Starfield | PC
Skonczylem glowny watek.. Coz sam temat fabuly w moim guscie, ale tutaj no coś nie pykło, zakonczenie to juz jest w ogole dramat (a niby ME3 ma zle zakonczenie xd)
Na pewno watek glowny wolno sie rozkrecal, pozniej misje byly ciekawsze, nie chce za bardzo spoilowac bo bym napisal dokladnie co bylo ok, a co nie bardzo..
Do postaci zadnych sie nie przywiazalem, wiec tez nie powiedziałbym ze sa dobrze napisane..
Questy poboczne ktore robilem byly raczej lepsze, wiec jeszcze w to pogram, zatrudniłem się miedzy innymi w korpo co bylo bardzo fajne..
Mechanika gry na pewno duzo lepsza niz w Fallucie czy TES, w sensie walka/skradanie itp bo z tymi loadingami i zarzadzaniem ekwipunkiem to jest chyba gorzej niz tam,
Na poczatku to wchodzenie do menu, korzystanie z szybkiej podrozy wkur na maxa, ale z czasem się człowiek w miarę przyzwyczaja
Eksploracja jak jest to juz chyba kazdy wie, masa generycznych planet, a takich ciekawych jest niestety nie wiele, ale tez musze przyznac ze ja fanem lazenia po swiatach gier Bethesdy (dowolny tytuł) nie jestem, ani Fallout ani TES mnie pod tym wzgledem nie wciągnął
No nic jutro bede dalej zapoznawal sie ze swiatem gry, na chwilę obecną dałbym 7 moze 7+, gra mimo sporej ilosci wad wciagneła mnie.. Po jakichs 6 czy 7 godzinach..
Poczatek byl mega ciezki
Skradanie jest wyraźnie słabiej zrobione niż w TESach z powodu skopanego AI w Starfield. W Tesach trzeba dużo bardziej postarać się na sukces w kradzieży. Zwłaszcza w Morrowind i Oblivion jest wiele miejsc ze strefą dużego ryzyka pod lepiej rozwiniętą postać, a część misji fabularnych jest typowo pod złodzieja skrojone, który potrafi już dobrze skradać się i okradać. Zostaniesz złapany na gorącym uczynku możesz zablokować sobie nawet cały wątek z dużą ilością zadań. Wiele działań ma swoje konsekwencje.
Morrowind mechaniką, eksploracją, lore i kreacją świata ma ogromną przewagę nad Starfield więc mechanika to jest dość słaba akurat w najnowszych grach Bethesdy, bo jest dość okrojona względem możliwości wiekowego już 21-letniego TES III. Piszę to na podstawie 50 godzin w Starfield i blisko 1000 godzin w każdym z ostatnich trzech TESów (Morrowind, Oblivion i Skyrim). Zresztą osoby dobrze znające Morrowinda wytykają najmocniej wady w Starfield.
Ta gra to jest jawne plucie graczom w twarz.
Wymienię tutaj absurdalnie głupie rzeczy których w grze AAA, którą wydała wielka korporacja, nie powinno być.
1) Cała eksploracja została spłycona do minimum. W tej grze nie czujesz, że podróżujesz z jednego miejsca do drugiego. Tutaj wchodzisz po prostu w mapę lub dziennik misji i wczytujesz kolejną lokację. Jak w grach z lat 90, tylko w sumie nie potrafię podać żadnego przykładu bo nawet starsze gry, które miały ekrany wczytywania, robiły to o wiele lepiej. Starfield wybija gracza z immersji na każdym kroku.
2) Wspomniany wyżej dziennik misji potęguje brak immersji. W dzienniku widnieje jedynie tytuł misji, ale o co chodzi? Co mamy zrobić? Nie ma, no bo po co? No przecież to woła o pomstę do nieba. Ja wiem, że mamy tutaj znaczniki i teleporty bezpośrednio do misji, ale na litość boską... to w takich grach Ubi gdzie jest nasrane znaczników, każda misja ma opis i mówi nam co mamy zrobic.
3) Dialogi i projekt samych misji. Boże jakie to jest denne. Nie jestem człowiekiem który się jakoś bardzo zachwyca fabułą czy dialogami w grach, ale tutaj to jest dramat. Przecież to chyba pisało 5 letnie dziecko.
Sam projekt misji to też nieśmieszny żart. Używasz perswazji aby zdobyć od kogo ważny przedmiot. Podchodzisz, wybierasz opcję daj mi to bo coś tam. Po czym dostajesz odpowiedź: ok trzymaj. Koniec misji. Te wszystkie misje są tak generyczne i nie mają w sobie żadnego życia, emocji, że nie chce się w to grać.
Przypomnę tylko, że mamy 2023r, a Bethesda to duże korpo które jest pod skrzydłami molocha jakim jest Microsoft.
Ta gra powinna zostać zjechana przez graczy z góry na dół bez zostawienia na niej suchej nitki. Tutaj powinny się sypać same zera tak dla przestrogi.
Naprawdę ludzie obudźcie się bo niedługo będziemy dostawać półprodukty jak Starfield które będą kosztować 500zl.
A tych pseudo recenzentów którzy wystawili tej grze 8-9-10 i pisali o tym jak im się dobrze gra zamiast przedstawić grę taką jaka jest naprawdę, powinno się usunąć z internetu dla dobra graczy/konsumentów.
Po 36 godzinach gry dotarłem do NEONu. Pierwsza myśl po zobaczeniu lądowiska i tego gdzie miasto się znajduje - super, podoba mi się, ciekawe rozwiązanie i rzadko spotykana w grach lokacja.
Po wejściu do miasta natychmiastowe skojarzenie z Cyberpunkiem. No kropka w kropkę ten gorszy brat Cyberpunka. No ale przynajmniej udało mi się opchnąć kontrabandę.
Dziennie jestem w stanie zrobić jedną, maksymalnie dwie misje i to jeśli się wyrobię w godzinę bo później już przysypiam. No i czekam na DLSS i to mam nadzieję w wersji trzeciej bo to co się z klatkami w Akili czy jak się ten dziki zachód nazywa to woła o pomstę do nieba. Wysiadasz ze statku - 60fps, podchodzisz do miasta 40fps, cofasz się dwa metry i znowu 60fps, podchodzisz znowu i spadek do 40fps. Coś tam jest ostro skopane optymalizacyjnie.
Próbuję wciągnąć się w eksplorację generowanych planet ale to bieganie mnie doprowadza do szału, jak widzę "coś" 500m od statku to jeszcze się przemęczę ale 1000m+ to już nie dla mnie, szczególnie, że dziś po 500m miałem jaskinię w której nie było NIC oprócz jednego złoża jakiegoś metalu czy czegoś.
Na plus wygląd stworzeń na zasiedlonych planetach, na minus ich ilość, w 36 godzin widziałem z 6, może 7 gatunków.
Jeszcze co do optymalizacji.. To w sumie nie jest az tak zle
Grałem na takich ustawieniach, PC podlaczony pod monitor wiec miał łatwiej (2560x1080 vs 1440p na TV 4k, tak zazwyczaj gram)
Przy takich ustawieniach, jedynie na nowej atlantydzie mialem najmniej 35 klatek, w wiekszosci 40
Reszta lokacji duzo lepiej dzialala, moze jeszcze ta lokacja gdzie jest klub jest wymagajaca, a reszta to ponad 40 klatek (planety sa w wiekszosci puste, a zamkniete lokacje jakos mniej wymagajace choc wygladaja najlepiej)
35-40fps to męczarnia a nie granie ;) 60fps to powinien być standard do którego powinni wszyscy dążyć a 90fps+ na monitorach z Freesync i G-Sync to już miód dla oczu i odczuć na myszce o większej ilości fps juz nawet nie wspominając.
Jeśli Atlantyda ma u Ciebie 35-40fs to sprawdź miasto Akila - tam to dopiero jest skopana optymalizacja.
To sprawdź ile miałeś w Akila bo to chyba najbardziej wymagająca lokacja w crapfield
W wiekszosci glownie 40+ fps, momentami trochę wiecej, ale i spadki sporadyczne (przy wiekszej ilosci ludzi) do 35
35-40fps to męczarnia a nie granie ;)
Jakos na konsolach graja w 30 z lekkimi spadkami i są zadowoleni ;) dla mnie płynność jak najbardziej w porządku, nigdy nie czulem zeby coś rwało
Ja tez wychowałem się w czasach w których na PC grało się w 20-30 klatkach takze ten
No widzisz, jestem z rocznika 85 i też wychowałem się na grach co miały 20 czy 30fps po koniec lat 90'.
Konsolowcy z 30fps nie mają wyboru wiec grają jak im producent daje. Ja jako PCMR wymagam 60fps+ z G-Sync do szczescia po prostu. 30fps dla mnie jest niegrywalne, skaczące, nieprzyjemne.
Ba, nawet filmy staram się konwertowac dodając interpolowane klatki, na 48fps lub 60fps w zależności ile fps ma oryginał bo lubię totalną płynność, w telewizorze włączone wszystkie uplynniacze itd.
Kto nie grał w 100, 120, 144, 165 itd. fps na monitorze z G-Sync/Freesync ten nie wie co to płynność po prostu i temu wystarczaja te 30fps czy 60fps na zwykłym 60Hz monitorze i nic w tym złego.
Po prostu tez mi starczał silnik w aucie 120KM do czasu aż kupiłem coś z 300KM+ i teraz się dziwię jak mogłem jeździć taką padaką tyle czasu...
Po kilku pierwszych godzinach miałem ochotę wyłączyć Starfielda i z miejsca odinstalować. Wtedy czułem jedynie zawód jednak pograłem dłużej i w sumie dalej czuję zawód.
Świat gry jest ogromny, a zarazem absurdalnie pusty i to nie w ten przyjemny sposób ponieważ tam serio w większości nie mamy co robić. Możesz wylądować na każdej planecie i ją zwiedzać, brzmi super prawda? Jednak nie jest. W większości przypadków będziemy kroczyć wśród pustych monotonny lokalizacji. Natomiast tam gdzie już coś mamy np. miasta to miałem wrażenie jakbym się cofnął w czasie o 10+ lat, już taki The Outer Worlds miał ciekawsze i bardziej rozbudowane miejsca której dalej były dość małe. Lepiej się prezentują wnętrza które jeszcze dają radę.
Fabuła i zadania są po prostu ok. Główny wątek jest do bólu przeciętny, a nawet często nudny. W pewnym momencie dawał nadzieję na coś ciekawego jednak pod sam koniec staje się wręcz głupi. Zadania frakcji to inna bajka ponieważ często są całkiem ciekawe, szkoda tylko, że zostały tak spłycone w kwestii wyborów i konsekwencji(potencjał był znacznie większy).
Walka w mojej ocenie jest lekko poniżej przeciętności, z jednej strony strzela się całkiem przyjemnie, z drugiej sam feeling broni jest słaby natomiast z trzeciej AI w tej grze nie istnieje ...
Eksploracja byłaby ciekawa gdyby świat był wypełniony czymś więcej niż pustymi lokalizacjami. Samo latanie statkiem jest ok tyle, że irytuje brak możliwości podróżowania między planetami czy też lądowania na nich bez tego sztucznego przejścia i ładowania. Tak drodzy gracze w Starfieldzie nie możemy swobodnie latać między planetami czy na nich lądować, musimy wybrać lokalizację i przejść do niej oglądając za każdym razem meczącą animacje ukrywającą ładowanie, co jest już totalnym absurdem przy dokowaniu do innego statku lub stacji.
Czas na mój ulubiony element czyli interfejs. Ktokolwiek zaprojektował tego potworka musi nienawidzić graczy ponieważ jest to tak nieintuicyjne i męczące cholerstwo, że aż ciężko uwierzyć iż można zepsuć UI w taki sposób. O braku minimap już nie wspomnę bo nie będę kopał leżącego.
Grafika i warstwa techniczna to dalej poprzednia generacja(chociaż i tam mamy sporo lepszych produkcji).
Podsumowując Starfield wygląda jak projekt nie do końca przemyślany i zrobiony na silniku który już dawno powinien doczekać się emerytury. Projekt posiadający przyjemne i dobre elementy ale w większości ledwo dobijające do przeciętnego poziomu, projekt łapiący wiele srok za ogon w efekcie czego dostajemy totalnie przeciętną produkcję nie wartą na pewno swojej ceny(chyba, że w game passie). To wszystko dałoby się przeżyć gdybyśmy mówili o jakimś średnim studiu, a nie o weteranach branży którzy jeszcze perfidnie po raz kolejny chcą się wysłużyć moderami zamiast po prostu od początku stworzyć dobrą grę.
tylko że jedyny cRPG który wygląda lepiej wizualnie od Starfilda to Cyberpunk 2077 i żaden inny.
Aleksie, "Starfield" nie jest grą "z otwartym światem" w stylu poprzednich gier Bethesdy. To szereg małych lokacji połączonych ekranami wczytywania. Możesz więc porównywać grafikę "Starfielda" nie tylko z grami RPG (choć i tego porównania nie wytrzyma, bo - nie wspominając o CP2077 - już stary HZD wyglądał niejednokrotnie lepiej), ale nawet z innymi produkcjami. Przyjrzyj się chociażby, jak wygląda obszar lądowiska w odświeżonym "Dead Space" i porównaj to np. z Nową Atlantydą. Przecież to jest przepaść. Kosmiczna przepaść. Przypominam też, że RDR2 jest grą z prawdziwie "otwartym światem", a wszyscy wiemy, jak wygląda.
"Starfield" to gra, która wygląda jak produkcja sprzed kilku lat. A czasem nawet - sprzed dekady.
Właśnie zaliczyłem misję Splątanie - oczywistość jest nieoczywista. Można oczywiście wybrać jedną z wersji świata ale można też się wczytać w notatki i informacje i uratować wszystkich tym samym dostać legendarny całkiem potężny skafander Nishina. To jest właśnie Beth i mistrzostwo świata jeśli chodzi o takie misje. Z znajomych właściwie nikt tego nie zrobił w ten sposób bo nie domyślił się że można ;) To jest właśnie esencja najlepszych rpgów. Już dwie takie misje były w grze a może będzie i więcej. Absolutnie niesamowita gra. Smutno się czyta wasze komentarze ale cóż każdy ocenia tak jak mu się gra podoba. Ja mam zamiar spędzić w tej grze tak dużo czasu aby poznać wszystkie jej tajemnice.
