Telltale zwalnia prawie wszystkich pracowników. To koniec twórców serii The Walking Dead
No niestety, tak się kończy produkcja taśmowa, Telltale nie jest pierwszym ani ostatnim studiem, które się o tym przekonało. Nawet taki gigant jak Ubisoft musiał się w pewnym momencie zatrzymać i przemyśleć założenia chociażby takich Asasynów.
Szkoda tylko szeryfa Bigby'ego. Może kiedyś inne studio weźmie się za kontynuację tej marki. Gorąco na to liczę.
Ciekawi mnie tylko co z ludźmi, którzy kupili z góry cały sezon WD Final Season a dostaną tylko 2/4 gry... Powinni dostać zwrot za niekompletny produkt.
Cóż RIP. Oczekiwałem na The Wolf Among Us Season 2 bo była to jedna z lepszych gier Twórcy, ale też się nie dziwię wydali bardzo wiele podobnych do siebie gier byle by zarobić a większość z nich pewnie nie jest ukończona.
Małe? 250 osób gdy przy Wiedzminie 3 pracowało około 300? Drewniane animacje na ubogim silniku - ilu ludzi robiło Detroit? Raczej jak dla mnie ich produkcje były i są niemal amatorskie.
Szkoda The Wolf Among Us 2 a na zakończenie The Walking Dead też niekoniecznie można liczyć o ile informacje się potwierdzą:
I jak to przy grupowych zwolnieniach inni developerzy wyciągają pomocną dłoń więc może niektóre talenty gdzieś zostaną wykorzystane:
https://www.reddit.com/comments/9hvl0x
Ta bańka musiała w końcu pęknąć. Za dużo ludzi odgrzewało te same kotlety, by to mogło wyjść. Co ciekawe, wyczytałem z innych źródeł, że tylko TWD i Minecraft (?!) były faktycnzie dochodowe, a reszta serii powinna być rozpatrywana w kategorii klap finansowych.
I to tyle jeśli idzie o mit "dobra gra sprzeda się sama". Bardzo żałuję, zwłaszcza mglistej nadziei na kontynuację Tales From Borderlands, bo to uważam za ich najlepsze dzieło.
Game of Thrones season 1 na bazie najpopularniejszego serialu tylko im się zwrócił. Nic na tym nie zarobili.
Ale tu duży wpływ moglo mieć to, że to była najbrzydsza graficznie ich gra.
Wyglądała nawet gorzej od TWD season 1 wydany 2 lata wcześniej i znacznie gorzej od późniejszych gier studia. Gra miała też problemy techniczne - czasami ścinała nawet na najlepszych kompach. A szkoda, bo fabularnie i klimatycznie było dobrze.
Ja wiem czy to mit? Te gry nie były specjalnie dobre, a w dodatku były mocno podobne do siebie. Nic dziwnego, że ludziom się znudziło.
W dodatku zarządzał nimi jakiś niezbyt mądry człowiek. Jak do tych gier zatrudnił tak wielu pracowników to nic dziwnego, że sprzedaż okazała się za mała i brakowało kasy. Trzeba znać swoje możliwości.
Najbardziej szkoda The Wolf Among Us 2. Bardzo czekałem na kontynuacje, a możliwe, że nigdy się nie doczekam.
Mi szkoda bardzo TWD - Final Season, The Wolf Among Us 2,
a także Game of Thrones season 2, który miał już powstać na nowszym silniku Unity podobnie jak Stranger Things.
Mam nadzieję, że choć dokończą 3 i 4 epizod TWD - Final Season, bo pewnie prace nad nimi były już zaawansowane lub na ukończeniu, bo premiery były ustalone na 6 listopada i 18 grudnia.
Na GOGu chyba jest przecena na ich gry, ale nie jestem pewny.
A na co liczyli wydając coraz to kolejne gry, na tym samym silniku, z marginalnymi zmianami w gameplayu i bez prawdziwych wyborów? Zastanawiam się co tam robiło tyle zatrudnionych ludzi...
what?
Wlasnie tak. Nigdy nie lubilem ich gier ze wzgledu na to, ze oklamywaly graczy juz na starcie: "Wybory maja znaczenie" - a w rzeczywistosci okazywalo sie to wierutna bzdura i juz w pierwszym TWD jeden z wyborow sprowadzal sie do uratowania kolesia, badz dziewczynki: jesli ratujemy goscia, to mimo naszych prob, umiera, bo sami nie dajemy rady, dziewczynka jest wyciagana przez kogos innego, natomiast jesli pojdziemy uratowac dziewczynke, to koles rowniez umiera. Dramatyczny wybor, dwie mozliwosci - obie koncza sie identycznie, a pozniejsze konsekwencje to jedynie inne zdanie wypowiedziane przez jednego z bohaterow. Pierwsza gra tej firmy dala mi do zrozumienia, ze nic soba nie reprezentuja. Nie szkoda mi ich ani troche
@DanuelX, dokładnie to. Dobrze to wyjaśnił Sethlan. W dodatku jak mamy wybór kogo ocalić to mamy 99% pewności, że ta ocalona osoba już nie będzie miała wielkiego znaczenia dla fabuły i prawie na pewno umrze/odejdzie/zniknie w następnym odcinku.
Minusem ich gier nie tylko były pozorne wybory, ale też fakt, że jak na gry przygodowe mieliśmy w nich malutko gry przygodowej :)
Szukania przedmiotów czy myślenia, gdzie to użyć i w jaki sposób nie mieliśmy wcale, a to było przeważnie znakiem rozpoznawczym gier przygodowych. Przygodówki od Telltale to były interaktywne filmy, gdzie klikaliśmy tylko na dialogi. Co ciekawe w pierwszym TWD - S1 mieliśmy najwięcej swobody co do działań, a i tak mniej niż w podobnym Life is Strange od konkurencji. A przecież LiS też jest bardzo uproszczoną grą przygodową :)
Na co raz mniej zysków z ich gier miał wpływ wypuszczanie zbyt dużej ilości gier bliźniaczo podobnych oraz to, że ich gry to właściwie były interaktywne filmy więc masa osób pewnie wolała na szybko przejrzeć je u youtuberów niż kupować klony.
Bo samego grania i tak było malutko.
"bez prawdziwych wyborów"
nie znudziło wam się mielenie tej samej słabej zarzutki?
Kto grał w większośc ich gier może potwierdzić, że to co tu wypisujesz to zwykła prowokacja.
Ogarnij się.
Ostatnie 10 osób zrobi grę na hurra nogami. O to jednak nie skończą na to wychodzi.
Mam nadzieję, że chociaż ostatni sezon TWD będzie ukończony. Niedawno wystawili pełny terminarz, więc większość powinni mieć zrobioną.
