Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14693352&N=1
Po gaz, po zastrzyki, wynieść psa, przynieść psa, młody kolejny raz przeziębiony... akopalipsa.
No rejczel.
Atak ciepłych frontów na matecznik, wygląda na to, że czekają nas podgrzewane Wszystkich Świętych i Zaduszki.
cały czas mam w głowie tekst o salonie i kominku i kolesiach wchodzących z reklamą :)
Ty nie kuś losu, bo wrócisz dzisiaj do domu z roboty, przekroczysz śluzę a tam w kuchni będzie się krzątał...
To może lepiej nie wracać?
(Wylądowało we wątku o reinkarnacji a miało być tutaj, ale i tak pasuje jak ulał).
No i jest już w Valhalli gdzie zostanie najlepszą Walkirią.
Spokojnie na moich kolanach.
Smutne.Ale na pocieszenie możesz sobie powiedzieć że było jej dobrze na tym świecie.Dużo psiaków tego nie ma.
Ależ Widzący wewśród żywych jest jeszcze.
Rozumiem, wigilia dnia zmarłych, ale żeby tak od razu zabijać Widzącego na śmierć?
Com Ci uczynił...?
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/uwaga-tvn-miron-b-zaginal-nie-zyje-zarzut-zabojstwa-dla-zony,813857.html
Bry.
U nas dzisiaj konsumpcjonizm kapitalistyczny porządził i żeśmy helołinowali, ku uciesze dziecków. Co prawda nie poszliśmy na słodyczowe żebry, a ino w domu rogi, czy ogony żeśmy sobie przyprawili, czy tam dodatkowe piszczele, aleśmy się - my starzy - ubawili. Dzieci takoż.
[edyta] Lechiandera nie zauważyłam! Kopę lat, Panie ten :))
Kanon ---> dobrze dobrałeś zdjęcie, bo chyba z Mateusza młodości, kiedy to jeszcze wyraz twarzy względnie szczery, oko mniej kaprawe i rzeczywiście wyziera jedynie konsumpcjonizm kapitalistyczny, a nie czyste szaleństwo :)
Ło matko.Skaldów swego czasu nie doceniałem.A to chyba pierwszy polski zespół który zaczął grać progresywnego rocka w Polsce i to bez kopiowania wzorców zachodnich tylko robili to po swojemu.A Łucja Prus ....nie wymaga komentarza.
Joł po odsypianiu nocki w pustej fabryce i spacerku.
AQA, Lechu - odpowiem tutaj bo nie wiem czy ktoś zagląda wyżej :) Mieszanka schroniskowa to była. Według naszej koleżanki weterynarz, owczarek z chartem. Było nam to obojętne bo osobowość miała iście pokomplikowaną. Serce za to wielkie i pusto nam w domu. Koty sobie miejsca znaleźć nie mogą, wychowała oba. Jak to Kanon napisał - przecudny zwierz.
Kanonu - nowy dodatek w Legendach. Sporo miesza bo już mam komplecik i używałem.
Ze starej polskiej szkoły rockowej to mi się przypomniała po wpisie JackieR3 grupa Romuald&Roman z Wrocka, która nie wiem jakim cudem uniknęła popularności... za to pozostała kultowa :P
https://www.youtube.com/watch?v=BisLBf6A7lc
Ze starej polskiej szkoły rockowej to głównie Cwynar Krzysztof.
Genialny tekst, liryczny a jednocześnie nieprosty.
https://www.youtube.com/watch?v=l53nJIFGGws
Nie wchodząc w kompetencje... to wrednie songwriterem zwanym tudzież dziadem polecę. Taki tam folk - shoegaze polski z lat siedemdziesiątych drugiej połowy.
https://www.youtube.com/watch?v=CIa_jt_emqA
Prawie co roku jakiś artysta po iluminacji śpiewa w Danzigerze takie treści wiekopomne.
Zresztą ten też nagrywany w Danzigerze, jakieś zatrucie powietrzne, czy co?