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152746126924066816/Starfield_Screenshot_2023.09.16_-_16.27.06.60.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152746211032449155/Starfield_Screenshot_2023.09.16_-_16.29.50.73.png
[Eksploracja] Ja nigdy nie skończę tej gry. Wyskoczyłem spontanicznie na przypadkową planetę i nocka minęła. I znowu żadnej misji nie posunąłem. Eksploracja w Starfiled oczywiście nie działa, co stwierdza sama Andreja: "takie piękno pośrodku niczego". Ta jak coś zawsze palnie, to się człowiek uśmieje. Jak się po polsku mówi Andreja - Andreża czy Andrerza?
Tak z ciekawości - co robiłeś przez kilka godzin na jednej planecie?
Sluchal fenomenalnych dialogow takich jak ten ponizej.
[5/10] Ogarnięty człowiek jak trafi na słabą i brzydką partnerkę, taką 5/10, to idzie sobie szybko poszukać jakąś ładną. ***** człowiek tkwi z nią, opowiadając wszystkim jak mu źle z tym brzydactwem, albo zalicza i opowiada o tym innym, wywołując śmiech. Może męczydusze i ciamajdy, co nie umieją grać w Starfield przejdą sobie niedługo do DLC / CP i się trochę przewietrzy...
Zabawne. Ktoś nie podziela Twojej oceny gry i jest męczyduszą i ciamajdą.
i się trochę przewietrzy...
To moze sam wyjdz, bo swoim pseudointelektualnym belkotem i ciaglym placzem ze ludziom smie sie nie podobac, ty robisz najwiekszy syf.
Powtarzam... to nie pierwszy raz, bo robiles to samo w temacie Eldena i Zeldy.
Ja np zdecydowalem ze bede pisal dalej bo twoje glupoty trzeba prostowac. Jeszcze ktos naprawde pomysli ze gra wyglada tak jak opisujesz.
Zabawne. Ktoś nie podziela Twojej oceny gry i jest męczyduszą i ciamajdą.
Nie zapominaj ze jeszcze "nie umieja grac". Bo w gry Bethesdy trzeba UMIEC grac. Najbardziej wymagajaca rozrywka w grach video zaraz po symulatorach lotniczych.
Tak samo w Zelde. Bieganie i machanie kamieniem przyczepionym do patyka i zabijanie wszystkiego co sie rusza to nowa fizyka kwantowa.
Nie zapominajmy ze gry takie jak Wiedzmin czy Divinity nie sa zbyt stymulujace intelektualnie bo nie mozna przyczepic kamienia do patyka.
Serio xandon skoncz juz i pisz o grze jak chcesz ale normalnie, bo to juz nawet zenujace nie jest....
Xandon
Jakbym słyszał Zagrajnika który w swoim materiale powiedział, że recenzenci wiedzieli jak grać w Starfielda. xUrwaDe
O crapach kosztujących 500zl trzeba mówić wszędzie, i to bardzo głośno. A skoro już nawiązałeś do Smerfów z tym ciamajdą to się podłącze.
Może marzyciele którzy patrzą przez różowe okulary w końcu je zdejmą i zaczną używać tego co mają między uszami? Bardzo bym prosił, bo ja to bym chciał jeszcze parę lat pograć w gry, ale w gry w których jest jakość, a nie gry z kosza niczym, pozdrawiam Heda, Starfield. Dziękuję.
"O crapach kosztujących 500zl trzeba mówić wszędzie" nie wiem czemu akurat tą wersję wybrałeś zamiast napisać o koszcie 1400 zł za kolekcjonerkę, to by dopiero dobrze brzmiało, a nie marne 500 zł
Ależ proszę bardzo, już ci mówię dlaczego wybrałem tę wersję.
Jeśli chcesz grać na premierę, tak wcześniejszy dostęp to premiera, razem ze wszystkimi to musisz zapłacić 500zl. Akurat kolekcjonerka nie daje ci wcześniejszego dostępu, grasz razem z ludźmi którzy zapłacili 500zl za Starfielda.
Naprawdę nie rozumiem waszego podejścia. Jak można usprawiedliwiać duże korporacje? To po co oni mają robić lepsze gry? Po co mają usuwać mikroplatnosci jeśli ludzie się na to godzą i jeszcze ich bronią?
To jest po prostu chore jak gracze sami sobie świadomie szkodzą.
czyli rozumiem, że przy każdej grze bierzesz pod uwagę cenę edycji premium która prócz podstawki daje też jakieś inne dodatki i wmawiasz ludziom, że to jest tak cena normalna ?
Biorę pod uwagę te "lepsze" wersje gier które oferują wczesniejszy dostęp, który swoją drogą graczom nie przeszkadza, a jest kolejnym rakiem branży gier.
Tylko wiesz, w odróżnieniu od większości gier które mają x opcji zakupu i różne cenniki w zależności od zawartości, Starfielda możesz wypróbować całkowicie legalnie nawet za te mityczne 4 zł (a jak przed premierowo to za okolice 150 zł), więc pierdzielenie że gra kosztuje 500 zł jest najzwyklejszą manipulacją która to bardzo chętnie jest powielana przez wiele osób.
Gdyby rzeczywiście jedyną opcją legalnego zakupu gry byłaby kwota 500 zł, to bym rozumiał ten żal.
umieją grać czy nie umieją to bez znaczenia jednym się podoba drugim nie ale eksploracja w tej grze jest niesamowita i pisanie że nie jest to albo trzeba mieć kosmiczne wymagania i znać lepsze gry na tym polu (ja nie znam - może jedynie seria gothic) albo po prostu hejtować dla hejtu. Ja wręcz nie mogę się nadziwić że poza tym co włączono do gry na polu misje główne i poboczne udało się upchać tyle rzeczy losowych aby zapewnić niebywałą immersje w tym świecie.
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152825114266705991/Starfield_2023-09-17_00-15-43.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152825125901717657/Starfield_2023-09-17_00-25-04.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152830464965480488/Photo_2023-09-16-183919.png
eksploracja w tej grze jest niesamowita
niebywałą immersje w tym świecie
Immersję muszę sam sobie fundować wyobrażając sobie pierdyliard rzeczy, które mogłyby się w grze znaleźć a których nie ma i proszę opisz mi tą niesamowitą eksplorację bo szukam od prawie 40 godzin (tak, uparłem się, że przejdę grę) i nie znalazłem, pustka, kilka punktów na planetach do przejścia po 1000 metrów i tyle, jaskinia ze złożem, jakaś opuszczona jednostka z kilkoma bandziorami itd. itp. I piszę teraz serio byś dał przykład bo możliwe, że do tego nie dotarłem albo jak to się popularnie teraz mówi "źle gram w grę".
Każda, dosłownie każda poprzednia gra Bethesdy ma o kilka poziomów wyżej eksplorację. To, że ty sobie coś tam wyobrażasz i dopowiadasz nie oznacza, że gra czy eksploracja jest dobrze zrobiona.
Na kiepską eksplorację składa się kilka rzeczy:
-loadingi.
-znaczniki jak w grach Ubi.
-brak spójności i ciągłości świata bo, ponownie to napiszę, loadingi i losowo generowane mapy.
-mapy planet pocięte na kawałki nie dają nawet krzty poczucia podróży, odkrywania nieznanego.
Alex
Mamy tysiące gier z dużo lepszą eksploracją, która w Starfield jest skopana po całości. Nie widzę nic atrakcyjnego w eksploracji w najnowszym dziele Bethesdy. Większość cenionych gier TPP i FPP ma skrajnie lepiej zrobioną eksplorację niż w Starfield. Gothic nie był wyjątkiem, a regułą i kontynuatorem ręcznie robionych lokacji z pasją w grach video, a nie z generatora.
Po co gadasz za każdym razem te głupoty nieprawdziwe o każdej grze, którą akurat ogrywasz?
Xandonie, mam wrażenie, że grając w "Starfielda", urządzasz sobie prywatną, jednoosobową sesję kosmicznego DnD. Opierasz się na własnej wyobraźni, kiedy odgrywasz role, a produkcja Bethesdy dostarcza po prostu pewnych (IMHO: skromnych) bodźców, dzięki którym staje się to możliwe.
I nie ma w tym nic złego. Skoro cieszysz się tym, co oferuje "Starfield", masz pełne prawo do publikowania peanów na cześć WKP (Wielkiej Kosmicznej Przygody). Problemy zaczynają się wówczas, gdy zarzucasz innym graczom, którzy nie korzystają z różowych okularów, gdy patrzą na produkt Bethesdy, że "nie umieją grać", zachowują się jak dzieci, "męczydusze" czy "ciamajdy". Traktujesz wszelkie negatywne opinie na temat WKP jako atak, który wymaga odparcia przy użyciu argumentów ad personam (np. ironicznie nazywasz swoich interlokutorów "profesorami od gier", którzy nie rozumieją prostych spraw itp.) oraz pseudointelektualnych wywodów na temat nieumiejętności rozróżniania gatunków gier przez krytyków "Starfielda".
Co więcej, wprowadzasz ludzi, którzy jeszcze nie grali, w błąd (podobnie zresztą jak Aleks). I nie chodzi tylko o hiperbolizacje, za pomocą których przedstawiasz np. dialogi czy interakcje z NPC-ami w WKP jako "wyrafinowane". Albo o to, że ludzie rzekomo nie rozumieją, iż "Starfield" to realistyczny sim, a nie fantasy w stylu "Morrowinda". (Nawiasem mówiąc, zawsze mnie bawi ten argument, kiedy np. Sara lata ze mną bez skafandra i hełmu po jakiejś planecie niezdatnej do życia lub kiedy do wielkiej ładowni statku nie jestem już w stanie wcisnąć małej strzykawki). Mówię również o manipulacjach czy nawet kłamstwach, do jakich się uciekasz. Oto dwa przykłady z twoich wypowiedzi:
Jak się po polsku mówi Andreja - Andreża czy Andrerza?
Do tego strasznie mi się podoba większość lokacji [...]. Nie wiem jak to się dzieje, że nie spotykają mnie te słynne copy paste [...] Prawdą jest, że prawie wcale nie robiłem tych tzw. misji misji, czyli powtarzalnych zadań tak określonych w menu i wybieranych z tych automatów do misji [...]. Zakładam, że wtedy copy paste lokacji zaraz by się trafiło [...].
Z drugiej wypowiedzi wynika, że - według ciebie - być może gdzieś się pojawia powtarzalność w grze Bethesdy, ale jeszcze na ten problem nie trafiłeś, bo pewnie dotyczy wyłącznie misji "z automatów". Z pierwszej wypowiedzi wynika, że znasz już Andreję (i nawet uczyniłeś z niej swojego kompana). Jeśli zestawimy obie wypowiedzi, widać, że dosyć mocno "mijasz się z prawdą". Dlaczego?
Ano dlatego, że Andreję poznajemy w bodajże drugiej lub trzeciej misji dla Konstelacji, która nosi tytuł "W nieznane". Musimy wówczas udać się na poszukiwanie dwóch artefaktów i właśnie... Andrei. I w tejże misji (podkreślam: głównej!) problem "copy-paste" już rzuca się straszliwe w oczy. Udajemy się bowiem na dwie różne planety, a na każdej z nich eksplorujemy dwa IDENTYCZNE kompleksy. IDENTYCZNE. Ogromne budowle wyglądają dokładnie tak samo. Nie tylko z zewnątrz. W środku układ pomieszczeń jest taki sam, skrzynie znajdują się w tych samych miejscach i zawierają niemalże identyczne przedmioty (z drobnym wyjątkiem). Gorzej: przeciwnicy znajdują się w dokładnie tych samych miejscach, wyglądają tak samo, stoją tak samo względem gracza (np. część z nich można podejść od tyłu), mają ten sam poziom, a ich szef rezyduje również... w tym samym miejscu, wygląda tak samo i ma ten sam poziom, a nawet korzysta z tej samej broni. Robot, którego możemy aktywować, również znajduje się w tym samym miejscu. Apteczki znajdują się w tym samym miejscu. Ba, nawet ten przypominający węża robak, które - wedle mitologii gry - po zagnieżdżeniu się w statku uszkadza różne mechanizmy, również znajduje się w tym samym miejscu.
Zawsze możemy racjonalizować, nie? Może więc chodzi o to, że wszystkie kompleksy wydobywcze budowane są według jednego wzoru? To miałoby "jakiś" sens, gdyby nie fakt, że znaczna część kompleksu łączy się z jaskiniami. I jaskinie również wyglądają dokładnie tak samo. Dokładnie. W tym samym miejscu jest artefakt, w tym samym miejscu są rudy, w tym samym miejscu są maszyny wydobywcze, w tym samym miejscu są skrzynie. I tak dalej.
Skoro więc poznałeś Andreję, to musiałeś być również w tych dwóch kompleksach, które stanowią wzorcowy wręcz przykład lenistwa projektantów Bethesdy. Dwie misje. Dwie takie same POD KAŻDYM WZGLĘDEM lokacje. Copy. Paste. I może bylibyśmy w stanie przeboleć coś takiego w jakiejś misji pobocznej. Ale - na bogów całej galaktyki! - chodzi o wątek główny! I chociaż ukończyłeś misję "W nieznane", to masz czelność przekonywać użytkowników forum, że nie spotkałeś jeszcze w czasie WKP "copy paste lokacji"...
Todd pluje graczom w twarz, a niektórzy proszą o więcej.
