Windows 10 popularniejszy od Windows 7 w badaniach NetMarketShare
elosidzej [2]
10 to pomyłka
Pomyłką był ("goły") Windows 8. Natomiast Windows 10 jest jak najbardziej OK.
Albo badania zmanipulowane, albo RODO efektywnie się przyczyniło. Firmy widocznie masowo migrują, żeby spełnić wymogi dotyczące bezpieczeństwa (okres wsparcia systemu). Bowiem na pewno ludzie, którzy zapłacili za 7 albo 8 wcześniej maksymalnie będą długo się jej trzymać. Skoro wszystko działa, po co kupować nowy? Pewnie też jakiś marginalny wpływ mają wymagania nowego hardware (CPU, MOBO).
Gdyby nie to że win7 traci w 2020r wsparcie, i coraz więcej nowych gier wychodzi tylko na win10, to nigdy bym nie zmienił 7 na 10, 10 to pomyłka, no ale cóż, chcesz czy nie chcesz trzeba przejść ta tą padaczkę :(
Tak z ciekawości, jakie to niby nowe gry nie licząc gier MS są tylko na Win 10?
Forza, Gears of War. Ja sam przesiadłem się z 8.1 na 10 specjalnie dla Forzy. Na dodatek win 10 ma wbudowany tryb HDR, można odpalić z poziomu zmiany rozdzielczości co dodatkowo podkręca efekty, win 8 tego nie ma.
@Edit nie doczytalem że gry MS wymieniłeś :D
Jeśli chodzi o wsparcie dla 7 to mało mnie to interesuje bo jest ono nieistotne jeśli chodzi o bezpieczeństwo tego systemu (od tego są firewalle i antywirusy). Od momentu jak wyłączyłem aktualizacje na 7 wszystko śmiga jak ta lala - wczesniej były mega problemy z wydajnością. Do ogrania mam ponad 100 kompatybilnych z 7 więc 10 dla mnie nie istnieje.
elosidzej [2]
10 to pomyłka
Pomyłką był ("goły") Windows 8. Natomiast Windows 10 jest jak najbardziej OK.
W sumie nie powiedziałbym złego słowa na W 10, gdyby nie:
1. Tabletyzacja i telefonizacja systemu - te wszystkie zbędne opcje i ułatwienia dla dotykaczy powinny być po prostu wycięte z wersji desktopowej.
2. Obrzydliwy i prymitywny wygląd interfejsu - już w95 wyglądało "ładniej".
3. Pochowanie potrzebnych opcji pod pierdylionem menu i podmenu - to co było dostępne w windowsach starszych pod jednym przyciskiem teraz jest w d****e.
4. Ostatnie i najważniejsze (tak gdzieś od W XP) - pierdylion folderów na dysku systemowym. W W95-98 na dysku były 3 (TRZY!) foldery - program files, moje dokumenty i Windows - wiedziałem co gdzie się znajduje, oraz co mam usunąć gdy chcę pozbyć się śmieci po programach. Teraz wszystko pochowane, od groma pustych folderów, podfolderów i innych pierdół. A wszystko zostawia po sobie śmieci liczone w giga (moja ulubiona nvidia lubi sobie zostawić kopie instalek drajwerów WSZYSTKICH ściągniętych wersji).
Dlatego na sprzecie gdzie Windows nie jest potrzebny i ma jedynie sluzyc jedynie do przegladania netu, sluchania, muzyki, ogladania filmow, konwertowania plikow wideo, prosta praca z tworzeniem dokumentow, gdzie taki Libre Office wystarczy, prosta a nawet trpoche zaawansowana edycja zdjec gdzie Gimp jest wystarczajacy, to lepiej brac pierwsza lepsza znana dystrybujce Linuksa chocby Ubuntu, Mint czy Manjaro.
1.) W Linuksie sam sobie mozesz wybrac srodowisko graficzne i sam decydujesz czy twoc komp ma byc smartfonowo tabletowy czy typowo deskopowy
2.) To samo co punkt 1. Jest kilkanascie srodowisk graficznych od tych lekkich Xfce, ktorych wyglad jest dosc prymitywny ale za to sa malozasobozerne, albo ladne jak KDE, Gnome ale za to bardziej zasobozerne.
