The Settlers: New Allies | PC
Zapowiada się świetnie. Wielki plus zwłaszcza za oprawę artystyczną, przywodzącą na myśl w ogóle nie starzejące się S7. Niedługo stuknie jej 9 lat, a wygląda tak, że spokojnie mogłaby mieć premierę w 2018 roku i raczej nikt by nie narzekał :).
Jeżeli chodzi o gameplay, to w zasadzie już "siódemka" moim zdaniem była bardzo dobra i wyważona, jednak życzył bym sobie, żeby wrócili do tego niespiesznego rozwoju swojej małej gospodarki (znanej z pierwszych odsłon), zamiast gorączkowego wyścigu o punkty zwycięstwa i zasoby.
Wygląda cudnie, choć wolałbym, aby postacie były bardziej przerysowane - najlepiej na wzór tych z The Settlers III lub The Settlers IV.
Zgadzam się. To była moja pierwsza myśl po obejrzeniu screenów: zbyt poważna oprawa jak na tę serię.
A co to wioska Smerfów? Pograj w Smerfy Złoliść jak szukasz ludzików z dużymi głowami...
Właśnie ogrywam Northgard, który choć zupelnie inny od uwielbianych przeze mnie pierwszych odsłon The Settlers pokazał, że wciąż jest miejsce na wprowadzenie powiewu świeżości do sprawdzonych i znanych mechanik. Mam nadzieję, że najnowsza odsłona Settlersow pójdzie w podobnym kierunku - wykorzysta stare sprawdzone rozwiązania podane w nowej odświeżonej formie. Liczę na czerpanie garściami z korzeni, urozmaiconymi i dostosowanymi do współczesnych możliwości. Na razie wstępne informację i ukazujące się materiały nastawiają mnie bardzo optymistycznie.
Tymczasem do dnia premiery mam Northgard i odświeżone edycję History Collection, dzięki czemu mogę na nowo zagrywać się w 3 i 4 część we współczesnej rozdzielczości. No i zawsze pozostaje najlepsze moim zdaniem The Settlers 2 (we wszystkich wydaniach od oryginalnej, poprawionej History Collection, po świetne 10-th Anniversary Edition).
The Settlers - legenda wśród starszych graczy. Dla mnie najlepsze były The Settlers II (+Złota Edycja) The Settlers V + dodatki. III i IV, osobiście, nie przypadły mi do gustu. Annivesary były ok... VI i VII trochę, dosłownie trochę grałem, ale mnie nie wciągnęły. Czekam co teraz zaoferuje Blue Byte. Liczę na powrót do korzeni S2 - prostoty i przyjemności z grania.
Settlers II to zdecydowanie najlepsza odsłona tej serii, bo to jedna z najlepszych gier strategicznych. Pozostałe części Settlers muszą oglądać plecy dwójki.
Polecam też zremasterowaną II część na 10-lecie.
Pamiętam, że duże wrażenie zrobiła na mnie 1 część w 1993 roku na Amidze. Ale to Settlers II w 1996 kupiła mnie całkowicie. Przy kolejnych częściach Settlers 3-7 nie bawiłem sie tak dobrze.
No tak kolejny przykład ***** z ****** korpo którzy nie potrafią NORMALNIE nazwać gry. Sorry Ubisoft ale ja już grałem na amidze w The Settlers i to nie od ciebie ale od blubyte.
No tak, kolejny przykład Danuela szukającego najdurniejszych powodów żeby tylko ponarzekać na jakieś korpo :D
Najdurniejszy powód? Bo chcę mieć normalnie numerowane kolejne części gier i filmów zamiast nazw wprowadzających w błąd?
gimby nie znajo najstarszych setlersów to najnowsze mogą byc bez numerka
Nie wpadłeś na to, że nazwa nawiązuje do swoistego rebootu serii, która jakby nie patrzeć pojawia się po 9 latach? Taka sama sytuacja miała miejsce z Battlefrontem, dobry zabieg
Nie, to nie jest dobry zabieg i Danuel ma tu rację. Według mnie to po prostu tania zagrywka marketingowa, która ma na celu podbić sprzedaż. Gdyby była ósemka, to zapewne zdaniem jakichś mądrali z ubi, mogłoby to zniechęcać do sięgnięcia po grę przez młodych, którzy nie poznali wcześniejszych części serii.
Czuję, że podobnie mogą zrobić z Heroesami – jeśli gra wróci (co przy sukcesie nowego Anno i oby również tych Settlersów byłoby dość prawdopodobne), to możliwe, że też w postaci „reboota”, bo ostatnie części nie były, mówiąc delikatnie, zbyt chwalone i sukcesu komercyjnego nie odniosły.
Ogólnie to „rebootowanie” jest nadużywane, bo zasadne byłoby to tylko względem bardzo starych pozycji, które od wielu, wielu lat (np. 20tu czy 30tu) nie miały żadnej kontynuacji (albo żadnej udanej kontynuacji). 7ka Settlersów to jeszcze w miarę współczesna epoka, a nie powrót marki po latach. Do tego była to część w miarę dobrze przyjęta przez rynek.
A zupełnie nie rozumiem zagrywki Bethesdy, która nie tak dawno wypuściła Preya, który w żaden sposób nie nawiązywał do świetnej strzelanki o tym samym tytule sprzed ponad 10 lat. To jest chwyt bez poszanowania dla starszej produkcji, może więc i dobrze, że ten nowy Prey się nie sprzedał. Oby to zniechęcało wydawców do takich zagrań, ale to raczej naiwna nadzieja.
DanuelX
Podobnie zrobili z tegorocznym Modern Warfare. Też nie użyli cyferki Modern Warfare IV mimo, że były już trzy części cyklu w 2007, 2009 i 2011. Wszystko więc wskazuje na restart.
Masz rację. Również grałem w The Settlers na Amidze 500 w 1994 roku i to co dzisiaj odwalają korporacje to jakieś nieporozumienie. Oczywiście, słowo klucz to marketing i kasa.
Edycja Gold zamówiona pozostaje czekać
Heh kto by pomyslal ileż to stanie sie na swiecie dziwnych rzeczy jeszcze przed premierą xD
Ktoś tam ostro coś zażywa cena z jakiegoś kosmosu. Kupię jak będzie taniej po mimo, że pracuję nie stać mnie tyle dać za grę (będę zarabiał tyle co teraz ale w euro to kupię bez stękania).
Nie mogę doczekać się tej gry. Mam nadzieję, że tego nie zepsują.
Jak dla mnie druga część jest najlepsza, jedynka i siódemka też w porządku, a pozostałe części przemilczę.
Walka wygląda lepiej niż w 7 ale ta budowa i różne "wynalazki" z tym poparciem jakoś mi nie podchodzą. Jak dla mnie wystarczyło by podrasować trochę Settlers 6 graficznie, więcej miejsca na mapie, ulepszyć bitwy i to wszystko.
Czy każdy kto się zapisze będzie miał szanse zagrać? czy to będzie tylko dla wybranych?
Dla mnie ostatnią najlepszą częścią to były "narodziny kultur". Do najnowszej części nie jestem zbyt przychylnie nastawiony, no chciałbym choćby na chwilę zagrać i zobaczyć w jakim to idzie kierunku.
Niestety tylko dla wybranych :( Sam czekam z niecierpliwością!
