Battlefield 5 zmienia się po zakończonej becie
EA wciąż uznaje m.in. słowo „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe.
Raczej nie chcą żeby ludzie przypominali o tym, że podczas IIWŚ na froncie europejskim walczyli głównie biali mężczyźni a oni chcą zaszczepić w głowach młodych ludzi inną wizję IIWŚ. Już robi się męcząca ta cała amerykanizacja wszystkiego.
Ten tytuł obok drugowojennych strzelanek nawet nie stał. Ta gra nie ma nic wspólnego z tematem II wojny światowej. Dla mnie, pasjonaty historii a zwłaszcza I i II wojny światowej to jest jakiś nieśmieszny żart. Gra jest dla mnie spalona i nie kupię jej choćby była na promocji za 30 zł.
Jedna zmiana istotna, reszta zdupy.
Zdaniem graczy zwiększy to przyjemność płynącą z rozgrywki, nawet jeśli lekko ucierpi realizm starć.
REALIZM :D
Nazywanie tego czegoś "drugowojenną strzelanką" to obraza dla prawdziwych drugowojennych strzelanek.
Według mnie to będzie crap... Multi się znudzi po 5 godzinach, już za tą kasę lepiej kupić RDR2 czy AC:Odyssey i pograć w wciągającego single.
EA wciąż uznaje m.in. słowo „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe.
Spoko moich pieniędzy nie dostaną/zobaczą, nie mam najmniejszego zamiaru wspierać firmy propagującej rasizm i ksenofobię.
Według mnie to będzie crap... Multi się znudzi po 5 godzinach, już za tą kasę lepiej kupić RDR2 czy AC:Odyssey i pograć w wciągającego single.
Mają jeszcze sporo czasu do dnia premiery, wiec dużo rzeczy może ulec zmianie - więcej wiary.
Bo tym co ujrzałem w wersji BETA, nie jestem zachwycony, jak większość weteranów Battlefield, ale pozostaje nam poczekać na finalną wersję gry - a możemy się pozytywnie zaskoczyć.
Nie chce wspominać że Battlefield 4 w wersji BETA nie był idealny, jak również przez dłuższy czas po premierze...
...poczekamy / zobaczymy co z tego wyjdzie.
mają bardzo mało czasu - wątpię, czy nawet półtora miesiąca.
Sporo czasu? Chyba żartujesz.
Powinni jeszcze zmienić coś z jasnością. Jeśli jesteśmy w budynku to wtedy to co na zewnątrz jest prawie nie widoczne. Tak samo na odwrót i do tego niektóre miejsca zbyt jasne albo zbyt ciemne. Trochę jak jakiś symulator inwalidy. Nie oślepia mnie naturalne światło, a na pewno nie tak jak to pokazują w grze. Myślę że nawet podczas WWII nie posyłali ślepców na front.
Ogólnie jeszcze daje im szansę i czekam co zmienią. Sama rozgrywka mi się podoba, lepsza niż w BF1. Ale cała reszta zmian to jakaś pomyłka.
Przez system attrition można się poczuć jakby się grało w jakieś MMO lub cokolwiek innego kojarzonego z pracą: idź tam (miejsce gdzie jest ammo i HP), żeby wrócić na pole bitwy i się postrzelać z innymi. To nie jest fajne.
BF1 kupiłem w preorderze za ponad 300zł (wymaksowana edycja) i po ich łatkach zmniejszających wydajność nauczyłem się, że następnego BFa nie kupię nawet gdyby był 20zł. Obczaję chętnie kiedyś w darmowym weekendzie (pewnie znowu w marcu będzie) :)
BF1 kupiłem w preorderze za ponad 300zł (wymaksowana edycja)
nauczyłem się, że następnego BFa nie kupię nawet gdyby był 20zł
jesteś przykładem konsumenta niemal idealnego - kupuje preordery, trochę ponarzeka ale kupi następne produkty tego wydawcy
nic tylko przyklaskać
^Jak go stać to kupi i tyle, co ci do tego?
