mod jest robiony przez tak doinformowanych fanów to ja dziękuję.
Zwiastun po polsku nazwali Harbingera? Tzn w sumie chyba nie ma dobrego słowa na to, ale zwiastun brzmi strasznie, bo od razu widzę zwiastun filmu. Wpiszmy w google "Habringer", a "zwiastun" i mam te same skojarzenia. Prorok, Wieszcz, Herold.. tzn wiem że te też nie pasują, ale 'Zwiastun' :P Pewno już przyzwyczajeni do tej nazwy, to brzmię pewno jakbym się czepiał.
Kogo to obchodzi z czym ci się słowo zwiastun kojarzy, tak brzmisz jakbyś się czepiał i nie, nie jesteś oryginalny ani fajny próbując poprawiać polskie tłumaczenia
Ale ludzki Żniwiarz to tylko kropla w morzu. W trójce wyraźnie widać, że są różne rodzaje Żniwiarzy.
A to, że na logikę MOŻE (ale nie musi) istnieć jakieś wyjaśnienie, nie zmienia niczego. Jeżeli coś nie jest zapisane - nie istnieje.
O matko ale bzdura :O nawet biorąc pod uwagę, że prawie wszystko jest zapisane tylko trzeba poszukać, a nie baitować i czekać, aż ktoś ci wytłumaczy
Zabawne. Nie przytoczyłeś ŻADNYCH argumentów (wypowiedź Weekesa niczego nie udowadnia, bo niezrealizowane plany developerów nie należą do kanonu) i zamiast tego obrzucasz ludzi błotem, kreując się na jedynego oświeconego.
Zabawne to są podwójne standardy. Jak coś nie jest zapisane to nie jest w kanonie? Fajnie. Dark Souls oczywiście to nie dotyczy, bo to jest dzieło sztuki dla intelektualistów, nie to co ME, gdzie całą fabułę i lore masz na tacy.
Nie czuję się zobligowany do użycia kontrargumentów bo nie podałeś żadnych. No chyba, że za argument uważasz to, że tobie się zdaje, że jak coś jest nie zapisane to się nie liczy xD
Nawet nie muszę tego komentować, bo już napisałem, że niemal wszystko jest zapisane tylko trzeba sobie umieć znaleźć lub wydedukować
Jeszcze mi powiedz, że wierzysz w teorię indoktrynacji jak chcesz mnie rozbawić do granic
@Iynu
Nie zbyt wiem do czego się odnosisz, wyskoczyłeś z tym soulsem jak dzik z buraków
@edit
Jeszcze jedno, uważasz, że ta larwa ludzkiego żniwiarza po dokończeniu wyglądałaby jak człowiek czy jak podobnie każdy inny żniwiarz?
Pisałem do Darth KingMan31, to się jakoś tutaj zaznacza? Pod jego postem nie ma opcji odpowiedz.
Dobra, no to jedziemy...
Istnieją dwa rodzaje samoświadomych Żniwiarzy, mniejsze Niszczyciele (do 200 m wysokości) i klasa Suweren (do 2 km wysokości). Każdy cykl kończy budowa nowego Żniwiarza klasy Suweren, który powstaje z jednego gatunku wybranego przez samych żniwiarzy, w ostatnim przypadku mieli to być ludzie. Niszczyciele powstają w trakcie trwania cyklu, a tworzone są z materiału genetycznego innych gatunków, które nie zostały wybrane do produkcji Klasy Suweren. Apropos larwy, gdzieś przeczytałem, że każdy Żniwiarz klasy Suweren ma wewnętrzny "rdzeń" stworzony na podobieństwo gatunku jakiego użyto do jego produkcji, tylko obudowa jest tworzona na podobieństwo Lewiatanów i Zwiastuna. Tak więc ludzka larwa z ME2 była tylko rdzeniem, na dodatek nie dokończonym.
12dura
Nie czuję się zobligowany do użycia kontrargumentów bo nie podałeś żadnych.
Napisałem wyraźnie, że są różne rodzaje Żniwiarzy. W ŻADEN sposób nie odniosłeś się do tego aspektu. W odpowiedzi do Reckera90 twierdzisz, że próbowałeś mi to wyjaśnić. Ja się pytam: w którym miejscu?
Jeszcze mi powiedz, że wierzysz w teorię indoktrynacji jak chcesz mnie rozbawić do granic
Teoria indoktrynacji jest fajna, ale jak wskazuje nazwa, jest wyłącznie teorią, do tego obaloną przez Extended Cut.
Jeszcze jedno, uważasz, że ta larwa ludzkiego żniwiarza po dokończeniu wyglądałaby jak człowiek czy jak podobnie każdy inny żniwiarz?
