Muzyczne podsumowanie roku - najlepsze albumy AD 2018
Bardzo solidne podsumowanie, widać że nie jedną godzinę spędziłeś z uszami w słuchawkach. W końcu te 82 tysiące minut ze Spotify'em zobowiązują;-)
Nie mam się czym pochwalić. Jak zwykle mam duże braki w przesłuchaniach i nie tyle nie chce mi się ich nadrabiać, co o nich pisać. Odwołam się więc do tego co znam (i przy okazji apnę wątek).
- Ministry - AmeriKKKant: Nie taki znów dziadek, bardziej wujek Al:-) Dla mnie bez zaskoczenia, płyta lepsza niż mogłoby się wydawać po pierwszych singlach, ale nadal bez urywania kopary.
- Cypress Hill - Elephants on Acid: Do nich trzeba mieć sentyment, wypaliłem przy nich pierwszego jointa, więc jest co wspominać. Do dziś bardzo lubię ich pierwsze 4 płyty (na 5-tej fajne jest jedynie Bones - czyli część rockowa). Muzycznie Słonie na Kwasie bronią się same, chociaż dla kogoś mało wkręconego, nie otrzaskanego z tymi klimatami może być zamulająco-nużąca.
- Night Verses - From the Gallery of Sleep. Płyta nieprzesłuchana, ale na pewno czeka w kolejce. Ich Phoenix IV: Levitation jest świetne, nie mogę się już doczekać. A wokalista? Na co to komu?;-)
https://www.youtube.com/watch?v=UdDFGmUPGiQ
- Illusion - Anhedonia - Bardzo spoko longlej, Lipa przy okazji numeru Dalej wspiął się na wyżyny swoich umiejętności.
https://www.youtube.com/watch?v=NL8QifED0-c
- Nine Inch Nails - Bad Witch: Wiedźma może i jest zła, ale jak jej się słucha! Trudno ten minialbum (?) uznać za popowy;-P, ale mi słuchało się go zupełnie przyjemnie, gładko i bez zgrzytów, o które w przypadku N.I.N. i mnie nie tak w końcu trudno.
Do wytypowanego przez Ciebie albumu roku trudno mi się odnieść, bo mnie pierwsze single z Eat the Elephant odrzuciły tak jak tylko mogły odrzucić. Łaskawy jam, więc dam Maynardowi i spółce jeszcze jedną szansę;-F
Przesłucham sobie Twoją listę, może znajdę jakąś kolędę:-)
Pozdro.
PS. Nie zapomnij o Four Stroke Baron, chyba że już słuchałeś i Ci nie siadło.
https://www.youtube.com/watch?v=nfONQAflRBw
Kolejny nowy album Ministry? Z rezerwą sprawdzę ale nie oczekuję cudów.
Wiecie, nie jestem z tych co lubi szufladkować twórców - lubię posłuchać ich eksperymentów z innymi gatunkami, kompozycjami, remiksami itd.
Ale zmiana stylu Minitry z industrialu na randomowe nawalanie w instrumenty była dla mnie nie do przyjęcia.
Do listy dorzucę może nowy album Sleep o którym dowiedziałem się z... wątku ze śmiesznymi obrazkami. Ktoś przerobił okładkę albumu i dokleił twarz Elona Muska po wypaleniu jointa.
Życie potrafi zaskakiwać...
Potwierdzam że nowy album NIN to świetna rzecz. O ile przestawisz się i przestaniesz oczekiwać starej agresji.
Nowy album Carpenter Brut? To ci nowina, postaram się sprawdzić!
"Kolejny nowy album Ministry? Z rezerwą sprawdzę ale nie oczekuję cudów.
Wiecie, nie jestem z tych co lubi szufladkować twórców - lubię posłuchać ich eksperymentów z innymi gatunkami, kompozycjami, remiksami itd.
Ale zmiana stylu Minitry z industrialu na randomowe nawalanie w instrumenty była dla mnie nie do przyjęcia."
To jest dokładnie to, co oni grają od ponad 20 lat. Po Psalm 69 przyszła nieodwracalna zmiana.
"Do listy dorzucę może nowy album Sleep o którym dowiedziałem się z... wątku ze śmiesznymi obrazkami. Ktoś przerobił okładkę albumu i dokleił twarz Elona Muska po wypaleniu jointa.
Życie potrafi zaskakiwać..."
Ugh, nazwa tak jak Sword - budzi pozytywne emocje, ale jakoś nigdy nie mogłem przekonać się do obu tych kapel.