3,4.) W takim Linuksie Ubuntu jest tylko Katalog Domowy i kilka folderow w nim jak Dokumenty, Muzyka, Obrazy, Pobrane, Wideo i wlasciwie to wszystko.
Do reszty folderow jako zywkly uzytkownik nie masz dostepu i nie musi cie obchodzic co tam sie znajduje.
Dlatego dla mnie od kilku juz lat zycie z w komputerowym swiecie to.
Linux na laptopa i do wszystkiego procz gier. A na deskop Windows tylko do gier.
1. Tryb tabletu nie jest zły. Masz laptopy typu Lenovo Yoga z dotykowym ekranem i jest on wtedy bardzo przydatny. Włączasz go jak chcesz, jak nie - masz desktop. Żaden problem, po prostu dodatkowa funkcja dla ekranów dotykowych.
2. Nie, Win 95 nie wyglądał ładniej. Win 10 nie jest najpiękniejszy, ale nie powiedziałbym, że jest obrzydliwy. Brakuje mi personalizacji kafelków z poziomu systemu. Teraz wszystko jest spłaszczone, bez gradientów: praktycznie wszystkie popularne apki, czy właśnie systemy mają takie samo założenie co do UI.
3. Kliknij prawy na logo Windowsa na pasku ;) Już nie trzeba kopać po "Panelu sterowania". Wszystko masz w jednym miejscu.
4. Znowu wracasz do 95. Tak, wtedy miało sens czyszczenie dysku. Po pierwsze były to wolne dyski, po drugie miały one po kilka GB. Dzisiaj masz w standardzie dysk SSD i/lub pojemności 100+ GB. Sterowniki grafiki na C to nie wina systemu, bo to nie on tak ustalił ;) Sprawdziłem u siebie z ciekawości - 5 folderów systemowych na C. Te wszystkie śmieci, o których piszesz wynikają tylko i wyłącznie z Twojego użytkowania (nie klikaj "dalej", jak oszalały przy instalacji programów ;) )
Sam siedzę na kombo Win7+Win10 na osobnych dyskach i "dziesiątka" jest dobrym systemem. Dopóki działa. Na szczęście nie miałem takich problemów jak z październikową aktualizacją kasującą dane, co najwyżej komp nie wstawał po aktualizacji...
Wymiana systemów na nowszych to postęp ale nie zawsze idzie za tym polepszenie jakości działania, o takich abstrakcyjnych konceptach jak lepszy komfort też nie ma gwarancji, ot "zmień na nowe bo tak należy".
[4]
naprodukowałeś się a i tak powiedzą że nie umiesz się obchodzić z komputerem :]
A dzisiaj? Spróbuj powiedzieć że masz jakiekolwiek, choćby najdrobniejsze, problemy czy uwagi dotyczące Win10 to się rzucą na ciebie z pyskiem.
Gdyby nie Forza motorsport 7, horizon 3 i 4 to nadal siedziałbym na siódemce, podobnie miałem z przesiadką z xp na 7, wyszedł Just cause 2, jc to jedna z moich ulubionych serii, niestety to była pierwsza gra która nie działała na xp, zmuszony byłem przejść na siódemkę, niedługo później już większość gier jej wymagała, gdybym nie był fanem forzy to nadal miałbym win 7, w sumie to dziesiątka nie jest zła tylko czasami nie mogę się w niej odnaleźć
Gdyby nie DX12 nigdy bym na Win 10 nie przeszedł. A i tak gier z DX12 jest tyle co kot napłakał, a cała reszta nowych działa na Win 7. Nie ma sensu się przesiadać. Win 10 to jest najgorszy OS jak w życiu widziałem. Bezpieczniej jest torrenty pobierać niż nowe aktualizacje. Dobrze, ze można wyłączyć pobieranie tego syfu, przynajmniej na tym polu mam spokój od prawie 2 lat.
Win 10 to jest najgorszy OS jak w życiu widziałem
Źle trafiłeś. Nie widziałeś Windows 8 w dniu premiery (wersja pierwotna, nie 8.1).
Win 10 to jest najgorszy OS jak w życiu widziałem
Ciesz się, że nie musiałeś korzystać z Windosa Me.
Ciesz się, że nie musiałeś korzystać z Windosa Me.