A mnie sie wydaje, ze dla wszystkich..., ktorzy sie zapisali odpowiednio wczesniej?
Udało się, napisali mi dzisiaj że będę mógł zagrać! Właściwie już ściągam grę - 11,64GB
Jakie wrażenia z bety? Ja się nie załapałem.
Graficznie spoko pomimo tego że w becie jest ustawione medium settings. Ogólnie ok ale... mam nadziej że gra nie będzie aż tak uproszczona w wersji finalnej. Tzn. np. brak decydowania co ma być transportowane w jakiej kolejności, brak możliwości wstrzymania transportu do określnowego warhouse-u, górnicy nie potrzbują jedzenia aby kopać. Jedzenie jest tylko boostem. Brak chat-u(domyślam się że to tylko w becie) itp itd.
Grałem dzisiaj 1.5h i powiem że meh... gra próbuje nawiązywać to pysznej dwójeczki i to jest spoko, ale niestety dorzuca mnóstwo durnej nowości jak chociażby to że budowniczy poszerzają dosłownie ręcznie granicę państwa. Do tego są jakieś magiczne jednostki a jedyne budowle wojskowe to 2 tak samo wyglądające wieże która różnią się nazwą oraz wymaganymi zasobami. Dobrze że wyszła ta beta - dzięki niej, na pewno nie kupię tej gry a chciałem.
Jestem z serią dobrze ponad 20 lat. Za tę cenę NIE KUPUJ TEGO KICZU. Grając na becie już po 10 minutach gra mi się znudziła. Gra jest strasznie płytka, zbagowana, jednostki poruszają się tragicznie. Sam lepiej bym odbudował serię niż corpo ludki z Ubi. 2/10 za sentyment.
Grałem godzinę w betę, byłem całkiem zadowolony - jeśli ma to znaczenie jestem graczem bardziej związanym z częścią 3 i 4. Mam wrażenie że dali w becie trochę zbyt mało contentu aby wyrobić sobie o tym dobrą opinię. Gra jest odprężająca, mam nawet wrażenie że zbyt odprężająca. Grając w 3 i 4 trzeba było się liczyć z tym że w porywie 15-25 minut można było spodziewać się ataku zmasowanej armii wroga, tutaj jest jakoś cicho. Niepokoi mnie również dość mała ilość rodzajów budynków, ekonomia mogłaby być jednak trochę bardziej skomplikowana. Jeśli chodzi o mnie to wstrzymam się z zakupem do pierwszych obniżek cen, gra będzie miała premierę nieco zazębiającą się z Distant World's 2 na które jestem dużo bardziej nahypowany. Myślę że nawet pomimo mało przychylnych ocen i tak ją kupię - ale na promocji.
Pograłem w wersje betę... Cóż jeśli tak ma wyglądać wersja finalna to szczerze wątpię by gra odniosła sukces...
Przede wszystkim gra nie jest warta tej ceny...
A teraz konkrety:
+ grafika
+ optymalizacja jak na betę
Z plusów to by było na tyle.
Teraz to co tygryski lubią najbardziej...
- Brak ducha poprzednich odsłon (mam na myśli część 1, 2, 3 i 4)
- Okrojona
- Maksymalnie uproszczona
- Budynków jak na lekarstwo
- Samouczek niczego nie uczy
- Nastawiona na szybkie pvp
- Gdzie są strażnice, które poszerzały terytorium, gdzie się podziali geolodzy czy budowniczowie?
- Jakiś sklep w grze będzie więc wnoszę milion płatnych mini dodatków czy ulepszeń...
- Muzyka nie przypadła mi do gustu
Tak jak pisałem, osoby które grały tysiące godzin w The settlers 1-4 będą rozczarowane. Producent jak i wydawca niczego się nie nauczyli i sądzę, że gra okaże się klapą, bo nie sądzę, że do marca coś zmienią.
The settlers umarło i raczej już nie wróci do świetności... Szkoda bo liczyłem, że po tylu latach i po tylu porażkach Ubisoft się nauczy czego oczekują gracze i co powodowało, że gra odniosła sukces...
geologów i budowniczych zastąpili inżynierowie, robią to samo - szukają surowców i budują budynki no i przesuwają granice wyręczając strażnice ;)
Jedni wychowali się na części 1 i 2 inni na 3 i 4 a jeszcze inni gdzieś tam grali w 5 czy 6, 7. A od ostatniej siódemki minęło 12 lat i czasy się zmieniły. Wydaje mi się że to jest niemożliwe aby każdego tutaj zadowolić i nie dziwię się firmie ubisoft że tak długo zwleka z tą grą, zapewne otrzymuje tak różne oczekiwania od graczy że sami nie wiedzą w którym pójść kierunku...
Jak dla mnie gra jest ok, nawiązuje chyba po trochu do wszystkich części a twórcy idąc z duchem czasu stawiają na takie szybsze sieciowe rozgrywki i stąd te uproszczenia.
Osobiście bardzo brakuje mi kamery z settlers 10 lecie, gdzie mogłeś oglądać wioskę właściwie z perspektywy jej mieszkańca. Mam nadzieje że to wina bety.
Graficznie wygląda to bardzo ładnie aczkolwiek jeśli chodzi o styl budynków to nic nie pobije jedynki czy dwójki i tego mi najbardziej brakuje. Zamek z białego kamienia górujący nad resztą wioski gdzie ważniejsze budynki też są z kamienia a te mniej ważne z drewna to było coś pięknego. Tu jest taki miszmasz, nie wiadomo właściwie co jest co, a ta główna baza to też średnio mi podchodzi.
Cena niestety zwala z nóg. 150zł max
To po co Ubisoft mówił, że wraca do korzeni?
Ta gra jest za bardzo uproszczona do granic możliwości...
Te 150 to zbyt dużo, w tym stanie to może 60zł bym dał nie więcej.
Grałem w 1-4 i jakoś tam nie było uproszczeń tylko rozwinięcia...
tutaj pojechali po całości, gra w tym stanie znudzi się bardzo szybko niestety...
Szkoda, po hucznych zapowiedziach myślałem, że w końcu doczekam się gry może nie dorównującej części 1 i 2 ale godnej by nosić miano The Settlers, w tym stanie ta gra może mieć inny tytuł i wtedy takiej krytyki Ubisoft by nie zaznał...
Nie wiem czemu miała służyć beta ale jestem mega zawiedziony.
Ta gra ma ogromny potencjał i widać, że twórcy włożyli w nią masę pracy np: rewelacyjnie zrobione są mechanizmy pracy domków, warsztatów itd. Wszystko żyje, osada ma swój logiczny sens funkcjonowania, każdy dostarczony towar jest przeliczany 1:1 czyli drwal ścina drzewno następnie cieśla robi z niego deski po to by trafiło do magazynu i czekało na kolejne budynki. Ale to wszystko co gra oferuje. Nie ma tu nic poza tym, że ta produkcja i wymiana towarowa jest zrobiona kapitalnie
Nie mamy ani drzewka technologii ani innych dodatkowych mechanik, nawet domki nie mają żadnych właściwości które by można było zmienić lub rozbudować.
Na plus:
- optymalizacja
- grafika
- wymiana towarowa
- produkcja
Na minus:
- uproszczona
- brak jakich kolwiek mechanizmów ekonomicznych
- ekonomia w grze ekonomicznej - brak :-)
- czy w tej grze istnieją łańcuchy produkcji?