Przez to, że jest odrobinę słonecznie będę musiał przekopać trochę ziemi. Czy ja gdzieś wspominałem o chęci rozwijania umiejętności rolnictwo?
Bo umiejętności dzieli się na wrodzone i objawione.
Umiejętność "rolnictwo" zalicza się do wrodzonych, tak jak "poddaństwo" (dawniej niewolnictwo).
Do umiejętności objawionych należą (między innymi): "dobry pasterz"*, "pan"*, "zarządca"*, "pan kierownik"*.
*- przez wrodzonych wymawiane z dużych liter.
A umiejętności nadprzyrodzone ? Hakerstwo ,doliniarstwo ,kasiarstwo ,przedwyborcze łgarstwo ?
Przekopałem. Zero artefaktów.
Kanonu - nowa talia. Póki co wymiata, dwie pierwsze gierki wygrane z marszu, a nawet nie wiem jak tym grać :) Podpatrzona u Justina.
No to starociem co by zatrzeć te karciane wynurzenia ;)
Język polski pięknym jest, a dykcja tutaj gra rolę dużą.
https://www.youtube.com/watch?v=zTvYAE-MkGI
Nie prowokuj mnie bo jeszcze uznam, ze jest jakaś nadzieja dla Brazylii
https://www.youtube.com/watch?v=vQacvAQCUf4
A żeby tak czasem coś od siebie? Co? Nie? No dobra :-)
Niejaki Zog przybywa na Ziemię latającym talerzem, by powiedzieć, jak zapobiegać wojnom i leczyć raka. Przywozi te wiadomości z planety Margo, której mieszkańcy porozumiewają się za pomocą pierdnięć i stepowania.
Zog wylądował nocą w stanie Connecticut i zobaczył dom w płomieniach. Wpadł do domu, popierdując i przytupując, żeby ostrzec ludzi o straszliwym niebezpieczeństwie.
Pan domu roztrzaskał mu głowę kijem golfowym.
Ciekawy i szczery manifest wiele mówiący o obecnym dorastającym pokoleniu.
https://www.youtube.com/watch?v=4dpjhcQr0RM
„Brak sławy Trouta był całkowicie zasłużony. Proza w jego wykonaniu budziła grozę. Miał tylko dobre pomysły.”
Dlaczego człowiek zabija? Dla zdobycia pożywienia. Ale nie tylko, częściej przecież potrzebujemy napojów
No to idę się napić.
Święto lasu! Kanoniasty dał mi plusa. :P
A ta faszystowska pewnie tylko gadała, że tu zajrzy, co?
Tygrys ---> To my dziękujemy. :)
AQA ---> A bo coś ostatnio rzadko zaglądam, to i łatwo przegapić. . Od czasów upałów, com wtedy leżał, jak wieloryb na plaży, Pani tego. ;)
Się i Kawek pojawił.:)
A taki to prezenciorek ostatnio dostałem z fajniusią dedykacją. :) --->
A teraz półgodzinki dla każdego i dla wszystkich.
Byłem we w piwnicy, pacze a tam pluskwy się zalęgły, ale gdzie się zalęgły, byście nie zgadli, we flaszce się zalęgły.
https://www.youtube.com/watch?v=LmH3flL-iq8
Lechu, faszystowski pomiot jak to ma w zwyczaju, dużo gada i nic nie robi ;D
Korzystając z okazji, że palcami śmigam po klawiszach, zaszczepię pewną myśl:
Wiosenne Smocze Wspólne Latanie z użyciem mikstur, nalewek, naparów i ziół wszelakich. Pielęgnujcie łuski i pazury, oddech smoczy utrzymujcie w dobrej formie. A wiosną w porze marca lubo kwietnia, proponuję WSWL uskutecznić. Obecność obowiązkowa i wymagana. Piszę to byście się już przez tę francę zimę z myślą ową kołatali i nie dali jej zgasnąć. Howhg!