Jak się nie sprzeda to będzie sygnał, że coś jest nie tak, jak się sprzeda to wszystko zostanie po staremu. Rynek zweryfikuje, a nie banda wstawiająca wiecznie memy o EA i Ubi.
Kupi, pogra, stwierdzi, że syf, odsprzeda. I pogra w coś innego.
^Jak go stać to kupi i tyle, co ci do tego?
Kupi, pogra, stwierdzi, że syf, odsprzeda. I pogra w coś innego.
Nawet nie chce wam się ruszyć głową
Nie widzicie sprzeczności w jego poście? Narzeka na grę ale nadal kupuje, do tego w preorderze i najdroższą opcję.
Co mi do tego? To, że chciałbym pograć w dobrego BFa bez udziwnień i problemów technicznych ale ludzie jak oni głosują portfelem na dobrze reklamowany hypem gruz.
Za to polecam przenieść się do konkurencji bo taki Rising Storm Vietnam jest bez udziwnień (pakowanie magazynków w przeciwnika, połowa graczy to snajperzy etc.) w realiach które gracze domagali się od większych wydawców...
A to właśnie głosowanie potrfelem wymusza na wydawcy (a ten na twórcach) by zmienili swoje gry na lepsze.
Swoją drogą to śmieszne że taki Apple latami tresował swoją bazę klientów by łykała ich bzdury (sam uważam że mają dobry sprzęt ale nie bez wad) natomiast gracze bez tego kupują bezmyślnie co im się podstawia podczas festiwalu hypowania.
Masz oczywiście rację. Hype w mojej głowie na tę grę był maksymalny (ostatni taki miałem w 2011 roku, więc to coś znaczy) i dla tej gry zmieniłem kompa, bo w open becie mi się strasznie rozgrywka podobała. Liczyłem naiwnie, że będą serwery, pluginy etc. jak w BF4. Popełniłem błąd i tyle - przecież się przyznaję. Raz na 7 lat to nie jest często (tak myślę).
EA wciąż uznaje m.in. słowo „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe.
Raczej nie chcą żeby ludzie przypominali o tym, że podczas IIWŚ na froncie europejskim walczyli głównie biali mężczyźni a oni chcą zaszczepić w głowach młodych ludzi inną wizję IIWŚ. Już robi się męcząca ta cała amerykanizacja wszystkiego.
Jedna zmiana istotna, reszta zdupy.
Zdaniem graczy zwiększy to przyjemność płynącą z rozgrywki, nawet jeśli lekko ucierpi realizm starć.
REALIZM :D
Nazywanie tego czegoś "drugowojenną strzelanką" to obraza dla prawdziwych drugowojennych strzelanek.
Ten tytuł obok drugowojennych strzelanek nawet nie stał. Ta gra nie ma nic wspólnego z tematem II wojny światowej. Dla mnie, pasjonaty historii a zwłaszcza I i II wojny światowej to jest jakiś nieśmieszny żart. Gra jest dla mnie spalona i nie kupię jej choćby była na promocji za 30 zł.
Dla Ciebie ?
A jaki to musi być szok dla jeszcze żyjących weteranów widzących coś takiego na plakatach w sklepach czy w reklamach telewizyjnych ?
Ci goście umierali byśmy my mogli żyć, a teraz ukazuje się ich jako kolorowe panienki w pełnym makijażu biegające w mundurach.
Każda gra o tematyce wojennej musi być szokiem dla weterana a nie tylko BF5
O weteranach nawet nie wspominam, oni teraz patrzą tylko i kręcą głową z niedowierzania jak obecne i "postępowe" pokolenie ma wizje i "wiedzę" (a raczej jej brak) na temat tego najbrutalniejszego konfliktu w historii świata. Ale zobaczycie, że za parę lat będzie jeszcze gorzej. Telewizja, internet, social media robią jakąś chorą wizje świata, przepraszam ale ja w to bawić się nie będę.
