Witajcie, chcialem zrobic kurs zawodowy, ale problem mam taki, ze nie wiem jaki...
Myslalem nad C+E, albo spawacz Tig + Mig, a wy co sadzicie? Wiem powinienem wybrac to co lubie, ale problem jest taki, ze nie mam jako tako ogolnych zainteresowan, w ktorych moglbym szukac zawodu. Wiec, moze wy macie jakis pomysl na zawod, cena kursu max 10000 zl, no i co najwazniejsze, po zrobieniu tego kursu musi byc praca w miare dobrze platna, nie najnizsza.
Idź do poradni zawodowej. Porób psychotesty. Jest sporo psychologów, zajmujących się tego typu doradztwem. Zadzwoń i umów się na wizytę. Nie pytaj randomów na forum, co masz zrobić, tylko sam zadaj sobie to pytanie, co chcesz robić, i poszukaj fachowej pomocy. Tyle ode mnie.
Z tym sie zgodze, ze moglbym tam isc, ale aktualnie jestem za granica i nie mam jak. W Polsce bede na swieta i moze wtedy sie cos uda. Co do randomow, oni sa nawet czasem pomocni :D, moze nie udziela dobrej odpowiedzi, ale jakos nakieruja, a moja glowa to wychwyci...
Kierowcy TIR, to ciezki kawalek chleba. Czesto widuje polskich chlopakow na autostradowych parkingach Europy, gdzie po calych tygodniach sa w trasie. Zero zycia prywatnego, duza odpowiedzialnosc i pospiech, bo tacho i terminy bija.
Do tego uzeranie sie z Policja i innymi sluzbami...
Trzeba miec jaja ze spizu.
Szerokiej drogi dla nich.
Z takich bardziej ukierunkowanych, to wozek widłowy, operator CNC (tokarz ,frezer, ale do tego tez bedziesz potrzebowal praktyki), spawasz TIG itp. na to jest teraz duze zapotrzebowanie (sam widze po firmie w ktorej pracuje). Kierowce TIR odradzam szwagier jest i sam mowi ze to ciezki kawalek chleba.
A tak z ciekawosci ile operator CNC zarabia? Gdyz, informacje z google sa czesto inne niz w rzeczywistosci.
Operatorzy CNC nie maja konkretnych stawek zaczynających się od minumum. Są tacy, co zarabiają 2000zł i tacy co maja 6000zł. Zależy od firmy, rzeczy które obrabiają, na jakich maszynach pracują( frezarka, obrabiarka) bezrobocia w regionie. Ale jakbym miał podać konkretna kwotę, to myśle, ze przeważnie około 3000zł.
Kasa jako operator CNC najbardziej zalezy od doswiadczenia, ale prawie tak samo wazne jest gdzie sie mieszka. No chyba ze ktos ma zamiar fruwac z kwiatka na kwiatek w miare rosnacego doswiadczenia, co chyba jest najlepszym rozwiazaniem ale praktycznie 0 zycia przez kilka lat. Operator-programista z doswiadczeniem potrafi sporo zarobic, ale to zalezy tak naprawde od pracodawcy ile jest ci w stanie zaplacic :)
Startujac od 0 po kursie to chyba najlepiej jakies korpo/duza firma, bo tam czesto biora ludzi bez doswiadczenia, do srednich firm rzadziej chca, a male zaklady to naprawde rzadkosc jak wezma kogos bez doswiadczenia. Ogolnie zawod jak startuje i chce cos osiagnac wymaga sporo samozaparcia, duzo zalezy od pierwszej pracy. Mozna trafic do firmy gdzie czegos cie naucza, a mozna trafic na linie cnc jako maupa i trzeba samemu wszystkiego sie uczyc co nie latwe bo tam najczesciej brygady i 3 zmiany :)
Kilgur - programista CNC to zupelnie inna bajka, osoba z takimi uprawnieniami, faktycznie wiecej zarabia i to dosc dobrze. W duzych zakladach, zazwyczaj, jest 1-2 programistow i kilkunastu operatorow. Czesto przeskok z operatora na operatora-programiste jest niemozliwy bo tu dochodzi jeszcze wymog wyksztalcenia inzynieryjnego.
Dracula w duzych firmach tak, w malych wyzsze wyksztaucenie nie zawsze jest wymagane, ale najczesciej wymagaja znajomosci/ogarniecia calego softu do programowania + programy cadowskie. Druga sprawa to jak sie do odpowiedniej duzej firmy lub korpo trafi bardzo czesto refunduja studia, ale to mozna i nawet trzeba ogarnac na rozmowie kwalifikacyjnej. Jednak prawda jest taka ze od 0 to naprawde trzeba chciec cos osiagnac, a nauka od podstaw wpier... duzo wolnego czasu. No i oczywiscie trzeba zamieszkac w odpowiednim miejscu zeby bylo duzo mozliwosci.
Kierowca zawodowy, tym bardziej kierowcy ciężarówek transportowych, to nie praca ale bardziej styl życia i sposób na nie. Jak nie kochasz długo tygodniowej jazdy i nie potrafisz sobie podporządkować życia dla takiej pracy, to nie masz tu czego szukać. Ci co idą na TIRy dla pieniędzy, szybko odpadają.