Jedyne co grę może uratować to pokomplikowane łańcuchy produkcji. W genialnym ekonomicznie Anno mamy łańcuchy nawet to 9 produktów z którchy to tworzymy następny produkt.
może szykują te zmiany w kilku przyszłych dlc ;)
Mam nadziej, być może złudną, że te ekonomiczne aspekty pojawią się w wersji finalnej a w becie zostały wykastroweane. Bez tego nie wróże tej grze nic dobrego. Przecież na chwilę obecną w ogólne nie da się sterować gdzie ma być co składowane, gónicy nie potrzebują żywności żeby wydobywać itp itd.
Pograłem dobre 10 godzin w becie i mogę powiedzieć jedno - NIE JEST ŹLE.
Nie zmienia to jednak faktu, że mogłoby być dużo lepiej.
1) Samouczek jest niesamowity! Większego idiotyzmu nie spotkałem jeszcze w żadnej innej grze.
Misja 1 (Budowanie) - Zbuduj chatę drwala -> połącz budynek drorą z magazynem -> WYGRANA
Misja 2 (Walka) - Zaatakuj jednostki -> zaatakuj budynek -> zaatakuj wieże -> WYGRANA
Misja 3 (Ekonomia) - Zbuduj chatę kamieniarza -> połącz budynek drogą, aby kamienie przenieść do magazynu -> WYGRANA
2) Niby ekonomia z wcześniejszych serii istnieje, ale to tylko pozory. Mamy podstawy czyli ścinamy drzewa, przerabiamy je na deski i razem z kamieniami budujemy nowe budynki. Dalej stawiamy kopalnie węgla, żelaza, złota. Surowce przetapiamy na sztabki żelaza, produkujemy z nich broń i "narzędzia". Największy problem jest z jedzenie bo w sumie to można by się i obejść bez niego.
3) Jedzenie - największa dla mnie bolączka tej gry. Podstawowym budynkiem do wybudowania jest chata rybaka, żeby zwiększyć produkcję drewna i kamieni!?! W innym przypadku tych szybko zaczyna brakować na wczesnym etapie, a zwłaszcza drewna. Jedzenie nie daje nic innego niż premie x2 do produkcji w pojedyńczych budynkach. Produkcja chleba jest rzeczywiście produkcją zaczynającą się od zboża, przez mąkę, aż do jego pieczenia, a użytku z niego tyle co z płaszcza przeciwdeszczowego na środku pustyni - bardzo rzadko, ale się przydaje. Z kolei mięso produkuje się z powietrza, a potrzeba go całkiem sporo.
4) Urokiem Settlers 1-4 było to, że mogliśmy zagospodarować całą mapę i czerpać z tego odpowiednie korzyści. Nie wiem jak będzie w pełnej wersji, ale w becie jest to kompletnie bezsensowne. I tak jesteśmy w stanie wybudować maksymalnie 2 kopalnie każdego typu przez co gospodarka częściowo leży. Wykorzystując mięso jesteśmy w stanie wyprodukować wszystko x2, a wygląda to tak:
- kopalnie wydobywają maksymalnie 2 węgla i 2 żelaza.
- na 1 sztabkę potrzebujemy 1 żelaza i 1 węgla
- na narzędzie i broń potrzebujemy 1 sztabkę żelaza i 1 węgiel
Wszystko na razie wygląda pięknie, ale w niektórych budynkach mamy do wyboru 1 z 2-3 typów produkcji. Najlepiej więc wybudować 2-3 płatnerzy do produkcji 3 różnych typów broni. Do tego trzeba wytwarzać trochę narzędzi na zapas, które też potrzebują 1 węgla i 1 sztabki. Daje to zapotrzebowanie na 4 sztabki żelaza i 4 paczki węgla do produkcji końcowej plus 2 paczki węglą i 2 paczki żelaza do produkcji sztabek. Nie trudno policzyć, że potrzeba 6 węgla przy maksymalnym wydobyciu 4 sztuk i ekonomia po części leży.
5) "Złote rączki" czyli nasi wszechuzdolnieni robotnicy. Dawniej mieliśmy kopaczy, budowniczych, geologów, pionierów złodziei, a teraz mamy inżynierów. Do produkcji inżynierów potrzebujemy tylko narzędza, których i tak później nie będziemy do niczego potrzebować. Oprócz budowania budynków, bawią się w grzebanie w ziemi przy poszukiwaniu surowców, a i tak większość czasu spędzają na poszerzaniu granic bo to jedyna taka możliwość. Takie uproszczenie jest szczególnie idiotyczne, a zwłaszcza na PvP. Blitzkrieg jest tu praktykowany bo jeśli wybijesz innemu graczowi większość inżynierów to robota idzie jak remont Polskich dróg - daliby radę w miesiąc, a robią pół roku.
6) SI jest szczególnie idiotyczne, ale to można poprawić bo to przecież beta testy. Z początku nasze złote rączki pracują idealnie. Jest budowa to budują, a przynajmniej robią to do czasu. Gdy już zajmiemy większe tereny to wszystko zaczyna się sypać. Jeśli sami nie skierujemy robotników do budowy to będą stali metr od niej i czekali wieczność na polecenia. Inną opcją jest to, że do pracy zgłosi robotnik z drugiego końca mapy i 5 minut minie zanim tam dotrze. Pod warunkiem, że wogóle dotrze bo wybiera najkrótszą możliwą drogę, w tym przez tereny naszego wroga. Podobnie jest z SI wspaniałych tragarzy. 100 wolnych tragarzy, a i tak materiały zalegają w budynkach bo nikt ich nie chce odebrać i cała produkcja zaczyna się sypać. Nie ma też większej kontroli nad budynkami i tym samym nasi zdolni tragarze potrzafią dostarczać materiały głównie do bliższego budynku. W ten sposób możemy wyprodukować 100 sztuk narzędzi i tylko 20 mieczy gdy kuźnia jest blizej wybudowana niż płatnerz.
7) Walki to akurat jeden z elementów, które wyszły im najlepiej. Podstawowe jednostki są wystarczające w wielu przypadkach, a można je uzupełnić o jednostki leczące czy specjalizujące w niszczeniu budynków. Jednostki w trakcie walki dość sprawnie się omijają. Inaczej wygląda wydawanie poleceń. Wydanie polecenia ataku na budynek i wieże potrafi zawiesić wszystkie jednostki na 1-2s w bezruchu tak jakby szukali drogi do jego środka, a ściany im przeszkadzały.
8) Sama rozbudowa osady też mocno kuleje. Zbudujemy wszystko co potrzeba i nie ma już co robić oprócz dobudowywania kolejnych rezydencji i produkcji coraz większej armii. Możemy się zabarykadować w swojej bazie i bronić się tygodniami bo szeroka ekspansja nie ma wielkiego sensu. Settlers 1-4 nagradzał ciągłą rozbudowę coraz większą produkcją i coraz większą armią gdyż na wszystkie materiały było ciągłe zapotrzebowanie bo surowce w górach ulegały z czasem wyczerpaniu co zmuszało nas do zajmowania nowych terenów. W najnowszej cześći jedynie drewna może zabraknąć gdy wytniemy wszystkie drzewa z mapy bo inne surowce są nieskończone, ale to i tak jest praktycznie nie wykonalne no chyba, że dostajemy takie lanie od przeciwnika, że wielokrotnie odbudowujemy połowę osady.
