Nie taki dziki był ten Dziki Zachód – Red Dead Redemption 2 kontra fakty
wydaje mi się że w stwierdzeniu "dziki zachód" nie chodzi o strzelaniny itp jak to opisaliście a o czasy prawo dopiero powstawało miasta były małe i oddalone od siebie a dookoła dzikie surowe tereny
https://www.youtube.com/watch?v=iS9uGktUCrY
26 października? Czyli jednak nie taka przypadkowa była data premiery gry. Całkiem ciekawy pomysł z tą rocznicą strzelaniny w Tombstone. Jakoś wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. :)
Dzięki westernom (west!) to takie ogólne określenie na Amerykę tamtego okresu. Nawet we wstępie do gry masz zdanie: "dziki zachód został już prawie ujarzmiony"
Też ciekawe, że Wild West jest w angielskim stosowane wymiennie z American frontier. Ważna jest więc koncepcja Pogranicza, pionierstwa. Jednocześnie RDR 2 pokazuje ten świat bardzo świadomie bo to jest 1899 rok, to już jest końcówka, zmierzch tamtego mitycznego świata. Bohaterowie, banda Dutcha, są reliktami starego świata, którzy zostaną wyparci przez nową Amerykę, symbolizowaną przez Saint Denis.
Dziki Zachód to nie jest określenie "tamtego okresu", ale właśnie jak pisze Marcinkrk87 pojęcie Pogranicza, gdy stopniowo koloniści (a potem już kolejne pokolenia) wędrowali na zachód. To na styku - na pograniczu - tego co już zdobyte i tego co jeszcze do odkrycia był tak zwany Dziki Zachód. Granica nie była stała, nie było to też określenie konkretnego terenu chyba, że tylko na dany moment. Dziki Zachód był tam, gdzie pionierzy i gdzie z biegiem lat tworzono kolejne przystanki "cywilizacji", osiedlano się i tak
dalej. Wymarzony czas dla ludzi niespokojnych duchem i szukających przygody.
Każdemu zainteresowanemu jak rodziła się Ameryka polecam książkę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/123105/pogranicza-historia-amerykanskiego-zachodu
Co ciekawe książka nie jest pieśnią pochwalną nad tym jak rodził się naród amerykański i jaki był wspaniały, wytrwały i odwagą zdobył kontynent. To całkiem spora gorzka piguła, a to co robili z rdzennymi mieszkańcami tego kontynentu to przechodzi ludzkie pojęcie. Warto przeczytać.
Mam nadzieję, że będzie podobny artykuł o Battlefieldzie V :)
Dokładnie. Czemu inne tytuły nie są tak brane pod lupę?
No proszę już nawet w tematach niezwiązanych lord rozsiewa swoją politykę i ideologię.
Czemu inne tytuły nie są tak brane pod lupę?
Czy Call of Duty: WW2 jest wierne historii? https://www.gry-online.pl/opinie/czy-call-of-duty-ww2-jest-wierne-historii-analizujemy-nowego-cod/z15f6
Hołd dla odwagi. Jak Medal of Honor pokazało wojnę w Afganistanie – historia prawdziwa https://www.gry-online.pl/opinie/hold-dla-odwagi-jak-medal-of-honor-pokazalo-wojne-w-afganistanie/zb5e1
Rap, zamieszki i trupy – GTA: San Andreas a historia gangów Los Angeles https://www.gry-online.pl/opinie/rap-zamieszki-i-trupy-gta-san-andreas-a-historia-gangow-los-angel/zd5ce
plus choćby ramka o bitwie o ciężką wodę w tekście o singlu Battlefielda V
Robię, co mogę :D
Jak nie robię, to znaczy że jakaś gra, albo jej realia kompletnie mnie nie interesują, nie czuję ich, albo gra nie oddaje tylu motywów, żeby to jakoś sensownie ująć w artykule :p
Czyli wychodzi na to że GTA trzyma się realiów bardziej niż RDR. Niby wiedziałem wcześniej że dziki zachód nie był aż tak dziki, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy takie porównanie.
Ale czy określenie "Dziki Zachód " powstało z przyczyny dzikich indiach czy z przyczyny dzikich uchodźców z Europy ? Gra na to pytanie daje odpowiedź ?