Uważam, że ludzki Żniwiarz mógłby wyglądać jak człowiek (niekoniecznie, że wyglądałby - w przeciwieństwie do niektórych nie mam się za nieomylnego). Masz jakiekolwiek źródło z kanonu przeczące takiej możliwości? Wypowiedź Weekesa nie liczy się, gdyż - przypominam - tego konceptu NIE WPROWADZONO ani w grze, ani w książkach, ani w komiksach.
W artbookach zaś często pojawiają się concepty niewykorzystane.
lynu
O jakich podwójnych standardach mówimy? Wspomniałem coś o Dark Souls? Nie. Nawet nie zagłębiałem się w tę serię.
Recker90
Okej, w takim razie proszę o źródło informacji o "larwie". Bo też mogę sobie napisać "a ja gdzieś przeczytałem...".
I uściślając, technicznie są 4 rodzaje Żniwiarzy, przy czym dwa (transportery i przetwórnie) nie wykazują oznak świadomości. Spokojnie można to przeczytać w leksykonie w ME3.
Darth KingMan
The core of any Reaper is constructed in the image of the species that was harvested to create it, while the exterior follows a standardized design that is most efficient for their purpose.[2] Cytat z Mass Effect Wiki, a tutaj źródło: https://www.gameinformer.com/b/news/archive/2011/04/21/mass-effect-a-q-amp-a-for-hardcore-fans.aspx?PostPageIndex=1
I uściślając, technicznie są 4 rodzaje Żniwiarzy, przy czym dwa (transportery i przetwórnie) nie wykazują oznak świadomości. Spokojnie można to przeczytać w leksykonie w ME3.
Dlatego napisałem, dwa rodzaj Żniwiarzy, które posiadają samoświadomość. Transportery i przetwórnie to nic więcej jak drony sterowane przez klasę Suweren bądź Niszczyciele.
Tak więc tutaj raczej kończy się dyskusja, Żniwiarz powstały z Protean w środku przypomina Proteanina, powstały z Inusannonów w środku wygląda jak Inusannon. Jedyna różnica z tym ludzkim, to to, że próbowano go skonstruować jeszcze przed zakończeniem, a nawet rozpoczęciem cyklu.
Recker90
I spoko, dziękuję. Cieszę się, że ktoś potrafi podawać źródło zamiast obrzucać błotem i stwierdzać "poszukaj sobie".
Można, 12dura? :D
Z mojej strony tyle.
No wiadomo, że się da, od zawsze wszystkim to powtarzam, zwyczajnie znudziło mi się już szukanie za kogoś informacji, zbyt dużo razy to robiłem na różnych fanpage'ach i forach. Dla mnie wystarczającym argumentem były concept arty i wywiad.
https://youtu.be/aHtEm9sxzYg
Kogo to obchodzi z czym ci się słowo zwiastun kojarzy, tak brzmisz jakbyś się czepiał i nie, nie jesteś oryginalny ani fajny próbując poprawiać polskie tłumaczenia
Wstań, zesrałeś się jak to na wykopku mówią.
Wyluzuj, boś nerwowy. Dwóch fanów świata ME ale nie można pogadać, tylko trzeba wjazdem, bo próbowałem znaleźć inną nazwę na Harbingera. A nawet plusa dałem bom myślał że spoko, to go zabieram. To Cię pokara.
Chociaż widzę że nie jestem w tym sam z opinią, żeś niemiły poprostu.
Do Garruk_Wildspeaker:
ME1 - https://www.nexusmods.com/masseffect?tab=popular+(all+time)
MEUITM, ALOT (pamiętaj by instalować jako ostatnie), ENB and SweetFx, Faster Elevators, Alien Aliens, Gameplay Overhaul, Alternate Casual Outfits, Asari Remastered.
Niedawno wyszło ME1 Recalibrated (niestety bez spolszczenia) którego nie miałem okazji sprawdzić, ale ogólnie mody tego autora są świetne.
ME2 - https://www.nexusmods.com/masseffect2
ALOT (pamiętaj by instalować jako ostatnie), Shorter Loadings, No Minigames (dla mnie to zapychacz więc korzystam), ENB and SweetFx, ME2 Recalibrated (po angielsku), Arrival Triggering Mod.
ME3 - no tutaj to chyba by trzeba cały artykuł zrobić:
https://www.nexusmods.com/masseffect3
EGM (kosmos co robi ten mod z CAŁĄ grą), ALOT (instalować jako ostatnie), ENB and SweetFx i ME3 Recalibrated (po angielsku) to absolutna podstawa.