9) Optymalizacja jest chyba bardzo dobra. Na 10 gier do pulpitu wywaliło tylko raz przy 4 godzinnej rozgrywce (takie tam zabudowanie całej mapy). Nie ma co dyskutować o grafice gdy udostępnili tylko minimalne ustawienia wymagające 1GB pamięci grafiki.
Gra nie jest zła, ale wielkiego sukcesu jej nie wróżę. Dla mnie takie 5/10, a przynajmniej w stanie BETA. Na filmikach, które wykorzystują do promocji wszystko wygląda pięknie bo sama osada rzeczywiście robi wrażenie. Pomijając niektóre drewniane animacje osadników, którzy poruszali się jakby ktoś im kości powymieniał na stalowe pręty.
Zwykły, prosty RTS bez żadnych cech szczególnych. Ani ekonomia ani walka nie wyróżniają się na tle innych gier tego typu. Ta gra powstała chyba tylko po to, żeby ostatecznie ubić znaną serię, bo przy takim Age of Empires 4 czy Anno 1800 wygląda to jak gierka jakiegoś małego, debiutującego studia. Nie wróżę tej grze sukcesu.
Jeśli gra ma być typowym RTSem to niestety też jest kiepsko. Oprócz kilku jednostek nie doświadczymy tutaj nic szczególnego. Brak większej ilości jednostek przy kombinowaniu w taktykach i bulidach deklasuje grę jako poważny RTS. Mamy kilka podstawowych jednostek, są łucznicy czy tanki z tarczą ale to minimum jakie moze mieć RTS.
Niby frajdy dodaje element zarządzania osadą ale przy takim Anno 1800 czy Factorio to ta gra to ekonomiczna klapa.
Rozumiem twórców, że chcieli stworzyć coś pośredniego, szybkiego i lekkiego ale wyszła im po prostu gra dla bardzo początkujących dzieci zaczynających przygodę z komputerem i grami tak jak my zaczynaliśmy te 20 lat temu.
Witam, gram w The Settlers od pierwszej części na Amigę 500. Tak więc w całej serii działo się dużo. Było lepiej, było gorzej i było beznadziejnie. Ale nie mogę zrozumieć, dlaczego deweloperzy próbują zmienić unikalną rozgrywkę The Settlers w RTS? Rozegrałem kilkanaście meczów w Becie. I odniosłem wrażenie jak by ktoś z The Settlers chciał na siłę zrobić Starcrafta, Warcrafta lub innego typowego RTSa!. The Settlers to powolna rozbudowa miasta z elementami działań wojennych. A ja tu tego nie czuje. Ekonomia gry została zredukowana do roli bostowania budynków, ( i zgadzam się że w The Settlers 7 to zagrało pięknie) ale tutaj to nie pasuje, (miał być powrót do korzeni). Równie dobrze tych budynków mogło by nie być wcale a gameplay by się nie zmienił a jedynie tempo rozgrywki. Zauważalnie zmniejszyła się też rola samego złota. No i jest też budynek z ulepszeniami, niestety tylko oddziałów który też mi się nie wpasowuje w to wszystko.
+ Największym plusem są prawdopodobnie Oddziały nowych osadników (proste bez żadnych udziwnień i trybów jednostek) a zarazem swoboda nimi dowodzenia.
+ Pastelowa grafika.
+ Piękne animacje.
- Zmiana unikalnego systemu The Settlers na bardziej przypominający typowego RTSa. Mam wrażenie gry rush tactics game.
- Port w tej formie wydaje się niepotrzebny. Dla kilkunastu gier zbudowałem go raz aby zobaczyć co oferuje i jak działa. I niestety to był ostatni raz.
- Ekonomia gry wykastrowana do minimum. Gdzie te wielkie zależności ? Nie mówię by je komplikować. A zachować ich prostotę i dać ich więcej. Bo to są The Settlers.
- Tęsknię też za podbijaniem terytorium wieżami, a nie inżynierami, (ale to bardziej osobisty kaprys).
Zdaje sobie sprawę że są to odczucia tylko w trybie Skirmish. Ale mam nadzieję że nie jest za późno, (a raczej na pewno jest) i gra ma jeszcze czas na zmianę kierunku. Bo obecny to grubo poniżej przeciętnej gry RTS
Jako tester zamkniętej Bety i fan serii Settlers...
Obecnie gra szału nie robi pod względem rozgrywki odczuwalny miks Settlers 2, Valhalla Hills i Northgard - lecz jestem ciekaw kampanii, która na ten moment jest zablokowana.
Choć widząc ikonę sklepu w grze i prezentowaną zawartość, gra może być bardziej pocięta niż Anno 1800.
Gram w settlersów od samego początku, i dla mnie po czwórce settlersy się skończyły już.... Budynki to w ogóle jakąś parodia brak leśnika, brak rzeźnika, brak strażnik które poszerzają teren tylko jacys idiotyczni inżynierowie to już jest grą która wyrzygali na rynek żeby tylko ja skończyć. Porażka i dno totalne
Niestety nie jest dobrze, rzekł bym nawet że jest źle.
Zacznijmy od pozytywów.
+ Grafika samej gry - może nie jakieś wodotryski ale wygląda ładnie.
+ Budowa dróg - lubię ten element
A teraz niestety negatywy
- Skrajne uproszczenie gospodarki
- Nawet mimo zmniejszenia ilości budynków i tak ich połowa nie jest w zasadzie potrzebna ze względu na uproszczenia związane z żywnością
- Brak wielu budynków - np. leśnik, rzeźnik ...
- Śmieszne proporcje niektórych budynków - np farma zajmuje strasznie mało miejsca nie mówiąc już że pola są obrębie budowli
- Nie kończące się surowce do wydobycia - brak presji ekspansji
- Tragicznie uproszczony i wyglądający interfejs gry
Sama gra wygląda jakby developerzy chcieli uprościć settlersów i dostarczyć ich najmłodszym graczom i iść trochę bardziej w RTS. Wyszło to tragicznie, nie czuję tu spokojnego rozwoju i planowania z settlersów ani dynamiki i różnych rodzajów jednostek z RTSów. Premiera w marcu a ja jakoś tego nie widzę, tym bardziej z taką ceną. Jak dla mnie zapowiada się jeśli nie najgorszy to jeden z najgorszych settlersów. Obym się mylił i może się okaże że kampania będzie ciekawa i poprawią te minusy ( choć szczerze wątpię ). Grę przełożono o prawie dwa lata i jak dla mnie jeszcze brakuje jej minimum roku do doprowadzenia do dobrego stanu. Ciekawy jestem czy ugną się pod krytyką graczy i przełożą znów i wdrożą poprawki i rozbudują wątek ekonomiczny oraz łańcuchy dostaw..