Szkoda, że nie ujrzymy kontynuacji Wolf Among Us. To była ciekawa przygodówka.
A co z ludźmi, którzy zapłacili na cały sezon? Niech się bujają?
Ja osobiście się wstrzymałem z kupnem, bo i tak nie zagrałbym przed premierą pełnego sezonu (nie lubię czekać na kolejne odcinki, wybija mnie to z rytmu opowieści). Niestety jednak chyba się nie doczekam...
Zawsze mnie denerwowały gry o konstrukcji epizodyczno-serialowej. I jak widać, nie tylko mnie... Telltale pomyliło troszkę TV z PC i w końcu się to na nich odbiło. Ja i tak w sumie jestem zaskoczony, że udało im się z taką strategią wydawania gier wytrzymać tak długo, utrzymywali ich już chyba tylko Ci najbardziej wierni fani, ale nawet najbardziej wierni fani kiedyś mają zwyczajnie dość.
Cytując klasyka: "urżnąłeś kurze złote jaja"
Zamiast robić pomału dopracowane projekty to poszli w masówkę. I nie mówię że mieli klepać same TWD, ale od kilku lat łapałem się za głowę widząc ile projektów robią na raz. Wbrew pozorom cały czas mieli ten sam target ludzi grających w gry, które miały dawać obietnicę dokonywania wyborów. Ci sami ludzie nie kupią wszystkich gier studia, a i tak jakość mocno spadła. Mi najbardziej podobał się pierwszy sezon TWD i Wolf Among Us. Ten drugi tytuł nawet wyżej sobie cenię.
Najzwyklejsze w świecie złe zarządzanie.
Już dawno temu powinno się tam sporo zmienić. Zbyt wiele projektów na raz, zbyt duża ilość pracowników, kiepska bieżąca sprzedaż... aż dziw bierze że dopiero teraz.
Myślałem że niedługo po finale serialowej Gry o tron zobaczę w końcu kontynuację gry, a tu takie coś ;_____; Szkoda.
To na pewno sprawka EA Games!
No niestety, tak się kończy produkcja taśmowa, Telltale nie jest pierwszym ani ostatnim studiem, które się o tym przekonało. Nawet taki gigant jak Ubisoft musiał się w pewnym momencie zatrzymać i przemyśleć założenia chociażby takich Asasynów.
Szkoda tylko szeryfa Bigby'ego. Może kiedyś inne studio weźmie się za kontynuację tej marki. Gorąco na to liczę.
W 2015 ostrzegałem ich pierwszy raz, w 2016 pisałem prywatne maile...
denerwują mnie takie wiadomości, ale źle się działo, od kiedy odeszli twórcy pierwszego sezonu TWD, Bordersów i TWAU - swoją drogą dla gier lepiej, bo dzięki temu powstało Campo i Night School oraz gry takie jaki Firewatch i Oxenfree.
WTF ! Było wiadomo, że są zgrzyty u nich od dawna,
ale nigdy nie przypuszczałbym, że studio zamkną.
Najlepszą ich grą jaką przeszedłem było "TWD - Season One" oraz "The Wolf Among Us", a grałem w 8 ich gier.
Podobał się mi też 2 sezon TWD i Game of thrones season 1.
Moim zdaniem za dużo powstawało u nich na szybko niedopracowanych produktów. Tworzyli je w tempie ekspresowym niczym Disney Star warsy więc zajechali markę.
Konkurencyjne studio, które tworzyło "Life is Strange" trochę lepiej wykorzystało potencjał.
Niedokończony "TWD- Final Season" to brzmi jak Prima Aprilis bez zapowiadanych 3 i 4 epizodu na listopad i grudzień.
Miał powstać jeszcze na starym silniku The Wolf Among Us 2.
A następnie zamierzali przejść na silnik Unity wraz z Stranger Things oraz miał powstać na nim także Game of Thrones season 2 po zakończeniu serialu, by opierać wydarzenia na sezonach 5-8.
Wielka szkoda.
Nie szkoda ich, do tej pory brak zmian w zabugowanym silniku i jeszcze wydawanie po kilkunastu projektów, z czego było wiadomo, że każdy kolejny będzie mieć słabszą sprzedaż, bo na okrągło klepali tę samą formułę. To nawet LiS 2, którego pierwsza część inspirowała się grami od TT, ma kilka nowości zmieniających rozgrywkę. TT szło cały czas w tym samym kierunku, z taką samą technologią jak zaczynali i tylko licencje ich jako-tako ratowały.
Tak się kończy pajacerka i branie za wielu projektów na klatę.
Ciekawi mnie tylko co z ludźmi, którzy kupili z góry cały sezon WD Final Season a dostaną tylko 2/4 gry... Powinni dostać zwrot za niekompletny produkt.
a) nie dostaną nic bo TT jest spłukane
b) jeśli np. Steam będzie miał gest a sama sprzedaż faktycznie nie była ogromna- może coś będę honorować w tej sytuacji
c) to dłuższy termin ale potencjalnie nowy właściciel marki i ich assetów, nawet przy użyciu kluczowych osób z projektu, może dokończyć sezon.
Ale tu wchodzimy w kwestię opłacalności całej zabawy.
No właśnie to mnie ciekawi, bo na steam reklamują ciągle produkt jako kompletny, a sprzedają wydmuszkę, a to jest nie zgodne z prawem konsumenta. To, że są spłukani nie zwalnia ich od odpowiedzialności prawnej i gdyby wpłynął jakikolwiek pozew sądowy to by przegrali.
Każda przedsprzedaż, każdy season (heh) pass jest 'wydmuszką'.
Ale tak się tego nie nazywa. Sprzedawali i do tej pory dostarczali raczej normalne produkty.
Nikt im nie udowodni że zrobili to celowo, a ew. sprawa sądowa dotycząca jakiś działań na szkodę firmy to potencjalnie kwestia lat.
Nawet jakby na miejscu ich skazano- skąd mieli by wypłacić kasę. Swoich IP nie mają.
TWD, Batman, Borderlands, GoT itd. to nie ich licencje. Wolf Among Us to chyba tez był oddzielny komiks, nie grałem i nie kojarzę sytuacji.
Niemniej- pracownicy nie dostaną odpraw a co dopiero jakieś zwroty. A nie sądzę by byli właścicielami jakiś mega nieruchomości i działek, więc kasa z upłynnienia sprzętu i ew. sprzedaży jakiś praw pójdzie najpierw w inne miejsca.
Póki co raczej nie ma zbyt ogromnych nadziei, ale może będzie zaskoczenie i są na to rezerwy pieniężne.