Do tego zalecam: Priority Earth Overhaul MOD (kompletnie zmienia całą misję odbicia Ziemi, dosłownie każdy jej element począwszy od grafiki, animacji - dodaje mnóstwo nowych, zasobów, misji, dialogów (zarówno mówionych jak i pisanych) - faza 1-sza jest już dostępna, faza druga będzie dostępna w tym miesiącu - grałem w to miesiąc temu i naprawdę wielki szacun dla moderów za ten mod;
Ark MOD - nowe misja N7, pierwsza na Palavenie już dostępna. Nieco gorsze wykonanie od Priority Earth, ale zabawa przednia a misja bardzo trudna - kolejne w drodze;
Tali Romance MOD - jeśli jesteś TaliMancerem, to ten MOD naprawdę Cię uszczęśliwi. Jeśli romansujesz z kimś innym - nie instaluj;
Omega HUB - w końcu możesz wrócić na Omegę, iść do baru gdzie jest nie tylko większość Twojej załogi ale też postacie z CAŁEJ trylogii (oczywiście jeśli ich wcześniej nie ukatrupiłeś) - mod z miesiąca na miesiąc jest rozszerzany, wróżę mu duży sukces.
Teraz zależnie od tego czy lubisz zakończenie ME3 - jeśli tak to nie mam dla Ciebie nic, ale jeśli nie - bądź - jak ja - chcesz po prostu zobaczyć co moderzy wymyślili - A ZROBILI TO R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E - to zainstaluj JohnP's Alternate MEHEM i Citadel Epilogue MOD.
Te dwa mody tworzą nowe zamknięte zakończenie, gdzie impreza odbywa się PO pokonaniu Żniwiarzy (pod warunkiem że Shep wybrał ZNISZCZENIE). Jest to zrobione z klasą, z jakością i z wielkim szacunkiem. Wszystkie dialogi a nawet animacje zostały zmienione tak by nie było jakichś niedociągnięć względem fabuły, a zakończenie Cytadeli kończy grę - i nawet tu na koniec tak pozmieniano że miałem wypieki na twarzy jak weszły napisy końcowe...
Są też dostępne świetne mody w zależności od tego z kim romansujesz i z kim chcesz mieć więcej contentu - szczególnie dla Ashley i Thane'a. Jak grasz kobietą jest sporo modów z ciuchami, fryzurami itp itd ale to raczej popierdółki które mnie osobiście nie interesowały ale kogoś mogą.
Są pewnie inne które pominąłem, ale z tymi które Ci opisałem będziesz bawił się znakomicie, szczególnie w ME3 gdzie moderzy po prostu odmienili grę. Ten Variety to kolejny świetny MOD i co cieszy, wielu moderów planuje kolejne. Jeszcze ze 2-3 lata a nikt nie będzie pamiętał co było w ME3 z 2012 r. :)
huh... to... duzo wiecej nz sie spodziewalem. DZIEKUJE BARDZO.
Post zapisany na dysku, w tym lub przyszlym miesiacu bede wracal do serii ME na 100% wiec sie przyda wtedy.
Jeszcze raz dzieki.
Również dziękuję, nigdy nie grałem w Mass Effecta z modami... Czas to zmienić. :)
Kawał dobrej roboty ste100, dołączam się do podziękowań bo na pewno skorzystam!
Nie ma za co. Sam wracam do trylogii średnio raz na rok i przechodząc trylogię niedawno bawiłem się doskonale na tych modach.
Pamiętajcie że wiele z tych modów ma spolszczenia (są zalinkowane bezpośrednio w opisie danego moda albo w komentarzach).
Pamiętajcie też by czytać opisy modów by wszystko działało prawidłowo, i koniecznie, ZAWSZE mod graficzny ALOT instalowany na końcu, albo będziecie musieli wszystko przeinstalować od nowa, lub zrezygnować z tekstur w 4K...
Warto do jedynki wgrać jeszcze moda, który daje pełną ilość expa za wrogów pokonanych za pomocą MAKO. Normalnie dostajemy jedynie 60% doświadczenia.
@ste100
Czuję że teraz i ja wrócę do trylogii, więc dzięki za ten post!
Super post - przynajmniej wiadomo jakie mody instalować :) Na stronie moda ME2 Recalibrated jest informacja, że należy go instalować tylko na angielskiej wersji językowej i nie będzie działać na innych. Jakie są Twoje doświadczenia w tej kwestii?
Będzie działać bezproblemowo na wersji angielskiej z polskimi napisami (a w taką gra chyba 95% fanów).
Niestety będzie to w określonych momentach gdzie mod dokonuje zmian miksować języki - spotkałem się już z motywami że moja postać podczas dialogu miała polskie napisy, a osoba która mi odpowiadała po angielsku.
Nawet pomimo dobrej znajomości języka angielskiego miałem z tym lekki problem podczas grania (chociażby bardzo rozbudowany mod EGM zanim został spolszczony), więc wybór pozostawiam Tobie.
Dla osób mających słabą lub średnią znajomość języka angielskiego instalowanie modów z serii Recalibrated odradzam.
To patrz post wyżej.