EA wciąż uznaje m.in. słowo „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe.
Spoko moich pieniędzy nie dostaną/zobaczą, nie mam najmniejszego zamiaru wspierać firmy propagującej rasizm i ksenofobię.
Ta beta mnie zanudziła, 3 mecze i uninstall poleciał bez żalu. Tu nie chodzi nawet o brak klimatu, ale po prostu nic mnie tu nie przykuwa. BF 1 dlatego dobrze się sprzedał, bo podejmował dawno nie ruszanej przez deweloperów gier AAA stylistyki. BF V w ogóle nie różni się od poprzedniej części, nie czuć tego przeskoku czasowego. W gameplayu jest to samo, poprawili tylko feeling strzelania, a nadal spawny są okropne czy snajperzy są w ogóle OP.
EA wciąż uznaje m.in. słowo „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe. Można się więc spodziewać, że czat w finalnej wersji Battlefielda V – podobnie jak w becie – będzie je cenzurował (obok wyrazów takich jak „nazista”, „żyd” czy… „Titanfall”).
Od pieniędzy chyba im się coś poprzewracało.
Niby słuchają, a nadal nic nie słyszą.
Niech wprowadzą więcej snajperów w miniówkach a będziemy mieć pełne Sim War Story.
To o czym ci devowie mówią to jest kosmetyka, pudrowanie niesprawnego produktu, aby wyglądał lepiej. Tu jest potrzebna całkowita przebudowa, przeprojektowanie wszystkiego a zacząć trzeba od edukacji na temat II Wojny Światowej tych co tą grę robili.
Mam w takim razie nadzieję, że wielu " łajt menuf " tej gry nie kupi. Eh czasem się tęskni za czasami choćby pierwszego Modern Warfera i dedykowanymi serwerami. Można było pogadać, pośmiać, a nawet powyzywać się i nad wszystkim czuwał co najwyżej właściciel serwera/admin. Nie było takiej paranoi.
Tyle się pisze o kobietach w BF - ie, a prawie nikt nie zwraca uwagi na Tygrysy jeżdżące po ulicach Rotterdamu w 1940.
A) Nie było żadnej bitwy o Rotterdam - było jedno bombardowanie i miasto się poddało.
B) Nie było tam żadnych kobiet w mundurach.
...
Więc jakie ma znaczenie czy jeżdżą tam Tygrysy, KW-2, Leopardy czy Lamborghini ?
Nie było żadnej bitwy o Rotterdam - było jedno bombardowanie i miasto się poddało
Czy aby na pewno? http://www.historycy.org/index.php?showtopic=88207
Joł człowieku w operacji Battleaxe w Battlefield 1942 brytole mają dostęp do: M4 Sherman, M10 Wolverine, M7 Priest.
Szwaby natomiast mają: Tygrysa i Wespe to wszystko w połowie roku 1941. Wtedy jakoś nikt nie narzekał na dostępność tych pojazdów które były wtedy fazie dostaw/projektowania/produkcji.
Jeszcze dziwniejsza akcja jest na mapie Guadalcanal japońce mają tam dostęp do artylerii niemieckiej produkcji Wespe.
Rzeczywiście oburzenie na Tygrysa jeżdżącego po Rotterdamie w 1940 w grze jest jak najbardziej uzasadnione.
A ten pierwszy screen prezentuje kadr z filmu "Ostatni Mohikanin 100 lat później"?
Co nie zmienia faktu, że sam mundur na pierwszym screenie w artykule jest z kosmosu.
Łeeee... Nie powiodło, ktoś w EA jednak przekartkował jakieś książki.
Jeden pracownik DICE napisał na twiterze że będzie możliwość wyłączenia cenzury czatu. Jak na trochę większej ilości amunicji może ucierpieć realizm starć? Taki żołnierz niemiecki podczas IIWŚ miał chyba około 60 pocisków do Kar98k. W BfV nawet jeżeli dadzą więcej tej amunicji, to zapewne będzie to mniej niż połowa.