Ja zakupiłem cały sezon i przez pierwsze 10 minut ciśnienie mi podskoczyło. Ale jak pomyślałem że cena była naprawdę nie wysoka obniżyło się :P. Szkoda. A pozew się szykuje bo amerykanie uwielbiają takie sytuacji.
Byc moze Steam i TT dojda do jakiegos porozumienia i zaoferuja inna gre w ramach rekompensaty, wygenerowanie kluczy nic nie kosztuje a to Steamowi wbrew pozorom bedzie bardziej zalezalo (przynajmniej powinno), dopuszczenie i sprzedawanie w swoim sklepie gry-wydmuszki od chylacego sie wtedy ku upadkowi studia to kiepski PR, chociaz w sumie, GabeN bedzie mial to daleko gdzies i tak :D
TT zostanie pozwane do sądu i juz się kompletnie załamią. Ojj, jaka szkoda.. ;) Tak się właśnie to kończy, ludzie kupują i preorderują wszystkie sezony, Telltale dokładnie wiedziało ze mają cięzko, to i tak nic z tym nie zrobili. Niech teraz płacą.
Tak się kończy kiedy studio jedzie na sukcesie jednej gry i w kółko robi jej reskiny. Bez żalu z mojej strony.
To nie wina reskinów, tylko specyfiki tych gier, w TWD S1 jeszcze był jakiś minimalny gameplay i minimalne wybory, w dalszych sezonach i grach to już filmiki przerywane wyborem kwestii dialogowej który to wybor i tak nie wiele zmienial i mial marginalne znaczenie, wiec ja i mysle ze setki tysiecy osob obejrzały te "gry" u ulubionych jutuberów wraz z ich komentarzem, a po co wtedy kupować "drugi raz" gre skoro się ją dosłownie "przeszło" na YT :D
Cholera, powiem szczerze że nawet żałuje, dobrze się bawiłem przy ich tytułach, i liczyłem na dokończenie TWD jak i TWAU, a tutaj takie coś.
Kurcze szkoda. Mocno czekałem na jakieś informacje o 2 sezonie Tales from The Borderlands
Pal licho to, że zapłacono za całość, ale to na co wszyscy czekali (i zapłacili) zostaje tak nagle przerwane, bez zakończenia to jest najgorsze. Mam nadzieję, że jakieś inne studio dokończy 2 kolejne epizody, bo ta historia potrzebuje zakończenia.
A tym, którzy żałują pieniędzy powinni domagać się zwrotu, co jak co zapłacili za całą grę, dostaną tylko połowę.
Mam nadzieję, że ktoś wykupi/przejmie prawa do pozostałych ich gier (Wilk, który obok TWD był ich najlepszym tytułem, nie licząc starusieńkich Sama i Maxa)
Ciekawe czy chociaz zdarzyli zmienic ten 2 odcinek i dac jakies zakonczenie temu TWD czy juz na wieki zostanie z uciętym zakonczeniem z kopy :D
Wytną zakończenie z czwórki dodadzą do dwójki. A że nie będzie to miało żadnego logicznego sensu...cóż i tak teraz ich wszystko wali.Ja bym dodał element komediowy. W pewnym momencie Clementine mówi do A.J idę się zabić, bo nie chce już tego szajsu dalej ciągnąć. Gracz wybiera jaki sposób i napisy końcowe :P
Wiesz, takie zakonczenie jak piszesz bylo by... świetne, śmieszne i na długo zapamietane w branży gier :D
Nie wytną bo jest nie gotowe.
Jakby było gotowe to od razu mogliby dać resztę gry.
Ech, a liczyłem na drugi sezon "Strażników Galaktyki", zwłaszcza, że zakończenie było otwarte ...
Może ktoś przejmie te marki, zmieni silnik i wprowadzi zmiany w rozgrywce?
Szkoda, parę ich gierek ograłem i dobrze się bawiłem.
Oby następne nie było BioWare po Anthemie.
*Oby następne było BioWare po Anthemie.
NO NIE. Wszystko przeżyję ale nie wstrzymanie walking dead. Do jasnej ciasnej jak można było coś takiego zrobić fanom. To była jedyna interesująca seria obok strażników galaktyki!
Grałem w kilka produkcji od tego studia i były niezłe (choć takie Tales from Borderlands było fenomenalne). Nie czuję jakiejś wielkiej straty, ale szkoda, że kolejne - bądź co bądź - zasłużone studio się rozpada.
Kiedyś tak popularny gatunek gier na Pc jak przygodówki jest od dawna na wymarciu więc chociaż Telltale Games z TWD oraz TWAU oraz Dontnod Entertainment z LiS to nieliczne gry, które przypominały, że istniał kiedyś taki gatunek i był popularny. Oczywiście te gry są dużo prostsze niż typowe gry przygodowe. Niestety obecnie przygodówki to w większości przypadków gry niszowe i tam trzeba szukać ciekawych pozycji.
Mnie tam osobiście przygodówki nudzą, ale właśnie takie interaktywne opowieści jak gry od Telltale czy chociażby Life is Strange bardzo mi się podobają.
Gry Telltale Games nie mają nic wspólnego ze starymi przygodówkami. Spokojnie też da się znaleźć gry indie bardziej podobne do tamtych gier.
W moim przypadku fory zawsze dostają gry z gatunków - action rpg, cRpg, strategie, przygodówki, survival horror, zręcznościowe,ale nie gardzę Fps, wyścigami, sportowymi, bijatykami, bo kiedyś też takimi grami zagrywałem się.
Masz rację rvn000, że gry Telltale nie mają za wiele wspólnego z rasowymi przygodówkami, bo szukania przedmiotów czy myślenia, gdzie to użyć i w jaki sposób nie mieliśmy wcale w ich grach, a to było przeważnie znakiem rozpoznawczym gier przygodowych.
Ja sporo przygodówek przeszedłem z lat 1989-2005.
Nie tylko z Pc przeszedłem kilkadziesiąt gier tego gatunku, a także kilka na Amidze jak Elvira, Elvira II, Hook, Kajko i kosz w krainie borostworów, Mentor itd
Niech zamkną. I tak za tym studiem nie przepadałem, a ich gry poza TWD Season One mnie nie ciągnęły. Fajnie ze inna studia oferują pomoc i pracę, bo taki talent i wkład nie moze się marnować, a przyszłość Telltale mnie w ogóle nie obchodzi. A jeśli chodzi o takie symulatory chodzenia jak gry Telltale to jeszcze mamy twórców LiS'a i wielu innych twórców, którzy robią to świetnie. Szkoda tylko tych fanów gier Telltale.