Beta za nami, zamiast sie rozpisywac na tematch pierwszych wrazen z gry, zapraszam na material :)
https://www.youtube.com/watch?v=FqMDJSFG00A&t=1s&ab_channel=Favren
ogladalem gameplay i slabo to wyglada bo pve ani nie ma tego klimatu co twierdza ani nawet murow niema czyli zamkow nie pobuduje
a jesli chodzi o pvp to juz lepiej w sc2 pograc
Po obejrzeniu gameplayu z tej gry mam złe przeczucia. Ubisoft ponownie powtarza historię z Settlers V - przerabia strategię ekonomiczną na okrojonego rtsa. Nie wspominając o tym, że najwidoczniej wyciął z gry rzeczy, które miały się w grze pojawić jak np. mury czy obowiązek żywienia osadników.
Dziwię się podejściu Ubi. Zamiast rozwinąć jakoś serię, dodać masę surowców, materiałów, Lini rozbudowy, to oni jeszcze bardziej upraszczają grę. Owszem to nie jest czysta strategia ekonomiczna, ale raczej wątek militarny to mniejsza część całej gry. Po ogromnym postępie jaki poczyniła seria Anno, aż przykro się patrzy jak biednie "rozwinęła " się seria settlers przez ten czas.
Masakra co z tą grą... Zero jakichkolwiek newsów. Ciekawe czy pójdzie do kasacji czy jakoś wymęczą finalną wersję o ile nie okaże się, że za dużo jest do naprawiania.
Settlers w porównaniu do całej masy bardzo rozbudowanych gier z gatunku strategii ekonomicznych wygląda strasznie słabo...
Dobrze, że przynajmniej tej gry nie wypuścili bez beta testów, bo ciężko byłoby w nią grać
Dałbym sobie ręke uciąć, że na oryginalnym pudełku z pierwszych settlersów jest data wydania 1992 a wlasnie nie 93.. ale sam juz nie wiem moze zle zapamietalem.
kooperacja i Switch nie wrózę powrotu do dawnych settlersów ,raczej szykuje się uproszczone do granic możliwości crapiszcze
Widzę, że po raz kolejny twórcy próbują się podlizać starym graczom. To jest najgorsza taktyka, na jaką można wpaść. Z komentarzy wnioskuję, że to kalka trzeciej części – z kopalniami, surowcami, jedzeniem i wojskiem, ale z usprawnieniami, jak normalnie pracujące kopalnie i jeden typ robotnika zamiast kilku (tak jak w każdej, innej grze RTS). Ale oczywiście starym graczom nie będzie pasowało, bo oni by chcieli starą grę jako nową, ale niezbyt nową, bo będzie za mało jak stara.
Części 5-7 były dużą odskocznią od części 1-4, ale miały dużo dobrych pomysłów i rozwiązań. Zamiast je rozwinąć i wprowadzić kilka rozwiązań ze starszych gier znowu postanowiono spróbować sprostać oczekiwaniom staruchów. I wyjdzie to samo, co z Age of Empires 4, które ma teraz porównywalną ilość graczy, co o wiele mniej popularna trzecia część, właśnie przez to, że chcieli zrobić grę na wzór drugiej części, przez co gra nie jest wystarczająco dobra dla starych graczy, ani nie zainteresowała nowych.
Twórcy nie próbują podlizać się graczom, a jedynie wymyślić koło na nowo.
1 i 2 rozgrywały się na hexach, a cała zabawa polegała na sensownym rozwijaniu gospodarki i ścieżek dla tragarzy. Rozgrywka była dość długa i z czasem trzeba było przenosić osadę bo kończyły się surowce, a czas transportu materiałów od flagi do flagi wydłużał się w nieskończoność. Terytorium zajmowaliśmy posterunkami i
3 i 4 zrezygnowała z hexów i ścieżek. Rdzeń rozgrywki się nie zmienił, ale dostaliśmy pod kontrolę 3 typy żołnierzy oraz geologia, pionierów, złodziei i kapłanów. Sama rozgrywka zyskała dużo pod względem rozgrywek PvP - rezygnacja z walk przygranicznych dała możliwość desandowania wojska w samo centrum gospodarki nieuważnego przeciwnika.
5 zrezygnowałą dosłownie ze wszystkiego oprócz nazwy. Dostaliśmy coś na wzór Age of Empires.
6 to już był ukłon w stronę starych graczy. Znowu liczyła się płynna gospodarka i musieliśmy rozwijać osadę. Walki przypominały trochę 5, ale nie była to jakaś wada tej części i nawet dobrze się w nią wpasowała.
7 to kolejny ukłon w stronę starych graczy. Gospodarka odgrywała znaczną rolę i przywrócono walki przygraniczne między wieżami, które zajmowaliśmy w celu przejęcia terytoriów. Był to dość dobry kierunek rozwoju serii bo bazowała na swoich korzeniach dając od siebie coś nowego.
8 (bo tak najłatwiej ją nazwać) to kolejny genialne pomysł w stylu 5 z teoretycznym ukłonem dla "staruchów". Niby powróciły hexy, ale sama gospodarka (w przeciwieństwie do 6-7) jest bo jest, więc równie dobrze mogłoby jej nie być i nie ma większego sensu jej rozwijania w nieskończoność (na czym bazowały 1-4). Niby zajmujemy terytorium, ale nie zmienia faktu, że ponownie jest to RTS. Wieże niby są, ale jakby je z gry usunąć to wielkiej różnicy by nie było bo stanowią jedynie element obronny i nie mają wpływu na rozgrywkę.
Nikt nie ma nic do znacznych zmian w rozgrywce, ale tylko w przypadku gdy taka gra jest wydawana jako spinnoff serii, a nie jej kontynuacja. Tak było właśnie z Champions of Anteria, które pierwotnie miało być 7 częścią serii. Obecnie kwestia settlersów wygląda tak jakby kolejne GTA wydać jako kolejne Need For Speed - wyścigi tam mamy, ale stanowią jakieś 5% rozgrywki.
Mial być powrót do korzeni, w zasadzie cala reklama tej gry rozbijała sie o powrót do korzeni. Z komentarzy wnioskuję że ani to powrót ani do korzeni. Jezeli cala popularność gry settlers to części 1-4 i po tamtym wypuszczaja ciągłe gnioty które przyciągają male garstki osób to może pomyślał by tam ktos i zrobił bardziej rozbudowaną 2-3 a nie kombinowal jak z nowych części zrobić stare.
Jak już czytam rts pod pvp i uproszczony łańcuch dostaw to spodziewam sie bardziej starcrafta niz settlersow. Zainspirowany az sobie odpalę S4 i powspominam jak kiedyś się robilo gry
Mnie wkurzały statki. W 4 czesci można było załadować chyba tylko 15 wojaków na statek. Poza tym jak grałem przez sieć to ciągle errory gdy spotkały się 2 duże armię. Gra ma wielki potencjał bo takie bitwy to w medival by nie było, jeszcze można było rzucać czary ale no niestety ciągle błędy i wywalanie do windowsa i długo nie pograłem. Rozwijasz osadę przez 2-3h, przychodzi do finałowej walki i error ;) teraz myślę że mogliby to dopracowac ale z uproszczonym schematem to już nie to samo.
Za każdym razem jak wychodzą nowe Settlersy, z sentymentem odpalam sobie na godzinę - dwie pierwszą wersję z 1993 roku. To już chyba starość :)
Wiadomo coś kiedy schodzi embargo na recenzje:)?
Jutro premiera i ciekawy jestem finalnych opinii...czy coś udało się poprawić od tej nieszczęsnej bety.