Już się kurfać boję. :D
Widzący, jeśli ktoś ma się ukatrupić, to tylko ja. Tobie wara!
Lechu ---> z puszczy na plażę i to jak wieloryb? Gdzież takie puszcze ?:))
Widzący ---> zaraz tam se newrati. Potrzebna tylko na starość dobra demencja albo ten Niemiec, co wszystko chowa i będzie git :)
Wyjaśnijcie mi, proszę, kto lub co to ten "faszystowski pomiot". Brzmi strasznie.
A na wieczór trochę Żaru, oklepanego i klasycznego.
https://www.youtube.com/watch?v=kSIMVnPA994
Joł!
Impreza rodzinna, pozamiejscowa, pod tytułem 80 lat minęło odbębniona jako kierowca.
Klimat złapałem - https://www.youtube.com/watch?v=UU2MhxyOEVU
Chyba się napiję... wódki.
Wrąbało mi posta... Spróbuje odtworzyć... he he he... :D
Otóż!
AQA ---> Taką puszczę mam ja, ale zdradzę Ci w sekrecie, że Tygrys też ma i to nazwaną!
Podobno. :P
Pomiot faszystowski ma się sam odezwać. I tyle! :) Wtedy poznasz. :)
Dzięki za Żarra! Jeśli on, to musi być zaraz ten koleś:
https://www.youtube.com/watch?v=94dY-QxjDiE
Tego jeszcze innego już zapodał Widzący, ale on tak ma.
Edytka:
I w sumie wyszedł post bez sera...
Poważnie, tamten był lepsiejszy... :x
Ło matko .Znowu jakieś wybory ? Tylko by się wybierali a robić ni ma komu.
ja i moja wątroba uważamy weekend w danzigu za udany
ale za dużo retro maniaków troszkę wysuszyło mój umysł
zaległości zostawiam na jutro do porannej kawy
Tak, Panie i Panowie, to jest poniedziałek.
Nasz wspólny poniedziałek, nie jakiś tam frywolny piątek (że o sobocie i niedzieli zmilczę), ale poniedziałek, co podkreślę.
Ano przed kostuchą ,podatkami ,zusem i poniedziałkiem nie ma ucieczki więc trzeba nauczyć się je kochać.
Pomyślmy. A gdyby tak poruszać się z odpowiednio dużą prędkością na zachód?
To co z poniedziałkiem?
Kurna , chyba tak się nie da .W końcu trafimy na linię zmiany daty.
Jakieś świństwo katary i kaszle zdziałało w narodzie. Dookoła sami prychający i smarkający.
Bosek jakiś mnie pokarał, co ja winny jak mnie nawet tam nie było ? Dobrze, że transport podgrzybków dotarł, to polecą z cebulą do śmietany i masła.
Galaretka mi teraz kicha i prycha. Chyba powinienem otworzyć sobie praktykę lekarską. Jak nie rolnik to medyk, a kiedy artefakty szykować, co?
Lechu ---> o Paaanie, nienazwana Puszcza! Dzicz, znaczy się:))
W ogóle wszyscyście jacyś tacy wyjechani z miast na stare lata :)))
Deser ---> nie no, artefakty zawsze trzeba szykować, a nie kiedy. Kopiąc szukaj, lecząc żądaj zapłaty w :))
[edit] trochę fajnej muzy :)
https://www.youtube.com/watch?v=L36av9T7G0c
miasta są dla dzieci i dla starców
wolność jest w puszczy lub innym lesie
Peter zawsze miodem na moje serce i uszy
macie większe doświadczenie w audiobookach?
od żony dostałem solarisa i bardzo mi się podoba, bo można sobie "poczytać" w samochodzie
https://www.youtube.com/watch?v=1cFzJUX99Ck
To mnie zaskoczyło, pozycja Gdańska w indeksie jakości życia, zawsze myślałem że gdzieś tak na czwartym, piątym miejscu w Polsce.
https://www.numbeo.com/quality-of-life/country_result.jsp?country=Poland
Zaskoczyło Cię ? Żyjesz sobie jak pączek w maśle, podśpiewujesz szanty, wozisz się do lasu, pluskwianką podlewasz, na łykend wyskok do Albionu, wieczorem do opery a po wszystkim w Karczmie zalegasz na barze i wieszasz psy na pogodę. Nosz kurwa....indeks życia go zaskoczył.
