Kocham taką pogodę
edit. Tak, w głównej mierze nagrzalo się na parkingu
edit. 2 tak, mam syf w samochodzie
W169
Moja krew wikinga się gotuje.
Coz ciekawe czy w hiszpani padnie nowy rekord temperatury, bo zapowiadaja srogie 50 stopni , a rekord to bylo 48 :)
Dramat, robota przy 35 na plusie jest mordercza dla kogos nieprzywyknietego do takich temperatur.
Dokładnie. Najbardziej współczuje pracownikom budowlanym przy robieniu dróg i autostrad, którzy nie dość że muszą wytrzymywać takie ciepło pracując na zewnątrz, to jeszcze roztapiają się od gorącego betonu.
Dlugotrwale upaly nie przeszkadzaja w pracy na powietrzu, tak jak siedzenie pod dachem. Czlowiek po 3-4 dniach sie przyzwyczaja ofc trzeba sporo wody pic i mokra szmata na glowie to podstawa :) Plus taki ze w pozniej w pomieszczeniu gdzie jest 27-28 stopni jest ci chlodno :D a wszyscy dookola umieraja z goraca :D
No pewnie. Asfalt najlepiej się kładzie przy >35*C.
Nie wiem, jak to jest siedzieć pod dachem. Wiem natomiast, że praca w 30-stu kilku stopniach w cieniu, w pełnym ubraniu roboczym do przyjemnych nie należy.
Jako kierowca mam dosc tej pogody. Klima w kabinie daje efekty tylko jak idzie wiatrak na pelne obroty, wtedy zas idzie dostac zawalu po wyjściu na zewnatrz, na postoju mozna sie roztopic jak lodowiec na widok Pameli Anderson topless, pomimo klimy postojowej. Jak zyc, prezesie, jak zyc, nie o takie pogode my walczyli.
No sorry ale taki mamy klimat.
Dlugotrwale upaly nie przeszkadzaja w pracy na powietrzu, tak jak siedzenie pod dachem. Znajdź jakiegokolwiek robotnika budowlanego i powiedz mu to prosto w twarz.
36 stopni w cieniu, a scenę na imprezę trzeba było postawić...na takiej patelni to dawno nie byłem. O tyle dobrze, że dzisiaj puścili szybciej bo o 13. Nienawidzę takiej pogody bo człowiek jest cały mokry po zwykłym spacerze, a co dopiero przy pracy.
U mnie idzie lepszy chłodek.
Nagranie z 2007 roku a ja dałem dzisiejszą fotkę.
U mnie trzeci dzień z rzędu jest 31 stopni. No cóż, trzeba to przetrwać. Od listopada będziemy z kolei narzekać na chłód i ciemnicę.
Mi w największe upały klima w aucie poszła się kochać :D Albo sprzęgiełko, albo cała sprężarka, znalazła sobie frania jedna moment....
A jak w zimie jeden z drugim będziecie psioczyć, że za zimno to wam podlinkuje ten wątek.
To jest ciekawe, że niektórym trudno uwierzyć w istnienie ludzi, którzy nie lubią upałów i wolą chłodniejszą pogodę.
W Królową Śniegu mam wierzyć czy jak?