Naprawdę szkoda mi drugiego sezonu Wolfa, pierwsza część zrobiła na mnie duże wrażenie. No trudno..
Masowe wydawanie przestarzałych technologicznie gier, bez krzty gameplayu i oferujących iluzoryczne wybory? Nawet mi ich nie żal.
Dobrze że nie zdecydowałem się na zakup nowego TWD. Niezły przekręt. Niepoważna firma, ciekawe jak rozwiążą zwroty kasy za resztę epizodów?
Nie rozwiążą wcale. Nie znam prawa w USA, u nas jak firma upada lub ogłasza bankructwo - żadnych zwrotów by nie było, bo no i z czego? Pozwać ich też nie można bo są chronieni przez upadłość. W Polsce jedynie pracownicy dostają pieniądze od rządu za okres w ktorym nie mieli wynagordzenia + ekwiwalent urlopowy, klienci, no, mają problem.
Przeszedłem TWD1. Nie dziwię się że nie ma zainteresowania ich grami. Powinni tworzyć mobilne gry. Interaktywne seriale hardkorowych graczy nie interesują za bardzo.
Nieważne.
Nie zagrałem w ani jedną grę od tego studia, więc to już o czymś świadczy.
Nikt ci nie da bana jak napiszesz, że świadczy to o tym, że gry jak i studio były po prostu słabe. Spokojnie.
Ich gry to interaktywne filmy. Wystarczyło youtube to wystawienia oceny i opinii.
Obyś się w piekle smażył
Tales from the Borderlands, The Wolf Among Us i oczywiście The Walking Dead - historia dziewczynki starającej się przetrwać podczas apokalipsy zombie towarzyszy mi już od 5 lat i nie zostanie dokończona...
Zaraz będę płakał...
A co z ludzmi ktorzy wydali 70 zl na ta gre? Jakas suma zostaje im zwrocona czy kasa w bloto?
Raczej w błoto, nie ma kto zwrócić. Studio nie zwróci bo nie ma z czego, przechodzą proces upadłości więc nawet przez pewien okres nic nie muszą (chociaż zależy jakie tam prawo). Steam może charytatywnie oddać cześć pieniędzy ale wątpie.
Studio mam gdzieś, tylko marek szkoda, może ktoś odkupi i zrobi pożądne kontynuacje...
Straszna szkoda. No wiadomo, że ich gry od jakiegoś czasu nie były specjalnie innowacyjne ale nadal można było się względnie nieźle przy nich bawić. Takie Borderlandsy czy drugi sezon Batmana były bardzo spoko.
"Koniec studia Telltale nadszedł nieoczekiwanie, ale można się go było spodziewać."
To zdanie jest pozbawione sensu, gdyż "nieoczekiwanie" i "można się było spodziewać" to przeciwstawne znaczeniowo określenia, które nie magą być prawdziwe jednocześnie.
Żałuję The Wolf Among Us, w sumie reszta albo mi nie podeszła, albo już znużyła jak TWD.
Ciekawe czy kiedyś ktoś powróci do tych marek.
Praktycznie wszyscy tutaj wspominają Wolfa, który był ich drugą grą po TWD.
W miedzy czasie wyszło kilka innych pozycji które nawet nie zbliżyły się do sukcesu TWD, mimo to zatrudniali coraz więcej ludzi i brali coraz więcej projektów.
To brzmi jak bardzo źle zarządzane studio.
Co za dzbany w zarządzie, a mieli już w garści stranger things na którym niesamowicie by się odkuli.
Na tym crapie rzadkim jak sraczka? Nie wydaje mi się.
Przecież wielu ludzi przewidywało taki obrót spraw( na forach, portalach społecznościowych, itp) a tam nikt takiego scenariusza nie brał pod uwagę? Żadna mądra głowa, CEO, dyrektor czy ktoś inny wyżej postawiony? Przecież oni kopali sobie grób przez ostatnie dwa lata. No i skoro tylko pierwszy sezon TWD i Minecraft osiągnął suksecs finansowy, to po co dalej drążyli ten schemat, robiąc jeszcze więcej takich samych projektów?
Nie ma takiej rzeczy jakiej w internecie by nie przewidzieli...
nawet inwazji marsjan jutro w południe.
10-15 lat temu byliby bohaterami zjedzonymi przez złego smoka piractwo na pecetach, których konsolowi rycerze w lśniących zbrojach nie zdołali uratować. A teraz to juz tylko i wyłącznie ich wina.
A mnie tylko ciekawi ile padłych studiów z przeszłości to faktycznie "ofiary" piratów, a ile miało dokładnie takie same problemy jak teraz Telltale, tylko nikt wtedy o tym nie mówił.
Mnie najbardziej boli, że historia z Clementine nie zostanie dokończona mimo, że finał miał nawet datę premiery... chociaż z drugiej strony, ciekawe czy ten drugi epizod co ma wyjść teraz, został zmodyfikowany pod zakończenie, sam w sumie nie wiem czy wolałbym żeby domknąć historię w drugim odcinku na siłę, czy zostać z urwaną historią i liczyć na to że kiedyś dowiemy się w jakiś sposób jak to się miało skończyć (może komiks, albo jakiś filmik wypuszczony na YT, ewentualnie mogliby udostępnić scenariusz czy coś)
Na razie trzeba poczekać na rozwój wydarzeń.
Prawdopodobnie skoro mieli datę ustaloną 3 epizodu 6 listopad, a 4 epizodu 18 grudnia to 3 epizod jest ukończony i w fazie testów, a 4 epizod na ukończeniu. Kto wie co przyniesie czas.
Może jeszcze zdarzyć się cud i dostaniemy te epizody na czas lub z opóźnieniem. Ale może jestem zbyt wielkim optymistą.
Chyba nikogo to nie dziwi. Taśmowa produkcja bardzo średnich tytułów, brak reagowania na zmieniającą się branżę oraz gusta graczy, a także zupełne ignorowanie głosu fanów. Musiało się tak skończyć.
Cokolwiek nie powiedziano by o studiu, pozostanie smutek. I nadzieja, że ponad 200 kreatywnych, ambitnych ludzi z pasją znajdzie sobie nowy dom i stworzy jeszcze coś wielkiego.
Tak się kończy odcinanie kuponów.
Ło matko co to nie było:
The Walking Dead grą roku 2012 według serwisu Metacritic.
Telltale sprzedało 8,5 miliona epizodów The Walking Dead w siedem miesięcy.
Szef studia Telltale o produkcji The Walking Dead i zainteresowaniu licencjami Star Wars, Halo i Half Life.
The Walking Dead - przygodówka studia Telltale Games trafiła do norweskiej szkoły.
The Walking Dead - sprzedano ponad 28 milionów epizodów.