Ale żeby nie było tak całkiem negatywnie, to wkleję zdjęcie z niewielkiej lokacji, która bardzo mi się spodobała i która (mam nadzieję) jest niepowtarzalna. :P
Ja wprowadzam w błąd oraz ponad 20 redakcji wystawiających starfieldowi 10/10 oraz ponad 50 redakcji które wystawiły oceny w przedziale 9-9.9/10. UVI który ma bardzo krytyczne oceny wystawił 8/10 (a widzę po jego filmach że grę rozkłada na czynniki pierwsze). Za to Bukary i spółka biedni męczennicy objawiają prawdę że cała branża jest skorumpowana a i recenzje kupione a sami grają za karę. Widocznie są ludzie którym się gra podoba i nic wam do tego. Gra dla mnie jest rewelacyjna grywalność sam szczyt w grach i to jest dla mnie najważniejsze. I mam w poważaniu że przy tak gigantycznej grze trzeba było trochę rzeczy nagiąć do zasad działania silnika. Ta gra będzie z miesiąca na miesiąc coraz lepsza.
Już od kilku lat te oceny gier pseudo recenzentów są gówno warte. Bierzesz pod uwagę oceny różnych redakcji, ale oczywiście graczy pomijasz, no bo przecież oni się nie znają. Niezłe fikołki tutaj robisz.
A to, że ktoś się dobrze bawi nie oznacza, że gra jest bardzo dobra. Dobrze to mogę się bawić kupą i kawałkiem patyka bo będę sobie wyobrażał, że jestem czarodziejem walczącym z czarnym smokiem.
Aleks, uspokój się, bo zaczynasz gadać od rzeczy.
Po pierwsze, nigdzie nie napisałem, że gra powinna się komuś nie podobać. Albo że nie może się komuś podobać. To byłby absurd. Nigdzie też nie twierdziłem, że ktoś przekupił jakichś recenzentów. Skoro jednak recenzje stanowią dla ciebie jakoś wyrocznię na temat jakości gry, to co powiesz na oceny 6/10 czy 7/10, które wystawiają największe serwisy (np. Eurogamer, IGN)? Co powiesz na średnią ocen graczy na Steam (72%)? I żeby była jasność: dla mnie to nie ma większego znaczenia, ale - jak widzę - ty się ekscytujesz liczbami i procentami.
Po drugie, tak, wprowadzasz ludzi w błąd, kiedy siląc się na obiektywny ton, wygłaszasz kategoryczne stwierdzenia dotyczące poszczególnych aspektów gry (i to w relacji do innych gier), np. jakości graficznej, fabuły czy eksploracji. "Starfield" nie zasługuje IMHO na bardzo niskie oceny (np. 1-4/10), ale też wychwalanie pod niebiosa pewnych aspektów gry, które naprawdę jakościowo bardzo mocno odstają od produkcji z ostatnich lat, wydaje się co najmniej dziwne.
Po trzecie, nie zachowuj się jak xandon, który w odpowiedzi na krytyczne uwagi posiada w arsenale wyłącznie argumenty ad personam ("męczennicy" itp.).
Po czwarte, owszem, UVI wystawił 8/10, ale uczynił szereg zastrzeżeń, a końcową ocenę podsumował słowami: "Do pełnej satysfakcji daleko". I jak to się ma do twoich zachwytów ("10/10")?
Bukary - czy ja napisałem gdzieś że nie ma też innych ocen ? Aby wbić średnią 86/100 open critic / czy 83/100 metacritic przy takiej ilości recenzji to chyba wiesz jaka jest przewaga ocen 10/10 i 9-9.9/10 względem reszty. Chyba nie muszę ci uczyć matematyki. Osoby które dają niską ocenę dla Starfielda to mniejszość dotyczy to i recenzji branżowych jak i recenzji graczy. Oczywiście na GOLu jest przewaga narzekaczy ale to GOL tutaj przeważnie wypowiadają się osoby którym nic w życiu się nie podoba.
Widocznie są ludzie którym się gra podoba i nic wam do tego
To działa w sumie w dwie strony - nic Tobie i temu bajkopisarzowi xandonowi do tego, że komuś się ta gra może nie podobać i ma prawo do wyrażenia swojej opinii. Pomijając oczywiście pieniaczy, którzy nie zagrali w grę a srają się dla samego srania, bo mają swoje powody - oddane fanbojstwo, niechęc do Bethesdy, dopisz sobie resztę sam.
Gra dla mnie jest rewelacyjna grywalność sam szczyt w grach i to jest dla mnie najważniejsze.
Tak rewelacyjna ona jest jak poprzednie 50 gier, które już w tym roku zdążyłeś ograć. Wybacz Alex, ale twoja opinia jest tutaj warta tyle co opinia baletnicy na temat tańca plemiennego.
Czy xandon startuje w konkursie na największy meltdown w historii? Mało mu dawki adrenaliny po tym jak się zaorał w temacie BG3, gdzie został zbaitowany i wyzywał Esia od dzieciaków?
W największym skrócie. Była to jeden z newsów o BG3 i Esiu postanowił, że rzuci baitem albo może po prostu sobie zażartował, że BG3 powinno dostać GOTY a nie ta "gierka dla dzieci" zwana Zelda.
No i się wtedy xandon odpalił mniej więcej jak w tym wątku i zaczął wyzywać ludzi od dzieciaków, rzucać te swoje wywody na pięć stron by na koniec rzucić sarkastycznym tekstem o szacunku wobec Zeldy. Mogę to poszukać. To naprawdę ciekawa lektura. xDD
Via Tenor
To i tak jest pikus w porownaniu do tego co potrafil odpierd... w temacie o Elden Ring.
Jakikolwiek post krytykujacy COKOLWIEK i pyk! Wchodzi xandon, caly na bialo z elaboratem na 5000 znakow, gdzie 3/4 to mnie lub bardzie zakamuflowane obelgi i wmawianie ludziom ze sa glupsi niz on.
Zreszta to samo bylo jak pisal o innych Soulsach, w ktore nawet wtedy nie gral. Steki pierdol i projekcji, ktore treba bylo prostowac i ktore potem sam prostowal jak juz zagral.
Tutaj tak samo pisze o gatunku RPG, mimo ze go nie zna za grosz (co jest raczej oczywiste). Zreszta wydaje mi sie ze cokolwiek bardziej rozbudowanegi i skomplikowanego go poprostu przerasta, do czego nasz forumowy bojownik o prawa hyrulanskich ksiezniczek nie chce sie przyznac nawet przed samym soba.
Nawet fabule z Eldena, (ktorej nie ma btw) mu trzeba bylo tlumaczyc. ;)
Przypomina mi troche pana z gifa.
Pozwolilem sobie na chwile xandonizmu i zaryzykuje stwierdzenie ze to musi byc.... ciekawy czlowiek irl. ;)
I zeby nie bylo. Ja uwazam kazda gre From Soft za genialna a Hidetake za najlepszego aktywnego designera w branzy,.
Jednak uwazam tez ze kazdy tytul z osobna ma swoje wady (kazdy inne tbh), czasem dosc znaczace.
I daleko mi np do zaklinania rzeczywistosci ze w grze nie ma np. powtarzalnosci, jak widac ja juz po pieciu godzinach.
Tak samo np uwazam Chrisa Avellone za najlepszego pisarza w branzy ever, ale doskonale wiem ze jest tak dobry, ze zawsze zapomina ze wokol jego historii i postaci trzeba jeszcze oplesc gameplay. ;)
podniosłem kosz w nieodpowiednim miejscu i czasie, i zaczęła się jatka, która jak się okazało doprowadziła do (dla mnie) śmiesznej sytuacji pod koniec, śmieszna nie znaczy dobra, wywaliło mnie to z immersji do cna (przesuwanie gościa kubłem też).
Takie widoki w 2023 roku
Alex mówi że to jedna z najlepiej wyglądających gier w 2023. Ja mu wierzę!
Zacytujmy klasyka:
jedyny cRPG który wygląda lepiej wizualnie od Starfilda to Cyberpunk 2077 i żaden inny.
Last_Redemption, widocznie masz badziewny sprzęt, skoro nie dostrzegasz tych wszystkich wodotrysków graficznych. A może nie grasz na TV z HDR? Bo gdybyś grał, to wrażenia miałbyś kosmiczne.
Takie pojedyncze widoki znajdzie w każdej nowej grze.
Taką wodę można kupić na każdym straganie z wodą
spoiler start
Sądziłem, że wygląd wody to jest jeden z elementów, które w grach Bethesdy jest gwarantowany ... myliłem się ...pamiętam jak Morrowind na premierę, zachwycał wyglądem wody
spoiler stop
Swoją drogą to czy pamiętacie problemy z optymalizacją na premierę CP ? Zgadnijcie kto wtedy twierdził, że gra jest niesamowita i że nie ma żadnych problemów
Przejrzałem recenzję CP i tutaj również brak informacji o optymalizacji ... wydawało mi się, że informacja o platformie testowej i wydajności to jest jeden z ważniejszych punktów w recenzji ...
Swoją drogą to czy pamiętacie problemy z optymalizacją na premierę CP ? Zgadnijcie kto wtedy twierdził, że gra jest niesamowita i że nie ma żadnych problemów
Pamiętamy niegrywalną konsolową wersję a na pc gra miała wymagania stosowne do jakości grafy, którą oferowała.
https://www.purepc.pl/cyberpunk-2077-pc-test-wydajnosci-kart-graficznych-w-ray-tracing-i-dlss-czego-potrzeba-do-grania-na-ultra?page=0,16
Crapfield wyglądając gorzej od CP ma o wiele większe wymagania. Coś jeszcze chcesz dodać?
Obie gry mają/miały skopaną optymalizację na premierę ... nie wspominając o tym, że gdyby CP wyszedł tak jak planowano to, że kart z serii 3000 nawet nie było na rynku
O ile CP wygląda zdecydowanie lepiej od Starfielda to cierpiał również z powodu złej optymalizacji ...
Nie no, przecież on postawi znak röwności jeśli chodzi o optymalizację cp vs crapfield vs survivor.XD
I sam przyznal, ze cp wyglada znacznie lepiej a i działa płynniej.
Jak wychodziło rdr2 na pc to najmocniejsze wtedy 2080ti klękało w 4k.
Mogli poczekać na Ampere
- zła optymalizacja na premierę
- brak informacji o wydajności w recenzjach
- grupka "wyjątkowych" userów
Moje zarzuty wciąż sa aktualne. A co tam u Ciebie ?
u mnie wszystko gicior, a u ciebie?
wydajność w obu grach na premierę 1080p native Ultra
(na takim gpu grałem w 2020)
https://www.purepc.pl/test-wydajnosci-starfield-pc-kosmiczne-wymagania-sprzetowe-porownanie-wydajnosci-kart-graficznych-nvidia-amd-i-intel?page=0,8
https://www.purepc.pl/test-wydajnosci-cyberpunk-2077-jakie-sa-wymagania-sprzetowe?page=0,8
Doskonale, ale widzę, że u Ciebie coś nie tak z pamięcią. Wiem skąd takie oburzenie u Ciebie ... również byłeś w grupie "wyjątkowych" userów, którzy nie mieli żadnych problemów ani bugów ( taki budżetowy Alex )... no i jakbym mógł zapomnieć o Panam oraz o tym jak zarówno CP jak i Starfield to miały być "next-geny" i "nowa jakość".
Całe szczęście, że CP wyszedł całkiem "przypadkiem" po premierze najnowszych kart graficznych - inaczej byłaby taka sama mogiła z optymalizacją jak w Starfieldzie.
spoiler start
https://www.gamesradar.com/cyberpunk-2077-players-are-complaining-about-performance-issues/
Zachęcam również do lektury Reddita z tamtego okresu. Z mojej strony EOT - to jak dyskutowanie z Alexem - kilka postów przepychanek, żeby na końcu gośc zaczął rzucać obelgami - nie mam na to ochoty.
spoiler stop
eot powinieneś był zrobić post wcześniej bo jak sam przyznałeś, CP wygląda lepiej od gry beci a na tym samym gpu osiąga ponad 2 razy więcej fps i to na premierę - zaorane. I tyle z twojego wrzucania obu gier do jednego wora.
I te teorie spiskowe, że wyszedł po premierze nowych gpu, cóż za bezsensowny "argument". WD Legion i inne wymagające AAA też pewnie czekały na premiere Ampere, prawda?
Wybaczcie, że wtrąca się fan "niebieskich" i wybaczcie, że nie grałem w tą grę, ale... może byście się tak uspokoili ze swoimi wypowiedziami? Niektórych wypowiedzi czasami to czytać się nie da (jak np. Alexa, który cały czas się chwali tylko Starfieldem, ignorując niektóre (czasami) poważne wady, które inni użytkownicy tutaj już wymieniali).
Ja jak już mówiłem, poczekam na promocję (ale poważną promocję, czyli tak minimum 50-60%). Gra jest jeszcze za droga, a cena jest nieadekwatna do zawartości, która zawiera. Już Skyrim miał więcej zawartości, niż ta gra (z tego, co wywnioskowałem, czytając komentarze tutaj).
Gdy mowa o zawartości, to definitywnie wykluczam lokacje, które były robione metodą ctrl+C ctrl+V
I tak swoją drogą dwa pytania:
- Czy tak jak w Oblivionie i Skyrimie można dołączać do wielu frakcji?
- Jak na tle innych frakcji wypadają piraci? (tak, mówię o frakcji Karmazynowej Floty). Czy zadania dla frakcji piratów wypadły lepiej niż dla reszty frakcji?
Skąd drugie pytanie? Bethesda zwykle zdaje się robić zadania dla tzw. negatywnych frakcji/gildii lepiej, niż dla pozytywnych (które czasami wieją nudą (przykład ze Skyrima: porównaj zadania fabularne dla Towarzyszy i Akademii Magów oraz zadania dla Gildii Złodziei i Mrocznego Bractwa))
Niektórych wypowiedzi czasami to czytać się nie da (jak np. Alexa, który cały czas się chwali tylko Starfieldem, ignorując niektóre (czasami) poważne wady, które inni użytkownicy tutaj już wymieniali).
Czyli nie da się czytać tych które nie pasują do twojej narracji :).
