Ciemna strona Fortnite – odwyki, rozwody i problemy sportowców
Phh...rozwody, jak ma sie zone, co zamiast zajmowac sie dziecmi i robic obiady caly dzien i cala noc spedza w Fortnite to wcale nie dziwne, ze facet nie wytrzymuje nerwowo...caly czas komp zajety...hehe pozniej sie dziwia, ze rozwody.
A tak serio to nie rozumiem tego fenomenu gier Battle Royale. Zagralem jeden mecz i nie porwalo mnie. Ale to chyba jak z alkoholem i podobnym syfem..albo ma sie do tego sklonnosci albo nie...ja widocznie nie mam.
Rozwody? Myślałem, że w to coś grają tylko małe małp.......dzieci.
Phh...rozwody, jak ma sie zone, co zamiast zajmowac sie dziecmi i robic obiady caly dzien i cala noc spedza w Fortnite to wcale nie dziwne, ze facet nie wytrzymuje nerwowo...caly czas komp zajety...hehe pozniej sie dziwia, ze rozwody.
A tak serio to nie rozumiem tego fenomenu gier Battle Royale. Zagralem jeden mecz i nie porwalo mnie. Ale to chyba jak z alkoholem i podobnym syfem..albo ma sie do tego sklonnosci albo nie...ja widocznie nie mam.
"cały czas komp zajęty" - lul wut?
PC = personal computer = komputer OSOBISTY.
Komputer jest na osobę, nie na rodzinę czy klatkę w bloku.
Ewentualnie jeszcze jak dzieciaki mają jeden dla nich to jakoś ujdzie, ale dzielenie komputera z kimkolwiek jako dorosły człowiek? Sorry, nie dzięki.
gameplay.pl
Kiedyś sex, drugs and Rock’n’roll. Dzisiaj Fortnite, Netflix i Rutinoscorbin.
Rutinoscorbin? Mam obecnie na anginę, oraz przeziębienie a coś z nim nie tak? Nakreślisz mi temat? :P
gameplay.pl
Pozwól, że zacytuję kabaret Hrabi. „Nie zaszkodzi, nie pomoże”. :) Generalnie chodziło mi o wiarę współczesnej ludzkości w parafarmaceutyki i suplementy diety.
a niewazne.. ;)
Gram ponad 22 lata, oczywiście z przerwami.. I nie czuję się abym bym uzależniony? W ogóle, jak Battle Royal może uzależnić, widzę że uzależnia ludzi podatnych na uzależnienia. Od czasu do czasu pogram, od czasu do czasu wypiję, ale żebym musiał... Nie, nie, to nie dla mnie. Mnie to nie obowiązuje! Jakie to przyziemne <odpukać>
Rozwody? Myślałem, że w to coś grają tylko małe małp.......dzieci.
Jak ja pograłem 3h i np drewna nie porąbałem czy nie odśnieżyłem ścieżki to ojciec zwyczajnie wyłączał w skrzynce gniazdka na górze. Wtedy nikt w zasadzie komórek nie używał, a nawet jeśli to trzymały one po kilka dni. Walkmany były na baterie... Tak więc jak zdaniem ojca za dużo na kompie siedziałem to prąd był odcięty. Czasem w trakcie co nieraz robiło problemy ze sprzętem.
Zatem nie rozumiem, jak jakiś dzieciak może grać po 12h... Nie mogą mu zabrać sprzętu? Odciąć prąd? Dać apkę na tel czy konsolę ograniczającą dostęp do sprzętu na dwie godziny dziennie?
Albo ci ludzie są chorzy i zwyczajnie debile, albo to ja nie pasuje do tego świata... Jeszcze napiszcie, że ten uzależniony wydał tysiąc dolców na skórki... Mnie za zwędzenie 5zł z portfela czekało zawsze lanie dzięki czemu jestem uczciwym człowiekiem, a dzieciaki wydają kasę na skrzynki i rodzice nic z tym nie robią? Ten świat jest tak durny, że rzygać się chce :D
Podobnie wielu z nas tak sie wychowywalo i jakos nie mowimy ze to bylo zle. Odnoszac sie do dzisiejszych czasow to znajac zycie to pewnie rodzice byli zajeci czyms innym, a przeciez ich dziecko tak dobrze sie zachowywalo bo grzecznie siedzi....
gameplay.pl
Miałem podobnie. Z tym że mój ojciec był troszkę bardziej litościwy i ograniczał się do chowania kabla od internetu (czasy modemu). Także ja tego też nie czaje. Nie wiem, jak dziecko może być poza jakąkolwiek kontrolą rodziców.
@SerwusX
Ooo kolejny "bezstresowo" wychowany, który nigdy w domu nie pomagał. A może ty zazdrościsz? Mieszkając w bloku nie odśnieżysz podjazdu, a drewno porąbać trzeba było do kominka... W plebejskich mieszkaniach w ciasnych blokach kominków nie ma :D
Zwłaszcza w latach '90tych bo to były czasy gdy komórek dzieciaki nie miały.
masakra ale wstyd z tymi graczami uzależnionymi od fortnita jak można tak zyc? 12 godzin dziennie grac? przez gre porzucić swoja wlasna prace w sporcie? i jeszcze przez to zaniedbywać związek malzenski? to jest naprawdę zalosne. ile jeszcze tak ludzka glupota będzie sie zwiekszac? w ogole to ma jakas granice? co za czasy naprawde nie sadzilem ze to do tego dojdzie nawet nie wiem co sie dzieje z ludzmi...
@tybet2 nawet nie wyobrażam sobie grania przez ponad polowe dnia nonstop :/. jak pisałem slowo granice to miałem na myśli ludzka glupota.
I znowu media mają pożywkę z gier i graczy. Oczywiście nie mogło pod koniec artykułu Bloomberga zabraknąć nawiązania do odpowiedzialności branży gier za strzelaniny w prawdziwym świecie. Szkoda gadać...
Akurat gdyby tak nie bylo to by tak nie pisali.
To, że psychopata lubił sobie pograć od czasu do czasu w gry, nie oznacza, że branża gier ponosi jakąś odpowiedzialność za morderstwa, których dokonał. Przecież ewidentnie wspomniano o tym tylko po to, żeby dowalić jeszcze bardziej grom, bo związek z tematem artykułu jest znikomy. Normalny człowiek nigdy czegoś takiego nie zrobi, a psychopatę do morderstwa może zainspirować choćby krojenie mięsa nożem kuchennym.
No coz gry komputerowe staly sie nowym narzedziem do kontrolowania calych spoleczenstw przez NWO!