To wszystko to tylko nagłówki newsów z samego gry-online i tylko o The Walking Dead jak widać studio które ponoć przez wielu uznane za najbardziej kreatywne i dające wybór w kwestii kształtowania fabuły w grze poprzez swoje działania, kończy jako wyrobnik gier bez polotu i w atmosferze potencjalnego skandalu który może wybuchnąć w związku z nie wydaniem za zapłaconą przez ludzi grę.
Inne źródła podają, że zysk Telltale przyniósł tylko pierwszy sezon TWD (2012 rok!) i Minecraft. Na pozostałych stracili lub wyszli na zero. Brzmi to średnio wiarygodnie (skoro im tak źle szło, czemu rozrośli się do 250 pracowników?) ale jeżeli to prawda, to ja jestem w szoku. Tyle tytułów, na przestrzeni tylu lat przynosiło im straty, a oni nie wpadli na pomysł, że być może coś robią źle?! Nic im nie zaświtało, że taka formuła się nie sprawdza?
Szczerze mówiąc, to ja byłbym skłonny zapłacić nawet te 150 zł i dostać cały TWD FInal Season od razu, niż wydać 69 zł i ogrywać "kapaninę" po 1 odcinku (dlatego zresztą czekałem, aż światło dzienne ujrzy całość). Dla mnie epizodyczność miała rację bytu na początku, gdy studio było jeszcze małe i biedne. Później stała się jedynie niepotrzebnym i irytującym udziwnieniem.
Szli w ilosc, a nie jakosc i się przejechali.
Wystarczyło zrobic porządną grę raz na 2 lata zamiast kilku i byloby inaczej
EA, Ubisoft też często idzie w ilość, a nie jakość, a nie narzekają na ilość sprzedanych kopii.
Gry od Telltale nawet nie przejadły się ludziom co od początku nie generowały zysków lub były na minusie.
Z tego co przeczytałem tylko dwie gry przyniosły im zarobek
TWD S1 oraz Minecraft.
Więc dlaczego nie reagowali na sytuację ?
Nie doszli przez 5-6 lat, że to dlatego, że robią gry wtórne,
wybory w ich grach są pozorne, ich gry są interaktywnym filmem, a nie grą, bo gracz prawie nic nie robi tylko ogląda i klika na dialogi więc woli często obejrzeć to na Youtube.
Do tego sprzedawanie gry na 5 rat też było złym pomysłem.
To co sprawdziło się przy TWD S1 nie powinno być powtarzane w ich wszystkich grach. Mało kto lubi kupować gry epizodami. Większość woli zagrać od razu w całość.
Wydaliby TWD - Final Season w całości mieliby lepszą sprzedaż niż po kolei epizodami. I to dotyczy każdej ich gry.
Bardzo przestarzała oprawa graficzna to kolejna bolączka.
Z początku ich styl graficzny mi nie przeszkadzał, gdy już załączyłem i grałem, ale ileż można grać w takiej koszmarnej oprawie przez 6 lat. W Game of thrones S1 pojechali po bandzie całkiem. Gra wydana 2 lata po TWD S1, a wyglądała gorzej. Przy grze na podstawie najbardziej popularnego serialu na świecie wyszli tylko na zero przez własną pazerność.
Prezes źle inwestował kasę zarobioną przy TWD S1. Przez niego kisili na starym silniku zbyt długo, a to też miał duży wpływ na sprzedaż.
Stanie w miejscu nie popłaca.
Niemniej miło wspominam - Tales from the Borderlands, The Wolf Among Us i oczywiście The Walking Dead S1.
250 osób do produkcji jednych i tych samych gierek na 5 do 10 godzin z tymi samymi animacjami... Nie dziwne, że upadli.
Swoją drogą w ps plus w ciągu ostatnich miesięcy były ich Borderlands, GoT i TWD. Więc mieli zastrzyk gotówki... Cóż - skoro robili po kilka gierek naraz i żadna niemal na siebie nie zarabiała to mogli zmienić silnik lub zająć się jednym projektem, a oni dalej taśmowo wszystko.
"Gry" w które się nie grało, tylko oglądało. Nigdy mnie taka forma nie bawiła, więc dobrze, że pożegnali się z branżą.
Wielkie uznanie za The Walking Dead Sezon 1 . Gra jest niesamowita i porywa fabuła. Szkoda.
Tak to jest jak zarząd nic nie ogarnia, bo nic prócz TWD nie potrafili zrobić, dobry pomysł na przygodówkę, ale zrobiony z kiepskim rozmachem. Mam nadzieję, że prawa do przygodówki przejmie inne studio, z głową.
Bez żalu podchodzę do tej wiadomości. Tylko pierwszy epizod TWD ograłem dwa razy i to pokazało, że ten wybór, który oferowali był picem na wodę. Odechciało mi się kolejnych sezonów, bo po co grać w grę kłamliwie oferującą wybory mające wpływ na zakończenie. Nie mają.
Potem w PS+ wylądował jeszcze Batman, ale był tak nudny, nijaki, że dotarłem ledwie do końca drugiego odcinka. Szkoda było czasu. Gra o Tron była dobra i podobała mi się pod względem fabuły, tu bym widział dalszy ciąg, ale tak samo czekałbym na PS+ jak teraz, bo mimo wszystko gry na raz (w przypadku ich gier to największy zarzut) i kiepsko wykonane.
Pod względem technicznym ich gry w ogóle się nie zmieniały niezależnie od platformy. Ta sama grafika, która w końcu zaczęła męczyć, długie loadingi co chwilę, przycinki, uboga animacja. No, przynajmniej na konsoli. Lata mijały, a to się nie zmieniało. To studio przestało się rozwijać i taki jest koniec. Musiało być coś grubo nie halo z zarządzaniem tego całego majdanu.
gra już jakieś 2 lata temu zaczynała tracić graczy....pomysły te same ale chęć robienia kasy została..ssali ile mogli i skończyło się...dziwi mnie fakt że nie chcieli rozwijać studia w nowe pomysły co mogło sprawić że te studio by stało się szerzej znane... kolejne studio które zarobiło swoje i wypieprza robić w jakiejś większej firmie aż znowu wpadną na genialny pomysł z grą
Zawiodłem Się. The Walking Dead to była najlepsza Gra czekałem Kilkanaście lat żeby na końcu było że wszyscy zbankrutowali! wiem że to nie ich wina ale sami robili gry na szybko.....
słucham? nie ich wina? oni kasę przejebali zamiast inwestować w rozwój firmy..skończyło się jak skończyło tylko z ich winy
A co mnie "The Walking Dead" obchodzi? Wraz z tellatale odeszła jakakolwiek szansa, że w ciągu kilku lat (jeśli w ogóle...) zobaczymy COKOLWIEK związanego z The Wolf Among us/Fables.