Dokładnie - jak połączysz mody JohnP's Alternate MEHEM i Citadel Epilogue MOD masz kilka wyborów zakończenia - wśród nich również opcję kompletnego wycięcia StarChild'a czy wyboru "kolorów" przy zachowaniu pełnej logicznej ciągłości fabularnej. Tak jak pisałem wcześniej, moderzy poświęcili sporo czasu by załatać dziury fabularne modyfikując odpowiednie linie dialogowe.
Wybór należy do Ciebie.
Zakończenie mi pasuje , wali mnie czy było nadziejne czy beznadziejne.
Zakończenie też mi pasuje, ale ze względów fabularnych, moralnych i etycznych kompletnie nie pasuje mi rozgrywanie DLC Cytadeli PRZED ostatnią misją.
Ludzie na Ziemi giną masowo, Żniwiarze podbili już jakieś 80% galaktyki, wszystkie siły zebrane, Miranda po Sanktuarium wyraźnie mówi że musisz się śpieszyć by dorwać Lenga... a Ty idziesz pograć sobie w kasynie, postrzelać w symulatorze i pobawić się na imprezie ?...
Bez Cytadeli mogę grać jak jest, ale z zainstalowaną Cytadelą wolę jednak oprzeć się na modach bo ma to po prostu więcej sensu.
No tak ale jakby trza by się było spieszyć to gra powinna trwać z pół godziny i jeszcze licznik czasu powinien sie włączyć.
Też mi to przeszkadza, ale podczas rozmów z Traynor, dowiadujemy się, że każdy okręt potrzebuje co jakiś czas kilkudniowego serwisu ze względu na mikrouszkodzenia jakich statek dostaje podczas podróży. Samo DLC nie trwa dłużej, niż 2-3 dni, szkoda, że twórcy zaprojektowali je tak, że najlepiej jest je przechodzić zaraz przed atakiem na bazę Cerberusa, gdy sytuacja jest bardzo napięta i liczy się każda sekunda.
ste100
Dlatego ja to robię tak, że przed DLC Cytadela robię wszystkie pozostałe misję, łącznie z Horyzontem. W takim wypadku Hackett rozpoczyna mobilizację flot do ostatecznej bitwy, co nie jest takie znowu szybkie hop-siup, i wysyła Normandię na przegląd aby mieć pewność, że będzie sprawna podczas bitwy. Tak więc impreza u Sheparda odbywa się, kiedy oczekują oni na zakończenie przygotowań do bitwy, co ma jak najbardziej sens.
Aha. A w którym momencie ja niby rozpoczynałem Cytadelę ? Po Palavenie ?....
Nie ma to najmniejszego sensu, a uzasadnienie o "przeglądzie" jest bardziej wzięte z dupy niż StarChild i trzy kolory do wyboru (według wielu).
musieli by zmienić 1/3 scenariusza aby tę grę jako tako uratować bo tak debilnego poprowadzenia fabuły w części trzeciej nie uratują żadne mody, a raczej jest brak zasobów i możliwości aby tego dokonać. Jedyna szansa dla moderów to zrobienia zakończenia w chwili kiedy Shep dostaje wiązką i wtedy reszta to tylko jego przemyślenia przed śmiercią, żniwiarze domykają cykl i to jako tako można jeszcze kupić, wszystko inne to bzdura do kwadratu. Nie jestem w stanie nawet po latach zrozumieć jak można było tak dobry scenariusz rozpoczęty w części pierwszej, znakomicie poprowadzony w części drugiej (bo bossa czaszki - WTF!) - zniszczyć tak w części trzeciej plując fanom w twarz. Nie ma drugiej gry która dostałaby takiego debila scenarzysty jak Mass Gniot 3. Przepraszam.
Ile jest gier z licznymi dziurami fabularnymi na rynku? Albo z jakimiś nielogicznym wyjaśnieniami scenariusza? Nigdy nie podobało mi się zakończenie FEAR2, w sumie nielogiczne było bardzo. Dlaczego do tej pory żaden z moderow tego nie zrobił po swojemu i nie stworzył własnego zakończenia? Nie wiem ale wiem, że na FEAR 2 nie było takiej nagonki ze strony graczy, jak swego czasu na ME3. Ten płacz na forach i wymyślanie swoich własnych scenariuszy do tej pory pamietam. W sumie to nawet wydali DLC w postaci bardziej przejrzystego zakończenia. Do tej pory się dziwiłem temu, że EA jednak nie wytrzymało presji.
A wiesz dlaczego tak było? Bo twórcy obiecali epickie zwieńczenie historii, w której każda decyzja podjęta w poprzednich odsłonach miała na nie wpływ. Każdy oczekiwał więc kilkunastu (co najmniej) możliwości zakończenia serii, a otrzymał tylko 3 kolory do wyboru i kompletnie nie miało znaczenia co robiłeś przez całą grę.
