W co gracie w weekend? #271: Gra po grze w Dragon Queście XI, znajomi Miku Hatsune i multiplayer w Uncharted 2
Zafundowałeś sobie widzę sporą dawkę frustracji, ale z drugiej strony, jak podszlifowałeś cierpliwość! :)
U mnie w ten weekend dominować będzie Yakuza 4, w której zatopiłem się dobre kilkanaście dni temu. To moja pierwsza wizyta w Kamurocho i muszę nazywać się nie lada szczęściarzem, że już niedługo po przylocie miałem okazję spotkać kogoś tak charyzmatycznego jak Shun Akiyama.
Za niedługo planuję zacząć swoją relację z Japonii na blogu, ale najpierw jeszcze chcę dokończyć trwające opowiadania Red Steel i Resident Evil 2. Fanów obu tytułów zapraszam do Gralingradu. Wybaczcie Towarzysze tę drobną prywatę. ;)
U mnie od kilku dni Utawarerumono: Mask of Deception (PS4). Visula novel z elementami taktycznego RPG. A że lubię historie więc wciągnęła mnie dość szybko. Dużo dialogów i humor. :)
Miłego weekendu!
Weekend pod znakiem dusz, mieczy i cudownie przesadzonej pompatycznej narracji, czyli łupię w Soulcalibura :)
Tokyo Xanadu eX+ 66 godzin, kurła. To jest prawdziwa gra-usługa a nie syf od Ubiszaftu. Po zakończeniu i napisach jest true end/epilog, kolejne napisy a potem jeszcze after story :O Ta gra chyba jest nieskończona. Już miałem kończyć dzisiaj ale trzeci final boss mnie zabił... Fajnie, jak tak dalej pójdzie to do końca roku skończę...
Pillars of Eternity II, 39h. Strasznie mi się podoba ale z drugiej jakoś mało grałem w tym tygodniu. Gdy napotkałem quest gdzie w trakcie rozmowy mogłem użyć dyplomacji 18 to myślałem, że da się to rozwiązać pokojowo. Parę godzin później wracam z dyplomacją 18, radośnie klikam opcję dialogową... nope... mordujemy wszystko... Nie wiem ile to końca jeszcze, zadań pobocznych w dzienniku jakby mało, muszę se dawkować doznania.
No tego, miał być jRPG z XI w nazwie, już się nahajpowałem czytając co tam squaresofter wypisuje w swoich wpisach, ale nope. Okazało się że jestem jedną z 5 osób na świecie którym gra nie działa. No dosłownie naliczyłem na forum Steama 4 inne osoby którym gra po prostu nie chce się włączyć. Zobaczymy czy jedyne rozwiązanie jakie znalazłem coś da. Trzymajcie kciuki bo jak tego nie włączę to się chyba potnę...
[Trzyma kciuki]
Wypróbuj każdy możliwy sposób na uruchomienie jaki znajdziesz. Mi kilka gier ze Steama też nie chciało działać a po ich ponownym pobraniu zaczęły działać same z siebie. W Dragon Questa XI naprawdę warto zagrać, bo to tytuł, o którym ciężko jest zapomnieć po jego ukończeniu.
Dalej gram w Nier:Automata. Jak to jest, że Japończycy robią takie wspaniałe gry? To nie są zwykłe produkty - ot bezduszne i bezpieczne wydmuszki zachodnich deweloperów. W grach japońskich deweloperów czuć tę niesamowitą duszę i pasję włożoną w tworzenie danego tytułu. I nawet jeśli są to gry czysto nastawione na zysk spod szyldu molochów pokroju Square Enix, Segi czy Nintendo to zawsze czuję, że jednak producenci czy tam twórcy chcieli osiągnąć coś więcej niż stworzenie zwykłego i bezpiecznego zabijacza czasu bez żadnej głębi, który dzięki swojej prostocie trafi do jak najszerszego grona odbiorców.
Taka specyfika... Mi osobiście niesamowicie odpowiada. Persona 5, Yakuza 0, Nier... Ten rok stoi pod szyldem odkrywania japońskich perełek.
Japończycy to perfekcjoniści i pracoholicy. ;) Inna kultura i wartości niż np. w amerykańskiej "papce". Bajki Disneya są świetne ale jakże różne od filmów Studia Ghibli. Podobnie i gry. Szkoda tylko, że nie wszystkie japońskie produkcje, godne uwagi, trafiają do Europy. A raczej trafiają się nam rykoszetem, bo rynek amerykański jest ważniejszy.
Ej Yo. Wyłączyłem Afterburnera w akcie desperacji i działa ten DQXI....
Tak więc, pograłem godzinę, doszedłem do zapisu u proboszcza. Co się rzuca od razu w oczy? Tragiczna optymalizacja. Asasyny chcą mi spalić CPU a to GPU... po zejściu z góry w wiosce to jedno i drugie się pali.... Ehhhh, framerate też jest niestabilny jak diabli... jak żyć?
Początek gry taki jakiś normalny, żadnego szoku nie przeżyłem. System walki bardzo prosty i przyjemny. Zobaczymy jak będzie dalej.
6 rozdział w Yakuza 0. Gra fabularnie jest obłędna. Doszło mi kupowanie nieruchomości, misje poboczne są FENOMENALNE, a walki chyba nigdy mi się nie znudzą.
Z chęcią rzuciłbym się na całą serię, ale boję się że może mnie to zmęczyć. Po Zero odczekam jakiś czas i uderzę w Kiwami. No chyba że w listopadzie rzeczywiście będzie w Plusie:D