Dziwne, wydawalo sie ze oni miliardy $ na tych grach zarabiaja.
Niezłym trzeba być Januszem biznesu żeby zapowiedziec kilka projektów, Ba nawet jeden wydać w 2/5 i z dnia na dzień wywalić 200+ osób na bruk.
Sorry ale nie żal mi tej firmy.
Serial też ostatnio idzie na dno, chyba koniec TWD. Frank Darabont miał wizję co robić z tym serialem, a obecne towarzystwo rozdziobało ją jak kruki.
Serial też ostatnio idzie na dno, chyba koniec TWD.
Przecież ten serial TWD to od dłuższego czasu parodia samego siebie więc nie wiem o jakim nadciągającym upadku mówisz...
Z żalem serca muszę powiedzieć, że to było beznadziejne studio. Zachłanność kompletnie zniszczyła całkiem nieźle prosperujące studio - zamiast w jakość poszli w masówkę. Ich "gry" nie można było nawet nazwać "interaktywnymi serialami" bo poziom interakcji był badziewnie niski a wybory nigdy nie miały znaczenia. Za taką cenę jaką chcieli za swoje "dzieła" lepiej było kupić komiks lub sezon jakiegoś dobrego serialu.
A ja to widzę zupełnie inaczej. Jasne, wybory w ich grach były iluzoryczne, ale służył zupełnie innym celom, niż zmiana całego świata gry, bo gdyby tak miało się dziać, to już po 4 wyborach A lub B z jednej gry robiłoby się 16 różnych.
Wybory w ich grach są niesamowite, gdyż wpływają na narrację (sposób, w jaki coś odbierzemy). Oczywiście te opcje, jakie zostaną przedstawione graczowi muszą być bardzo dobrze przemyślane - tak, aby gracz miał wątpliwość, czy dobrze wybrał. Te wybory pytają wyłącznie nas o to, jakbyśmy postąpili. I ok, część graczy wróci do tego wyboru i zobaczy, że to tylko iluzja; ale ja nigdy nie wracałem, a przy wielu miałem wątpliwości. Przynajmniej tak było w pierwszych dwóch sezonach, bo o wyborach z A New Frontier szkoda gadać - grami jakimś Chavim czy jak mu tam, a sympatyzujemy z Clem i potem mamy sytuację, gdzie 95% wybrało A bo Clem.
Szczerze nie spodziewałem się, że ktoś oprócz mnie uzna, że to żadna strata dla branży. Miłe zaskoczenie :D
Petycja https://www.change.org/p/netflix-save-the-walking-dead-the-final-season . Chociaż guzik to da przeważają głosy żeby przenieść licencje do DONTNOD albo Deck Nine.
2018 rok a ludzie nadal wierzą w moc internetowych petycji.
Internetowe petycje mają taką samą moc sprawczą, jak lajki pod postami piesków i kotków na FB.
Z jednej strony szkoda bo Sam & Max, Wolf i pierwsze Walking Dead, ale z drugiej ta taśmowość niezbyt mnie przekonywała. Miałem wrażenie że ktoś w tym studiu pomyślał "hej, przeszczepmy na modłę gry-serialu wszystko co się da" - i tak powstał Minecraft w tej formie... zresztą, co ja tam wiem, nie grałem a może była to dobra produkcja. W każdym razie szkoda że tak skończyli, mieli perełki które w mojej ocenie były świetne ze względu na klimat, fabułę, postacie, a że mało w tym było gry to cóż, taki mieli styl. Walking Dead już mnie w dwójce znudził, ale Wolfa chętnie 2 sezon bym przygarnął bo potencjał jest ogromny. Teraz jeszcze tylko sprawdzę sobie Batmana bo to jedyna komiksowa postać do jakiej mam słabość i łykam wszystko co z nią związane, zwłaszcza gry.
Co do samego upadku - zbyt szybki rozrost firmy, czyli wzrost kosztów. Niestety - ogromy sukces TWD był też przyczyną ich upadku. To po nim studio rozrosło się kilkukrotnie i rozpoczęło produkcję taśmowo. A pracowali tam najlepsi z najlepszych, którzy tworzyli nie tylko wspaniałe scenariusze, ale potrafili połączyć narrację z interakcją.
Przecież Sean Vanaman (główny scenarzysta i reżyser pierwszego sezonu TWD) mógł spokojnie tworzyć takiego Firewatcha w TTG, gdyby szefowie mu tylko na to pozwoli. Tak samo Adam Hines (Wilk i Borderlands) mógł tworzyć tam Oxenfree. Z promocją i rozgłosem, jaki miało wtedy TTG, byłoby to korzystne dla obu trzech stron :)
Naprawdę, wystarczyło, że tworzyliby jedną/dwie gry w roku i pozostali na poziomie 100 osób.
Niestety - ogromy sukces TWD był też przyczyną ich upadku. Idealne podsumowanie.
To samo stalo sie z rovio, po sukcesie chcieli wycisnac ile sie da ale po 2-3 latach szybko blask prysl i trzeba bylo zwolnic 500 osob. Teraz juz nowe angry birdsy nie wychodza i powoli zaczynaja umierac.
Gry od telltale jak żadne inne były popularne na youtubie bardzo dużo twórców je nagrywało majac przy tym spore wyśletwienia i wydaję mi się że to miało wielki wpływ na sprzedaż bo zamiast kupować te gry ludzie je oglądali
Telltale jednak nie dokończy ostatniego sezonu The Walking Dead
A już miałem w to grać. Po co mi gra, w której nie ma zakończenia :/
Żeby wyjśc na zero przy takiej liczbie pracowników każda ich gra musiałaby się sprzedawać w 4mln egzemplarzy, tymczasem ====>
gra ostro bundlowana swoją drogą
Ich Batman był niezły ale po skandalu z użyciem zdjęcia martwego ambasadora ze strzelaniny z tureckiej galerii oraz coraz większych problemów technicznych z gry na grę nie moglo być lepiej.
Ściągnęli tylu pracowników którzy przybyli zza granicy (stanu? kraju?) i inni którzy nie mają z czego żyć, super kapitalizm...
To są wyniki z samego Steama.
Pokazuje, że TWD S1 sprzedał się w 3,5 mln kopii, gdy całkowita sprzedaż wynosiła blisko 25 mln.
oczywiście nie chodzi tam o samą ilość kopii (za 3,5 mln sztuk nie opłacili by gier i setek osób przez lata) a raczej ogólny trend.