Mi tam to niepotrzebne, uważam całą trylogię za majstersztyk, a zakończenie z fuzją życia organicznego i cybernetycznego za jedyne (wyłem jak małe dziecko słuchając końcowego przemówienia, żadne inne dzieło mnie tak nie poruszyło). Swoją drogą to jakby zastanowić się nad tym, to te zakończenia z wyborami są jak najbardziej logiczne - nawet maszyny w końcu zauważyły, że cykl przestał mieć sens. A że nasze wybory miały wpływ na świat dopiero po ostatecznej walce? Od samego początku ta walka zapowiadała się na przegraną, choć można się było łudzić, że te ogromne siły wszystkich ras mają szansę, to bądźmy realistami - przy zaawansowaniu technologicznym Żniwiarzy oraz ich ilości to był to tak naprawdę ostatni zryw niczym w Helmowym Jarze. Niestety w tej historii Gandalf z Rohirimami nie przybywają.
A dla mnie fuzja jest najmniej prawdopodobnym i chyba najbardziej infantylnym rodzajem zakończenia. Bo niby jak to się stało, że nagle wszystkie istniejące żywe organizmy połączyły się z maszynami? Czary? To się kupy nie trzyma.
"Niebieskie" zakończenie to jak pakt z diabłem, niby kontrola ale czy na pewno? Chyba nikt ot tak potęgi nie oddaje, a tu proszę. Dla mnie to trochę jak łapówka ze strachu przed zniszczeniem, jednak taka jak by miała ona jeszcze dodatkowo uśpić czujność.
Do mnie najbardziej przemawiało zniszczenie i to też wybrałem, bo chyba najbardziej oferowało to o co walczono przez całą trylogię - wolność. Dodatkowa miniscenka w której to widać fragment pancerza Sheparda pod gruzami i jak łapie oddech też jest bardzo sugestywna i kto wie czy nie miała być właśnie ona tą kanoniczną...
Nie mógłbym wybrać czerwonego zakończenia. Nie po tym ile przeszedłem z Legionem, nie po tym jak zawiązałem sojusz Quarian z Gethami, nie po tym jak poznałem dokładniej Gethy.
No cóż... nie zrobi się omletu nie rozbijając jaj ;)
Do MEA nie bylo grupki osob by patchowac i tworzyc DLC bo $$$ ale fani sami wezme sprawy w swoje rece i po paru latach naprawia za swoj czas tytuly jak ten... Brawo
Eee… a nie lepiej po prostu zapomnieć o tym czymś?
A co to No Man's Sky?
Żartuję. W NMS nie grałem i jakoś mnie nie ciągnie, jednak prawdą jest że od premiery gra zmieniła się bardzo i to na lepsze. Tylko nie zrobili tego fani w postaci modów, a sami twórcy. Gdyby tak było z ME:A to kto wie, kto wie czy nie była by to bardzo dobra gra.
ME3 mógł mieć najlepszy twist fabularny i najlepsze zakończenie w historii gier, wystarczyło wydać DLC potwierdzające teorie indoktrynacji (ludzie im dawali wszystko na tacy, przecież powstawały godzinne materiały na YT z analizami odnośnie indoktrynacji Sheparda). Wystarczyło żeby potwierdzili - tak, Shepard był indoktrynowany przez całą grę i w DLC tylko to rozwinąć. A oni w zaparte trzymali się swojego gównianego zakończenia.
Najlepsze jest to, że BioWare przypadkiem zrobiła grę tak że to wszystko do siebie pasuje.
Wracając do Mass Gniota 3 – zakładam że jako wielki fan jesteś co najmniej tak samo zorientowany jak ja w temacie uniwersum Mass Effect jak i posiadasz oraz przeczytałeś wszystkie materiały, publikacje, książki, komiksy, itc. A jeśli nie to polecam ci się z tym zapoznać. Nie będę pisał kolejny raz postu na 100 zdań bo mi się po prostu nie chce, jak będziesz chciał to sobie gdzieś tam w archiwum odnajdziesz. Więc:
Całe uniwersum oraz cała historia została przygotowana jaka jedna spójna całość i wizja przez Drew Karpyshyna świetnego pisarza którzy wydobył to co najlepsze w BioWare. To on odpowiadał nie tylko za świetne książki z uniwersum Star Wars co stworzy i napisał całą historię Mass Effectu.
Całość zaczyna się od książki
Mass Effect Revelation – gdzie poznajemy głównych bohaterów, tych z gry oraz tych którzy w grze stali się postaciami pobocznym. Wprowadza najlepiej jak jest tylko możliwe otwarcie całej sagi.