Taki żołnierz niemiecki podczas IIWŚ miał chyba około 60 pocisków do Kar98k
tyle że prawdziwa walka podczas 2 WŚ toczyla się na innych zasadach niż runda w grze komputerowej
@SpecShadow tak rozumiem to, ale DICE raczej nie pisząc o ucierpieniu realizmu starć dając trochę więcej amunicji. Przecież z dużą czy mała ilościom pestek ta gra dalej nie posiada żadnego realizmu strać.
Ja w becie grałem głównie snajperem bo nim można było się najdłużej utrzymać przy życiu i można było zabić więcej osób. Reszta tylko biegała z malutką ilością amunicji i ginęła jak muchy.
A medykami prawie nikt nie grał.
Zawsze byłem fanem Battlefield bo najbardziej interesowały mnie FPSy które jak najlepiej oddawały realia (nie mylić z realizmem) danej epoki. Absolutnie kochał BF3, BF4 i bardzo lubiłem (ale już zaczęły się zgrzyty) BF1. Ale BFV nie ma NIC wspólnego z II wojną światową i jej klimatem. BF traci swoją tożsamość i poszedł bardziej w stronę CoD tym razem.
Niestety, ale po becie Blackout na PC z przerażeniem stwierdzam, że po raz pierwszy moja kasa pójdzie na nowego CoDa, a nie Battlefielda.
Szkoda.
Idę pograć w BF4.
Kiedyś wolałem CoDa, po MW(1) i World at War które były wydane ponad 10 lat temu, nie miałem chyba długo w co grać, BF3 wszedł mega się spodobał.
BF4.. zrobiłem preorder (ostania gra spreorderowana, dzięki za nauczkę! Cenię sobie te gry, jak DayZ, BF4 i Nier Automata, że mnie nauczyły nie kupować early accessów, preorderów ani gier zaraz po premierze) i znowu nie miałem strzelanki. To były czasy Rocket League mocnego ;)
Potem wyszedł BF1, ale wszedłem w niego na początku tego roku.. mega mi weszła gierka. Idealna do pogrania jak już mózg się wyłącza przy RPGu lub się nie chce nic wymagającego jak Stellaris.
No i miałem straszne nadzieję do BFV. Już kij o tę II WŚ, co generalnie mam im za złe, że tak straszne wydarzenie które miało miejsce, zostało olane ciepłym moczem.. ale nie o to chodzi w BF.. chodzi o strzelanie. I co z tym strzelaniem? No mnie nie weszła beta zupełnie. Przestałem tej gry bronić nawet pod względem gameplaya, bo sam gameplay wydawał mi się słaby. Może za rok, jak będize mocno spatchowane i promka mocna..
Po premierze będą łatać grę przez kolejny rok jak było z BF4.
Zaczną się słuchać graczy na forach i patche będą co miesiąc.
Dla mnie największą głupotą w serii Battlefield jest respawn przy dowódcy... Traci to naturalność i realność bitwy!
W ogole respawn powinni zlikwidowac...mialbys wtedy wieksza imersje z gra.... ;)
Czytam tylko opinie, oglądam gameplaye i to mi wystarczy. Nie sięgnę po tego BFa. Gdyby więcej inspiracji czerpali z genialnego w swoich czasach BF 1942 a mniej ze współczesnych strzelanek z masą "kastomizacji" i innych pierdół psujących odbiór gry pod względem klimatu to raz że zaskoczyli by wielu, a dwa że przez to wcale by im sprzedaż nie spadła. Może przeciwnie nawet. Szkoda, wracam do BFa 4.
Ale o czym oni bredzą?
Jak w 2 miesiące chcą całkowicie przerobić grę?
Oprócz zwiększenia ammo na spawn, pozostałe "zmiany" tu proponowane, prawie niczego nie zmienią.