Strzelnica w każdym powiecie!
Moje dziecko wie co podrzucić :P
https://www.youtube.com/watch?v=312Sb-2PovA
Ja tam wiem co wiem i dzisiaj jest środek a jutro czwartek a Ty już mi tu ze swoją pokrętną logiką nie wbijaj szpili w zwoje bo nie dość, że w kieracie człapię to gardło mnie boli i zaraz pójdę szukać swojego Pograbka. I nawet nie próbuj mi pisać, że zaraz kaczych piersi w winie sprokurujesz tuzin i będziesz je zajadał popijając porto, bo wieczorem już blisko małego piątku a to czas wyruszyć na wieś i z przyjaciółmi kartofle zasypiać w ognisku i do nocy i gwiazd wznosić śmiechy i chichy.
No tu masz rację, trzeba mieć przyjaciół.
I dbać o nich.
A jako pierwsza środa miesiąca, to znaczy wieczór szantowy z!... przyjaciółmi.
Potem bardzo późny i zwykle bardzo obfity obiad w jakiejś gdyńskiej knajpie.
Dbaj tam o się i nie daj chorobie, grog myślę, dobry by był nad wyraz.
zebrałem roślinę i choć troszkę zaniedbana i w doniczce biedna całe lato na dworze rosła i się zapominało podlewać nieraz to dała zbiór co pewno do lata wystarczy
Pewnie taka roślina to naturalnie esencjonalna się zrobiła.
Do okadzania zamiast szałwii białej, żeby złe duchy się nie czepiały.
https://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_1875954307&feature=iv&src_vid=C6Le7luzv2Y&v=CpP1oYNsXwI
Szukaj czegoś w tym stylu, to tak zwane choppery.
Jakaś bardziej ręczna robota, podeszwa skórzana.
Link lekko z pupy, ale chodzi o zdjęcia.
https://www.zalando.pl/obuwie-meskie-kowbojki/
Tu jest coś lekko w tym stylu;
https://www.amazon.co.uk/Yellow-Cab-CHOPPER-combat-length/dp/B00BUD2FSQ
Spróbuj poszukać pod: sztyblety męskie z klamrą
Prowadzenie domowej lecznicy mode on.
W sobotę tworzę pierogi, a potem branżowa impreza. Planuję ewakuację po dwóch godzinach, bo potem kierownictwo przestaje ogarniać rzeczywistość. Ja wolę ten stan prywatnie :)
https://www.youtube.com/watch?v=FWCw0blnhN8
Moja psina ma w obroży migające światełko więc ktoś się kurna może jej wystraszyć.
We Wro rogale świętomarcińskie po 8,5 cebuliona za sztukę i stoją ziomki otoczeni pełnymi pudłami bo nikt nie kupuje :D
No dobra, LB ograne, a koledzy?
Z okazji Dnia Bez Odległości
https://www.youtube.com/watch?v=hwlYm918Bao
wzmacniacz zyskał wyświetlacz
głośniki zregenerowane
https://youtu.be/7em5haBGxz4
teraz można i w warsztacie słuchać porządnie muzyki
Jak to jest? Pijesz nalewkę na pluskwach a odbija ci się myszami.
Czary jakieś?
https://www.youtube.com/watch?v=4zAThXFOy2c
To jest takie fajne w sobotni wieczór, że nie mogę się z wami tym nie podzielić.
https://www.youtube.com/watch?v=xOR6ewWiqwE
Koleżanka Ola... Tawerna. Kawek zna, Kanon może skojarzy.