Ja jak już mówiłem, poczekam na promocję (ale poważną promocję, czyli tak minimum 50-60%). Gra jest jeszcze za droga, a cena jest nieadekwatna do zawartości, która zawiera.
Mhm, czyli nie grałeś, z recenzjami też się nie zapoznałeś (tak mniemam bo nie trafiłem na taką w której ktoś by pisał/mówił takie brednie) ale wnioski wyciągnąłeś na podstawie postów ludzi z tego wątku, i to tych z określoną opinią którzy w większości również w grę nie grali.
Już Skyrim miał więcej zawartości, niż ta gra (z tego, co wywnioskowałem, czytając komentarze tutaj).
To co robisz to nie jest wnioskowanie tylko efekt potwierdzenia. Nie szukasz szczerych opinii na temat tytułu tylko takich które potwierdzają stanowisko które już przyjąłeś.
Starfield ma 2 razy więcej linii dialogowych niż Skyrim co wskazuje na znacznie większą ilość zadań fabularnych. Jest grą znacznie większą od starszego brata nawet całkowicie ignorując zawartość generowaną proceduralne.
Czy nawet tutaj nie można wyrazić opinii na temat tej gry, czy muszę koniecznie patrzeć przez pryzmat innych tych, którzy patrzą na Starfielda przez różowe okulary? I tak, czytam recenzje i wiem, że eksploracja jest nierówna a największą bolączką są... loadingi. Pewnie, znalazło by się więcej rzeczy, ale wolę nie wymieniać
A jedynie, o co się pytałem, to o jedną konkretną frakcję tutaj, zanim porwę się z poważną oceną.
Żeby nie było
A jedynie, o co się pytałem, to o jedną konkretną frakcję tutaj, zanim porwę się z poważną oceną.
Ale jak ty chcesz się bawić w "poważną ocenę" gry w którą nigdy nie grałeś? Równie dobrze mógłbyś wozić 4 litery Passerati B5 i silić się na wystawianie oceny Porshe 911. Ile byś nie pooglądał materiałów na YT to nie wyrazisz własnej opinii na temat 911, możesz powielać cudze opinie, możesz nawet udawać że są twoje... ale nie są :). Tak samo jest ze Starfieldem :).
Żeby nie było JohnDoe666 grałem w poprzednie gry Bethesdy (Obliviona i Skyrima), więc wiem, że stać Bethesdę na więcej w kwestii zarówno zadań, jak i eksploracji.
Nie wiesz, bo nie wiesz nic o poziomie zadań w najnowszej grze. Wracając do analogii motoryzacyjnych to że jeździłeś starą Favoritką nie znaczy że masz coś ciekawego do powiedzenia na temat Superb tylko dlatego że obie to Skoda.
Ostatecznie podtrzymuje swoje poprzednie zdanie o grze i daję jej 6/10. Gra po 20h godzinach mnie znudziła i w sumie nadal uważam, że ze wszystkiego co widziałem to najciekawsza była Karmazynowa Flota i wątek z nią związany. Dołączenie do ZK było ok, ale tyłka nie urywało i momentami wątek ten był po prostu głupi. Ogólnie pierwszy raz też w swojej kolekcji gier daję "nie polecam". Mimo że, nie ma za wiele konkurencji dla Starfielda jeśli chodzi o setting i sposób w jaki odbywa się rozgrywka (czytaj - RPG w kosmosie), tak osobiście uważam, że po prostu nie warto w to obecnie grać patrząc na to co nas czeka w kwestii premier. Może jedynie kiedy będzie sezon ogórkowy to do ogrania w GP albo czekając na coś innego. Ale na pewno nie za pełną cenę.
6/10
Pomimo że akcja dzieje się w kosmosie to Starfield i tak bardzo przypomina grę Folllout 4. Ogólny vibe i bezpłciowość NPCów sprawia że jest nudno. Dialogi są nijakie, nawet nie chce mi się czytać jakie mam opcje dialogowe do wyboru. Grafika słaba.
Mały dodatek z mojej strony. Gra się nie doczytuje wcale (lub tego nie zauważam) poza niektórymi lokacjami przy otwarciu drzwi. Trwa to 2-3 sekundy. Poza tym bangla świetnie. Sara prosiła byście ją pocałowali, wiecie gdzie...
Nie no, W3 2015 na Uber nadal ładnie wygląda a ten odświeżony wręcz ślicznie, a jej nie ma za bardzo w co pocałować, ale na to też jest mod. :p
Widocznie nawet tyłek Sary w grze beci to placeholder pod mody...
Ten screen moglby byc losowa gra z PS3.
Zalaczony screen to Guild Wars 2. Mapa z podstawki. Rok 2012.
Tak to sa gory. Rzecz w galaktyce Starfield zapomniana przez prawa natury i fizyki.
Tak, mozna sie na nie wspinac.
I te 2-3 sekundy wybijają z immersji totalnie (mnie), idziesz do innego pokoju skradajac się i nagle loading...jest rok 2023 a nie 2003...te chwilowe czarne ekrany i odczytywania są straszne IMO po prostu
Ba, zmieniłem SSD z gen3 (SN750) na gen4 (SN850X) przy okazji zmian w kompie i przeinstalowałem grę i zero poprawy
Powstaje coraz więcej SFSE modów, w tym już DLSS mod, w którym opcje do ustawiania go są już w standardowym menu gry. Jeszcze chwilę Becia poczeka i będzie mogła go po prostu dodać do gry niż sama ruszać palcem :D.
PS Wy dalej tu siedzicie i płaczecie już od ponad 2 tyg jaka ta gra jest straszna? Te same osoby, niemal bez przerwy. Nie nudzi się wam to? Co dokładnie zamierzacie osiągnąć, bo chyba się pogubiłem?
Tak uważam że gra wygląda świetnie
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1149487991186800770/70ef23a2-7b6f-45dd-b97c-9fc5cf77bf41.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1150904904550989854/Starfield_Screenshot_2023.09.10_-_08.56.54.80.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1151288962917339176/Screenshot_12403.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1151681634140176414/Screenshot_12411.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1152931637168984194/7f012e1e-fe4f-4a43-8f68-93ff30978eab.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1151385189516333056/Starfield_2023-09-12_10-42-00.png
https://cdn.discordapp.com/attachments/552988884749910023/1151205347478999160/Starfield_Screenshot_2023.09.12_-_00.41.35.04.png
Last_Redemption - nie podoba ci się woda wgraj se moda :) zajmie ci to do 1 minuty
Bullshoty z photo mode. A i tak nic specjalnego.
Nie mam tego zwyczaju instalowania modow, nie moja bajka
Tak czy siak nawet z lepsza woda grafika wyglada slabo, w 2015 by sie bronila, ale nie dzisiaj
To już można mówić, że odpaliłeś protokół białorycerza broniącego tej gry? xDD
Juz? Przeciez to pied...nie, ze KAPITALNE jest na porzadku dziennym od dnia EA.
Choc akurat ten filmik robi wrazenie. Wczesniejsze gry Beth po czyms takim by scrashowaly.
kain93ck - ja od premiery bawię się rewelacyjnie czekam jeszcze na dodatek do Cyberpunka na 21 aby zobaczyć która z 3 gier będzie mogą GOTY w tym roku. BG3, Starfield a może połatany i przebudowany Cyberpunk 2077 z dodatkiem. Na ten moment mimo mojej całej miłości do BG3 uważam że Starfield jest gra o wiele bardziej grywalną a to wyróżnia arcydzieła. Nawet tutaj w tym temacie są męczennicy którzy grą gardzą a będą mieli z 30 albo i więcej godzin za sobą. Tylko najlepsze gry w branży mogą przykuć kogoś do monitora / tv na więcej niż 30 minut jeśli jest to słaba gra. I to odróżnia właśnie crapy od najlepszych. To samo było w Skyrim.
- Jak ci się podoba Skyrim
- słaby, bardzo słaba gra
- długo grałeś ?
- nie, 200 godzin tylko
Tylko ze fizyka to akurat zadna zasluga Bethesdy bo to jest poprostu: https://www.havok.com/havok-physics/
Szkoda ze juz na to kasiorki poskapili.
https://www.havok.com/havok-ai/
Nawet tutaj w tym temacie są męczennicy którzy grą gardzą a będą mieli z 30 albo i więcej godzin za sobą. Tylko najlepsze gry w branży mogą przykuć kogoś do monitora / tv na więcej niż 30 minut jeśli jest to słaba gra. I to odróżnia właśnie crapy od najlepszych.
Boże Alex, ale ty jesteś odklejony. Przecież nawet ludzie którym bardzo podoba się Starfield mówią, że zaczęli się dobrze bawić dopiero po ok 10h. Już pomijając wszystkie problemy tej gry to akurat przez pierwsze 3-5h Starifield robi wszystko żeby zniechęcić gracza.
A ty wyskakujesz z tekstem, że Starfield to gra która od pierwszych minut przykuwa gracza do monitora. Masakra. I jeszcze ciągle wrzucasz jakieś screeny pod tematem Starfielda, wychwalasz go jakbyś chciał zaspamowac negatywne opinie.
Nigdy nie oceniam gier, ale tutaj chyba będę musiał. Na taką ocenę zasługuje ta gra.
Na taką ocenę zasługuje ta gra. nie, taką ocenę wystawiasz ty. I jeszcze ciągle wrzucasz jakieś screeny pod tematem Starfielda a gdzie mam wrzucać jak nie pod tematem Starfielda. Poza tym nie wrzucam a daje linka ;) Gra wygląda przepięknie i warto co jakiś czas pokazać fajnego screena dla przeciwwagi osób z kartoflem zamiast GPU które twierdzą że gra wygląda brzydko. Wg. mnie to najładniejszy cRPG po Cyberpunku.
Darat - ja nie jestem żadnym fanatykiem oceniam gry sprawiedliwie i uczciwe dopiero po ich ukończeniu. To że Starfield mi się bardzo podoba to zasługa tego że pracował przy niej świetny zespół deweloperski. Nawet wrzucam przykłady świetnych misji i możliwości ich wykonania poza schematem jak wczorajsza : Splątanie. Można przyczepić się do wszystkiego w każdej grze tylko po co ? Gry mają dawać rozrywkę a tutaj Starfield spełnia najwyższe standardy.
Gra wygląda przepięknie i warto co jakiś czas pokazać fajnego screena dla przeciwwagi osób z kartoflem zamiast GPU które twierdzą że gra wygląda brzydko.
Widzisz Alex i pokazujesz, że jesteś burakiem po prostu w pewnych momentach. Po pierwsze żeby się odczepili pisz "wg mnie" odnośnie grafiki, tak jak napisałeś na samym końcu bo zdanie "gra wygląda przepięknie" powoduje u niektórych podniesienie się ciśnienia bo "mówisz im co mają myśleć".
A po drugie, co do buraka to odnośnie osób co mają kartofla zamiast GPU. Masz 4090 i każdy to wie ale ja na przykład mam 4070 (i mam się z tego powodu czuć gorzej?), ustawienia na max więc grafika wygląda tak samo jak u Ciebie tyle, że 2x mniej fps i ja uważam, po pierwsze, że ta karta to nie kartofel (no chyba, że tylko 4090 nie jest kartoflem) a po drugie, że grafika jest bardzo nierówna ale do przepięknej to jej daleko.
Wrzucaliśmy screeny gdzie gra wygląda jakby była zrobiona 15 lat temu, dla przeciwwagi wrzucasz najładniejsze zakątki w grze i nie umiesz wyśrodkować tego i brniesz w swoje zapatrzenie. Przykre.
IGG - wyjmijcie czasem kija z tyłka ;) naprawdę nie załapałeś czemu napisałem o kartoflu ;) Ziemniakiem jest przede wszystkim 4090 (myślałem że właśnie masz takie GPU), bo po co kupujecie te wszystkie ziemniaki jak wam grafika wygląda jak z 2015 roku a niektórzy dodają że jak z 2000 ;) To jest właśnie prześmieszne. Jeśli chodzi o cRPG to nadal nikt nie wymienił poza Cyberpunkiem który rpg wygląda lepiej od Starfilda. Moja odpowiedź -> żaden, nieźle wygląda też Kingdomcome ale po dobrym zmodowaniu. Starfield garściami czerpie z modów i obecnie ma prawie 150GB już w nowych lepszych teksturach. W tym momencie paczkę też tworzy Hulk więc za moment dostaniemy coś jeszcze fajniejsze. Gra jest gigantyczna więc wiadomo że pewnie znajdą się miejsca czy momenty słabsze ale ogólnie poziom grafiki w Starfieldzie jest b. wysoki. Ale oczywiście możesz się z tym nie zgadzać.
Brawo dla Alexa. To jak potrafi zgasić trolli i hejterów!
Ja już nie mogę się wypowiadać tu z powodu osobistych wycieczek i wyzwisk.
Nie, nie jestem "obszymurem" itp. Niestety, nawet zgłoszenie nie pomogło.
Mi tam wygodnie z kijem w tylku ale dziekuje :)
Ja moge zgodzic sie na narracje, ze ta gra ma duzy potencjal by zmienic sie na duzo lepsza niz jest aktualnie, takze w kwestii grafiki. W chwili obecnej moim zdaniem genialna grafika nie jest, jest cholernie nierowna, miesza sie totalna tandeta (screen) z bdb lokacjami.
naprawdę nie załapałeś czemu napisałem o kartoflu ;) Ziemniakiem jest przede wszystkim 4090 (myślałem że właśnie masz takie GPU), bo po co kupujecie te wszystkie ziemniaki jak wam grafika wygląda jak z 2015 roku a niektórzy dodają że jak z 2000 ;) To jest właśnie prześmieszne.
moje niskie IQ nie pozwala mi zrozumieć w 100% co chciales przekazac, jest na sali ktos kto dla Starfielda zmienial karte na 4090? no i chyba mamy rozne pojecie slowa ziemniak w kontekscie czesci komputerowych :)
Moim zdaniem grafika jest najmniej ważna. Nie aż tak.
Pewnie, zrobić zrzut z ułamka sekundy, by hejtować.