Z pierwszych wrażeń to 6,5 naciągane na 7, bo jestem fanem serii, a najważniejsze elementy serii tu są i grają dobrze. Wciąż można spokojnie się rozbudowywać, obserwować hasających osadników i planem dziesięcioletnim rozwalić sobie ekonomię, bo tragarz nie przyniósł kamienia na czas z drugiego końca obozu. Niestety gra ma obiektywnie sporo wad, jak ciągłe crashe, bugi utrudniające rozgrywkę, brak zaawansowanych opcji własnej gry, niespecjalnie różniące się i średnio ciekawe frakcje (po co fantasy, Rzymianie byli lepsi) i widoczna w wielu elementach… może nie budżetowość, raczej pośpiech by grę w ogóle dowieźć. Ma też sporo nieopartych o nostalgię zalet jak (według mnie) śliczna grafika, czy przemyślane i intuicyjne sterowanie/UI. Chciałem dostać uwspółcześnioną i trochę szybszą czwórkę i poniekąd dostałem. Niestety obawiam się, że nie ma co liczyć na naprawę błędów w przyszłości, bo przy takiej strategii wydawniczej i marketingowej, tj. „Chowamy głowę w piasek i udajemy że nas nie ma, a tu macie sklepik i mikrotransakcje”, raczej sukcesu finansowego nie wróżę. Szkoda.
Czyli był potencjał na świetną strategię, ale Ubisoft zachował się jak Ubisoft i zamiast grę porządnie dopieścić wydał niedopracowanego bubla, bo prawdopodobnie od początku nie wróżył mu sukcesu, gdyż jest to zapomniany już dzisiaj gatunek RTS. Faktycznie szkoda, bo jako fan strategii liczyłem na fajną grę.
Też się dziwię. To mój ulubiony gatunek, a tu wychodzi na to, że tylko starzy ludzie w to grają
Trzy misje za mną i przedstawiam opinię.
Gra wygląda bardzo dobrze, grafika jak najbardziej pasuje do serii. Muzykę mam zawsze zgaszoną w grach także się nie wypowiem, dźwięki są ok ale mam je prawie na minimum.
Bardzo mnie boli serce kiedy nie widzę Rzymian, Egipcjan, Azjatów czy chociażby Bawarczyków (:]). To był znak rozpoznawczy serii i nie mam pojęcia kto miał płacone za to, żeby z tego zrezygnować na rzecz jakiś byle jakich frakcji. Różnice pomiędzy frakcjami, szczególnie w trójce były mega udane, frakcje były na tyle się różniące, że chciało się grać każdą. Tutaj jakby były pod PVP ale kto w to będzie grał online? Frakcje to gigantyczny minus.
Nie ma customowych map! Co to w ogóle ma znaczyć, że w tego typu grze teog nie ma? To tak jakby w Anno nie było zwykłej mapki do rozegrania z osobistymi ustawieniami. TRAGEDIA.
Mamy za to kampanie, nie skończyłem jeszcze ale na razie nie odbiega od standardu dla gatunku. Fabuła jest debilna, gramy sobie mapki po kolei wykonując zadania (w sumie checkpointy na mapie). Nie daję tu minusa ale plusa też nie. Starcraft pokazał jak można robić kampanie w RTSach - jak się chce.
Brakuje przyśpieszania czasu - to jest prawdziwa aberracja w tej serii. Takie przyśpieszenie to niemal znak rozpoznawczy Settlersów. W efekcie już na drugiej misji czekamy sobie przysypiając aż inżynierowie zabiorą ileś tam towarów idąc przez całą mapę. Ktoś kto skasował przycisk przewijający o minutę względnie przyśpieszenia 3x chyba zasłużył na kontrolę alkomatem po przyjściu do roboty.
A po za tym to gra jaką mniej więcej znamy. Budujemy budynki (których jest raczej mniej niż więcej), łączymy je drogami (to jest fajne) i kombinujemy jak to wszystko poukładać.
Na razie daję 5. Ze względu na kilka kluczowych braków gra na więcej nie zasługuje.
Zaczne od pozytywnych stron. Gra jest sliczna, naprawde ladna graficznie. Styl fajnie pasujacy do serii. Fajne animacje. Muzyczka tez jest fajna i wpadajaca w klimat. Takie przyjemne niemeczace plumkanie. Jak w starych osadnickach. I to chyba tyle.
Jezeli liczył na cud, to może czekać dalej. Ubisoft właśnie pogrzebały tą markę. Podchodzilem z dystansem, jako stary dziad, bo przeciez tworcy musza celowac w wieksze grono odbiorcow. Spodziewałem się wiec czegoś złego. W sercu liczyłem, że to można będzie patchami naprawić. Ale tego guana nie da się naprawić. Mechanika jest takim dnem, że trzeba by 90% gry wywalić. Ekonomia praktycznie nie istnieje. Zarządzanie wąskimi gardłami wyglada, ze jak czegoś brakuje to postaw jeden budynek byle gdzie i problem z głowy.
Potrzebujesz rybaka, produkujesz mlotek, potrzebujesz gornika - mlotek, piekarza - tez mlotek. Zeby ten mlotek wyprodukowac nie trzeba sie natrudzic. Niszczysz budynek, nie odzyskujesz czesci materialow. Znalazlem zalete: nieskonczone mineraly, bo male limity najbardziej mnie denerwowaly w ostatnich czesciach i one wymuszaly podboje jak w RTS. Zarcie nie ma znaczenia. W poprzednich czesciach, gornik ci pokazal palec i szedl na strajk jak za czasow Thatcher, teraz zarcie sluzy tylko do przyspieszenia jego pracy i tyle. Woda jako zasob tez w nowej czesci nie istnieje. Poza tym farma nie porzebuje łąki. Spokojnie sobie zboze urosnie na pustyni. Nie ma rzeznika, co by mieso przygotowywal. Jest ranczo to robi wszystko, hoduje swinie, osly i produkuje mieso. Oczywiscie bez wody.
W tej grze jakosc drogi nawet nie ma wiekszego znaczenia, kosmetyczne. Ta gra byla o mikrozarzadzaniu produkcja i logistyka. Ta czesc nie wiem o czym jest. Troche wszystkiego zle zlozone razem. Nie ma siedziby glownej. Wszystko to magazyny, ale transport miedzy magazynami nie istnieje, znaczy nie jest potrzebny. Czegos brakuje, to j***e sobie budynek byle gdzie i juz nie brakuje. Osiolki na kamienej drodze cos przewioza, ale jak nawalimy magazynow, to kompletnie nie eda potrzebne.
Potyczki to biedne Age of Empires. Zrobili z tej gry tragicznego RTS, ktory ma sie tak do serii jak piesc do nosa. AI to dno. Co jakis czas wypuszcz male oddzialy na silnie bronione terytorium, a atakujacy sa rozgromieni w sekundy. Zarzadzania armia nie ma. Zlota sie uzywalo do treningu jednostek, teraz tylko produkujemy ich jak najwiecej i atakujemy. Wiezyczki strzelaja w kazda strone, chociaz atak jest prowadzony z jednej.
Gra na sile ma wydluzona rozgrywke przez brak przycisku przyspieszenia, bo nic oproc czekania nie mozna wtedy robic. Wrog nie prowadzi zlozonych atakow, wiec mozna gre zostawic na pare godzin bez problemu.