Zdjęcie fajne... Jordan.
Życzę Wam, moje smoki kochane, 100 kolejnych lat wolności dla Waszej małej ojczyzny.
Żebyście byli szczęśliwi razem z Waszymi bliskimi.
Żebyście nie musieli nigdy bronić tego co kochacie przed "onymi".
https://www.youtube.com/watch?v=ACqE-0ErffY
Karkówka daje radę.To jedyne mięsko co mi sie udało w Biedrze zajomać w sobotę.Nawet kurna wszystko na rosół wyszarpali ,włoszczyznę i mięsko.Chyba faktycznie markety po tej ustawie niedzielnej i świątecznej zarabiają dwa razy tyle.
Tak to się kończy jak księgowi chcą robić gry komputerowe. Dobrze im tak mobilnympatałachom.
https://mmorpg.org.pl/news/zobacz/akcje-blizzarda-leca-ostro-w-dol-glownym-winowajca-diablo-immortal
daliśmy i była bardzo dobra :)
wczoraj skończyłem Solaris i polecam szczerze. dawno tak łatwo i jednocześnie tak zagmatwanie do mnie literki nie trafiały
i jeszcze jedno
w raczej czego jesteście mile widziani przy okazji i bez okazji u mnie wszyscy. jak gdzieś po stolicy wielkopolski bądź okolicach to u mnie kojo zawsze się znajdzie
Dobrodziej błogosławi https://www.reddit.com/r/WTF/comments/9whu2v/new_addition_to_catholic_school_sports_day/
Cuda się zdarzają cały czas.
Na ten przykład kupiłem byłem monitor.
4K jak się patrzy, wszystko gra w nim piknie, ale będąc w posiadaniu słuchawków i głośników kupiłem monitor bez głośników.
Głośników nie ma w dokumentacji, nie ma również w opisie, nie ma na stronie producenta i grzecznie nie grają w monitorze.
Dnia dzisiejszego przygotowuję zmiany w bebechach kompa, wiec przełączam, odłączam i w ogóle.
Wśród odłączonych są i słuchawki i głośniki, kolejne uruchomienie i coś zaczyna grać.
Zgłupiałem w pierwszej chwili totalnie, nawet nie rozpoznałem co gra, sprawdzam słuchawki, sprawdzam kolumny (że niby nie wyłączyłem) i wyszło że grający jest monitor.
Pierwszy monitor co gra bez głośników.
No cuda, Panie tego.
Cuda jak u mnie w robocie normalnie :) Dobrze, że jutro mam nadal wolne bo zacznę domagać się szkodliwego.
Ostatnio ze szczegółami opisałem przypadek sieciówki, która rozłączona nadal działa generując byki i trzeba dziadostwo wyłączyć do pracy, a następnego dnia przejąłem awarię trwającą dobre dziewięć godzin bo genialny technolog ją włączył, potem rozłączył i cała linia zwyczajnie zdechła. Pięć minut roboty... jak zwykle nikt nie czyta tego co napisano dzień wcześniej :P
To łyka i wio - https://www.youtube.com/watch?v=P_kn2rtuc4o
Deseru nie kozacz tam bo zostaniesz głównym technologiem a potem to już prosta droga do zostania wielkim elektronikiem.
https://www.youtube.com/watch?v=e7kJRGPgvRQ
Z dobrych wiadomości, mi się nie chce.
Ze złych - muszę.
Edit -> https://www.youtube.com/watch?v=ZEIqOmAtDUg
Mordy wy moje zdradzieckie, nalewkę rozlewam do butelek to i przypływ ciepłych uczuć mam dla was.
Robita jakies nalewki?
Czy wypijata na bieżąco?
Owszem, że wstydem wyznam, iż wypijam na bieżąco, o ile mnie akurat stać. Ale - z racji spożycia i nie tylko - darzę Was olbrzymią atencją :-))))
O! Ty! Bezwstydny!