Następnie w ręce graczy trafia gra Mass Effect która kontynuuje wątki z książki i która w spryty sposób jest dość kompletna jednak tylko ci którzy książkę przeczytali dostrzegą większą skalę wydarzeń
Następnie dostajemy drugą fantastyczną książkę Mass Effect Ascension która jest pomostem pomiędzy ME1 i ME2 (odpowiada na wiele pytań uzupełniając całe uniwersum)
Następnie w ręce graczy trafia nieziemsko dobrze wykonane Mass Effect 2 / niestety w tym momencie BioWare trafia w ręce EA / powstają zmiany, plany oraz chęć zrobienia z ME gry dla wszystkich gry która ma pojawiać się co roku. Drew zostaje odstawiony. Jeden z kretynów postanawia zmienić końcówkę dodając walkę z głową i strzelaniem z oczu. Większość pozostała niezmieniona ale jednak EA musiało dodać coś od siebie bo było by za dobrze.
W między czasie dostajemy trzecią książkę Mass Effect Retrubution która jest wprowadzeniem i pomostem pomiędzy ME2 i ME3. Spodziewamy się najlepszego …. Niestety nie ma już Drew / dostajemy zmieniony scenariusz od kretynów z EA.
Co się zmieniło w małym skrócie. Nie było żadnej głowy Żniwiarza, ani też innych mniejszych czy większych statków w oryginalnym scenariuszu wszyscy Żniwiarze wyglądali tak samo posługiwali się jedynie dronami lub jednostkami zniewolonymi umysłowo. To jak powstali nie zostało nigdzie wyjaśnione ale cały scenariusz miał wyglądać tak: Żniwiarze były świadomymi maszynami które zwiększały swoją liczebność tylko w wyznaczonych cyklach nowe jednostki byłby budowane na bazie pozyskanego materiału nieorganicznego i organicznego z tym że organiczny materiał było to idealne zbieranie unikalnej wiedzy jednostkowej marzeń, snów, przemyśleń, doświadczenia. W okolicach 2-3 cyklów temu w miejscu w którym przebywali (przesypiali wieczność) pojawił się problem z niestabilnością kosmosu związany z czarną materią (nie zostało do dokładnie rozpisane), ale chodziło w głównym scenariuszu że maszyny pozbawione poczucia czasu w końcu musiały zwrócić uwagę na upływający czas. Scenariusz z książki i ME1 nie sugerował niczego wielkiego ale zniszczenie jednego z Żniwiarzy nie tylko wprowadziło błąd w cyklu co skierowało uwagę na gatunek który tego dokonał. ME2 jest rozwinięciem zbieraczy którzy mieli odbudować Żniwiarza na miejscu oraz pozyskać unikalną wiedzę, całość miała się skończyć uszkodzeniem / zniszczeniem ledwo rozpoczętej budowy statku. ME3 miała opowiadać o przybyciu Żniwiarzy (nie przybyciu jak w grze), normalna podróż miała trać ok. 30-40 lat ziemskich, Shep miał być już emerytem, ale jednak w formie. Całość miała być spektakularną walką o przetrwanie gdzie większość z postaci umiera. Nie został rozpisany szczegółowo scenariusz środka, ale większość galaktyki pozostało w ruinie i to tylko po pierwszych dniach przylotu. Jednak została w skrócie przedstawiona końcówka w której to doszło do odkrycia pewnego sposobu związanego z czarną materią który w pewniej sposób zadowolił Żniwiarzy i ci odstąpili od zamknięcia tego cyklu. Całość miała zakończyć się w sposób neutralny bez zwycięzców, ale też bez przegranych zupełnie. Żniwiarzy nie dało się zniszczyć w żadne sposób. Populacja została zredukowana w każdym gatunku ale nie wymazana żniwa zakończyły się w 80% jednak pozwolono na przeżycie kolejnego cyklu z nastawieniem że może wspólnie rozwiązany będzie problem kosmosu więc tym razem kat i imperator pozwolił żyć dalej, przynajmniej na razie.
Taki miał wyglądać skrót, jednak dla nowych właścicieli z EA w głowie się nie mieściło coś takiego, chcieli tratata, wygranych dobro zwycięża itc. więc myśleli, myśleli i wymyślili że starożytną cywilizacje zabiją mrówki. Dodatkowo dodali całościowy kontekst tego syfu
Żniwiarze prowadzili żniwa po to aby rasy organiczne nie zabiły się same tworząc rasy syntetyczne które ich zabiją więc ratowali ich samych przed sobą samym ?? O gwiezdnym głąbie nie wspominam bo na samą myśl o nim przechodzą mnie ciarki.
Czy ten koszmarek da się naprawić : w pewnym stopniu tak bo inaczej się nie da (trzeba by było ME3 napisać od nowa właściwie) dodając zakończenie o pełnej klęsce wszystkich ras i tym że Shep został całkowicie umysłowo zniewolony. Może kiedyś ktoś to przynajmniej tak naprawi, na ten moment na samą myśl o ME3 dostaje wysypki.