Pewnie, udawać, że grę się kupiło, że się gra. Gra się po to, by hejtować. Wyłapywać najdrobniejsze błędy.
To jest jakiś obłęd. Cały ten wątek stanowi kilka osób, tych samych, co hejtują.
Bez was to forum by nie istniało xD Dziękuję i żegnam. Nie odpowiadajcie mi.
Jeśli UV dał 8 na 10? Ile? To gra nie jest aż tak zła. On zna się dobrze na grach. I go bardzo lubię.
Tak, jestem. Bo kto by wydawał 350 zł, by hejtować od początku? Nawet zanim gra wyszła. Przecież wy udajecie, że graliście w to. Na PS tego nie ma, więc jak? Nie macie nawet jak xD
Czy ja wiem? To za dużo powiedziane, jeśli odnoszę się do ogółu. Co sugerujesz? Ze mam się leczyć, bo kupiłeś grę? Przesada jakaś. Mnie się podoba, tobie nie musi. Tyle.
Nie wiem, po co to kupiłeś, skoro przed premierą hejtowałeś. Po co to kupiłeś, skoro hejtowałeś przed premierą? Wyjaśnisz?
Asami
UV nie mówił w recenzji video kłamstw na temat gry jakie tutaj Alex wypisuje, którego popierasz, że Starfield ma wybitnie dobre AI, eksplorację i fabułę.
Gra ma wiele zalet, ale też duże wady, ale jeśli ktoś przedstawia duże wady jako elitarne zalety jak Alex to trudno nie odpisać widząc stek bzdur.
Pisząc do mnie wsadziłeś mnie do wora z tymi co "gry nie kupili i nie grali", sam to napisałeś per WY, że to WY UDAJECIE (a ja w tym WY jestem bo inaczej się nie da w tak skonstruowanym zdaniu) wiec rzuciłem Ci screena z moimi 40 godzinami na Steamie w grze.
Na gre wydałem 220zl na kinguinie jeśli dobrze pamiętam a gram bo w tej chwili nie mam do ogrania niczego innego, jak już zapłaciłem to przejdę ale nie udaje, że gra jest świetna, widzę jej wady i o nich pisze i mam alergie na pierdololo jaka ta gra jest wspaniała bo recenzenci tak napisali a i nie raz zrobiłem Alt+F4 w trakcie rozgrywki bo już nie mogłem dalej tego ciągnąć. Tak więc da się wydać kasę, grać i punktować błędy i problemy.
Czekam na łatki i zmiany wprowadzone przez Bethesde bo zakładam i mam nadzieję, że będą grę poprawiać. Modderami się za mocno nie przejmuje na razie, chcę zobaczyć czy firma co wypuściła grę w takim stanie będzie umiała doprowadzić ja własnymi siłami do ładu i wtedy może zmienię swoją ocenę gry po czasie.
Pisanie, że starfield to jakieś objawienie gamingu brzmi jak niesmaczny żart (gdzie pewne rzeczy, można było wybaczyć przy premierze Skyrima albo F4 to Starfield nie wykonuje znaczącego skoku naprzód, co nie znacza, że wszystkie elementy w tej grze są skopane/z poprzedniej epoki)
To, że CP wygląda lepiej to nie znaczy, że nie cierpiał na te same problemy przy premierze. Podobnie jak Starfield premiera została przełożona i jak porównamy wydajność na presecie ultra odpowiednio dla 3060ti/4060 ti (karty które wyszły po premierze obu gier, podczas oryginalnej daty premiery ich jeszcze na rynku nie było ... ) to wydajnościowo wygląda podobnie.
- zła optymalizacja na premierę ( do tej pory pamiętam znaczne spadki przy Jig Jig Street w CP). Pisanie o "kartoflach" oraz bajki Hoda Towarda/Adasia budzą najwyżej uśmiech politowania
- brak poruszenia kwestii optymalizacji przez recenzentów (na Golu do przeczytania)
- hype train youtuberów (bezpodstawny)
- AI (w Cp np służby porządkowe)
- wiele złamanych obietnic (kojarzę moment, w którym CP zmienił gatunek z cRPG na actionRPG)
Czy można czerpać frajdę z obu gier ? Z pewnością (CP po premierze dodatku, dostanie wiele fajnych poprawek, co powinno podnieść ogólną ocenę gry) ale nie są/były to pozycje, które zasługiwały na tak wysokie noty i ślepe uwielbienie.
W tym wątku nawet zdarzało się, że ktoś prosząc o pomoc odnośnie gry, otrzymywał zgryźliwą odpowiedź (zasilacz z czarnej listy - zamykam) ... W wątku o BG nie widziałem taki rzeczy - przyczyna tego stanu rzeczy, stanowi dla mnie zagadkę.
Wiedźmin - weź ty dzisiaj lepiej już odstaw te piwo ;) video kłamstw na temat gry jakie tutaj Alex wypisuje, nie wiem o jakie video ci chodzi ale na pewno w niczym się tutaj nie minąłem z prawdą. Gra ma świetne AI które nieraz zaskakuje już na vanilla ale można to jeszcze mocniej podciągnąć modami. Oczywiście ktoś nagra film że stoisz w drzwiach i podchodzą aby zginąć ale takie rzeczy to możesz też zrobić i znaleźć w każdej inne grze. Tutaj naprawdę czuje się że przeciwnicy coś próbują. Modami możesz tak podkręcić AI że się zdziwisz bo nie tylko będą często zmieniać pozycje i osłony co rzucać granatami z rożnych miejsc. To samo tyczu tłumu o czym pisałem. W grach Beth tłum miał limit na 20, ale zamień to na 200 i jak strzelisz w mieście to wtedy zobaczysz co będzie się działo. (możesz ustawić sobie i więcej jak ci CPU wyrobi). Grafika i muzyka dla mnie super ! Zadania część jest słabych ale część jest rewelacyjna. Każdy zapomina jak wielka jest to gra. Eksploracja, super i nagradza nie tylko statkami czy zbrojami jak z pierwszego zadania Mantis, co wielokrotnie. Ty nawet nie wiesz że wiele rzeczy i miejsc jest ustalonych z góry gdzie znajdujesz fajne rzeczy i nie są związane z zadaniami. Pomijam ile rzeczy jest z zadaniami związanych. Zresztą pograj trochę a potem się wypowiadaj.
Alex
Chodzi o recenzje UV Impalera w formie video na jego kanale, która była znacznie lepsza od tej na portalu autorstwa Mikołaja. Muszę cię rozczarować. Nie piję alkoholu.
Via Tenor
Ja pije.
Wiedzmin ma racje, a Alex blefuje.
Skooma, Moon Sugar i srednia hawajska dla kazdego!
Obrazek dosc luzno reprezentujacy to jak Alex i xandon widza i opisuja ta gre. ;)
Ale 72% dla gry AAA to naprawdę słaby wynik.
Łapki w dól na steam lecą głównie z dwóch powodów:
1) problemy techniczne, najbardziej przejechał się na tym cyberpunk na premierę
2) słaba jakość
Zdecydowana większość uważających grę za średnią też da polecenie. By steam był lepszym wyznacznikiem, przydałaby się tam skala 3 stopniowa - ok, not ok i mixed.
I teraz by uświadomić wynik starfielda weźmy SteamDB rating (trochę się różni od oceny na Steam bo stara się wykluczyć z topki tytuły z małą liczbą dobrych ocen, bo jest na Steam sporo tytułów z 90-100% positive z kilku ocen).
Weźmy 10 największych premier tego roku (liczone po peaku graczy, w tejże kolejności)
Hogwarts Legacy - 90.64%
Baldur's Gate 3 - 94.68%
Sons Of The Forest - 82.56%
Starfield - 72.21%
Tale of Immortal - 51.55%
Resident Evil 4 - 96.03%
ARMORED CORE™ VI FIRES OF RUBICON - 87.23%
Remnant II - 81.26%
DAVE THE DIVER - 95.28%
BattleBit Remastered - 87.82%
Jak widać na 10 największych premier na steam Starfield wygrywa tylko z Immortal Tales (produkcja stricte na rynek chiński). Te 72 to dla gry z aspiracjami starfielda to nie jest spoko wynik, to jest porażka po całości. Jeszcze gorzej to wygląda jak weźmiemy pod uwagę listę 250 najczęściej ocenianych gier na steam (starfield się łapie gdzieś pod koniec) to zajmuje on miejsce 226 na te 250 tytułów. Tak, dolne 10%, na styk ale zawsze.
W sklepie MS, dużo trudniej wyciągnąć ocenę, bo te są regionalne. W Polsce mamy 2.8 w skali 1-5 (45%) w wersji amerykańskiej sklepu gdzie mamy jednak znacznie więcej ocen (15k a nie jak u nas ~700) jest 3,6 (65%). Czyli jeszcze gorzej, ale to wynika z 5 stopniowej skali ocen, bo większość zadowolonych graczy i tak wystawia raczej 4.
Tak więc na dwóch platformach gdzie trzeba mieć grę by ocenić (a więc nie mamy casa metacritic i tamtejszych wojenek) gra zbiera naprawdę słaba oceny na jak tak dużą premierę. Zwłaszcza, że oceny nie rosną. CP2077 startował też dość przeciętnie bo z 77% w 2020, ale oceny w miesiąc po premierze już przekraczały 80% i powoli rosły. Tutaj niby mamy dopiero niewiele ponad tydzień od premiery, ale i tak zwrot powinien już nastąpić a oceny wciąż spadają.
Tak więc obrona tego wyniku na steam nie ma sensu. Niby od CP2077 dzieli go raptem kilka procent, ale:
1) CP2077 ewidentnie oberwał za stan techniczny, po fixach jego ocena podskoczyła (w ostatnich miesiącach potrafi wyciągać w okolicach 90%, już od marca 2020 nie schodziły nowe oceny poniżej 80%)
2) w tych kilku procentach łapią się dziesiątki tytułów, stąd artykuł wspominał o magicznej granicy 75%, ponieważ właśnie od 75% robi się tłoczno na liście i każdy procent tam zmienia już pozycję nie o 1 a o kilka co najmniej. Ogólnie z tych 2050 gier, pomiędzy 75 a 85 mamy ponad setkę z tych 250 pozycji.
Sądzę Asami, że Alex ściemnia z tym swoim gloryfikowaniem wad, a dobrze widzi, że akurat AI, fabuła i eksploracja są słabo zrobione w Starfield. To nie jest dzieciak z podstawówki czy ameba tylko rzekomo rozgarnięty gość, który niejedno widział mając na karku ok 45 lat chwaląc się, że ogrywa po 100 tytułów rocznie. Wiele rzeczy idzie jednak ocenić dość obiektywnie chłodnym okiem mając porównanie z innymi tytułami.
Na Steam wszystko poniżej 90% dla nowości to rozczarowanie. Granica magiczna w systemie 0 i 1 to 90%, a nie żadne 80% jak próbuje wmawiać redakcja GOL W tym systemie łatwo idzie wbić na 90%.
Dokładnie, steam to kiepski wyznacznik. Tam oceny są zero jedynkowe. Większość ludzi i tak poleci grę choćby była średnia bo czemu nie?
To jest też sprytnie zrobione bo "polecam" nie oznacza "bardzo dobra gra", a "nie polecam" oznacza już, że gra jest bardzo kiepska i nie warto jej polecić.
Gdyby mnie jakiś znajomy zapytał czy warto zagrać w Starfielda to bym mu powiedział o wadach i zapewne "polecił" żeby sam sprawdził.
Tak że te oceny na steam są moim zdaniem rakowe.
Nie no to 7,5 to jednak za duzo, no i skradanie jednak jest do bani (wczesniej korzystalem tylko raz wiec strzelilem ze jest lepsze niz w Skyrim, choc tam nawet nie pamietam tego aspektu)
Teraz porobilem sporo misji korpo (jest sporo skradania) i cholera.. Ta gra jest TAKA GLUPIA
W tych misjach czesto gesto coś sie wykrada, podmienia, no i przy tym wychodza totalne braki ai w tej grze co robi z niej komedie, przykladowo miałem wykraść jakies dane z kompa w jakims budynku, kucam w takim miejscu gdzie gra pokazuje ze niby jestem niewidoczny, ale.. Generalnie to jestem, no i odpalam tego kompa, tam oczywiscie hakowanko (calkiem ok mini gierka) no i jak juz to robie stawiam krok dalej.. No i jestem widoczny, nagle jak nigdy nic sobie wychodze
Jeszcze zabawniej bylo w misji przeswietlenie, gdzie przekradłem się przez 3 albo 4 lokacje niezauważony, ale w 5 ktos mnie zauwazył..
Podchodzi do mnie straznik i mowi, ze nie powinno mnie tu byc, odpalam perswazje i odpowiadam 'NO WEZ DAJ SPOKOJ', on chowa bron i jeszcze cos gada, wybieram kolejny raz odpowiedz w stylu 'NO WEZ DAJ SPOKOJ JESTEM NIEGROZNY', pozniej jeszcze 3 raz... No i typ daje mi spokoj
Ja sobie ide kawałek dalej podchodze do kompa, hakuje, wykradam dane i spierniczam szybką podroża
KONIEC
Zagrajnik powinien nagrac film o tej grze pt ALE TA GRA JEST GLUPIA
to popatrz to tak samo jak w BG3. Tam to była zaleta dla skill checka a tutaj wada. Ja np. świetnie bawiłem się w Final Fantasy XVI ale gra była tak głupia w swoich założeniach że jakby chciał się przyczepić do czegokolwiek to bym mógł wymieniać do rana. The Last of Us identycznie, Ellie morduje na potęgę bez zająknięcia ale jak zabija w restauracji to jest w szoku bo przecież wtedy jej się przypomniało że jeszcze nie zabiła gwałciciela ;) Do końca gry zabiła z 200 osób a Joel z 400. Gry to pewna umowność i trzeba się z tym pogodzić. Jak chcemy grę która mieści się w ramach realności to wybieramy Fort Solis (genialna polska produkcja !) i tam nie znajdziemy przez całość właściwie niczego do czego można się przyczepić (może poza tym że czemu go nie dobił jak w każdym filmie ;)). Ludzie mają tyle gier do wyboru że każdy dzisiaj znajdzie coś dla siebie. Wracając jeszcze do Fort Solis np. tam padły zarzuty że gra jest za realistyczna i przypomina symulator a nie daje frajdę z grania. Najważniejsze abyśmy się dobrze bawili bo przecież o to chodzi w graniu w gry.