Na bieżąco, nic a nic nie myślisz o przyszłości?
Nawet o tak odległej jak "na za tydzień"?
Perspektywę tygodnia zwykle posiadam. Dzięki czemu nie spadam poniżej 76 kg. Ale żeby chomikować alkohol? Czynić zapasy na chwilę czarną? A kiedy to miałem jasne? :-)
Pijątek, znaczy do roboty na noc. No, szału nie ma.
Polędwiczki w sosie słodko kwaśnym sobie zrobię, zanim pójdę.
W okolicach piątej nad ranem na mojej wsi było dwa na minusie. Zapomniałem czapeczki wychodząc na fajkę w robocie.
https://www.youtube.com/watch?v=luu3-At0qJA
No i znów się zakapućkałem.
W każdym razie dach u mnie wymieniony i tylko nerwa trochę spsutego było. :)
No i tym samym plan, który wdrażałem został prawie wykonany. Niektóre sprawy się zdezaktualizowały na całe szczęście, więc zostały z planu wykluczone. :D
Najważniejsze, że się uparłem i dałem radę! O! :)
A dwa plusiki to już naukowiec?
https://www.youtube.com/watch?v=R7hjm-ODUTU&start_radio=1&list=RDMMR7hjm-ODUTU
A to się przyczaili.
Zrobiliśmy sobie wczoraj kino. Był film z reklamy poniżej. Przy napojach warto. Widoczki kuszą letnią wyprawą do syna starszego. Chyba mu się ojciec zwali pospać na podłodze ;)
https://www.youtube.com/watch?v=zGqhv6lSs9g
A jaki to dzisiaj dzień mamy? Bo, że jutro weekend to wiem :)
W noc ciemną, odganiając wilki iść będzie trzeba budować lepsze jutro.
https://www.youtube.com/watch?v=uPWQfAv_qBQ
https://www.dailymotion.com/video/x2rbd9k Leon kochał piękne kobiety
trudno wyczuć czy być grzebanym jak jest ładnie czy napierdziela złem pogodowym
Śniegu napadało.
"CBS właśnie zaczęło prace koncepcyjne nad nowym sezonem kultowego także w Polsce serialu "Northner Exposure" czyli "Przystanku Alaska". Mówi się o powrocie głównego bohatera, którego grał aktor Rob Marrow."
https://www.youtube.com/watch?v=CvzAd-vQ6l0
Kanonu - w Legendach jakieś szaleństwo. Co kilka godzin zmieniają oferty. Właśnie nabyłem 9 pakietów za 100 złotka.
Ja przedwczoraj nabyłem, nawet jedna legenda wpadła ale niestety ta z tych posiadanych.
Przystanek najlepszy :) Przy okazji polecam http://lubimyczytac.pl/ksiazka/183986/chris-o-poranku-milosc-zycie-i-karma-enchilady
https://www.youtube.com/watch?v=uhfNtSjieno
"Pewnego zimowego dnia, ja i mój przyjaciel Joey King George okradliśmy wytwórnie płytową w Wirginii Zachodniej. W jego domu słuchaliśmy skradzionych nagrań. Dedykuję tą piosenkę Tobie Joey. Zimę trzeba zwyczajnie przeczekać. Jak mówił Karl Jung: Pogódź się z żalem a Twoja dusza rozkwitnie".
Chris o poranku
https://www.youtube.com/watch?v=ieEMEXEuk9w
Pamiętacie o narodzinach ludzkiego ducha. Znajdziecie go w każdym z nas. A propos, druga historyjka. Chucka poznałem w pudle. Powiedział do mnie. Chris przeżyj każdy dzień jakby to był twój ostatni. To mocno oklepane ale właśnie tak trzeba. Codziennie powinna być wiosna i codziennie powinniśmy budzić się odrodzeni. "Wnet się z ziemi poderwałem i świat krzykiem przywitałem. Mógł go wydać jeno człowiek co zmartchwystał choć był w grobie. Konary drzew obejmowałem, do ziemi się przytulałem, ku górze ręce drżące wzniosłem, śmiechem ku niebu się zaniosłem".