Myślę że gracze na Steam są sporą grupą i mogą być używani do ilustracji nastrojów i tendencji.
Zdziwiłbym się, gdyby na jakiejś konsoli przygodówka tego typu miała zupełnie inne zainteresowanie niż na pc.
Zamiast rozsądnie zainwestować pieniądze jakie zarobili na sprzedaży 25 mln kopii TWD S1 czyli zakupienie nowego silnika oraz tworzenie gry o większym potencjale zatrudnili 10 razy więcej ludzi, których trzeba opłacić i tworzyli masowo tą samą grę. Sprzedaż malała, a koszta produkcji co raz większe.
Słupki jakie przedstawiłeś nie pokazują co prawda całkowitej sprzedaży, ale mówią wszystko - malejąca sprzedaż.
Przy sprzedaży całkowitej pewnie byłyby podobne wykresy - gwałtowne spadki.
Zatem TWD S1 oraz The Wolf Among Us dały zysk.
TWD S2 oraz Games of Thrones wyszły tylko na zero.
Jak można dać tak koszmarną oprawę graficzną do gry na podstawie najbardziej popularnego serialu GOT.
Mogli przecież na tej grze mnóstwo siana zarobić jakby pomyślał ten na górze.
Od dawna ich gry przynosiły tylko straty 2015-2018.
A co robi prezes ? Zero reakcji. 250 ludzi jak w studiu produkującym gry AAA.
W poprzednim roku słyszałem o sporych zgrzytach w firmie i odejściu najlepszych pracowników odpowiedzialnych za zrobienie ich 3 najlepszych gier - TWD S1, Tales from the Borderlands, The Wolf Among Us.
@Kaczmarek35
Nie wiem skąd masz dane, że 25 mln kopii? (gdzieś w 2014-2015 było info o 25 mln sprzedanych odcinków - czyli, np., 5 mln kopii całej gry). Skąd też wniosek, że TWD S2 wyszło na zero, kiedy wyszło sporo na plus?
Co do odejścia pracowników, to główny scenarzysta TWD S1 odszedł już w 2013; a współtworca TWAU, a zarazem, główny odpowiedzialny za Borderlands, w 2014. Większość osób odpowiedzialnych za te najlepsze gry opuściła studio do 2016 roku.
Co do zeszłego roku, to była tam ogromna burza. W trakcie tworzenia A New Frontier, odeszli prawie wszyscy pracujący nad tym tytułem - razem z głównym scenarzystą, w efekcie pierwsze dwa epizody robiła jedna ekipa, a kolejne trzy inna - wystarczy rzucić okiem na creditsy lub wiki TWD. (z 11 najważniejszych osób odpowiedzialnych za scenariusz i designe, zostały 2).
Z tymi 25 mln widocznie mogłem pomylić sprzedaną ilość gier w całości z sprzedanymi epizodami.
Co do odejścia kilku zdolnych pracowników po stworzeniu najlepszych gier tego studia to nie pisałem, kiedy odeszli tylko, że przeczytałem news rok temu o narastających problemach.
Odchodzili wiadomo stopniowo między 2013-2016.
Zresztą po serii TWD było widać stopniowy spadek jakości.
A już zwłaszcza przy New Frontier, który bardziej traktuje jako spinoff niż pełnoprawny 3 sezon, bo inaczej spisuje się dopiero słabo.
Straszna klapa żałuję bardzo.... Jak nie bedzie 4 odcinków Clementine to trzeba będzie pojechac do Stanów.....
A jeżeli skończy się na dwóch epizodach...
Jeżeli tak, to jakiego ja miałem farta kiedy w sobotę chciałem sobie kupić nowego TWD. Wszedłem w przeglądarkę załadować sobie PSC, a potem kupić ją na Steamie. Jednak z nawyku najpierw włączyłem YT, a na głównej stronie film o zamknięciu Telltale. Jeżeli skończy się na tylko dwóch, to nie mam za bardzo czego żałować, że nie kupiłem, a nawet cieszyć się... Ale i tak jeżeli skończy się na tylko dwóch to wielka szkoda... grać cały czas; od kiedy Lee znalazł Clem, aż do teraz kiedy nie wiadomo czy historię zamkną tak jak należy, czy też zakończenia nie zobaczymy, a może zobaczymy smutny koniec i do tego zrobiony na "odwal się"... jak mnie ta myśl dręczy, bo to jedna z najlepszych serii w jakie grałem :(
Szkoda dla mnie w grze zawsze najważniejsza była fabuła i bardzo podobały mi się The Walking Deady nie ogarniam jak studio które było tak popularne mogło upaść.
Z innych serii w które grałem był Wolf Amoung Us i Game of Throne szczególnie tego ostatniego zajebiście będzie mi brakować historia mnie wciągnęła i był tam klimat serialowego GoT który zresztą był w produkcji jak i The Wolf Amoung Us chociaż mogli by udostępnić scenariusz bym wiedział jak się historia potoczy.
Wydaje mi się że ich największym problemem było to że obrośli w piórka.
Elexa od Piranhy Bytes robiło 27 osób w trzy lata (2015-2017) i gra przebiła sukcesem sprzedażowym ich poprzednią grę Risen 3.
W opozycji mamy Telltale Games przez te trzy lata w sumie wydali 9 tytułów
xD dzielimy pracowników i wychodzi cyfra 9,25 tyle Drewlexów była by wstanie wydać Piranha mając tylu pracowników w tym samym przedziale czasowym. Tyle że Telltale robił nie bójmy się tych słów gry od szablonu silnik znali na wylot robimy scenariusz, animacje i elo. Jest to o wiele prostsza gra niż Elex nie tworzysz ileś tam lokacji, dużą mapę, setek npców, fizyka w chuj innych rzeczy ci się może zbugować w sumie stworzyli oddzielne uniwersum od podstaw chociaż Telltale znowu musiało kupować licencje to może jednak robienie własnego uniwersum jest prostrze mniejsza. Zwyczajnie przejedli zasoby. Które choćby taka Piranha lepiej by wykorzystała.
Mimo wszystko szkoda i tak lubiałem ich formułę gier szczególnie czekałem na nowe GoT bo tam czułem faktycznie że wybory mają sens. The Walking Dead tez było dobre niczym serial w pierwszych sezonach bo najnowsze nawet nie mają podbicia do tej gry ale to nie to samo jednak wolę uniwersum Martina.
Na równi dobre jak Wolf Amoung Us oraz TWD S1 jest także Tales from the Borderlands.
Ale musisz znać angielski, bo nie ma pełnego tłumaczenia na teraz do wszystkich epizodów.
Rzekomo ma być wydane do wszystkich epizodów po tym jak grupa tłumacząca GPP zrobi najpierw tłumaczenie do LiS 2.