A tego nie rozumiem bo zawsze lubiłem ten system, nie miałem znim problemów nigdy...
Śmieszą mnie te hejty na Windows 10 i odnoszę wrażenie, że testowaliście Win10 tylko w dniu premiery, a potem wróciliście do Win7. Całkiem niesłuszne, bo system przez ten czas został dużo poprawiony na lepszy. Owszem, nie jest bez wady (np. automatyczna aktualizacja), ale ma swoje zalety i jest lepszy od Windows 8.
Wiem to, bo używałem Windows 10 od ponad pół roku, a wcześniej Windows 7 i XP. Jakoś nie narzekam się. Automatyczna aktualizacja można wstrzymać na miesiąc, żeby uniknąć pobieranie aktualizacji zrobione z pośpiechu.
Obrzydliwy i prymitywny wygląd interfejsu - już w95 wyglądało "ładniej"
Może nie jest ładniejszy od Win7, ale też nie jest brzydki w moim odczucie. Za to jest czytelniejszy i oczy przez to mniej męczą (jak dałem "zielony" lub "czarny" do stylu zamiast "niebieski"), a to właśnie chodziło. Narzekasz się na wygląd Windows 10, a przecież STEAM też ma zbliżony wygląd i gracze z jakiegoś powodu to lubią. Kolor i ikony? Da się to zmienić.
Jak nie chcecie, to nie musicie zainstalować Windows 10 i zostańcie przy Windows 7. Proste.
Mnie śmieszy głaskanie Microsoftu, bo "dyszka super hurr system durr". Sam siedzę na 10, ale dyszka ma swoje wady i ZWŁASZCZA dotyczy to aktualizacji.
No sorry, ale jak ja ustawiam sobie coś, wyłączam różne usługi itp., a potem po aktualizacji muszę to robić OD NOWA, bo Windows mi uruchamia store w procesach albo defender z którego nie korzystam, to trochę mnie to jednak boli i irytuje, że po KAŻDEJ aktualizacji muszę to robić od nowa. W szczególności tyczy się to większych aktualizacji, gdzie system dostaje świra i dostaje w tle coś, co ja już wyłączałem. i Windows udaje, że nie widzi mojego innego antywirusa.
No sorry, ale ustawianie kilku rzeczy pod rząd od nowa zwyczajnie wkurza.
Też nie wiem na co ten hejt. Sam jestem linux userem, ale W10 na dzisiaj działa dobrze. Trzeba uważać z aktualizacjami, nie instalować od razu.. ale to lepiej pilnować sie z tym wszędzie, obojętnie co to za system czy apka.
Gry i programowanie bardzo dobrze działa na tym systemie. Lepiej docker działa niż na W7 ;)
Jasne, po instalacji W10 trzeba poświęcić więcej czasu na konifugracje, blokowanie i odinstalowywanie jakiś zbędnych śmieci niż przy poprzednich instalacjach ale ja to instaluje średnio raz na rok W10 chyba że sprzęt zmieniam.. to wtedy mogę kilkadziesiąt razy bo się bawię czymś tam.. ale wtedy nie konifguruje aż nie skończę..
Jedyna rzecz której nie cierpię to dziwne wyszukiwanie w menu start.. jak wpiszę np "Int" to znajdzie mi to co chcę, czyli IntelliJ, ale jak się rozpędzę i napiszę więcej literek "Intell" to nagle IntelliJ nie widać, a widać jakieś pliczki głupie.. czego to nie umie zapamiętać co częsciej wyszukuje i klikam, po kilku latach użytkowania dalej nie wiem.. ale kasuje wtedy literkę czy dwie i spowrotem wraca program który chcę wyszukać. Nie wiem z jakiego algorytmu oni korzystają w wyszukiwarce tam ale mogliby to polepszyc
Mnie śmieszy głaskanie Microsoftu
Bez obaw. Ja też nie należę do tych i również nie jestem zadowolony podejście Microsoft przez ostatnie laty. Przecież sam pisałem, że nie jest bez wady. Rozumiem twój ból.