To nie jest wina BioWare że EA ich tak zmieniło, po prostu BioWare sprzedali właściciele, ciekawe jakby wyglądał Wiedźmin 4 jakby CDP zostało kupione przez EA (tam nikt nie liczy się z żadną wizją chodzi o dostarczenie produkt prostego, zrozumiałego i dla wszystkich). Jak ktoś liczy że dostanie od BioWare grę na poziomie sprzed przejęciach ich przez EA to niech zapomni o tym.
Najlepiej przeczytać trzy książki zagrać w dwie gry i zostawić to niedopowiedziane bo jak potem człowiek skończy mass gniota 3 to po prostu płacze z żalu. Tak pięknie zniszczono jedno z najlepiej nowych wykonanych uniwersum sf. Dobrze że jest CDP w nich nadzieja na kolejne IP może space opera, oby.
To mogło być coś tak pięknie niesztampowego a EA zrobiła z tego bajeczkę o walce dobra ze złem.
No i co z tego. Być może byłóby piękne i niesztampowe i zachwyciłoby 5% tych, co zachwycają się takim ME, jaki jest. A co by nie mówić, ja jestem tą grą zauroczony od lat. A jak chcę czegoś ambitnego to czytam dobre książki. I nie Karpyshyna, bo scenarzysta z niego dobry ale pisarz słabiutki. Jako psychofan ME sięgnąłem po jego ksiązki osadzone w tym uniwersum i miałem wrażenie, że czytam mizerne nowelizacje scenariusza do filmu, czy gry. Zero klimatu, nie ma malowania słowem, a tylko opis akcji.
Ty nie masz prawa głosu bo w CDA zapowiadałeś najlepsze zakończenie w historii gier. Jeśli dla ciebie to najlepsze zakończenie to wybór jednego z 3 kolorków to ja tiebia pozdrawiaju.
@Yarpen - pomijajac drobnostke ze gralem 36 godzin non-stop(*) i do finalu doszedlem na minimalnej akceptowanej ilosci zasobow, wiec nie widzialem 3 kolorkow, a zaoferowano mi jeden, czerwony. I to w wersji
- moi boczni gina podczas ataku
- przekazniki masy w pizdu
- Ziemia rozpier*** przez falę uderzeniową.
Siedzialem, oglupialy, o 3 nad ranem i wtedy dostalem epilog, pokazujacy ze to wszystko mialo sens.
O, stary to bylo GENIALNE zakonczenie. Potem, jasne, na logike, widzialem sporo dziur, o innych poczytalem z czasem. Ale wtedy - absolutnie zmiazdzony bylem.
Do dzisiaj nie zaluje 10/10, ktore dalem.
(*) dostalem gre przed premiera na 2-3 dni przed deadline. Musialem w tym czasie ja ukonczyc i napisac recenzje.
Ja sie zgodze troche z Alexem. Strasznie czekalem na ME3, i jak gralem to czulem sie, jakby walono mnie coraz wiekszymi obuchami w leb. ;) Ludzie narzekaja na zakonczenie, tymczasem naprawde cala gra jest slaba. Fabularnie wiekszosc rzeczy jest albo zignorowana, albo zepsuta. Gameplay, mimo ze 'plynniejszy' (modne slowo dzisiaj) to duzo, duzo plytszy (choc tu juz dwojka niedomagala ale byla jeszcze, jeszcze. 'Prawie RPG').
Pamietam ze chyba juz nawet od polowy ustawilem gre na very easy, zeby tylko szybciej przeklikiwac przez sztampowe walki - dwie fale normalnych wrogow, potem jedna silniejszych i mech na koncu. I tak do zarzygania w kazdym quescie prawie.
Nawet animacje sa gorsze niz w dwojce, bo gra byla konczona juz z cieciami budzetowymi i zabraklo 'polishu'.
Sa na yt filmiki porownujace dopracowanie dialogow/mimiki + pracy kamery, animacji biegania, czy nawet takich 'pierdol' jak wyciaganie broni zza pasa, itd...
Nie jestem takim psycho-fanem zeby tracic czas na czytanie ksiazek (to sie zgadzam ze Smugglerem - sa slabe, jak 99% tworczosci opartej o gry video), i napewno nie mam na tyle wiedzy zeby robic takie porownania i pisac eleboraty ale bylem mega, MEGA zawiedziony. Najwiekszy zawod w mojej historii 'nowozytnego' gamingu, zaraz po Diablo 3 (tego nic nie przebije juz chyba nigdy).
Miala byc epicka konkluzja, jednej z najlepszych historii SF w historii gier, a wyszlo... jak wyszlo.