Mapki w beta sprawiały wrażenie 6 mini aren typu CoD spiętych niechlujnie, jakby przypadkiem, w większą całość.
Przerobią ten gówniany Narvik na odpowiednik Kharg Island, Noshar Canals czy Golmud Railway?
Rotterdam na taki Strike at Karkand? W 2 miesiące?
To se ne da. Nie w tym czasie, nie z takim partactwem jak do tej pory.
W poprzednich częściach nawet zamknięte mapy typu closterfuck (Metro, Locker) miały więcej rozmachu, niż to badziewie pokazane w becie.
Każda poprzednia część oferowała rozmach, poczucie uczestnictwa w czymś więcej.
Beta BFV była zaprzeczeniem tych wrażeń.
Beta pokazała, że Dice/EA robią coś, co ma bezpośrednio walczyć z CoD-em, bo tam niby da się znaleźć 3 wagony USD więcej.
Okazało się jednak, że goście grający w CoDa i tak wolą CoD-a, a ci co dotąd grali w Battlefield pokazali Dice/EA środkowy palec, bo wyraźnie tęsknią za kolejnym Battlefieldem (i to nawet niekoniecznie lepszym od poprzednich, ale by trzymał chociaż zbliżony poziom do nich), i CoD w nowych szatach ich zupełnie nie interesuje.
Preordery nie spinały się przed betą.
Podejrzewam że po becie poleciały jeszcze bardziej na pysk - i teraz Dice/EA w panice próbują robić damage control, licząc iż znajdą paru naiwniaków, którzy uwierzą w ten marketingowy bełkot.
ciekawe, czy po słabej sprzedaży DICE strzeli focha na kołtuństwo, które nie kupiło ich gry?
Doszedlem do akapitu 'wiecej czolgow'...dalej juz nie czytalem, pff
"EA wciąż uznaje m.in. określenie „white man” („biały człowiek”) za obraźliwe."
Ło kurde, to jak mam teraz o sobie mówić, żeby nikogo nie urazić? Pomyślmy:
Czarny albinos
Afroamerykanin z niedoborem melaniny
Sobowtór Michaela Jacksona
Czy te określenia są wystarczająco lewicowe i tolerancyjne dla EA?
Co za heca...
To już nawet nie jest śmieszne, to jest autentycznie przerażające.
Kupiłem BF1 w promocji za "paczkę fajek" + Season za darmo i nie jestem zadowolony - gra jest nudna,nic mnie przy niej nie trzyma...Grafa bardziej przypomina CODA niż BF (plastikowa),żadnych modyfikacji broni,broń to crap,na połowie map nic nie widać wszędzie dym ogień lub inny crap...Przeglądarka serwerów pokazuje 30/32 na jakimś serwerze wchodzę i jestem sam na serwerze,wychodzę odświeżam nadal 30/32 wchodzę na inny z 28 osobami to samo - jestem sam WTF!!
BF5 będzie taką samą paścią jak BF1 - niestety...Na rynku nie ma żadnej strzelanki która spełniałaby moje wymagania od czasów BF2...W serii BF zniszczono,usunięto,zmieniono lub ograniczono wszystko co w tej serii uwielbiałem czyniąc z serii grę w której liczy się jedynie bieganie naookoło mapy by zajść przciwnika z boku/tyłu lub kto szybciej zareaguje i zabije przeciwnika gdy za rogiem staniemy twarzą w twarz...Nie ma krzty możliwości które dawało stare BF2 np.z sabotowaniem bazy przeciwnika w trybie conquest teraz nie można nawet wejśc do bazy przeciwnika bo się obraz rozmywa i każe wracać na pole bitwy...
Claymory to jakieś gó..o z linkami które każdy widzi z daleka i omija jak chce...Ja chcę stare claymory z efektem działania po zbliżeniu się w zasięg tychże.Żadnych linek...
Możliwość wejścia do bazy przeciwnika i wykańczania spawnujących się wrogów o ile na to pozwolą...