Skoro wolne to przyjemnie mi się piwo popijało ale nie... musiał mnie wkurw trafić.
Przyznam się... kupka wstydu, lubię Toma Jonesa.
https://www.youtube.com/watch?v=CWK1F1b5uRg
Panienki z The Bangles odkryły swego czasu jak chodzili starożytni Egipcjanie https://www.youtube.com/watch?v=Cv6tuzHUuuk
Tygrys znowu ogrywałeś z kumplami retro tytuły, jest szansa że jak następnym razem wpadnę to nie skończy się jak ostatnio ? :D
Chciałem coś mądrego, wiekopomnego, a tu zwykła dupa. Od dawna nic mnie tak nie zaskoczyło, w sumie, ciekawe.
Gdyby ktoś próbował zrozumieć, to sam nie rozumiem. U nas wszystko ok :)
Nowy Laibach na styczeń się szykuje
https://www.youtube.com/watch?v=5jqOSDq0Ssc
Wielkie poruszenie na dzielni, po prawie rocznej przerwie spowodowanej przebudową, na nowo otwiera się Lidl.
Się obśmiałem serdecznie, niestety tylko dla rozumiejących rosyjski:
https://www.youtube.com/watch?v=ekse7Jye61k
No nie daję rady Waszego biadolenia czytać regularnie, no! :P
Kanon ---> Drugi plus?! Zaczyna być to mocno podejrzane. :P
Sprawa z dachem się nie zakończyła, poniewóż koleś z firmy chce dokument urzędowy o mojej zmianie nazwiska, które niedawno zmieniłem i nie może pojąć, że to nie jego sprawa. :D
Przez to rozliczyć się nie możemy do końca, na co w sumie mam wylottowane. Jego problem. :)
W każdym razie liczę, że zostanie parę grosza, coby sobie sprezentować bardziej godny spęd w grudniu i zafundować drugi dodatek do GW2. :)
Lechu pamiętaj, że starcy muszą się wspierać ;D Zwłaszcza Ci pamietający czasy przed makaronem.
Jakimś wielkim fanem Queen nie jestem .Ale koncert poświęcony pamięci Freddiego transmitowany "na żywo" w naszej TVP obejrzałem z dużym wzruszeniem.Kurka ,ludzie w tamtych czasach naprawdę w TV można było takie rzeczy zobaczyć.
Kanonie, Kanonie...
BTW Az tak lubisz Quenn? Tylko pytam. Jakby co.
Pamiętajmy wszyscy kurwa o kuchni|!
Choć porównanie jest zacne, to i tak bardziej mi pasuje do FB... :x
Może jakaś mała, szczątkowa, ale jednak w końcu szansa!?
Nie szkoda?
Odpowiedzialność zrzucamy na Widzącego, jakby co!, który jak zwykle wykpi się słodkim i cudownym słowem, więc kozłem ofiarnym zostanie ... Deser!
Prawda!?
ZApomniałem o pewnej muzie...:
https://www.youtube.com/watch?v=f8aT9oRp95A
Uwielbiam od dziecka.
Ale o co chodzi z tą kuchnią nie ogarniam.
https://www.youtube.com/watch?v=CEjU9KVABao
"Blisko dziewięć kilogramów kokainy w kartonach z bananami odkryli pracownicy sklepu spożywczego w Sokołowie Podlaskim (woj. mazowieckie). Policja wszczęła postępowanie w sprawie".
Chyba skoczę do sklepu.
https://www.youtube.com/watch?v=JW4iRcv2JGc
Wróciłem z wypoczywania, właściwie jestem wrócony.
Trochę otuchy wraz z nadzieją mam dla was: https://www.youtube.com/watch?v=If9VmBlp82c