Naprawde szkoda ze beztalencia, ktore przejely gre i pisaly scenariusz do trojki nie mialy na tyle pokory zeby choc wykorzystac to co Kapryshyn pozostawil (a jesli wierzyc wywiadom z nim, pozostawil wszystko 'na gotowo').
Tak wiec jeszcze raz dzieki panie 'ste100' za twoja liste. Poczytalem opisy podanych przez ciebie modow i naprawde duzo poprawiaja. Mysle ze kolejne podejscie do trojki nie zakonczy sie juz niesmakiem. ;)
Szczerze to nie wiem czy Andromeda po fixach tych nieszczesnych ryjcow, animacji nie jest lepsza niz trojka. Gameplayowo jest na pewno, choc tutaj nude mialkich ecounterow i gameplayu, zastapiono MMO-like sieczka znana min. z Dragon Age Inkwizycja. Poziom pisarski i 'rpgowy' jest taki sam, czyli slaby.
No nic.. sprawdzi sie z modami. Opisy mocno zachecaja do powrotu na Normandie. ;)
Nawet jesli trojka mnie ponownie zawiedzie, to jedynka i dwojka to jedna z najlepszych gier ever dla mnie (Zwlaszcza jedynka. Zaplacilbym zeby sobie wymazac pamiec i moc przezyc te epickie przygody jeszcze raz, od zera. :) ), wiec czas stracony to nie bedzie. ;)
ME to temat rzeka.
ME1 to była gra Karpyshyna pod każdym względem - posiadał on pełną wolność w jej tworzeniu i zrobił to z klasą - a dla mnie to ZAWSZE będzie najlepszy ME w historii, bo do dziś pamiętam swoją reakcję kiedy ... szczeną o podłogę i to kilkakrotnie podczas spotkania z Vigilem na Ilos. Uwielbiałem też jego rasistowską bitch Ash. Niezapomniane.
W ME2 był już niestety tylko jednym z kilku twórców i to było czuć. Pamiętacie wątek Tali na planecie Haestrom związany z ciemną energią ? To było od Karpyshyna i to miało zostać wykorzystane w ME3... Wbrew wielu opiniom ja ME2 za bardzo nie lubię. Drażni mnie strasznie gameplay, bardzo ograniczone opcje modyfikowania postaci, debilne minigry, nużące skanowanie planet i tandetne misje znajdźki na planetach. Misja samobójcza jest mega, ale jej finał i ten "Human Reaper"... bez komentarza.
Co było największą porażką ME3 ? Że Karpyshyn zwyczajnie w świecie nie brał udziału w jej tworzeniu, a zamiast tego asy Hudson i Walters postanowiły zrobić swoją grę. Gra ma zajeb... momenty i każdy kto ma oczy musi to przyznać, no ale są też motywy które już tak dobrze nie zagrały, a finał... co mam powiedzieć - nie jestem ani za ani przeciw - po prostu zjadłem to co dostałem i tyle. Nie mam wiele żalu do zakończenia, bo w co drugiej grze czy filmie przez 90% czasu jest świetnie a nagle przed samym finałem twórcy dostają intelektualnej amnezji i serwują czasem takie rodzynki że płakać się chce... ME3 wiele więc się na tym tle nie wyróżnia.
Widziałem różne zestawienia dotyczące tego jak miał/mógł wyglądać ME3 według Karpyshyna - prawda jest taka że byłoby zupełnie inaczej, ale nigdy tak naprawdę nie dowiemy się czy lepiej. Twórca Babylonu 5 po utracie głównego aktora po 1-szym sezonie musiał całkowicie przerobić całą historię którą napisał od początku do końca kilka lat wcześniej, ale czy ostatecznie wyszło gorzej ? Nie. Wyszło inaczej. Widziałem założenia pierwotnego scenariusza i wygląda na pierwszy rzut oka przewyśmienicie, ale zdałem sobie sprawę że jego realizacja nie pozwoliła by mi zobaczyć Babylonu 5 w takiej formie jaką dostałem i pokochałem od pierwszego wejrzenia, także...
Co do Andromedy - przeszedłem raz w fazie porażki animacyjnej, kiedy "mój" Ryder na wieść o śmierci ojca zareagował jak psychicznie chory. Drugi raz próbowałem po wydaniu wszystkich poprawek, ale gra po prostu mnie znudziła, wyrzuciłem z dysku i nigdy do niej nie wrócę bo po cholerę mam ogrywać niedokończoną grę ?
Przydało by się takie coś do dwójki wprowadzające Raloi biegających sobie po Cytadeli
ME3>ME2>>>>ME1
Cała trylogia jest genialna i jako całość best game ever dla mnie. Jednak to 3'ka jest najbardziej epicka z całej serii i ma najlepsza mechanike. Dla mnie to zawsze była kosmiczna strzelanka z prze-genialną fabułą i najlepszym universum sci-fi ever (nie tylko w grach).