Nie wiem skąd jest to określenie, ale wydaje mi się, że duże niezamieszkane połacie ziemi = częsta samowolka i brak egzekwowania prawa, stąd "dziki".
Gra opowiada o tym samym o czym RDR1, czyli nadchodzącej industrializacji oraz przeobrażeniach technologicznych i kulturowych, które grzebią starą Amerykę oraz sielskie życie kowbojów/bandytów. To koniec Dzikiego Zachodu, nie jego geneza czy nawet pełnia. Nie hołd dla dzikiego zachodu ale jego epitafium. Ani RDR1 ani 2 nie są tak całkiem do końca westernami, to historie o upadku, które z westernów przechodzą trochę w dramaty historyczne. Jest też wątek Indian pod koniec historii o Arturze, ale też nie jest jakoś specjalnie eksploatowany.
Świetny artykuł, doskonale napisany..
Przypomniały mi się stare fascynacje bo dawno temu, w mojej chętnie czytanej lekturze i oglądanych filmach, królowało życie na Dzikim Zachodzie..
W rolach rewolwerowców i cowboyów, stawiałem wtedy wyżej od Gary Coopera, n.p. Burt Lancaster,a.. ;)
Tu mam pytanie, skoro zapomniano o wielbłądach, to czy w grze są jacyś Indianie, Murzyni czy Metysi?
No co ty, Indianie i murzyni na dzikim zachodzie?! Po wojnie secesyjnej, murzyni doszli do wniosku że nie mają co robić na południu więc zapakowali się na tratwy i spławili w dól Missisipi ,aż do samiutkiej afryki. Natomiast czerwonoskórzy zaszyli się w rezerwatach ze strachu przed wspaniałym białym człowiekiem. Od tamtej pory nikt ich nie widział. Czasem do mediów docierają informacje o wielkiej stopie a to prawdopodobnie któryś zapuścił żurawia, zerknąć na cywilizację.
ps. Choć wielbłądy może nie były niczym nadzwyczajnym, to jednak przypuszczam że widok czarnoskórego bądź Indianina w kapeluszu był znacznie częstszym zjawiskiem niż wielbłądy na ulicy. Ba, nawet Azjatów było sporo bo już wtedy większych miastach okupowi całe dzielnice. Zanim zadasz pytanie, pomyśl dwa razy...
Dzięki!
W naszym gangu jest jeden czarnoskóry, jeden latynos, Irlandczyk i Niemiec - pełen przekrój :)
Chińczycy zdaje się prowadzą stragany w mieście St Denise.
Murzyni i latynosi kowboje byli wtedy normalnym widokiem, ale trudno powiedzieć, czy gra dobrze oddaje proporcje :)
Czyli DM, w tym wypadku - moja wizja Dzikiego Zachodu także będzie pasować do gry ;)
Ciekaw jej jestem i pewnie spróbuję grać - jeżeli będzie na PC z polskimi napisami..
Pamiętam że ten drobiazg (napisy) jakoś odstraszył mnie od pierwszego RDR..
Ale ..wcześniej, grałem w rozmaite tytuły z Dzikiego Zachodu..było tego sporo.
tankshtela, popłakałem się :'D Co za komentarz, 10/10 :'D
A który z twórców Rockstara powiedział, że gra ma w 100% odzwierciedlać historię?
Chciałem zauważyć, że Virgil Earp nie został zabity lecz okaleczony. Podczas próby zamachu napastnicy uszkodzili mu poważnie lewą rękę, sprawności w niej nie odzyskał już nigdy.
Co w tym śmiesznego? To była czysta, klasyczna strategia pojedynku na pistolety warta wzmianki. Stajesz swoim bokiem do przeciwnika, żeby stanowić węższy, trudniejszy do trafienia cel.
Dodajmy, to była pozycja stosowana o wiele wcześniej w honorowych pojedynkach na pistolety. Pełno zachowanych opisów takiej pozycji w pamiętnikach, literaturze - także filmy to oddają ;)
Co w tym śmiesznego
"stanęli bokiem N A P R Z E C I W siebie"
https://sjp.pl/naprzeciwko
..uuu, jeżeli zamiast kul będziemy liczyć brakujące literki - "gorze nam się stało"..
