Witam wszystkich,
sprawa z kategorii takich, którymi policja się nie zajmuje, ale osobiście chciałbym pewnemu naciągaczowi zrobić piekło - dla zasady :) Przy okazji ustrzegę też kolejnych użytkowników przed podobnymi sytuacjami z jego udziałem i na większe kwoty.
Utworzyłem zlecenie do wykonania w znanym serwisie na "O". Dotyczyło szybkiej poprawki kodu. Zgłosiło się kilka osób, wybrałem jedną z nich i posłałem instrukcje. W skrócie: brak wykonanej jakiejkolwiek pracy, pobranie zaliczki 75 zł i oczywiście brak chęci jej zwrotu. Błąd z mojej strony ewidentny, tu już nie o to chodzi żeby mnie pouczać bo liczyłem się z ryzykiem wysyłając kasę :)
Mam zestaw danych (imię, nazwisko, adres - to może być fałszywe; numer konta bankowego na który poszedł przelew, adres email). Na maile odpisuje do tej pory, cały czas jest aktywny, mimo że sprawa ciągnie się od sierpnia. Jest jakiś sposób żeby go ukrócić lub namierzyć? Jestem przekonany że innych użytkowników serwisu też naciąga, bo zgłasza się do wielu zleceń.
Z góry dzięki za kreatywność :)
Dawaj mi namiary i kasuje typa.
Dawko --> wolałbym najpierw sam spróbować, bo jak wkleję tutaj adres email to ktoś dla beki zacznie mu pisać i gość się zawinie, po czym utworzy konta na nowe dane i niczego się od życia nie nauczy ;)
Co to za serwis?
Chętnie zajrzę jak sobie można zorganizować kasę bez podpisywania żadnej umowy itp.
osobiście chciałbym pewnemu naciągaczowi zrobić piekło - dla zasady :)
75 zł
https://www.youtube.com/watch?v=8t9x_y3vFic
Rozumiem że nie ma możliwości rozwiązania sprawy przez właścicieli serwisu? Jak nie, to potraktuj to jako nauczkę.
Dzwoń po siare. On takich synków zjada na śniadanie popijając harnasiem a na końcu głośno bekając.
Jak wiemy Siara jest programistą, na jego kodzie hula większość silników, on da radę.
Ha ha przeciez on juz za te 75 zl dawno harnasie wypil.
Co ty wogole chcesz? Podpisywales jakas umowe? Wszystko na gebe zalatwione to jak mu teraz udowodnisz? Bank nigdy nie ujawni danych swojego klienta, chyba ze podjedziesz z nakazem sadowym.
Szukasz jak Janusz innych Januszy do wykonania pracy za grosze, zamiast wynajac specjaliste i podpisac umowe to teraz masz.
Jakby w gre wchodzilo 7000zl to bym jeszcze zrozumial, a ty marnujesz prad na pisanie watkow za 70zl.
Dobrego codera nie znajdziesz za 70 dycha fyi
Na wezwanie.
75 było tylko na zasadzie ruszenia tematu, tak żeby zaczął analizować zlecenie i podał wycenę ostateczną.
Nie marnuję prądu, mam czas to chętnie utrudnię życie takim osobnikom jak ten wspomniany :) myślałem, że są jakieś proste sposoby na namierzenie, tyle.
Jak zaznaczyłem w pierwszym poście, nie chodzi mi o słuchanie kazań bo za tę kwotę byłem gotów podjąć ryzyko i zależało mi na czasie :)
Natomiast teksty "to teraz masz" oznaczają, jak rozumiem, aprobatę dla naciągacza - tak? Czyli oszustwo to sytuacja naturalna i winna jest tylko strona, która zaniedbała. Ma to sens ;)
Ale czego oczekujesz, tak realistycznie?
Jak chcesz samemu kombinować to przemyśl to dwa razy, bo możesz przez nieuwagę narobić sobie bigosu.
Jak zostałeś oszukany to udaj się na najbliższy komisariat i zgłoś to wykroczenie (ta kwota to 15% tego, od czego zaczyna się przestępstwo).
Jak biznesmen jest aktywny to takich zgłoszeń może być więcej i niedługo się okażę że złapią i może odzyskasz te parę zł.
Albo dostaniesz za 5 tygodni list z informacją o umorzeniu.
Oszustwa internetowe nie mają żadnego pułapu minmalnego kwoty. Traktowane są jednakowo nawet przy małych sumach.
JJ - > realistycznie? Realistycznie to w sumie nie ma o czym mówić, nie zależy mi na odzyskaniu kwoty bo wiadomo, że przepadła. Cele, które mam w głowie są dwa:
1. uchronić innych użytkowników przed naciągaczem (serwis potwierdził, że zablokuje konto jak zgłoszę sprawę na policję i im potwierdzę. Właśnie to robię online)
2. uprzykrzyć życie gościowi w jakikolwiek sposób :) Właśnie przez takich jak on trzeba na każdym kroku mieć się na baczności a dzięki małym kwotom jest niestety bezkarny.
1. uchronić innych użytkowników przed naciągaczem (serwis potwierdził, że zablokuje konto jak zgłoszę sprawę na policję i im potwierdzę. Właśnie to robię online)
I założy dziesięć innych kont.
OLX to serwis do handlu, z założenia, lokalnego- w sensie transakcji dokonywanych osobiście. Czarno na białym od zawsze pisali żeby nie wysyłać kasy w ciemno.
2. uprzykrzyć życie gościowi w jakikolwiek sposób :) Właśnie przez takich jak on trzeba na każdym kroku mieć się na baczności a dzięki małym kwotom jest niestety bezkarny.
Możesz mu na maila codziennie pisać, że mu brzydko pachną stopy :) Mając konto bankowe i maila, który może być w minutę zlikwidowany, w tej kwestii niewiele zrobisz.
Napisz wirusa wyślij mu z innego konta, że w tym pliku ma informacje co ma dla ciebie wykonać.
Dzban pobiera i nie ma płyty głównej.
Jeśli chcesz załatwić delikwenta to najskuteczniejszy sposób to na prowokację.
Wymyslasz coś na co się skusi i będzie przestępstwem zbierasz i rejestrujesz i dokumentujesz oszustwo od początku do końca i zgłaszasz na policję sprawę z dowodami.
To tak jak wiesz ze masz do czynienia z lapowkarzem to wymyslasz sprawę na która pójdzie lapowkarz rejestrujesz sprawę wraz z przyjęciem łapówki i zbierasz dowody i zglaszasz policji.
Super pomysł z łapówką!
Wręcz kolesiowi 1 mln i na policję z nim.
To tylko przykład o co chodzi. Z lapowkami to nie działa bo karalne jest również wreczanie politycy się zabezpieczyli. Ale oszustów można przechytrzyć. W sumie głównie tak wpadają. Wiadomo do niektórych policja się nie zabiera bo za słaba szkodliwość a za dużo z tym roboty ale nic nie szkodzi ułatwić pracy policji i dostarczyć jej dowodów.