Będą mieli czas na tą grę po upadku studia Telltale i braku innych popularniejszych projektów.
Też lubiłem GOT S1 mimo koszmarnej oprawy graficznej.
Sezon drugi miał być już na Unity dopiero po zakończeniu serialu więc pewnie byłby gotowy w 2020 roku.
Jak się dłużej zastanowiłem, doszedłem do wniosku, że gra skończy się w czterech epizodach
Cytat z opisu gry na Steamie:
"Includes access to all 4 episodes (Episode 1 available at launch, Episodes 2-4 coming soon)."
Bo nie usnęli tego napisu, skończy się na dwóch odcinkach.
Nie ma się co dziwić. Zagrałem w ich pierwszą część The Walking Dead no i było super. Fajna giereczka, do zrobienia w 10-15 osób. Jakie było moje zdziwienie, jak na końcu zobaczyłem listę ludzi podobna do tej z GTA V...
Grałem w większość ich gier. Przy TWD (pierwszym sezonie) opadła mi szczęka, choć po drugim przejściu już wiedziałem, że wybory w tym tytule były iluzoryczne. The Wolf Among Us również dobrze wspominam. Przy Tales from the Borderlands nieraz się szczerze śmiałem i to moim zdaniem jest ich najlepszy tytuł i najbardziej zabawny, bez zadęcia.
Nie da się natomiast ukryć, że już od dawna zjadali własny ogon, jechali wedle tego samego schematu, jak ze sztancy, a całość na tym tragicznym, przestarzałym silniku, który już przy TWD wywoływał uśmiech, tam gdzie nie powinno go być. W tym czasie konkurencja odjechała im mocno - Dontnod zagoniło tą ekipę do narożnika, Supermassive Games dokończyło dzieła i doprowadziło do nokautu. Nawet, w te nowsze "twory" Cage'a grało mi się lepiej, a nie jestem jego fanem, osławionego Farhenheita nie byłem i nie jestem w stanie zmęczyć. Jednak nawet przy Beyond Two Souls bawiłem się lepiej niż przy jakiejkolwiek produkcji Telltale, której nie wymieniłem na początku.
Czy mi ich szkoda? Mimo wszystko trochę tak, coś tam miało się w końcu zmienić, kolejne gry miały być już na Unity, który jakikolwiek by nie był, to i tak nokautuje paździerz, na którym Telltale klepało te swoje gry. Nie zdążyli. Jednak nie jestem jakoś zdziwiony - niestety sami sobie zapracowali na taki koniec :/.
Niby mieli przejść na silnik Unity od 2019 roku, ale szczerze mówiąc prequel Life is Strange - BtS 2017 na Unity wyglądał znacznie gorzej niż Life is Strange 2015 na Unreal Engine 3.
Na szczęście Life is Strange 2 2018 będzie na Unreal Engine 4.
LiS oraz LiS 2 tworzyło Dontnod. Natomiast LiS - BtS Deck Nine.
Szczerze mówiąc silnik Unity nigdy na mnie wrażenia dobrego nie robił i gry wyglądają na nim przeciętnie, a znam go dobrze, bo powstają na nim fanowskie projekty jak Tomb Raider 3 remake, Drakan remake, Blood remake.
Oczywiście profesjonalne studia mogą z tego więcej wycisnąć, ale też pewnej granicy nie przeskoczą.
Wystarczy zobaczyć ile wycisnęła z Unreal Engine 4 jedna osoba przy Tomb Raider 2 remake demo. Cudo wizualne.
Telltale z Unity znów byliby daleko za konkurencją skoro Dontnod przy Life is Strange 2 działają już na Unreal Engine 4, który ma o niebo większe możliwości i jest łatwiejszy w obsłudze.
Ja to już kiedyś napisałem i napiszę ponownie żeby odnieść sukces Telltale powinno stworzyć kilka wersji gry w jednej grze wtedy wybory zmieniałyby kształt całej gry gdy np zabijemy kogoś ważnego albo nie uratujemy itd.
Wybory w ich grze polegały na tym że jak kogoś olaliśmy to druga osoba była na nas zła przez 1 min albo przez 2 następne odcinki teksty typu "nie lubię cię bo nie uratowałeś mojej żony". Nasze decyzje były iluzją i nie dziwie się że mało osób grało w ich gry bo sam po genialnym pierwszym TWD byłem zachwycony ale już 2 sezon był kiepski, szczególnie ostatnie 2-3 odcinki. Stworzyli zwykłe klikadełko, interaktywny film w którym na nic nie mieliśmy wpływu.
Szkoda bo gry całkiem fajne, zwłaszcza Wolf Among Us.
Chyba tylko TWD New Frontier kupilem osobno i to calkiem niedawno na jakiejs promocji. Całą reszte to kupowalem z różnych bundlów. Dobijajace to bo niby mial byc drugi sezon Wolf Among Us ale bardziej mi szkoda Stranger Things.. no cóż.. taki rynek.
Bardzo dobrze bo debilstwem jest robić gry w jakichś odcinkach.
Cieszy mnie fakt ze to upadło bo ich gry to dno.
Dzięki studiu Telltale Games zaczęłam w ogóle grać w przygodówki. Szkoda, że tak to się skończyło.
Gry tego studia były dla mnie niezrozumiałym fenomenem bo ani nie przedstawiały ciekawych mechanik, ani nie powalały rozgrywką a iluzja wyborów aż raziła po oczach, gdyż w żadnej z tych gier nie mieliśmy prawdziwych wyborów a jedynie iluzje. Według mnie po prostu 1 sezon The walking Dead był dość specyficzny, trzymał klimat i miał świetnie napisane dialogi, przez co mimo wad stał się sukcesem i firma zaczęła sypać masę gier o tym samym szkielecie co w końcu się znudziło i firma niestety upadła.
Gry mnie wciągnęły fabularnie i szkoda że nie będzie kolejnych części GoT i Wolfa, ale to prawda że wybory nie miały znaczenia więc w sumie dobrze że splajtowali
Na ukończenie serii jest jeszcze jakaś szansa
https://twitter.com/telltalegames/status/1044370808657915905
Łzy pod koniec pierwszego sezonu TWD - za to będę Telltale Games pamiętał przez grube lata.
Szkoda, bo stworzyli kilka ponadczasowych produkcji. Niestety zamiast w porę się opamiętać i dać graczom coś świeżego, założyli klapki na oczy i brnęli powoli w stronę urwiska. Tymczasem "Life is strange" pokazało, że ta formuła działa, tylko trzeba ją trochę ulepszyć, coś dodać, mieć świeży pomysł.