Z tych co wymieniles to spwacz, ale na poczatku moze latwo nie byc. Naprawde gruba kase zarabia sie na specjalistycznych zastosowaniach, jak instalacje wysokocisnieniowe, gdzie laczy sie ze soba trudne materialy. Zazxnaczam tylko, ze nei jest to lekka praca, duza odpowiedizalnosc na takim specjalistycznym spawaczu ciazy.
Na dzien dzisiejszy najwiecej chyba zarabia sie jako spawacz podwodny (ale to tak na marginesie)
Spawacz podwodny to dla kogoś kto spawa konkretne konstrukcje, ma już swoją wlasna pieczątkę, która się podbija i bierze odpowiedzialność za ewentualne problemy. Ktoś kto spawa już kilka lat i ma OGROMNE doświadczenie( spawanie kilkoma metodami, aluminum, stale nierdzewne, kwasówki) Jak ktoś zaczyna się uczyć, to dostanie najniższą, no może trochę więcej. Bez pewniej ręki nie brałbym się za spawanie.
od czegos trzeba zaczac aby tam dotrzec. Jednak jesli ktos zdolny w tym temacie to w tym zawodzie awans jest dosc szybki. Sprawna reka to jedno, choc dzis pomalu odchodzi to do lamusa. Bardzo czesto spwacz kozysta juz roznych robotow i w tym momencie ten element jest juz mniej istotny.
Tynkarz-szpachlarz na zachodzie Europy wysokie zarobki na własnej działalności 2-3tys. euro miesiecznie.
Jak sie trafi dobra firma, to kierowca c+e ma nie takie zle zycie. Ja nie narzekam, jezdze po 4-5 dni w tygodniu, reszta w domu. Kierowca ciezarowki to nie tylko wyjazdy na kilka tygodni.
Po szkole pracowałem na CNC (robota załatwiona po znajomości) pracowałem rok głównie jako operator i wyciągałem ponad 3 tyś z premiami 3,5 tyś. Z szefostwem dosyć mocno się zaprzyjaźniłem ale wprost mi powiedzieli, że gdybym umiał ustawić maszynę pod konkretną robotę (czyli rysunek przepisać na maszynę, dobrać narzędzia itp) to daliby mi 2x więcej, a tak to albo szef ustawiał maszynę albo ktoś kto miał doświadczenie.
Nie chciało mi się uczyć, robota mnie męczyła bo robiło się często po 12h, nudy takie że palce bolały od klepania w telefon. Może gdybym kupił switcha to mógłbym jeszcze porobić. Dużo zależy od tego jak chcesz pracować bo jak lubisz nic nie robić to ucz się na maszyny tokarki/frezarki. Lubisz pracować fizycznie to musisz szukać pod to roboty czyli budowlanka (nie noszenie cegieł i urabianie betonu) tylko szpachlowanie, murowanie, może wykończeniówka.
No ja mialem podobnie tylko ze sam musialem sie uczyc programowac i mialem biznesmena-cebulaka za szefa, ciezka szkola zycia.
Nie tak dawno miałem możliwość zapisać się na kurs i zapisałem się na introligatorstwo. Po co? Dla zabicia wolnego czasu. Muszę przyznać, że to świetna sprawa. Kiedyś słyszałem, że introligator to zawód dla kretyna. Dzisiaj mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że kretynem jest ten, kto tak mówi. Żaden kretyn nie da sobie z tym rady.
Podstawowa rzecz, jaką musi znać i opanować introligator, to umiejętność złożenia książki. Od zera. Od gołych, pojedynczych kartek po pełną, gotową książkę. Przede wszystkim uczą szyć książki z naciskiem na szycie ręczne. Ta praca polega także na opanowaniu umiejętności oprawiania wszelkich prac, np. magisterskich, robienia legitymacji, robienia pudełek wszelkiej maści, itp. rzeczy. Brzmi banalnie, ale takie nie jest. Wymaga to od groma dokładności i przede wszystkim cierpliwości.
Jest ogromne zapotrzebowanie na introligatorów. Jeśli masz również zdolności artystyczne, to mógłbyś ręcznie tworzyć grafiki na i do książek. Zawód ten jest również powiązany z poligrafią, więc masz szansę na pracę w obu branżach.
Żeby było ciekawiej mogę powiedzieć, że facet, który mnie tego uczy tworzy książki na zamówienie. Niemalże w dowolnym kształcie, jaki sobie zapragniesz, zdobione w zasadzie czym tylko chcesz (złoto, diamenty, etc.), itp. Facet tworzy dzieła sztuki, a nie książki. Cena też jest taka. Bo średnio jedna książka od niego tworzona na specjalne zamówienie to koszt w wysokości 4 000 euro. Są i droższe pozycje.
Jak masz odpowiednie warunki to proponuje zawod striptizera! A jak znajdziesz kolegow po fachu to zalozycie swoj zespol Chippendales a roboty i kasy wam nie zabraknie!
Nie trzeba mieć odpowiednich warunków.
Wystarczy "poradnik" :) - - >
Ktos ma jeszcze jakies pomysly? Bo jeszcze decyzji nie podjalem, a chetnie wyslucham.