Historia i bohaterowie sa tak bez wyrazu, ze trudno znalezc jakis porownanie. Naprawde. Mysle od pieciu minut i nic. Chyba mamy nowy standard wsrod gier komputerowych.
To nie jest gra dla dojrzalych graczy, ktorzy chca sie cieszyc specyficzna mechanika nowej, rozbudowanej czesci osadnikow. To gra dla ludzi, co po pieciu sekundach zmieniaja filmik na YT shorts, bo za dlugi byl. Z drugiej strony oni sie wynudza po kilku misjach, bo gra nie oferuje zadnego wyzwania. Potyczki z AI na mapach poza kampania w ogole mozna pominac, bo zaprojektowane sa tak, jakby developerzy zapomnieli to ukonczyc.
Odpalilem S2 History Edyszyn i pierwsza misja dala mi wiecej rozrywki niz 10h spedzone z tym czyms. Jak można spier***ic markę tylko Ubi wie i potrafi. Ta firma nadaje się do przejęcia tylko ze względu na IP. Embracer, do dzieła.
Dobrze, że nie kupiłem gry, tylko miesiąc Ubi+. Przynajmniej do Anno 1800 wroce. W jaki sposób im wyszło z Anno to nie mam pojęcia. Jakis blad przy pracy.
Niestety ale koło The Settlers to to nie stało. Tak jak mówią niektórzy grafika ładna ale na tym koniec.
Strasznie uproszczona, klimatu brak, ciekawy jestem jak długo pracowali nad tak prostą grą. Jestem strasznie zawiedziony ilością budynków. Myślałem ,że choć w części będzie rozwinięta np: jak Farthest Frontier (mechanika powiązania budynków, ekonomia itp.) Do tego sama walki też są słabe bez większego znaczenia jaka frakcja gramy... Mówię stanowcze NIE! Już lepszy byłby dodatek z nowymi misjami i mapami do 3 lub 4 niż to coś co wydali.
Liczyłem, że skoro jest to już 8 odsłona to będzie ona rozbudowana jak seria Anno. W Anno dostawaliśmy z każdą grą coraz więcej i bardziej skomplikowanych łańcuchów produkcyjnych, a tutaj? Ekonomia jest w Settlers 8 najprostsza (najmniej skomplikowana) w całej serii.
Tyle czekania na nic, nie polecam...
To co zrobili zasługuje na pomstę do nieba !
TRA GE DIA
Tyle czekania, tyle pinindzy a gry wystarczyło na kilka godzin ''zabawy''. Rozgrywki powinno być zdecydowanie więcej, bo dodali raptem kilka misji w kampanii i 3 tryby vs si. Niektóre gry akcji wymagają więcej czasu i uwagi niż ta niby strategia.
Zero zarządzania gospodarką z poziomu ekonomii...nawet nie można zarządzać produkcją i transportem - no chyba, że coś wstrzymamy.
Mam nadzieję, że były twórca poprzednich serii settlers pokaże studiu bluebyte, jak powinny wyglądać settlersy w Pioneers of Pagonia ;]
Nie ma pudełkowej?
Gra robi kiepskie pierwsze wrażenie i z poziomu kiepskiego średniaka się nie podnosi. Pierwsza misja to powinien być filmik wstępny robienie takiej misji nie mając całkowicie pojęcia o grze jest bez sensu. Do grafiki i kolorystyki też trzeba przywyknąć z 2h początkowo bardzo mi się to nie podobało.
Interface w grze, menu są tandetnie wykonane. Modele postaci na filmikach to dramat, nie było by to problemem gdyby nie to że ktoś wpadł na genialny pomysł zróbmy ogromne zbliżenia, kamera kawałek dalej i wygląda to znośnie.
Jedzenie daje przyspieszenie i produkcję 2x ( 1 surowca na wejściu => 2 na wyjściu bez jedzenia jest 1 : 1 ) a nie jest wymagane do rozpoczęcia produkcji ( ja wolałem tu starą mechanikę najpierw jedzenie a potem żelazo tu jest odwrotnie jedzenie robi się jako dodatek gdy już wszystko stoi ) oraz kopalnie są niewyczerpywalne to akurat dla mnie +.
Brakuje tu podziału na jakieś mniejsze/większe magazyny czy domy czasem przydało by się coś mniejszego taniego a czasem coś dużego jak trzeba na raz większej np. populacji. Ogólnie więcej budynków dla porównania w settlers online jest ich 82 ( + masa innych eventowych ) a tutaj ledwo 32.
Wielkie budowle kosztują tyle samo co te pierwsze podstawowe ogólnie cena przeciętna to 5 desek i 5 kamyków, no chyba coś tu jest nie tak. Nie ma chyba budynku który by kosztował żelazo, złoto czy coś innego.
System inżynierów niby w porządku ale jest ciut zbugowany np. buduje się jakiś budynek i drogę średniej lub większej długości to często budowa budynku jest skończona inżynierowie stoją obok a jakiś idzie z drugiego końca mapy do zbudowania drogi nadal a okoliczny nierób się nie chwyci, wkurza to.
Tak samo transport surowców często widzę jak ludziki idą po coś z drugiego końca mapy.
Handel jest całkiem niezły do puki nie przybędzie towar, gra całkowicie nie uwzględnia tego że jak ludzik coś dostarczy to mógłby iść drugi raz jak towaru jest więcej i ma blisko, kupując np. 200 węgla ściągnie wszystkich ludzi z całej mapy a przed magazynem stoją sobie potem tłumy nic nie robiących, przed portem też kolejka czeka by wejść po towar, a za chwile kryzys bo odległe miejsca się przepełnią nim oni tam wrócą.
Walka w settlersach nie jest najważniejsza ale oskryptowanie tego elementu u AI jest odczuwalne, widoczne i śmierdzi. Wróg idzie zawsze tak samo, pojawia się też zawsze w tych samych miejscach zwykle z nikąd bo gdzie by produkowali gdy można zrespić gotowy oddzialik skryptem.
Kolejnym pytaniem jest czy w tej grze w ogóle AI jest czy to same gotowe skrypty grają. W czasie kampanii nic inteligentnego ze strony wroga nie zobaczyłem ba nawet nic głupiego nie było zawsze to samo w pętli skrypcik albo nic się nie działo.
Wieże obronne ustawione na auto atak to pomyłka atak obszarowy odpala się gdy podchodzi 1 nieszkodliwy wojak zupełnie nie potrzebnie.
Kampania jest tak dynamiczna i pasjonująca że można sobie w czasie gry spokojnie alt + tab dać i zjeść obiad, oglądnać odcinek serialu, zrobić herbatę czy pójść na spacer ( i to serio ja tak robiłem ). Nie ma opcji przyspieszenia czasu a tyle trzeba by się czasem broń naprodukowała lub coś innego.
Opcja kontynuuj kampanii okazjonalnie źle działa nie wczytała mi ostatniego zapisu tylko zrestartowała misję.
Wymaganie onlinowego połączenia do potyczki z AI duży -. Do tego ile tam opcji jaki szeroki wybór map, przeciwników, poziomu trudności no nie ma tam tego a szkoda, tam nic nie ma poza wyborem 1vs1, 2vs2 i 4vs4 co za partactwo. A to dopiero początek partactwa gram 1 vs 1 AI wychodzę z gry to gra mi zalicza rozgrywkę jako porażkę ( można ją wczytać i wygrać ale w systemie nagród to jest i tak porażka ). AI wojska chyba nie potrafiło robić bo miało ich dosłownie 0 tylko kilka wież co mu nie wiele pomogło na 70 wojowników. Dno z dna. To jeszcze nie koniec nie można zagrać np. ja + AI vs AI w meczu 4 vs 4 gracz może być tylko z innymi graczami vs AI.