Ja dodam coś tylko o tym Polaku, który jest w jednej misji, że gada, że on jest ze Śląska i faktycznie z terenów terazniejszego Sląska, który wtedy był pod zaborem.Można sobie poczytać tutaj, także dobrze, że trochę przestudiowali historie i nie dali Polaka od tak by był:
https://fakty.interia.pl/tylko-u-nas/news-polskie-miasto-na-dzikim-zachodzie,nId,834152
Tutaj macie prawdziwy Dziki Zachód :D ----------------------------------->
To by tłumaczyło czemu stronili od strzelanin, może byli tak zdolni jak ten kowboj :P
https://www.youtube.com/watch?v=deeMCYsyV94
A ja myślałem, że GTA V było na faktach:p Tak dziś jak i kiedyś bandziory są w mniejszosci, większość to spokojni i uczciwi ludzie, duża liczba osób nie nosiła nawet broni mimo że w tamtych czasach była ona bardziej narzedziem. Nawet weterani wojen nie mają na koncie tyle potyczek, zabitych, czy efektownych strzelanin co pierwszy z brzegu filmy czy gra. Rozrywka wyolbrzymia i kondensuje materiał do granic możliwości.
Świetna publicystyka, czytało się bardzo przyjemnie. Plus potem pare wizyt na Wiki ;-)
Świetny artykuł wypchany ciekawostkami. Jak już wcześniej wspominałem nigdy nie byłem fanem tych klimatów i znałem głównie zwyczaje tego okresu z filmów. Teraz się okazuje, że wiele z nich to zwyczajne mity dość mocno naciągane. Świetna robota, dobrze było to przeczytać.
Szkoda, że autor tekstu nie podaje źródeł, z których korzystał do napisania artykułu. Bo nie wiadomo czy to taka zbieranina z sieci, trochę stąd, trochę stamtąd. Czy może wiedza ze specjalistycznych publikacji?
Ja przy okazji gier lubię sobie czasem poczytać książki czy fachowe artykuły na dany temat i chętnie bym po coś sięgnął. RDR 2 to właśnie gierka, która pobudza u mnie taki głód.
Na szczęście to nie praca magisterska ;) Źródła oczywiście z internetu, gdzie się da, tylko po angielsku. Znalezienie jednych odsyła do drugich, czasem coś wyskoczy w zwykłym "wild west myths", potem jest odnośnik do artykułów w amerykańskich gazetach, jakichś stron oficjalnych muzeów, miasteczek by coś zweryfikować (jak w przypadku Northfield).
Tak samo, tylko dojdzie mysz i klawiatura.
@up - a jak ktoś nie ma monitora to też nie jest stratny. Same głośniki i ma słuchowisko ;).
Tylko jak to włączyć... nie pomyślałem :).
To tak jak z filmami przecież.
Wszystkim miłośnikom, wiadomo, polecam Bez przebaczenia, ale obejrzawszy praktycznie wszystkie westerny, polecam z całego serca film Tombstone oraz Young Guns 1 & 2
A tak w ogole sa jakies wspolczesne westerny pomijajac tarantino ?
1) Prawdziwe męstwo (2010)
2) Ballada o Busterze Scruggsie (2018)
3) Propozycja (2005)
4) 3:10 do Yumy (2007)
5) Bezprawie (2003)
1-3 gorąco polecam, bo to nie tylko kawał świetnego westernu, ale także bardzo dobre kino
4-5 nie tak dobre, ale na pewno warte obejrzenia, szczególnie dla fana gatunku
Bez tego RDR jest świetną grą co mi się najbardziej podoba to zero nudy zawsze jest coś do roboty jak w GTA. Nawet wędkowanie co uważałem za nudę w grach w RDR świetnie się bawiłem może i za sprawą tego że mamy misie na złowienie legendarnych ryb. ale 10/10 mam nadzieje że na PC będzie się równie dobrze grało co na konsolach.
Genialny artykuł poproszę więcej takich. Napisany lekko i ciekawie, widać że autor świetnie włada piórem i potrafi przedstawić realia w sposób ciekawy i zrozumiały.
dzień bez newsa o rdr 2, dniam straconym, powoli nie nadążam z blokowaniem tematów