. Gry to pewna umowność i trzeba się z tym pogodzić.
Oczywiscie, ze tak, niemal w kazdej grze jesteś jednosobowa armią, która pokonuje wszystkich po drodze (albo w 2-3 osobową co niewiele zmienia)
Mi chodzi po prostu o to, ze ta gra ma skopane mechaniki rozgrywki u podstaw, juz pomijajac Ai to w tym drugim quescie po tym jak zauwaza mnie straznik to w kazdej innej normalnej grze, skonczyloby sie to tak, ze od razu zostałbym wypędzony z budynku, a tutaj ktos wpadl na DEBILNY pomysl w ktorym moge ZBAJEROWAC STRAZNIKA i TO NAWET NIE ŁAPÓWKA TYLKO ZWYKLYM DEJZE SPOKOJ XD
Kto pisał te dialogi i wpadł na te genialne wszystkie pomysły? Ten retard Todd Howard?
Ale questu korpo chyba nawet nie dokoncze
Po rozmowie z panią po lewej i odczytaniu ostatniego dialogu, kamera wisi nadal na niej i nic sie nie da zrobić
Ktos tak mial?
Zawsze mozna popchnac quest do przodu za pomoca konsoli. Albo ta czesc dialogowa, zeby zaskoczyly skrypty etc... Albo po prostu zakonczyc questa.
A jak kamera zglitchowala to tez konsola i teleport.
Nie pamietam czy udalo mi sie kiedykolwiek skonczyc jakakolwiek gre Bethesdy bez pomocy konsoli. Z tym ze ja lubie czasem probowac wlezc nie tam gdzie trzeba i robic glupie rzeczy. ;)
I masz racje, niektore dialogi i perswazje to chyba pisal ktos po trzech klasach podstawowki. Umownosc i suspension of disbelief nie ma tu nic do rzeczy. To jest poprostu zle napisane. W powaznych sytuacjach nikt sie tak nie zachowuje, chyba ze w bajkach dla dzieci.
Te perswazje to sa jak wyciagniete z Monty Pythona. Dialog i perswazja ze Starfield od 0:54.
https://www.youtube.com/watch?v=WboggjN_G-4
Mam też ten błąd opisany na reedicie, przez co nie mogę wykonać żadnej misji w Nowej Atlantydzie w dzielnicy portowej. Chyba że jest jakaś komenda do konsoli, by zresetować całą lokację.
https://www.reddit.com/r/Starfield/comments/16b6xu7/new_atlantis_kiosk_gone_and_missing_path_glitch/
Ja mam wrażenie, że u ciebie coś takiego jak logika nie istnieje.
Znowu bronisz swojego argumentu od dupy strony. Czy ktoś napisał, że gry nie są umowne? Oczywiście, że są i mają w sobie masę głupot.
Super, że Starfield daje opcję perswazji gdy ktoś nas przyłapie na kradzieży, ale tutaj chodzi o sposób w jaki jest to zrobione.
Jeśli już ktoś cie złapie i masz możliwość go przegadać to taka rozmowa powinna być:
- ciekawa, a nie klikanie 4 razy tej samej odpowiedzi tylko napisanej w inny sposób.
- powinna być wyzwaniem bo jednak okradasz wielki magazyn jakiejś korporacji. Nie powinna też być dostępna dla każdej postaci.
- powinna być poprowadzona w naturalny sposób.
Teraz weź porównaj to co masz w Starfield z każdą inną grą rpg.
czekalem na to i buuu , opty.. to jakis zart , laguje tsak ze sie nie da nic zrobic momentami i sie czeka dluzsza chwile , ale to nie nowosc chyba 1 rzecz ktora sie rzuca w oczy misje jakies nie wiem chyba dziecko wymyslalo , co tam sie nawinelo to poszlo , jakies kamyka prz\yniesc z innej planety , eksplorACJA noo tez nie porywa, planety jakies nijakie w sumie podobne , ciagle jakas misja w jakims labo albo niby fabryka wszystkie wygladaja tak samo , osobiscie smialo moge stwierdzic ze grafika jak na ten czas to tez nie powala , taka srednio budrzetowa gra ogolnie tak wychodzi dobrze ze za darmo w abo bo bym chcial zwrot kosztow haha
"nextgenowe" dłonie
a paznokcie to chyba siekierą obcinała
Twój? Bo tak wygląda, ciągle się tłumaczysz :D
popcorn w łapę i oglądamy:
https://youtu.be/70YWA9Sd1Dc?si=SY4vJ-IUWCz5xjgt
https://youtu.be/AO9-oh7t2fY?si=ybHrSdOibTJPE2nP
https://youtu.be/w4JHwiBi0w4?si=T0iQw0IOpYeZ_nRl
Jest tego na yt o wile więcej i jeszcze śmieszniejsze. Z super montażem jak wyżej kapitalna komedia !
Z akcji w 0:20 to nawet i nasz nabuzowany hormonami kolega V bylby zadowolony. Jeszcze jakby sobie wkleil teksture z Panam czy jakies innej dzidy to odlot.
3:00 doskonale pokazuje zas jak okrojone sa systemy i reaktywnosc w porowaniu do open worldow Bethesdy.
Xandon widzacy jak mu Starfielda i Zelde na forum szkaluja. 2023. Starfieldowane.
spoiler start
dobra sorry juz nie bede ale to byl naprawde nisko wiszacy owoc. Koniec na dzis. Cieszcie sie gra. ;)
spoiler stop
Ile ty tu postów dzisiaj nastukałeś? o.O Dbasz o aktywność tego wątku bardziej niż ludzie, którzy w tę grę grają. Brawo ty.
Via Tenor
Kilkanascie.
Ty dziewiatego wrzesnia w ciagu 24 godzin napisales dwadziescia trzy. I to tylko liczac od polnocy do polnocy, bo wczesniej i pozniej tez byly. Niektore sa w odstepach minutowych.
Brawo ty. I guess.
Cała twoja ostatnia historia postów na golu (od 3 września) to głównie ten wątek (albo inne też poświęcone tej grze) i tylko ciągłe heheszki z tej gry i wielkie przyklaskiwanie każdemu, kto to robi. Codziennie kilkanaście postów, od początku tej daty. U mnie wybrałeś jeden dzień, który był już ponad tydzień temu. Ja gram chociaż w tę grę i o niej dyskutuję (nie przyklaskuję jej z kolorowymi okularami na nosie, ani też nie atakuję bez przerwy). Strasznie dużo poświęconego czasu i energii na coś czego nie lubisz. Wiesz, że wystarczy raz, nie? Powtarzanie tego samego innego rezultatu nie przyniesie. To wygląda jak jakaś życiowa misja, bo jak inaczej nazwać skupianie się od 2 tyg na jednej grze? Jeszcze rozumiem jakbyś prowadził tu w większości jakieś dyskusje, ale tw posty w 90% to jechanie po tej grze, często za te same aspekty w kółko i w kółko.
Zaorałeś to tylko siebie :).
Nastepny od psychoanalizy i oceniania innych a nie gry?
Zadzwon sobie do xandona i z nim pogadaj. Nadajecie na tych samych falach.
NIe interesuje mnie czego chcesz i twoje analizy.
I nie, nie rozmawiasz o grze, chyba ze w watku o ajfonie. Przylazles tutaj i przyp... sie do mnie. Jak juz mowielm. W dupie mam twoja opinie.
Zyj i daj zyc innym bo na serio nie widze sensu twoich postow. To ze ja chce sobie popisac nie odbiera ci gry, A jak chcesz dyskutowac to sobie napisz posta o grze, napewno ktos odpowie.
JA ci nie bronie.
No popatrz, nie interesuje cię moja opinia, ale jednak nawet bez zaczepki jak szybko byłeś w stanie odpowiedzieć na mój post.
Rób sobie co chcesz, nie zabraniam ci tego. Zapytałem tylko o powód. To ty sobie dopowiadasz całą resztę.
Ciekawi mnie, które to już tw konto na golu i jak nazywały się poprzednie. Może się kiedyś ujawnisz.
Tak btw ktos zrobił wszystkie misje dla wszystkich frakcji?
Skończyłem już główny watek i ryjuin, wiec zostały jeszcze 3
Która jest najciekawsza?
![xKoweKx [stalker.pl]](https://cdn.gracza.pl//galeria/forum/avatary/683366_16.jpg)
Na razie spróbowałem 6 ścieżek (rodzajów) misji:
1) Konstelacja (po 4 misjach - nic specjalnego);
2) Karmazynowa Flota (po 3 misjach - nieco lepiej niż u Konstelacji);
3) Strażnicy (pozytywne zaskoczenie - całkiem dobra pierwsza i druga misja, czekam na więcej);
4) misje "eksploracyjne" na planetach (nuda, nuda, nuda, chyba najgorszy aspekt gry);
5) misje z automatu (różna jakość);
6) misje "przypadkowe" (np. statek kolonistów - całkiem przyjemna).
Dzięki za polecenie Ryjuina! Spróbuję.
Według mnie kolejność frakcji od najlepszej, do najgorszej:
1. Vanguard (UC) - zdecydowanie najbardziej "epicka", taki odpowiednik biedronkowej wersji Mass Effecta, wątek mógłby być równie dobrze główną fabułą, bo jako jedyny "wpływa" (to wciąż Becia, więc gamepleyowy wpływ prawie zerowy) na całą galaktykę, teoretycznie zagrożenie jest globalne (lub raczej galaktyczne) i ma najbardziej filmowe momentowe.
2. CF - jest ciekawie, szczególnie gamepleyowo - zawsze dwie opcje rozwiązania misji, co prawda te opcję to poziom Beci, czyli opcja 1. pogadaj, opcja 2. zabij, nic pośrodku. Ale zawsze coś. Finałowa misja IMHO najlepsza i zarazem najbardziej przygnębiająca (nie ostatnia bitwa, tylko moment przed nią).
3. Korpo - bardzo bezpieczna, bardzo stonowana, nie jest to korpo ze świata Cyberpunka, nawet tutaj musiało być "dobra" ścieżka, w której wszyscy łapią się za rączki i śpiewają kolędy.
4. Rangersi. IMHO gdyby nie wątek główny szurał po dnie, to byłby najgorszym wątkiem frakcyjnym. W Starfieldzie są bardziej rozbudowane i ciekawsze misje poboczne, od frakci Freestarów, która jest de facto jednym, pojedyńczym śledztwem, który kończy się wręcz żenująco słabo i nie wpływa w sumie na nic nie tylko gameplayowo, ale i w świecie gry (ot, jeden ważniak mniej lub nie). Nie czuć żadnego zagrożenia, jest się szczebel więcej, niż bycie zwykłym krawężnikiem.
5. Fabuła główna - szkoda w ogóle strzępić ryja, oprócz dwóch misji (ze "skokami" i NASA).
Ułożyłbym podobną listę jak wyżej.
Jak nie brałeś żadnej od Ryjuin, to spróbuj.
Niestety, ale w wątek główny trzeba grać, by popchnąć grę do przodu, ale można też grać sporo, zanim to się zrobi. Główny, to jeden z najgorszych misji. Kompletnie mnie nie zaciekawił. Dla mnie też rozbija imersje, przez to co oferuje.
Sarah od razu jak tylko przytrafiła się okazja wywaliłem ze statku. Tak durnej postaci dawno w grach nie widziałem. Nie byłem w stanie słuchać jej "pierdolenia".
Wie ktoś jak pozbyć się Bounty od GalBanku?
Zabrałem im statek, przez co teraz mnie atakują za każdym razem, gdy się spotkamy. Jest to mega wkurzające. Ktoś wie jak ich udobruchać?
Za moją głowę nie wyznaczono (jeszcze) nagrody, ale w miastach znajdują się automaty, które służą do "wyczyszczenia" kartoteki. W Nowej Atlantydzie taki automat jest chyba w porcie kosmicznym (dzielnicy). Nie wiem, czy to zadziała w tym wypadku.
To wiem, że są automaty. U łowców nagród nie mam bounty. Na reddicie piszą, że to bug. Eh, w tą grę nie da się normalnie grać, bo nie wiadomo co jest błędem, a co zamierzonym działaniem.
Błąd polega na tym, że nie zdejmuje nagrody, gdy ją opłacimy w kiosku.
Na chwilę obecną jedyne rozwiązanie, to przespanie się 24h, a najlepiej 48h gdzieś poza układami Zjednoczonymi. Ja użyłem Klucza. Na nim odbębniłem 48h. Błąd zniknął.
Co do kiosków na Atlantydzie, to też ich nie mam jak kilka osób wyżej.
Jak się zdałem sprawę, że loty kosmiczne w tej grze mogą być normalne a nie tylko z szybką podróżą to się mocno zdziwiłem. Silnik gry daje sobie z tym radę (Każda planeta jest w pełni trójwymiarowa i można ją bez problemu okrążyć i mają pełną jakość). Jak dolatujesz do planety, to gra to wykrywa i informuje o możliwości lądowania po wyborze mapy. To wychodzi tak, że systemy zostały niedokończone. Tak samo fatalne A.I, gdzie mod to szybko naprawia i działa normalnie. Coś jak policja z cyberpunk na premierę. Jak grę opierasz tylko na szybkich podróżach to olewasz jakość planet bo i tak nikt nie zobaczy z dalszej odległości. A tu jednak jest inaczej.
Do planety nie da się dolecieć i cokolwiek zrobić, bo to zwykłe tekstury. Jak dolecisz do niej, to po prostu przelecisz przez teksturę.
[link]
Nie, planety nie sa sferami.
