Małżeństwo to najlepsze co mnie spotkało po 89'. A co Was dobrego spotkało w życiu?
Małżeństwo z gamingmanem?
Nic.
Narodziny córki.
To, że mój pies wyzdrowiał i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!
Palnięcie wypowiedzenia na biurko mojej kierowniczce, i powiedzenie co o niej sądzę ..
Hmmm chyba pierwsze przejście Dark Soulsa, albo czas spędzony z WoW'em na Sunwellu, piękne czasy.
O właśnie, podbijam.
Studia i wszelkie epickie tytuły jakie ograłem. Małżeństwo szkoda gadać, rozwód po... miesiącu.
Poczytaj jego posty to bedziesz mial odpowiedz.
No ja właśnie byłam jego żoną.Masakra.
A co mają posty do mojego życia prywatnego?
No tak, jakbym się tasował pod New Vegas jak ty, to pewnie wtedy by była wina małżonki :)
Niech zgadne: niezgodnosc charakterow?
Luzik, tez jestem po rozwodzie, wiec znam ten bol.
A tak na marginesie: Wujek_Wladek - nawet nie wiesz jak Ci zazdroszcze!
Nie no, o wiele większe jazdy :) Wiecie, jak widzicie małżonkę suszącą Wam głowę o kontakt z koleżanką z pracy (telefoniczny, bo jestem pracownikiem delegowanym) + wódka i piwo, a potem wieszanie się na sznurówkach od butów, to może Wam się odechcieć małżeństwa. Nie polecam.
Kumple poznani jeszcze za czasów liceum. Do dzisiaj regularnie się spotykamy na rpg'owych sesyjkach czy ogniskach na piwku.
To ze lajkujecie rozwod jest dla mnie bardziej bolesne niz porownanie do gamingmana.
Przejdzie Ci w jakiś wtorek. Pamiętaj, że mniej niż 5 lat znajomości daje złudny odbiór partnerski ;) Przeżyj z nią 10 lat plus mieszkając pod jednym dachem, to pogadamy ;)
Pod jednym dachem?
10 lat też nie daje gwarancji że swoje ostatnie lata nie spędzisz samotnie w domu opieki
Na łożu śmierci leży 80-latek – kochany mąż, ojciec i dziadek. Dookoła zebrała się cała rodzina. Żona, wszystkie dzieci, wnuki oraz kilkoro prawnucząt. Wszyscy w milczeniu wpatrują się w sufit tudzież w podłogę, czekając na zbliżającą się chwilę… Nagle ciszę przerywa dziadek i rzecze: – Zdradzę wam swój największy sekret… Ja naprawdę nie chciałem się żenić i zakładać rodziny. Miałem wszystko: szybkie samochody, piękne kobiety, sporo przyjaciół i kasę na koncie. Ale pewnego wieczoru znajomy rzekł do mnie: – „Ożeń się i załóż rodzinę bo nie będzie ci miał, kto podać szklanki wody, w Twoich ostatnich chwilach” Od tego momentu słowa te nie dawały mi spokoju. Postanowiłem radykalnie zmienić swoje życie i ożenić się. Skończyły się wyskoki z kolegami na piwo. . Wieczorne dyskoteki z dziewczynami, zamieniły się w wieczorne oglądanie seriali z żoną… Pieniądze z konta zostały roztrwonione na fundusze inwestycyjne dla was kochane dzieci. Swawolne dni sprzed małżeństwa odeszły jak wiatr… I teraz, kiedy leżę na łożu śmierci … – Wiecie co?
– Co? – wszyscy zdumieni wpatrują się w staruszka.
spoiler start
– W ogóle nie che mi się kurwa pić.
spoiler stop
Naprawdę dobrze ulokowane pieniądze, to pieniądze przepite.
Snucie przypuszczeń co do waszej przyszłości jest całkowicie daremne.
Dla większości z was perspektywa emerytury (a nie długości życia) to około 40 lat.
Czterdzieści lat temu był rok 1978 i nikomu się nie śniło, że komuna zdechnie prawie bezboleśnie.
Emerytura za 40 lat ? Mrzonki .Za niedługo Tuks wróci i będzie to 60 lat.Ale miejmy nadzieje że on też bezboleśnie.