Lemur80 > Four Stroke Baron zupełnie mi nieznanym tworem jest. Ale w linka kliknąłem i okazało się, że niezłe. Ejtisowy wokal, fajnie łoją i świetny teledysk. Będzie sprawdzone dalej.
I tak, wiem, że wujek Al. Ale Al stary jest. I industrialem w kołysce się karmił już, więc mianowałem go dziadkiem. Sama płyta zaś mnie zaskoczyła, bo weszła, a tak naprawdę wcześniej uważnie słuchałem tylko Filth Pig, więc w sumie się nie wypowiem na temat kariery Ministry :) AmeriKKKant brzmi solidnie.
Spec > Carpenter nowy ma już jakieś 9 miesięcy, zdecydowanie do nadrobienia!
Dobra, okazuje się że jednak nowy album Ministry już słuchałem tylko był tak słaby że o nim zapomniałem szybko.
Jest mnie nawalania i trochę bardziej w duchu starych albumów ale warstwa muzyczna jest słaba i nadmiar wklejonych przemówień tworzy paskudny obraz.
To wszystko bardziej przypomina tablice dyskusyjne z FB poświęcone polityce przemielone po łebkach w album muzyczny.
To że Al jest dziadkiem to mały problem, to że przedawkował /pol/ i jest struty non stop jest gorszym problemem gdy przychodzi do robienia płyt.
Znacie może te albumy muzyczne robione przecz /vg/ z 4chana ale bardziej polityczne? Myślę że byłyby to o niebo lepsze produkcje niż to co robi Ministry.
Za to lepsze wrażenia po wysłuchaniu albumu Carpenter Brut. Znacznie lepiej zróżnicowana niż albumy Dance with the Dead. Album dopracowany a jednoczenie nie odpicowany ultraperfectodoskonale jak albumy Daft Punk (te ostanie) które momentami nie da się słuchać z tego powodu, o ironio.
Za polecenie Sword dziękuję, problem z podobnymi grupami jak i Sleep leży w wokalu - nie trawię skrzeków D:
@sekret_mnicha
"(...) a tak naprawdę wcześniej uważnie słuchałem tylko Filth Pig (...)"
Jeżeli tylko znalazłbyś czas, to szczerze polecam "Psalm 69" z roku 1992:
https://www.youtube.com/watch?v=HWelpY0O0jc
@SpecShadow
Nie wiem jakiego industrialu konkretnie szukasz. Nie przepadam za EBMemem, ale ostatnio spore wrażenie zrobiło na mnie 3Teeth, takie Front Line Assembly na dropsach:
https://www.youtube.com/watch?v=cVu7lLgoNsA
A co do Ministry, ja po pierwszych singlach też wieszałem na nich psy, ale się w końcu... zmęczyłem:-)
? O to chodzi? Lol, nie za głośno mu tam w tym bębnie basowym?:-))
https://www.youtube.com/watch?v=2MHhLDCJ57E
To ma coś wspólnego z ho99o9?
https://www.youtube.com/watch?v=7rStAqSGAng
@Lemur - tak tyle, że to nie z najnowszej płyty :P Tego ho99o9 nie znam :P
Nie słucham, więc nie słuchałem. Sorry. Ale wiem, że DG do Ho99o9 jest podobne, a Ho99o9 nawet polecam, więc może Death Grips trzeba poznać? :)
@sekret - ja w każdym razie polecam :) Dla mnie gościo który tam bębni to jeden z lepszych drummerów :)
1)https://www.youtube.com/watch?v=HIrKSqb4H4A
i jeszcze jeden link
2)https://www.youtube.com/watch?v=2Ye0Fta4syE
Jak dla mnie to chyba będzie Wasteland Riverside. Nie mogłem się przekonać, ale jak siadło, to nie odpuściło. Bardzo udany krążek.
https://www.youtube.com/watch?v=001IMO53JwY&index=3&list=PL8a8cutYP7fqzQ7LccYQQbj2p9yWaG0Es
A mnie bardzo pozytywnie zaskoczyl niejaki Jonathan Davis. Korna to ja nie za bardzo uwielbiam, a i solo ow JD popelnil kiedys plyte, ktora chyba niezbyt pozytywne recenzje zebrala. No ale... wlasnie, bedac na pewnym festiwalu zobaczylem go na zywo. No i mimo, ze nastawialem sie na innych wykonawcow, to wlasnie koncert JD byl zdecydowanie najlepszy. Na tyle, iz najpierw skorzystalem ze Spotify, a nastepnie podazylem do sklepu w celu kupna fizycznej kopii. Jak dla mnie 10/10. Jonathan Davis _ 'Black Labyrinth'