W marketach i sklepach chciwi sprzedawcy dla checi zysku juz sprzedaja zywe karpie a bestie nie ludzie a bestie ktorzy uwazaja sie za bogobojnych, dobrodusznych chrzescijan kupuja je tylko po to aby brutalnie zabic ta biedna rybe i zjesc na wigilie!!!
Powinno sie juz dawno zakazac sprzedazy zywych karpii a sprzedawac tylko takie co zostaly usmiercone bez bulu czyli w zakladach miesnych gdzie zwierzeta usmierca sie bez zadawania cieprien!
Czasem jak przegladam fb zony to widze na tablicy wpisy znajomych typu "Nie wyrazam zgody na sledzenie mojego profilu przez facebooka. Moje statusy, zdjecia sa tylko moja wlasnoscia. Nie wyrazam zgody na ich przetwarzanie."
Twoj manifest ma podobny poziom wartosci.
Że karpia wyciągnie się z wody i zaraz się go szybko zabije? To w zakładach mięsnych znęca się nad karpiami, bo hurtowo wyciągają je z wody a ryba czekając w kolejce na zabicie dusi się z braku wody.
PS: U mnie w rodzinie nie ma już karpia na Wigilię, bo za dużo ości w tej rybie jest. Preferujemy łososia. :)
Rzecz w tym, że potrafią sprzedawać żywego karpia - wsadzać go do reklamówki i zwierze dusi się i kona w męczarniach.
To takie rzeczy się dzieją???
Mi zawsze sprzedawano karpia w wiadereczku z wodą. Jakby mi sprzedawca wyjął karpia z wody i zapakowałby mi go jak np. kiełbasę to chyba włożyłbym mu foliowy worek na głowę.
Dzieją się niestety i wcale to nie rzadkość w dużych sklepach nie mówiac o bazarkach
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,22823011,zywe-karpie-w-siatce-bez-wody-zawiniete-szczelnie-jak-kanapki.html?
Powinno sie juz dawno zakazac sprzedazy zywych karpii a sprzedawac tylko takie co zostaly usmiercone bez bulu czyli w zakladach miesnych gdzie zwierzeta usmierca sie bez zadawania cieprien!
Nie wiesz o czym piszesz.
I w sumie śmieszny zwyczaj z tym karpiem. Tym bardziej, ze nie jest zły w smaku, dosyć oryginalny, ale faktycznie w formie niewyfiletowanej to bardziej zabawka niż normalne danie...
Jakby się zastanowić, to wigilijne potrawy są w większości mocno nieciekawe/irytujące tylko ta magia tradycji...
Zakazać świętowania wigilli!
Biedni księża są zmuszeni do pizgania pasterek zamiast spędzić tę święta jak każdy czyli z rodziną.
Są zajebiste w smaku, ale nie powinno się przesadzać jedząc je, bo zawierają rtęć.
ProTyp
Skąd taka opinia ?
Po rybach z marketu ?
Powinniu tez zakazac w eu sprzedawania ostryg bo sporo ludzi zjada je zywcem :P biedne ostrygi powoli zabijane kwasem zoladkowym
Chodowli kurczaków w klatkach tez zakazać ?
Takie czasy.
..a bestie nie ludzie a bestie..
Pewnie, że bestie to nie ludzie, tylko bestie. Jak dotąd nie widziałem bestii sprzedającej ryb, no chyba że w grach lub bajkach.
Takie wątki bawiły dawniej a teraz to każdy wie, że 2/10 i tyle meh.. no ZERO ORYGINALNOŚCI !!!111
zakazac zbioru warzyw!, rosliny tez czuja :(
https://businessinsider.com.pl/lifestyle/jedzenie/czy-rosliny-czuja/4y6zpcx
A może właśnie niech sprzedają wyłącznie żywe?
Nie każdy będzie w stanie zabić, te wszystkie, które by były do kupienia w formie już bardziej gotowej zostaną oszczędzone, konsumpcja karpia spadnie.
M.Gesler edukuje, ze dobra jest tylko swieza ryba a mrozonki do kontenera. Wiec zywy karp musi zostac.
Ciekawe, ze na wigilię zywa ryba jest w markecie do kupienia, ale jakbym tak chcial sobie na co dzień kupic zywa kure w markecie, to nie ma opcji. Albo zywa swinie prosto z zagrody w tesco, to by bylo dopiero.
moze dlatego ze z ubijaniem w markecie bylby problem. Wyobraz sobie kurczaka bez glowy biegajacego, lub kwik zarzynanej swinii. No i logistycznie troche trudniej.
mozna kupic np koze w budowlanych ;]
Tak gwoli ciekawości karp nie jest polską tradycyjną potrawą wigilijną. Jeszcze do II wojny był nim od wieków sandacz albo lin. Karpia jadła biedota za II Rzeczypospolitej. Karp stał się potrawą wigilijną dopiero za Gomułki bo łatwiej go było hodować i odławiać.