Ględzenie osadników z czasem mnie drażni podczas poruszania się po mapie, 3 odzywki nagrane i puszczane za często. Musiałem dialogi przyciszyć bo się grać nie dało.
Frakcje nie idą z duchem serii i nie mają klimatu, bano się chyba nie poprawności politycznej wymyślając jakieś dziwaczne nazwy.
Brak możliwości zaznaczenia budynków wroga nawet nie wiem co niszczę czasem to takie trochę nie strategiczne.
Budowanie jest w porządku po settlersowemu, surowce gromadzą się lokalnie w magazynach to też jest settlersowa mechanika.
Ludziki nadal fajnie chodzą drogami i to wyszło na prawdę dobrze wizualnie.
Zaletą jest na pewno optymalizacja tu jest płynnie i bez problemowo. Technicznie można się przyczepić do braku hdr dawno w grze od ubi nie było takiej sytuacji.
Kampania jest bardzo płytka i przeciętna a tryb potyczki jeszcze gorszy i nie dlatego że źle się gra bo sama rozgrywka daje radę, dlatego że to jest niedoszlifowane brakuje wykończenia co niszczy odbiór gry.
Jakimś plusem jest to że ubi dali 7d free u+ przez co sprawdziłem tą grę za free. Za te pieniądze śmiało mogę dać 4.0 można pograć choć nie zadbano o detale mechaniki wszystko jest dość surowe i trochę jak dla idiotów co grze strategicznej nie przystoi.
To co otrzymaliśmy nadawało by się na early access idealnie. Nie polecam w żadnym wypadku poza sytuacją gdy jest okazja zagrać za free.
Fajnie że dali ten tydzień ubisoft+ za darmo. Przynajmniej można było sprawdzić osobiście jaki to crap :-) Ale jak się nie wstydzić by wydać coś takiego jako dość znane studio, to tego już nie pojmę. Pomijam fakt, że w tej grze nawet łuki produkuje się z żelaza i bez drewna, ale żeby zepsuć nawet system zapisu \ odczytu stanu gry, to już parodia :D
Żenujące jest, że nawet pudełkowej nie ma na żadną platformę. Więc podziękuję za nową odsłonę. Chciwe ubi, blizzard chociaż z łaską wydał Diablo 4 na konsole
a po co ci to pudełko żeby za nie zapłacić i po tygodniu do kosza wywalić
to go wyleczą z tych sentymentów, będzie podwójnie zadowolony bo zapłaci mniej i potem nie będzie musiał wyrzucać
Skończyłem The Settlers: New Allies (całą kampanię) w około 30 godzin i powiem od razu że zastanawia mnie przyczyna tych mocno zaniżonych (żeby nie powiedzieć idiotycznych bo wystawianych celowo na złość) ocen graczy (wiem że dużo narzekali na cenę gry). Widzę że średnio ją ocenili 4,8/10, a jest warta oceny 8/10 za przyjemność z gry jaką oferuje. Ale po kolei.
W ostatnią grę strategiczną grałem kilka lat temu i było to oczywiście The Settlers 7: Droga do Królestwa, więc bardzo się ucieszyłem mogąc zagrać w Settlers 8, bo lepiej późno niż wcale. Jednak moja przygoda z Settlers jest o wiele dłuższa, bo pamięta czasy komputera Amiga i gry Settlers 1. Grałem we wszystkie Settlersy jakie wyszły, ale wiele z nich tylko częściowo, czyli nie przechodziłem od początku do końca kampanii. Dokładnie to ukończyłem około połowy tych gier, w tym wszystkie ostatnie jakie wyszły.
Co do samej gry czyli Settlers 8 to prawie nie ma na co narzekać. Gra była niesamowicie wciągająca (bardziej mnie pochłaniała niż Resident Evil, czy różne FPS akcji). Może właśnie dlatego że strategia daje wolność i wybór dla gracza jak przejść misje, a w innych grach zazwyczaj tego nie ma. Trzeba wykonywać mnóstwo czynności jako nadzorca gry czyli pilnować wszystkiego co tam się dzieje (ludzie, jedzenie, produkcja stali i sprzętu do walki, hodowla, zbieractwo, łowiectwo, drwale, kamieniarze, wędkarstwo, górnictwo, budynki, wojsko, miejsca i znacznie więcej), a tego jest ogromna ilość. Prosta fabuła (chociaż fajna i ciekawa) i prosta grafika (mowa o postaciach w takim bajkowym stylu), ale w tej grze było tak zawsze, więc oceny za to nie obniżam. Owszem gra mogła być dłuższa, ale trzeba jednak pamiętać że robienie ciągle tego samego (nawet na innym terenie) po pewnym czasie staje się nudne, więc z racji tego uważam że trzy akty, a każdy po kilka misji było wystarczającą długością. Tym bardziej że w taką jedną misję można grać nawet 3-4 godziny jak się dobrze rozbudujesz, czyli mam tu na myśli zarówno wszystkie budynki jak i wojsko. Gra jest na tyle złożona, że jak wykorzystujesz jej potencjał to trudno ukończyć większość misji w czasie poniżej 2 godzin, tym bardziej że nie istnieje opcja przyśpieszenia gry.
Ode mnie zdecydowane 8/10
Zalety:
- rozbudowana strategiczna gra
- najlepsza pod względem wizualnym część Settlersów (bardzo szczegółowe i piękne krajobrazy, ale to normalne bo minęło kilka lat od poprzedniej gry z tej serii)
- przyjemna i pasująca do gry muzyka
- prosta lecz ciekawa fabuła
- niesamowicie wciągający klimat gry jakby oparty na średniowiecznym lecz magicznym świecie (jak zaczniesz grać to nie możesz przerwać dopóki ją w całości nie ukończysz)
Wady:
- mogła być trochę dłuższa, bo to jednak tylko 3 akty (chociaż jak pisałem wcześniej to niewielka wada)
Przemogłem się w końcu, żeby trochę dłużej pograć i nie było warto. Liczyłem że kolejna odsłona settlersów po moim zdaniem świetnej 7 wciągnie mnie też na lata, ale ta gra jest po prostu nudna. Moja opinia po przejściu kilku plansz z kampanii, ale to właśnie początek powinien najbardziej wciągać. Największym problemem wydaje mi się tempo rozgrywki. Zdarzało mi się odpalić automatyczną produkcję wojska i odejść na pół godziny od komputera, żeby przejść fragment mapy. Po za tym gra jest mało czytelna, ciężko mi było znaleźć dany budynek jeżeli zapomniałem gdzie go postawiłem. Brak bardziej zaawansowanych statystyk produkcji i ogólna nadmierna prostota wszystkiego jest też denerwująca.
Tempo gry jest po prostu bardzo powolne i przede wszystkim gra jest po prostu nudna.
Tragedia i gwóźdź do trumny całej serii. Beznadziejne zaraz po premierze i patrząc na opinie dalej tak jest :p