Nie, nie da sie na nich "wyladowac" i ich "okrazyc". Orbitowanie nie dziala tak jak np. w EVE Online.
Nigdy sie nie bedzie dalo, chyba ze ktos przepisze pol silnika, co jest nieprawdopodobne i w wiekszosci krajow nielegalne.
To wychodzi tak, że systemy zostały niedokończone.
To nie sa zadne "systemy:". Te planety to tylko tlo kwadratowych instancji systemow slonecznych.
Na plus ze chcialo im sie zrobic wzgledna symulacje mechaniki kosmicznej i "planety" maja orbity i sie po nich poruszaja.
Inna sprawa ze ja rowniez troche uwazam ze ta gra nie miala byc kosmicznym symulatorem i takie rzeczy nie sa potrzebne.
Wolabym zeby byla dobrym RPG. TO przede wszystkim.
No gry nie oceniam, bo grałem bardzo mało (około 3,5h) ale patrząc po krótkim doświadczeniu i ocenie innych osób, które w grę grały i oceniały jej aspekty, to patrząc na te, które wyszły grze zdecydowanie na plus wyszłoby wywalenie tej całej "eksploracji" kosmicznej i narzucenie bardziej sztywnej formuły w kosmosie gdzie przebywamy tam tylko na predefiniowane momenty, jak ustawione walki itd. olać opcję dolatywania do setek identycznych planet a skupić się w w The outer worlds na kilku do kilkunastu zróżnicowanych ręcznie zaprojektowanych i określonymi strefami.
Ale to pewnie też nie wszystkim przypadłoby do gustu jednak wydaje mi się, że mogłoby poprawić odbiór gry.
Ten wątek to złoto z tymi komentarzami powyżej xD
Ja już przestałem się tu nawet udzielać bo nie ma sensu, o dziwo TomaszB gdzieś zniknął (ciekawe dlaczego ^^)
Gra ukończona (po wielkich bólach), usunięta, można wrócić za pół roku, po poprawkach jeśli jakieś wydadzą, może będzie przyjemniej i lepiej się grało.
Fast travelowanie (takie chamskie) i optymalizacja to największy zawód tej gry.
Jezu ale ta gra to bieda. Tak się kończy jak się produkcję oddaje w ręce hindusów bo taniej. To teraz czekać na TES 6 z premierą w 2030-2035 ciągle na tym samym biedackim silniku.
Ma zrozumieć, że nie lubi gry której dał 5?
No to chyba ma ogarnięte już xDD
Ma się przejmować tym że inni coś lubią? No sorry ale są ludzie którzy lubią Kardashianki xD
Nie mówię, by się przejmował, tylko by zakumał, że jest masa ludzi, którzy kochają te gry. Nawet kilku w tym wątku się trafiło.
Asami, ale on wyraził swoją opinię i nigdzie nie zmusza/nie zachęca ludzi do posiadania takiej samej.
No I? Ponad 70% ludzi na Steam też wyraziło swoją opinię. Z czasem dojdzie do 80%, bo "sztucznie zaniżona" (przez Chińczyków), bo byłoby prawie 80%. Wystarczy pobawić się filtrami.
Czyli mniej więcej tyle ile dał UV tej grze. 7.5/8. A dla fanów to i tak będzie 9/10.
Wyjdą nowe gierki z "waszej" stajni, to pogadamy.
Masa ludzi też wierzy w płaską Ziemię.
To, że jest jakaś grupa ludzi którym coś odpowiada, nie oznacza, że jest to obiektywną prawdą. Gry można ocenić obiektywnie pod wieloma względami, a to, że subiektywnie coś się komuś podoba nie ma nic wspólnego z tym jaka dana gra jest naprawdę. Przy ocenie gier można, a nawet trzeba oddzielić subiektywizm od obiektywizmu.
Przykład pierwszy z brzegu. Mi się dobrze jeździ Fiatem 126p. To jest subiektywne, ale czy obiektywnie Fiat 126p jest dobrym autem? No właśnie.
Tak to można powiedzieć o wszystkim, dosłownie. Pochwal się swoimi gierkami, piękną grafiką itd. To samo można powiedzieć o GTA, Elden Ring itd.
Yyy, że co? O czym ty teraz piszesz?
Nie, nie można tego powiedzieć o wszystkim, a jedynie o czymś co podlega obiektywnej ocenie.
Abstrakcyjnego obrazu nie ocenisz obiektywnie, gry które są tworem technicznym jak najbardziej.
o I? Ponad 70% ludzi na Steam też wyraziło swoją opinię. Z czasem dojdzie do 80%, bo "sztucznie zaniżona" (przez Chińczyków), bo byłoby prawie 80%.
1) ocena cały czas spada
2) gra ma niższe oceny w całej Azji, ale to zapewne z trochę bardziej wybrednego podejście do stosunku jakość/cena i technikaliów.
3) 70% nie oceniało gry jako dobrej, a jako średnią lub dobrą (te 28% negatywów jednoznacznie ocenia jaką złą)
4) ocena na poziomie 72% jak na premierę gry AAA to bardzo słaby wynik, jak pisałem powyżej tylko jedna tegoroczne premiera duża na steamie miała gorszy i to w dodatku gra, która wyszła tylko na rynek chiński w praktyce.
W sklepach gdzie mamy skalę większą, jak sklep MS Store, to mamy ocenę 2.8 w Polsce i 3.6 w USA w skali 1-5. Gdzie patrząc po treści ocen 1-2 oznacza totalnego gniota, 2-3 grę słabą, 3-3,5 ujdzie, 3,5-4 średnią, 4-4,5 dobrą a 4,5 do 5 bardzo dobrą.
Tj. są oczywiście dość ciekawe wyjątki, gdzie cyberpunk miał średnią poniżej 3 na Xboxe one, za stan techniczny, ale na obecnej generacji i PC powyżej 4,5. Średnio wyszło 3,9 w USA (4,4 w Polsce). Jednak stan techniczny Starfielda na Xboxie nie odbiega od średniej dla gier AAA z wyjątkiem ograniczenia do 30fps
Reasumując, gracze oceniają tę grę w kategoria średniaka, który ma swoje momenty ale też liczne wady. I takie gry mają swoich odbiorców, którym się podobają. Mi się na przykład dobrze grało w pierwszego Elexa, ale nie będę udawał, że gra jest czym więcej niż średniakiem, który mi podpasował.
Nie zapominaj, że w kosmosie jest inna grawitacja ;)
Mimo iż to komicznie wygląda uważam, że problemem tej gry wcale nie są takie duperele. Jako fan gier Bethesdy też się na Starfield zawiodłem. Jak się ogarnę po wstrząsie, to może napisze swoją recenzje :)
Becia robi to tragicznie (może lepiej powiedzieć, że w ogóle nie robi, bo tu po prostu nie ma żadnej animacji?), ale w większości gry są w tym temacie biedne:
https://www.youtube.com/watch?v=2pEagJdvUIU
Np. w takim Uncharted 4 to postać umiera już w powietrzu. C2077 to taki prosty kloc lecący w dół. W Horizon Zero Dawn postać łamie się jak zapałka po upadku i wygina w fikuśne pozy. W3 też był fajny, gdy Wiesław umierał po upadku z małego kamyczka, a animacja wyglądała jakby spadł z najwyższej góry :D.
Najfajniejsze są niestety gry, które mają upadki z wykorzystaniem gadżetów, magii albo innych dodatków, jak Middle-Earth, Batmany, Asasyny, Spidery i podobne.
Ciekawe jest to ze ragdoll i havok wlacza sie dopiero w momencie nadania obiektowi gracza flagi "dead". Zywa postac wlasciwie nie ma fizyki.
Pewnie stazysta w Bethesdzie nie ogarnal.
Dziękuję wszystkim za zaoszczędzone pieniądze (poczekam na aktualizacje jak w CP2077). A co do wizualnej sprawy to ogólnie trzeba poczekać na działanie Nexusmods :)
Jaka jest najważniejsza część statków?
spoiler start
Załoga :-)
spoiler stop
Krótkie info klasy [A], dla początkujących, czyli dla tych co zaczynają dopiero grę, lub tak jak ja, ze względu na styl przechodzenia, przez długi czas nie bawili się specjalnie statkami. Frontier używałem bardzo długo. Wiedziałem, żeby specjalnie w niego nie inwestować, ale stać mnie było, to tam sobie podbiłem reaktory, osłony, silnik i lasery. Zainwestowałem też na początku 2 pkty w pilotaż, 1 pkt w systemy celownicze i w systemy osłon. To mi starczyło dopóki w jakiejś walce misji frakcyjnej, w ostatniej fali nalotów dostawałem twarde bęcki. Podoba mi się, że walka w kosmosie jest bardziej rpgowa niż zręcznościowa. Potem zakupiłem sobie jeszcze w klasie A: War Horse i zdobyłem Star Eagle, oba bardzo fajne statki, ten ostatni wydaje się wystarczać jak na tą klasę. Samodzielną konstrukcją jeszcze się nie zajmuję.
Inwestycji w rozwój pilotażu, systemów celowniczych i osłon nie żałuję. Pilotaż (zwrotność i manewrowość) LV 2 jest bardzo potrzebny, kolejne levele do pilotowania statków klasy B i C zgodnie z własnym rozwojem. Systemy celownicze, czyli falloutowy V.A.T.S. w kosmosie, min LV 1 konieczny jak dla mnie, dalej rozwijam dla wygody. Systemy osłon i kolejne umiejętności z Tier 2, 3 i 4 zależy.
Obok rozwijania własnych umiejętności i wydawania cennych punktów można też odpowiednio ułożyć sobie załogę statku, o czym niby wiedziałem, ale jakoś zgapiłem na samym początku. Przy Frontier można mieć tylko 2 aktywnych członków, a przy takim Star Eagle już 5-ciu. Przy czym, pomimo posiadanego statku, aby być w stanie przyjąć do załogi więcej niż 3 członków trzeba zainwestować w umiejętność Społeczną - Dowództwo Statku z zaawansowanego Tier 4: LV 1 - 4 członków, LV 2 - 5 członków... No ale zaczynając z 2-ma czy 3-ma członkami załogi też można skorzystać w zależności na jaką konfigurację się zdecydujemy. Wg mnie najbardziej wartościowi na początek:
Vasco: Systemy Osłon 2 | Systemy Uzbrojenia 1 | Fuzja aneutronowa 1 (+ 1 do reaktorów)
Sam Coe: Pilotaż 4 | Ładowność 2
Omari Hassan (do zatrudnienia w Akila): Systemy Osłon 3 | Konserwacja Statków 1 (naprawa)
Andreja: Uzbrojenie Energetyczne 2
Sara Morgan: tak przy okazji, zawsze może być członkiem załogi nie wpływając na ilość do limitu
Wymienione umiejętności członków załogi i ich levele wpływają na właściwości statku i przez to stanowią wymierną pomoc na początku, ale trochę inaczej się to liczy niż umiejętności gracza, co nie jest chyba jasno wytłumaczone. Tak czy inaczej: grać, używać, nie żałować.
Fabułę główną zawiesiłem na razie celowo w 3/4. Porobiłem sobie trochę misji frakcyjnych i różnych przez weekend. Rewelacja na każdym kroku. Przyczepić się nie mogę. Tam nawet te przypadkowe misje różne opowiadają ciekawe historie i potrafią trwać godziny. W sumie zastanawiam się teraz czy w ogóle robić wszystko w NG czy rozbić sobie n.p. pozostałe frakcje, których jeszcze nie robiłem na NG+, aby to NG+ było zdecydowanie inną treściowo grą. Mam alternatywne plany własne tak do NG+4. Nie mówię tu o zastosowanych mechanizmach NG+ samych w sobie, bo znowu przyjadą jakieś ludzie memy i zaczną udowadniać, że NG+ w Starfield jest bez sensu.
Fizyka sera na Księżycu :-)
Przepis: znaleźć mały krater na Księżycu, umieścić 10 000 serów, j*b granatem lub czymś innym.
https://www.youtube.com/watch?v=R9YXpp5ofzQ
50 000 ziemniaków w jednym pokoju w Loży, w sumie trochę mniej... 10 000 się udało czyli fizyka ziemniaka w SF :-) Tysiące obiektów z zachowaną fizyką. Amazin''
Przepis: umieścić 10 000 ziemniaków na podłodze, dla urozmaicenia wypuścić skradającego się Barretta.
PS to ta babeczka, którą społeczność chciała pozbawić pracy za to, że śmie lubić Starfield.
https://www.youtube.com/watch?v=PfomRbqQ07g
O, i to jest przydatny poradnik. Dzięki!
Na razie zdołałem już zdobyć 4 rangę pilotażu (trzeba było zniszczyć aż 45 statków), a teraz szukam dobrego pojazdu za rozsądną cenę. Myślałem, że Razorleaf (darmowy) będzie w porządku, ale ma niezbyt pojemną ładownię (choć jest odpowiednio zabezpieczona i można przemycać kontrabandę) i niezbyt dobre statystyki bojowe. Ten Star Eagle wygląda jednak na niezła brykę.
Postanowiłem też uzbierać na Nerwhala. ;)
(A propos kontrabandy: ciężko ją sprzedać za rozsądną cenę. Przynajmniej na tym etapie gry. Sprzedawcy dają ok. 2 tysięcy, choć w ekwipunku widnieje kwota ok. 20 tysięcy).
Ten watek to jak klatka z szympansami. Czy tak jak w przypadku F76, pol roku musi minac aby normalnie na forum o grze popisac?
No nie?
Człowiek normalnie dyskutuje i wytyka błędy w grze, co nie pasuje, co jest archaiczne, co jest przedpotopowe, a jednocześnie co mu się podoba i co zagrało, i co może być, a potem wskakuje taki jeden z drugim i się wywyższają, bo ta gra to goty i objawienie i w ogóle jak wy maluczkie ludziki śmiecie coś złego mówić na Starfilda, jak nic z niej nie rozumiecie? Grafika to cud, dialogi miód, a eksploracja to malina...