Śmieszą mnie te hejty na Windows 10 i odnoszę wrażenie, że testowaliście Win10 tylko w dniu premiery,
Jako ktoś kto miał styczność z większością wersji Windowsów (a Win10 używam nadal) to śmieszą mnie obrońcy MS i Win10 wyzywający ludzi którzy mają jakiekolwiek, mniejsze lub większe, problemy z systemem (używając znamiennych argumentów z gatunku „nie umiesz się posługiwać kompem!") a którzy utrzymują taką postawę nawet wtedy, gdy MS potwierdził że październikowa aktualizacja byłą przyczyną zgłaszanych problemów.
Rozumiem że nie każdy lubi narzekania i hejterów ale w drugą stronę, z takim zachowanie, nie wypadacie lepiej.
Serio.
^ Nie uważam Windows 10 za najlepszy system, bo przykładowa automatyczna aktualizacja to strzał w stopę. Kolejny minus to zbędne programy ODPORNE na usunięcie dzięki złośliwość MS. Ale krytyki na Win10 również są zbyt wyolbrzymione i graczy nie potrafią podać nawet jakieś plusy. Nie obrażaj mnie, bo wyrzucasz mnie do worka "fanatyki MS".
Ale później czy prędzej kiedyś wszyscy będą musieli korzystać z Windows 10, bo nowe gry AAA mogą mieć problemy techniczne na starsze systemy oraz brak wsparcie techniczne od różne firmy. Taki los już spotkał WinXP i Vista, a kiedyś przyjdzie kolej na Win7. Tego nie da się uniknąć. Niestety.
4% Windy XP używa ło panie
Jak dobrze pamiętam dane z 2017 roku to użytkowników wtedy było...3,5%
Wytrzymalem tydzień z 10. Wróciłem do 7.
Wygląd można wytrzymać - fakt, jest żałosny w czasach gdy gpu ma do 11 GB pamięci a ram 8 to standard.
Obsluga po instalacji Shell - jest ok.
Ale gdy po 2h walki nie udało mi sie podłączyć kablem telefonów samsung s4mini i aparatu canon 50d - użyłem formatu.
Na codzień winda 7 i ew. 10 na drugim ssd od gier.
Wsparciem się nie martwie. Aktualuzacje i tak wylaczam. Raz na pare miesiecy uzyje update reczny.
Podobnie jak wystarcza mi sprzed roku mozilla. Była piękna, nie jak obecna . Jak 7 przy 10
Jak czasem chodzę w komentarze w sklepie Steam, to wydaje mi się że w 1/3 pojawiają się różne informacje o problemach z działaniem na W10 (lub kompletnym brakiem działania).
Też nie mam zamiaru się przesiadać ani teraz, ani w najbliższej przyszłości. Na pewno sam MS Store czy DX12 mnei do tego nie zmuszą. Wszystkie aplikacje do pracy działają bez problemu, wszystkie gry które mnie interesują również.
I jak już wyżej wspomniano- najzwyczajniej w świecie estetyka W10 mi się nie podoba. Gorzej niż 7 i Vista.
Podobnie jak 8, 10 jest masowo wrzucana w nowe sprzety w sklepach dla Grażyn i Januszy :) . Skoro dopiero jest remis wniosek jest jeden - większość umiejacych postawić system samemu używa jeszcze 7. Kropka.
I tak każdego, kto gra w nowsze produkcje czeka wcześniej czy później przesiadka na W10. Już teraz niektóre gry poważnie niedomagają na DX11. Aby patrzeć, jak pojawią się exclusivy spoza Microsoftu. Jesteśmy skazani na W10, bo kolejnej edycji systemu nie spodziewałbym się w niedalekiej przyszłości. Oczywiście można przesiąść się na Linuksa, ale trzeba pogodzić się z niższą wydajnością gier w tym przypadku.
Cóż, żeby grac w stare gry niedziałające na 10 a których nie ma na gogu trzeba instalować maszyne wirtualną...Bo podobno ma już nie być kolejnego windowsa, tylko aktualziacje 10....
Ja mam generalnie dobre doświadczenia z win 10, na minus może to że interfejs jest miejscami niespójny. Pod tym względem wolałem już win 8.1
Windows 10 i brak możliwości usunięcia prostym poleceniem Candy Crush Saga. Do tego zarabianie na reklamach w systemie. To mi wystarczy, żebym nigdy nie porzucił Windowsa 7. W W10 zainwestuję, jak już nie będę miał wyjścia.