W BF 2 była mapa z lotniskowcem (conquest - to była baza przeciwnika na morzu),na pokładzie stały śmigłowce i odzrzutowce,mogłem podlecieć jet-em na lotniskowiec wyskoczyć na spadochronie na lotniskowiec,wspiąć się na jego najwyższy punkt po drabinkach w okolice jakichś anten - rozłożyć się z m95 z widokiem na cały pokład z maszynami latającymi i czekac aż jakiś nieszczęśnik się zrespawnuje i ruszy do pojazdu.Gdy wsiadł do maszyny stojącej po skosie do mnie jeden strzał przez szybę kokpitu wysyłał go do stwórcy.Respawnował się i próbował mnie dopaść wraz z kolegami - kilku zdjęłem z M95 ,niektórzy polegli na claymorach próbując się do mnie dostać aż wreszcie mnie dopadali...To tylko jeden ze smaczków jakie były wtedy możliwe a o których teraz można zapomnieć.
Kolejny to rajd na bazę przeciwnika - wjazd do bazy czołgami,obstawienie ludźmi,jeepami z karabinami maszynowymi i demolka wszystkiego co się w bazie zrespawnuje...Czasem my to robiliśmy czasem oni nam i się człowiek powkurzał bo ciężko było zbiec z tej rzeźi - niemniej było to szalenie satysfakcjonujące i miało w sobie magnetyczne przyciąganie.Wrażenie totalnej dominacji !
Kolejna rzecz którą schrzaniono to obrażenia pojazdów - W bf 2 nawet noob był śmiertelnym zagrożeniem w czołgu - jednym strzałem z działa ubijał po 5 osób naraz...Teraz cięzko sobie poradzić z jednym ...Walisz kolesiowi pod nogi dostaje hitmarka i wskakuje w jakieś ruiny - co za nonsens...Również karabin maszynowy czołgu był o wiele groźniejszy niż obecnie...
Czarę goryczy przelały dla mnie patche do BF4 które pousuwały drabinki i dostęp do nielicznych spotów dla snajperów zmuszając mnie do biegania po przysłowiowych krzakach ze snajperkami typu bolt action naprzeciw szturmowcom i innym klasom z pełnymi magazynkami...Tego już za wiele - od tej pory mam gdzieś BF-a który zmierza do nikąd - grę schrzaniono dokumentnie i z odsłony na odsłonę jest coraz gorsza i nie oferuje dla mnie kompletnie nic co by mnie zmusiło do jej zakupu...Teraz przeszła w czasy I i wkrótce IIWŚ co już zupełnie ją dla mnie wyklucza..
To że wyszedł Cod WWII nie znaczy że BF też musi wracać do IIWŚ....Żenada
Why do so many people dislike innocent BF videos like these? They're just talking about taking feedback from the community, and over 500 people already disliked. So many BF haters, just because there's a bigger customization system than in previous parts, calm your nuts.. Zacytowalem komentarz pod filmem z YT oficjalnego kanalu BFa. !@#$%, co z tymi ludzmi, ze nie ogarniaja, dlaczego nam sie ta gra nie podoba?
No mnie się wydaje, że raczej BFV nie przebije porażki Star Wars Battlefront 2 (2017).
Przyznam się szczerze, że kupiłem pre-order i bardzo się zawiodłem. EA odstawiło na bok star warsy ze względu na niską sprzedaż i jakiekolwiek, duże patche są wprowadzane co ok. 2-3 miesiące. Tyle fajnych produkcji zapowiada się na ten rok (np. nowy COD, wspomniany BFV, Insurgency Sandstorm i Forza Horizon 4) i część z nich mam już kupione, ale nie chcę za żadne skarby powtórki ze SWB2.
Czas przestać się oszukiwać. Ci co mieli jeszcze jakąkolwiek nadzieje... BF się skończył. RIP. Czy doczekamy następcy?