To prawda, śmietnik w tym temacie jest przez ludzi którzy bezkrytycznie podchodzą do tej gry wychwalając ją pod niebiosa.
Ja nie lubie jakichś forumowych wojenek, ale nie mogę przejść obojętnie gdy widzę, że ktoś wypisuje o grze rzeczy które nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Gry video to rozrywka, one mają bawić i sprawiać przyjemność.
Szczytem głupoty jest więc twierdzić że opinie ludzi którzy zabawę i przyjemność w Starfieldzie znaleźli są jakimś problemem. Nie, nie są.
Problemem są męczybuły atakujące każdy post sugerujący że gra jest świetna (a jest taka). Naprawdę nie macie życia, albo czegoś innego do roboty żeby w tym wątku w końcu ludzie mogli spokojnie wymieniać się doświadczeniami i poradami?
Ok, masz krytyczną opinię o tej grze, napisałeś to w tym wątku już z pierdyliard razy. Nie uważasz że może wystarczy? Zwłaszcza że to naprawdę nie jest tak że cały świat wstrzymał oddech żeby poznać opinię twoją czy tam innego V.
Problemem są męczybuły atakujące każdy post sugerujący że gra jest świetna (a jest taka).
No tak bo osoby które mają co do gry krytyczne zastrzeżenia i potrafią to wszystko uargumentować merytorycznie to już są męczybuły.
f.c.k. logic...
Serio patrzę z perspektywy osoby która już uklepała 60 godzin w SF i z tego co widzę to akurat największy śmietnik robią tu osoby które niby bronią tej gry a robią jej jeszcze większą krzywdę.
Problemem jest przekonywanie na siłę przez jednych i drugich. Dla mnie ta gra jest naprawdę dobra, widzę jej niedociągnięcia ale mimo to bawię się bardzo dobrze.
Komuś się ta gra nie podoba no i ok. Rozumiem, szanuję. Nie zamierzam nikogo przekonywać do mojej racji ale "Ty" nie przekonuj mnie do Twojej (jak twierdzisz, że to crap nie nadający się do niczego). Pozdrawiam.
Ale gdzie ja twierdzę, że ludzie którzy się dobrze bawią w Starfieldzie są problemem? Spoko, cieszę się, że komuś się ta gra podoba.
Problemem są tutaj hura optymistyczne opinie czy pseudo recenzję tychże ludzi którzy piszą nieprawdę na temat tej gry. Ci ludzie nie piszą o tym jaka faktycznie jest ta gra, a o swoich emocjach z nią związanych.
Czy będzie w porządku gdy mi się podobał nowy Golum i napiszę w temacie tej gry, że jest ona wybitna? Że historia, grafika, gameplay są na najwyższym poziomie?
No nie, to będzie kłamstwo.
Problemem są tutaj hura optymistyczne opinie czy pseudo recenzję tychże ludzi którzy piszą nieprawdę na temat tej gry.
Nie, nie są żadnym problemem. To jest forum internetowe, nikt (z tobą włącznie) nie jest profesjonalnym recenzentem, nikt nikomu nie jest tu winien jakiegoś wydumanego obiektywizmu. Jeśli czyjaś opinia jest hura optymistyczna to taką właśnie wyraża i nic ci do tego.
Ci ludzie nie piszą o tym jaka faktycznie jest ta gra, a o swoich emocjach z nią związanych.
I bardzo dobrze, jeśli u kogoś gra wywołuje pozytywne emocje to super, po to gry się robi.
Dobrze, to odpowiedz mi jeszcze na moje pytanie dotyczące Goluma. Jeśli uważasz coś takiego za ok, no to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
A w czym miałaby mi przeszkadzać taka opinia? W najgorszym wypadku bym się z nią nie zgodził.
I szczerze mówiąc nawet taka opinia na temat Golluma byłaby czymś normalniejszym niż ta ocierająca się o jakieś zaburzenia obsesyjne krucjata którą uskuteczniasz w tym wątku z kilkoma innymi użytkownikami.
Sorry panowie ale mleko się wylało, gra została wydana, odniosła sukces komercyjny, dostała dobre recenzje. To jest udany tytuł i nawet jeśli rozkręcicie ten wątek do 50 stron (co dodatkowo wyjdzie grze na dobre) to tego nie zmienicie :).
Tyle ode mnie.
Witamy w Night Ci... w Neon !
To nie NC, a taka podstawowa boczna mikro uliczka z NC :)
Ale fakt, bardzo fajnie zrobiona. W porównaniu do innych lokacji ta jest nad wyraz ładna. Jakby kompletnie z innej gry. Nie wiem, który inteligent, po zobaczeniu Neonu i Atlantydy stwierdził, że pierwszą "większą" lokacją w grze będzie ta druga.
Lądowanie przed wejściem do Neonu, a na lotnisku w Atlantydzie, to jak Fiona przed przemianą i po.
Lądując po raz drugi w tym samym miejscu na losowej planecie, teren mam ten sam- wygenerowany za pierwszym razem, ale budynki/lokacje już inne. Czy to bug, czy mechanika gry? Gra zapisuje tylko teren i związane z tym "pogodowe" kwestie, jak położenie słońca itd., a budynków/lokacji już nie? Nie wiem, czy po prostu programiści z Bethesdy to nieudacznicy, bo to kolejny bug, czy nieudacznicy, bo zaprojektowali mechanikę w połowie.
Lokacje, w których było jakieś wygenerowane zadanie np. zabicie przeszkadzających w budowie piratów, zapisują się. Ale jak nie ma tam "misji", to już nie. To jest porażka na całej linii jak oni rzeczywiście tak to zaprojektowali.
To też nie tak do końca u mnie. W szczerym polu też mi czasami zapamiętywało a czasami nie.
To ja już nie wiem :) Jeszcze nie grał w grę, w której zastanawiałbym się poważnie, czy tana rzecz to bug, czy zamierzone działanie twórców. Przynajmniej nie na każdym kroku jak tutaj.
Na szczęście nie ma potrzeby lądowania w tym samym miejscu, więc aż tak w oczy to nie kuje.
Właśnie skończyłem przedzierać się przez 10 poziomów "endgejmu" w tej grze i kurcze tak zmarnowanego potencjału to jeszcze nie widziałem.
O ile sam początek każdego poziomu jest spoko bo idąc do loży nie wiemy do końca co tam na nas czeka to to co się dzieje potem to już jest smutne.
Nie będę spojlerował więc nie będę mówił co się może wydarzyć po wejściu do loży i jaki to może mieć wpływ na przejście rozgrywki ale o jednym mogę napisać. Po wejściu do loży zależnie od tego co tam spotkamy opcje mamy dwie. Albo możemy rozegrać od nowa całą fabułę (choć nie zawsze) albo dostaniemy namiary na część artefaktów (dokładnie 6) i musimy je pozbierać. Oczywiście z każdym rozpoczęciem NG+ możemy jeszcze dodatkowo odwiedzić 26 świątynii w celu zebrania kolejnych poziomów mocy (czyli 260 razy rozegrać tę głupią mini gierkę w nieważkości i w nagrodę obejrzeć tę samą animację za każdym razem). No i tu się zaczyna dramat koncepcyjny całej NG. Te 6 artefaktów które musimy zebrać zawsze są ukryte na tych samych planetach w dokładnie tych samych lokacjach z dokładnie tak samo rozstawionymi wrogami i skrzyniami na loot. Ba nawet na półkach w tych samych miejscach zawsze można zebrać te same przedmioty (oczywiście pełnej inwentaryzacji tych lokacji nie prowadziłem ale to się rzuca w oczy. Czyli reasumując. Dostaliśmy wg Beci ogromny wszechświat, 1500 ciał niebieskich do eksploracji a cały endgame został spłycony do niewiele ponad 30 planet/księżyców. I za każdym przejściem wygląda identycznie. Żal patrzeć jak cała koncepcja NG przez taki ruch została spłycona. Pomysł na NG - 9/10. Wykonanie - 2/10.
A jeszcze jedno mi się przypomniało. W przypadku naszego bohatera za każde przejście NG+ dostajemy nowy skin/skafander i boosta do statystyk. W przypadku statku który dostajemy kreatywności już zabrakło. Nie dość że boosta do statystyk dostaje tylko przez sześć poziomów NG to dodatkowo za każdym razem statek wygląda tak samo. Szkoda bo gdyby było to wszystko lepiej zorganizowane to w większym stopniu zachęciłoby to do przechodzenia kolejnych poziomów NG.
Osobiście nie polecam chyba pakowania się w NG tylko zobaczenia sobie na YT jakie są bonusy i co teoretycznie tracimy. Jak ktoś chce rozegrać grę jeszcze raz to lepiej chyba po prostu stworzyć nową postać lub tylko raz wejść w NG+.
PS2.
Co do samych lokacji w których są te artefakty. O ile w trzech lokacjach jest jeszcze jakiś gameplay (dwa laboratoria i kopalnia) to trzy kolejne są po prostu jaskiniami które trzeba przebiec i wyciągną artefakt ze skały.
Możesz opisać mi w spojlerze te różnice z NG+? Ciekawi mnie co wykombinowali jak przechodzisz grę ponownie, ale z braku chęci na ukończenie gry to i tak sam do tego nie dojdę, a tak chociaż poznam to.
UWAGA W WIDEO SĄ SPOJLERY!!
spoiler start
Zacznę od tego, że przed samym zakończeniem fabuły polecam zapisać sobie grę.
W skrócie wygląda to tak, że po zakończeniu fabuły trafiasz ponownie do świata gry (oczywiście do tego samego systemu gwiezdnego bo i po co do jakiegoś innego z ponad setki dostępnych). Tracisz wszystkie graty, placówki i statki które zbudowałeś w poprzednim wszechświecie. Perki i poziom postaci pozostaje. Na dzień dobry dostajesz misję w której musisz dotrzeć do loży. Oczywiście możesz to olać i zacząć robić to na co masz ochotę. Ale jak się zdecydujesz to po wejściu do loży może cię spotkać kilka alternatywnych startów gry.
https://youtu.be/1NDCjn6iet8
Każdy z tych początków niesie za sobą jakieś konsekwencje (na przykład w świecie może zabraknąć towarzystwa z loży) co wpłynie na przechodzenie gry na różne sposoby. Dodatkowo jako Astranin podczas wykonywania misji możesz mieć dostęp do dodatkowych opcji dialogowych. I tu pierwszy zgrzyt który mam z NG+. Te alternatywne wszechświaty pojawiają są dobierane losowo. Nigdy nie wiesz na co trafisz. Widziałem posty ludzi, którzy pisali, że kilkanaście razy przeszli NG+ i nie trafili na wszechświat w którym chcieliby zagrać. Ja po przejściu NG+ 10 razy 6-7 razy trafiłem do tego samego wszechświata. Stąd ta moja rada o stworzeniu sobie zapisu gry. Jeżeli wylądujemy w wszechświecie którym nie jesteśmy zainteresowani to zawsze można wczytać zapis i zakończyć grę z nadzieją że wrzuci nas do tej wersji wszechświata w której mamy ochotę rozegrać NG+. To co można robić w NG+ żeby dotrzeć do kolejnego poziomu NG+ opisałem już wyżej.
Tak jak wyżej napisałem zamysł może i dobry ale wykonanie słabe. Już chyba lepiej, by to funkcjonowało gdyby przejścia między wszechświatami nie były losowe tylko ustawione na sztywno. Dodatkowo moim zdaniem zbyt dużo się traci przy przechodzeniu między wszechświatami żeby tę utratę czasu przeznaczonego na budowanie placówek czy statków zamienić na alternatywny początek gry i te dodatkowe opcje dialogowe. Tutaj każdy sobie musi odpowiedzieć sam czy chce się w to pakować. Dlatego zdecydowałem się na przejście fabuły i tych dziesięciu poziomów NG+ po linii najmniejszego oporu (speedrunem +dodałem sobie poziomy mocy z konsoli bo nie będę biegał 260 razy do każdej świątyni żeby to ogarnąć), żeby teraz skorzystać z sobie zapisu gry który stworzyłem do wybierania sobie wszechświatów w których będę miał ochotę rozegrać grę w całości.
Tutaj jeszcze wrzucę wideo które pokazuje jakie bonusy otrzymuje nasz bohater po przejściu każdego poziomu NG.
Tu też mam zgrzyt bo statek bez problemu można można sobie wybudować lepszy samemu a i te dodatkowe statystyki dla bohatera jakoś nie powalają.
https://youtu.be/uXMrFQv5i4k
spoiler stop
Udało mi się niewielkim kosztem nieco zmodyfikować Modliszkę. Może teraz pomieścić 5 osób załogi, kapitan ma pod ręką wszystkie warsztaty i laboratoria, a ładownia jest gotowa na przyjęcie 1400 kg (niestety, potrzebuję już ok. 2500 kg). Mam nadzieję, że wystarczy, póki nie uskładam na Narwhala. ;)
Dalsze modyfikacje (więcej ładowni, lepsza broń itp.) wymagałyby już drastycznej zmiany "bryły" statku, bo znacząco zwiększa się masa (czyli trzeba zamontować kolejne podwozie itp.). Lepiej wtedy chyba załatwić sobie nowy rydwan. Pokombinuję jeszcze z dodaniem modułu dla pasażerów.
Budowanie statków całkiem fajnie wyszło Bethesdzie, choć pewnie dopiero w dalszych etapach gry będą potrzebne jakiejś lepsze bryki.
Przy okazji: za ustalenie limitu w sklepach na (tylko) 5 tysięcy ktoś powinien dostać wypowiedzenie. Jak się uzbiera sporo sprzętu, to trzeba kilka razy spać w statku, żeby sprzedać graty. Marnotrawstwo czasu gracza. :(
Ten limit to zło, a jeszcze większe to to, że trzeba spać dwie doby, aby się odnowił.
Przyłącz się do Karmazynowej Floty, tam dwóch sprzedawców ma coś koło 12k, kropla w morzu potrzeb, ale szybciej się upłynnia towary (bo trzy osoby mają po 5k, a dwie ponad 12k na małym obszarze).
